Teraz My - Panny Młode 2009 - cz. X :)

[jaga_2001]

Napisane przez baja_86

jaga a jak to wyszło, że ona Ci się do tego przyznała?

Mysle, ze oa specjalnie sie umowila ze mna by to powiedziec. Jak przyszla to jakos tak chwila ciszy byla i powiedziala, ze swemu TZ powiedziala, ze jakby chciala to by go na dziecko "zlapala". Chwile pogadalysmy o czyms innym i nagle, ni z gruszki, ni z pietruszki z tym wyskoczyla. Ja w szok. Niby staram sie jej nie osadzac, bo nie do mnie to nalezy a do Najwyzszego, ale dl amnie to jest karygodne, szczegolnie, ze uwazam, ze mozna cos takiego zrobic, gdy jest zagrozone zycie matki, ew. wada genetyczna plodu jest wykryta. ALe nie dla wlasnego "widzimisie", bo ja tak to w tym przypadku odbieram...

[stokrotka24]

Napisane przez monarika

Bidulki

Dziewczyny przypomniało mi się jakiego miałam dziś koszmara w związku ze ślubem... Śniło mi się, że siedzę sobie w domu przed telewizorem w wałkach na głowie (???) i nagle słyszę moją mamę..."Monika czemu Ty się jeszcze nie zbierasz??". Zrywam się z tego fotela bo przypomniało mi się, że dzisiaj mój ślub, lecę do niej z płaczem i mówię "Mamo, ale ja nie mam nawet sukienki!!", a ona na to "Wiem, dlatego załatwiłam Ci sukienkę od sąsiadki!" Pobiegłyśmy do sąsiadki i mierzę tę sukienkę. Okazałą się dobra na długość ale za duża w pasie, więc sąsiadka zaczęła mi ją obwiązywać jakimś paskiem, a tu nagle moja mama wygląda przez okno i krzyczy, że Łukasz już jedzie, a ja dalej w tych wałkach na głowie, nie umalowana, nie ubrana do końca i mówię mamie co mam zrobić, a ona na to, że już trudno i że mogłam zabrać się za przygotowania wcześniej!!! I się obudziłam cała zlana potem...
Straszne to było!
Wy też się tak denerwujecie, że śni wam się ślub po nocach??

ja też mam takie sny, zawsze się spóźniam, nie mogę się ubrać na czas itp.

Napisane przez agus87

czesc

wklejam fotki moich bucikow slubnych

wysokosc korka 8 cm
cena - 200 zl, firma WITT, Łódź
bardzo wygodne, ale sliskie, musze podbic filcem

ale mam dzisiaj zly humor, pogoda mnie dobila, okropnie sie czuje, wszystkich najchetniej bym pozabijala

prześliczne butki bardzo mi się podobają

jaga nie przejmuj się, ty nie miałaś z tym nic wspólnego. trzeba nie mieć serca, żeby zrobić coś takiego jak twoja kuzynka (serca albo rozumu) Nie rozumiem wogule takich ludzi, jak można być takim egoistą i patrzeć tylko na siebie, że to jej przeszkodzi w karierze.

[motley]

Napisane przez jaga_2001

Poplakalam sie az.
http://www.youtube.com/watch?v=p0tTW9Zhh1U

Napisane przez jaguraaa

http://www.youtube.com/watch?v=p0tTW9Zhh1U poplakalam sie

taaa a ja się uśmiałam... nie radośnie ale raczej ironicznie. Nie rozumiem jak można dać takiemu filmikowi tytuł "prawdziwa miłość", zdecydowanie powinno tam być napisane "prawdziwa głupota". Jeżeli chłopak wsiada na motor ze swoją dziewczyną, nie zakładając jej kasku na głowę i rozpędza go do 180km/h to moim zdaniem na pewno jej nie kocha i nie szanuje jej życia... ani swojego i to że ten kask każe jej przełożyć nic tu moim zdaniem nie zmienia. Sorry ale dla mnie to tylko kolejna historia nieodpowiedzialnego gówniarza, który doprowadziło do poważnego wypadku, a że napisana ładnymi słowami... no cóż może na kogoś to zadział. Ja też jeżdżę z TŻ na motorze i wiem, że on by mi nigdy nie pozwolił wsiąść na motor bez kasku, kurtki i ochraniaczy... nigdy też by się nie rozpędził do takiej prędkości z pasażerem.
I w ogóle ta historia jest jakaś dziwna... ja jechałam najszybciej motorem ok 160 km/h i możecie mi uwierzyć na słowo... nie ma możliwości zdjęcia kasku i przekładania go na drugą osobę przy takiej prędkości. Moim zdaniem nie dałoby się go w ogóle utrzymać w ręku.
A no i jeszcze jedno mnie zastanawia... skoro mieli czas na przekładanie kasku to czemu ten koleś nie wyłączył po prostu silnika w tym motorze???


Jaga a historia Twojej kuzynki jest po prostu porażająca Te opowieści o tym czemu się nie zabezpieczali... matko. Rozumiem, że musisz czuć się fatalnie... ja chyba bym jej nie zaprosiła


edit: eee już doczytałam w komentarzach, ze ta historia z motorem to bajka... ja jestem na takie rzeczy uczulona właśnie dlatego, że mam do czynienia z motocyklistami i widziałam bardzo poważny wypadek kiedyś

[kabimba]

Napisane przez motley

(...) Jeżeli chłopak wsiada na motor ze swoją dziewczyną, nie zakładając jej kasku na głowę (...)

dokładnjie to samo pomyślałam! Poza tym jednoczesnie gaz się "zablokował" i hamulce przestały działać, mało prawdopodobne... zeby nie powiedziec ze to bajka...

[kasiaher]

oglądałam jyuz kiedys ten filmik normalnie aż mi się słabo zrobiło musiał ją bardzo kochać. Ja wiem że to jest głupota siadać na motor bez kasku ale ilu ludzi juz tak robi i się tym nie przejmuje i nie myslał co moze sie stać , tak samo jak jeżdzą samochodami szybko albo po pijaku to nie myślą dopóki się coś nie stanie ale ta historia była naprawę wzruszająca

[jaga_2001]

JA wiem, ze ten film to bajka (bo o ile i wiadomo to ciezko jest sie porozumiewac motocykliscie z jego pasazerem i czesto i gesto porozumiewaja sie za pomoca gestow), ale tu nie o ta "glupote" chodzi tylko o to, ze kochajac kogos jestesmy w stanie poswiecic jemu swoje wlasne zycie...

[strippi]

Napisane przez agus87

powiem ci tak, zastanawialamm sie 3 dni...nim je zamowilam, bo 400 zl to duzo
mowie tak, 180 zwykla satyna a 270 jakies nowe fikusne, ale na krotki rekaw, a zawsze marzylam o bolerku z koronki i je mam

jesli babki nie pozmieniaja zbyt wiele ( czego bym nie chciaal ) bedzie wygladalo tak

wow bolerko jest cudowwwnee

[kasiaher]

no własnie nie chodzi o to czy to bajka czy nie ale o to ile każdy z nas może poswięcic dla tej drugiej osoby
zresztą bardzo ładna historie ktos wymyslił to tez trzeba umiec

a mnie tu nie widać

[violisia]

Napisane przez jaga_2001

JA wiem, ze ten film to bajka (bo o ile i wiadomo to ciezko jest sie porozumiewac motocykliscie z jego pasazerem i czesto i gesto porozumiewaja sie za pomoca gestow), ale tu nie o ta "glupote" chodzi tylko o to, ze kochajac kogos jestesmy w stanie poswiecic jemu swoje wlasne zycie...

dokładnie.. tak samo wzruszajace jak niektore filmy.. wkoncu wiemy ze to film, ze graja tam aktorzy, ze to fikcja, czasami zdarzenia sa nieprawdopodobne, nirealne.. ale sie wzruszamy..tak jak w tej historii, niejedna z nas sie poplakala, nie jedna z nas posmutniala, bo w zyciu zdarzaja sie takie historie, same dobrze wiemy ze kazda z nas ma kogos za kogo oddalaby swoje zycie.., albo ktos oddal by zycie za nas..

[kasiaher]

Napisane przez violisia

dokładnie.. tak samo wzruszajace jak niektore filmy.. wkoncu wiemy ze to film, ze graja tam aktorzy, ze to fikcja, czasami zdarzenia sa nieprawdopodobne, nirealne.. ale sie wzruszamy..tak jak w tej historii, niejedna z nas sie poplakala, nie jedna z nas posmutniala, bo w zyciu zdarzaja sie takie historie, same dobrze wiemy ze kazda z nas ma kogos za kogo oddalaby swoje zycie.., albo ktos oddal by zycie za nas..

świetnie powiedziane

[Rybulka]

Juz po pracy
Zaraz sie będe pakowac na weekendzik, bo jutro TŻ mnie zabiera od razu po pracy Kupiłam dzisiaj sobie dodatkową szczoteczkę, bo ja zawsze zapominam w domu A tak, dzisiaj juz sobie jedna spakuje, a drugą zostawię na wierzchu

Aguś, cudowne buty!

Napisane przez alutka78

A zamawialas takie same zaproszenia? Do mnie sie wczoraj odezwali z juz gotowym projektem, ale ja nanioslam jeszcze male poprawki. No i do teraz nie mam odpowiedzi.

Ja tam chyba musiałam popełnic jakis błąd, bo wszystkie pla wypełniłam- tzn. treść zaproszenia, listę gości, prośbę o potwierdzenie obecności itd., ale wcisnęłam tylko "zapisz". Nie wcisnełam "akceptuj całe zaproszenie" (czy jakoś tak). Mysle, że na tym polegał mój błąd... Tylko, że ja myslałam, że ta pełną akceptację dokonuje się dopiero po otrzymaniu projektu .

Jaga, normalnie ciarki przeszły mi przez całe ciało...
Ciężko mi cokolwiek napisać... Nie mogę sobie wyobrazić jak można być tak nieczułym, bezmyślnym i bez sumienia...
Tym bardziej ciężko o tym czytac, gdy tak bardzo samemu chciałoby sie mieć dziecko...

[kasiaher]

dobra już mnie nie ma
chciałam tylko powiedziec że mamy juz obrączki i jedziemy do usc po dokumenty po za tym chyba wiem jakie bede mieć buty i dodatki
no to tyle i tak małe zainteresowanie moimi przygotowaniami
trzymta się ja się ide kurować bo jestem chora

[motley]

Napisane przez jaga_2001

JA wiem, ze ten film to bajka (bo o ile i wiadomo to ciezko jest sie porozumiewac motocykliscie z jego pasazerem i czesto i gesto porozumiewaja sie za pomoca gestow), ale tu nie o ta "glupote" chodzi tylko o to, ze kochajac kogos jestesmy w stanie poswiecic jemu swoje wlasne zycie...

taaa ja rozumiem, że ta historia ma niby pokazać to, że z miłości można poświęcić dla kogoś życie ale jak dla mnie jest ona oparta na kompletnie niewłaściwych podstawach. Ja patrzę na całą historię a nie tylko na "morał" jaki z niej płynie. I obojętnie czy to fikcja czy prawda, moim zdaniem jeżeli ktoś wsadza dziewczynę na motor bez kasku i rozpędza go do absurdalnej prędkości nie ma mowy o miłości do niej. Z tego powodu dla mnie ta historia jest niewiarygodna i kompletnie mnie nie wzrusza - ja po prostu nie widzę miłości w postępowaniu tego chłopaka... nie wiem jak Wam to wyjaśnić

[kasiaher]

Napisane przez motley

taaa ja rozumiem, że ta historia ma niby pokazać to, że z miłości można poświęcić dla kogoś życie ale jak dla mnie jest ona oparta na kompletnie niewłaściwych podstawach. Ja patrzę na całą historię a nie tylko na "morał" jaki z niej płynie. I obojętnie czy to fikcja czy prawda, moim zdaniem jeżeli ktoś wsadza dziewczynę na motor bez kasku i rozpędza go do absurdalnej prędkości nie ma mowy o miłości do niej. Z tego powodu dla mnie ta historia jest niewiarygodna i kompletnie mnie nie wzrusza - ja po prostu nie widzę miłości w postępowaniu tego chłopaka... nie wiem jak Wam to wyjaśnić

nie wiem jak ja ci mam to wytłumaczyć żebys mnie dobrze zrozumiala
hhmmm..... czy jesli wsiadasz do samochodu i twój TŻ nie każe co zapiąć pasów chociaz sam je wczesniej zapiął tzn. że cię nie kocha, czy np. jeśli jedzie 100 na godzine a dopuszczalne jest 50km na godzinę to znaczy że cie nie kocha???? że nie mysli o tobie ? bo tak cie zrozumiałam
kurde miałam sie kurować

aha chciałam jeszcze dodać że każdy z nas tak robi ale taka nasza natura najpierw coś zrobimy a potem myslimy
dopóki się coś nie stanie to juest ok
dobra spadam może podczytam trochę was jutro papapa

[domi7ks]

Ja sie moge pochwalic, że promotor poprawił mi dwa rozdziały na dzis i mam bardzo mało do poprawienia. Prawie wszytsko dobrze, aż sie zdziwiłam, bo myslałam, że mi rozdziały pozmienia albo bedę musiała wszytsko od poczatku pisaćJeszcze tylko rozdział badawczy musze zrobić. Coś kiedyś zaczełam, więc mam tak mniej więcej 3/4 pracy oprócz oczywiście wstepu, zakończenia, spisu, itp

[Rybulka]

kasiaher, zdrowia życzę A obrączki juz nam pokazywałaś?

domi, gratuluję Ja oddałam promotorowi na razie wstep, 1 rozdział i część 2 rozdziału. Wstep i 1 rozdział juz zatwierdzone

[domi7ks]

U nas wstep i zakonczenie na koncu piszemy, ale to zalezy chyba od tematu i katedry. Ja mam temat o doplatach bezposrednich i nawet koleś nie chciał jednego rozdziału czytac, tylko moe dwa od razu przeczytal. Bo sie bał, że bedzie nielogicznie a u mnie sie te rozdziały wiąża ze soba
ale jestem bardzo zadowlona
powiedział, że jak przyniose ten badawczy rozdział to bedziemy redagować

[motley]

Napisane przez kasiaher

nie wiem jak ja ci mam to wytłumaczyć żebys mnie dobrze zrozumiala
hhmmm..... czy jesli wsiadasz do samochodu i twój TŻ nie każe co zapiąć pasów chociaz sam je wczesniej zapiął tzn. że cię nie kocha, czy np. jeśli jedzie 100 na godzine a dopuszczalne jest 50km na godzinę to znaczy że cie nie kocha???? że nie mysli o tobie ? bo tak cie zrozumiałam

a Tobie TŻ musi kazać zapinać pasy? Chodzi o to, że jazda na motorze bez kasku z taką prędkością jest po prostu maksymalną nieodpowiedzialnością i w tym przypadku wina leży tylko i wyłącznie po stronie kierującego motorem (czyli w tym wypadku chłopaka) bo pasażer może sobie nie zdawać sprawy z zagrożenia. Tego nie da się porównać z jazdą samochodem 100 zamiast 50 km/h... chociaż osobiście uważam, że dwukrotne przekraczanie dopuszczalnej prędkości to przesada, w końcu po coś te ograniczenia istnieją
Dla mnie to, że ktoś mnie kocha jest równoznaczne z tym, że nie zaryzykuje mojego życia, nie narazi mnie na bezpośrednie niebezpieczeństwo itd. W każdym razie mnie ta historyjka nie wzrusza kompletnie, jeżeli Was rozczula to ok, nie obrażajcie się na mnie ale ja po prostu kompletnie nie czuję tego przekazu

[ktosia86]

Chciałam się pochwalić, że dostałam dzisiaj zamówione butki!
Są śliczne Załączam zdjęcie, ale od białych, a moje są ecru, ale niestety nie mam aparatu, żeby zrobić zdjęcie. Ale podaję link do strony producenta i można zobaczyć jak wyglądają w kolorze ecru.
http://carloferrucci.com/oferta_buty.php

Agus87 boskie buty

Jutro idziemy z tż na maraton filmów tanecznych. Bedzie "Kochaj i tańcz", "Step up", "Step up 2" i "Just Dance". Nie mogę się doczekac, choć nie wiem czy wysiedzę tyle godzin.

Idę oglądać dr House.
Dobrej nocki wszystkim!

[Rybulka]

Ktosiu, piekne buty! Tylko jak leżą na nodze? Ja koniecznie muszę mieć z zapięciem na kostkę .

[jaga_2001]

To gratuluje domiks.

Ja wlasnie zrobilam wstpena liste ksiazek jakie chce dostac zamiast kwiatow. Mam w zasadzie 35 tytulow, ale musze dopisac drugie tyle... Mysle, by dopisac jakies encyklopedie i slowniki np. poprawnej polszczyzny, itp.

[domi7ks]

Ja chciałabym książki Victorii Holt albo filmy z Bollywoodu

[jaga_2001]

Ja prosze o ksiazki Marty Fox (moja ulubiona pisarka ze starszego dziecinstwa, ale fajne tez pisze ksiaki dla doroslych; nie boi sie pisac o tematach tabu), Paulo Coelho, pare dotyczacych tematyki II wojny Swiatowej, ale raczej biograficzne, typu "Rozmowy z katem", "Dymy nad Birkenau", chce "Lolite" i "Kochanka" I Jezyk niemowlati dwulatka. No i jakies bestsellery, ale nagradzane.

[anjadka]

Hej Dziewczyny, przepraszam ze nienadrobie zaleglosci, ale 2 dni prawie was nie czytalam.

My z TŻcikiem oglądalismy wczoraj i dzisiaj gajery, i moj TŻ wybrał coś takiego -> surdut angielski, moj TŻcik ma 191cm wzrostu i calkiem sie prezentuje, smiesznie troche wyglada bo zalozyl koszule duzo za duza i mu strasznie rekawy wystaja.

Co myslicie?

[jaga_2001]

anjadka, fajny surducik.

A ja nie wiem w czym opjdzie moj men...

[motley]

Jaga fajny pomysł z tymi książkami. A jak chcesz to przekazać gościom? Puścisz jakąś listę żeby każdy sobie wybrał i zarezerwował co Wam da?

[jaga_2001]

Napisane przez motley

Jaga fajny pomysł z tymi książkami. A jak chcesz to przekazać gościom? Puścisz jakąś listę żeby każdy sobie wybrał i zarezerwował co Wam da?

do kazdego zaproszenia mam zamiar dodac "bilecik" z wierszykiem o kasie zamiast pieniedzy i ksiazkach zamiast kwtatow. Wierszyk bedzie jeden, ale odowiednio skrocony. Nizej bedzie adres ksiegarni, gdzie znajdzie sie lista ksiazek. W ksiegarni beda po koleri wykreslac tytuly, by przypadkiem tytuly sie nie powielily. Z tego co zauwazylam, o ksiazki, ktore obecnie wybralam kosztem nie przekraczaja 40 zl. A nie wiem czy za ta kwote da sie kupic jakis fajny bukiecik. Zamiast kwiatow, ktore beda tylko chwile wole dostac ksiazki, ktore beda pamiatka na cale zycie.

[agus87]

[quote=stokrotka24;1141461 4]

prześliczne butki bardzo mi się podobają
/]quote]
dzieki

Napisane przez strippi

wow bolerko jest cudowwwnee

mam nadzieje, ze takie wlasnie bede miec
[quote=Rybulka;11415782]

Aguś, cudowne buty!

/]quote]
dzieki

Napisane przez kasiaher

dobra już mnie nie ma
chciałam tylko powiedziec że mamy juz obrączki i jedziemy do usc po dokumenty po za tym chyba wiem jakie bede mieć buty i dodatki
no to tyle i tak małe zainteresowanie moimi przygotowaniami
trzymta się ja się ide kurować bo jestem chora

kuruj sie

Napisane przez jaga_2001

do kazdego zaproszenia mam zamiar dodac "bilecik" z wierszykiem o kasie zamiast pieniedzy i ksiazkach zamiast kwtatow. Wierszyk bedzie jeden, ale odowiednio skrocony. Nizej bedzie adres ksiegarni, gdzie znajdzie sie lista ksiazek. W ksiegarni beda po koleri wykreslac tytuly, by przypadkiem tytuly sie nie powielily. Z tego co zauwazylam, o ksiazki, ktore obecnie wybralam kosztem nie przekraczaja 40 zl. A nie wiem czy za ta kwote da sie kupic jakis fajny bukiecik. Zamiast kwiatow, ktore beda tylko chwile wole dostac ksiazki, ktore beda pamiatka na cale zycie.

szczerze, to nie wiem czy podoba mi sie taki pomysl...
watpie, ze kazdy z gosci bedzie gnal to tej wlasnie wybranej ksiegarni po ksiazke, ktorej np moze juz nie byc, i dopiero zrobi sie problem

dzwonilam dzisiaj do babek od sukni i powiedzialy, ze przymairka na koniec marca troche mi sie pozno wydaje, za ponad miesiac slub a suknia daleko w polu, powiedzIalam, ze nie chce odbierac sukni tydzien przed slubem a one ze mam sie nie martwic, a ja a jak cos bedzie nie tak, prosze sie nie deenerwowac, jest bardzo duzo czasu...

[kotekMamrotek]

cześć dziewczyny!
wróciłam... mam tyle do nadrabiania że hoho ale dam rade! jeszcze nowy wątek super! nie zagladałam bo byłam zaganiana przez roznoszenie zaproszeń ale połowa rozdana huraaaaaaa już mi 5 osób się wykruszyło aż sie boję co będzie dalej

[jaga_2001]

Napisane przez agus87

szczerze, to nie wiem czy podoba mi sie taki pomysl...
watpie, ze kazdy z gosci bedzie gnal to tej wlasnie wybranej ksiegarni po ksiazke, ktorej np moze juz nie byc, i dopiero zrobi sie problem

tylko ja mam zamiar wyrac ksiegarnie w centrum miasta gdzie czesto kazdy bywa lub tamtedy przechodzi. No i jak przychodze z gotowa lista ksiazek to ksiegarniaje zamawia i na ten czas odklada, by jakby przyszedl gosc to mogl ja kupic. Po to robi sie liste, by w sklepie lub ksiegarni dany towar zawsze byl. Do kwiaciarniu w dniu slubu goscie przeciez tez beda musieli sie specjalnie fatygowac. A tak beda mieli ok 3 miesiecy by sie w ksiazke zaopatrzec. A nie w ostatniej chwili myslec by kupic kawalek badylka, ktory i dak dlugo nie pstoi...