Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[201712071518]

Napisane przez paint_it_black

no trochę tak ale zarabiali na tym więcej niż przeciętny Nowak. Chodziło mi o to, że nie lubię ludzi którzy mają się za najlepszych (nawet jeśli takimi są)- wiecie o co mi chodzi.

Ja z męża też się nabijam, żeby sprzedał w końcu swój skuter (tak się na nim czuję w porównaniu z mocniejszym) i nie obraża się

no to fakt - ale ja nie lubię też ludzi, ktorzy się sztucznie krygują. coś w style ''jestem przeciętna aktorką" żeby od razu usłyszeć zaprzeczenie i podłechtać sobie ego

(akurat nie piję do Przybylskiej - chociaż akurat w przypadku aktorstwa, a jeszcze bardziej piłki nożnej ocena dobry/przeciętny jest bardzo wymierna)

a co do dziar, to jednak Polacy to najlepsi dziaracze, bo wydziargane przez nich dziary, to normalnie mistrzostwo w porównaniu z dziarami marnych europejskich dziaraczy. Nawet taki samohin wcale nie jest dobrym dziargaczem, a jest dobry bo dziarga swoje dziary na polskim sprzęcie dziarającym.

[Perfekcj0nistka]

Napisane przez Rukmini

Nigdy bym nie pomyślała, że określenie "dziara" jest pozbawione szacunku.

Ja tak samo.

[ruda3d]

Heh no ma w sobie jakiś taki ładunek, lekko pejoratywny, a może nacechowany lekceważeniem. Ale przecież wiele też zależy od kontekstu, i mam wrażenie, że to określenie jest używane dzisiaj bardziej jako wyrażenie "slangowe", kolokwialne, jako takie "luzackie, cool" i nie sądzę, że jest dzisiaj jednoznacznie odczytywane jako obraźliwe.

A od soboty i ja mam nową dziarę

[Mojwa]

Napisane przez mpt

W przypadku maślącego się tatuażu wolelibyśmy jednak oszczędzić sobie skaryfikacji Pytanie nadal aktualne

A byliscie u dermatologa? Trudno przez internet postawic diagnoze...

PS ja mowilam tatuazyscie, ze chce sobie kota WYDZIARAC, pierwszy raz slysze, zeby to bylo pejoratywne.

[201712071518]

Napisane przez Mojwa

A byliscie u dermatologa? Trudno przez internet postawic diagnoze...

PS ja mowilam tatuazyscie, ze chce sobie kota WYDZIARAC, pierwszy raz slysze, zeby to bylo pejoratywne.

nie tatuażyście - dziargaczowi.
Tatuażysta to takie zapożyczone słowo

w sumie skoro dziara jest pozytywnym slangowym określeniem, to 9bo właśnie wracam z wątku o bezdzietnych) nie rozumiem dlaczego matki oburzają się na słowo bachor czy wywalić/dać cycaa.
Tak samo cool kolokwializm

[Iris2607]

Mój tatuażysta sam użył słowa "dziara" w odniesieniu do mojego tatuażu :P Cytuję: k*rwa, dopiero na Tobie widać, że to kawał dziary jest

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

proponuję jednak się dokształcić zanim zaczniesz wygłaszać prawdy objawione, bo zarzuciłaś banalnym stereotypem.

i tak - członkowie rodów słowiańskich tez się tatuowali.

[j

1. Być może, jeśli się dziarali, to mój błąd, ale nie ma to większego znaczenia w kontekście meritum dyskusji, bo przyznasz, że dziś ludzie w Polsce nie tatuują sie dlatego, że kultywują starosłowiańską tradycję. To nie Nowa Zelandia. Dziarają się, bo ta moda przyszła z zachodu (gdzie dotarła z różnych źródeł) oraz przez tatuaż więzienny, prostytutki i żeglarzy. Nie bez powodu sporo oldschoola to gołe baby i inne kotwice. Dla mnie to śmieszne, że można zapożyczyć wciskanie tuszu pod skórę od półświadka, ale już nazwa to broń borze szumiący.

2. Mnie osobiśnie nie podoba się słowo tatuaż w języku Polskim. Czy to ma sens ? nie. Czy jest logiczne? nie. Tak mam po prostu, i wolno mi. Nie łamie regulaminu forum więc nie wypowiadam się niezgodnie z zasadami społecznymi panującymi w tym kręgu. Nie zmuszam Cię żebyś nagle przestała używać tego słowa. Każdy sobie. Nie pojmuje Twojego ciśnienia & bólu Swoją drogą wersja tego słowa w języku hiszpańskim też mi się nie podoba i zazwyczaj określam to inaczej. BO TAK

3. Skoro już takie masz ciśnienie, że słowo 'dziara' jest zarezerwowane dla dziar więziennych, to wytłumacz mi, jaki jest podział. Czy dziara, w takim razie, to tylko jak się wytatuuje za kratami? Czy jak mnie więzienny dziaracz wydziara poza to to jest dziara, czy już tatuaż? A jak zażycze sobie klasyczna kotwicę w postaci kilku kresek od Samohina, to będzie dziara, bo wzór, czy już wyższa zayebista sztuka, bo wydziarał mnie Samohin? Czy jak se walne w studio inspitujacy napis w stylu ' koffam Maciusia" albo inne inspiracje to dziara (w końcy nie w więzieniu, ani standardowy więzienny wzór) czy już tatuaż, Twoim zdaniem? Czy może dla pewności lepiej p.dolnąć watercolor, żeby mój inspirujący cytacik napewno nie był 'dziarą'? Nie dostrzegasz, jakie to jest zupełnie bezsensowne takie rozgrzebywanie

I w końcu, przeszkadza Ci, spox. Wyraziłaś swe zdanie. Dla mnie to problem z . Wywiązała się na krótko ciekawa dyskusja, każdy powiedział co tam chciał. I teraz co zrobisz ? Nie tłumaczę się, żeby udowodnić wyższość jednego słowa nad drugim. Jest mi bardzo wszystko jedno kto jakiego używa. Ja nie będę zmieniać słownictwa, z powodów jakie wymieniłam. Możesz dalej drążyć namolnie temat, proszę bardzo. Do niczego ,poza zaśmieceniem wątku to nie doprowadzi, no może polepszy Ci humor i będziesz mogła żyć w przekonaniu, że Twoja racja jest najtwojsza. Możesz też się obrazić , zebrać zabawki i iść do domku . Ta goownoburza wniosła zero do tego wątku i nic nie zmieniła. Gratuluje.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Iris2607

Mój tatuażysta sam użył słowa "dziara" w odniesieniu do mojego tatuażu :P Cytuję: k*rwa, dopiero na Tobie widać, że to kawał dziary jest

Przyznaj się, gdzie kiblowałaś, ile lat, i gdzie masz wydziaraną gołą babę ołówkiem chemicznym czy może klasyczna łezka?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez stupid-girl

nie tatuażyście - dziargaczowi.
Tatuażysta to takie zapożyczone słowo

w sumie skoro dziara jest pozytywnym slangowym określeniem, to 9bo właśnie wracam z wątku o bezdzietnych) nie rozumiem dlaczego matki oburzają się na słowo bachor czy wywalić/dać cycaa.
Tak samo cool kolokwializm

*dziaraczowi
Słowo 'za☠☠☠iście' było kiedyś normalnym słowem, które oznaczało mocno żółty, ☠☠☠☠a kiedyś oznaczała dziurkę od szpilki podobno. Kutas był pędzlem u pasa Sarmaty czy czymś takim, nawet w Panu Tadeuszu jest. I tak dalej I tak dalej. Witki opadają, że niektórzy nie pojmują dynamizmu języka. I coby była jasność: rozumiem, że DLA WAS to jest pejoratywne słowo, ale można wykazać odrobine zrozumienia i czytania z kontekstu, żeby logicznie wydedukować, że osoby, które na tym wątku używają tego słowa np w odniesieniu do tatuaży Ondrasha nie posługują się nim w ten sam sposób. Mamy grammar nazi, terz sie znajdzie language purity nazi czy jaki penis. Dalej będziemy się bawić w tę goownoburzę i problemy z ?

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

1. Być może, jeśli się dziarali, to mój błąd, ale nie ma to większego znaczenia w kontekście meritum dyskusji, bo przyznasz, że dziś ludzie w Polsce nie tatuują sie dlatego, że kultywują starosłowiańską tradycję. To nie Nowa Zelandia. Dziarają się, bo ta moda przyszła z zachodu (gdzie dotarła z różnych źródeł) oraz przez tatuaż więzienny, prostytutki i żeglarzy. Nie bez powodu sporo oldschoola to gołe baby i inne kotwice. Dla mnie to śmieszne, że można zapożyczyć wciskanie tuszu pod skórę od półświadka, ale już nazwa to broń borze szumiący.

2. Mnie osobiśnie nie podoba się słowo tatuaż w języku Polskim. Czy to ma sens ? nie. Czy jest logiczne? nie. Tak mam po prostu, i wolno mi. Nie łamie regulaminu forum więc nie wypowiadam się niezgodnie z zasadami społecznymi panującymi w tym kręgu. Nie zmuszam Cię żebyś nagle przestała używać tego słowa. Każdy sobie. Nie pojmuje Twojego ciśnienia & bólu Swoją drogą wersja tego słowa w języku hiszpańskim też mi się nie podoba i zazwyczaj określam to inaczej. BO TAK

3. Skoro już takie masz ciśnienie, że słowo 'dziara' jest zarezerwowane dla dziar więziennych, to wytłumacz mi, jaki jest podział. Czy dziara, w takim razie, to tylko jak się wytatuuje za kratami? Czy jak mnie więzienny dziaracz wydziara poza to to jest dziara, czy już tatuaż? A jak zażycze sobie klasyczna kotwicę w postaci kilku kresek od Samohina, to będzie dziara, bo wzór, czy już wyższa zayebista sztuka, bo wydziarał mnie Samohin? Czy jak se walne w studio inspitujacy napis w stylu ' koffam Maciusia" albo inne inspiracje to dziara (w końcy nie w więzieniu, ani standardowy więzienny wzór) czy już tatuaż, Twoim zdaniem? Czy może dla pewności lepiej p.dolnąć watercolor, żeby mój inspirujący cytacik napewno nie był 'dziarą'? Nie dostrzegasz, jakie to jest zupełnie bezsensowne takie rozgrzebywanie

I w końcu, przeszkadza Ci, spox. Wyraziłaś swe zdanie. Dla mnie to problem z . Wywiązała się na krótko ciekawa dyskusja, każdy powiedział co tam chciał. I teraz co zrobisz ? Nie tłumaczę się, żeby udowodnić wyższość jednego słowa nad drugim. Jest mi bardzo wszystko jedno kto jakiego używa. Ja nie będę zmieniać słownictwa, z powodów jakie wymieniłam. Możesz dalej drążyć namolnie temat, proszę bardzo. Do niczego ,poza zaśmieceniem wątku to nie doprowadzi, no może polepszy Ci humor i będziesz mogła żyć w przekonaniu, że Twoja racja jest najtwojsza. Możesz też się obrazić , zebrać zabawki i iść do domku . Ta goownoburza wniosła zero do tego wątku i nic nie zmieniła. Gratuluje.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------



Przyznaj się, gdzie kiblowałaś, ile lat, i gdzie masz wydziaraną gołą babę ołówkiem chemicznym czy może klasyczna łezka?

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------


*dziaraczowi
Słowo 'za☠☠☠iście' było kiedyś normalnym słowem, które oznaczało mocno żółty, ☠☠☠☠a kiedyś oznaczała dziurkę od szpilki podobno. Kutas był pędzlem u pasa Sarmaty czy czymś takim, nawet w Panu Tadeuszu jest. I tak dalej I tak dalej. Witki opadają, że niektórzy nie pojmują dynamizmu języka. I coby była jasność: rozumiem, że DLA WAS to jest pejoratywne słowo, ale można wykazać odrobine zrozumienia i czytania z kontekstu, żeby logicznie wydedukować, że osoby, które na tym wątku używają tego słowa np w odniesieniu do tatuaży Ondrasha nie posługują się nim w ten sam sposób. Mamy grammar nazi, terz sie znajdzie language purity nazi czy jaki penis. Dalej będziemy się bawić w tę goownoburzę i problemy z ?

No to przyszła z różnych źródeł czy od przestępców, dziwek i marynarzy?
Skoro dziaranie to TYLKO wciskanie tuszu pod skórę zapożyczone wg Ciebie od półświaTka (chyba, że język polski jest tak dynamiczny, że pojawiło się nowe słowo podczas mojej zaledwie tygodniowej braku styczności z nim), to powiedz mi skąd przez ostatnie kilka stron wątku wielkie lamenty na temat takiego i owego złego traktowania przez dziaraczy.
Bo w końcu chce się mieć jedyne i niepowtarzalne autorskie artystyczne dzieło od niesamowitej Yadou, czy chce się mieć wciśnięty tusz pod skórę?
I skąd oburzenie, że Yadou czy Myśkow (nota bene każdy kogo znam a kto zna go osobiście czy ma od niego tatuaż uważa go za przesympatyczną osobę) są tacy niemili i wybredni i tacy nieuprzejmi.
W końcu w call center nie pracują - płaci się za wciśnięcie tuszu pod skórę a nie za uprzejme konwersacje.
I w takim razie Yadou to zwykła dziaraczka - jak nie ona to przeciez każdy inny może wydziarać coś tak jak ona - co to za problem.
I skąd wielka dyskusja kilka miesięcy temu na forum, jak dziewczyna les pytała czy zrobić sobie tatuaż u homofoba?
Takie wtedy były głosy, że przecież tatuaż to coś więcej niż usługa, że powinno się popierać i wybierać dziaraczy reprezentujących pewien światopogląd (był pojazd po dziewczynie z forum (chyba nawet stąd), która chce się u Starucha wytatuować).
Po co się zabiega o tatuaż u konkretnych osób skoro wg Ciebie to tylko wciśnięty barwnik pod skórą?


2. Ja uważam, że Twoja argumentacja jest z . I wolno mi. BO TAK.

3. Pokaż mi gdzie napisałam, że dziara jest zarezerwowana dla tatuażu więziennego? i dotyczy tylko tatuaży wykonanych w więzieniu? To Ty dopisałaś sobie to, że dla MNIE dziara = tatuaż wykonany w więzieniu i na takim założeniu rozwijasz swoją retorykę i ''rozgrzebywanie''
Napisałam, że wywodzi się z ''gwary'' więziennej i ma pejoratywny wydźwięk. Określa ''dzieła'' źle wykonane głównie technicznie (coś w stylu dzieł z ''jaram się wydziaranymi dresami"
Ale jeśli upierasz się na takim ścisłym definiowaniu to tatuaże więzienne siłą rzeczy były dziarami ze względu na wątpliwy artystyczny talent ich twórców i brak odpowiedniej jakości sprzętu (nawet jeśli talent był)
Znaczenie takiego tatuażu było ważniejsze niż jego wygląd. Do tego znaczenie tatuaży więziennych jest wbrew pozorom bardzo ograniczone terytorialnie nawet w obrębie jednego kraju, a co dopiero mówić o jakimś uniwersalnym słowniku tatuaży więziennych. Więc nawet Twoja kotwica czy motyl co innego mogą znaczyć w dwóch różnych pierdlach, a w niektórych może w ogóle taki wzór nie występować.
A są pewne wzory i środowiska, gdzie nawet najpiękniej i najbardziej artystycznie wytatuowane litery np AFFA (imiona ulubionych kotków chociażby) sprawią, że przy próbie dostania się np do Australii zostaniesz nie wpuszczona do kraju ze względu na fakt bycia przestępcą.
a najprawdopodobniej najdroższy tatuaż świata wygląda tak jak w załączniku.
Nie wiem czy na widok Twoich hipotetycznych 3 kresek od Samohina ktoś by piał z zachwytu czy wręcz przeciwnie (zreszta umówmy się Samohin to artysta komercyjny - tatuaż u niego to tylko kwestia ceny. Myślę, że znawcy bardziej orgazmowaliby się tatuażem od kogoś kto nie tatuuje komercyjnie chociażby od Leu czy Sailora Bita) a inni (albo inne) padłyby z zazdrości gdyby np Leonardo di Caprio wziął maszynke i podpisał Ci się na dekolcie

4. Owszem wyraziłam swoje zdanie, bo do tego służy zwykle forum dyskusyjne.
Już wolę czasem rozmawiać o nazewnictwie niż po raz kolejny o tym, że ''doradźcie czy napis carpe diem będzie lepiej wyglądał z piórkiem na biodrze czy z ptaszkiem na nadgarstku"
i nie zamierzam Cię przekonywać do niczego - forum służy mi do rozrywki w przerwie w pracy, i nie wiem co musiałoby się stać, żebym się przejęła jakąś tam wirtualną dyskusją czy gunwoburzą
a wynosić się czy obrażać nie mam zamiaru - bo tak jak mówię, mnie to bawi

5. a dlaczego nie dziargaczowi?
tak samo prawidłowe słowo jak dziaracz.

jestem daleka od bycia grammar nazi czy przesadnym purystą językowym. Tyle, że osoby, które uważają że są najbardziej cool, w rzeczywistości mają najgrubszy kij w tyłku.
i ich wyluzowanie jest niezwykle wybiórcze jakimpasuje.


to co - zmienimy temat?
Może ktoś wstawi jakiś ładny wydziarany napisik, albo piórko, żeby dyskusja weszła na odpowiedni poziom?

[gozia]

Ja nie mam nic nowego, ale chce
W ogóle nie wiem czy ktokolwiek pamięta, ale zapytano mnie tu kiedyś o moje top 5 tatuatorów i wymieniłam tam m.in Valerie Vargas. Okazało się, że w 2015 bedzie na konwencie na ktorym będę wiec sie do niej w koncu umowie!

[201712071518]

Napisane przez gozia

Ja nie mam nic nowego, ale chce
W ogóle nie wiem czy ktokolwiek pamięta, ale zapytano mnie tu kiedyś o moje top 5 tatuatorów i wymieniłam tam m.in Valerie Vargas. Okazało się, że w 2015 bedzie na konwencie na ktorym będę wiec sie do niej w koncu umowie!

ja bym uderzyła do niej już, bo niektórzy artyści przyjeżdżają na konwencje ze ''swoimi'' klientami i może okazać się, że nie ma już wszystko zajęte.

jak nie lubię realizmu - tak nie sposób nie docenić:
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...6de299d7cc1835

[EmCa]

Napisane przez stupid-girl

nie tatuażyście - dziargaczowi.
Tatuażysta to takie zapożyczone słowo

w sumie skoro dziara jest pozytywnym slangowym określeniem, to 9bo właśnie wracam z wątku o bezdzietnych) nie rozumiem dlaczego matki oburzają się na słowo bachor czy wywalić/dać cycaa.
Tak samo cool kolokwializm

jakby ktoś powiedział o moim dziecku bachor to dostałby ode mnie w papę
dac cyca mówiłam sama, bo cyc to cyc a pierś to pierś

I co z tego?

Perfekcjonistka we mnie napalila się na Samohinowy tatuaż. Taki piękny, taki trudny do zdobycia. Tylko trzeba go teraz wymyśleć

[201712071518]

Napisane przez EmCa

jakby ktoś powiedział o moim dziecku bachor to dostałby ode mnie w papę
dac cyca mówiłam sama, bo cyc to cyc a pierś to pierś

I co z tego?

Perfekcjonistka we mnie napalila się na Samohinowy tatuaż. Taki piękny, taki trudny do zdobycia. Tylko trzeba go teraz wymyśleć

tiaaaaa

mogłabyś się potem załapać na fajną więzienną dziarę

[paint_it_black]

Napisane przez stupid-girl

jestem daleka od bycia grammar nazi czy przesadnym purystą językowym. Tyle, że osoby, które uważają że są najbardziej cool, w rzeczywistości mają najgrubszy kij w tyłku.
i ich wyluzowanie jest niezwykle wybiórcze jakimpasuje.


to co - zmienimy temat?
Może ktoś wstawi jakiś ładny wydziarany napisik, albo piórko, żeby dyskusja weszła na odpowiedni poziom?

to już zabrzmiało perwersyjnie

a'propos napisików- znajomy ma "no woman no cry" bo, cyt."bardzo lubi tą piosenkę". Hmm hmm.

[cherr]

https://www.facebook.com/chybatytatt...31098313638922 jak widać tatuażyści też używają takich zwrotów
Przy okazji - co myślicie o tej róży?

[201712071518]

Napisane przez paint_it_black

to już zabrzmiało perwersyjnie

a'propos napisików- znajomy ma "no woman no cry" bo, cyt."bardzo lubi tą piosenkę". Hmm hmm.

ja widzę taki napis nad penisem

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez cherr

https://www.facebook.com/chybatytatt...31098313638922 jak widać tatuażyści też używają takich zwrotów

no bo oni tacy cool są
albo za 300 pln to dziara a za 3000 pln to "projekt''

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

I skąd oburzenie, że Yadou czy Myśkow (nota bene każdy kogo znam a kto zna go osobiście czy ma od niego tatuaż uważa go za przesympatyczną osobę) są tacy niemili i wybredni i tacy nieuprzejmi.
W końcu w call center nie pracują - płaci się za wciśnięcie tuszu pod skórę a nie za uprzejme konwersacje.
I w takim razie Yadou to zwykła dziaraczka - jak nie ona to przeciez każdy inny może wydziarać coś tak jak ona - co to za problem.
:

Nie napisalam, ze to TYLKo tusz, ale dobra, tatuaz to jedno, a bycie profesjonalnym tatuazysta to inna sprawa. Juz tlumacze znowu, bo widac pierwszy raz gdzies umknelo.
Stad oburzenie, ze jak sie podejmujesz jakiejs PROFESJI, to masz wykonywac wszystkie jej elementy dobrze, zeby byc nazywama profesjonalista. Tak sie sklada, ze tatuowanie, dziaranie, wciskanie tuszu, whatever, to nie tylko igla i tusz, to tez projekty, znanie sie na tym co bedzie ,a co nie bedzie dobrze wygladac, HIGIENA oraz wlasnie obsluga klienta. Dziwi mnie, ze tak latwo Ci zaakceptowac, ze dziaracz odpuszcza te kwestie i leje na klienta sikiem cieplym porannym, a np inne elemnty juz musza byc. nie byloby Ci pewnie w smak. gdyby taki, no nie wiem, nawet sam Samohin cZy Ondrasz, czy inna Yadou, miala w higiene, na zasadzie 'yestem zayebystym artystom i sie niczym poza sama sztuka nie zajmuje'. Dorosla, odpowiedzialna osoba, rozumie, ze kazda profesja sklada sie z kilku elementow i zeby byc nazywanym profesjonalista, trzeba wszystkei te elementy wykonywac dobrze. Nawet te, ktorych sie nie lubi. Obsluga klienta jest elementem pracy tatuatora, czego zdaje sie, Ty oraz spora czesc zayebystych artystow nie pojmuje. Tak samo jest to czesc, jak zdolnosc do zaprojektowania wzoru, doboru koorow, zachowania higieny itd itd itd. No taki lajf, jak mowilam, jak ktos nie lubi, to moze malowac sciany. Nie wiem skad to swiete obburzenie. Diego Riviera TEZ musial dostosowywac sie do klienta, naginac sie itd. Serio, zdna nowosc i obraza dla majestatu wielkich artystow. Prawda stara jak swiat.

]





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

Nie napisalam, ze to TYLKo tusz, ale dobra, tatuaz to jedno, a bycie profesjonalnym tatuazysta to inna sprawa. Juz tlumacze znowu, bo widac pierwszy raz gdzies umknelo.
Stad oburzenie, ze jak sie podejmujesz jakiejs PROFESJI, to masz wykonywac wszystkie jej elementy dobrze, zeby byc nazywama profesjonalista. Tak sie sklada, ze tatuowanie, dziaranie, wciskanie tuszu, whatever, to nie tylko igla i tusz, to tez projekty, znanie sie na tym co bedzie ,a co nie bedzie dobrze wygladac, HIGIENA oraz wlasnie obsluga klienta. Dziwi mnie, ze tak latwo Ci zaakceptowac, ze dziaracz odpuszcza te kwestie i leje na klienta sikiem cieplym porannym, a np inne elemnty juz musza byc. nie byloby Ci pewnie w smak. gdyby taki, no nie wiem, nawet sam Samohin cZy Ondrasz, czy inna Yadou, miala w higiene, na zasadzie 'yestem zayebystym artystom i sie niczym poza sama sztuka nie zajmuje'. Dorosla, odpowiedzialna osoba, rozumie, ze kazda profesja sklada sie z kilku elementow i zeby byc nazywanym profesjonalista, trzeba wszystkei te elementy wykonywac dobrze. Nawet te, ktorych sie nie lubi. Obsluga klienta jest elementem pracy tatuatora, czego zdaje sie, Ty oraz spora czesc zayebystych artystow nie pojmuje. Tak samo jest to czesc, jak zdolnosc do zaprojektowania wzoru, doboru koorow, zachowania higieny itd itd itd. No taki lajf, jak mowilam, jak ktos nie lubi, to moze malowac sciany. Nie wiem skad to swiete obburzenie. Diego Riviera TEZ musial dostosowywac sie do klienta, naginac sie itd. Serio, zdna nowosc i obraza dla majestatu wielkich artystow. Prawda stara jak swiat.

i znów dowolnie przypisujesz mi coś czego nigdy nie napisałam

poza tym wydaje mi się, że jednak kwestia higieny to jednak znacznie większy kaliber ważności niż obsługa mailowa klienta.
gdybym musiała wybierać (abstrakcja totalna) to wolałabym być spławiona przez artystę socjopatę niż mieć np hiv w gratisie od dziaracza, który na maile odpisuje z prędkością światła i ma sztab asystentek do odbierania telefonów

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

i znów dowolnie przypisujesz mi coś czego nigdy nie napisałam

To po co pytasz, skad oburzenie, ze dziaracze leja na klienta w takim razie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

To po co pytasz, skad oburzenie, ze dziaracze leja na klienta w takim razie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

stąd, że bawi mnie taki dualizm.
z jednej strony święte oburzenie, że jak taka dziargaczka yadou może być taka niemiła, a z drugiej odliczanie minut do północy i modlenie się, żeby raczyła w swej łaskawości rzucić okiem na mój skromny pomysł.

więc albo to wbijanie tuszu pod skórę, które moze zrobić co drugi dziargacz albo to latanie za tatuażystą niczym nastka za Justinem B, bo musi ten jeden jedyny wyjątkowy.


i żeby nie było - nie bronię yadou czy np Czapigi. uważam, że są mocno przereklamowanymi aktualnie modnymi tatuażystami. i tylko jest kwestią czasu kiedy spadną z piedestału.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez cherr

https://www.facebook.com/chybatytatt...31098313638922 jak widać tatuażyści też używają takich zwrotów
Przy okazji - co myślicie o tej róży?

moim zdaniem nie można jej nic zarzucić, jeśli się lubi taki styl.

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

stąd, że bawi mnie taki dualizm.
z jednej strony święte oburzenie, że jak taka dziargaczka yadou może być taka niemiła, a z drugiej odliczanie minut do północy i modlenie się, żeby raczyła w swej łaskawości rzucić okiem na mój skromny pomysł.

więc albo to wbijanie tuszu pod skórę, które moze zrobić co drugi dziargacz albo to latanie za tatuażystą niczym nastka za Justinem B, bo musi ten jeden jedyny wyjątkowy.


i żeby nie było - nie bronię yadou czy np Czapigi. uważam, że są mocno przereklamowanymi aktualnie modnymi tatuażystami. i tylko jest kwestią czasu kiedy spadną z piedestału.[COLOR="Silver"]

[SIZE=1]---------- Dopisano o 15:05 -styl.

Piszesz chyba do nie tej wizazanki, pomylily Ci sie osoby. Ja nie latam za Yadou ani nikim innym, napisalam wrecz juz kilka razy, ze NIE dziaralabym sie u kogos, kto ma takie podejscie do klienta. Zly adres uwagi.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

Napisane przez cacajuate

Piszesz chyba do nie tej wizazanki, pomylily Ci sie osoby. Ja nie latam za Yadou ani nikim innym, napisalam wrecz juz kilka razy, ze NIE dziaralabym sie u kogos, kto ma takie podejscie do klienta. Zly adres uwagi.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no właśnie do klienta.

nie każdy traktuje osoby, które tatuuje jak klientów.
jak się jest lokalnym dziaraczem, którey zrobi wszystko i w każdym stylu, to rzeczywiście przy obecnej konkurencji na rynku tatuaży nie można sobie pozwolić na bycie wybrednym.
Są tatuażyści (dla mnie Artyści), do których w ogóle nie ma zapisów, bo nie tatuują komercyjnie. a i tak pewnie ktoś się oburzy, że np sailor Bit nie odpisał na maila o cenę i termin kwiatka na stopie. mimo, że ma asystentów, praktykantów itp.

że już nie wspomnę o Leu

[paint_it_black]

Napisane przez cherr

https://www.facebook.com/chybatytatt...31098313638922 jak widać tatuażyści też używają takich zwrotów
Przy okazji - co myślicie o tej róży?

nie jest zła

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

no właśnie do klienta.

nie każdy traktuje osoby, które tatuuje jak klientów.
jak się jest lokalnym dziaraczem, którey zrobi wszystko i w każdym stylu, to rzeczywiście przy obecnej konkurencji na rynku tatuaży nie można sobie pozwolić na bycie wybrednym.
Są tatuażyści (dla mnie Artyści), do których w ogóle nie ma zapisów, bo nie tatuują komercyjnie. a i tak pewnie ktoś się oburzy, że np sailor Bit nie odpisał na maila o cenę i termin kwiatka na stopie. mimo, że ma asystentów, praktykantów itp.

że już nie wspomnę o Leu

O i tu wracamy do tego, czy robienie z siebie takiej primadonny jest ok. Tu juz kwestia opinii, rozumiem, ze jest moze kilku niekomercyjnych ale ogolnie reszta nawet artystow moim zdaniem nie musi i nie powinna sie tak krygowac. jak pisalam, Vermeer, Riviera i setki innych SWIATOWEJ KLASY arytstow sie nie krygowalo wiec bicz pliz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201712071518]

a tak z innej beczki - co sądzicie o tzw solid black?

Bo to jest chyba jeden jedyny trend w tatuażu, którego kompletnie nie ogarniam.

[paint_it_black]

zakończcie spór


któraś mnie tu zestresowała, że nie "pilnowała" terminu i jej przepadł, więc napisałam do mojego dziargacza odpisał mi, że mam poluzować kitę, jeszcze 3 tyg

[Mojwa]

Napisane przez stupid-girl

a tak z innej beczki - co sądzicie o tzw solid black?

Bo to jest chyba jeden jedyny trend w tatuażu, którego kompletnie nie ogarniam.

Dziwnie to wygląda...
Ale na przykład to mi się podoba: http://media-cache-ec0.pinimg.com/73...5571cf5401.jpg

[paint_it_black]

Napisane przez stupid-girl

a tak z innej beczki - co sądzicie o tzw solid black?

Bo to jest chyba jeden jedyny trend w tatuażu, którego kompletnie nie ogarniam.

ohydne to wydaje mi się, że na starych ramionach całych oblanych tuszem będzie widać każdą zmarszczkę nie wiem, czy dobrze mi działa wyobraźnia, ale chyba to będzie źle wyglądać po x latach.

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Mojwa

Dziwnie to wygląda...
Ale na przykład to mi się podoba: http://media-cache-ec0.pinimg.com/73...5571cf5401.jpg

bałabym się takiej wystającej spod kołdry kończyny

[Iris2607]

Napisane przez stupid-girl

a tak z innej beczki - co sądzicie o tzw solid black?

Bo to jest chyba jeden jedyny trend w tatuażu, którego kompletnie nie ogarniam.

Mnie się nie podoba i chyba też nie ogarniam

[cacajuate]

Napisane przez stupid-girl

a tak z innej beczki - co sądzicie o tzw solid black?

Bo to jest chyba jeden jedyny trend w tatuażu, którego kompletnie nie ogarniam.

Zalezy co, czarna plama to nie, ale taki lasek jak powyzej spoko. Nie dla mnie, ale wyglada ok. Bardziej jednak zastanawiam sie nad praktycznoscia. zapimnij o plazy hahha


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paint_it_black]

Napisane przez cacajuate

Zalezy co, czarna plama to nie, ale taki lasek jak powyzej spoko. Nie dla mnie, ale wyglada ok. Bardziej jednak zastanawiam sie nad praktycznoscia. zapimnij o plazy hahha


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w piance do nurkowania