Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Ten watek dziala na mnie bardziej antykoncepcyjnie niz najlepsze pigulki .

[Lillkaa]

Napisane przez golgie

To cudownie,że Twoje dziecko nigdy nie będzie krzyczeć,kopać, rzucać się z płaczem na podłogę,nigdy nikomu nie będzie przeszkadzać,będzie cieche,ułożone,zawsze będzie reagować na to co mu powiesz dokładnie tak jak zechcesz, nie to co ,,bachory" innych mamusiek,które niep otrafią sobie z nimi poradzić-no cóż-życzę powodzenia, przyda się

Ty jak zwykle przekręcasz wszystko po swojemu...
Może będzie małym diabłem, ale to nie uczyni ze mnie nawiedzonej mamuśki z OZM, która będzie uważała, że ludzie naokoło mają tego małego diabełka kochać. No litości, postaram się dziecko jak najlepiej wychować i będę się starała jak najmniej przeszkadzać innym. Bo wiem, że nie jestem sama na świecie, a moje dziecko nie będzie pępkiem świata. Mojego świata owszem, a innych nie musi.

[golgie]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47783225]Taa, akurat Ty jestes pierwsza do wyjasniania. Pokazalas to nie raz. Najlepsze swiadectwo wystawilas sobie wczoraj. I oczywiscie, wszyscy zgorzkniali tylko nie Ty.

btw: zainwestuj w spacje po przecinkach, bo tych Twoich sklejek sie czytac nie da.

EOT, bo jak zwykle szkoda czasu.[/QUOTE]

Ty już nie raz i nie dwa dawałaś takie popisy,że szkoda słów,ale co tam
Spacje możesz sama powklejać przy cytowaniu mnie,jeśli cierpisz na nadmiar czasu
Zgadza się-jak zwykle szkoda mi czasu na Twoje ,,przytyki"

[201708160922]

Napisane przez golgie

Żadna tu, o ile pamiętam, nie wojuje,tylko stara się wytłumaczyć pewne zachowania i dzieci i matek,które dla bezdzietnych mogą być niezrozumiałe,bezsensowne ,wkurzające.Naprawdę, nie wszystkie zachowania dzieci wynikają ze złego wychowania,sero serio

Tyle, że OZM to domena matek, nie dzieci.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47783290]Ten watek dziala na mnie bardziej antykoncepcyjnie niz najlepsze pigulki .[/QUOTE]

I abstynencja.

[201604130936]

Napisane przez Luba

A dlaczego mam nie "odwiedzać"? Wiele osób na wizażu działa innym na nerwy i jakoś nie mają zakazów gdzie mogą pisac a gdzie nie. Trzeba jakoś żyć ze sobą i się wzajemnie znosić.
Kłocic się nie kłocę, ale dyskutuję. nie moja wina, że kogos to denerwuje. Sama wiesz, że wystarczy byc sobą, by luidzi denerwować i by chcieli kogoś wirtualnie uśmiercić.

Ale dlaczego miesozerni nie wpadaja na wegetarianskie watki i nie probuja im tlumaczyc dlaczego bialko zwierzece jest wazne ? Dlaczego na kocim ludzie nie pisza, psy lepsze, nie znacie sie? A dlaczego TU jest inaczej i wpadaja matki z klasycznym OZM albo matki-edukatorki, a np na Nie chce miec dzieci, te panie rowniez sieja ferment?

[201712071518]

Napisane przez harleyka

Ale dlaczego miesozerni nie wpadaja na wegetarianskie watki i nie probuja im tlumaczyc dlaczego bialko zwierzece jest wazne ? Dlaczego na kocim ludzie nie pisza, psy lepsze, nie znacie sie? A dlaczego TU jest inaczej i wpadaja matki z klasycznym OZM, a np na Nie chce miec dzieci, te panie rowniez sieja ferment?

i żalują, że nie mogą zrobić fermentu na odpupilowym

[golgie]

Napisane przez stupid-girl

bo jak nie to zgłosisz post?

matki polski donosicielki

Dokładnie tak, jeśli jest atakiem. A to wbrew regulaminowi? Myślałam,że wręcz przeciwnie...

[sublime]

Nie dałam punktów, tylko upomnienia (dotyczy użytkowników bez recydywki), ale proszę, nie prowokujcie się wzajemnie.

Możecie komentować swoje wypowiedzi, ale bez określania osób jako takie i siakie, czy tekstów typu "bo zaraz się popłaczę" - to prowadzi tylko do ad personam i punktów

[ajah]

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;47783155]Są osoby, które potrafią dzieci wychować i te dzieci nie zachowują się jak przysłowiowe bachory.
Jakby ktoś umiał porządnie zająć się swoim dzieckiem, nie latałoby po markecie i nie darłoby się co pięć minut.

Ja dzieci nie chcę, nie lubię ich itd. I wkurzają mnie matki "święte krowy", które pozwalają swoim dzieciom na darcie się w centrum handlowym, bo "Jasio jest mały, a ty nie masz dzieci i nie rozumiesz!".

Tak samo jak wkurza mnie wytykanie mi, że mam na coś czas, mam jakieś hobby, a one nic nie mają i muszą siedzieć z dziećmi. To moja wina, że mają dzieci?[/QUOTE]

Jasne. Problem w tym, ze czasami dzieci zachowują się niepoprawie z przyczyn innych iż brak wychowania.

Tekst taki jak pogrubiony działa na mnie ja płacha na byka

Napisane przez harleyka

Ale dlaczego miesozerni nie wpadaja na wegetarianskie watki i nie probuja im tlumaczyc dlaczego bialko zwierzece jest wazne ? Dlaczego na kocim ludzie nie pisza, psy lepsze, nie znacie sie? A dlaczego TU jest inaczej i wpadaja matki z klasycznym OZM albo matki-edukatorki, a np na Nie chce miec dzieci, te panie rowniez sieja ferment?

Może dlatego, że OZM nie ma konkretnej definicji i ciężko je zauważyć u siebie ?

[golgie]

Napisane przez stupid-girl

i żalują, że nie mogą zrobić fermentu na odpupilowym

Powyżej przykład dennej prowokacji

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Napisane przez invisible_01

To, co się dzieje z tym wątkiem, to jakaś parodia. Wpadają tu mamy, które twierdzą, że nie mają OZM, ale zachowują się dokładnie tak jakby miały, bo na każdy tekst o matkach z OZM reagują tak jakby to o nich osobiście pisano. Na każdy tekst musi być obowiązkowy kontrargument, a jak argumentów brak, to się wysuwa ostateczne działo pt. "a na wątkach o zwierzakach jest to samo". Poważnie? Zaczynam się czuć jak w przedszkolu.

No właśnie. A my - "niedzieciate" nie piszemy na wątkach mamowych i nie nabijamy się z "leżanka", "didka", "pierwszej kupki" itd.
Ale czasem jak czytam te wątki mamowe, to tym bardziej nie chcę mieć dzieci.

[201712071518]

Napisane przez golgie

Dokładnie tak, jeśli jest atakiem. A to wbrew regulaminowi? Myślałam,że wręcz przeciwnie...

Twój i Luby post był również atakiem, ale na matki-polki jest sezon ochronny na wizażu

[Lillkaa]

Napisane przez golgie

Jasna sprawa, tylko napisałam to,żeby się nie zdziwiła jak spotka taką tinker,stupid, czy inną w realu i spotka się z totalnym niezrozumieniem i dezaprobatą i zostanie nazwana mamuśką z ozm, a jej dziecko bachorem.Chyba,ż e dziecko będzie istnym aniołem,wtedy będzie wspaniałomyślnie oszczędzona

Mała uwaga - dziecko nieznośne nie czyni z matki osoby z OZM. Wszystko zależy od tego JAK matka reaguje na zachowanie dziecka. Tak więc mam nadzieję, że nie zostanę tak nazwana.

Uważam też, że np. jeśli któraś matka jest zakochana w swoim dziecku, co przejawia nie naruszając komfortu innych osób (typu zachwycanie się nad zakupem czegoś tam dla dziecka), to nie ma się na co oburzać jeśli ktoś nazwie to przejawem ozm.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez stupid-girl

Twój i Luby post był również atakiem, ale na matki-polki jest sezon ochronny na wizażu

[Mijanou]

Napisane przez Luba

Wiesz, na wątku o odpupilowym zapaleniu mózgu siedza same panie z taką właśnie przypadłością.

Ja mam odpupilowe zapalenie mózgu.
Czy chciałabyś mi coś powiedzieć lub zasugerować?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47782257]A po co w ogole poszlas je oswiecac i nawracac? Normalnie jak matka z OZM tutaj. Ja tez sie z niektorymi zwierzecymi pogladami nie zgadzam, ale nie obdzielam nimi ludzi na prawo i lewo. To tak jakby na moje ulubione watki wpadl jakis niemalujacy sie paszczak, ktory jesli juz sie maluje to zamiast rozu uzywa buraka i nawracal nas, ze jestesmy tepe dzidy, bo wydajemy rocznie grube tysiace na sama kolorowke a poza tym to piekno tkwi we wnetrzu..
Inny przyklad: wpadam na watek dla wegetarianek i nauczam, je ze krowa to postawa piramidy zywienia .

Nie ogarniam po co samemu szukac klotni i "wbijac kij w mrowisko" cytujac klasyke pieniacza.



A w czym niby?[/QUOTE]
Też tego nie pojmuję. Nie planuję dzieci, nie przepadam za dziećmi, więc od wątków dla matek trzymam się z daleka i nikogo nie próbuję nawracać z misji macierzyństwa. To by było i głupie i niegrzeczne.

[Karinio]

Napisane przez kukurukku

racja
Jest tutaj na wątku masa przykładów na OZM, że włos się jeży na głowie, czasami głupota ludzka aż poraża, bzik na punkcie dziecka po prostu miażdży i ja nie popieram tego ALE uważam, że ludzie NAPRAWDĘ zbzikowani na punkcie zwierząt są z jakichś powodów milej przyjmowani od matek z totalnym bzikiem na punkcie dziecka.
Tiutianie do pieska jest przyjmowane łaskawszym okiem niż tiutianie do dziecka nie wiem dlaczego.

To mnie dziwi.

[201607111040]

Napisane przez stupid-girl

Twój i Luby post był również atakiem, ale na matki-polki jest sezon ochronny na wizażu

A one to żubry żeby je pod ochroną trzymać?

[Mijanou]

Napisane przez golgie

Ja i luba jesteśmy osobami,które chciały pewne kwestie wyjaśniać, tak, żeby może następnym razem jedna z drugą zastanowiły się czy nazwać jakieś niewinne dziecko bachorem, a mamuśkę wariatką z ozm>
Nie da się, bo jest tu dużo zgorzkniałych, zamkniętych na wszystko osób, które sam fakt, że ktoś jest matką i stara się innym wyjaśniać pewne kwestie z punktu widzenia matki,odpycha na tyle,żeby im uwłaczać,wyśmiewać, leceważyć.
Istne ograniczenie umysłowe,do którego nie potrzeba posiadać dziecka

No i to jest klasyczny OZM.

Nawrzucać językiem baby z rynku, poklepać w klawisze, naubliżać i tyle.
Ogarnij się, dziewczyno bo nikt tu matkom nie ubliża. Za to Twój popis kwalifikuje się do zgłoszenia.

[Luba]

Napisane przez Mijanou

Ja mam odpupilowe zapalenie mózgu.
Czy chciałabyś mi coś powiedzieć lub zasugerować?

Gdybym chciała coś powiedzieć to poszłabym na wątek o odpupilowym zapaleniu mózgu.
Ale nie, nie mam nic do powiedzenia, pośmiania się, wyśmiania Ciebie czy innych, nie, przez mysl mi nie przeszło, że masz np zaśierściony mózg i nie chcę powyzywać ani Ciebie ani Twojego zwierzaka.
Bo po prostu mam dużo w sobie zrozumienia dla innych ludzi a także dla zwierząt.
Przyzwyczaiłam się nawet do kotów sąsiadów, które kiedyś załatwiały mi się w ogródku , a żeby nie właziły mi do domu to kupiłam sobie siatkowe drzwi i nie mam pretensji do właścicieli kotów.
Taka jestem okropna baba, że mało narzekam i niewiele rzeczy mnie denerwuje w bliznich, a raczej zawsze usiłuję spojrzeć na coś okiem tego właśnie blizniego.

[Mijanou]

Napisane przez Luba

Gdybym chciała coś powiedzieć to poszłabym na wątek o odpupilowym zapaleniu mózgu.
Ale nie, nie mam nic do powiedzenia, pośmiania się, wyśmiania Ciebie czy innych, nie, przez mysl mi nie przeszło, że masz np zaśierściony mózg i nie chcę powyzywać ani Ciebie ani Twojego zwierzaka.
Bo po prostu mam dużo w sobie zrozumienia dla innych ludzi a także dla zwierząt.
Przyzwyczaiłam się nawet do kotów sąsiadów, które kiedyś załatwiały mi się w ogródku , a żeby nie właziły mi do domu to kupiłam sobie siatkowe drzwi i nie mam pretensji do właścicieli kotów.
Taka jestem okropna baba, że mało narzekam i niewiele rzeczy mnie denerwuje w bliznich, a raczej zawsze usiłuję spojrzeć na coś okiem tego właśnie blizniego.

E, tam. No mam zasierściony^^ Toć się tego nie wypieram

[Karinio]

Napisane przez CzasKomety

Może dlatego, że dziecko uczy się mówić, a pies nie? Tiutanie do dziecka robi idiotę z dziecka i osoby tiutającej.

Jak dla mnie tutanie do zwierzaków,jaranie się to też idotyzm.

Napisane przez Cattivo

Według mnie nie ma tam osób z zaawansowanym OZM, większość po prostu bardzo dba o swoje zwierzęta. Chyba nie było tam jeszcze osoby która swoim postępowaniem utrudniałaby życie innych ludzi czy ich krzywdziła, co tutaj niejednokrotnie wychodzi. OZM jak dla mnie zaczyna się w momencie, gdy nie widzisz świata poza dzieckiem/zwierzęciem, wszyscy inni mogą się wypchać, nie potrafisz rozmawiać o niczym innym jak o obiekcie swojego zapalenia i identyfikujesz się wyłącznie jako "matka" albo "właścicielka kotka/pieska/papugi". Tam na razie tego nie ma.

Ja zauważyłam,że fanatyczki psie i kocie,niecierpią bachorów i dzieci.I wyżywają się na forum.

Napisane przez ajah

Ludzi z taim podejściem jest mi zwyczajnie żal.
Są w tym wątku osoby, ktore wszystkie matki traktują jak odmóżdżone istoty.
Zdarzyło jej się zatrzasnąć kluczyki. Ja dziś widziałam dziecko (około 8lat) zostawioe w samochodzie (okna otwarte). Uważam to za zachowanie chore i bezmyśle, nawet jeśli rodzic może zerkać od czasu do czasu na dziecko będąc w sklepie.

No tak,zgadzam się Bezmyslnośc niektórych ludzi poraża.

Napisane przez ciri15

Niektóre to się wypowiadają tak jakby ktoś pewnego pięknego dnia zapukał i do ich drzwi, wcisnął im tego dzieciaka i poszedł sobie. Jakby naprawdę sobie ani trochę nie zdawały sprawy z tego, jak życie z dzieckiem wygląda. Ja sobie zdaję, dlatego tego na razie nie chcę, a jak już będę chciała to przyjmę "z dobrodziejstwem inwentarza"

Dokładnie. Można?Można.

Napisane przez golgie

No tak-wszak przykład podałam nieprawdziwy i jakze niepasujący do wątku o odpupilowym zapaleniu mózgu.Wszak poruszanie tematów rozmnażania zwierząt rasowych i nierasowych jest lepszym przykładem, a nie OTPanny tam niewiele przykładów ozm podają, bo same go mają w tak gslopującym stopniu, że niejedna ,,mamuśka" mogłaby się od nich uczyć
Luba ma rację-twój sposób wypowiedzi to czyste prowokowanie,hamstwo,ale też mnóstwo złości i uprzedzeń

Nic dodać,nic ująć.

Napisane przez harleyka

Przyznaję, nie ejstem fanką dzieci, ale np Tinker mocno przesadzała, to prawda. Ale czy mamuśki też nie przesadzają w tym wątku? Wątek miał mieć charakter anegdotyczny, ku śmiechowi, a stał się: przykład OZM (naciągany lub nie) kontra wojująca matka.

Według mnie,ten wątek śmiechowy nie był.Tylko do wylewania pomyj na matki i dzieci.

Napisane przez golgie

Ja i luba jesteśmy osobami,które chciały pewne kwestie wyjaśniać, tak, żeby może następnym razem jedna z drugą zastanowiły się czy nazwać jakieś niewinne dziecko bachorem, a mamuśkę wariatką z ozm>
Nie da się, bo jest tu dużo zgorzkniałych, zamkniętych na wszystko osób, które sam fakt, że ktoś jest matką i stara się innym wyjaśniać pewne kwestie z punktu widzenia matki,odpycha na tyle,żeby im uwłaczać,wyśmiewać, leceważyć.
Istne ograniczenie umysłowe,do którego nie potrzeba posiadać dziecka

I znów się zgadzam. Nie ogarniam tej kuwety.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Swoja drogą cieszcie się,że tu jest pare sztuk mam z wizażu,które piszą w tym wątku.No,bo co by było gdyby wyszły ze swojego kąta z wanego mamą z klasą mamuśki i zaczeły tu hurtem pisać.

[Mijanou]

Hm....

może ja powiem, jak ja odbieram ten wątek. Zaznaczam, że mowię tylko za siebie.

Nieprawda, że nie szanuję matek. Przecież tym samym musiałabym własnej także nie szanować a to jest osoba, którą kocham i szanuję najbardziej na świecie.

Ten watek (według mnie) nie sluży do krytyki macierzyństwa. Ani też do wyśmiewania matek. W tym watku krytykuje się pewne zachowania matek związane z wychowywaniem dzieci. Nieraz są to jaskrawe błędy, które nazwałabym anty-wychowaniem.To jest wielka róznica.
Nie wiem, dlaczego te przyklady sa odbierane przez uczestniczące w wątku Mamy jako atak na ich macierzyństwo. Bo ataku na macierzyństwo szeroko rozumiane nie ma w tym wątku. Być może stąd bierze się nieporozumienie i tworzenie na siłę podziałów na "dzietne" i "bezdzietne".

[201604130936]

Napisane przez kukurukku

Tiutianie do pieska jest przyjmowane łaskawszym okiem niż tiutianie do dziecka nie wiem dlaczego.

Nie zauważyłam, żeby ktoś na spacerze z psem mówił do niego: Reksiu, pać, chmujka na niebie, niom, taaak i śłonećko. Wąchaś trawkje? Ojojoj jaki slodki pysiu w trawce.

[201607211025]

Napisane przez golgie

No ja się czuję, jakbym ,,rozmawiała" z przedszkolakami, którym nic nie nie da wyjaśnić, powiedzieć, bo to one ,,wiedzom lepiej", a jak ktoś się z nimi nie zgadza, to ,,siem z nim nie bawimy"

Dobre sobie... Tymi ,,przedszkolakami" są tu odszczekujące się jak dzieciaki w piaskownicy mamuśki z OZM. Był fajny wątek, ale teraz są już tylko przepychanki, bo przecież trzeba innym na siłę coś udowadniać, kłócić się, rozwalać wątek i krytykować osoby, które śmią coś złego na didka powiedzieć

[Karinio]

Napisane przez harleyka

Nie zauważyłam, żeby ktoś na spacerze z psem mówił do niego: Reksiu, pać, chmujka na niebie, niom, taaak i śłonećko. Wąchaś trawkje? Ojojoj jaki slodki pysiu w trawce.

Na spacerze pewnie nie,ale w domu zapewne tak.No choć do pańci na kolanka,choć pancia da całuska.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez golgie

No ja się czuję, jakbym ,,rozmawiała" z przedszkolakami, którym nic nie nie da wyjaśnić, powiedzieć, bo to one ,,wiedzom lepiej", a jak ktoś się z nimi nie zgadza, to ,,siem z nim nie bawimy"

Zgadzam się i ja tu widze niezłe zacietrzewienie.

[invisible_01]

Ogólnie, to matki wymagają szacunku i zrozumienia dla siebie, ale same nie rozumieją bezdzietnych i na wszystko muszą podać kontrargument na korzyść matek. Np. ja raz musiałam pracować przez całe święta (mieszkam daleko od domu rodzinnego), bo koleżanka, której kolej przypadała (zmieniałyśmy się co okazję - Sylwester, Gwiazdkę, Wielkanoc itp.) zarezerwowała sobie w kościele chrzciny swojego dziecka akurat w tym okresie. I jej teksty: "No ale co Tobie szkodzi, Ty nie masz rodziny". Skoro nie mam dzieci, to nieważne, że mam faceta, rodziców, dziadków itp., dla niektórych mam nikt na mnie nie czeka i nie mam nikogo, więc mogę siedzieć w pracy 24/7. Nieraz też zostawałam na drugą zmianę, bo jej dziecko zachorowało i ona nie przyjdzie. Ja naprawdę rozumiem, że na chorobę dziecka nie ma mocnych, ale kto miał zrozumienie dla mnie? Opcji zastępstwa nie było, a ja mam swoje życie i plany, i chciałam skończyć pracę o 16:00 tak jak było ustalone. Ja rozumiem, że ona była matką, ale ona nie rozumiała, że inni pracownicy nie powinni cierpieć z powodu tego. Jesteś mamą i pracownikiem? Fajnie, więc bądź, ale nie przenoś życia rodzinnego do pracy. Zwłaszcza w takim rodzaju pracy, gdzie jak weźmiesz wolne, to ktoś musi za Ciebie przyjść.

[Mijanou]

Napisane przez harleyka

Nie zauważyłam, żeby ktoś na spacerze z psem mówił do niego: Reksiu, pać, chmujka na niebie, niom, taaak i śłonećko. Wąchaś trawkje? Ojojoj jaki slodki pysiu w trawce.

Hihihi.
Ja tiutiam do kotów przy ludziach. Ale ja mam odpupilowe

[201604130936]

Napisane przez Karinio

Na spacerze pewnie nie,ale w domu zapewne tak.No choć do pańci na kolanka,choć pancia da całuska.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------


Zgadzam się i ja tu widze niezłe zacietrzewienie.

W domu to niech sonie każdy do swojego psa czy dziecka mowi jak chce. Nikt tu nigdy nie skomentowal jak matki odnosza sie do swoich pociech w 4 scianach.

[sublime]

Dziewczyny, nie przepychajcie się, bo zacznę wycinać posty.
Wracamy do przykładów OZM.

Wątek jest tak kontrowersyjny, że nie potrzeba jeszcze podgrzewać atmosfery.

[glamorous90]

Napisane przez golgie

Ty już nie raz i nie dwa dawałaś takie popisy,że szkoda słów,ale co tam
Spacje możesz sama powklejać przy cytowaniu mnie,jeśli cierpisz na nadmiar czasu
Zgadza się-jak zwykle szkoda mi czasu na Twoje ,,przytyki"

Nie chcę być złośliwa, ale gdybym miała dziecko to wolałabym pograć z nim w piłkę albo porysować, niż użerać się na forum z bandą zrzędliwych, bezdzietnych bab. Tak, usłyszę pewnie zaraz, że napisanie posta to tylko 5min, a ja jestem pewnie niezorganizowana, skoro to dla mnie takie olbrzymie przedsięwzięcie, ale serio - wolałabym te 5 min poświęcić dziecku, niż nieudolnie przekonywać do swojej racji kogoś, kto nie chce ze mną rozmawiać.