Teściowo! schowaj swe marne oręże, Twój syn i tak będzie mym mężem ! PM2013, cz.57 !

[naiat]

Napisane przez cowie

Aha czyli jak TŻ wierzy, a ja nie wierze to oni wykluczają moje dziecko z kościoła?

Głupie.

Nie. Wystarczy jedno z rodziców. Jedno musi być wierzące, a drugie nie przeszkadzać w wychowaniu dziecka w wierze katolickiej. Tylko, że ksiądz może nie uznać Twojego TŻ jako wierzącego skoro nie chciał i nie chce wziąć ślubu kościelnego.
W sensie wierzącego w wyznaniu katolickim w jakim chcielibyście ochrzcić dziecko, a nie wierzącego tak w ogóle.

[Laidee]

Napisane przez Antilia

A ja tam dziecka uczyć różnych wiar nie będę, kolezanka mnie przekonywała do tego to jej zadałam proste pytanie " A Ciebie rodzice uczyli o wszystkich wierzeniach czy wychowywali zgodnie ze swoimi przekonaniami?". Więcej argumentów nie miała, moje dziecię będzie wychowywane na ateistę tak jak ja na katoliczkę a potem droga wolna

Najważniejsze i najtrudniejsze to wychować dziecko na dobrego człowieka


Ale się wymądrzyłam

[cowie]

Napisane przez Antilia

A ja tam dziecka uczyć różnych wiar nie będę, kolezanka mnie przekonywała do tego to jej zadałam proste pytanie " A Ciebie rodzice uczyli o wszystkich wierzeniach czy wychowywali zgodnie ze swoimi przekonaniami?". Więcej argumentów nie miała, moje dziecię będzie wychowywane na ateistę tak jak ja na katoliczkę a potem droga wolna

Mnie nie uczyli, ale ja bym to chętnie zrobiła wobec dziecka.

Wychowywałabym je zgodnie z zasadami moralnymi, które uznajemy razem z TŻtem. A wiarę niech wybiera.

Choć w naszym społeczeństwie to jest niesamowicie trudne, bo katolicyzm zewsząd bije po oczach.

[Antilia]

Napisane przez cowie

Aha czyli jak TŻ wierzy, a ja nie wierze to oni wykluczają moje dziecko z kościoła?

Głupie.

Mnie się wydaje, że zależy na jakiego księdza trafisz, bardzo często to jest po prostu element "sprowadzenia rodziców na dobrą drogę". Mam znajomych, którzy po postraszeniu przez księdza szybko brali kościelny, żeby zgodził się im dziecko ochrzcić. Zamiast 1 owieczki ma 3

[Olgietka]

Napisane przez naiat

Nie. Wystarczy jedno z rodziców. Jedno musi być wierzące, a drugie nie przeszkadzać w wychowaniu dziecka w wierze katolickiej. Tylko, że ksiądz może nie uznać Twojego TŻ jako wierzącego skoro nie chciał i nie chce wziąć ślubu kościelnego.
W sensie wierzącego w wyznaniu katolickim w jakim chcielibyście ochrzcić dziecko, a nie wierzącego tak w ogóle.

i właśnie dlatego... po prostu kościół katolicki robi wszystko, żeby odsunąć od siebie wiernych.... i jest w tym bardzo skuteczny.....

[Antilia]

Napisane przez Laidee

Najważniejsze i najtrudniejsze to wychować dziecko na dobrego człowieka


Ale się wymądrzyłam

Ale to prawda

[cowie]

Napisane przez Antilia

Mnie się wydaje, że zależy na jakiego księdza trafisz, bardzo często to jest po prostu element "sprowadzenia rodziców na dobrą drogę". Mam znajomych, którzy po postraszeniu przez księdza szybko brali kościelny, żeby zgodził się im dziecko ochrzcić. Zamiast 1 owieczki ma 3

Z czego dwie i tak niewierne

[Viollet87]

Wlazłam na skrzynkę, żeby napisać maila do makijażystki, a tam ... mail od niej umawiamy się na próbny makijaż na przyszły tydzień data w trakcie ustalania.

[Laidee]

Napisane przez naiat

Nie. Wystarczy jedno z rodziców. Jedno musi być wierzące, a drugie nie przeszkadzać w wychowaniu dziecka w wierze katolickiej. Tylko, że ksiądz może nie uznać Twojego TŻ jako wierzącego skoro nie chciał i nie chce wziąć ślubu kościelnego.
W sensie wierzącego w wyznaniu katolickim w jakim chcielibyście ochrzcić dziecko, a nie wierzącego tak w ogóle.

Nowy papież jest ponoć przeciwny takiej interpretacji. Zawsze można się powołać.

Poza tym mamy uznawanie chrztu. Można ochrzcić u prawosławnych lub tych protestantów, którzy praktykują chrzest w wieku dziecięcym.

[FlightlessBird]

Napisane przez naiat

Nie. Wystarczy jedno z rodziców. Jedno musi być wierzące, a drugie nie przeszkadzać w wychowaniu dziecka w wierze katolickiej. Tylko, że ksiądz może nie uznać Twojego TŻ jako wierzącego skoro nie chciał i nie chce wziąć ślubu kościelnego.
W sensie wierzącego w wyznaniu katolickim w jakim chcielibyście ochrzcić dziecko, a nie wierzącego tak w ogóle.

Ja osobiście bałabym się wychowywać w Polsce dziecko na ateistę - Polska to kraj mało tolerancyjny i wiem, że takie dziecko nie miałoby łatwo.

[Olgietka]

Napisane przez Antilia

Mnie się wydaje, że zależy na jakiego księdza trafisz, bardzo często to jest po prostu element "sprowadzenia rodziców na dobrą drogę". Mam znajomych, którzy po postraszeniu przez księdza szybko brali kościelny, żeby zgodził się im dziecko ochrzcić. Zamiast 1 owieczki ma 3

Bejbe.. taki offtop .. daj no mnie linka do tych Twoich decoupagowych dzieł... Nie mogę się dokopać...

[cowie]

Napisane przez Laidee

Nowy papież jest ponoć przeciwny takiej interpretacji. Zawsze można się powołać.

Poza tym mamy uznawanie chrztu. Można ochrzcić u prawosławnych lub tych protestantów, którzy praktykują chrzest w wieku dziecięcym.

Nowy papież w ogóle wydaje się super.
Jeszcze powinien mieć na tyle odwagi, żeby naprawdę złapać ten system kościoła za jaja, pokręcić porządnie i zrobić porządek.

[Laidee]

Napisane przez Olgietka

i właśnie dlatego... po prostu kościół katolicki robi wszystko, żeby odsunąć od siebie wiernych.... i jest w tym bardzo skuteczny.....

Olgietka, ale to logiczne. Kościół to stowarzyszenie jak każde inne.
Albo akceptujesz reguły i jesteś członkiem, albo nie, ale wtedy nie siedź tam na siłę. Nikt Cię przecież do tego wyznania nie przykuł.

Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na KRK, żyją niezgodnie z kościelną nauką, a deklarują się jako katolicy... (to tak ogólnie, nie pod czyimkolwiek adresem)

[Kin_Ga07]

Napisane przez Olgietka

pipka

Będzie dobrze, nie peniaj Stara

[FlightlessBird]

Napisane przez Viollet87

Wlazłam na skrzynkę, żeby napisać maila do makijażystki, a tam ... mail od niej umawiamy się na próbny makijaż na przyszły tydzień data w trakcie ustalania.

ja miałam mieć jutro, ale przez chorobę nici Makijażystka w sb wyjeżdża na wakaje, więc dopiero w sierpniu się z nią spotkam

[cowie]

Napisane przez FlightlessBird

Ja osobiście bałabym się wychowywać w Polsce dziecko na ateistę - Polska to kraj mało tolerancyjny i wiem, że takie dziecko nie miałoby łatwo.

Właśnie o to chodzi.
Zewsząd dostawałoby katolicyzmem po gębie, bo katolicyzm jest zakorzeniony niemal w każdej dziedzinie życia codziennego człowieka.

[naiat]

Napisane przez Olgietka

i właśnie dlatego... po prostu kościół katolicki robi wszystko, żeby odsunąć od siebie wiernych.... i jest w tym bardzo skuteczny.....

Ale dlaczego?
Przychodzisz do księdza i mówisz że chcesz ochrzcić dziecko w wierze (choć tak naparwdę w wyznaniu) katolickim. Czyli chcesz to dziecko w tej wierze/wyznaniu wychować. Jeśli tak to naturalne jest że Ty/ojciec dziecka sami wg. przykazan tej wiary żyjecie, albo staracie się żyć. Jeśli nie to nie wychowacie dziecka w tej wierze, co najwyżej samo kiedyś tę wiarę wybierze i wtedy samo poprosi o chrzest. Chrzest jest zmazaniem grzechu pierworodnego i widocznym znakiem niewidocznej łaski Boga. Tylko na tę łaskę tzreba odpowiedzieć/uczyć odpowiadać dziecko.

[FlightlessBird]

Napisane przez cowie

Nowy papież w ogóle wydaje się super.
Jeszcze powinien mieć na tyle odwagi, żeby naprawdę złapać ten system kościoła za jaja, pokręcić porządnie i zrobić porządek.

obstawiam, że wówczas długo papieżem by nie był

[cowie]

Napisane przez Laidee

Olgietka, ale to logiczne. Kościół to stowarzyszenie jak każde inne.
Albo akceptujesz reguły i jesteś członkiem, albo nie, ale wtedy nie siedź tam na siłę. Nikt Cię przecież do tego wyznania nie przykuł.

Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na KRK, żyją niezgodnie z kościelną nauką, a deklarują się jako katolicy... (to tak ogólnie, nie pod czyimkolwiek adresem)

Wcale nie jest łatwo wypisać się z kościoła.
Właśnie o to też chodzi.
Jak już Cię "złowili" to czy wierzysz czy nie wierzysz oni nie chcą Cię wypuścić

[Laidee]

Napisane przez cowie

Nowy papież w ogóle wydaje się super.
Jeszcze powinien mieć na tyle odwagi, żeby naprawdę złapać ten system kościoła za jaja, pokręcić porządnie i zrobić porządek.

Nie wiem, czy nie jest za super i czy go nie usuną... Szczególnie w PL widoczny jest ten kontrast. Ubóstwo i służba. A jelenie czy inne daniele po sakralnych łączkach ganiają...

[Karoloo]

ale macie ciężkie tematy

[naiat]

Napisane przez cowie

Zewsząd dostawałoby katolicyzmem po gębie, bo katolicyzm jest zakorzeniony niemal w każdej dziedzinie życia codziennego człowieka.

Serio? Ja tego w ogóle nie widzę? W jakim sensie?
Wiszący krzyż w parlamencie, urzędzie czy sali szkolnej? Rzeczywiście w większości wiszą, ale bez przesady nie nazwałabym tego dawaniem po gębie. Co jeszcze?

[Laidee]

Napisane przez cowie

Wcale nie jest łatwo wypisać się z kościoła.
Właśnie o to też chodzi.
Jak już Cię "złowili" to czy wierzysz czy nie wierzysz oni nie chcą Cię wypuścić

Jako heretycka owieczka dobrze o tym wiem

Ale nikt nie każe tym wierzącym-niepraktykującym opłacać ślubów, chrztów etc. Wiele osób pojawia się w kościele parę razy w życiu przy okazji takich sakramentów, a na co dzień żyją jak niewierzący.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez cowie

Właśnie o to chodzi.
Zewsząd dostawałoby katolicyzmem po gębie, bo katolicyzm jest zakorzeniony niemal w każdej dziedzinie życia codziennego człowieka.

To jedna z podstaw naszej kultury, więc nic dziwnego. Ja jako prawnik z każdej strony dostaję po gębie spuścizną prawa rzymskiego i nie narzekam

[gosius91]

Napisane przez Karoloo

ale macie ciężkie tematy

nie nadaje sie do takich tematow :P

[cowie]

Napisane przez naiat

Ale dlaczego?
Przychodzisz do księdza i mówisz że chcesz ochrzcić dziecko w wierze (choć tak naparwdę w wyznaniu) katolickim. Czyli chcesz to dziecko w tej wierze/wyznaniu wychować. Jeśli tak to naturalne jest że Ty/ojciec dziecka sami wg. przykazan tej wiary żyjecie, albo staracie się żyć. Jeśli nie to nie wychowacie dziecka w tej wierze, co najwyżej samo kiedyś tę wiarę wybierze i wtedy samo poprosi o chrzest. Chrzest jest zmazaniem grzechu pierworodnego i widocznym znakiem niewidocznej łaski Boga. Tylko na tę łaskę tzreba odpowiedzieć/uczyć odpowiadać dziecko.

Tylko teraz jest kwestia oddzielenia trochę wiary od kościoła.
Jak inaczej da się przyjąć w pełni wiarę i zmyć z siebie grzech pierworodny jak nie poprzez chrzest?
A wyłączność na chrzczenie dziecka ma oczywiście kościół.
A moim zdaniem kościół się mocno rozjechał w założeniach, które można przeczytać w biblii/piśmie świętym czy gdzieś tam jeszcze.


Czy jak ktoś wierzy w Boga i we wszystko co przekazuje Pismo Święte, ale nie jest ochrzczony, bo nie uznaje kościoła w takiej formie w jakiej jest... czy jest prawdziwym katolikiem? Czy zostanie zbawiony?
Piszę to z perspektywy powiedzmy mojego przyszłego dziecka, w którego przypadku załóżmy - tak by było.

Ale wówczas odmówiony mu pewnie zostanie pochówek ze znakiem krzyża?

[Karoloo]

Napisane przez gosius91

nie nadaje sie do takich tematow :P

ja też nie

[Olgietka]

Napisane przez Laidee

Olgietka, ale to logiczne. Kościół to stowarzyszenie jak każde inne.
Albo akceptujesz reguły i jesteś członkiem, albo nie, ale wtedy nie siedź tam na siłę. Nikt Cię przecież do tego wyznania nie przykuł.

Nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na KRK, żyją niezgodnie z kościelną nauką, a deklarują się jako katolicy... (to tak ogólnie, nie pod czyimkolwiek adresem)

i pewnie zaraz zostanę zlinczowana..... ale właśnie dlatego ja mam doła.. bo nie do końca jestem przekonana do siły swojej wiary.... a ślub za chwilę.. za 18 dni... i co? i teraz nie powinnam brać kościelnego, bo nie do końca jestem pewna czy jestem wystarczająco mocno wierząca? I nie wykluczam odejścia od wiary? I co mam przysięgać, że chcę wychowywać dziecko w wierze? Szopka... ale wątpliwości mam tylko do systemu w jakim to działa... wierzę w Boga. Modlę się. Po prostu jak tysiące ludzi jestem zbulwersowana, zniesmaczona i zażenowana tym, co się tam wyprawia...
Nie wiem, czy chcę aby moje dziecko było do tego zmuszane.. czy nie lepiej byłoby gdyby po prostu było dobrym człowiekiem. Na przykład wychowując się wśród buddystów dla których najważniejsze jest być właśnie dobrym człowiekiem dla innych.. To są wartości, które chcę przekazać Zbyszkowi... a nie to, że w kościele jest cennik... że jeśli pójdziesz do innej parafi to ksiądz walnie focha i będzie robił pod górę...
eh... zdenerwowałam się.

[cowie]

Napisane przez naiat

Serio? Ja tego w ogóle nie widzę? W jakim sensie?
Wiszący krzyż w parlamencie, urzędzie czy sali szkolnej? Rzeczywiście w większości wiszą, ale bez przesady nie nazwałabym tego dawaniem po gębie. Co jeszcze?

Przecież cała kultura nasza oparta jest na wierze katolickiej.
Chociażby religia w szkołach. Oczywiście tylko w wierze katolickiej.
Ja zrezygnowałam z religii już w gimnazjum. Nikt mi nie miał nic do zaproponowania w zamian. Chociażby etyki. W zamian dostawałam ławkę na korytarzu na 45 minut.

Napisane przez Laidee

Ale nikt nie każe tym wierzącym-niepraktykującym opłacać ślubów, chrztów etc. Wiele osób pojawia się w kościele parę razy w życiu przy okazji takich sakramentów, a na co dzień żyją jak niewierzący.

To po co ich trzymają, skoro nie wierzą? Dla statystyk?

[naiat]

Napisane przez cowie

Tylko teraz jest kwestia oddzielenia trochę wiary od kościoła.
Jak inaczej da się przyjąć w pełni wiarę i zmyć z siebie grzech pierworodny jak nie poprzez chrzest?
A wyłączność na chrzczenie dziecka ma oczywiście kościół.
A moim zdaniem kościół się mocno rozjechał w założeniach, które można przeczytać w biblii/piśmie świętym czy gdzieś tam jeszcze.


Czy jak ktoś wierzy w Boga i we wszystko co przekazuje Pismo Święte, ale nie jest ochrzczony, bo nie uznaje kościoła w takiej formie w jakiej jest... czy jest prawdziwym katolikiem? Czy zostanie zbawiony?
Piszę to z perspektywy powiedzmy mojego przyszłego dziecka, w którego przypadku załóżmy - tak by było.

Ale wówczas odmówiony mu pewnie zostanie pochówek ze znakiem krzyża?

Ochrzcić można również "z wody". Co prawda w szczególnych przypadkach ale można. W ogóle sakramenty są związane z kościołem - chrzest, bierzmowanie, sakrament małżeństwa, namaszczenie chorych, pokuta, eucharystia.

cowie... wydaje mi się że mylisz pojęcie wiary z pojęciem wyznania. Jeśłi człowiek wierzy w Boga, PismoŚwięte żyje zgodnie z jego nakazami to jest chrześcijaninem. Katolik to taki który przestrzega też zasad kościoła katolickiego - m.in. jest ochrzony. Można wybrać inne wyznanie np. kościól ewangelicko-augsburski.

[gosius91]

Napisane przez Karoloo

ja też nie

głoda sie robie Zjadłam własnie 3 milywaye