przebijanie uszu małym dzieciom?

[Zielone_korale]

dlaczego nie te o kolczykach? ja mialam przebijane gdzies jak mialam 6 lat i to moja mama tego chciala, ja sie balam, za pierwszym razem ucieklam od kosmetyczki potem juz sama tego chcialam i przebilam, jestem zadowolona ze zrobilam to wtedy (podobny wiek jak 5 lat), bo teraz na pewno juz bym sie na to nie zdecydowala, bo jestem bardzo strachliwa i wsyztskie sczepionki itd. to dl mnie tragedia. a kolczyki uwielbiam nosic najlepiej codziennie inne i pasujace do ubrania a gdyby nie to, ze wlasnie jako 6 latka chcialam to bym ich wcale nie mialam. tez nie podobaja mi sie u niemowlaczkow i ogolnie malych dzieci takie kolczyki ale 5, 6 latka czemu nie? jesli kolczyki sa malutkie i bezpieczne to bez przesady....

[Luba]

Napisane przez pani ćma

zeby nie bylo ze sie migam od odpowiedzi - w St. Woli. moge nawet dokladnie podac przedszkole i szkole. ale nie widze powodu, dla ktorego mialabym ci to udowadniac - bo pewnie i tak nie uwierzysz i nawklejasz tu mnostwo tych buziek -> .

Bo ja bardzo lubie te buźki

Napisane przez pani ćma

i nie wychowywalam sie ani w towarzystwie jakichs dziwnych patologicznych dzieci - ot, normalne dzieciaki [i rodzice] jak wszedzie. pamietam nawet, dwie dziewczynki na cala grupe w przedszkolu nie mialy kolczykow - po miesiacu rowniez mialy. do komunii juz wszystkie dziewczynki z mojej klasy mialy kolczyki. i znam wiele tych dziewczyn do teraz - nie maja tatuazy, okolczykowanego calego ciala i pusto w glowach.
to ze u ciebie tak nie bylo, to nie znaczy, ze ja tu klamie i wymyslam jakies opowiastki, zeby tylko poprzec swoja wypowiedz wez laskawie pod uwage, ze gdzies indziej moze byc inaczej niz w twoim otoczeniu

Nie sugerowałam nigdzie, że wychowywałas się w patologicznej rodzinie czy w dziwnej okolicy.
Widze, że strasznie sie uniosłas i dopisałaś sobie wszytsko co tylko chciałas do mojej wypowiedzi.
W swoim poprzednim poscie podkresliłas duzymi literami, że każda dziewczynka miała w przedszkolu kolczyki. Zdziwiło mnie to zwyczajnie i bez zadnych podtekstów

Napisane przez pani ćma

poza tym mialam rowniez wiele kolezanek w pozniejszych latach, ktore dopiero zaczynaly swoja przygode z kolczykami - skonczylo sie to tak, ze mialy kolczyki w nosie, pepku, po kilka w uszach itd. nie mowie, ze zawsze tak to sie konczy, bo pewnie sa to wyjatki, ale to tez sie zdarza.

W późniejszych latach to ja nie mam nic przeciwko. Przeszłam już (jesli chodzi o dzieci) okres kolorowych włosów, długich włosów, teraz przechodzę okres czarnych ciuchów a wiem, że jeszcze wszytsko przede mna, bo mam dwoje dzieci

[narcy]

Napisane przez pani ćma

ja akurat sie ciesze z takiego rozwiazania [tzn. ze rodzice zalatwili to tak wczesnie ] bo od dziecka panicznie balam sie krwi, zastrzykow itd. i pewnie sama nigdy bym sie na to nie zdecydowala
jednak sama mojej corce nie przebilabym tak wczesnie uszu, zaczekalabym az troche urosnie - moze gdyby poprosila bedac wieksza dziewczynka, moglby to byc ladny prezent na ktores urodziny [zlote kolczyki]

czytajac ten watek, wydaje mi sie ze troche demonizujecie temat kolczykow u malych dziewczynek. gdy bylam mala KAŻDA JEDNA dziewczynka w przedszkolu, na podworku i pozniej w pierwszych latach SZKOŁY PODSTAWOWEJ nosila juz kolczyki. male, zlote i bezpieczne.
i nie bylo to kwestia zadnego udoroslania czy cos.
i uwazam, ze kolczykow w uszkach [po jednym w kazdym] nie mozna porownywac do tatuazy itp. takie porownanie to moim zdaniem przegiecie.

ale rozumiem, ze kazdy ma prawo do swojej opinii

właśnie.

ja sama nie przebiłabym mojemu dziecku uszu tak wcześnie, nawet by mi to do głowy nie przyszło (chociaż może 5-6 lat - kto wie?), ale nie mam za złe moim rodzicom że przekłuto mi uszy kiedy miałam 1,5 roku. nie każde dziecko strasznie cierpi i ma traumę po przebiciu uszu we wczesnym dzieciństwie. poza tym chyba wyolbrzymiacie problem bo piszecie o kolczykach u małych dzieci jakby był to tatuaż na czaszce.

[Luba]

I na koniec chciałabym jeszcze bardzo niesmiało nadmienic, ze łatwo mówić: ja mojemu dziecku cos tam, cos tam... To truizm, ale pogadamy jak te Wasze dzieci będą na świecie. Czasem (czesto ) nasze postanowienia odwieszamy na kołek i postepujemy i myslimy tak jak wczesniej nigdy nam się nie zdarzało...

[narcy]

Napisane przez Luba

I na koniec chciałabym jeszcze bardzo niesmiało nadmienic, ze łatwo mówić: ja mojemu dziecku cos tam, cos tam... To truizm, ale pogadamy jak te Wasze dzieci będą na świecie. Czasem (czesto ) nasze postanowienia odwieszamy na kołek i postepujemy i myslimy tak jak wczesniej nigdy nam się nie zdarzało...

możliwe

ale ja raczej pozostanę wierna moim poglądom w jakichś 60% wiadomo, że łatwo jest się ugiąć pod żądaniami dziecka, ale już bez przesady.

[ushia]

Luba - święta racja
ja np poległam totalnie w temacie smoczka - starszy mial nie miec a zyc bez niego nie mogl, mlodszy mial miec, a nawet nie spojrzal

ludzie, jakie to straszne patrzenie na zadawanie bólu dziecku??? bez przesady, przy tej ilosci szczepionek jaka sie dzieciom funduje dwa uklucia wiecej to juz naprawde bez znaczenia...

[Luba]

Napisane przez narcy

możliwe

ale ja raczej pozostanę wierna moim poglądom w jakichś 60% wiadomo, że łatwo jest się ugiąć pod żądaniami dziecka, ale już bez przesady.

Ja tylko chciałam jasno powiedziec, ze nie myslę o uleganiu żądaniom dziecka.
Po prostu nasze poglądy zmieniają się w jakims stopniu ciągle. Wiek, ilość dzieci, pieniędzy, mąż, kochanek, nawet tak trywialna rzecz jak nasza waga moze miec wpływ na nasze postrzeganie świata.
A dziecko zmienia nas czasem tak bardzo... nie jego żadania, nie jego chcenia, ale samo jego istnienie nas zmienia.

[calkiem-spoko]

Napisane przez ushia

ludzie, jakie to straszne patrzenie na zadawanie bólu dziecku??? bez przesady, przy tej ilosci szczepionek jaka sie dzieciom funduje dwa uklucia wiecej to juz naprawde bez znaczenia...

Tyle, że te dwa ukłucia w przypadku niemowlaka są kompletnie zbędne i są jedynie fanaberią mamusi, której się zdaje, że to ładnie wygląda.
Kolczykowanie niemowląt jest dla mnie prymitywne i dziwię się tym rodzicom, którzy fundują takie "ozdoby" swoim dzieciom

[cypressangel]

calkiem-spoko, w całej rozciągłości zgadzam się z Twoim zdaniem

[kolezankaa]

Napisane przez calkiem-spoko

Tyle, że te dwa ukłucia w przypadku niemowlaka są kompletnie zbędne i są jedynie fanaberią mamusi, której się zdaje, że to ładnie wygląda.
Kolczykowanie niemowląt jest dla mnie prymitywne i dziwię się tym rodzicom, którzy fundują takie "ozdoby" swoim dzieciom

nic dodać nic ująć

[syntagma]

Napisane przez ushia

ludzie, jakie to straszne patrzenie na zadawanie bólu dziecku??? bez przesady, przy tej ilosci szczepionek jaka sie dzieciom funduje dwa uklucia wiecej to juz naprawde bez znaczenia...

no ale wlasnie szczepionke sie robi po cos. Przebijanie uszu to jest okaleczanie jakby nie bylo i nic poza tym.

Ktos napisal, ze nie mozna porownywac tego do robienia tatuazy itd. Niby dlaczego? kolczyk w pepku, brwi, uszach...tyle, ze jedno jest bardziej popularne niz drugie. Nic wiecej

Czemu wiec od razu w pepku nie zrobic?

W ogole nie rozumiem jak mozna podejmowac nieodwracalne decyzje dotyczace cudzego wygladu i uwazac to za calkowicie ok. Dziecko to jest czlowiek, a nie krzeslo/pies/fortepian.

[ushia]

normalnie mozna
bedac rodzicem podejmuje sie mnostwo mniej lub bardziej istotnych decyzji odnosnie swojego dziecka
kolczyki sa akceptowane kulturowo w naszym spoleczenstwie wiec ta NIEODWRACALNOŚĆ nie robi nic złego
poza tym mozna kolczyki wyjac i dziurki zarosna

jak pisalam wyzej - kolczyki nie sa niezbedne i konieczne, ale nie sa tez złem straszliwym czy rozpuszczaniem dziecka

btw - ile sposrod wypowiadajacych sie ma dzieci?

[syntagma]

no ja nie wiem, bo ja latami nie nosilam kolczykow i jakos mi te dziurki zarosnac nie chcialy

nieodwracalnosc nie robi nic zlego?..kolczyk w brwi tez jest akceptowany kulturowo i co z tego?

w ogole zadnych argumentow tu nie widze.

[Fresa]

Żeby dziewczynki tylko takie problemy miały, że matka zaprowadziła do kosmetyczki uszy przebić.

Dzieci dotykają o wiele gorsze nieszczęścia, jak chociażby są maltretowane, czy do szkoły chodzą bez drugiego śniadania i w dziurawych butach, bo w domu bieda aż piszczy.
To dopiero są problemy, a nie jakieś dwie dziurki w uszach.
Nie przesadzajmy już, że to takie oszpecanie. W kulturze nie tylko polskiej, ale europejskiej i na całym świecie, przekłute uszy na nikim wrażenia nie robią, nikt nie odbiera tego, jako czegoś wykraczającego poza normy wyglądu.
Więc nie rozumiem, o co tutaj takie wielkie halo.

[calkiem-spoko]

Napisane przez ushia

btw - ile sposrod wypowiadajacych sie ma dzieci?

A co to ma za znaczenie

Przecież nie trzeba jeszcze mieć dzieci, żeby wiedzieć, że swoim potomkom uszu się przekłuwać nie będzie w wieku niemowlęcym ani takim, gdy to dziecko jest zbyt małe, by cokolwiek zrozumieć.

Mam na tyle rozumu w głowie, żeby nie fundować tak małej istocie "ozdoby" niczym z dzikiego afrykańskiego plemienia, bo NICZEMU dobremu to nie służy, a dla mnie jest wręcz objawem głupoty rodzica, bo przeważnie takie zakolczykowane niemowlaki widać w rodzinach, które zbyt wysokim statusem intelektualnym się poszczycić nie mogą.

Napisane przez Fresa

Więc nie rozumiem, o co tutaj takie wielkie halo.

Bo to jest akurat o tym wątek.

[syntagma]

Fresa, ale to jest watek o przekluwaniu uszu, takze nie piszemy tu o biedzie i maltretowaniu dzieci. Przychodzisz teraz tak troche na zasadzie do watku "mam krzywy zgryz" mowic:

"boze cieszcie sie, ze tylko zgryz krzywy, niektorzy nogi nie maja..o co tu halo wielkie?"

I tak jeszcze z innej beczki.

Spolecznie/kulturowo akceptowane no super, ale u kobiet doroslych!! Jak 11 latka zaklada mini dlugosci paska i kabaretki to jest poruszenie, lolitki, dzieci emanujace seksualnoscia bla bla bla...

a kolczyki niby jaka funkcje pelnia? taka sama: podkreslenie atrakcyjnosci seksualnej. (poniekad)

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

przeważnie takie zakolczykowane niemowlaki widać w rodzinach, które zbyt wysokim statusem intelektualnym się poszczycić nie mogą.

A co ma do tego poziom intelektualny?
Robiłaś jakieś statystyki?

Napisane przez syntagma

Fresa, ale to jest watek o przekluwaniu uszu, takze nie piszemy tu o biedzie i maltretowaniu dzieci. Przychodzisz teraz tak troche na zasadzie do watku "mam krzywy zgryz" mowic:

"boze cieszcie sie, ze tylko zgryz krzywy, niektorzy nogi nie maja..o co tu halo wielkie?"

Ale mnie chodzi o to, co kogo obchodzi, że Kowalska swojej pociesze uszy przebiła .

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

A co ma do tego poziom intelektualny?
Robiłaś jakieś statystyki?

Nie, ale podczas moich skrupulatnych obserwacji życiowych poczyniłam spostrzeżenie, w jakich rodzinach kolczykuje się niemowlęta.

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Nie, ale podczas moich skrupulatnych obserwacji życiowych poczyniłam spostrzeżenie, w jakich rodzinach kolczykuje się niemowlęta.

Aha.
Ale nie dla każdego Twoje otoczenie będzie oznaczało reprezentatywną grupę .
Więc Twoja teoria jest bardzo na wyrost.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

Więc Twoja teoria jest bardzo na wyrost.

No pewnie, że jest

Ale znam rodzinę, która zakolczykowała dziewczynkę - niemowlaka. Oprócz kolczykowania zajmują się kupowaniem z kredytów konsumpcyjnych swoim małym dzieciom tylko oryginalnych bucików adidasa, robieniem im miliarda zdjęć, kupowaniem ton zabawek, a dziewczynka ma taką samą sukienkę jak jej lalka i tak bywają wystrojone czasem

Mnie to osobiście trochę żenuje, ale zawsze to dobry przykład, jak NIE wychowywać dzieci.

[Hultaj]

u-Uu, Spokusiówna, pilnuj siem, zaostrzyli regulamin i zalegalizowali pełną amerykankę...

W moim przekonaniu niemowlętom, z tym ich brakiem ;-) jeszcze włosów, przez które nie prześwitywałaby zbyt duża głowa , kolczyki urody na pewno nie dodają.

[syntagma]

eee tam zaostrzyli tyle, ze punkt gratis pojdzie, za to, ze juz sie mialo punkty

[Hultaj]

Łatwo Ci dziołcha mówić, jak Ci nikt nie zarzuci, żeś jest paskud recydywista...

[syntagma]

ano wiadomo... na mnie sie nikt nie uwzial

[Hultaj]

Właśnie.
Na Ciebie się nikt nie uwziął.

[Atka87]

Wracając do tematu...

Ja miałam przebite w wieku 6-ciu lat. Sama chciałam i męczyłam mamę, aż mnie zaprowadziła do kosmetyczki. Wszystko się ładnie wygoiło i nie miałam nigdy żadnego problemu z uszami.

Natomiast przebijania uszu niemowlakom nie popieram, wg mnie jest to za maleńkie dziecko. Ja bym tego nie zrobiła.

No ale wszystko pozostaje w gestii rodzica.

[passionfruit]

Napisane przez calkiem-spoko

Tyle, że te dwa ukłucia w przypadku niemowlaka są kompletnie zbędne i są jedynie fanaberią mamusi, której się zdaje, że to ładnie wygląda.
Kolczykowanie niemowląt jest dla mnie prymitywne i dziwię się tym rodzicom, którzy fundują takie "ozdoby" swoim dzieciom

Zgadzam się.
Ja miałam przekłute uszy w 3 klasie podstawówki. Ile wtedy ma się lat?

[TmargoT]

moja mama przebiła mi uszy kiedy miałam 7 lat.bardzo chciałam mieć kolczyki.
myślę,że gdybym miała córkę postąpiłabym tak samo jak moja mama.

małe dzieci często uszkadzają sobie uszka ciągnąc za kolczyki.przeszkadza im w spaniu,ubieraniu(opisuję sytuację szwagierki i jej córki).
nie wyobrażam sobie przekłukawnie uszu niemowlętom co właśnie zrobiła moja szwagierka

widziała już śmieszniejsze sytuacje,kiedy nowordkowi zakłada się złotą bransoletkę na przegób rączki

[calkiem-spoko]

Napisane przez TmargoT

widziała już śmieszniejsze sytuacje,kiedy nowordkowi zakłada się złotą bransoletkę na przegób rączki

To takie...hmm...arystokraty czne

[Emilkaa]

Napisane przez scorpionec

a ja mysle ze to nie jest ok , bo 5 latka nie musi miec wszystkiego co chce..
bo nie zdaje sobie sprawy ze swoich pragnien i ich skutkow
od myslenia za nia sa rodzice i powinni byc na wyzszym poziomie emocjonalnym niz ich corka 5 latka
jakby chciala wytatulowac sobie motylka to teez oki?

sorry,ale co Ty gadasz?
po pierwsze to nie jest jakies widzi mi sie w stylu,ze chce miec tatuaz tylko to sa kolczyki w uszach....moze Ty myslisz o kolczyku w pepku?bo nie wiem o co Ci chodzi....
przeciez to sa kolczyki w uszach,ktore predzej czy pozniej kazda dziewczyna ma.....
ja nie wiem....ja uwazam,ze w tym wieku to nie ejst zadna zbrodnia....co wiecej swojemu dziecku tez zrobie w wieku 5 lat...nie wiem jakie sa tego skutki?chyba takie,ze ladnie sie wyglada....i na pewno bede jak to nazwalas 'myslacym rodzicem'