Mamusie czerwcowe cz. 6

[chudziaszek11]

Witam z rana. Melduję się w dwupaku i tak dzisiaj ma zostać bo dziś mam sesję brzuszkową Zrobiłam sobie nawet specjalne paznokcie na tą okazję - zdjęcie poniżej
Rano jadę do fryzjera, potem na makijaż - znowu będę piękna

Napisane przez anuszka1984

Wchodzę.... patrzę..... i nie wierzę!!!!!! Majkela szok! Kazałam przecież wczoraj Frankowi siedzieć w brzuszku

Mamusie gratulacje


Nie nadrabiam Was, bo nie jestem dziś w stanie.

My już w domku w komplecie Zuzia super przyjęła brata. Jest bardzo opiekuńcza

Anuszka w końcu dość kursowania między domem i szpitalem. Z Zuzią nie mogło być inaczej,w końcu to bardzo mądra dziewczynka.

Napisane przez Madzia9999

Ja dziś nogi wygolilam :P w szpitalu klinicznym leżę jeszcze jacyś młodzi studenci będą przy porodzie i co krzaczki na girkach :P






będę dawała jutro znać.

Zasypiam powoli, jutro o 5 same przyjemności czyli lewatywa potem pobranie krwi, świeży welflon który musi być z,prawwj strony i jakieś kroplowki. A potem czekanie i czekanie :P

Madziu mega mocne kciuki. Czekamy w napięciu na kolejne czerwcątko/majątko

Napisane przez ania230

Dzień dobry.... ale nie dobry
Mialam bardzo ciężko noc. Brzuch cały czas mi się stawial i mogę powiedzieć ze poczulam skurcze przygotowywujace(jakoś tak). Od 1.30 do 2.30 cholernie bolal mnie brzuch po bokach co jakiś czas się budzilam i zasypialam. Wzielam nospe z nadzieją ze mi przejdzie- gówno pomoglo. O 3.20 wstałam i zwymiotowalam do zlewu w kuchni bo bym nie doleciala do wc. Tz się obudził i zaprowadzil mnie do łazienki. Tam jednak już nie wymiotowalam. Ogarnelam sie przebralam koszulke na inna i poszlam spać-brzuch stal się mniej twardy ale dalej bolal. Tz wszystko posprzątam po moim wybryku i poszlismy spać....Dziewczyny bardzo się przejął . Przebudzilam się o 5 i 4 razy zwymiotowalam . Brzuch dalej lekko twardy i mnie pobolewa.
Przyczyna wymiotów - jabłko tak Tz stwierdził a jak na prawdę nie wiem. Postaram się usnac jeszcze moze później lepiej się poczuje.... Moi dwaj mężczyźni tak szybko się zerwali na nogi jak uslyszeli że az mi lzy poplynely ( Kocur cały czas ze mna byl w łazience az wyszlam) i teraz tak samo od razu się zerwał i przebiegł.... Mam nadzieje ze jak się obudze za jakiś czas to brzuszek nie będzie bolal i nie będzie stawial się.

Ania jak by się to rano powtórzyło to jedź na IP. W ciąży łatwo się odwodnić. Oby dziś było lepiej

[chudziaszek11]

Napisane przez Radena

Dali mi jakaś tabletkę po której mnie miało nie telepac. I póki nie zaczęła działać,to serce biło jak szalone,ale szybko się uspokoilo i mogłam spać

Trzymaj się tam w szpitalu i informuj na bieżąco

Napisane przez majkela12

Hej Paulinagm gratulacje,ale strachu sie najedliscie. Dobrze,ze wszystko ok sie skończyło Radena 3mam mocne kciuki za Was. Dziwna ta polityka u Was w szpitalu,zeby na tym etapie zatrzymywać poród Miqesi i Olinka012 3 mam rownież kciuki za pobyt w szpitalu,dobrze ze będziecie pod obserwacja Anuszka1984 super ze juz w domku Haneczka92 a za Was wielgachne kciuki dziewczynki abyście szybciutko wyszły Honcia tylko Twój brzuszek widziałam na tel,sliczny Ania230 wspolczuje fatalnej nocy,lepiej sie juz czujesz?Madzia9999 to jest Was dzien dziewczyny 3mamy mocne kciuki i czekamy na dobre wiesci o i tyle bo synek sie budzi odezwę sie pozniej

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak się czujesz? Jak Fasolinek?

[Madzia9999]

Napisane przez Radena

Uff,trochę pospalam po fenoterolu,czy jak się to pisze. I mam go teraz cały czas. Nie wiem jakby moja noc bez niego wyglądała

Też spałam po tym leku, ale dopiero jak mi tabletkę dali!-

Jestem już po porannych przyjemnościach założyli mi nowy wenflon, pobrali krew, dostałam antybiotyk, leki przeciwbólowe i lewatywa teraz próbuje zasnąć. Tyle emocji dziś będzie, że ciężko mi to idzie!
Dziękuję za miłe słowa!-
Pik pok nie wiem, że brzmi banalnie ale nie przejmuj się teściową nie warto!
Chudziaszek czekammy na efekty sesji zdjęciowej

[motylek1984]

Napisane przez majkela12

Hej Paulinagm gratulacje,ale strachu sie najedliscie. Dobrze,ze wszystko ok sie skończyło Radena 3mam mocne kciuki za Was. Dziwna ta polityka u Was w szpitalu,zeby na tym etapie zatrzymywać poród Miqesi i Olinka012 3 mam rownież kciuki za pobyt w szpitalu,dobrze ze będziecie pod obserwacja Anuszka1984 super ze juz w domku Haneczka92 a za Was wielgachne kciuki dziewczynki abyście szybciutko wyszły Honcia tylko Twój brzuszek widziałam na tel,sliczny Ania230 wspolczuje fatalnej nocy,lepiej sie juz czujesz?Madzia9999 to jest Was dzien dziewczyny 3mamy mocne kciuki i czekamy na dobre wiesci o i tyle bo synek sie budzi odezwę sie pozniej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A ja tam myślę, że lekarze wiedzą co robiątopóźniając bk się da poród, dla takiego malca każdy dzień w brzuszku na tym etapie jest na wagę złota. Moja koleżanka ur bliźniaki w 34tc i 3d, i maluchy mimo że po 2kg miały, to już 2tyg na oiomie leżą, dopiero teraz mają je przewozić na zwykły oddzial. 2 tygodnie jej brakło żeby było ok. 36tc skończony, to jest dobrze, a 37 to już super.
Radena trzymam kciuki, trafiłaś na mądrych lekarzy.

---------- Dopisano o 05:34 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ----------

Madzia trzymam kciuki :-D oby wszystko poszło po myśli lekarzy :-D

---------- Dopisano o 05:35 ---------- Poprzedni post napisano o 05:34 ----------

Ania, obserwuj się uważnie, bo tak jak dziewczyny pisały tak może organizm przygotowywać się do porodu. A który to tc?

[australia87]

Napisane przez ania230

Dzień dobry.... ale nie dobry
Mialam bardzo ciężko noc. Brzuch cały czas mi się stawial i mogę powiedzieć ze poczulam skurcze przygotowywujace(jakoś tak). Od 1.30 do 2.30 cholernie bolal mnie brzuch po bokach co jakiś czas się budzilam i zasypialam. Wzielam nospe z nadzieją ze mi przejdzie- gówno pomoglo. O 3.20 wstałam i zwymiotowalam do zlewu w kuchni bo bym nie doleciala do wc. Tz się obudził i zaprowadzil mnie do łazienki. Tam jednak już nie wymiotowalam. Ogarnelam sie przebralam koszulke na inna i poszlam spać-brzuch stal się mniej twardy ale dalej bolal. Tz wszystko posprzątam po moim wybryku i poszlismy spać....Dziewczyny bardzo się przejął . Przebudzilam się o 5 i 4 razy zwymiotowalam . Brzuch dalej lekko twardy i mnie pobolewa.
Przyczyna wymiotów - jabłko tak Tz stwierdził a jak na prawdę nie wiem. Postaram się usnac jeszcze moze później lepiej się poczuje.... Moi dwaj mężczyźni tak szybko się zerwali na nogi jak uslyszeli że az mi lzy poplynely ( Kocur cały czas ze mna byl w łazience az wyszlam) i teraz tak samo od razu się zerwał i przebiegł.... Mam nadzieje ze jak się obudze za jakiś czas to brzuszek nie będzie bolal i nie będzie stawial się.

Aniu, jak Ci nie przejdzie, to koniecznie jedź do szpitala, żebyś się nie odwodniła!

Napisane przez anuszka1984

My już w domku w komplecie Zuzia super przyjęła brata. Jest bardzo opiekuńcza

Ale super! No i brawa dla Zuzi

Ja właśnie jadę na badania, a głodna jestem jak nie wiem co

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Napisane przez Madzia9999

Też spałam po tym leku, ale dopiero jak mi tabletkę dali!-

Jestem już po porannych przyjemnościach założyli mi nowy wenflon, pobrali krew, dostałam antybiotyk, leki przeciwbólowe i lewatywa teraz próbuje zasnąć. Tyle emocji dziś będzie, że ciężko mi to idzie!
Dziękuję za miłe słowa!-
Pik pok nie wiem, że brzmi banalnie ale nie przejmuj się teściową nie warto!
Chudziaszek czekammy na efekty sesji zdjęciowej

Trzymam kciuki za Ciebie i Hanię, oby długo Wam nie kazali czekać na tą cesarkę!

[olinka012]

Napisane przez Radena

Dali mi jakaś tabletkę po której mnie miało nie telepac. I póki nie zaczęła działać,to serce biło jak szalone,ale szybko się uspokoilo i mogłam spać

Isoptin na serce

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

Dziewczyny właśnie teraz znowu wymiotowalam
Tz pojechal do pracy. Brzuszek mniej twardy. Jak w ciągu dnia znowu to się wydarzy będę dzwonić po niego i do szpitala.

Napisane przez motylek1984

[/COLOR]Ania, obserwuj się uważnie, bo tak jak dziewczyny pisały tak może organizm przygotowywać się do porodu. A który to tc?

Dzisiaj zaczął się 37 tydz. Bede uważnie patrzeć na siebie.

Dziewczyny na pewno będę wiedziała ze to wody mi odeszly? A nie ze się np posikalam ?

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez australia87

Aniu, jak Ci nie przejdzie, to koniecznie jedź do szpitala, żebyś się nie odwodniła!

Dobrze. Tak zrobię. Teraz odpoczne trochę i wstaje. Dopakuje torbe.


Jeszcze zaczęły mnie pobolewac krzyże

[ania230]

Napisane przez chudziaszek11

Ania jak by się to rano powtórzyło to jedź na IP. W ciąży łatwo się odwodnić. Oby dziś było lepiej

Bede się obserwować.

[Honcia]

Dzień dobry Mamusie

Aniu uważaj na siebie, tak jak pisały dziewczyny jeśli wymioty się utrzymają jedź na IP, może to tylko zatrucie ale lepiej sprawdzić

Madziu dzisiaj wielki dzień cały czas myślę o Tobie i trzymam za Was kciuki

Radena bądź dzielna, każdy dzień to jest dla Maluszka na wagę złota. Lekarze na pewno wiedzą co robią i monitorują sytuację

Anuszka super, że już jesteście razem w domu

Pikpik trzymaj się w tym szpitalu

Cierpliwość ja w prawdzie nie mam napadów płaczu w ciąży ale tak się składa, że jestem cały czas porównywana z inną ciężarną i to mnie bardzo dotyka. Teraz jak Mała jest głową w górę, nawet nikomu nie mówimy o prawdopodobnym cc bo jak bym usłyszała " a tamten się przekręcił i ona urodzi normalnie" to bym chyba zabiła. Trzymaj się tego czego Ty chcesz a innych olej ciepłym sikiem

Olinko dzisiaj idziesz do szpitala więc za Was też trzymam kciuki

Chyba napisałam wszystko

Dzisiaj mam w planie pozamiatać piwnicę, bo to najchłodniejsze miejsce w domu i ogarnąć pazurki na stopach o ile sięgnę

[ania230]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry Mamusie

Aniu uważaj na siebie, tak jak pisały dziewczyny jeśli wymioty się utrzymają jedź na IP, może to tylko zatrucie ale lepiej sprawdzić

Dobrze dziewczyny jak ja się przestraszylam tego co się dzieje.....

[haneczkab92]

Anuszka- swietne wiesci przynosisz
Ania- na moje oko to cos sie u Ciebie zaczyna dziac.. Jeszcze ten bol w krzyzu.. Jak cos to jedz na ip
Madzia- kciuki zeby szybko Cie wzieli na cc
My czekamy na obchod
Zobaczymy co powie lekarka. Mala juz nie spadla z wagi. Przybrala cale 6 gram i po tej lampie inne dziecko. Nie spi caly czas jak przedtem.
Odezwe sie później

[ania230]

Napisane przez haneczkab92

Ania- na moje oko to cos sie u Ciebie zaczyna dziac.. Jeszcze ten bol w krzyzu.. Jak cos to jedz na ip

Od razu sprawdzalam czy Maja sie rusza tak się zdenerwowalam Ale odezwala się pare razy więc mnie uspokoila

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Witam się w dwupaku!

Dziękuję za odpowiedzi odnośnie starszaków. Musimy to przedyskutować jeszcze. Jak Zosia jest u rodziców to tam bawi się świetnie i nie płacze jak odchodzę. Boje się ze w domu bedzie ją dziwić obecność samego taty. Z drugiej strony chociaż tata by był... mam nadzieję że po prostu wyląduje na porodówce i urodze, bez leżenia w szpitalu tym razem po tp

Gadalam z gin i mówiła mi ze jak coś to w szpitalu mała tez moze mnie odwiedzić, ale mamy to przemyśleć, zeby nie płakała jak.potem bedzie musiała się ze mną rozstać.

Anuszka super ze jestescie juz w domku!

Ania biedna, moze się strulas, a może to fabrycznie oczyszczanie organizmu przed porodem. Obserwuj się! Masz możliwość konsultacji z gin?

Madzia mocne kciuki za Ciebie! Już za chwilę przytulisz Hanie

Majkela Ty.nie cytuj tylko nawijaj co u Was!

Co do płaczliwych dni to niestety teraz tak mozemy mieć... hormony nie bardzo mamy na to wpływ ale starszaki wybacza

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60818636]

Ania biedna, moze się strulas, a może to fabrycznie oczyszczanie organizmu przed porodem. Obserwuj się! Masz możliwość konsultacji z gin?

[/QUOTE]
Wczoraj zjadlam jabłko ale nigdy nie reagowal moj organizm tak na ten owoc. Taka mam możliwość ale tylko sms wiec zaraz jej napisze.

[Radena]

Napisane przez ania230

Dziewczyny właśnie teraz znowu wymiotowalam
Tz pojechal do pracy. Brzuszek mniej twardy. Jak w ciągu dnia znowu to się wydarzy będę dzwonić po niego i do szpitala.


Dzisiaj zaczął się 37 tydz. Bede uważnie patrzeć na siebie.

Dziewczyny na pewno będę wiedziała ze to wody mi odeszly? A nie ze się np posikalam ?

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------



Dobrze. Tak zrobię. Teraz odpoczne trochę i wstaje. Dopakuje torbe.


Jeszcze zaczęły mnie pobolewac krzyże

Ania,ja wiedziałam,że to wody,nie dało się tego powstrzymać w żaden sposób. I mnie też ciągnęło na wymioty,a w szpitalu mnie od razu przeczyscilo.
Sądzę,że może się u Ciebie coś zaczynać

[ania230]

Napisane przez Radena

Ania,ja wiedziałam,że to wody,nie dało się tego powstrzymać w żaden sposób. I mnie też ciągnęło na wymioty,a w szpitalu mnie od razu przeczyscilo.
Sądzę,że może się u Ciebie coś zaczynać

Raz mnie tez przeczyscilo w nocy. Czyli wyleci ze mnie dużo wody i to będzie to.

[__Veronique]

Halo Dziołszki!

Współczuję wszystkich ciężkich nocy!! Niestety na tym etapie trzeba się troszkę pomęczyć. Aniu, na pewno zauważysz, że wody odejdą - jeśli odejdą. Mnie odeszły na porodówce podczas skurczu partego, jak byłam już na tym fotelu do rodzenia. Mojej kumpeli znowuż przebijali. Różnie to bywa. Ale jak Cię najdą TE skurcze to się zorientujesz

Pikpik, współczuję beznadziejnej teściowej, nie wiem skąd się takie biorą, a nie los też obdarzył taką "przyjemnością". I to jeszcze pod nami mieszka. Lepiej mi się żyje, kiedy nauczyłam się ją i jej wydumane problemy olewać. Chociaż wiadomo, czasem się nieźle wkurze

Dzanet, co ze starszakiem, hm... dobre pytanie tż na zmianę z moją mamą się będą nią zajmować. Niestety mama ma taki rodzaj pracy, że nie weźmie urlopu z dnia na dzień. Jestem dobrej myśli, że jakoś tak to wszystko wyjdzie, że będzie dobrze. Najgorzej, jak mnie złapią skurcze jak nikogo nie będzie w domu. W tym przypadku jestem skazana na teściową. Jej zostawię małą, dzwonię po karetkę i po tż, żeby wracał do domu szybko. Mam dodatni gbs, więc muszę dostać się do szpitala jak najszybciej, nie będę czekać na jakieś regularne skurcze. Ostatni poród jak na pierworodke miałam szybki, więc boję się, że teraz nie zdążę na czas, żeby dostać antybiotyk.

[ania230]

Napisane przez __Veronique

Halo Dziołszki!

Współczuję wszystkich ciężkich nocy!! Niestety na tym etapie trzeba się troszkę pomęczyć. Aniu, na pewno zauważysz, że wody odejdą - jeśli odejdą. Mnie odeszły na porodówce podczas skurczu partego, jak byłam już na tym fotelu do rodzenia. Mojej kumpeli znowuż przebijali. Różnie to bywa. Ale jak Cię najdą TE skurcze to się zorientujesz

Dziewczyny mam teraz stresa. Wstaje i spakuje to co mam spakować i zobaczymy co dzień przyniesie.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Madziu trzymam kciuki !!

[__Veronique]

Napisane przez ania230

Dziewczyny mam teraz stresa. Wstaje i spakuje to co mam spakować i zobaczymy co dzień przyniesie.

Może się coś u Ciebie dziać, ale nie musi. Ja też mam bóle brzucha jak na miesiączke + bóle krzyża od miesiąca i jeszcze nie rodzę na wymioty też od dłuższego czasu mnie ciągnie, no ale fakt, że nie wymiotuje. Obserwuj się, ale na spokojnie, bez nakręcania się w razie dużych wątpliwości jedź na ip, najwyższej będzie to fałszywy alarm i się wrócisz, ale będziesz spokojniejsza

[Honcia]

Coś szwankuje i 2 razy ta sama wiadomość poszła...

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Ania mnie sie nie wydaje zeby to było juz TO ale torbę spakuj, niech jest gotowa. ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[motylek1984]

Napisane przez ania230

Dziewczyny właśnie teraz znowu wymiotowalam
Tz pojechal do pracy. Brzuszek mniej twardy. Jak w ciągu dnia znowu to się wydarzy będę dzwonić po niego i do szpitala.




Dzisiaj zaczął się 37 tydz. Bede uważnie patrzeć na siebie.

Dziewczyny na pewno będę wiedziała ze to wody mi odeszly? A nie ze się np posikalam ?

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------



Dobrze. Tak zrobię. Teraz odpoczne trochę i wstaje. Dopakuje torbe.


Jeszcze zaczęły mnie pobolewac krzyże

Aniu to już bezpieczny tydzień.
Ja bym nie zwlekala, tylko pojechała do szpitala, bo te krzyże też niepokojące są. Z wodami to nie wiem, ale napewno jest też tak, że mogą się sączyć.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Współczuję Wam tych tesciowych My takimi nie będziemy!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

Napisane przez __Veronique

Może się coś u Ciebie dziać, ale nie musi. Ja też mam bóle brzucha jak na miesiączke + bóle krzyża od miesiąca i jeszcze nie rodzę na wymioty też od dłuższego czasu mnie ciągnie, no ale fakt, że nie wymiotuje. Obserwuj się, ale na spokojnie, bez nakręcania się w razie dużych wątpliwości jedź na ip, najwyższej będzie to fałszywy alarm i się wrócisz, ale będziesz spokojniejsza

Bede patrzeć na siebie. Napisalam do ginki zobacze co mi odpisze. Wiesz wcześniej nie bolaly krzyże i az tak brzuch nie twardnial. Zobaczymy co przyniesie dzień.

[Honcia]

Napisane przez ania230

Dziewczyny mam teraz stresa. Wstaje i spakuje to co mam spakować i zobaczymy co dzień przyniesie.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Madziu trzymam kciuki !!

Kurczaki może faktycznie coś się zaczyna dziać. Wczoraj miałaś kiepski dzień a może to dlatego, że się organizm zacząk przygotowywać?

O wody się nie martw tego się (podobno) nie da przeoczyć

[ania230]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60819331]Ania mnie sie nie wydaje zeby to było juz TO ale torbę spakuj, niech jest gotowa. ;-)
[/QUOTE]

Oczywiście Bunia tak zrobię

[mamaNiny]

Ania, trzymaj się. Jak byłam na IP, to była ze mną dziewczyna 37 tc, wymiotowała i po ktg okazało się, że skurcze ma. Została już na porodówce.

Ja dzisiaj kontynuuję prasowanie, może jeszcze uda mi się hybrydy na sesję zrobić

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

Napisane przez Honcia

Kurczaki może faktycznie coś się zaczyna dziać. Wczoraj miałaś kiepski dzień a może to dlatego, że się organizm zacząk przygotowywać?

O wody się nie martw tego się (podobno) nie da przeoczyć

Wczoraj strasznie bylam slaba i spuchnieta.
Bede Was informować. Teraz ide ogarnąć ten mój bałagan co zrobiłam.

[motylek1984]

A mojej koleżance tej z bliźniakami wody się sączyły i nie była pewna czy to wody, czy siuśki, dopiero w samochodzie jej skurcze doszły i już wtedy nie miała wątpliwości że się zaczęło.

[ania230]

Napisane przez motylek1984

Aniu to już bezpieczny tydzień.
Ja bym nie zwlekala, tylko pojechała do szpitala, bo te krzyże też niepokojące są. Z wodami to nie wiem, ale napewno jest też tak, że mogą się sączyć.

Kurde dziewczyny :/zrobię tak ze ogarnę grajdolek dopakuje sie i bede patrzeć. Jak zacznie znowu bardzo bolec i bardzo twardniec oraz beda wymioty to dzwonie po Tz.