Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :) - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-04, 09:37   #331
Radena
Zadomowienie
 
Avatar Radena
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 1 776
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Elu, to różnie bywa, myślę, że nie ma jakiejś złotej zasady czy reguły. Zazwyczaj karmię najpierw jedną, drugie karmienie - drugą, ale mój pasibrzuch czasem 10 min. po jednym karmieniu domaga się drugiego, no to wtedy idzie drugi cyc Najgorzej jest po nocy, bo oba wtedy są obolałe i w ogóle. Mam w planach kupić laktator i odciągać nadwyżki, żeby:
1. było jeszcze więcej mleka (napędzamy, napędzamy)
2. móc zamrozić i za jakiś czas ulotnić się z domu na jakieś zakupy itp.



Camelku, będzie dobrze. Pomyśl sobie, że skoro nigdy nie byłaś w szpitalu, to przed urodzeniem Wielbłądka będziesz miała małą wprawkę Trzymam kciuki!



Kropeczko, dziękuję
Co do kawy - czytałam, że najlepiej wypić po karmieniu, tzn. między karmieniami, ale wczoraj położna mi powiedziała, że bez sensu, można pić niezależnie od karmienia. Byle nie za dużo. Ja piję - nie zawsze po karmieniu, czasem nam się to nie złoży nie zauważyłam nadmiernego pobudzenia u Kazika. Myślę, że wszystko z głową.
Ja w szpitalu dostałam opier od salowej (sic!), że piję sok jabłko z brzoskwinią, a tu nie dość, że po cc nie wolno, to jeszcze BRZOSKWINIA! PESTKOWE! WZDYMAJĄCE DLA MALUCHA! No tak, mnie babsko rozsierdziło... tym bardziej, że na obiad wjechał barszcz ukraiński z ziemniakami, kapustą i fasolą. What the....
Ja po porodzie dostałam opiernicz od pielęgniarki od dzieci, że piję Kubusia. I że jak chcę żeby mi dziecko skręciło, to mogę pić dalej. Więc... schowałam go do szafki, żeby biednej kobity nie denerwować :P U mnie po porodzie był albo kapuśniak, albo ogórkowa :P

Czytam sobie co piszecie, ale jakaś jestem zamulona, nic mi się nie chce. Wyrobienie mam szałowe, bo dopiero Młodą ubrałam, a wstałyśmy o 8. Gotować mi się nie chce. Jeszcze mąż wczoraj musiał zostać na noc w delegacji, jakoś się odzwyczaiłam od tych jego nienocowań w domu. I pomimo, że porodu się nie spodziewam w najbliższym czasie to jakiegoś takiego stresa załapałam. A jeszcze dodam, że coraz bardziej mi brakuje przytulanek z mężem... Niech tylko ciąża będzie donoszona
Radena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 09:39   #332
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
A ja się witam z IP.. Narazie nie jest aż tak źle jak sobie wyobrażałam ale czekam w kolejce na badanie

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Powodzenia Camelitos!!!

Folinka Jak tam?

Summer swietnie to opisałaś wszystko!

Ja sie witam nareszcie w 37+0. Chociaz zadnych przepowiadaczy nie ma.
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 09:46   #333
asiaczek
Zakorzenienie
 
Avatar asiaczek
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 720
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Summer, pięknie piszesz o Kaziku
To prawda, że dzieci wyzwalają w nas pokłady miłości i cierpliwości o jakie byśmy siebie nigdy nie podejrzewali

Ale powiem Wam w sekrecie, że w zdecydowanej większości przypadków ta cierpliwość dopiero będzie nam potrzebna, bo różnych, często skrajnych emocji przed nami jeszcze bardzo dużo...


Cami, powodzenia!

Co do kawy to ja z synem piłam tyle co w ciąży. Słyszałam o tym, że to indywidualna sprawa i jedno dziecko dobrze znosi 3 kawy a inne po jednej nie będzie mogło spać.
Natomiast wczoraj wyczytałam na pewnym blogu, że w trzecim miesiącu życia u dziecka dopiero pojawia się zdolność przetrawienia kofeiny.
Dla zainteresowanych wklejam link po angielsku na ten temat https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3566755/


Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
__________________
Jeśli kiedyś jakiś facet złamie kobiecie skrzydła to później zostaje jej latanie na miotle
asiaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 09:53   #334
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Kropko, gratuluje checi wielopoeluchowania ! Na pewno im częściej bedziesz zmieniac tym lepiej bedzie to wychodziło ! dawaj znać!
Folinko dzisiaj znowu kciuki zaciśnięte za Ciebie bardzo bardzo mocno !!!!
Summer powiem cos szczerze, goscie troche nie w porządku że tak nagle z buta zaczeli wpadać jak plastikowe pilki do basenika.... powinni najpierw sie zapytać, dac Wam trochę przestrzeni. No i kurcze należało Ci sie to latte !!! Z opisu Kazik brzmi fantastycznie - w ogole tak opisane dziecko to rozczula - a najbardziej wlasnie to, ze rodzice mogą juz je postrzegać, widzą jak reaguje na rozne sytuacje, tworzą sie jakies rytualy, przyzwyczajenia. Summer, super, że wszystko sobie ukladacie i sie siebie uczycie. Kazik jeszcze bedzie sluchal rockowych nut, Wasza w tym głowa i mamą jestes i bedziesz cudowną. Jak juz będziesz mogla pojechac po te zapałki to bedzie taki szok, że znowu bedziesz chciala "nie móc" jechać
Kurczę jak tak opisujecie to na prawde chcialabym juz Rozalke na zewnątrz. Chcialabym zobaczyć jak mój mąż zareaguje, czy opadnie mu troche ta skorupa, która mam i ja. Czy zdołamy zburzyć ten nieciekawy mur, który powstał wokół nas i naszego nieszczesliwego swiatka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Cami melduj sie ze szpitala !!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 10:13   #335
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Wiecie, jak tu dają człowiekowi pożyć? Udało mi się jeszcze zasnąć i obudzili mnie dopiero o 8, przynieśli śniadanie i ruszyliśmy z badaniami. Teraz ktg oczywiście.
Tylko Lidka z gorączką znowu Tż już bierze ją do lekarza dziś.

summer, absolutnie boska relacja! i dorodny chłopak!

Cami, trzymaj się!

kropka, ja zawsze kawę próbuje od małych ilości i obserwuję dziecko. Po 2-3 tyg powiedzmy podkradam przez kilka dni tż po parę łyków, potem piję pół kubka lub bardzo słabą i potem już 1 dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 10:19   #336
moniczka_90
Zakorzenienie
 
Avatar moniczka_90
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 15 142
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez emma90 Pokaż wiadomość
Dumny rozbiera i ubiera do tych zabiegów, przynosi i podaje mi, wprawia się
ale cudownie

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Dziękuję za pochwały dla moich synków!
Niedawno byli u mnie właśnie...
edit: Haha, tzn już chwilę temu, ale piszę i piszę tego posta...
Tzn tż z całą trójką zajrzeli na chwilę. Ech, te hormony... Raczej się trzymam normalnie, ale dziś mi się łza zakręciła w oku, jak się żegnaliśmy, że mnie nie ma z nimi w domu Jeszcze tż ma dziś urodziny, położył dzieci i siedzi sam... Gdyby jeszcze coś się u mnie działo, a tu się zapowiada na kilka dni pobytu w sumie...
nie martw się, jeszcze to nadrobicie jak wyjdziesz ze szpitala

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny!!!


Nadrobiłam! W końcu!
Na początek ponownie: Polu, Ovejita, Odo, Emmo - wielkie, wielkie gratulacje! Wasze Maluszki są już z wami i teraz wszystko będzie dobrze! Oprócz codziennych wątpliwości i stresów tj. w ciąży, pojawi się radość, duma i chwile, kiedy zaleje was tak wielka miłość do małych gałganków, że odlecicie!

Nie odzywała się, bo czułam się, jak to mawia mój tż, jak świnia po pierwszym biciu Ładnie, co? Tzn. byłam nieprzytomna i zupełnie nie wiedziałam, jak sobie zorganizować czas i przestrzeń. W niedzielę po południu byliśmy już w domu i liczyłam na przywitanie ze zwierzakami, cudowne latte wypite na własnej kanapie z małym u boku i przytulanki oraz czułości z tż-tem. Rzeczywistość rypnęła mnie w łeb i kopnęła w zad - ledwo weszłam do domu i zdążyłam wziąć ultra szybki prysznic, a zaczęli walić goście drzwiami i oknami. Z tekstem w stylu: "nieważne, która będzie godzina i tak wpadniemy, bo nie możemy wytrzymać". Przez to zrobiłam się nerwowa, darłam się na zwierzaki, które były potwornie podniecone, mały płakał... Od poniedziałku podobnie.
Natomiast te rzadkie chwile, kiedy jesteśmy sami, są cudowne - tulimy się, uczymy karmić i przede wszystkim układać do karmienia i ... ubierać Tż pracuje, więc wciąż jestem sama, ale po pracy od razu śmiga do domu i jest dla mnie ogromną pomocą. Nosi Kazika na rękach i czuli się z nim. Mówi, że nie chce, żebym miała baby blues albo depresję, więc otacza nas miłością i cierpliwością. To jest super. Dodatkowo jest tak zakochany w pierworodnym, że aż mnie to przeraża.
Co do naszego szczęścia - najkrócej będzie, jak napiszę, że mówimy na niego Ponurak vel Pan Prezes (domyślcie się, którego prezesa mamy na myśli ). Kiedy się budzi - to budzi się z grymasem niezadowolenia, który szybko przeradza się we wrzask, kiedy nie wrzeszczy, składa rączki jak do modlitwy i patrzy spode łba na świat. Mówimy wtedy, że obmyśla Wielki Plan Zniszczenia Świata. Uśmiecha się po każdym dużym fajdnięciu, pewnie czuje satysfakcję na myśl, że przysparza nam śmierdzącej roboty Uspokaja się tylko Eltonie Johnie i Enyi, nie wiemy czy to klimaty lat 90. czy gejowskie nuty tak go cieszą, na dobrą rockową nutę reaguje pogardą
To tak oczywiście trochę w krzywym zwierciadle, bo Kazik jest kochany, lecz niecierpliwy i wygłodniały, bo kilku dniach postu w szpitalu, kiedy to uczyłam się przystawiać a on próbował ogarnąć ssanie. Ale coś wam wyznam: nigdy nie chciałam mieć dzieci (aż do niedawna), czułam, że nie byłabym dobrą matką. W ciąży nie było dnia, żeby nie nękały mnie wątpliwości, czy starczy mi cierpliwości (byłam pewna, że nie) i czy pokocham małego tak na 10000%. I w jak wielkim szoku byłam i jestem wciąż - kocham go nad życie, jego czasami godzinne arie nocne nie robią na mnie wrażenia, a smutna minka i rozpaczliwe krzyki łamią mi serce. Nie ma chwili, żebym nie cieszyła się tym, co mam i nie ma dnia, żebym nie gratulowała sobie podjęcia dobrej decyzji. Jest bardzo ciężko, bo nie mam nikogo do pomocy, więc czasem przez cały dzień zjem kilka owoców i jogurt, śpię po 3-5 h na dobę i czasem brakuje mi takiej wolności pt. wskakuję do auta i jadę po zapałki na drugi koniec miasta, bo MOGĘ, ale kocham tego Glizdawca.
Więc jeśli któraś z was ma podobnie wątpliwości, to mam nadzieję, że je rozwiałam.


Jeszcze co do CC - nie martwcie się o ranę, ja już na drugą dobę nosiłam Kazika, schylałam się i siadałam, oczywiście w granicach rozsądku. Nic tam się nie stanie - jesteśmy pozszywane na fest. Jeśli chodzi o ból - to kwestia indywidualna, mnie bardzo, bardzo, bardzo bolało i prosiłam czasem o kroplówkę paracetamol+tramal. Potem kupiłam ketonal i polecam wam go z całego serca, choć może nie potrzebujecie. U mnie poza bólem brzucha bardzo dotkliwy był i jest ból kręgosłupa, stąd ibuprom czy apap nie wystarczyłyby.
Szwy mam już zdjęte, nie zamierzam używać niczego szczególnego, po operacji poprzedniej używałam maści ze śluzu ślimaka (ściema) i maści z cebuli za kilkanaście złotych - Cepan (skuteczne, ale śmierdzi). Teraz tylko BioOil. Wyobraźcie sobie, że pomimo mojej odwiecznej, rodzinnej skłonności do rozstępów oraz tego, że przytyłam równiusieńko 30 kg (sic!) nie mam ani jednego paseczka rozstępu? Myślę, że dzięki stosowaniu właśnie BioOil od samego początku i dlatego bliznę też tym potraktuję.

I to chyba póki co tyle - teraz, jak już się wbiłam, będę pisać częściej, bo wciąż trzymam kciuki za kolejne Mamusie - póki co Folinka na tapecie, czyż nie?


P.s. Blanko, wpisz mi proszę wiek 31 lat i popraw dane dotyczące Kazika, bo mój tż to jednak zakręcony jest - 3630 g i 61 cm.
Dziękuję bardzo

Przepraszam za tak długą wiadomość, nie wiem, czy którakolwiek doczyta do końca, ale no starałam się w miarę streszczać
przeczytałam do końca
uzywałam dawno temu Cepanu na bliznę i gó**o to pomogło jak tylko BioOil Ci pomaga to super, myślalam czy by nie kupić ale mam już za dużo balsamów/olejków i muszę najpierw zużyć to co mam
__________________
żona 2014
mama 2018
przyszła mama 2020
moniczka_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 10:22   #337
madziara889
Zakorzenienie
 
Avatar madziara889
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 7 010
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź odnośnie usg bioderek, my dostaliśmy masę skierowań, ale tam akurat nie. Skoczymy więc do pediarty, chyba że dziś położna raczy przyjść to dowiem się co i jak, planujemy usg w tej samej przychodni co mamy pediatre Poradzisz sobie i pewnie dopiero wyjdziesz w piątek niemalże w podskokach! Mocne kciuki, żeby się udało

Fajnie patrzeć jak tatuski takie dumne

Powiedzcie, karmicie piersią na jedno karmienie z obu piersi czy jedno karmienie z jednej kolejne z drugiej?

My się karmimy, ale kładziemy się jeszcze pewnie dośpimy do 10



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas różnie z karmieniem, czasami jedna pierś wystarczy, czasem potrzebuje obydwu.
Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
A ja się witam z IP.. Narazie nie jest aż tak źle jak sobie wyobrażałam ale czekam w kolejce na badanie

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Kciuki i daj znać co i jak.

Jeżeli chodzi o jedzenie i kawę to dzisiaj na obiad mamy spaghetti, a dzień zaczynamy śniadaniem i kawką.

W związku z tym, że tak dobrze się czuję mąż teraz nie bierze ojcowskiego. Ogółem wszystkie plany się pozmieniały- wstępnie moja mama miała być na urlopie przez pierwszy tydzień, potem mąż dwa tygodnie. Wyszło tak, że mama dostała w dni urlopu, bo od 23 lipca cały zakład na 2 tyg urlopu, mąż weźnie w sierpniu. Teraz mąż ma popołudniówki więc sami będziemy trzy godziny, następny tydzień trochę gorzej, bo do 15 sami ale siostra ma do nas zaglądać od rana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madziara889 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 10:25   #338
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Karolina czyli i monya dziś, gratki donoszenia! Pięknie

Zbieram wszystkie kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 11:34   #339
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Hej, dziewczyny!!!


Nadrobiłam! W końcu!
Na początek ponownie: Polu, Ovejita, Odo, Emmo - wielkie, wielkie gratulacje! Wasze Maluszki są już z wami i teraz wszystko będzie dobrze! Oprócz codziennych wątpliwości i stresów tj. w ciąży, pojawi się radość, duma i chwile, kiedy zaleje was tak wielka miłość do małych gałganków, że odlecicie!

Nie odzywała się, bo czułam się, jak to mawia mój tż, jak świnia po pierwszym biciu Ładnie, co? Tzn. byłam nieprzytomna i zupełnie nie wiedziałam, jak sobie zorganizować czas i przestrzeń. W niedzielę po południu byliśmy już w domu i liczyłam na przywitanie ze zwierzakami, cudowne latte wypite na własnej kanapie z małym u boku i przytulanki oraz czułości z tż-tem. Rzeczywistość rypnęła mnie w łeb i kopnęła w zad - ledwo weszłam do domu i zdążyłam wziąć ultra szybki prysznic, a zaczęli walić goście drzwiami i oknami. Z tekstem w stylu: "nieważne, która będzie godzina i tak wpadniemy, bo nie możemy wytrzymać". Przez to zrobiłam się nerwowa, darłam się na zwierzaki, które były potwornie podniecone, mały płakał... Od poniedziałku podobnie.
Natomiast te rzadkie chwile, kiedy jesteśmy sami, są cudowne - tulimy się, uczymy karmić i przede wszystkim układać do karmienia i ... ubierać Tż pracuje, więc wciąż jestem sama, ale po pracy od razu śmiga do domu i jest dla mnie ogromną pomocą. Nosi Kazika na rękach i czuli się z nim. Mówi, że nie chce, żebym miała baby blues albo depresję, więc otacza nas miłością i cierpliwością. To jest super. Dodatkowo jest tak zakochany w pierworodnym, że aż mnie to przeraża.
Co do naszego szczęścia - najkrócej będzie, jak napiszę, że mówimy na niego Ponurak vel Pan Prezes (domyślcie się, którego prezesa mamy na myśli ). Kiedy się budzi - to budzi się z grymasem niezadowolenia, który szybko przeradza się we wrzask, kiedy nie wrzeszczy, składa rączki jak do modlitwy i patrzy spode łba na świat. Mówimy wtedy, że obmyśla Wielki Plan Zniszczenia Świata. Uśmiecha się po każdym dużym fajdnięciu, pewnie czuje satysfakcję na myśl, że przysparza nam śmierdzącej roboty Uspokaja się tylko Eltonie Johnie i Enyi, nie wiemy czy to klimaty lat 90. czy gejowskie nuty tak go cieszą, na dobrą rockową nutę reaguje pogardą
To tak oczywiście trochę w krzywym zwierciadle, bo Kazik jest kochany, lecz niecierpliwy i wygłodniały, bo kilku dniach postu w szpitalu, kiedy to uczyłam się przystawiać a on próbował ogarnąć ssanie. Ale coś wam wyznam: nigdy nie chciałam mieć dzieci (aż do niedawna), czułam, że nie byłabym dobrą matką. W ciąży nie było dnia, żeby nie nękały mnie wątpliwości, czy starczy mi cierpliwości (byłam pewna, że nie) i czy pokocham małego tak na 10000%. I w jak wielkim szoku byłam i jestem wciąż - kocham go nad życie, jego czasami godzinne arie nocne nie robią na mnie wrażenia, a smutna minka i rozpaczliwe krzyki łamią mi serce. Nie ma chwili, żebym nie cieszyła się tym, co mam i nie ma dnia, żebym nie gratulowała sobie podjęcia dobrej decyzji. Jest bardzo ciężko, bo nie mam nikogo do pomocy, więc czasem przez cały dzień zjem kilka owoców i jogurt, śpię po 3-5 h na dobę i czasem brakuje mi takiej wolności pt. wskakuję do auta i jadę po zapałki na drugi koniec miasta, bo MOGĘ, ale kocham tego Glizdawca.
Więc jeśli któraś z was ma podobnie wątpliwości, to mam nadzieję, że je rozwiałam.


Jeszcze co do CC - nie martwcie się o ranę, ja już na drugą dobę nosiłam Kazika, schylałam się i siadałam, oczywiście w granicach rozsądku. Nic tam się nie stanie - jesteśmy pozszywane na fest. Jeśli chodzi o ból - to kwestia indywidualna, mnie bardzo, bardzo, bardzo bolało i prosiłam czasem o kroplówkę paracetamol+tramal. Potem kupiłam ketonal i polecam wam go z całego serca, choć może nie potrzebujecie. U mnie poza bólem brzucha bardzo dotkliwy był i jest ból kręgosłupa, stąd ibuprom czy apap nie wystarczyłyby.
Szwy mam już zdjęte, nie zamierzam używać niczego szczególnego, po operacji poprzedniej używałam maści ze śluzu ślimaka (ściema) i maści z cebuli za kilkanaście złotych - Cepan (skuteczne, ale śmierdzi). Teraz tylko BioOil. Wyobraźcie sobie, że pomimo mojej odwiecznej, rodzinnej skłonności do rozstępów oraz tego, że przytyłam równiusieńko 30 kg (sic!) nie mam ani jednego paseczka rozstępu? Myślę, że dzięki stosowaniu właśnie BioOil od samego początku i dlatego bliznę też tym potraktuję.

I to chyba póki co tyle - teraz, jak już się wbiłam, będę pisać częściej, bo wciąż trzymam kciuki za kolejne Mamusie - póki co Folinka na tapecie, czyż nie?


P.s. Blanko, wpisz mi proszę wiek 31 lat i popraw dane dotyczące Kazika, bo mój tż to jednak zakręcony jest - 3630 g i 61 cm.
Dziękuję bardzo

Przepraszam za tak długą wiadomość, nie wiem, czy którakolwiek doczyta do końca, ale no starałam się w miarę streszczać
Ja mam teraz dużo czasu to czytam z miłą chęcią fajnie się czyta ten opis i super że dobrze czujesz się w macierzyństwie

No i oklaski za powodzenie w KP!

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za odpowiedź odnośnie usg bioderek, my dostaliśmy masę skierowań, ale tam akurat nie. Skoczymy więc do pediarty, chyba że dziś położna raczy przyjść to dowiem się co i jak, planujemy usg w tej samej przychodni co mamy pediatre Poradzisz sobie i pewnie dopiero wyjdziesz w piątek niemalże w podskokach! Mocne kciuki, żeby się udało

Fajnie patrzeć jak tatuski takie dumne

Powiedzcie, karmicie piersią na jedno karmienie z obu piersi czy jedno karmienie z jednej kolejne z drugiej?

My się karmimy, ale kładziemy się jeszcze pewnie dośpimy do 10



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No taka to pozyje ja jeszcze nie karmie bo nie mam kogo ale z tego co słyszę wśród koleżanek karmiących to karmią w systemach 3, 5 lub 7 minut na jedna pierś i potem zmiana na drugą

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
No i takie posty lubie! Summer pisszesz mi z duszy! Takie same mam odczucia i doswiadczenie z moim Kropeczkiem, tylko ja tak ladnie tego nigdy nie opisze jak Ty.
Kropek ma cierpliwosc po mamie, czyli jej nie ma. Zazywczaj uspokaja sie u Tatusia, położną powiedziala, ze to normalne, bo Tatus nie pachnie mleczkiem u Mamusi czuje tylko bar mleczny i już karpik uaktywnia się
Tez mi brskuje tej wolnosci i swobody... musialam tz zainstalowac aplikacje rossmann na telefonie icrobie mu tam listy zakupow, bo on poki co nie ogarnia. A jak ma mi jeszcze podpaski kupic, to już koniec swiata
A z jedzeniem, to proponuje Ci przygotowac jak jest tz jakies przekaski, warzywka, etc. Zeby latwo po nie sięgać nawet podczas karmienia. No a zimna herbata albo obiad to u mnie standard...
U mnie zależy. Zazwyczaj z jednej na zmiane lub po mojej ocenie ktora bardziej potrzebuje odsaczenia Ale zdarzało sie, ze jak sie odstawil i dalej chcial jesc, to proponowalam drugą i tam tez troche podjadl.

Tatus i Kropek dali mi jeszcze 2h pospac teraz Kropek spi na mnie a tz pojechal po swiezy chleb! Bo ja oczywiscie glodna jestem!
Kochana trzymam kciuki! Bedzie dobrze!

Dziewczyny, ktore karmily/karmia! Jak to jest z tą kawą. Moge tak jak w ciąży jedna- dwie filizanki niezalezni od pory, czy lepiej zaraz po karmieniu, zeby przy nastepnym nie dostal duzej dawki kofeiny? Czy to pic na wode i moge se do woli pic?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To moj podpaski by kupił bez problemu za to o rajstopach - zapomnij - za choinkę nie kupi

Co do picia kawy to gdzieś czytałam że powinno się pić 2 h przed karmieniem ale ile w tym prawdy to nie wiem

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Cytat:
Napisane przez kropka_nad_i Pokaż wiadomość
Ja planuje kupic laktator później, jak sie ogarniemy z karmieniami, zeby tz mogla wlasnie tez karmic. U mnie tfu tfu laktacja hula, jestem w trakcie nawalu- nie jest tak zle jak w pierwszy dzien, ale jak jest dluzsza przerwa to Kropek ma problemy z przystawieniem. No ale u mnie wystarczy sciagnac stanik i grawitacja robi swoje- po co mi laktator

Dieta poloznicza, dieta matki karmiącej... o matko! Niestety moja mama jest bardzo na to uwrazliwiona... dl swietego spokoju mowie ze wprowadzam stopniowo wszystkie alergeny, etc... na szczescie moja polozna jest bardziej otwarta na wszystko... no ale chyba umarlabym jakbym miala jesc non stop marchewke i gotowanego kurczaka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na instagramie jest taki profil mama lekarz i ona sporo pisze o karmieniu piersią i o jedzeniu w tym czasie generalnie ona uważa że powinno się jeść wszystko oprócz produktów mega wzdymujacych

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 11:42   #340
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
Cami trzymaj się



ok, dziękuje! czyli u mnie podobnie bez ładu
ja pije jedną max dwie kawy, bez względu na to czy przed czy po karmieniu.. zresztą ciągle jestem i po karmieniu i przed
bo nigdy nic nie wiadomo


Summer dobry plan na zapasy !
z lakatatorem ostrożnie, chyba, że masz dużaaaa zamrażarke
ja w szpitalu trochę podkręciłam, jak mały leżał pod lampami, a miałam nawał akurat. Jakoś się uspokoiło, ale z tej cysterny ile byś nie pociągła tyle poleci

salowa the best


o właśnie dziewczyny jak jecie? ja próbuje wszystko, ale jak widzę spojrzenia jak ktoś do nas wpada..
Nie przejmuj się innymi, rób tak jak Ci serce podpowiada ja już się nasluchalam od cioc i wujkow 'dobra rada' co mogę a co nie mogę.. Bokiem mi już to wychodzi.. A teraz jak jestem w szpitalu to jak się teściowie dowiedzą to zaraz będą dzwonić żeby zapytać kiedy będę rodziła :/ żebym to ja jeszcze wiedziala :/

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Powodzenia Camelitos!!!

Folinka Jak tam?

Summer swietnie to opisałaś wszystko!

Ja sie witam nareszcie w 37+0. Chociaz zadnych przepowiadaczy nie ma.
Oklaski za 37 Tc!

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Wiecie, jak tu dają człowiekowi pożyć? Udało mi się jeszcze zasnąć i obudzili mnie dopiero o 8, przynieśli śniadanie i ruszyliśmy z badaniami. Teraz ktg oczywiście.
Tylko Lidka z gorączką znowu Tż już bierze ją do lekarza dziś.

summer, absolutnie boska relacja! i dorodny chłopak!

Cami, trzymaj się!

kropka, ja zawsze kawę próbuje od małych ilości i obserwuję dziecko. Po 2-3 tyg powiedzmy podkradam przez kilka dni tż po parę łyków, potem piję pół kubka lub bardzo słabą i potem już 1 dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Folinko powodzenia! wiesz ze dzisiaj czekamy na wieści od Ciebie

A z Lidusia bardzo nie fajnie a może to gorączka na tle stresu że Ciebie nie ma, czy po prostu coś ja łapie?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Cytat:
Napisane przez madziara889 Pokaż wiadomość
U nas różnie z karmieniem, czasami jedna pierś wystarczy, czasem potrzebuje obydwu.Kciuki i daj znać co i jak.

Jeżeli chodzi o jedzenie i kawę to dzisiaj na obiad mamy spaghetti, a dzień zaczynamy śniadaniem i kawką.

W związku z tym, że tak dobrze się czuję mąż teraz nie bierze ojcowskiego. Ogółem wszystkie plany się pozmieniały- wstępnie moja mama miała być na urlopie przez pierwszy tydzień, potem mąż dwa tygodnie. Wyszło tak, że mama dostała w dni urlopu, bo od 23 lipca cały zakład na 2 tyg urlopu, mąż weźnie w sierpniu. Teraz mąż ma popołudniówki więc sami będziemy trzy godziny, następny tydzień trochę gorzej, bo do 15 sami ale siostra ma do nas zaglądać od rana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To i tak nie jest źle dobrze ze siostra pomoże w razie 'w'

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 11:45   #341
MalaGosia88
Zakorzenienie
 
Avatar MalaGosia88
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 3 006
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Karolina gratuluję 37go tygodnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jestem mamą!
MalaGosia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 11:50   #342
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
ja jeszcze nie karmie bo nie mam kogo ale z tego co słyszę wśród koleżanek karmiących to karmią w systemach 3, 5 lub 7 minut na jedna pierś i potem zmiana na drugą
To co, dziś Ty i ja nakręcamy wątek?
Hm, 753 to znam metodę do odciągania laktatorem... Z piersi raczej trzeba pozwolić dziecku tak długo pić jak chce, żeby wyssało "do dna" do końca tłustego mleka. Jeśli zmienimy za szybko pierś, to może zjadać za dużo rzadszego mleka (a dla noworodka to większe ryzyko kolek). Zwłaszcza gdy jest gorąco to na początku karmienia piersi dają dziecku bardziej "pić", to taka super inteligentna 24h restauracja! Dlatego gdy jest gorąco dziecko może chcieć pierś częściej, ale krócej.
Wracając do głównego pytania, zwłaszcza w okresach gdy zależało mi na wzroście wagi, starałam się karmić co najmniej 20 min z jednej piersi, tzn jeśli małe chciało tak długo, to co najmniej 20 min z jednej piersi, potem zaoferowanie drugiej i znowu tyle ile dziecko chce, ale co najmniej 20 min na tej drugiej. Gdy już się wszystko ustabilizuje, to mama sama wie jak karmić, co ona i dziecko lubią!
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 11:54   #343
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Teraz w końcu mam czas napisać co u mnie

Przyjechaliśmy tutaj na 7.30 na szczęście na izbie nie było dużo ludzi przywitała nas miła położna i jakoś już wtedy mi stres puścił bo jadąc tutaj łzy mi ciurkiem leciały potem miałam przeprowadzony wywiad z położna, sprawdziła tętno wielbłądka i zmierzyla mi miednice - wymiary są takie że mogę rodzic SN

Później znowu czekanie na wizyte z lekarzem.. Srylion formalności, papierów i badanie na fotelu plus 2 studentów w zanadrzu jak ich zobaczyłam to znowu mnie stres złapał badanie na fotelu.. Szyjka miękka, skrócona ale ta lekarka rozwarcia jako takiego nie wyczula powiem Wam że jak zobaczyłam tych studentów to sobie pomyślałam jak ja się rozbióre do tego badania ale już w pewnym momencie mi było wszystko jedno

No i w koncu przyszłam na oddział pokój 3 osobowy z łazienką, mam środkowe łóżko (niestety) dwie laski co są w pokoju są w miarę ok, ale obydwie jutro wychodzą wiec zostanę sama

Pobrali mi krew na te płytki, mocz, miałam też robione usg - tutaj waga mniej wiecej małej to ok 2900-3000g przepływy i wszystko inne też ok.. Ta lekarka od usg powiedziała że przy takiej ilości płytek jakie mam spokojnie mogę rodzic SN i że są kobiety co mają o wiele gorsze więc nie jest źle

Teraz niedawno jeszcze miałam ktg robione

Za chwilę ma być obiad, w ogóle szok są tutaj 2 zestawy posiłków na każdy dzień i się zapisuje jaki chce się dostać ja dzisiaj na obiad dostanę tylko zupę ale w sumie w przypływie tych emocji to ja jakoś głodna nie jestem

Maz był że mną do 10.30 potem posłałam go do domu bo bez sensu żeby siedział jak i tak co chwilę mnie gdzieś wolali

No to chyba tyle

A i położne są mega mile

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
To co, dziś Ty i ja nakręcamy wątek?
Hm, 753 to znam metodę do odciągania laktatorem... Z piersi raczej trzeba pozwolić dziecku tak długo pić jak chce, żeby wyssało "do dna" do końca tłustego mleka. Jeśli zmienimy za szybko pierś, to może zjadać za dużo rzadszego mleka (a dla noworodka to większe ryzyko kolek). Zwłaszcza gdy jest gorąco to na początku karmienia piersi dają dziecku bardziej "pić", to taka super inteligentna 24h restauracja! Dlatego gdy jest gorąco dziecko może chcieć pierś częściej, ale krócej.
Wracając do głównego pytania, zwłaszcza w okresach gdy zależało mi na wzroście wagi, starałam się karmić co najmniej 20 min z jednej piersi, tzn jeśli małe chciało tak długo, to co najmniej 20 min z jednej piersi, potem zaoferowanie drugiej i znowu tyle ile dziecko chce, ale co najmniej 20 min na tej drugiej. Gdy już się wszystko ustabilizuje, to mama sama wie jak karmić, co ona i dziecko lubią!
Ej a może to właśnie o laktator chodziło

A i w ogóle nie jestem pewna ale wydaje mi się że dzisiaj mi znowu trochę czopu poleciało ale takiego mlecznego

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:13   #344
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cami jestes pod dobrą opieką, także sie nie martw ! Myslisz, że będą Ci wywolywac poród przed terminem ? Jak te dziewczyny wyjdą to szybko zajmuj łóżko pod oknem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:17   #345
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez zUa_tysica Pokaż wiadomość
Cami jestes pod dobrą opieką, także sie nie martw ! Myslisz, że będą Ci wywolywac poród przed terminem ? Jak te dziewczyny wyjdą to szybko zajmuj łóżko pod oknem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z łóżkiem mam taki plan a co do wywoływania porodu to nie wiem, zobaczę jak będą wyniki płytek i co powie lekarz

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:43   #346
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
Folinko powodzenia! wiesz ze dzisiaj czekamy na wieści od Ciebie

A z Lidusia bardzo nie fajnie a może to gorączka na tle stresu że Ciebie nie ma, czy po prostu coś ja łapie?
Heh, sama czekam!
Lekarz orzekł, że ma anginę... Dostała pierwszy w życiu antybiotyk. Może już będzie lepiej chociaż. Akurat tak na mój bliski powrót z noworodkiem do domu ️ Bo ja np jakbym tak hipotetycznie dziś jeszcze urodziła, to jutro po południu najprawdopodobniej mnie puszczą.


Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość

Pobrali mi krew na te płytki, mocz, miałam też robione usg - tutaj waga mniej wiecej małej to ok 2900-3000g przepływy i wszystko inne też ok.. Ta lekarka od usg powiedziała że przy takiej ilości płytek jakie mam spokojnie mogę rodzic SN i że są kobiety co mają o wiele gorsze więc nie jest źle

Teraz niedawno jeszcze miałam ktg robione
Czyli ogólnie dobre wieści! Ale chcą Cię trzymać do porodu w ogóle? Była coś mowa?
Ja wczoraj miałam 110, nie pamiętam czy pisałam, czyli też super! Dziś znowu pobrana krew, zobaczymy...

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

O widzę, w pewnym sensie, odpowiedź powyżej. Ja jak zwykle piszę posta pół godziny z przerwami na różne rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:47   #347
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez aaska92 Pokaż wiadomość
Camelitos powodzenia!
Summer dodałas mi otuchy tym opisem
A jak tam mamusie rozpakowane przydały się Wam już laktatory? Bo ja dalej się zdecydować nie mogę czy już się zaopatrzyć czy poczekać po porodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dzięki
Laktator zdecydowanie po porodzie, bo życie pisze różne scenariusze, nie wiadomo czy i kiedy będziesz go potrzebować, a nie jest to mały wydatek. Jak będziesz potrzebować - kupisz stacjonarnie gdziekolwiek albo przez net i dotrze w ciągu kilku dni.

Cytat:
Napisane przez pozytywnaj Pokaż wiadomość
piękny opis

ps. to jaki rozmiar mu zakładasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziękuję
Chodzi o rozmiar ubranek? Nooo zazwyczaj 62, ale to trudno powiedzieć, sama wiesz pewnie, że co firma to inna rozmiarówka. Np. ubranka z Lidla - rozmiar 50/56 I najlepsze jest to, że na długość są ok, ale po szerokości trochę za duże, bo to taki chudy kurczak jest z tego Kazika

Cytat:
Napisane przez Radena Pokaż wiadomość
Ja po porodzie dostałam opiernicz od pielęgniarki od dzieci, że piję Kubusia. I że jak chcę żeby mi dziecko skręciło, to mogę pić dalej. Więc... schowałam go do szafki, żeby biednej kobity nie denerwować :P U mnie po porodzie był albo kapuśniak, albo ogórkowa :P

Czytam sobie co piszecie, ale jakaś jestem zamulona, nic mi się nie chce. Wyrobienie mam szałowe, bo dopiero Młodą ubrałam, a wstałyśmy o 8. Gotować mi się nie chce. Jeszcze mąż wczoraj musiał zostać na noc w delegacji, jakoś się odzwyczaiłam od tych jego nienocowań w domu. I pomimo, że porodu się nie spodziewam w najbliższym czasie to jakiegoś takiego stresa załapałam. A jeszcze dodam, że coraz bardziej mi brakuje przytulanek z mężem... Niech tylko ciąża będzie donoszona

Hahah, a dziecka ci nie pokręciło w końcu? Ja tej salowej coś opryskliwie burknęłam, po czym nie martwiąc się monitoringiem w sali, wciągnęłam wszystkie kartoniki, jakie tż mi kupił. Co ja poradzę, że zawsze po narkozie mam ochotę na słodkie soki. No co?!

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
Powodzenia Camelitos!!!

Folinka Jak tam?

Summer swietnie to opisałaś wszystko!

Ja sie witam nareszcie w 37+0. Chociaz zadnych przepowiadaczy nie ma.
Dzięki
Karolina, gratulacje 37 tc! Nareszcie! Widzę, że powoli wszystkie docieramy do mety w tym koszmarnie męczącym maratonie

Cytat:
Napisane przez asiaczek Pokaż wiadomość
Summer, pięknie piszesz o Kaziku
To prawda, że dzieci wyzwalają w nas pokłady miłości i cierpliwości o jakie byśmy siebie nigdy nie podejrzewali

Ale powiem Wam w sekrecie, że w zdecydowanej większości przypadków ta cierpliwość dopiero będzie nam potrzebna, bo różnych, często skrajnych emocji przed nami jeszcze bardzo dużo...


Cami, powodzenia!

Co do kawy to ja z synem piłam tyle co w ciąży. Słyszałam o tym, że to indywidualna sprawa i jedno dziecko dobrze znosi 3 kawy a inne po jednej nie będzie mogło spać.
Natomiast wczoraj wyczytałam na pewnym blogu, że w trzecim miesiącu życia u dziecka dopiero pojawia się zdolność przetrawienia kofeiny.
Dla zainteresowanych wklejam link po angielsku na ten temat https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3566755/


Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka
Asiaczku, też tak myślę, że cierpliwość to będzie jeszcze potrzebna, jak te małe robale zaczną się rozpełzać
Poczytam sobie ten artykuł, bo, o ironio, rano chlapnęłam kawę, wcale nie taką słabą, i mam wrażenie, że Kazik od 8 rano w ogóle nie śpi.... Jutro nie piję kawy i zobaczymy...


Zua, plastikowe piłki do basenu piękne!
A w waszym związku pewnie zapanuje w końcu harmonia, powiem ci, że to, co robią hormony z nami i naszymi facetami po porodzie to jest magia. Zakochacie się oboje w tym małym smrodzie i wszystko się zmieni. U nas koncówka ciąży była bardzo napięta, dużo między nami było niedopowiedzeń i pretensji, żalu (nooo, z mojej strony), a po porodzie ta bańka pękła i nie mogę się nadziwić, jak pięknie tż się zachowuje wobec nas.

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Wiecie, jak tu dają człowiekowi pożyć? Udało mi się jeszcze zasnąć i obudzili mnie dopiero o 8, przynieśli śniadanie i ruszyliśmy z badaniami. Teraz ktg oczywiście.
Tylko Lidka z gorączką znowu Tż już bierze ją do lekarza dziś.

summer, absolutnie boska relacja! i dorodny chłopak!

Cami, trzymaj się!

kropka, ja zawsze kawę próbuje od małych ilości i obserwuję dziecko. Po 2-3 tyg powiedzmy podkradam przez kilka dni tż po parę łyków, potem piję pół kubka lub bardzo słabą i potem już 1 dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Folinko, daj znać co z Lidusią po wizycie u lekarza
A u ciebie sytuacja jak tam?? Jak Benio?



Camelku, eeee, no to fajnie! Nie masz co narzekać! Ani na szpital, ani na diagnozę! Oby tak dalej!
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:48   #348
Elaaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Elaaaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Summer Haha jesteś the beściak ! Mogłabym Cię czytać dzień i noc! Wróciłam właśnie do Twojego opisu i bardzonppdpba mi się Twoje podejście do życia! Pozytywna mamuśko!

Aska Tak, u mnie się przydał przy nawale w szpitalu, a mały akurat trafił pod lampy. Nie dałabym rady bez niego

Cami Tak próbuje robić ale ja jestem sama a doradców, że hooo..

To chyba laktatorem metoda z tego co słyszałam, chyba że się mylę? nie wiem czy bym po 3min wyrwała mu cyca z ust oj nie wiem Jutro zostaniesz sama jak VIP Trzymaj się dzielnie już niedługo będziesz mieć za sobą!
Aa co do studentów, to przy moim porodzie jak już mały wychodził to zobaczyłam chyba z 6 osób patrzacych na nas. Wtedy to kompletnie nie miało znaczenia, ale jak teraz o tym myślę.. Ech potem nas mówił, że to były pielęgniarki, studentki i lekarz czekali na naszego małego by to wziąć na wcześniak dogrzać

Z nami wizyta położnej, mały ma ciut ponad wagę urodzeniowa, ale kazała to jeszcze obserwować i odciągnąć trochę by zobaczyć ile zjada. Pozapisuje nas też do wszystkich poradni i specjalistów także mamy z głowy latanie za skierowaniami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej teraz widzę, za mam post bez cytatów.. co z tym wiazażem..
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"

Edytowane przez Elaaaa
Czas edycji: 2018-07-04 o 12:57
Elaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:51   #349
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
Heh, sama czekam!
Lekarz orzekł, że ma anginę... Dostała pierwszy w życiu antybiotyk. Może już będzie lepiej chociaż. Akurat tak na mój bliski powrót z noworodkiem do domu ️ Bo ja np jakbym tak hipotetycznie dziś jeszcze urodziła, to jutro po południu najprawdopodobniej mnie puszczą.




Czyli ogólnie dobre wieści! Ale chcą Cię trzymać do porodu w ogóle? Była coś mowa?
Ja wczoraj miałam 110, nie pamiętam czy pisałam, czyli też super! Dziś znowu pobrana krew, zobaczymy...

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

O widzę, w pewnym sensie, odpowiedź powyżej. Ja jak zwykle piszę posta pół godziny z przerwami na różne rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zapytam na obchodzie jutro rano mam nadzieję że nie będę musiała tutaj siedzieć do porodu

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Dzięki
Laktator zdecydowanie po porodzie, bo życie pisze różne scenariusze, nie wiadomo czy i kiedy będziesz go potrzebować, a nie jest to mały wydatek. Jak będziesz potrzebować - kupisz stacjonarnie gdziekolwiek albo przez net i dotrze w ciągu kilku dni.



Dziękuję
Chodzi o rozmiar ubranek? Nooo zazwyczaj 62, ale to trudno powiedzieć, sama wiesz pewnie, że co firma to inna rozmiarówka. Np. ubranka z Lidla - rozmiar 50/56 I najlepsze jest to, że na długość są ok, ale po szerokości trochę za duże, bo to taki chudy kurczak jest z tego Kazika




Hahah, a dziecka ci nie pokręciło w końcu? Ja tej salowej coś opryskliwie burknęłam, po czym nie martwiąc się monitoringiem w sali, wciągnęłam wszystkie kartoniki, jakie tż mi kupił. Co ja poradzę, że zawsze po narkozie mam ochotę na słodkie soki. No co?!



Dzięki
Karolina, gratulacje 37 tc! Nareszcie! Widzę, że powoli wszystkie docieramy do mety w tym koszmarnie męczącym maratonie



Asiaczku, też tak myślę, że cierpliwość to będzie jeszcze potrzebna, jak te małe robale zaczną się rozpełzać
Poczytam sobie ten artykuł, bo, o ironio, rano chlapnęłam kawę, wcale nie taką słabą, i mam wrażenie, że Kazik od 8 rano w ogóle nie śpi.... Jutro nie piję kawy i zobaczymy...


Zua, plastikowe piłki do basenu piękne!
A w waszym związku pewnie zapanuje w końcu harmonia, powiem ci, że to, co robią hormony z nami i naszymi facetami po porodzie to jest magia. Zakochacie się oboje w tym małym smrodzie i wszystko się zmieni. U nas koncówka ciąży była bardzo napięta, dużo między nami było niedopowiedzeń i pretensji, żalu (nooo, z mojej strony), a po porodzie ta bańka pękła i nie mogę się nadziwić, jak pięknie tż się zachowuje wobec nas.



Folinko, daj znać co z Lidusią po wizycie u lekarza
A u ciebie sytuacja jak tam?? Jak Benio?



Camelku, eeee, no to fajnie! Nie masz co narzekać! Ani na szpital, ani na diagnozę! Oby tak dalej!
Narzekać to tylko mogę na to żeby się okazało że te płytki się podniosły i mogę stąd wyjść

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:52   #350
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

U mnie hm można długo by pisać. Zależy ile chcecie szczegółów
Mam czas poza badaniami, bo siedzę sama w sumie. Gdyby Lidusia była zdrowa, to by byli tu u mnie... Albo byśmy się przeszli może wokół szpitala raczej. Wczoraj łaziłam godzinę sama szybkim krokiem
A, nie napisałam, jej choroba na bank nie ma absolutnie nic wspólnego z moją nieobecnością. Pisałam Wam nieraz, że to córunia tatunia... A teraz?! Jak tż już ma urlop, ona jeszcze chora, on ją nosi dosłownie na rękach bez przerwy, nawet jedzenie często z nią na rękach przygotowuje... Jak ja jestem z nią w domu to jest luz i wszystko jakoś tak normalnie leci zazwyczaj, ale jak tylko tż wróci z pracy czy wstanie po południu, to ona zaraz do niego biegnie i mama idzie w odstawkę. Jest mi odrobinkę przykro, ale cieszę się, że oni się tak kochają Chłopcy byli tacy "moi" jako maluchy przez długi czas i wiem, że tż było przykro nieraz, więc teraz jest zamiana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 12:56   #351
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
Haha jesteś the beściak ! Mogłabym Cię czytać dzień i noc! Wróciłam właśnie do Twojego opisu i bardzonppdpba mi się Twoje podejście do życia! Pozytywna mamuśko! Tak, u mnie się przydał przy nawale w szpitalu, a mały akurat trafił pod lampy. Nie dałabym rady bez niego Tam próbuje robić ale ja jestem sama a doradców, że hoooTo chyba laktatorem metoda z tego co słyszałam, chyba że się mylę? nie wiem czy bym po 3min wyrwała mu cyca z ust oj nie wiem Jutro zostaniesz sama jak VIP Trzymaj się dzielnie już niedługo będziesz mieć za sobą!
Aa co do studentów, tonprzy moim porodzie jak już mały wychodził to zobaczyłam chyba z 6 osób patrzacych na nas. Wtedy to kompletnie nie miało znaczenia, ale jak teraz o tym myślę.. Ech potem nas mówił, że to były pielęgniarki, studentki i lekarz czekali na naszego małego by to wziąć na wcześniak dogrzać

Z nami wizyta położnej, mały ma ciut ponad wagę urodzeniowa, ale kazała to jeszcze obserwować i odciągnąć trochę by zobaczyć ile zjada. Pozapisuje nas też do wszystkich poradni i specjalistów także mamy z głowy latanie za skierowaniami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No to fajnie z tymi skierowaniami też spoko że nie musisz chodzić i załatwiać tylko wszystko od ręki masz

No Ci studenci jest ich tu multum.. Na usg za lekarka stało ich chyba z 5! Ale jak ich pytała o coś to serio ja znałam odpowiedź a oni nie, stali jak te kozy

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
U mnie hm można długo by pisać. Zależy ile chcecie szczegółów
Mam czas poza badaniami, bo siedzę sama w sumie. Gdyby Lidusia była zdrowa, to by byli tu u mnie... Albo byśmy się przeszli może wokół szpitala raczej. Wczoraj łaziłam godzinę sama szybkim krokiem
A, nie napisałam, jej choroba na bank nie ma absolutnie nic wspólnego z moją nieobecnością. Pisałam Wam nieraz, że to córunia tatunia... A teraz?! Jak tż już ma urlop, ona jeszcze chora, on ją nosi dosłownie na rękach bez przerwy, nawet jedzenie często z nią na rękach przygotowuje... Jak ja jestem z nią w domu to jest luz i wszystko jakoś tak normalnie leci zazwyczaj, ale jak tylko tż wróci z pracy czy wstanie po południu, to ona zaraz do niego biegnie i mama idzie w odstawkę. Jest mi odrobinkę przykro, ale cieszę się, że oni się tak kochają Chłopcy byli tacy "moi" jako maluchy przez długi czas i wiem, że tż było przykro nieraz, więc teraz jest zamiana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bo mówią że corunia tatunia a synus mamuni jest więc ta reguła się potwierdza

Dawaj wszystkie szczegóły przynajmniej mam co czytać

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:05   #352
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez Elaaaa Pokaż wiadomość
Z nami wizyta położnej, mały ma ciut ponad wagę urodzeniowa, ale kazała to jeszcze obserwować i odciągnąć trochę by zobaczyć ile zjada.
Cooo? Nieee, proszę... Ale chyba nie po to, żeby mu to dawać z butelki i tak mierzyć? Czy ona słyszała kiedykolwiek o takich wskaźnikach jak 6-8 pieluch, spokojne dziecko, waga sprawdzona na spokojnie co jakiś czas, itp?
Pozwolisz, że zarzucę hafiją? Żebyś miała więcej wiedzy do wyboru, a zrób jak uważasz oczywiście
https://www.hafija.pl/2013/10/uniwer...-w-piersi.html
https://www.hafija.pl/2015/07/uruchom-swoje-piersi.html
https://www.hafija.pl/2015/05/jak-za...i-konkurs.html
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:06   #353
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
U mnie hm można długo by pisać. Zależy ile chcecie szczegółów
Mam czas poza badaniami, bo siedzę sama w sumie. Gdyby Lidusia była zdrowa, to by byli tu u mnie... Albo byśmy się przeszli może wokół szpitala raczej. Wczoraj łaziłam godzinę sama szybkim krokiem
A, nie napisałam, jej choroba na bank nie ma absolutnie nic wspólnego z moją nieobecnością. Pisałam Wam nieraz, że to córunia tatunia... A teraz?! Jak tż już ma urlop, ona jeszcze chora, on ją nosi dosłownie na rękach bez przerwy, nawet jedzenie często z nią na rękach przygotowuje... Jak ja jestem z nią w domu to jest luz i wszystko jakoś tak normalnie leci zazwyczaj, ale jak tylko tż wróci z pracy czy wstanie po południu, to ona zaraz do niego biegnie i mama idzie w odstawkę. Jest mi odrobinkę przykro, ale cieszę się, że oni się tak kochają Chłopcy byli tacy "moi" jako maluchy przez długi czas i wiem, że tż było przykro nieraz, więc teraz jest zamiana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lidusia ma anginę biedna! to pewnie jest ci bardzo ciężko... Ale ty jesteś taka pozytywna, Folinko, i masz takie super wsparcie ze strony bliskich, że na pewno się nie poddać.


Co do wizyt studentów itd. Niestety, jak się ląduje w szpitalu klinicznym, to nie ma się zbyt wiele do gadania. Tak to wygląda i na kimś muszą się niestety uczyć. Ja ostatecznie wylądowałam w małym, powiatowym szpitalu i tam było totalnie pusto - teraz to bardzo doceniam, bo pamiętam "fabrykę" z neurochirurgii.... Rany, tam było tyle ludzi, że czułam się jak na dworcu pkp.
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:09   #354
folinka
Zadomowienie
 
Avatar folinka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1 775
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

O wiedziałam, że jeszcze coś dobrego gdzieś mam - to moja biblia karmienia, ilości mleka, "pomiarów" itp:
https://mataja.pl/2016/07/10-trosk-m...woja-laktacje/

Wybaczcie, ale nie mogę zdzierżyć "mierzenia laktatorem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
folinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:09   #355
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
Lidusia ma anginę biedna! to pewnie jest ci bardzo ciężko... Ale ty jesteś taka pozytywna, Folinko, i masz takie super wsparcie ze strony bliskich, że na pewno się nie poddać.


Co do wizyt studentów itd. Niestety, jak się ląduje w szpitalu klinicznym, to nie ma się zbyt wiele do gadania. Tak to wygląda i na kimś muszą się niestety uczyć. Ja ostatecznie wylądowałam w małym, powiatowym szpitalu i tam było totalnie pusto - teraz to bardzo doceniam, bo pamiętam "fabrykę" z neurochirurgii.... Rany, tam było tyle ludzi, że czułam się jak na dworcu pkp.
Ja się tak czułam na tych usg ale w ogóle myślałam sobie zawsze że oni w takich przypadkach zadają pytanie czy się zgadza na to żeby student był a tu zonk nikt mnie nie pytał

A w planie porodu wpisałam że nie chce przy porodzie studentów a jakby przyszło tutaj rodzic to ciekawe czy to uszanuja?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:11   #356
summer_overture
Zadomowienie
 
Avatar summer_overture
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 391
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
O wiedziałam, że jeszcze coś dobrego gdzieś mam - to moja biblia karmienia, ilości mleka, "pomiarów" itp:
https://mataja.pl/2016/07/10-trosk-m...woja-laktacje/

Wybaczcie, ale nie mogę zdzierżyć "mierzenia laktatorem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A co to jest, to mierzenie laktatorem??

Cytat:
Napisane przez Camelitos Pokaż wiadomość
Ja się tak czułam na tych usg ale w ogóle myślałam sobie zawsze że oni w takich przypadkach zadają pytanie czy się zgadza na to żeby student był a tu zonk nikt mnie nie pytał

A w planie porodu wpisałam że nie chce przy porodzie studentów a jakby przyszło tutaj rodzic to ciekawe czy to uszanuja?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelku, u nas w sr mówili tak: mogą uszanować, mogą nie uszanować... To zależy od dobrej woli, bo teoretycznie przyjmując się do szpitala klinicznego masz obowiązek zaakceptować wizyty studentów i grup z uczelni. Myślę, że negocjować można, żeby np. nie byli cały czas albo żeby nie przeprowadzali badania, albo prosić żeby przyszli na sam finał porodu. Wtedy może coś się uda ugrać.
__________________
Kocham czytać

Zapraszam na czytelniczą rozmowę

Wymiana KSIĄŻEK
summer_overture jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:13   #357
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez summer_overture Pokaż wiadomość
A co to jest, to mierzenie laktatorem??



Camelku, u nas w sr mówili tak: mogą uszanować, mogą nie uszanować... To zależy od dobrej woli, bo teoretycznie przyjmując się do szpitala klinicznego masz obowiązek zaakceptować wizyty studentów i grup z uczelni. Myślę, że negocjować można, żeby np. nie byli cały czas albo żeby nie przeprowadzali badania, albo prosić żeby przyszli na sam finał porodu. Wtedy może coś się uda ugrać.
Wiesz pewnie jak przyjdzie co do czego to mi będzie zwisalo czy będzie tam srylion osób czy nie ale teraz jak sobie o tym myślę to tak się zastanawiam

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:15   #358
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Pieknie się czyta rozpakowane mamy. Elaaa co do wagi to Folinka ma racje naprawdę nie ma co szaleć z butla, te pierwsze 2-3 tyg to różnie z ta waga jest a potem dzieci idą jak burza. A z tego co piszesz to twój synek ładnie je, super sobie radzicie, po co burzyć jak coś jest dobrze? Eh, widzę czesto ze te położne a i czesto lekarze to straszą niepotrzebnie. Co do diety to generalnie jeśli cis ograniczać to ze względu na siebie bo podejrzewam ze czy pi cc czy porodzie naturalnym wzdęcia i zaparcia to nic porzadanego. Kawa szczerze mówiąc to nie wiem, zalecają pić normalnie, ale czy ta kofeina przechodzi do mleka, czy coś działa na dziecko nie wiem. Może przy karmieniu będę miała czas jakieś artykuły poczytać. Bo teraz to jakoś pędzę i nie nam na nic czasu. Powiem tyle ze żadnych objawów porodowych nie mam. Od rana cały dzień w kuchni. Teraz trochę się porelaksuje i dalej działam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:15   #359
Camelitos
Wtajemniczenie
 
Avatar Camelitos
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 2 467
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

Cytat:
Napisane przez folinka Pokaż wiadomość
O wiedziałam, że jeszcze coś dobrego gdzieś mam - to moja biblia karmienia, ilości mleka, "pomiarów" itp:
https://mataja.pl/2016/07/10-trosk-m...woja-laktacje/

Wybaczcie, ale nie mogę zdzierżyć "mierzenia laktatorem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przyczytalam ten artykuł, mega pomocny moja kuzynka która rodziła w czerwcu już jest na mm bo dziecko cały czas płakało, położna kazała jej odciągnąć pokarm i stwierdziła że mała się nie najada bo ma mało pokarmu.. Wtf?! Przecież tak jak jest napisane w tym artykule to dziecko na początku je mało.. A ona ta kuzynka zastosowała się do rad położnej i olala KP..

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Camelitos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-04, 13:21   #360
aniama6
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 244
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. VI - Porodówka :)

A jeszcze co do studentów- nie stresujcie się za bardzo, oni czasem są bardziej wystrachani od pacjenta. Jeszcze jak natrafia na doktora który każe coś zrobić albo zapyta to stres nieziemski, bo na tych studiach tak z praktyki to się niewiele umie. Ale oglądanie porodu dla studenta i tych spraw okołoporodowych to naprawdę wielka rzecz, pamietam kolegów największych imprezowiczów co mieli łzy w oczach i potem strasznie się tym emocjonowali. Moja bratanica do dziś ma praktyki studenckie i liczyła ze zobaczy swojego kuzyna i chrześniaka w pierwszych chwilach ale chyba się nie uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
aniama6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-17 10:50:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.