Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Malla]

goraca_czekolada - nie kochasz go. Twój mózg jest od niego uzależniony, ale to przejdzie. Znajdziesz kogoś wartego swoich uczuć. Jesteśmy z Tobą!

[OtTakaJa]

Dziwnie mi

[Lenka87]

A ja na dziś przytoczę Wam cytat:
"(...) jeśli mężczyzna ucieka się do podstępu, drobnych oszustw i kłamstw, na pewno nie jest zakochany" [Orhan Pamuk]

co oznacza, że powinnam być właśnie szczęśliwa z facetem, z którym od dwóch tygodni nie rozmawiamy, bo to nie mnie on oszukiwał.
całe lato czekałam na NASZ czas.... i przyszła jesień.

[omg69]

a ja pozwole sobie wkleić coś co kiedyś znalazłam na wizażu i z czym absolutnie sie zgadzam: "Przywilej ludzi silnych to umiejętność wyboru życia w pojedynkę, jeśli zachodzi taka potrzeba. Silny człowiek potrafi odróżnić dobro od zła, miłość od uzależnienia i na tej podstawie podjąć decyzję.
To słabi ludzie wybaczają, bo przeraża ich wizja samotności, samodzielności. Wolą wybaczyć, bo lepsze jest dla nich zło znane, niż nieznane.
Ale każdy ma swoją teorię..."



nie wiem dlaczego ale od powrotu z woodstocku ta piosenka zawsze poprawia mi humor http://www.youtube.com/watch?v=acG0XKn9IyQ

[juniorka89]

Napisane przez Malla

goraca_czekolada - nie kochasz go. Twój mózg jest od niego uzależniony, ale to przejdzie. Znajdziesz kogoś wartego swoich uczuć. Jesteśmy z Tobą!

Zgadzam sie z Mallą
po co miałaś się meczyć skoro on i tak tego nie doceniał??
Lepiej późno niż później
Jak to ktoś kiedyś powiedział
"kobiety mogą mieć grzecznych chłopców ale zawsze kochają sku***li"

[maczupikczu]

Napisane przez Lenka87

całe lato czekałam na NASZ czas.... i przyszła jesień.

fajny text

goraca czekolada tak to uzaleznienie, nie milosc, daj sobie czas

umieram

[kopamatakawa]

Spotkalam sie z eksem... Poltorej godziny bylo gadania o dupie maryni. O tym, ze nowe spodnie sobie kupilam, bo zauwazyl. O tym co u niego, co u mnie i o tych miesiacach kiedy nie rozmawialismy. Ostatnie 5 minut rozmowy to to, ze on chcial ze mna spotkac, bo ta sytuacja, ze sie nie znamy i ja go nie widze na miescie, albo przechodze na druga strone nie jest fajna i jest glupia. Przyznalam mu racje. SPytalam tez czemu wtedy kiedy ja proponowalam on stwierdzil, ze nie chce mnie znac. Powiedzial, ze ja tak napisalam, a potem go nie widzialam, wiec on nie wiedzial. TO bylo akurat odwracanie kota ogonem, bo widzialam go 1 raz niedawno i faktycznie przeszlam na druga strone. Generalnie mamy sie znac ale w jaki sposob to nie wiem. Wyjdzie w praniu. Przynajmniej juz nie bedzie glupich smsow, tylko jak juz to normalne. Nie wiem czy ma panne. Nie wspominal o niej, mowil tylko, ze nie ma czasu bo pracuje i gdyby mogl, to siedzialby tam 24h na dobe. No i to tyle.

[goraca_czekolada]

wiem, że to chore.. to co czuję.
potrzebuję kontaktu z ludźmi bo bardzo się odizolowałam..

zagoszczę tu u was bo już wyczuwam fajne dziewuszki

wiem, że czas leczy rany. wiele moich już wyleczył...

[juniorka89]

taka mnie chwila refleksji naszła
Zrozumcie nasze myślenie...
Jak by nam postawili do wyboru grzecznego,ułożonego,inte ligentnego chłopca i sku***ela to i tak zawsze wybierzemy tego padalca co nam potem zycie rozwali
Kobiety jednak nie są logiczne

[Ofelia 20]

Napisane przez krolowazimy

Wzruszające

Tak, tak ja wtedy również byłam wzruszona.... tak bardzo, że sie popłakałam... ze śmiechu Bo to był czas, kiedy to On mnie zostawił...

[maczupikczu]

hehehe omg tez przechodzilam kolo nich na Woodstocku jak spiewali "chleb"
nooooo i piekny i madry ten text co masz napiane na czerwono!!! ja jestem slabym czlowiekiem niestety

[virginia]

Gorąca czekoladko witaj na wątku

Ja wczoraj i przedwczoraj jakoś się trzymałam, a dziś kiepsko. Nie umiem chyba być sama .

Powoli do mnie dociera, że mąż mnie nie kocha.

[OtTakaJa]

Nosz kur.. czy ja szukam dziury w całym? Powiedzcie?

juniorka89 - no dokładnie, do mnie teraz 'zarywa' chłopak - wcielenie cnót wszelakich, przystojny, poukładany, ma świetną pracę no nic tylko się brać, ale ja sobie upatrzyłam P. - robotnika z budowy. Moja przyjaciółka to podsumowała: 'bo ty zawsze chcesz mieć to czego nie możesz'. I to szczera prawda.

[Caramelli]

Uwaga Uwaga!

Byłam u J. i zrobiłam tak jak zapowiedziałam. Powiedziałam, że wiem, że on traktuje ją tylko jak koleżankę, ale ja uważam, że jest ona złym doradcą i jeżeli jeszcze nie mąci w naszym związku to niedługo zacznie. Powiedziałam, że to oczywiście jego wybór, ale ja ze swojej strony proszę go, aby się z nią nie spotykał.

I co odpowiedział?

"Ja już wybrałem. Ciebie. Ona nie jest nikim waznym, więc skoro uważasz, że to może popsuć coś między nami, to obiecuję, że nie będę się z nią widywał".



To był dobry dzień...


(oprócz faktu, że będąc na diecie dukana właśnie zeżarłam czekoladę... A tak dobrze mi szło! Mam wyrzuty sumienia jak nie wiem...ale od jutra wracam do diety i będę grzeczna!)

[Malla]

Napisane przez virginia

Powoli do mnie dociera, że mąż mnie nie kocha.

Na pewno?


Caramelli - nieraz już to słyszałam, a potem i tak panna z butami wchodziła w związek, a facet nie potrafił jej spławić...

[Caramelli]

Napisane przez Malla

Caramelli - nieraz już to słyszałam, a potem i tak panna z butami wchodziła w związek, a facet nie potrafił jej spławić...

Tak, ale J. zawsze dotrzymywał słowa, gdy go prosiłam o coś takiego. I myślę, że teraz też dotrzyma. Gdy się zeszliśmy powiedziałam mu, że odeszłam, bo się nie starał-i teraz ma swoją OSTATNIĄ szansę. Poza tym, ona mieszka 70 kilometrów od naszego miasta, a on nie ma po co tam jeździć.

[Malla]

Niech jeszcze ją wywali z komunikatorów.

[juniorka89]

Napisane przez OtTakaJa

Nosz kur.. czy ja szukam dziury w całym? Powiedzcie?

juniorka89 - no dokładnie, do mnie teraz 'zarywa' chłopak - wcielenie cnót wszelakich, przystojny, poukładany, ma świetną pracę no nic tylko się brać, ale ja sobie upatrzyłam P. - robotnika z budowy. Moja przyjaciółka to podsumowała: 'bo ty zawsze chcesz mieć to czego nie możesz'. I to szczera prawda.

Bo my (głupie baby) wychodzimy z założenia że przy tym takim grzecznym cudzie świata będzie nam zbyt idealnie i perfekcyjnie,bo będzie nudno dlatego wolimy sp*****yć sobie życie będąc z pół główkiem który nawet przedstawić się nie umie porządnie...
Kobieca psychika bez kitu...

[Hosenka*]

Napisane przez OtTakaJa

Nosz kur.. czy ja szukam dziury w całym? Powiedzcie?

juniorka89 - no dokładnie, do mnie teraz 'zarywa' chłopak - wcielenie cnót wszelakich, przystojny, poukładany, ma świetną pracę no nic tylko się brać, ale ja sobie upatrzyłam P. - robotnika z budowy. Moja przyjaciółka to podsumowała: 'bo ty zawsze chcesz mieć to czego nie możesz'. I to szczera prawda.

Bo tacy porządni sa nuuudni

[OtTakaJa]

Napisane przez juniorka89

Bo my (głupie baby) wychodzimy z założenia że przy tym takim grzecznym cudzie świata będzie nam zbyt idealnie i perfekcyjnie,bo będzie nudno dlatego wolimy sp*****yć sobie życie będąc z pół główkiem który nawet przedstawić się nie umie porządnie...
Kobieca psychika bez kitu...

Właśnie! Ale no co ja poradzę, że odkąd pamiętam zawsze podobali mi się tacy outsiderzy.

Co myślisz o tej sytuacji z tym 'moim' P.? Wymyślam?

[krolowazimy]

Napisane przez Hosenka*

Bo tacy porządni sa nuuudni

Ja takiego łaknę od dziecka a zabiegają o mnie same "rozrabiaki", "twardziele", "cwane lisy' etc. itp. itd.

Porządni mnie olewają


Gorąca czekolado, witamy

Virginio - spokojne. Odczekaj. Nie wyciągaj na razie żadnych wniosków.

[juniorka89]

Napisane przez OtTakaJa

Właśnie! Ale no co ja poradzę, że odkąd pamiętam zawsze podobali mi się tacy outsiderzy.

Co myślisz o tej sytuacji z tym 'moim' P.? Wymyślam?

Ja zawsze byłam taka,ze jak koleś sam do mnie przychodził to nie ważne jaki by nie był piękny ja i tak zawsze szukałam największej szui która była całkowicie poza moim zasięgiem
Ale ilu facetów zaje****tych przez to zdobyłam
i do tej pory tak mam,że dla mnie w związku nie może być nudno...A jak trafi mi sie koleś który jeszcze mi się narzuca to juz masakra straszna bo ja nienawidzę takich siusiu majtków co to nieba Ci do nóg przybliżą...
Nie wiem dlaczego...Wolę żeby walka o bycie z kimś była obustronna...
Trochę ja pokokietuje,on się uśmiechnie,podejdzie pogada...
Dla mnie facet co lata za mną z wywieszonym ogonem jest skreślony na amen...
Tak samo "nowy" jeszcze kolega,już sie zakochał chociaż przestrzegałam go,że zakochanie się we mnie to najgorsze co mógł by zrobić i co??
Od 3 dni mędzenie czemu tak mało pisze(bo mam ochotę na chwilę samotności,dużo spraw na głowie) a teraz jeszcze jak mu napisałam,ze zaraz sie kłade bo piszę z qmple to co mi odp "To tak to się teraz nazywa?"...WTF!!!!!
I elve moja droga po raz kolejny ukłon w Twoją stronę...

BTW moja droga to zakazany owoc smakuje najlepiej
A jeśli on sam robi w Twoim kierunku drobne kroczki to chyba coś oznacza
Ja tam bym ryzykowała tylko weź pod uwagę,że on nieśmiały jest więc nie wiadomo czy sie rozkręci czy w związku szybko zawieje nudą

[OtTakaJa]

Napisane przez juniorka89

Ja zawsze byłam taka,ze jak koleś sam do mnie przychodził to nie ważne jaki by nie był piękny ja i tak zawsze szukałam największej szui która była całkowicie poza moim zasięgiem
Ale ilu facetów zaje****tych przez to zdobyłam
i do tej pory tak mam,że dla mnie w związku nie może być nudno...A jak trafi mi sie koleś który jeszcze mi się narzuca to juz masakra straszna bo ja nienawidzę takich siusiu majtków co to nieba Ci do nóg przybliżą...
Nie wiem dlaczego...Wolę żeby walka o bycie z kimś była obustronna...
Trochę ja pokokietuje,on się uśmiechnie,podejdzie pogada...
Dla mnie facet co lata za mną z wywieszonym ogonem jest skreślony na amen...
Tak samo "nowy" jeszcze kolega,już sie zakochał chociaż przestrzegałam go,że zakochanie się we mnie to najgorsze co mógł by zrobić i co??
Od 3 dni mędzenie czemu tak mało pisze(bo mam ochotę na chwilę samotności,dużo spraw na głowie) a teraz jeszcze jak mu napisałam,ze zaraz sie kłade bo piszę z qmple to co mi odp "To tak to się teraz nazywa?"...WTF!!!!!
I elve moja droga po raz kolejny ukłon w Twoją stronę...

Mam identiko jak Ty. Nie mogłabym być z kimś kto jest tzw. 'ciepłymi kluchami' albo pantoflarzem. Jak mam coś na wyciągnięcie ręki to też mi nie pasuje.

Wkurzyłam się. Idę na fajka i się przejdę, może mi te durne myśli wyjdą z łepetynki

Ps. żadna nie odp. mi na moje głupie przemyślenia, szkoda

[maczupikczu]

ja tez przewaznie w outsajderach gustowalam tzn tacy mi sie trafiali a potem, ryk

[Ofelia 20]

Napisane przez kasica500

Hehhee, to opowiedz, jak było Mnie znajomi dziś wyciągali na drinka, ale ostatnio mam chęć pomieszkać trochę w domu To siedzę tak pół nocki, obejrzę jakiś film, posączę malibu z sokiem ananasowym i odrobiną sprite’a, a potem grzecznie spać, bez nocnego szaleństwa i maratonu po klubach

Kocham malibu juz wcześniej pisałam, że sie troche wstawiłam i z byłym całowałam (dumna nie jestem)... musialam to odreagować więc poszłam nastepnego wieczoru na kolejną impreze, ale bez eks i była duzo lepsza

[Malla]

A ja lubię grzecznych chłopców, może dlatego mam za sobą długie związki

[Ofelia 20]

Napisane przez juniorka89

Bo my (głupie baby) wychodzimy z założenia że przy tym takim grzecznym cudzie świata będzie nam zbyt idealnie i perfekcyjnie,bo będzie nudno dlatego wolimy sp*****yć sobie życie będąc z pół główkiem który nawet przedstawić się nie umie porządnie...
Kobieca psychika bez kitu...

Ja nie wiem, może któraś wizażanka studiuje psychologie, to nam powie dlaczego kobiety wybierają "tych złych chlopców". Mnie tez pociagają tacy niegrzeczni faceci, no masakra

[juniorka89]

Napisane przez maczupikczu

ja tez przewaznie w outsajderach gustowalam tzn tacy mi sie trafiali a potem, ryk

ja całe życie trafiałam na debili,półmózgów,wieczne dzieci...
Trafił sie jeden normalny,spokojny to ja idiotka go rzuciłam po 3 latach
Ale chcemy wrócić wiec wszystko jest na dobrej drodze

Ofelia odnoszę wrażenie że kobieta jest tak skomplikowanym mechanizmem,że nie da się tego określić dlaczego wybieramy tych złych
Może żeby nudno nie było

tak na poprawę humoru kochane
http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOs

[omg69]

jestem głupia, żałosna i słaba.... zadzwoniłam do niego, naładowana pozytywną energia i pewnoscia siebie z zapytaniem gdzie w tym tygodniu można go złapac i czy znajdzie troche czasu, powiedział ze nie wie, bo zależy jak z pracy zadzwonią... Ten telefon, przełamanie się, wyciągnięcie ręki po raz kolejny tyle mnie kosztowało, a on zwracał sie do mnie takim lodowatym tonem... kiedy kogos dobrze znacie wiecie jakiego tonu głosu używa do różnych ludzi... tak nie zwracał sie nawet do swojej byłej, ktora zostawił... kiedy do mnie mowil poczułam jak temperatura w pokoju spada a serce zaczyna walic jak szalone, czy to znak ze nadal kocham ? Powiedziałam, ze nie to nie...nastapiła chwila ciszy, a on ze da znac jak bedzie miec czas...czyli mam czekac az łaskawy pan znajdzie czas? czuje sie jak zero. nie, jak mniej niz zero dla niego... Nie myślałam, że cokolwiek z nim związanego jeszcze tak mnie ruszy...

[Ofelia 20]

Napisane przez Malla

A ja lubię grzecznych chłopców, może dlatego mam za sobą długie związki

No całkiem możliwe

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez omg69

jestem głupia, żałosna i słaba.... zadzwoniłam do niego, naładowana pozytywną energia i pewnoscia siebie z zapytaniem gdzie w tym tygodniu można go złapac i czy znajdzie troche czasu, powiedział ze nie wie, bo zależy jak z pracy zadzwonią... Ten telefon, przełamanie się, wyciągnięcie ręki po raz kolejny tyle mnie kosztowało, a on zwracał sie do mnie takim lodowatym tonem... kiedy kogos dobrze znacie wiecie jakiego tonu głosu używa do różnych ludzi... tak nie zwracał sie nawet do swojej byłej, ktora zostawił... kiedy do mnie mowil poczułam jak temperatura w pokoju spada a serce zaczyna walic jak szalone, czy to znak ze nadal kocham ? Powiedziałam, ze nie to nie...nastapiła chwila ciszy, a on ze da znac jak bedzie miec czas...czyli mam czekac az łaskawy pan znajdzie czas? czuje sie jak zero. nie, jak mniej niz zero dla niego... Nie myślałam, że cokolwiek z nim związanego jeszcze tak mnie ruszy...

Może ja troche nie nadążam za wątkiem, ale po co do niego dzwoniłas? Utrzymujecie stały kontakt czy o co chodzi?