W drodze do doskonałości. Walka sama ze sobą. Dojrzała 15latka zaczyna odchudzanie.

[miiisiaa]

Napisane przez Martinnes

jak tam dzionek?

gdyby nie te ciastka to było by super! ale jutro się poprawię, obiecuję! i tak sobie pomyślałam, że za karę zabiorę sobie tę niedzielę jako dzień 'małego szaleństwa'. muszę pocierpieć a jutro sobie zaplanowałam masę rzeczy, bo muszę i skosić trawnik, poprasować i poprzesadzać kwiatki, więc trochę się poruszam i spalę conieco

Napisane przez Olllllciaa

Ale wiecie co? Tak Najjjjbardziej to mnie cieszy to, że mi się ODECHCIAŁO SŁODKIEGO! Poważnie
Rodzice kupują ciastka, lody jedzą przy mnie, leży to na stole i mnie nie rusza

pamiętam, że jak kiedyś założyłyśmy się, a właściwie umówiłyśmy z koleżanką, że nie będziemy jadły słodyczy przez 3 miesiące, to na początku było straszniee, cały czas myślałyśmy o czymś słodkim, potem w ogóle nie miałyśmy na to ochoty, a kiedy już mogłyśmy jeść, to po jednym cukierku miałyśmy dość :P ale ten stan trwał jakiś tydzień, a potem wszystko wróciło do normy

[Monx]

Napisane przez miiisiaa

gdyby nie te ciastka to było by super! ale jutro się poprawię, obiecuję! i tak sobie pomyślałam, że za karę zabiorę sobie tę niedzielę jako dzień 'małego szaleństwa'. muszę pocierpieć a jutro sobie zaplanowałam masę rzeczy, bo muszę i skosić trawnik, poprasować i poprzesadzać kwiatki, więc trochę się poruszam i spalę conieco



pamiętam, że jak kiedyś założyłyśmy się, a właściwie umówiłyśmy z koleżanką, że nie będziemy jadły słodyczy przez 3 miesiące, to na początku było straszniee, cały czas myślałyśmy o czymś słodkim, potem w ogóle nie miałyśmy na to ochoty, a kiedy już mogłyśmy jeść, to po jednym cukierku miałyśmy dość :P ale ten stan trwał jakiś tydzień, a potem wszystko wróciło do normy

w roku szkolnym też postanowiłam coś takiego z kumpelą. bez jedzenia słodyczy wytrwałyśmy 4dni xd

[miiisiaa]

nie no nam sie udało przetrwać te 90 dni chciałyśmy nawet dłużej, ale zbliżała się zielona szkoła, a co tam się działo! :P jedzenia wzięłyśmy chyba więcej niż ciuchów. no i były kanapeczki, żelki, czekoladka itd. nawet o 2 w nocy jak oglądaliśmy filmy. no a potem widać efekty :P

[kolorowesloncee]

Jestem beznadziejna.
rano tak ładnie się spisałam, jednak wieczorem-masakra... frytki, gruszki, cola. Dlaczego nie umiem sobie tego odmówić? dlaczego? Powiem mamie, żeby mnie pilnowała, chociaż dzisiaj sama wciskała mi frytki. Dziewczyny proszę o kopa motywacyjnego! jak tak dalej bedzie to do 23.08 przytyję do 65kg.

[miiisiaa]

Napisane przez kolorowesloncee

Jestem beznadziejna.
rano tak ładnie się spisałam, jednak wieczorem-masakra... frytki, gruszki, cola. Dlaczego nie umiem sobie tego odmówić? dlaczego? Powiem mamie, żeby mnie pilnowała, chociaż dzisiaj sama wciskała mi frytki. Dziewczyny proszę o kopa motywacyjnego! jak tak dalej bedzie to do 23.08 przytyję do 65kg.

ooo nie, moja kochana! tak nie może być wszystkie jesteśmy w takiej samej sytuacji i wszystkie musimy się pilnować jakznowu coś takiego się wydarzy, to pomyśl sobie 'a po co ja mam właściwie to jeść? przecież nie jestem głodna' pokaż samej sobie że potrafisz! no i daj dobry przykład nam ^^ nie warto marnować całego dnia ciężkiej pracy. a jeśli już nie będziesz mogła się powstrzymać, to uciekaj od tego jedzenia gdzie pieprz rośnie, i zjamij się czymś co cię oderwie od myślenia o tych strasznych rzeczach a i proszę mi tu nie pisać takich głupot, że jesteś beznadziejna, bo nie jesteś

[PsilocybeGarden]

Napisane przez miiisiaa

gdyby nie te ciastka to było by super! ale jutro się poprawię, obiecuję! i tak sobie pomyślałam, że za karę zabiorę sobie tę niedzielę jako dzień 'małego szaleństwa'. muszę pocierpieć [...]

Genialny pomysł!!! Przecież ja mogę zrobić to samo za ten wstrętny dżem!

Napisane przez miiisiaa

nie no nam sie udało przetrwać te 90 dni chciałyśmy nawet dłużej, ale zbliżała się zielona szkoła, a co tam się działo! :P jedzenia wzięłyśmy chyba więcej niż ciuchów. no i były kanapeczki, żelki, czekoladka itd. nawet o 2 w nocy jak oglądaliśmy filmy. no a potem widać efekty :P

Wooow. Pełen podziw Ja wytrwałam 5 dni bez słodyczy najdłużej a bez czekolady... trwam już jakiś miesiąc

Napisane przez kolorowesloncee

Jestem beznadziejna.
rano tak ładnie się spisałam, jednak wieczorem-masakra... frytki, gruszki, cola. Dlaczego nie umiem sobie tego odmówić? dlaczego? Powiem mamie, żeby mnie pilnowała, chociaż dzisiaj sama wciskała mi frytki. Dziewczyny proszę o kopa motywacyjnego! jak tak dalej bedzie to do 23.08 przytyję do 65kg.

niedobra ty! Mamusie zawsze kuszą.. i babcie, i ciocie, i kuzynki, i siostry... Takie już są...Ale my musimy się nauczyć odmawiać.
Prosiłam mamę o to samo - proponowała mi jeszcze więcej dobroci, czysta złośliwość chyba -
Nie jesteś beznadziejna Absolutnie nie! Przecież każdy ma swoje wzloty i upadki... Uszy do góry Jutro już będzie ładnie, prawda?

[miiisiaa]

Napisane przez PsilocybeGarden

Genialny pomysł!!! Przecież ja mogę zrobić to samo za ten wstrętny dżem!

no pewnie, że genialny! tylko żeby nam się to za często nie zdarzało

Napisane przez PsilocybeGarden

Jutro już będzie ładnie, prawda?

tak tak! obiecaj nam

[PsilocybeGarden]

Napisane przez miiisiaa

no pewnie, że genialny! tylko żeby nam się to za często nie zdarzało

Hah... Ja nie miałam niczego innego w lodówce no albo wafle ryżowe - które już jem chyba 5 dzień pod rząd i zaczęły mi się nudzić
Ale jutro już bez występków żadnych dżemów! - co prawda to było 30g, ale było! -

Napisane przez miiisiaa

tak tak! obiecaj nam

Obiecuję

[Mary Rose]

kolorowesloncee myślę,że twoim problemem jest to,że w dzień za mało jesz. Jedz więcej warzyw. Rób sobie sama sałatkę zdrową i sięgaj po nią wieczorem. Kup jabłka i brzoskwinie i inne owoce i postaw w pokoju talerz z owocami. Gdy będziesz głodna sięgniesz wieczorem po owoc i nie będziesz musiała iść do kuchni. A w kuchni...pokus wiele

Co do mamy. Ja jej o nic nie proszę, bo ona i tak we mnie nie wierzy. Kusi mnie tylko i śmieje się,że nie uda mi się wytrzymać(Sama nie ma takich problemów choć z niemałą satysfakcją stwoerdziłam że przytyła ostatnio też) A ojciec tylko się pośmiał, ale nie kusi. Sam ma problem z wagą

[Monx]

Napisane przez Mary Rose

kolorowesloncee myślę,że twoim problemem jest to,że w dzień za mało jesz. Jedz więcej warzyw. Rób sobie sama sałatkę zdrową i sięgaj po nią wieczorem. Kup jabłka i brzoskwinie i inne owoce i postaw w pokoju talerz z owocami. Gdy będziesz głodna sięgniesz wieczorem po owoc i nie będziesz musiała iść do kuchni. A w kuchni...pokus wiele

Co do mamy. Ja jej o nic nie proszę, bo ona i tak we mnie nie wierzy. Kusi mnie tylko i śmieje się,że nie uda mi się wytrzymać(Sama nie ma takich problemów choć z niemałą satysfakcją stwoerdziłam że przytyła ostatnio też) A ojciec tylko się pośmiał, ale nie kusi. Sam ma problem z wagą

u mnie ta sama sytuacja z rodzicami co u ciebie

pytanie. w jakim odstępie czasu po wypiciu wody z cytryną mogę zjeść śniadanie??

[Mary Rose]

Dzień dobry dziewczyny!*radośnie nuci pod nosem*
Monx ja tam nie wiem dokładnie. Pół godziny na pewno starczy
(Wogóle powinno się nie pić podczas posiłku, a po lub przed w odstępie pół godziny)

[kolorowesloncee]

Więc dzisiaj zaczynam od początku. owsianka na wodzie i mleku 1,5% z 2 gruszkami + woda z cytryną. Zaraz idę na plaże, więc pływająć coś spalę. Jeszcze muszę zrobić 3x po 50 przysiadów. Mam nadzieję, że dzisiaj mi sie uda wytrwać. Miłego dnia!

[PsilocybeGarden]

Witajcie! Kolejny ładny dzień się zaczął Chociaż spałam jakieś 6 godzin - nie mogłam zasnąć -

Napisane przez Mary Rose

kolorowesloncee myślę,że twoim problemem jest to,że w dzień za mało jesz. Jedz więcej warzyw. Rób sobie sama sałatkę zdrową i sięgaj po nią wieczorem. Kup jabłka i brzoskwinie i inne owoce i postaw w pokoju talerz z owocami. Gdy będziesz głodna sięgniesz wieczorem po owoc i nie będziesz musiała iść do kuchni. A w kuchni...pokus wiele

Mary Rose dobrze mówi Możesz sobie także zrobić 'paluszki'
z marchewki, czyli obrać marchewkę i pokroić w słupki, łatwa i smaczna przekąska... Tak samo możesz zrobić z innymi warzywami... - mam pomysł, żeby takie 2 śniadanie brać do szkoły -

Napisane przez Mary Rose

Co do mamy. Ja jej o nic nie proszę, bo ona i tak we mnie nie wierzy. Kusi mnie tylko i śmieje się,że nie uda mi się wytrzymać(Sama nie ma takich problemów choć z niemałą satysfakcją stwoerdziłam że przytyła ostatnio też) A ojciec tylko się pośmiał, ale nie kusi. Sam ma problem z wagą

Hah... To moja mama raz kusi raz nie - bo wciąż rezygnowałam z diety, czyli, poniedziałek - dieta, proszę mamę..., wtorek - brak diety, mama proponuje, środa dieta, a mama zapomniała, więc dalej proponuje. Teraz już w ogóle nie patrzy czy jestem na diecie czy nie, po prostu jak coś ma to daje... Kochana mama - No i ma nadwagę A ojciec rzadko proponuje, bo nigdy nie daje. To mama o wszystko dba. Ojciec nie ma problemu z wagą, jest z niej wręcz dumny

Napisane przez Mary Rose

Dzień dobry dziewczyny!*radośnie nuci pod nosem*
Monx ja tam nie wiem dokładnie. Pół godziny na pewno starczy
(Wogóle powinno się nie pić podczas posiłku, a po lub przed w odstępie pół godziny)

Też tak myślę ]

Opuszczam Was na jakiś czas - próbuje walczyć z nałogiem 14 godzinnego siedzenia przed kompem -codziennie! -
Zważę się w niedzielę, ok? Bo moja waga - z tabelki - była z niedzieli nie z soboty
Trzymajcie się!

[Martinnes]

heeej
U mnie ostatni dzień Jutro się zważę i Wam napiszę. A oficjalne ważenie w niedzielę. Mam nadzieję, że u wszystkich będzie mniejszy (u mnie też ;D) oby
Ja zaraz idę na pół godzinki się przejść
Dzień się niedawno zaczął i mam nadzieję, że dzisiaj na nic się nie skusimy!!

[OvercastSky]

W ciągu tych 9 dni ONZ schudłam równo 2kg, może nie jest to jakiś zachwycający wynik, ale na pewno mnie cieszy. Choć prawdę mówiąc to nie wiem na ile jest to dokładny pomiar, jako że mam @.

[Mary Rose]

Kopnijcie mnie w tyłek, bo nie chce mi się ćwiczyć(plecy mnie bolą po tych skłonach wczorajszych)

PsilocybeGarden na śniadanie do szkoły? Tzn. takie paluszki marchewkowo warzywne? Mnie to za bardzo nie przekonuję, ale podziel się patentem na drugie śniadania w szkole.

Ja myślałam by kupować grachamki, wydłubywać ośrodek i napełniać warzywkami ^^ do tego owoc jakiś lub jogurt

[PsilocybeGarden]

Napisane przez Martinnes

heeej
U mnie ostatni dzień Jutro się zważę i Wam napiszę. A oficjalne ważenie w niedzielę. Mam nadzieję, że u wszystkich będzie mniejszy (u mnie też ;D) oby
Ja zaraz idę na pół godzinki się przejść
Dzień się niedawno zaczął i mam nadzieję, że dzisiaj na nic się nie skusimy!!

Ja obiecałam Więc nawet nie myślę o jedzeniu no... prawie, idę gotować obiad Dzisiaj mama zrobiła moją ulubioną sałatkę z fetą, oliwkami, sałatą lodową, pomidorem, ogórkiem... i masą takich pyszności... A ja nie zjadłam A skoro nie zjadłam od razu już się nie skuszę, wiem to

Napisane przez OvercastSky

W ciągu tych 9 dni ONZ schudłam równo 2kg, może nie jest to jakiś zachwycający wynik, ale na pewno mnie cieszy. Choć prawdę mówiąc to nie wiem na ile jest to dokładny pomiar, jako że mam @.

Hm.. Zważ się po @ i powiedź czy nadal tyle samo... Wiesz, stracić 2 kg to jest coś Zawsze minus te 2 do przodu

Napisane przez Mary Rose

Kopnijcie mnie w tyłek, bo nie chce mi się ćwiczyć(plecy mnie bolą po tych skłonach wczorajszych)

PsilocybeGarden na śniadanie do szkoły? Tzn. takie paluszki marchewkowo warzywne? Mnie to za bardzo nie przekonuję, ale podziel się patentem na drugie śniadania w szkole.

Ja myślałam by kupować grachamki, wydłubywać ośrodek i napełniać warzywkami ^^ do tego owoc jakiś lub jogurt

Kop w pupę! Już ćwiczyć! -też mam zakwasy -
Z grahamkami dobry pomysł, ale nie dla mnie Jogurty są nie wygodne... Przez pół roku brałam do szkoły jogurt Nie dość, że trzeba mieć pięć paczek dodatkowych gumy - na odświeżenie- to jeszcze problem z łyżeczką (jak się zapomni zabrać, albo jak się skończy jeść.. Trzeba mieć woreczek na nią) No i ludzie się dziwnie patrzą
Brałam swego czasu sałatki warzywne do szkoły, ale to był zły pomysł, bo sok, jaki puściły warzywa zalewał cały woreczek, w którym był pojemnik z sałatką. No i warzywa wyglądały nieapetycznie, takie wymiętoszone :P
Sprawdzony i chyba najlepszy pomysł na śniadanie to właśnie wszelkie warzywa pokrojone w słupki Marchewka, ogórek, papryka, pietruszka jak ktoś lubi... Może wypróbuję warzywa na parze...? Np. kwiaty kalafiora w pojemniczku Mmmmm... Idę gotować, bom głodna

[Martinnes]

Właśnie- te śniadania do szkoły to trudna sprawa, ja chyba będę musiała jeść przede wszystkim owoce, bo w sumie od pieczywa już się odzwyczaiłam

Kurczę, w kuchni stoi talerz gofrów, na które mam straszną ochotę, ale nie wezmę ich tak ma być

[OvercastSky]

Napisane przez Martinnes

Kurczę, w kuchni stoi talerz gofrów, na które mam straszną ochotę, ale nie wezmę ich tak ma być

Dasz radę i wytrzymasz bez nich! Bo warto! Pomyśl sobie, że będziesz się cieszyć jak zobaczysz potem mniej na wadze.

Kurcze, ja też nie wiem co z tymi śniadaniami w szkole, poprzednio wcale w szkole nie jadłam, ale rozsądne to nie było.

[miiisiaa]

ja w szkole chyba postawię na warzywa, no bo owoce mają dużo cukru :x no chyba , że jabłuszka, bo takich kwaśnych i twardych to sobie nigdy nie odmówię Martinnes, nawet nie waż mi się tknąć tych gofrów! swoją drogą mam za sobą półtoragodzinne koszenie trawy moją toporną kosiarką- musiałam coś spalić na prasowane jest za gorąco...

[Martinnes]

Napisane przez miiisiaa

ja w szkole chyba postawię na warzywa, no bo owoce mają dużo cukru :x no chyba , że jabłuszka, bo takich kwaśnych i twardych to sobie nigdy nie odmówię Martinnes, nawet nie waż mi się tknąć tych gofrów! swoją drogą mam za sobą półtoragodzinne koszenie trawy moją toporną kosiarką- musiałam coś spalić na prasowane jest za gorąco...

Nie ruszę U mnie jak bym marchewkę jadła to naraziłabym sie na nieprzyjemne komentarze ;/ dlatego postawię na jabłka i nektarynki, gruszki (twarde) bo tylko takie lubię

[miiisiaa]

zobaczyłam właśnie przypiętą do tablicy korkowej tuż za moimi plecami ulotkę z kebaba ale sobie narobiłam smaka ale nie ma tak dobrze, idę po twarożek.

[Martinnes]

Napisane przez miiisiaa

zobaczyłam właśnie przypiętą do tablicy korkowej tuż za moimi plecami ulotkę z kebaba ale sobie narobiłam smaka ale nie ma tak dobrze, idę po twarożek.

Brawo! A ulotkę do kosza!

[miiisiaa]

Napisane przez Martinnes

Brawo! A ulotkę do kosza!

chyba będę musiała tak zrobić zamiast kebaba był twarożek i spacerek do sklepu po jabłuszka i drożdże, bo jutro mam zamiar upiec sobie bułeczki razowe. o i to może byc dobry pomysł, żeby sobie piec takie bułeczki w niedzielę (przynajmniej wiem co w nich jest, żadnego karmelu dla koloru, tylko mąka pełnoziarnista), jak już ktoś wczesniej pisał zamrażać, i nosić takie do szkoły na drugie śniadanie poza tym, ja uwielbiam piec, a że teraz nie mogę próbować żadnych ciast itd, to zdrowe własnej roboty bułęczki będę jeść ^^

[Monx]

Napisane przez miiisiaa

chyba będę musiała tak zrobić zamiast kebaba był twarożek i spacerek do sklepu po jabłuszka i drożdże, bo jutro mam zamiar upiec sobie bułeczki razowe. o i to może byc dobry pomysł, żeby sobie piec takie bułeczki w niedzielę (przynajmniej wiem co w nich jest, żadnego karmelu dla koloru, tylko mąka pełnoziarnista), jak już ktoś wczesniej pisał zamrażać, i nosić takie do szkoły na drugie śniadanie poza tym, ja uwielbiam piec, a że teraz nie mogę próbować żadnych ciast itd, to zdrowe własnej roboty bułęczki będę jeść ^^

ja pisałam xDD hehe Bułeczki?? podasz przepisik ?

[miiisiaa]

Napisane przez Monx

ja pisałam xDD hehe Bułeczki?? podasz przepisik ?

to brawa za pomysł! no pewnie, że podam. znalazłam go na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych <kocham gotować, noo!> (http://mojewypieki.blox.pl)

Składniki na 12 bułeczek:
pół szklanki płatków owsianych
1 - 2 łyżki miodu
1 łyżka (17 g) masła
3/4 łyżeczki soli
1 szklanka wrzącej wody
W dużej misce zalać płatki, miód, masło i sól wrzącą wodą, dobrze wymieszać i odstawić do wystygnięcia.

Ponadto:
1 czubata łyżeczka drożdży suchych (około 7 g) lub 14 g drożdży świeżych
3 łyżki letniej wody
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego (dodałam 4)
1,5 szklanki mąki pszennej razowej
3/4 szklanki mąki pszennej
do posmarowania: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
do posypania: płatki owsiane

Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dostawić na 5 minut, dodać do miski z płatkami, dodać siemię lniane i dobrze wymieszać. Dodać mąkę razową i pszenną, dobrze wymieszać. Przełożyć na blat i wyrobić miękkie, elastyczne ciasto (wyrabiać przez około 8 minut, ciasto może być lekko klejące).
Przełożyć do lekko natłuszczonej miski, przykryć ręczniczkiem i poczekać do podwojenia objętości. Odgazowując (uderzając lekko dłonią) i zostawić, by odpoczęło na stolnicy 5 minut.

Ciasto podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować wałeczek o długości 20 cm, zawiązać go w pojedynczy węzeł, dłuższą, wystającą część założyć pod spód i lekko przycisnąć (ja uformowałam tradycyjne bułeczki). Ułożyć na blaszce, pozostawić pod przykryciem około 30 minut, do napuszenia. Przed samym pieczeniem bułeczki posmarować jajkiem i posypać płatkami.

Piec w temperaturze 200 st., przez około 15 minut, aż będą ładnie zarumienione. Wystudzić na kratce.

[Martinnes]

Napisane przez miiisiaa

to brawa za pomysł! no pewnie, że podam. znalazłam go na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych <kocham gotować, noo!> (http://mojewypieki.blox.pl)

Składniki na 12 bułeczek:
pół szklanki płatków owsianych
1 - 2 łyżki miodu
1 łyżka (17 g) masła
3/4 łyżeczki soli
1 szklanka wrzącej wody
W dużej misce zalać płatki, miód, masło i sól wrzącą wodą, dobrze wymieszać i odstawić do wystygnięcia.

Ponadto:
1 czubata łyżeczka drożdży suchych (około 7 g) lub 14 g drożdży świeżych
3 łyżki letniej wody
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego (dodałam 4)
1,5 szklanki mąki pszennej razowej
3/4 szklanki mąki pszennej
do posmarowania: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
do posypania: płatki owsiane

Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dostawić na 5 minut, dodać do miski z płatkami, dodać siemię lniane i dobrze wymieszać. Dodać mąkę razową i pszenną, dobrze wymieszać. Przełożyć na blat i wyrobić miękkie, elastyczne ciasto (wyrabiać przez około 8 minut, ciasto może być lekko klejące).
Przełożyć do lekko natłuszczonej miski, przykryć ręczniczkiem i poczekać do podwojenia objętości. Odgazowując (uderzając lekko dłonią) i zostawić, by odpoczęło na stolnicy 5 minut.

Ciasto podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować wałeczek o długości 20 cm, zawiązać go w pojedynczy węzeł, dłuższą, wystającą część założyć pod spód i lekko przycisnąć (ja uformowałam tradycyjne bułeczki). Ułożyć na blaszce, pozostawić pod przykryciem około 30 minut, do napuszenia. Przed samym pieczeniem bułeczki posmarować jajkiem i posypać płatkami.

Piec w temperaturze 200 st., przez około 15 minut, aż będą ładnie zarumienione. Wystudzić na kratce.

A wg Ciebie one są kaloryczne czy nie? Bo nigdy nie umiem tego liczyć czy oceniać.

[Monx]

Napisane przez Martinnes

A wg Ciebie one są kaloryczne czy nie? Bo nigdy nie umiem tego liczyć czy oceniać.

dołączam się do pytania; D

[miiisiaa]

w sumie jak podzielimy to na 12 bułeczek, to może nie wyjdzie tego tak dużo. ale nie dajmy się zwariować! jak zjemy jedną albo nawet dwie bułeczki pełnoziarniste, to nic się nie stanie poza tym mają dużo błonnika, są zdrowe, i idealne jako jedzenie w szkole bo dostarczają dużo energii. są milion razy lepsze niż słodka drożdżówka czy rogalik

[Monx]

Napisane przez miiisiaa

w sumie jak podzielimy to na 12 bułeczek, to może nie wyjdzie tego tak dużo. ale nie dajmy się zwariować! jak zjemy jedną albo nawet dwie bułeczki pełnoziarniste, to nic się nie stanie poza tym mają dużo błonnika, są zdrowe, i idealne jako jedzenie w szkole bo dostarczają dużo energii. są milion razy lepsze niż słodka drożdżówka czy rogalik

a niż grahamka z pomidorkiem?