Panny Młode 2008 cz.II

[m.a.r.t.a]

aniatr my kupiliśmy je za drugim podejściem. Raz byliśmy w tej hurtowni mówimy, że chcemy kupić 40 zaproszeń, a babka do nas, że mają ostatnie 10 sztuk, bo zaproszenia idą jak bułki. Musieliśmy czekać na nową dostawę ok. tygodnia i udało się. Za jedno zaproszenie płaciliśmy dokładnie 1,71 zł.

[izazusia]

Ładne zaproszenia naprawde .Takie klasyczne eleganckie subtelne
Gratuluję wyboru!!!

Właśnie zostałam zmiażdżona na wątku "wychodzę za mąż w wieku 19 lat"
Zażartowałam że małżeństwo to klatka i usłyszałam od założycielki że jeszcze nie dorosłam by brać ślub

Zatem kto wie czy nie będę musiała wszystkiego odwołać

[dzasta110]

dobrze, że wypisujecie, to czego nie macie bądź już macie, przynajmniej wiem, że pora już załatwiać niektóre rzeczy
Mamy:
sale,
kamerzyste
fotografa
zespół
firmę do strajenia sali i kościoła
obrączki
zaproszenia (dopiero co kupione)
sprwy formalne u księdza

Nie mamy:
butów, bielizny, biżuterii dla mnie
całej garderoby TŻ
ubrań na drugi dzień
piosenki na pierwszy taniec
fryzjera, pani od paznokci
alkoholu
wybranego tortu
sprawy formalne w USC
podziękowań dla rodziców
auta, którym będziemy jechać
wybranego bukietu
no i świadków

ehh... znów na uczelnie co weekend to stanowczo za dużo

[tiffi1]

No własnie to chyba nie takie proste to wszystko złatwić, a ja znów sie pakuję i wyjeżdżam.
Mam nadzieje, ze mimo to damy radę.
Pozdrowienia

[Aliszcze]

Jestem już po Ślub się udał, wesele było super (że tak skromnie dodam). Goście w trakcie wesela podchodzili i mówili,że super się bawią,zresztą 90% osób zostało do samego końca W trakcie wesela czekała na nas niespodzianka: dwóch moich kolegów ze studiów zrobiło występ: jeden grał na gitarze a drugi zaśpiewał piosenkę Kazika (Ty albo żadna", przed piosenką powiedzieli, że to dedykacja od kawalerów z socjologii, którym serce się kraje, że ja już za mąż wyszłam Byli rewelacyjni
Dziś z moją przyjaciółka i jej chłopakiem pojechaliśmy porobić fotki w plenerze. Słonce świeciło, pogoda idealna na plener, właśnie przesyłane mi są fotki, wyszło fajnie Ogólnie wszystko wspominam miło. Było cudownie. Oczywiście było kilka nieprzewidzianych zajść (świadkowa podpisała się swoim nazwiskiem i....moim imieniem na dokumencie , nie mogłam założyć obrączki na palec pana młodego ,ksiądz nie mógł ze śmiechu, my też, ale na szczęście inni tego nie zauważyli, a pan młody dopiero po dobrych 5 minutach od przysięgi własnymi siłami i po kryjomu, docisnął obrączkę do końca). dziewczyny, Wasze śluby i wesela na pewno będą co najmniej równie przecudne jak moje innej opcji nie ma

[m.a.r.t.a]

Aliszcze no to gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia , ciekawe też co u Madlen .


Ja właśnie maluje sobie paznokcie i zabieram się za wypisanie części zaproszeń. Pozdrawiam

[dzasta110]

Napisane przez Aliszcze

Jestem już po Ślub się udał, wesele było super (że tak skromnie dodam). Goście w trakcie wesela podchodzili i mówili,że super się bawią,zresztą 90% osób zostało do samego końca W trakcie wesela czekała na nas niespodzianka: dwóch moich kolegów ze studiów zrobiło występ: jeden grał na gitarze a drugi zaśpiewał piosenkę Kazika (Ty albo żadna", przed piosenką powiedzieli, że to dedykacja od kawalerów z socjologii, którym serce się kraje, że ja już za mąż wyszłam Byli rewelacyjni
Dziś z moją przyjaciółka i jej chłopakiem pojechaliśmy porobić fotki w plenerze. Słonce świeciło, pogoda idealna na plener, właśnie przesyłane mi są fotki, wyszło fajnie Ogólnie wszystko wspominam miło. Było cudownie. Oczywiście było kilka nieprzewidzianych zajść (świadkowa podpisała się swoim nazwiskiem i....moim imieniem na dokumencie , nie mogłam założyć obrączki na palec pana młodego ,ksiądz nie mógł ze śmiechu, my też, ale na szczęście inni tego nie zauważyli, a pan młody dopiero po dobrych 5 minutach od przysięgi własnymi siłami i po kryjomu, docisnął obrączkę do końca). dziewczyny, Wasze śluby i wesela na pewno będą co najmniej równie przecudne jak moje innej opcji nie ma

no no no gratualcje Aliszcze
nieźle była "zestresowana" ta Twoja świadkowa
z tymi obrączkami też musiało zabawnie wyglądać, ale słyszałam, że tak często się zdarza
najważniejsze, że weselicho się udało...

[malin30]

Napisane przez dzasta110

no no no gratualcje Aliszcze
nieźle była "zestresowana" ta Twoja świadkowa
z tymi obrączkami też musiało zabawnie wyglądać, ale słyszałam, że tak często się zdarza
najważniejsze, że weselicho się udało...

Tak, zdarza się - u mnie było odwrotnie, to mój mąż nie mógł nałożyć do końca mojej obrączki Stres robi swoje.

[katalinka17]

Ciekawe jak tam Madlen?

[biedronka19876]

my mamy załatwione:
- koscioł (ustalony termin)
- nauki przedmałżenskie i poradnie
- sala (zaplacona zaliczka)
- orkiestre
- kamerzyste (w tym zdjęcia w plenerze)
- ubranie Pana Młodego (całość)
- suknia, welon, bielizna
- obraczki
- zaporszenia
- ozdobe na samochod
- naklejki na wodke
- polowe wodki zakupionej
- podziekowania dla rodziców sa w trakcie robienia (robimy albumy ze zdjeciami)
-samochód, który bedzie nas wiózł
- świadków


nie mamy :
- USC (to dopiero w czerwcu)
- zamowionego ciasta ani tortu (mamy jeszcze trochę czasu)
- butów dla mnie i bolerka
- nie mam wybranego bukietu
- fryzjera
- szampana( musimy miec swój) i jeszcze troche wodki ,musimy dokupic


Chyba wszystko wymieniłam

[katalinka17]

A ja dziewczyny już nie mam siły do niczego...
Wszystko mi nie pasuje, suknia się znów nie podoba, butów nie mam,auta do ślubu nie mam, fotografa nie mam.................mam dość

[katia0117]

Napisane przez Aliszcze

Jestem już po Ślub się udał, wesele było super (że tak skromnie dodam). Goście w trakcie wesela podchodzili i mówili,że super się bawią,zresztą 90% osób zostało do samego końca W trakcie wesela czekała na nas niespodzianka: dwóch moich kolegów ze studiów zrobiło występ: jeden grał na gitarze a drugi zaśpiewał piosenkę Kazika (Ty albo żadna", przed piosenką powiedzieli, że to dedykacja od kawalerów z socjologii, którym serce się kraje, że ja już za mąż wyszłam Byli rewelacyjni
Dziś z moją przyjaciółka i jej chłopakiem pojechaliśmy porobić fotki w plenerze. Słonce świeciło, pogoda idealna na plener, właśnie przesyłane mi są fotki, wyszło fajnie Ogólnie wszystko wspominam miło. Było cudownie. Oczywiście było kilka nieprzewidzianych zajść (świadkowa podpisała się swoim nazwiskiem i....moim imieniem na dokumencie , nie mogłam założyć obrączki na palec pana młodego ,ksiądz nie mógł ze śmiechu, my też, ale na szczęście inni tego nie zauważyli, a pan młody dopiero po dobrych 5 minutach od przysięgi własnymi siłami i po kryjomu, docisnął obrączkę do końca). dziewczyny, Wasze śluby i wesela na pewno będą co najmniej równie przecudne jak moje innej opcji nie ma

Gratuluję świeżo upieczonej żonce i super,że wszystko się udało Mam nadzieję,że po swoim własnym będę mogła zdać równie optymistyczne relacje

Napisane przez katalinka17

A ja dziewczyny już nie mam siły do niczego...
Wszystko mi nie pasuje, suknia się znów nie podoba, butów nie mam,auta do ślubu nie mam, fotografa nie mam.................mam dość

W takim razie proponuje narazie wrzucić na luzi isię zrelaksować,nie mysleć przez 1 dzień o ślubie tylko pozwolić sobie na coś przyjemnego,a co do sukni to nie martw się ja też tak mam

[gosia1007]

Napisane przez Aliszcze

Jestem już po Ślub się udał, wesele było super (że tak skromnie dodam). Goście w trakcie wesela podchodzili i mówili,że super się bawią,zresztą 90% osób zostało do samego końca W trakcie wesela czekała na nas niespodzianka: dwóch moich kolegów ze studiów zrobiło występ: jeden grał na gitarze a drugi zaśpiewał piosenkę Kazika (Ty albo żadna", przed piosenką powiedzieli, że to dedykacja od kawalerów z socjologii, którym serce się kraje, że ja już za mąż wyszłam Byli rewelacyjni
Dziś z moją przyjaciółka i jej chłopakiem pojechaliśmy porobić fotki w plenerze. Słonce świeciło, pogoda idealna na plener, właśnie przesyłane mi są fotki, wyszło fajnie Ogólnie wszystko wspominam miło. Było cudownie. Oczywiście było kilka nieprzewidzianych zajść (świadkowa podpisała się swoim nazwiskiem i....moim imieniem na dokumencie , nie mogłam założyć obrączki na palec pana młodego ,ksiądz nie mógł ze śmiechu, my też, ale na szczęście inni tego nie zauważyli, a pan młody dopiero po dobrych 5 minutach od przysięgi własnymi siłami i po kryjomu, docisnął obrączkę do końca). dziewczyny, Wasze śluby i wesela na pewno będą co najmniej równie przecudne jak moje innej opcji nie ma

Gratuluje szczęśliwej małzonce

Napisane przez katalinka17

A ja dziewczyny już nie mam siły do niczego...
Wszystko mi nie pasuje, suknia się znów nie podoba, butów nie mam,auta do ślubu nie mam, fotografa nie mam.................mam dość

Też mam kryzys i cierpie na brak sił. Musiałam zmienić salę a to taka, na której miesiąc po mnie ślubuje moja siostra cioteczna. Zrobiła mi taką jazdę, że szok. Tak więc przede mną konflikt w rodzinie. Skąd wziąć na to siły...?

A teraz z innej beczki Chciałabym, żeby na moim ślubie dzieci niosły obrączki. Nigdy nie widziałam tego na żywo ani na kasecie więc nie wiem za bardzo jak to się odbywa. Dzieci podchodzą do ołtarza i kto od niech te obrączki przejmuje? i co później z tymi dziećmi, wracają do rodziców czy siedzą razem z nami (wolałabym, żeby nie siedziały to małe dzieci więc mogą się nudzić)

Następna sprawa to tipsy Umowiłam sie na założenie 4 lipca a ślub jest 5 i tak się zastanawiam czy to nie za późno. Nie mam swoich żelków już od roku więc nie wiem czy nie będą mnie paznokcie bolały po tak długiej przerwie. Jak myślicie?

[asiulka84]

Napisane przez gosia1007

Też mam kryzys i cierpie na brak sił. Musiałam zmienić salę a to taka, na której miesiąc po mnie ślubuje moja siostra cioteczna. Zrobiła mi taką jazdę, że szok. Tak więc przede mną konflikt w rodzinie. Skąd wziąć na to siły...?

A teraz z innej beczki Chciałabym, żeby na moim ślubie dzieci niosły obrączki. Nigdy nie widziałam tego na żywo ani na kasecie więc nie wiem za bardzo jak to się odbywa. Dzieci podchodzą do ołtarza i kto od niech te obrączki przejmuje? i co później z tymi dziećmi, wracają do rodziców czy siedzą razem z nami (wolałabym, żeby nie siedziały to małe dzieci więc mogą się nudzić)

Następna sprawa to tipsy Umowiłam sie na założenie 4 lipca a ślub jest 5 i tak się zastanawiam czy to nie za późno. Nie mam swoich żelków już od roku więc nie wiem czy nie będą mnie paznokcie bolały po tak długiej przerwie. Jak myślicie?

ale masz kuzynke... zla ze jej sale pokazesz czy co?

ja bylam na kilku slubach na ktorych dzieci niosly obraczki i wszedzie wygladalo to tak ze wchodzily one przed mlodymi do kosciola w procesji z obraczkami na poduszkach. pozniej siedzialy z rodzicem w pierwszej lawce a przy przysiedze staly kolo ksiedza i on swiecil obraczki a potem z poduszki juz brali panstwo mlodzi i nakladali sobie na palce.

co do tipsow to ja umowilabym sie 2 lipca w twojej sytuacji. nie odrosna paznokcie tak szybko a ty zdazysz sie przyzwyczaic

[kina2807]

Napisane przez Aliszcze

Jestem już po Ślub się udał, wesele było super (że tak skromnie dodam). Goście w trakcie wesela podchodzili i mówili,że super się bawią,zresztą 90% osób zostało do samego końca W trakcie wesela czekała na nas niespodzianka: dwóch moich kolegów ze studiów zrobiło występ: jeden grał na gitarze a drugi zaśpiewał piosenkę Kazika (Ty albo żadna", przed piosenką powiedzieli, że to dedykacja od kawalerów z socjologii, którym serce się kraje, że ja już za mąż wyszłam Byli rewelacyjni
Dziś z moją przyjaciółka i jej chłopakiem pojechaliśmy porobić fotki w plenerze. Słonce świeciło, pogoda idealna na plener, właśnie przesyłane mi są fotki, wyszło fajnie Ogólnie wszystko wspominam miło. Było cudownie. Oczywiście było kilka nieprzewidzianych zajść (świadkowa podpisała się swoim nazwiskiem i....moim imieniem na dokumencie , nie mogłam założyć obrączki na palec pana młodego ,ksiądz nie mógł ze śmiechu, my też, ale na szczęście inni tego nie zauważyli, a pan młody dopiero po dobrych 5 minutach od przysięgi własnymi siłami i po kryjomu, docisnął obrączkę do końca). dziewczyny, Wasze śluby i wesela na pewno będą co najmniej równie przecudne jak moje innej opcji nie ma

Aliszcze serdeczne gratulacje, super, ze wszystko poszlo tak dobrze, a takie male wpadki, to tylko po to, zebyscie pozniej mieli sie z czego smiac przy wspominaniu

[gosia1007]

Napisane przez asiulka84

ale masz kuzynke... zla ze jej sale pokazesz czy co?

ja bylam na kilku slubach na ktorych dzieci niosly obraczki i wszedzie wygladalo to tak ze wchodzily one przed mlodymi do kosciola w procesji z obraczkami na poduszkach. pozniej siedzialy z rodzicem w pierwszej lawce a przy przysiedze staly kolo ksiedza i on swiecil obraczki a potem z poduszki juz brali panstwo mlodzi i nakladali sobie na palce.

co do tipsow to ja umowilabym sie 2 lipca w twojej sytuacji. nie odrosna paznokcie tak szybko a ty zdazysz sie przyzwyczaic

Też nie przypuszczałam, że mam taką kuzynkę Tym bardziej, że na weselu mamy innych gości. Ale trudno muszę to wszystko jakoś znieść i nie pozwolić, żeby zepsuło to moją radość.

Z dziećmi to kurna wolałabym, żeby nie musiały siedzieć całą mszę w pierwszych rzędach. Znam bratanka mojego TŻ- a i obawiam się, że to ponad jego siły Jest jeszcze jakieś inne rozwiązanie?

[*kaalinaa*]

Serdeczne gratulacje Aliszcze . Cieszę się, że wszystko się udało

Ja mam na razie załatwione:
- sale,
- zespół,
- termin w kościele,
- fotografa,
- kamerzystkę,
- zaklepany termin w cukierni,
- kupioną wódkę,
- zamówioną sukienkę,
- kupione materiały na zaproszenia i do połowy zrobione,
- zrobionych część nauk,
- jedną poradnię.

Nie mam:
- ubranka dla TŻ
- butków, bielizy, welonu,
- kwiaciarni,
- samochodu,
- protokołu i spraw kościelnych,
- obrączek,
- fryzjera, kogoś od make-up i paznokci,
- podziękowań dla trodziców,
- wybranej piosenki na pierwszy taniec,
- wina, szampana,
i chyba więcej nie pamiętam....

[katia0117]

Napisane przez gosia1007

Też mam kryzys i cierpie na brak sił. Musiałam zmienić salę a to taka, na której miesiąc po mnie ślubuje moja siostra cioteczna. Zrobiła mi taką jazdę, że szok. Tak więc przede mną konflikt w rodzinie. Skąd wziąć na to siły...?

To kuzynka jakiś zryty beret ma chyba skoro robi awantury i takie rzeczy!!ja bym jej przytarła nosa,a potem olewała.U mojego Tz'ta w rodzinie jest jeden lokal,w ktorym robią wszystkie wesela w rodzinie i kazdy jest zadowolony.A moze zapytaj kuzynki gdzie jest napisane to ze ona ma wyłączność na tą sale??

[wiolis]

Napisane przez m.a.r.t.

A gdzie kupowałaś jak mogę spytać? Bo ja w COSTA. Też się nie mogę na nie napatrzeć .

witam ;o)
kupilam w takim małym papierniczym u mnie w mieście 1,60 zł/szt

[Agata R]

Napisane przez m.a.r.t.a

----------------
Dziewczyny wklejam obiecane fotki zaproszeń (w rzeczywistości są złoto-perłowego koloru i ładniejsze w realu, ale aparat pozjadał kolory) i banderole, a także zdjęcie jednego z rodzajów wódki, którą zamawiamy (tylko ta na zdjęciu jest nieco zamrożona). Przyznam się, że już jedno zaproszenie wypisałam, wow

aaaa... mam bardzo podobne zaproszenia... identycznie zrobione

Napisane przez tiffi1

dziewczyny niby mam prawie 2 m-ce, tyle, ze ja ciągle w rozjazdach jestem, praktycznie na miejscu jestem 1 dzień w tygodniu,a weekendu albo tu na miejscu, albow meijscowości gdzie mamy ślub i wesele. najgorsze jest to, ze wszystko jest na mojej głowie. Nie mam też rodzicó, wiec nie ma mi kto pomóc - i dlatego się martwię.

dasz rade... trzymamy kciuki

Napisane przez Biricchina

Nie mogę zgodzić się z Agatą R, że te rzeczy to szybko się załatwi. Nawet gdyby Tiffi1 była na miejscu trzeba mieć sporo czasu żeby to wszystko pozałatwiać. Sama wiem ile czasu spędziłam załatwiając sprawy w USC, kosztowało mnie to 2 dni wolne, bo od ręki nic nie dostałam:/

Mam wrażenie że urlop by się przydał przed, żeby wszystko pozałatwiać i po, żeby po tym wszystkim odpocząć

wiesz ja jeszcze nie zalatwialam USC wiec nie wiem ale mysle ze da sie wszystko sprawnie zalatwic... wiadomo ze nie zaltwi sie wszystkiego przez telefon... niestety ale damy rade

Aliszcze gratualcje!!!

Napisane przez katalinka17

A ja dziewczyny już nie mam siły do niczego...
Wszystko mi nie pasuje, suknia się znów nie podoba, butów nie mam,auta do ślubu nie mam, fotografa nie mam.................mam dość

dasz rade... tez tak czasem mam

Moj TŻ wyszedl ze szpitala na weekend na przepustke i wrocil dzisiaj na operacje do katowic...
ale w weekend zalatwilismy obraczki. I co mnie zszokowalo na pierwsza przymarke mamy przyjsc dopiero 26 czerwca!!! Wiec dobrze ze poszlam za Wasza rada i zalatwilismy to juz... ufff
Wkleje fotke ale pelna obaw bo jest na fotce link... w razie czego prosze fotke usunac

[gosia1007]

Napisane przez katia0117

To kuzynka jakiś zryty beret ma chyba skoro robi awantury i takie rzeczy!!ja bym jej przytarła nosa,a potem olewała.U mojego Tz'ta w rodzinie jest jeden lokal,w ktorym robią wszystkie wesela w rodzinie i kazdy jest zadowolony.A moze zapytaj kuzynki gdzie jest napisane to ze ona ma wyłączność na tą sale??

Dziękidziewczyny, normalnie potrzebowałam kilku słów otuchy. Musiałam zmienić salę. W mojej miejscowości to jedyna z bazą noclegową. Wcześniej planowałam położyć gości w bursie, niestety okazało się, że tamte pokoje się do tego zdecydowanie nie nadają. Ale kurna sala to sala dla mnie to żaden problem. Widać jednak inni lubią robić problem z niczego i psuć całą atmosferę przygotowań.

[dzasta110]

Napisane przez gosia1007

Dziękidziewczyny, normalnie potrzebowałam kilku słów otuchy. Musiałam zmienić salę. W mojej miejscowości to jedyna z bazą noclegową. Wcześniej planowałam położyć gości w bursie, niestety okazało się, że tamte pokoje się do tego zdecydowanie nie nadają. Ale kurna sala to sala dla mnie to żaden problem. Widać jednak inni lubią robić problem z niczego i psuć całą atmosferę przygotowań.

nie martw się kuzynką... ja mam wesele w sali gdzie już 2 razy nasz rodzina się bawiła, trzecie będzie moje wesele,no i w październiku kuzynka ma też w tej sali tak więc ta Twoja kuzynka sobie wkręciła jakieś fanaberie i tyle

[gosia1007]

Napisane przez dzasta110

nie martw się kuzynką... ja mam wesele w sali gdzie już 2 razy nasz rodzina się bawiła, trzecie będzie moje wesele,no i w październiku kuzynka ma też w tej sali tak więc ta Twoja kuzynka sobie wkręciła jakieś fanaberie i tyle

Dziękipostaram sie nie martwić. Chciałabym mieć taki charakter jak mój TŻ Wszystko na luzie. Mi też powiedział, że nie ma sie czym przejmować.

[*kaalinaa*]

Napisane przez gosia1007

Dziękidziewczyny, normalnie potrzebowałam kilku słów otuchy. Musiałam zmienić salę. W mojej miejscowości to jedyna z bazą noclegową. Wcześniej planowałam położyć gości w bursie, niestety okazało się, że tamte pokoje się do tego zdecydowanie nie nadają. Ale kurna sala to sala dla mnie to żaden problem. Widać jednak inni lubią robić problem z niczego i psuć całą atmosferę przygotowań.

Nic się nie przejmuj, ja robię wesele w lokalu, w którym rok temu brał ślub mój rodzony brat . Wszystko było oki, goście zadowoleni, więc czemu nie skorzystać ze sprawdzonej sali. A ta twoja kuzynka to jakiś straszny "bobek" musi być

[gosia1007]

Napisane przez *kaalinaa*

Nic się nie przejmuj, ja robię wesele w lokalu, w którym rok temu brał ślub mój rodzony brat . Wszystko było oki, goście zadowoleni, więc czemu nie skorzystać ze sprawdzonej sali. A ta twoja kuzynka to jakiś straszny "bobek" musi być

Zawsze myślałam inaczej, ale wyszło szydło z workai chyba to rzeczywiście "bobek":P

[asiuk]

Napisane przez *kaalinaa*

Nic się nie przejmuj, ja robię wesele w lokalu, w którym rok temu brał ślub mój rodzony brat . Wszystko było oki, goście zadowoleni, więc czemu nie skorzystać ze sprawdzonej sali. A ta twoja kuzynka to jakiś straszny "bobek" musi być

Hehe, u mnie tak samo Mam wesele w tej samej sali, w której moja siostra miała w lipcu zeszłego roku. Ba!, nawet zespół o fotografa mamy tego samego
P.s.: Również ślubuję 18. października

Napisane przez gosia1007

Zawsze myślałam inaczej, ale wyszło szydło z workai chyba to rzeczywiście "bobek":P

Nie przejmuj się, sama widzisz, że to ona powinna zastanowić się nad swoim postępowaniem, nie Ty

[ava80]

Napisane przez katalinka17

A ja dziewczyny już nie mam siły do niczego...
Wszystko mi nie pasuje, suknia się znów nie podoba, butów nie mam,auta do ślubu nie mam, fotografa nie mam.................mam dość

hm..katalinka - za bardzo nie pomogę. co najwyżej autem i fotografem
to znaczy jak nie znajdziecie to możecie jechac moim - śliczna ciemnoczerwona KIA CEED SW zeszła z taśmy 6 miesięcy temu
pojedziecie praktycznie po kosztach

no i jak naprawde nie znajdziecie fotografa to wyślę do Was mojego Marka który se przymierza do kariery fotografa i na razie amatorsko fotografuje naszym nikonem d80 z dodatkową lampą i obiektywem i statywem; czyli sprzęt i oko wmiarę. Zdjęcia robi naprawdę świetne Tyle że na pewno nie będzie was kosztował 1500 zł i więcej

a na poważnie: mam nadzieję, że uda wam się wszystko zorganizować, ale jakby co to wal śmiało )

[dzasta110]

w końcu udało mi się zrobić zdjęcie obrączek, więc chyba nie będziecie miały nic przeciwko jak się pochwalę

[kina2807]

Napisane przez dzasta110

w końcu udało mi się zrobić zdjęcie obrączek, więc chyba nie będziecie miały nic przeciwko jak się pochwalę

sliczne obraczki

[asiuk]

Napisane przez dzasta110

w końcu udało mi się zrobić zdjęcie obrączek, więc chyba nie będziecie miały nic przeciwko jak się pochwalę

Piękne