A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[aleksandrettaa]

Napisane przez jagodzia133

zależy jak rodzina jest na miejscu to może się tak wcześniej nie zmyją ale jak są z daleka to już gorzej mogą nie którzy z tego powodu wogóle nie przyjechać. My się tego baliśmy więc dlatego tradycyjnie zostaje sobota.

No właśnie rodzina musi dojechać. Jesteśmy z różnych miast plus część rodziny rozrzucona po polsce. ech... nie ma dobrych rozwiązań

[Madziuniusia]

Dziewczynki wracam do was po weselu. I nie macie pojęcia co przeżyłam. Znalazłam swoją idealną suknię... Na pannie młodej suknia po prostu piękna!! Wesele takie sobie... Nie było winietek. Stoły były tak poustawiane, że zrobił się straszny bałagan. W pewnym momencie myśleliśmy z TŻ, że nie będzie dla nas miejsca. Ostatecznie udało się usiąść z większą io sympatyczniejszą częścią rodziny TŻ. Natomiast jego rodzice siedzieli właśnie zupełnie z nie swoim towarzystwem, co było porażką. Kiepsko organizacyjnie to wesele wyszło. Nie było takiej osoby, która była by takim punktem informacyjnym. Tak to wszystko ok, tylko mój TŻ się w połowie wesela źle poczuł i niestety wymiotował- ale nie przez alkohol bo tego to wypił 2 kielony. Później jak mu się polepszyło to jeszcze trochę się ze mną pobawił i kuniec wesela.

[menippe]

Witam Was po długiej nieobecności i znów przed długą nieobecnością
przez cały zeszły tydzień byłam na szkoleniu w Łodzi i następny podobnie się zapowiada Kiedy ja zdołam nadrobi wątek?
Wszystkim życzę miłego weekendu

[moooniaaaa]

Napisane przez libelle

Wyobraźcie sobie, że dzieci do chrztu było 7 a fotografów pod ołtarzem naliczyłam 11!!!!! Jedno dziecko jakieś z pół włoskiej rodziny miało 3!!! a nie wspomnę właśnie o wyskakującej z nienacka rodzinie....

Nasz poprzedni w ciągu roku podniusł się z 1800 na 2600 .... ile wogóle płacicie za fotografa, bo ja za swoje usługi biorę sporo mniej i trochę mnie te ceny dobiły a na zniżki w branży nie ma co liczyć...

Dzisiaj byłam z tz w kościele, 5 chrztów, prawie 10 osób cykało zdjęcia. Jak nie dziecku to całemu kościołowi i ludziom,masakra. Pierwszy raz w kościele byli,czy co

U mnie fotograf bierze 2500-3500,zależy jaki pakiet. Ale jest też kilku tych najlepszych w regionie co biorą po 5 tys.,ale terminy mają pozajmowane,że hoho.

Napisane przez (kicia)

E tam. Tak na prawdę jak już się zbierze za wybieranie to połowa tych które się podobały na zdjęciu odpada bo jak się na żywo nie podobają. A jak już się znajdzie ten ideał to się poprostu wie. Ja do tej pory zmierzyłam 4 suknie i w jednej się zakochałam ale jeszcze czekam z jej kupnem

A nie boisz się,że się Ci odpodoba?

A w ogóle dziewczyny myślicie kupować,wypożyczać czy szyć suknię? I założyłyście sobie jakiś limit $?

Napisane przez (kicia)

Myślę że tych spotkań będzie kilka bo nie uda nam się spotkać w jednym miejscu bo nie każdemu pasuje. Propozycje są Wawa, Lublin, Kraków. Dużo jest PM z lubelskiego więc w Lublinie na pewno coś będzie. W Warszawie pewnie też

O lubelskie to obok mnie, fajnie

Napisane przez atopech

dziewczyny a jak jest z dzieleniem kosztów jeśli jest tak duża różnica w liczbie gości waszych i Tża? czy każdy płaci za swoich gości czy też PM płaci za wszystkich (tak jest podobno tradycyjnie?)

Moim zdaniem każdy powinien płacić za swoich gości. Chyba minęły czasy kargula i pawlaka A swoją droga gdzieś tutaj na wizazu natknęłam sie na wątek: od faceta będzie więcej gości i zarządził,że w takim razie kasa od jego gości idzie do jego portfela

Napisane przez aleksandrettaa

Dziewczynki mam do was pytanie: czy ślub w niedzielę to dobry pomysł? Będzie taniej więc to na duży plus. Sala którą rozważamy w niedzielę kasuje 25 zł mniej za osobę więc duża różnica. No ale nie wiem czy ksiądz nie będzie robił problemów. Nie wiem jak będzie z fryzjerem wszak w niedzielę nie pracują. Nie wiem czy goście nie zmyją się o 22 by w poniedziałek iść do pracy. Rodzina to może jeszcze weźmie wolne ale znajomi mogą woleć wykorzystać urlop na wakacje a nie leczenie kaca. No i co najważniejsze nie wiem czy nie strach robić w niedzielę bo skoro w sobotę będzie inne wesele to skąd mam pewność, że nie dostanę resztek z tamtego albo przywiędłych kwiatów bo dadzą mi tę samą dekorację. Była któraś na weselu w niedzielę? Jakieś doświadczenia macie?

Hmm bardziej martwiłabym się zespołem,który często gra piątek-sobota, tak samo fotografem czy kamerzystą. W sumie część gości tez może mieć problem jeśli idą w poniedziałek do pracy,a nie każdy może sobie pozwolić na wolne. Rozważcie dobrze ten pomysł

Napisane przez Madziuniusia

Dziewczynki wracam do was po weselu. I nie macie pojęcia co przeżyłam. Znalazłam swoją idealną suknię... Na pannie młodej suknia po prostu piękna!! Wesele takie sobie... Nie było winietek. Stoły były tak poustawiane, że zrobił się straszny bałagan. W pewnym momencie myśleliśmy z TŻ, że nie będzie dla nas miejsca. Ostatecznie udało się usiąść z większą io sympatyczniejszą częścią rodziny TŻ. Natomiast jego rodzice siedzieli właśnie zupełnie z nie swoim towarzystwem, co było porażką. Kiepsko organizacyjnie to wesele wyszło. Nie było takiej osoby, która była by takim punktem informacyjnym. Tak to wszystko ok, tylko mój TŻ się w połowie wesela źle poczuł i niestety wymiotował- ale nie przez alkohol bo tego to wypił 2 kielony. Później jak mu się polepszyło to jeszcze trochę się ze mną pobawił i kuniec wesela.

Ja jestem przeciwna winietkom,ale z drugiej strony sama nie raz byłam na weselu,na którym ciężko było z miejscem. W takim wypadku jestem za tym,żeby był ktoś kto będzie panował nad całą sytuacją.
My za miesiąc idziemy na slub cywilny,a potem jest normalne wesele. Więc też pewnie zwrócę szczególna uwagę na te wszystkie ślubne duperelki

[(kicia)]

Napisane przez moooniaaaa

A nie boisz się,że się Ci odpodoba?

A w ogóle dziewczyny myślicie kupować,wypożyczać czy szyć suknię? I założyłyście sobie jakiś limit $?

Wiesz z suknią jest tak że zostawiła bym ją w salonie została by tam do ostatniego tygodnia przed ślubem a do salonów bym już nie chodziła więc nie ma takiej możliwości że spodoba mi się coś innego. Bo już się napaliłam na jedną taką ale jak ją założyłam to więc wiem że nie ma co się ekscytować tym że na zdjęciu suknia jest super.

Ja mam jeszcze możliwość uszycia bo znajoma chrzestnej TŻ jest krawcową i szyje suknie ślubne ale takie z niższej półki. Ale właśnie to mnie boli że z niższej półki materiał i potem może mi się rozlecieć suknia.

Co do limitu $$$ ja chciałam początkowo kupić do 2 tyś potem podniosłam do 2.5 aż w końcu do 3 tyś ale ta którą wstępnie wybrałam kosztuje 2300zł czyli tak w tym dolnym limicie

[libelle]

Napisane przez moooniaaaa

Dzisiaj byłam z tz w kościele, 5 chrztów, prawie 10 osób cykało zdjęcia. Jak nie dziecku to całemu kościołowi i ludziom,masakra. Pierwszy raz w kościele byli,czy co

U mnie fotograf bierze 2500-3500,zależy jaki pakiet. Ale jest też kilku tych najlepszych w regionie co biorą po 5 tys.,ale terminy mają pozajmowane,że hoho.

Hmmm to u nas w regionie ceny zaczynają się od 1500 nie wiem na jakich się kończą ale mniej więcej średnia jest 1800. W takim układzie wydaje mi się że ciężko pewnie będzie mi coś znaleźć poniżej 3000 w Kraku...
Znalazłam kilku na necie z fajnymi fotkami w galeriach zobaczymy co mi odpiszą....

Napisane przez moooniaaaa

A w ogóle dziewczyny myślicie kupować,wypożyczać czy szyć suknię? I założyłyście sobie jakiś limit $?

Na razie jeszcze się nie rozglądałam za sukienką ale wstępne plany to wypożyczalnia. Doszłam do wniosku że nie będę kupowała sukienki bo to także masa kasy a ja w końcu biorę ślub cywilny. No ale zobaczymy co to będzie jak już zacznę chodzić po wypożyczalniach. Jak nic nie znajdę to kto wie na pewno nie będę kupowała za jakieś ogromne pieniądze bo już wiem po znajomych, że powydawały po 7tys za sukienki a nie mogły ich sprzedać za 2.
Ba mam jedną koleżankę która buja się z dwiema

[jagodzia133]

ja myślę o sukni używanej ale takiej niezniszczonej o stanie idealnym. Można kupić takie suknie już od 800zł. A niektóre z nich kosztują nawet po 4tys w salonach to zależy ale jak nie znajdę nic takiego to kupię w salonie myślę że tak do góra 3 tys.

[(kicia)]

lecę na nauki do wieczorka

[moooniaaaa]

Napisane przez (kicia)

Wiesz z suknią jest tak że zostawiła bym ją w salonie została by tam do ostatniego tygodnia przed ślubem a do salonów bym już nie chodziła więc nie ma takiej możliwości że spodoba mi się coś innego. Bo już się napaliłam na jedną taką ale jak ją założyłam to więc wiem że nie ma co się ekscytować tym że na zdjęciu suknia jest super.

Ja mam jeszcze możliwość uszycia bo znajoma chrzestnej TŻ jest krawcową i szyje suknie ślubne ale takie z niższej półki. Ale właśnie to mnie boli że z niższej półki materiał i potem może mi się rozlecieć suknia.

Co do limitu $$$ ja chciałam początkowo kupić do 2 tyś potem podniosłam do 2.5 aż w końcu do 3 tyś ale ta którą wstępnie wybrałam kosztuje 2300zł czyli tak w tym dolnym limicie

Kurcze mi się marzą księżniczki, ciekawe co będzie jak przymierzę
Też myślałam,że do 3tys., ale w sumie nie mam pojęcia jakie są ceny

Napisane przez libelle

Hmmm to u nas w regionie ceny zaczynają się od 1500 nie wiem na jakich się kończą ale mniej więcej średnia jest 1800. W takim układzie wydaje mi się że ciężko pewnie będzie mi coś znaleźć poniżej 3000 w Kraku...
Znalazłam kilku na necie z fajnymi fotkami w galeriach zobaczymy co mi odpiszą....

Na razie jeszcze się nie rozglądałam za sukienką ale wstępne plany to wypożyczalnia. Doszłam do wniosku że nie będę kupowała sukienki bo to także masa kasy a ja w końcu biorę ślub cywilny. No ale zobaczymy co to będzie jak już zacznę chodzić po wypożyczalniach. Jak nic nie znajdę to kto wie na pewno nie będę kupowała za jakieś ogromne pieniądze bo już wiem po znajomych, że powydawały po 7tys za sukienki a nie mogły ich sprzedać za 2.
Ba mam jedną koleżankę która buja się z dwiema

Ja mieszkam w B-stoku i u mnie są takie ceny,więc sądzę że w Krakowie będzie tyle samo albo więcej,w końcu duże miasto.

Własnie,kupić kieckę to nie problem. Tylko co z nią potem robić?

[aleksandrettaa]

Napisane przez libelle

Hmmm to u nas w regionie ceny zaczynają się od 1500 nie wiem na jakich się kończą ale mniej więcej średnia jest 1800. W takim układzie wydaje mi się że ciężko pewnie będzie mi coś znaleźć poniżej 3000 w Kraku...
Znalazłam kilku na necie z fajnymi fotkami w galeriach zobaczymy co mi odpiszą....

Szczerze mówiąc trochę dziwi mnie, że piszesz o średniej 1800 zł bo ja dostałam oferty cenowe od kilku kieleckich fotografów i ceny to 2-2,5 tys lub więcej. Nie dostałam na 2012 żadnej oferty poniżej 2 tys.

[malwus20]

Napisane przez moooniaaaa

O kurde,ale dlaczego tak wcześnie? Skąd taki pospiech? Nie boicie się,że zobaczycie ładniejszą, ta przestanie Wam się podobać?

Po pierwsze mój ślub już za niecały rok.
Teraz nie jest tak jak parę lat temu że wszystko przed weselem można było zamówić zaledwie pół roku w tył i mieć jeszcze wybór.
Jeśli chce znaleźć tą jedyną która będzie jednocześnie do mnie pasować pod każdym względem to trzeba się czasem sporo naszukać a łatwo nie jest, przynajmniej dla mnie bo jestem niezbyt wysoka, bardzo szczupła.
Mam tez suknie na oku która bym chciała, (typ podobnie jak Ty księżniczka bądź w literę A) ale nie napalam się na nią z tego względu że nie wiem jak będzie na mnie wyglądać dopóki się w niej nie zobaczę.
Z pewnością będę szukać najpierw fasonu który pasuje do mojej figury, dopiero potem będę wybierać coś z sukni tego typu.
Dla mnie to nie jest za wcześnie, w sumie nie mam tendencji do tego że to mi się podoba a za chwile co innego. Nie jestem w stanie obejść wszystkim możliwych salonów w przeciągu miesiąca wiec zanim znajdę tą która mi sie spodoba może minąć sporo czasu.

Co do tego jaka suknia, to na pewno nie używana bo nawet wątpię czy coś by się na mnie takiego znalazło. Nastawiam się bardziej na kupno czy też szycie.

[D0tk4]

Wlasnie wrocilam z uczelni To co miałam załatwic załatwiłam Wiec teraz pichce sobie obiad. Zjem, ulozy mi sie i na trening

Napisane przez jagodzia133

no i tak powinno być lepiej cały dzień niż kilka oddzielnych nauk. U mnie nauki są cały czas w czwartki idziesz w dowolny czwartek powiedzmy trafiacie na lekcję nr. 5 no i chodzicie co czwartek więc 6,7,8,9,10,1,2,3,4 i koniec więc to jest dobre bo zaczynasz kiedy chcesz.

Podoba mi sie to U nas na Wyspach wiadomo, zapotrzebowanie mniejsze, wiec nauki tak co ok. 2 miesiace sa. Choc jak dzwonilam sie ostatnio dowiadywac, to trzeba sie bylo zapisac, bo podobno tylu chetnych ostatnio jest. A zaczynamy za 2 tygodnie

Napisane przez atopech

dziewczyny a jak jest z dzieleniem kosztów jeśli jest tak duża różnica w liczbie gości waszych i Tża? czy każdy płaci za swoich gości czy też PM płaci za wszystkich (tak jest podobno tradycyjnie?)

U nas wszystko idzie na pół z wyjatkiem wodki i kosztow za osobe, bo to dzielimy tak, ze za moich gosci place ja, za gosci TZ on. Nie slyszalam, zeby tradycja bylo, zeby PM placil za wszystko ..

Napisane przez atopech

u mnie w regionie jest taka tradycja:
sala-PM
dekoracja sali (jeśli potrzeba)-PM
zespół-Tż ale najczęściej RAZEM po weselu z zebranych $
foto/kam-Tż
dania/ciasta/owoce-PM
wódka i napoje-Tż
auto+dekoracja (jeśli potrzeba)-Tż
autobus jeśli potrzeba-PM lub RAZEM w zależności czyi goście potrzebują podwózki
kwiaty dla PM i starszej-Tż
ubrania- każdy osobno
obrączki-Tż
ksiądz-Tż
zaproszenia-PM
nie wiem czy gdzie indziej też tak jest? łatwiej byłoby chyba wszystko na pół (no może z wyjątkiem ubrań i obrączek)

U mnie tez taka tradycja byla, ale sie jej juz nie praktykuje. I dobrze, bo uwazam, ze podzial po pol, albo od goscia jest sprawiedliwy, dla obu rodzin

Napisane przez aleksandrettaa

Szczerze mówiąc trochę dziwi mnie, że piszesz o średniej 1800 zł bo ja dostałam oferty cenowe od kilku kieleckich fotografów i ceny to 2-2,5 tys lub więcej. Nie dostałam na 2012 żadnej oferty poniżej 2 tys.

U mnie ceny u fotografow wahaja sie od 1.500 do 2.300. Wiecej nikt nie chcial.

[moooniaaaa]

Napisane przez malwus20

Po pierwsze mój ślub już za niecały rok.
Teraz nie jest tak jak parę lat temu że wszystko przed weselem można było zamówić zaledwie pół roku w tył i mieć jeszcze wybór.
Jeśli chce znaleźć tą jedyną która będzie jednocześnie do mnie pasować pod każdym względem to trzeba się czasem sporo naszukać a łatwo nie jest, przynajmniej dla mnie bo jestem niezbyt wysoka, bardzo szczupła.
Mam tez suknie na oku która bym chciała, (typ podobnie jak Ty księżniczka bądź w literę A) ale nie napalam się na nią z tego względu że nie wiem jak będzie na mnie wyglądać dopóki się w niej nie zobaczę.
Z pewnością będę szukać najpierw fasonu który pasuje do mojej figury, dopiero potem będę wybierać coś z sukni tego typu.
Dla mnie to nie jest za wcześnie, w sumie nie mam tendencji do tego że to mi się podoba a za chwile co innego. Nie jestem w stanie obejść wszystkim możliwych salonów w przeciągu miesiąca wiec zanim znajdę tą która mi sie spodoba może minąć sporo czasu.

Co do tego jaka suknia, to na pewno nie używana bo nawet wątpię czy coś by się na mnie takiego znalazło. Nastawiam się bardziej na kupno czy też szycie.

W sumie każdy zna siebie i robi tak jak uważa I faktycznie nie zerknęłam,że ślub masz w kwietniu,to faktycznie już niecały rok! W takim razie pochwal się jak coś wybierzesz.



Co do kosztów to u nas każdy płaci za swoich gości,a reszta na pół. Tylko obrączki myślę,że kupi tż. No i raczej sama kupię kotyliony,zaproszenia, bieliznę i drobniejsze rzeczy.

[atopech]

Napisane przez jagodzia133

moi rodzice też chcieli taki dziwny podział kosztów ale to chore przecież wtedy większy koszt ponosi PM chore tak kiedyś było bo potem kobieta siedziała w domu dzieci chowała a facet pracował. Teraz są inne czasy.

no właśnie dla mnie to też jest chore ale niestety moi rodzice trzymają się tej starej epoki, są gotowi wziąźć kredyt byleby było "tradycyjnie"

Napisane przez moooniaaaa

A w ogóle dziewczyny myślicie kupować,wypożyczać czy szyć suknię? I założyłyście sobie jakiś limit $?

Moim zdaniem każdy powinien płacić za swoich gości. Chyba minęły czasy kargula i pawlaka A swoją droga gdzieś tutaj na wizazu natknęłam sie na wątek: od faceta będzie więcej gości i zarządził,że w takim razie kasa od jego gości idzie do jego portfela

kupię, siostra rok temu kupiła nową w salonie za 1600,- ja nie zamierzam na swoją wydać więcej

[sikoreczka111]

u nas płacimy część kosztów według liczby gości ( jedzenie, sala, napoje, alkohol) a reszta na pół ... i koszty po podsumowaniu wychodzą 3 częsci jedną płacą moi rodzice, jedną rodzice tż a jedną płacimy razem z tż ... bo od kąd mieszkamy razem nie ma czegoś takiego jak moja kasa - jego kasa ...

[malwus20]

Napisane przez moooniaaaa

W sumie każdy zna siebie i robi tak jak uważa I faktycznie nie zerknęłam,że ślub masz w kwietniu,to faktycznie już niecały rok! W takim razie pochwal się jak coś wybierzesz.



Co do kosztów to u nas każdy płaci za swoich gości,a reszta na pół. Tylko obrączki myślę,że kupi tż. No i raczej sama kupię kotyliony,zaproszenia, bieliznę i drobniejsze rzeczy.

No jasne że się pochwalę tylko szybko to raczej nie będzie.
Pisałam już parę dobrych stron wcześniej że zmierzę suknie Demetrios 982 (kolekcja 2010) wiec możesz sobie w googlach zerknąć co to za suknia.

Co do kosztów u nas każdy płaci za swoich gości, Tż kupuje tylko obrączki, reszta po połowie.

[atopech]

Napisane przez sikoreczka111

u nas płacimy część kosztów według liczby gości ( jedzenie, sala, napoje, alkohol) a reszta na pół ... i koszty po podsumowaniu wychodzą 3 częsci jedną płacą moi rodzice, jedną rodzice tż a jedną płacimy razem z tż ... bo od kąd mieszkamy razem nie ma czegoś takiego jak moja kasa - jego kasa ...

my też mieszkamy razem ale nie w swoim tylko wynajmujemy (za mieszkanie płacimy po połowie), ale wiem że jakbym tak sama miała zbierać na wesele to bym się zapłakała bo zarabiam naprawdę niewiele z kolei Tż już dostał od swojej matki kasę na wesele i nie dostanie już więcej, a szczerze mówiąc...takie grosze że nawet na garniak może nie starczy więc tyle ile zdążymy odłożyć tyle przeznaczymy a reszta spadnie na moich rodziców
to nie chodzi o to że rodzice nie chcą nam dać kasy tylko że "ich kasa ich pomysły itd", wolałabym wręcz żeby się nie wtrącali, mogą się nawet nie dokładać wcale ale żeby było tak jak MY chcemy
oj to spotkanie rodziców będzie stresujące

[bahari]

Dziewczyny, co to za suknia? Nie kojarzycie może?
ikf.com.pl-fotka-1013432.jpg
Jest piękna

[malwus20]

Napisane przez atopech

my też mieszkamy razem ale nie w swoim tylko wynajmujemy (za mieszkanie płacimy po połowie), ale wiem że jakbym tak sama miała zbierać na wesele to bym się zapłakała bo zarabiam naprawdę niewiele z kolei Tż już dostał od swojej matki kasę na wesele i nie dostanie już więcej, a szczerze mówiąc...takie grosze że nawet na garniak może nie starczy więc tyle ile zdążymy odłożyć tyle przeznaczymy a reszta spadnie na moich rodziców
to nie chodzi o to że rodzice nie chcą nam dać kasy tylko że "ich kasa ich pomysły itd", wolałabym wręcz żeby się nie wtrącali, mogą się nawet nie dokładać wcale ale żeby było tak jak MY chcemy
oj to spotkanie rodziców będzie stresujące

Niestety ale tak jest że skoro rodzice dają większość kasy to i się wtrącają. U mnie narazie zgrzytów nie ma. Sale wybraliśmy razem z rodzicami bez żadnych problemów. Do wyboru kamerzysty, fotografa i zespołu rodzice sie nawet nie wtrącali. Sami wszystko załatwilismy, powiedzieliśmy im tylko że bierzemy ten zespół, tego fotografa i tego kamerzyste. Żadnego ale od rodziców nie usłyszeliśmy. Może tez dlatego że wiemy na jaki przedział cenowy mogliśmy sobie pozwolić.

[bahari]

Nie no, uwierzycie? Kate Middleton miała na przyjęciu weselnym sweterek z angory:
kate-middleton-second-wedding-dress.jpg
Ładnie to tak zgapiać? To był MÓJ pomysł Swoją drogą, dostanie takiego sweterka w naszym kraju graniczy z cudem, ciekawe skąd go wzięła? Chętnie bym go przygarnęła

P.S. nie sądzicie że suknia Camilli wygląda jak podomka?

[moooniaaaa]

Napisane przez atopech

no właśnie dla mnie to też jest chore ale niestety moi rodzice trzymają się tej starej epoki, są gotowi wziąźć kredyt byleby było "tradycyjnie"

Nie pozwoliłabym rodzicom na to Pogadaj z nimi, wytlumacz. Może użyj argumentu,że dla tż rodziców będzie głupio?

Napisane przez atopech

my też mieszkamy razem ale nie w swoim tylko wynajmujemy (za mieszkanie płacimy po połowie), ale wiem że jakbym tak sama miała zbierać na wesele to bym się zapłakała bo zarabiam naprawdę niewiele z kolei Tż już dostał od swojej matki kasę na wesele i nie dostanie już więcej, a szczerze mówiąc...takie grosze że nawet na garniak może nie starczy więc tyle ile zdążymy odłożyć tyle przeznaczymy a reszta spadnie na moich rodziców
to nie chodzi o to że rodzice nie chcą nam dać kasy tylko że "ich kasa ich pomysły itd", wolałabym wręcz żeby się nie wtrącali, mogą się nawet nie dokładać wcale ale żeby było tak jak MY chcemy
oj to spotkanie rodziców będzie stresujące

Też się tego boję. Ale o dziwo na razie same miłe zdziwienia Robimy z mama listę i mama pyta czy może zaprosić X,ja mówię,że oczywiście i w ogóle po co pyta. A ona,że to ich kasa,ale moje wesele i to ja podejmuje decyzję Zobaczymy jak to będzie dalej.

[kindziulindzia]

kolejna porcja moich sukienek - nie wypowiadałam się na temat sukni Kate jak dla mnie miodzio skromna ale jednak miała to coś w sobie, że nie potrafiłam oderwać od niej wzroku

[atopech]

Napisane przez malwus20

Niestety ale tak jest że skoro rodzice dają większość kasy to i się wtrącają. U mnie narazie zgrzytów nie ma. Sale wybraliśmy razem z rodzicami bez żadnych problemów. Do wyboru kamerzysty, fotografa i zespołu rodzice sie nawet nie wtrącali. Sami wszystko załatwilismy, powiedzieliśmy im tylko że bierzemy ten zespół, tego fotografa i tego kamerzyste. Żadnego ale od rodziców nie usłyszeliśmy. Może tez dlatego że wiemy na jaki przedział cenowy mogliśmy sobie pozwolić.

sęk w tym że my nie chcemy żadnego fotografa, kamerzysty itd., listy gości też rodzice nie akceptują, nawet gdyby rodzice nie płacili to i tak by się wtrącali (siostra rok temu brała ślub i za większość sami płacili a mimo to wszystko musiało być tak jak chcieli rodzice)

Napisane przez moooniaaaa

Nie pozwoliłabym rodzicom na to Pogadaj z nimi, wytlumacz. Może użyj argumentu,że dla tż rodziców będzie głupio?

Tż ma tylko mamę i ona myśli podobnie jak my

[moooniaaaa]

Napisane przez bahari

Nie no, uwierzycie? Kate Middleton miała na przyjęciu weselnym sweterek z angory:
Załącznik 3929582
Ładnie to tak zgapiać? To był MÓJ pomysł Swoją drogą, dostanie takiego sweterka w naszym kraju graniczy z cudem, ciekawe skąd go wzięła? Chętnie bym go przygarnęła

P.S. nie sądzicie że suknia Camilli wygląda jak podomka?

Boski ten sweterek

Napisane przez kindziulindzia

kolejna porcja moich sukienek - nie wypowiadałam się na temat sukni Kate jak mnie miodzio skromna ale jednak miała to coś w sobie, że nie potrafiłam oderwać od niej wzroku

Zaraziłyście mnie kieckami, idę googlać co jest w moich miejscowych salonach bo już nie wytrzymam

[kamisiaa88]

Napisane przez martuha24

ha ha nooo ale co to kogo obchodzi kiedy masz dni plodne a kiedy nie a jak masz @ nie regularny to co w tedy...

no tez sie wlasnie zastanawiam po co Baba jest poprostu nawiedzona

Napisane przez atopech

to nie jest duże wesele ja bym powiedziała że standard, 180 to jest dopiero ludu siostra zaprosiła 130 (z czego 100 dopisało)

no dla mnie jest

Napisane przez atopech

u mnie w regionie jest taka tradycja:
sala-PM
dekoracja sali (jeśli potrzeba)-PM
zespół-Tż ale najczęściej RAZEM po weselu z zebranych $
foto/kam-Tż
dania/ciasta/owoce-PM
wódka i napoje-Tż
auto+dekoracja (jeśli potrzeba)-Tż
autobus jeśli potrzeba-PM lub RAZEM w zależności czyi goście potrzebują podwózki
kwiaty dla PM i starszej-Tż
ubrania- każdy osobno
obrączki-Tż
ksiądz-Tż
zaproszenia-PM
nie wiem czy gdzie indziej też tak jest? łatwiej byłoby chyba wszystko na pół (no może z wyjątkiem ubrań i obrączek)

u mnie w regionie jest tak samo

Napisane przez kindziulindzia

kolejna porcja moich sukienek - nie wypowiadałam się na temat sukni Kate jak dla mnie miodzio skromna ale jednak miała to coś w sobie, że nie potrafiłam oderwać od niej wzroku

Sukienka Kate ta 2 jest sliczna - skromna ale ma swoj urok

[malwus20]

Napisane przez atopech

sęk w tym że my nie chcemy żadnego fotografa, kamerzysty itd., listy gości też rodzice nie akceptują, nawet gdyby rodzice nie płacili to i tak by się wtrącali (siostra rok temu brała ślub i za większość sami płacili a mimo to wszystko musiało być tak jak chcieli rodzice)

Według mnie to rodzice maja chore podejście. Nie masz 15 lat że nie możesz decydować o swoim najważniejszym dniu. W końcu to wasz wesele nie rodziców i na dodatek sami za niektóre usługi placicie. Zwyczajnie informowałabym takich rodziców o jakiś sprawach będąc już po ich załatwieniu po to żeby się nie wtrącali a poza tym co załatwione odwrócić się nie da, szczególnie jak zaliczki popłacone czy tez jak już umowa jest spisana.
Nie pozwól sobie wejść na głowę tak jak siostra.

[moooniaaaa]

Mały wybór na www salonów
Ale wklejam to co sobie zapisałam na dysku

[(kicia)]

Już jestem po pierwszych naukach. Mam nadzieję że nie będzie ich prowadził na stale ksiądz który dziś prowadził bo się wykończe.

Jestem osobą która nie lubi jak ktoś kogoś nie zna i ocenia jego zachowanie nie znając jego podłoża. Każda para miała powiedzieć coś o sobie nawzajem. I np co denerwuje mojego partnera. No to ja powiedziałam że mojego TŻ denerwuje gdy każe mu sprzątać. I się zaczęło dlaczego ja mu każe że facetowi nie można nic kazać i takie tam. No to ja mówię że kiedyś jak prosiłam to i tak to nic nie dawało i to nie jest tak że ja mu rozkazuję bo zazwyczaj jest tak że najpierw mówię "kotek proszę cię posprzątaj"a gdy to nie trafia to mówię "posprzątaj wkońcu to mieszkanie bo mam dość bałaganu". Ostatnio jakoś nawet nie poruszamy tego tematu bo w miarę jest porządek. A ksiądz się przyczepił do mnie że mu każe a do innej dziewczyny za to że zbyt miło prosi. Więc poprostu dał do zrozumienia iż to kobieta powinna sprzątać. A TŻ mnie wkurzył bo tako po wyjściu powiedział że to ja miałam rację bo wie że w kwesti sprzątania jest leń ale gdy ja starałam się wybrnąć w czasie śpotkania on nie odezwał się ani słowem. I wyszło że jestem złą kobieta bo wymagam żeby sprzątał mieszkanie. No masakra.

[moooniaaaa]

kicia,ale to norma na naukach Kobieta w małżeństwie to według kościoła służąca,która ma usługiwać mężowi. Nie ma zdania, nie ma praw. Jej życiowym celem jest posłuszeństwo, uległość. Tego właśnie nas uczono na naukach. A jak ksiądz dał malutką lalkę w jakimś kokonie i zaczął krzyczeć o antykoncepcji, zabijaniu nienarodzonych dzieci albo jak przyszła babka z poradni i gadała o kalendarzyku itp. to myślałam,że trzasnę drzwiami i wyjdę.

[atopech]

Napisane przez malwus20

Według mnie to rodzice maja chore podejście. Nie masz 15 lat że nie możesz decydować o swoim najważniejszym dniu. W końcu to wasz wesele nie rodziców i na dodatek sami za niektóre usługi placicie. Zwyczajnie informowałabym takich rodziców o jakiś sprawach będąc już po ich załatwieniu po to żeby się nie wtrącali a poza tym co załatwione odwrócić się nie da, szczególnie jak zaliczki popłacone czy tez jak już umowa jest spisana.
Nie pozwól sobie wejść na głowę tak jak siostra.

no wiem ale ciężkie z nich charaktery... mam nadzieję że choc trochę się nagną, narazie zgodnie ustaliliśmy 2 kwestie
* przyjęcie 1 dniowe (tylko przez noc) chociaż ja będę jeszcze negocjowac żebyśmy nie męczyli się do samego rana oboje z Tż nie znosimy wesel my chcemy się pobrac a nie robic z tego nie wiadomo jaki cyrk, za ciężkie pieniądze na dodatek
* katering płatny od osoby a nie tradycyjna kucharka

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

z innych ślubnych szczegółów to mam jakiśtam wzór sukni, wiem jakie kwiaty chcę i ostatnio zakochałam się w jednych obrączkach ale nie stac nas na nie