Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[zielona87]

Napisane przez Laidee

Przyjedź potem do mnie. Może mi się udzieli...

Ok
mam juz 3 siaty ciuchów do oddania i jedną do wyrzucenia. W tych do oddania czesc jest serio fajnych. Tylko juz dawno w nie nie wchodze i raczej nie ma sensu ich trzymać - takie wspomnienie po ED.
Przyjaciólka ma jakąś kobietę która to podobno wywozi do biednych na Ukrainie. Tylko zastanawiam sie co ze stanikami np - sa w dobrym stanie, dobrych firm ale uzywane. Myslicie ze stanikow sie nie oddaje?

[naiat]

Napisane przez cowie

Chociażby religia w szkołach. Oczywiście tylko w wierze katolickiej.
Ja zrezygnowałam z religii już w gimnazjum. Nikt mi nie miał nic do zaproponowania w zamian. Chociażby etyki. W zamian dostawałam ławkę na korytarzu na 45 minut.

A to już wina naszego Sejmu i Senatu ( i naszych wyborów ludzi do sejmu i senatu).

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez Olgietka

i pewnie zaraz zostanę zlinczowana..... ale właśnie dlatego ja mam doła.. bo nie do końca jestem przekonana do siły swojej wiary.... a ślub za chwilę.. za 18 dni... i co? i teraz nie powinnam brać kościelnego, bo nie do końca jestem pewna czy jestem wystarczająco mocno wierząca? I nie wykluczam odejścia od wiary? I co mam przysięgać, że chcę wychowywać dziecko w wierze? Szopka... ale wątpliwości mam tylko do systemu w jakim to działa... wierzę w Boga. Modlę się. Po prostu jak tysiące ludzi jestem zbulwersowana, zniesmaczona i zażenowana tym, co się tam wyprawia...
Nie wiem, czy chcę aby moje dziecko było do tego zmuszane.. czy nie lepiej byłoby gdyby po prostu było dobrym człowiekiem. Na przykład wychowując się wśród buddystów dla których najważniejsze jest być właśnie dobrym człowiekiem dla innych.. To są wartości, które chcę przekazać Zbyszkowi... a nie to, że w kościele jest cennik... że jeśli pójdziesz do innej parafi to ksiądz walnie focha i będzie robił pod górę...
eh... zdenerwowałam się.

Twoja wiara to jest Twoja relacja z Bogiem. Nie z Bogiem i tym wszystkim co się dzieje w kościele. Rozumiem, że są rzeczy które mogą bulwersować ale to nie jest Bóg tylko grzesznicy.

[Laidee]

Napisane przez cowie

Tylko teraz jest kwestia oddzielenia trochę wiary od kościoła.
Jak inaczej da się przyjąć w pełni wiarę i zmyć z siebie grzech pierworodny jak nie poprzez chrzest?
A wyłączność na chrzczenie dziecka ma oczywiście kościół.
A moim zdaniem kościół się mocno rozjechał w założeniach, które można przeczytać w biblii/piśmie świętym czy gdzieś tam jeszcze.


Czy jak ktoś wierzy w Boga i we wszystko co przekazuje Pismo Święte, ale nie jest ochrzczony, bo nie uznaje kościoła w takiej formie w jakiej jest... czy jest prawdziwym katolikiem? Czy zostanie zbawiony?
Piszę to z perspektywy powiedzmy mojego przyszłego dziecka, w którego przypadku załóżmy - tak by było.

Ale wówczas odmówiony mu pewnie zostanie pochówek ze znakiem krzyża?

Prawosławni i część protestantów nie wierzą w dziedziczony grzech pierworodny...
Nawet KK twierdzi, że można przyjąć wiarę bez chrztu. Tak chrzci się dorosłych. W piśmie jest wiele przykładów, że "uwierzył i został ochrzczony" a nie odwrotnie.

Rodzice mogą ochrzcić dziecko sami, bez kościoła (chrzest nagły).

Do zbawienia nie jest potrzebna wiara katolicka, a nie zbawiony zostanie tylko ten, kto nie wierzy. I tak, jeżeli nie wierzysz w całą doktrynę KRK to w mojej ocenie nie jesteś w pełni katolikiem, w najlepszym razie katolikiem-heretykiem

A co do pochówku - zależy w jakim wyznaniu.

Jak się tu poważnie zrobiło

[Olgietka]

Naiat. Trafiłaś w sedno.
Jestem chrześcijaninem. O! Co do mojego katolicyzmu mam wątpliwości.
Co powinnam zrobić na 18 (słownie: osiemnaście) dni do ślubu?

[AnonimowaMoni]

Napisane przez gosius91

nie nadaje sie do takich tematow :P

Ja raczej też nie, Tż za to jakby tu wparował

Napisane przez cowie

Czy jak ktoś wierzy w Boga i we wszystko co przekazuje Pismo Święte, ale nie jest ochrzczony, bo nie uznaje kościoła w takiej formie w jakiej jest... czy jest prawdziwym katolikiem? Czy zostanie zbawiony?
Piszę to z perspektywy powiedzmy mojego przyszłego dziecka, w którego przypadku załóżmy - tak by było.

Ale wówczas odmówiony mu pewnie zostanie pochówek ze znakiem krzyża?

Ja się nie znam dokładnie, ale nie jesteś katolikiem jeśli nie uznajesz kościoła. Skoro zgadzasz się z Pismem Świętym to zgadzasz się na istnienie kościoła i chrztu. O ile się nie mylę ustalił to Jezus w Nowym Testamencie który jest częścią Pisma Świętego.
Ale jeśli chcesz dopytam Tż i udzielę Ci odpowiedzi, on będzie wiedział dokładnie.

[Karoloo]

Napisane przez gosius91

głoda sie robie Zjadłam własnie 3 milywaye

głodna to jestem non toper :/ a wciełam przed chwilą dużego twixa, oj pójdzie w bioderka

[cowie]

Napisane przez naiat

Ochrzcić można również "z wody". Co prawda w szczególnych przypadkach ale można. W ogóle sakramenty są związane z kościołem - chrzest, bierzmowanie, sakrament małżeństwa, namaszczenie chorych, pokuta, eucharystia.

cowie... wydaje mi się że mylisz pojęcie wiary z pojęciem wyznania. Jeśłi człowiek wierzy w Boga, PismoŚwięte żyje zgodnie z jego nakazami to jest chrześcijaninem. Katolik to taki który przestrzega też zasad kościoła katolickiego - m.in. jest ochrzony. Można wybrać inne wyznanie np. kościól ewangelicko-augsburski.

Być może mylę. Dlatego dopytuję

Napisane przez naiat

A to już wina naszego Sejmu i Senatu ( i naszych wyborów ludzi do sejmu i senatu).

Tylko spróbuj coś zmienić a kościół się burzy
Sprawy typu in vitro, antykoncepcja. Fakt to wszystko jest legalne, ale kościół bardzo mocno się w to miesza. I bardzo mocno wpływa właśnie na decyzje podejmowane w sejmie i senacie. I wpływa na opinie wielu ludzi. Przez to tych wiele ludzi potępia mniejszości.
A potem siedzi pani w kiosku i dziurawi prezerwatywy.
Albo pani w aptece ma prawo nie sprzedać antykoncepcji.

Aborcja. Statystyki nielegalnych aborcji są zatrważające. A po zalegalizowaniu kobiety, które i tak to robią - mają szansę robić to bezpiecznie, nie narażając życia.

Ostatnio czytałam jak dziewczyna poczęta przez in vitro wystąpiła z kościoła. Jest wierząca, ale nie mogła słuchać jak ksiądz na kazaniach mówił, że tacy ludzie nie zasługują na życie.

Kościoła jest dużo w życiu codziennym i ustawach jakie gotują nam politycy.

[Laidee]

Napisane przez Olgietka

i pewnie zaraz zostanę zlinczowana..... ale właśnie dlatego ja mam doła.. bo nie do końca jestem przekonana do siły swojej wiary.... a ślub za chwilę.. za 18 dni... i co? i teraz nie powinnam brać kościelnego, bo nie do końca jestem pewna czy jestem wystarczająco mocno wierząca? I nie wykluczam odejścia od wiary? I co mam przysięgać, że chcę wychowywać dziecko w wierze? Szopka... ale wątpliwości mam tylko do systemu w jakim to działa... wierzę w Boga. Modlę się. Po prostu jak tysiące ludzi jestem zbulwersowana, zniesmaczona i zażenowana tym, co się tam wyprawia...
Nie wiem, czy chcę aby moje dziecko było do tego zmuszane.. czy nie lepiej byłoby gdyby po prostu było dobrym człowiekiem. Na przykład wychowując się wśród buddystów dla których najważniejsze jest być właśnie dobrym człowiekiem dla innych.. To są wartości, które chcę przekazać Zbyszkowi... a nie to, że w kościele jest cennik... że jeśli pójdziesz do innej parafi to ksiądz walnie focha i będzie robił pod górę...
eh... zdenerwowałam się.

Ja dlatego zmieniam wyznanie. Ze względu m.in. na obowiązek wychowania dziecka w wyznaniu katolickim. W "nowym" kościele mam obowiązek wychowania dziecka po chrześcijańsku, z czego jestem przynajmniej w stanie się wywiązać. Nie chcę wciskać sobie i księdzu kitu przed ołtarzem (jakaś się uczciwa zrobiłam na starość )

Cennik nie jest elementem wyznania wiary Zrobisz jak zechcesz, najważniejsze, żebyś była w zgodzie ze sobą

[cowie]

Napisane przez AnonimowaMoni

Ja się nie znam dokładnie, ale nie jesteś katolikiem jeśli nie uznajesz kościoła. Skoro zgadzasz się z Pismem Świętym to zgadzasz się na istnienie kościoła i chrztu. O ile się nie mylę ustalił to Jezus w Nowym Testamencie który jest częścią Pisma Świętego.
Ale jeśli chcesz dopytam Tż i udzielę Ci odpowiedzi, on będzie wiedział dokładnie.

Tylko właśnie ile w obecnym kościele jest tego pierwotnego kościoła, ustalonego przez Jezusa?
A ile w tym jest dekretów dodawanych przez lata przez papieży?

[naiat]

Napisane przez Olgietka

Naiat. Trafiłaś w sedno.
Jestem chrześcijaninem. O! Co do mojego katolicyzmu mam wątpliwości.
Co powinnam zrobić na 18 (słownie: osiemnaście) dni do ślubu?

Nie wiem. Sama musisz sobie odpowiedzić na pytanie na ile to są watpliowści a na ile będzie krzywoprzysięstwo.

[Laidee]

Napisane przez cowie

Być może mylę. Dlatego dopytuję



Tylko spróbuj coś zmienić a kościół się burzy
Sprawy typu in vitro, antykoncepcja. Fakt to wszystko jest legalne, ale kościół bardzo mocno się w to miesza. I bardzo mocno wpływa właśnie na decyzje podejmowane w sejmie i senacie. I wpływa na opinie wielu ludzi. Przez to tych wiele ludzi potępia mniejszości.
A potem siedzi pani w kiosku i dziurawi prezerwatywy.
Albo pani w aptece ma prawo nie sprzedać antykoncepcji.

Aborcja. Statystyki nielegalnych aborcji są zatrważające. A po zalegalizowaniu kobiety, które i tak to robią - mają szansę robić to bezpiecznie, nie narażając życia.

Ostatnio czytałam jak dziewczyna poczęta przez in vitro wystąpiła z kościoła. Jest wierząca, ale nie mogła słuchać jak ksiądz na kazaniach mówił, że tacy ludzie nie zasługują na życie.

Kościoła jest dużo w życiu codziennym i ustawach jakie gotują nam politycy.

Kościół działa w takich granicach, w jakich pozwalają mu ludzie. Powtórzę się, ale napiszę jeszcze raz - skoro sporo faktycznie niewierzących sponsoruje to wyznanie i deklaruje przynależność to dlaczego mamy się dziwić, że Kościół się miesza. W końcu reprezentuje poglądy 96% Polaków, tak?

[gosius91]

Napisane przez AnonimowaMoni

Ja raczej też nie, Tż za to jakby tu wparował

ooo a jak tam przygotowania do wyjazdu ? Wszystko juz spakowałas ?

Napisane przez Karoloo

głodna to jestem non toper :/ a wciełam przed chwilą dużego twixa, oj pójdzie w bioderka

ohhh, nie rob smaka! ja chyba na kolacje zrobie nam kebaba

[cowie]

Napisane przez Laidee

Kościół działa w takich granicach, w jakich pozwalają mu ludzie. Powtórzę się, ale napiszę jeszcze raz - skoro sporo faktycznie niewierzących sponsoruje to wyznanie i deklaruje przynależność to dlaczego mamy się dziwić, że Kościół się miesza. W końcu reprezentuje poglądy 96% Polaków, tak?

No i wracamy do tego o czym pisałyśmy. Wystąpić z kościoła nie jest łatwo.
Sama piszesz, że w ramach instytucji kościelnej są osoby niewierzące. Ale kościół nie jest chętny się ich pozbyć.
Bo by się nagle mogło okazać, że wcale takiej zatrważającej większości nie mają?

[Kin_Ga07]

Napisane przez gosius91

głoda sie robie Zjadłam własnie 3 milywaye

Gosiu a @ nadal nie ma? Robiłaś kolejny test? Tzn kiedy miała przyjśc palnowana miesiączka?

Napisane przez Karoloo

głodna to jestem non toper :/ a wciełam przed chwilą dużego twixa, oj pójdzie w bioderka

To ja się pochwalę, że nażarłam się sałatki nicejskiej To nic, że przeceniłam swoje możliwości, że zjadłam o dużo za dużo, że zagryzłam białym pieczywem - jestem fit

[perfuzja]

Alescie sie rozpisaly

My dziecka chrzcic nie będziemy, bo nie ma żadnego sensu. Jak bedzie chciał sie ochrzcic jako świadomy nastolatek to droga wolna, będę kibicowac i wozić na neukatechumenat czy co tam sie robi.

Natomiast święta obchodzić będziemy. I oczywiście, ze moglibyśmy je nazywać "świętami grudniowymi" czy cokolwiek, ale nie wiem jaki byłby w tym sens.

[naiat]

Napisane przez cowie

Tylko spróbuj coś zmienić a kościół się burzy
Sprawy typu in vitro, antykoncepcja. Fakt to wszystko jest legalne, ale kościół bardzo mocno się w to miesza. I bardzo mocno wpływa właśnie na decyzje podejmowane w sejmie i senacie. I wpływa na opinie wielu ludzi. Przez to tych wiele ludzi potępia mniejszości.

Ale to naturalne że się burzy - skoro ma takie zasady i uznaje je za słuszne to stara się je rozpowszechniać. Chrustys powiedził "idzcie i nauczajcie". To że ich nauka ma taki wydźwięk to już inna sprawa.
Wina leży po stronie parlamentu i ludzi - jeśli w społeczeństwie i parlamencie jest tyle głosów za aborcją/in vitro/ antykoncepcją/ brakiem religii w szkole czy czymkolwiek to powinni forsowac takie ustawy. A nie forsują - przed wyborami gadają jak to oni nie zmienią wszystkiego a później nie robią nic bo nie chcą się narazić kościołowi.

[Laidee]

Napisane przez cowie

Tylko właśnie ile w obecnym kościele jest tego pierwotnego kościoła, ustalonego przez Jezusa?
A ile w tym jest dekretów dodawanych przez lata przez papieży?

To się ładnie nazywa "tradycja", która skutkowała schizmą wschodnią, a potem reformacją. A czy jest zgodna z nauką Jezusa czy nie to się dowiemy po tej drugiej stronie

[Kruche Ciastko]

Napisane przez cowie

O wow.
Nieźle.


Ja miałam dłuuuuuuuugie wykłady, jak powiedziałam, że odcinam się od kościoła i wiary katolickiej.

Właśnie babcia to lepiej przyjęła niż rodzice...

A Twoi rodzice regularnie praktykuja?

[Laidee]

Napisane przez cowie

No i wracamy do tego o czym pisałyśmy. Wystąpić z kościoła nie jest łatwo.
Sama piszesz, że w ramach instytucji kościelnej są osoby niewierzące. Ale kościół nie jest chętny się ich pozbyć.
Bo by się nagle mogło okazać, że wcale takiej zatrważającej większości nie mają?

Nie sądzisz, że formalna przynależność jest niczym bez opłacanych "składek". Czy to bezpośrednio, czy z budżetu...

[naiat]

Napisane przez cowie

No i wracamy do tego o czym pisałyśmy. Wystąpić z kościoła nie jest łatwo.
Sama piszesz, że w ramach instytucji kościelnej są osoby niewierzące. Ale kościół nie jest chętny się ich pozbyć.
Bo by się nagle mogło okazać, że wcale takiej zatrważającej większości nie mają?

Ależ możesz dokonać aktu apostazji. I będziesz poza współnotą wiernych /kościołem - tak jak ta dziewczyna z in vitro.To że nie jest to takie hop siup to chyba normalne - rozwodu cywilnego też nie dostajesz na zasadzie "skreślcie mnie" tez są rozprawy, przesłuchania itd.

[Laidee]

Napisane przez naiat

Ale to naturalne że się burzy - skoro ma takie zasady i uznaje je za słuszne to stara się je rozpowszechniać. Chrustys powiedził "idzcie i nauczajcie". To że ich nauka ma taki wydźwięk to już inna sprawa.
Wina leży po stronie parlamentu i ludzi - jeśli w społeczeństwie i parlamencie jest tyle głosów za aborcją/in vitro/ antykoncepcją/ brakiem religii w szkole czy czymkolwiek to powinni forsowac takie ustawy. A nie forsują - przed wyborami gadają jak to oni nie zmienią wszystkiego a później nie robią nic bo nie chcą się narazić kościołowi.

To moim zdaniem coś więcej. Instytucje religijne (niezależnie od wyznania czy wiary) często przejawiają chęć, żeby sumienie zastąpić regulacjami prawnymi. To chyba wyraz braku zaufania do wiernych. Przykre...

[AnonimowaMoni]

Napisane przez cowie

Tylko właśnie ile w obecnym kościele jest tego pierwotnego kościoła, ustalonego przez Jezusa?
A ile w tym jest dekretów dodawanych przez lata przez papieży?

Kościół to ogromna instytucja, ktoś tym musi zarządzać. Dekrety były wydawane przez wieki. Dzisiaj pewnie są "nieaktualne" i społeczeństwo się burzy. Ale kiedyś nie było "internetów", telewizji. Ludzie chętniej przyjmowali te dekrety, albo się tak nam wydaje, bo nie było miejsca by wyrazić swoje niezadowolenie.
A może dlatego,że kiedyś nie było chemicznych metod antykoncepcyjnych, nie było możliwości poczęcia in vitro itp i nie były to sprawy aż tak poruszające społeczeństwo jak dziś i tak szeroko dyskutowane.
Nam dzisiaj trudno jest się pogodzić z tym - ale jak to -mogę brać tabsy, używać gumek - a głupi Kościół mi nie pozwala. Chcę uprawiać sex wtey kiedy chcę, a nie wtedy kiedy mogę z wyliczeń jakiegoś kalendarzyka ( jeśli aktalnie nie chcę dziecka)Albo in vitro czy aborcja. Niestety, uważam że jesteśmy rozpuszczonymi bachorami dzisiejszej cywilizacji, w której wszystko możesz gdzie jakiś pingwin czy inny księżulek nie będzie mi mówił co mam robić.

Możecie mnie wyzwać od mocherów
Uważam,że albo jesteś Katolikiem i z pokorą przyjmujesz naukę Kościoła i się zgadzasz albo nie. Zasadą jest że jeśli chrzcisz dziecko to je chcesz wychować w wierze a nie że będzie nic nie znaczącym gestem. Nie używasz antykoncepcji i tak dalej i tak dalej/

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Olgietka

A jak u niewierzących wyglądają święta? Boże Narodzenie? Tradycja?

U mnie rodzice oraz babcia nie praktykuja i jedza po prostu sniadanie i spedzaja razem czas. Po prostu nie chodzimy do kosciola, bez swiecenia koszyszka, palmy spedzamy te dni...


Wiadomo, ze wtedy moze sie wydawac przezywanie swiat jakies hm.. nie glebokie, ale my sie po prostu cieszymy z wolnego i leniuchujemy razem.

A tradycja - no to zalezy co sie pod nia podepnie. Jakies potrawy czy dzielenie oplatkiem czy choinka czy co? Bo akurat to nie ma wiele wsolnego z wiara

[ennostiel]

Napisane przez Laidee

Ja dlatego zmieniam wyznanie. Ze względu m.in. na obowiązek wychowania dziecka w wyznaniu katolickim. W "nowym" kościele mam obowiązek wychowania dziecka po chrześcijańsku, z czego jestem przynajmniej w stanie się wywiązać. Nie chcę wciskać sobie i księdzu kitu przed ołtarzem (jakaś się uczciwa zrobiłam na starość )

Cennik nie jest elementem wyznania wiary Zrobisz jak zechcesz, najważniejsze, żebyś była w zgodzie ze sobą

Ja generalnie miewam różne momenty, ale na swój sposób wierzę w Boga, lubię z Nim porozmawiać czasami. Natomiast katoliczką się nie czuję tak do końca. Fajnie, jestem ochrzczona, bierzmowana. Od bierzmowania chodzę do kościoła wyłącznie na czyjeś śluby. Nie potrzebuję spowiadać swoich grzechów księdzu, wolę przeprosić Boga sama. Po cholerę komu pieczątka? Sumienie sami powinniśmy sobie oczyścić.

Jakoś ks. Tischner mówił, że do ochrzczenia dziecka potrzebne jest wyłącznie dziecko. Dlaczego więc dzisiaj potrzebna jest masa papierków, a rodzice - i biologiczni, i chrzestni - muszą być święci, zagląda im się niemal do łóżka? Jeśli dziewczyna mieszka z chłopakiem lub w ogóle go ma, ksiądz już jest pewien, że grzeszy. To chore. Wolę zmienić w przyszłości wyznanie i pozostać chrześcijanką, ale w innych obrzędach. Tam, gdzie chrzci się osoby dorosłe, świadome tego co robią. Wierzące z własnej woli.

[Olgietka]

Napisane przez Laidee

To się ładnie nazywa "tradycja", która skutkowała schizmą wschodnią, a potem reformacją. A czy jest zgodna z nauką Jezusa czy nie to się dowiemy po tej drugiej stronie

i tym optymistycznym akcentem proponuję zakończyć ten ciężki temat....

nie wolno mi się stresować na o.s.i.e.m.n.a.ś.c.i.e dni przed ślubem....
idę zapalić

[gosius91]

Napisane przez Kin_Ga07

Gosiu a @ nadal nie ma? Robiłaś kolejny test? Tzn kiedy miała przyjśc palnowana miesiączka?

planowana na czwartek - czekam z testem do czwartku..

[Yavanna84]

Bry. Widzę dyskusja religijna trwa.

U mnie rodzina się pogodziła z tym, że ślub będzie cywilny, choć od niektórych dostawaliśmy życzenia z serii: "... i błogosławieństwa bożego". Ale to chyba siła przyzwyczajeń.

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Antilia

A mnie zawsze śmieszy jak w okolicach świąt pojawiają się głosy, że niewierzący powinni chować się w jaskiniach, no bo nie wolno zjeść karpika ani dac sobie prezentu ja tym się nie przejmuje, bo wiem, że z wiarą to nie ma nic wspólnego (choinka, prezenty, kolacja, spotkania z rodziną), a jesli ateiści pomykają w tym czasie do kościoła i sie modlą no to wtedy już jest dziwne no ale znam cześc takich "ateistów" co wśród znajomych ateista level 9000 a przy mamie to do koścółka z motorkiem w pupce

[Kin_Ga07]

Gosiu 3mam za pozytywny wynik

[Laidee]

Napisane przez naiat

Ależ możesz dokonać aktu apostazji. I będziesz poza współnotą wiernych /kościołem - tak jak ta dziewczyna z in vitro.To że nie jest to takie hop siup to chyba normalne - rozwodu cywilnego też nie dostajesz na zasadzie "skreślcie mnie" tez są rozprawy, przesłuchania itd.

Nie, naiat, apostacja nie wyklucza całkowicie z kościoła rzymskokatolickiego. W dalszym ciągu jesteś ochrzczonym katolikiem, członkiem kościoła katolickiego.

Nie ma rozpraw i przesłuchań. Trzeba złożyć oświadczenie w obecności dwóch świadków, a ksiądz ma obowiązek odbyć z Tobą rozmowę duszpasterską.