Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[Karolinek1987]

Cześć dziewczynki myślałam, że naspamujecie tak, że was nienadrobię , dorwałąm hasło do wifi w hotelu-wchodzę a tu jakiś zastój:p
Gryzelda fajnie że wracasz do nas

Ja miałam wczoraj robić ten cynamon, ale pojechałam do TŻ a on nie miał cynamonu więc zrobię dopiero jutro
Ja na tej konferencji się czuję jak pajac, myślałam, że będzie sto osób i zginę w tłumie, a tu 14 i to sami dyrektorzy i ja- a ubrałam dżinsy i sweter
Na dodatek-zabijecie mnie batami-na kolację podali frytki i kotleta-masakra wiem w dodatku cqiczeń dzisiaj zero, bo zaspaliśmy z TŻem a jestem w pokoju ze starszą babka i nawet nie ma miejsca, żebym się przy niej wygłupiała, także dzisiejszy dzień dla mnie nie należy do udanych

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

Cześć dziewczynki myślałam, że naspamujecie tak, że was nienadrobię , dorwałąm hasło do wifi w hotelu-wchodzę a tu jakiś zastój:p
Gryzelda fajnie że wracasz do nas

Ja miałam wczoraj robić ten cynamon, ale pojechałam do TŻ a on nie miał cynamonu więc zrobię dopiero jutro
Ja na tej konferencji się czuję jak pajac, myślałam, że będzie sto osób i zginę w tłumie, a tu 14 i to sami dyrektorzy i ja- a ubrałam dżinsy i sweter
Na dodatek-zabijecie mnie batami-na kolację podali frytki i kotleta-masakra wiem w dodatku cqiczeń dzisiaj zero, bo zaspaliśmy z TŻem a jestem w pokoju ze starszą babka i nawet nie ma miejsca, żebym się przy niej wygłupiała, także dzisiejszy dzień dla mnie nie należy do udanych

U mnie był cynamon, 2 marchewki 1 l wody z cytryną i brzuszki

[Grapefrutka]

Napisane przez babeczki

Czesc dziewczyny, przepraszam ze tak rzadko pisze, a jak pisze to tylko o jednym ale mamy strasznie ciezkie dni..
Dzisiejszy dzien bedzie njgorszy, ale trzeba przez niego przejsc...
Wlasnie koncze kanapke, zeby wziac tabletke uspokajajaca boje sie, ze zrycze sie na pogrzebie jak bobr

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45207503]
Ja melduję, że od jutra wracam do diety. Ćwiczenia jeszcze nie, bo boję się, że sobie zaszkodzę, ale dzisiaj zaliczyłam 1.5 godziny spaceru z koleżanką i jej psem Dobrze, że nie muszę leżeć na zwolnieniu, bo bym chyba oszalała.
Więc od jutra dołączam do wody z cytryną i marchewek i zaczynam z powrotem liczyć kalorie trzeba się pozbyć mojego zbędnego balastu. Od poniedziałku wracam do ćwiczeń![/QUOTE]
no i fajnie zdrowe jedzonko jeszcze nikomu nie zaszkodziło a i będziesz się lepiej czuła spacery na początek są bardzo dobrym rozwiązaniem

Karolinek zawsze możesz na jakiś dłuższy spacer iść

40 min ćwiczeń z Mel B zaliczona na dziś wystarczy

[neska002]

Napisane przez Karolinek1987

Cześć dziewczynki myślałam, że naspamujecie tak, że was nienadrobię , dorwałąm hasło do wifi w hotelu-wchodzę a tu jakiś zastój:p
Gryzelda fajnie że wracasz do nas

Ja miałam wczoraj robić ten cynamon, ale pojechałam do TŻ a on nie miał cynamonu więc zrobię dopiero jutro
Ja na tej konferencji się czuję jak pajac, myślałam, że będzie sto osób i zginę w tłumie, a tu 14 i to sami dyrektorzy i ja- a ubrałam dżinsy i sweter
Na dodatek-zabijecie mnie batami-na kolację podali frytki i kotleta-masakra wiem w dodatku cqiczeń dzisiaj zero, bo zaspaliśmy z TŻem a jestem w pokoju ze starszą babka i nawet nie ma miejsca, żebym się przy niej wygłupiała, także dzisiejszy dzień dla mnie nie należy do udanych

No trudno, przecież nie masz na to wpływu, nie da rady ćwiczyć no to trudno i tak się zdarza. Skończy się konferencja to wrócisz do swojego normalnego trybu. Nie przejmuj się tak, nie mamy na pewne rzeczy wpływu i nie można się za to winić.

[Karolinek1987]

wiem Neska, dzięki ale i tak mi szkoda

[BuryKotZPiwnicy]

U mnie dziś tylko rozciąganie ok. 30 minut i brzuszkowe wyzwanie.

Z dietą byłoby wszystko ok, gdyby nie orzeszki nerkowce od których nie potrafię się oderwać jak już zacznę... One powinny być zakazane Nawet kcal nie liczę.

[vyenna]

U mnie masakra jeśli chodzi o dietę. Przeżywam tą sprawę, o której jakiś czas temu pisałam i zajadam stres. Kilka dni temu zjadłam popcorn... a konkretnie, zjadłam 3 paczki :/ w ciągu jednego dnia.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez vyenna

U mnie masakra jeśli chodzi o dietę. Przeżywam tą sprawę, o której jakiś czas temu pisałam i zajadam stres. Kilka dni temu zjadłam popcorn... a konkretnie, zjadłam 3 paczki :/ w ciągu jednego dnia.

Mowi sie trudno vyenna.Zalatw do konca ta sprawe i pamietaj zeby do nas wrocic. Zawsze mozesz sie nam tez wygadac


A jaaa jestem chora... Mam spuchniete gardlo i tak mnie wszystko boli, glowa pelna i zmeczona. I teraz niewiem czy cialo mnie boli przez chorobe, a glowa przez migrene, czy to wieksze chorbsko mnie bierze

[Karolinek1987]

witam w środę widzę, że nie tylko ja mam odstępstwa od diety- chyba tylko Neska się nie daję

[neska002]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

U mnie dziś tylko rozciąganie ok. 30 minut i brzuszkowe wyzwanie.

Z dietą byłoby wszystko ok, gdyby nie orzeszki nerkowce od których nie potrafię się oderwać jak już zacznę... One powinny być zakazane Nawet kcal nie liczę.

Ukochane orzeszki :P Ja ich nie kupuję bo jak są w domu to co chwilę podjadam Nie umiem się z nimi obchodzić kulturalnie więc nie kupuję i mam spokój bo nie kuszą. Ale zawsze jak widzę je w sklepach to mam ochotę kupić i mówię sobie "tym razem nie zjem w ciągu dwóch dni wszystkich tylko będę dodawać po łyżce do owsianki", ale wiem że i tak bym się rzuciła od razu

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez vyenna

U mnie masakra jeśli chodzi o dietę. Przeżywam tą sprawę, o której jakiś czas temu pisałam i zajadam stres. Kilka dni temu zjadłam popcorn... a konkretnie, zjadłam 3 paczki :/ w ciągu jednego dnia.

Kurde to jest właśnie problem wielu ludzi (o ile nie wszystkich): łączenie stresu z jedzeniem. Albo się wtedy zajada albo nie można jeść bo jest ścisk w żołądku. Ciekawe co będzie za kilka lat kiedy świat już całkiem pójdzie do przodu i jeszcze więcej stresu będzie wszędzie.

Nie przejmuj się tą wpadką, ważne byś próbowała znaleźć sobie inny sposób na odreagowanie, a nie jedzenie. Nie rób sobie wyrzutów sumienia przez ten popcorn bo to bez sensu, stało się i trudno. Ważne byś teraz doszła do siebie i wrócisz do nas jak już poczujesz się na siłach. W życiu są sprawy ważne i ważniejsze, do diety można wrócić zawsze. Czekamy więc na Ciebie i jesteśmy razem z Tobą, głowa do góry, a za jakiś czas wszystko jakoś wróci do normy i jeszcze będzie pięknie. Przesyłam uściski.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Mowi sie trudno vyenna.Zalatw do konca ta sprawe i pamietaj zeby do nas wrocic. Zawsze mozesz sie nam tez wygadac


A jaaa jestem chora... Mam spuchniete gardlo i tak mnie wszystko boli, glowa pelna i zmeczona. I teraz niewiem czy cialo mnie boli przez chorobe, a glowa przez migrene, czy to wieksze chorbsko mnie bierze

Kuruj się Mam nadzieję, że masz możliwość powygrzewać się w łóżku. Czy nie za bardzo?

[syklamen]

Hej dziewczynki!


Nie pisałam ostatnio, bo niezbyt trzymam dietę, a wstyd mi było przed Wami.

babeczki, bardzo Wam współczuję.

Postaram się potem doczytać resztę tego, co ostatnio pisałyście.

[neska002]

Napisane przez Karolinek1987

witam w środę widzę, że nie tylko ja mam odstępstwa od diety- chyba tylko Neska się nie daję

Witam ;-) Nie daję się? A no rzeczywiście jakoś tak mi ostatnio wychodzi. Nareszcie! Nie liczę już nawet dni bez kompulsów bo jest ich tak dużo i to mnie cieszy najbardziej. Ale wiecie ile wcześniej zmarnowałam czasu na obżarstwo emocjonalne? Nawet nie będę pisać bo nie ma się czym chwalić. Ważne, że w końcu jakoś wygrzebałam się z tego i wychodzę na prostą. Leci waga i lecą centymetry także jestem z siebie zadowolona.

Choc taka święta to też nie jestem, wczoraj wpadły mi 4 herbatniki ale to było w ramach podwieczorku więc jestem w pewnym sensie usprawiedliwiona. Poza tym idę teraz troszkę znowu w bok i to w stronę niejedzenia. Wczoraj policzyłam sobie wszystko i wyszło mi, że jem za malutko! Już wiem dlaczego ćwiczenia mi nie idą od jakiś 3-4 dni, po prostu nie mam siły bo za mało jem. Od dzisiaj poprawa, obiecuję. Wracam do zdrowego odżywiania.

Poza tym na dzisiaj w planach Killer więc muszę jeść konkretnie żeby go pokonać . Trzymajcie się i pamiętajcie, że lato się zbliża, damy radę!

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez syklamen

Hej dziewczynki!


Nie pisałam ostatnio, bo niezbyt trzymam dietę, a wstyd mi było przed Wami.

babeczki, bardzo Wam współczuję.

Postaram się potem doczytać resztę tego, co ostatnio pisałyście.

Witamy i do powrotu zachęcamy :P

[BuryKotZPiwnicy]

neskana szczescie moge sie wylezec. Tylko obeszlam sobie na zakupy i takto siedze w domu i probuje sie uczyc
Ale i tak lepiej sie czuje, bo zaraz po przevudzeniu to byla jakas tragedia...

Ciezko mi bedzie z dzisiejszym zaliczenien wyzwania, bo nie mam sily soboe zroboc tej wody z cytyna Na razie tylko 1 marchew

[neska002]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

neskana szczescie moge sie wylezec. Tylko obeszlam sobie na zakupy i takto siedze w domu i probuje sie uczyc
Ale i tak lepiej sie czuje, bo zaraz po przevudzeniu to byla jakas tragedia...

Ciezko mi bedzie z dzisiejszym zaliczenien wyzwania, bo nie mam sily soboe zroboc tej wody z cytyna Na razie tylko 1 marchew

Wygrzejesz się i będzie cacy. Tylko się nie nadwyrężaj ćwiczeniami czasem :P

Biedna Nie ma kto się Tobą zaopiekować? :/

U mnie 2 marcheweczki zjedzone. Woda wypita w połowie ale do wieczora jeszcze troszkę czasu jest więc spokojnie wypiję. Trening zaliczony: Szok Trening + 2x6minutówki + 15 minut - skakanki - jednym ciągiem. Wróciłam do formy i to mnie cieszy bardzo ;] Poza tym wcześniej jeszcze byłam na spacerku z TŻem, z 2 godzinki chodziliśmy. Dzień minął bardzo przyjemnie. Zastanawia mnie tylko co tu dzisiaj tak cicho? :O

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez neska002

Wygrzejesz się i będzie cacy. Tylko się nie nadwyrężaj ćwiczeniami czasem :P

Biedna Nie ma kto się Tobą zaopiekować? :/

U mnie 2 marcheweczki zjedzone. Woda wypita w połowie ale do wieczora jeszcze troszkę czasu jest więc spokojnie wypiję. Trening zaliczony: Szok Trening + 2x6minutówki + 15 minut - skakanki - jednym ciągiem. Wróciłam do formy i to mnie cieszy bardzo ;] Poza tym wcześniej jeszcze byłam na spacerku z TŻem, z 2 godzinki chodziliśmy. Dzień minął bardzo przyjemnie. Zastanawia mnie tylko co tu dzisiaj tak cicho? :O

No nie ma ... TŻ w pracy od 7 do 19 i siedze sobie sama. Ale zaraz idę po drugą marchewkę i zrobić pierwsze 0,5 l wody z cytryną.

I dziś robię placki ziemniaczane, ale na oliwie z oliwek i z mąką pełnoziarnistą Do tego mizeria na jogurcie i jajecznica z pieczarkami

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja zaraz idę po obie marchewki i zrobić wodę, żeby było co popijać do wieczora... Muszę się przestawić na inny tryb z powrotem

Dałam sobie dużo czasu i trzy małe cele do osiągnięcia. Jak osiągnę drugi to już będę bardzo zadowolona

Byłam dzisiaj w USC zarejestrować urodzenie mojej Madzi... Łzy się w oczach zakręciły jak Pani odczytywała akt urodzenia i oświadczenie o uznaniu ojcostwa przez R... Nie tak to miało być

[Karolinek1987]

a moja koleżanka dziś poroniła w trzecim miesiącu.... no masakra ja nie wiem co się dzieje

teraz dopieron wróciłam, padam na twarz i nastrój mam tragiczny niech się skończy ten tydzień

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Karolinek1987

a moja koleżanka dziś poroniła w trzecim miesiącu.... no masakra ja nie wiem co się dzieje

teraz dopieron wróciłam, padam na twarz i nastrój mam tragiczny niech się skończy ten tydzień

Wiem, co czuje Twoja koleżanka, u mnie zaczynał się trzeci miesiąc Szczerze mówiąc, to nienawidzę lutego!

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Jeśli ma taką możliwość, to niech domaga się wystawienia karty urodzenia martwego dziecka, niech zarejestruje Dzidzię w USC i domaga się odszkodowania z ubezpieczenia grupowego. To jest kiepska rekompensata, ale zawsze...

[Karolinek1987]

może i kiepska ale państwo nas doi na każdym kroku i nie patrzy czy ktoś ma czy nie

[lenik33]

Cześć dziewczynki coś mi internet szwankuje at Home, a w pracy nie miałam dziś nawet minuty wolnego. Melduję marchewki, wodę i orbitreka poza tym w pracy kiepsko albo jeszcze gorzej, prywatnie szkoda gadać. Ale bedzie dobrze w końcu dla nas wszystkich zaswieci słońce

[BuryKotZPiwnicy]

marchewki i woda zaliczona.
Na brzuszki nie ma szans bo mnie wszystko boli. Najgorzej ze mnie boli tez na dole plecow. Boje sie ze to nerki

[Karolinek1987]

Lenik co to tak u Ciebie kiepsko ostatnio?

powiedzcie mi czy Was też tak TŻ denerwował przed ślubem? albo czy was wogóle TŻeci denerwują? ja nie wiem czy ja jestem jakaś drażliwa czy co

[babeczki]

Karolinek bardzo współczuje Twojej koleżance
Kocie- oby to nie było nic groźnego, może się przećwiczyłaś albo rozciągnęłaś za mocno
Gryzelda -musiało być okropnie w tym urzędzie usłyszeć takie rzeczy dobrze, że masz przy sobie TŻ
neska- trzymaj kochana dietę chociaż Ty, bo moja ostatnio to porażka, przez te ostatnie dni to albo nie jadłam nic, albo cokolwiek -więc nic zdrowego
Lenik- trzymaj się mocno, poukłada się i jeszcze będziesz się cieszyła, że tak się życie potoczyło.

ja dziewczyny powoli dochodzę do siebie, TŻ też...
mama TŻ wczoraj przed pogrzebem jego taty powiedziała 'dzieci.. siądziecie ze mną w pierwszej ławce za trumną? z drugiej strony usiadłaby x i y (siostra TŻ z mężem) 'babeczki', siądziesz koło 'TZ'?"

więc oczywiście powiedziałam 'tak' siedziałam z nimi w tej pierwszej ławce... strasznie to przeżyłam, ale przynajmniej byłam tak blisko TŻ i mogłam go wspierać...

z moją dietą ostatnio źlę, mało piję, albo jem przez cały dzień tylko jedną kanapkę, albo wieczorem jem kilka kawałków ciasta... dopiero dziś to się unormowało i zaczęły te posiłki wyglądać normalniej

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Babeczki dasz radę.

Co do usłyszenia tych wszystkich rzeczy... Powiem Ci, że uznano moją Madzię za dziecko, to jest bardzo ważne, że pomimo iż to był tylko 8 tydzień ciąży to Madzia nie jest określana jako "płód" a moja strata jako "poronienie" tylko Madzia jest Dzieckiem, a strata Urodzeniem. Także z jednej strony bardzo smutno a z drugiej to cholernie ważne. R uznał ojcostwo, jesteśmy wpisani w akcie urodzenia jako rodzice... I to jest super w tej sytuacji.

[Grapefrutka]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

A jaaa jestem chora... Mam spuchniete gardlo i tak mnie wszystko boli, glowa pelna i zmeczona. I teraz niewiem czy cialo mnie boli przez chorobe, a glowa przez migrene, czy to wieksze chorbsko mnie bierze

zdrówka życzę

i wszystkie potrzebujące też mocno

melduje Banisha po całym dniu pracy
i idę dogorywać na kanapie

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Grapefrutka

zdrówka życzę

i wszystkie potrzebujące też mocno

melduje Banisha po całym dniu pracy
i idę dogorywać na kanapie

Też chcialam dziś spróbować banisha ale nie ma szans...

Z jedzeniem średnio, ale nie objadłam się, co mi się zdarzało podczas choroby w ramach pocieszenia

[neska002]

Witam

Widzę, że ostatnia nieciekawa passa trwa u większości, to smutne. Ale skoro teraz są te gorsze dni, to niedługo nadejdą dużo lepsze i tego trzeba się trzymać.

Jakie plany na dzisiaj? Jakie ćwiczonka planujecie?

Ja jestem po śniadanku i teraz relaks przy herbatce, potem skoczę na zakupy, pozałatwiać kilka spraw na mieście i trening około 14. Wieczorem muszę napisać kilka rzeczy i pewnie obejrzę jakiś film.

Przysyłam Wam dużo uśmiechu i mocne uściski

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez neska002

Witam

Widzę, że ostatnia nieciekawa passa trwa u większości, to smutne. Ale skoro teraz są te gorsze dni, to niedługo nadejdą dużo lepsze i tego trzeba się trzymać.

Jakie plany na dzisiaj? Jakie ćwiczonka planujecie?

Ja jestem po śniadanku i teraz relaks przy herbatce, potem skoczę na zakupy, pozałatwiać kilka spraw na mieście i trening około 14. Wieczorem muszę napisać kilka rzeczy i pewnie obejrzę jakiś film.

Przysyłam Wam dużo uśmiechu i mocne uściski

No własnie, ja ciągle śłysze i czytam, że dzieje się coś niedobrego.
U mnie o dziwo wszystko w porządku. Nawet choroba znacząco ustąpiła na dziś. Aż się boję, że i mnie czeka jakieś nieszczęście.

Jeśli znajdę siły to może dziś spróbuję banisha, ale nic na siłę. Po wczorajszej przerwie w ćw, czuję dużą regenerację. Jednak naprawdę nie można ćwiczyć codziennie.

[neska002]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

No własnie, ja ciągle śłysze i czytam, że dzieje się coś niedobrego.
U mnie o dziwo wszystko w porządku. Nawet choroba znacząco ustąpiła na dziś. Aż się boję, że i mnie czeka jakieś nieszczęście.

Jeśli znajdę siły to może dziś spróbuję banisha, ale nic na siłę. Po wczorajszej przerwie w ćw, czuję dużą regenerację. Jednak naprawdę nie można ćwiczyć codziennie.

U mnie póki co też nie jest jakoś najgorzej więc staram się to doceniać i korzystać z tych lepszych chwil.

Właśnie mnie od pewnego czasu trapi pewna rzecz. Śledzę tutaj kilka wątków o ćwiczeniach i na facebbooku fan page Chodakowskiej. Tam dużo kobiet pisze, że ćwiczą z Ewką codziennie (7 dni w tygodniu) i to 2-3 treningi czyli około 2-3 godzin dziennie. Zastanawiam się jak to możliwe i czy one są ze stali. Ja ćwiczę 6 dni w tygodniu po 40 minut i przeplatam tak, że jednego dnia mam trening ciężki, a kolejnego lżejszy i tak ciągle. A one piszą, że robią codziennie Killera albo Turbo i dorzucają do tego Skalpel. Moja kondycja nie jest zła, nie pamiętam od ilu już lat ćwiczę regularnie i uprawiam jakieś sporty (z tym, że co jakiś czas zmieniam bo mi się nudzą) i ćwicząc takim trybem w sobotę cieszę się, że jutro niedziela i czas na regenerację bo jestem tak dojechana fizycznie, że hoho.

Myślicie, że to co one piszą jest realne i możliwe do wykonania? Bo ja sądzę, że większość albo ściemnia, że ćwiczy aż tyle albo po prostu robią te treningi nie na jakość tylko na ilość i wykonują ćwiczenia na odwal

[BuryKotZPiwnicy]

No dla mnie codzień godzina to jest MAX. I jak przychodzi piątek to słaniam się na nogach, bo mnie wszystko boli. Przychodzi dzień odpoczynku i później jestem jak nowo narodzona.

Dla mnie niektóre kobiety wyglądają jak cyborgi... To możliwe, że tyle ćwiczą. Te brzuchy, gdzie nie ma grama tłuszczu, tylko skóra na mięśniach nie są dla mnie jakaś motywacją. Mnie się podoba kobiece ciało z zaokrągleniami - i nie mówię tutaj o boczkach a o kształtnej pupie, lekko odstającym brzuszku (tej środkowej części), ale nie musi być kaloryfera. itd.