Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[hania811]

Napisane przez jodie

Haniu w większości sklepów idealny dla mnie jest 34 teraz , w h&m nie kupuję ciuchów, bałagan mnie od zawsze przerażał a teraz to się wycfaniłam i kupuję na allegro ale jakby nie było zgubiłam 20 kg od stycznia i jestem z siebie dumna a co , było naprawdę ciężko.
a na fitnes to i ja muszę wrócić , w rze miałam super ofertę i fajne trenerki chociaż ja wolę szybsze zajęcia niż pilates , stepy i takie takie.

O kurcze..nieźle

Masz powód by być z siebie dumną
Czyli masz prawdziwe 34

Napisane przez carmelova

jeju, 20 kilo! jak Ty to zrobiłaś? Ja się czuję jak wieloryb, a tylko jem i siedzę na dupci...

To wbrew pozorom bardzo łatwo zrobić
Wystarczy zmienić nawyki, ruszyć dupkę i wkręcić sobie że słodycze są niedobre

A tak poważnie...na prawdę tak jest że drobne zmiany w jadłospisie potrafią zdziałać cuda. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego co nam szkodzi .a to cos bardzo często łatwo zmienić

Pierwszy krok to zmiana zawartośco swojej lodówki, zakup innych produktów. Więcej zdrowego nabiału, warzyw i po sparwie.
Ja np. kiedyś namiętnie piłam soki i jadłam jogurty owocowe. Poza tym moja dieta była taka jak zwykle i w 8 miesiecy przytyłam 8 kg .
Odstawiłam soki, zaczełam kupowac kefiry i jogurty naturalne i waga z powrotem spadła.

[jodie]

a u mnie z tymi słodyczami to dziwnie było - nie jadłam ich 3 lata - nic a nic a jak przeszłam na dietę to czasami wciągałam jedną czekoladę dziennie a po fitnesie to już obowiazkowo teraz pozwalam sobie na 1 cukierka na tydzień i jest dobrze

[ButterBear]

Hej Pewnie nikogo i tak już nie ma...

Chciałam Wam tylko napisać jak się dziś zdenerwowałam...właściwie zdenerwowaliśmy.. Pojechaliśmy do naszej knajpy weselnej, byliśmy umówieni z babką, że sobie zobaczymy jak wygląda wszystko przygotowane na wesele..no i co by mozna zmienić...tak jak Wam pisałam..
No i przejżdżamy, tej baby nie ma, zadzowniliśmy, bo drzwi zamknięte...wylazł jakiś koleś, który się okazał być właścicielem, wpuścił nas z wielką łaską... nic w ogóle nie było gotowe, nie mogliśmy nic zobaczyć, a on powiedział, że właściwie wszystko przygotowują na ostatnią chwilę (mało zachęcające)...ale pytam czy możemy coś pozmieniać, ewentualnie sami wybrać kwiaty itp..zaczął kręcić nosem, że ma żonę, która się zna na florystyce (wątpię, widziałam zdjęcia z wesela tam i na stole stało w wazonie po 5 goździków z asparagusem) i że generalnie, to oni stroją salę... Potem spytał o nasz termin, powiedzieliśmy mu..a on mówi 'znaja Państwo cenę?' my na to, że tak i mówimy cenę, którą podała nam ta baba..a on mówi, że nie, że 20 zł więcej za osobę...
Ona nam mówiła, że jak podpiszemy umowę w tym roku, to cena się nie zmieni (specjalnie ją pytałam właśnie o to) i powtórzyłam to temu temu kolesiowi, a on mi na to 'no co pani, przecież mi by się to w ogóle nie opłaca'...
Wyszliśmy stamtąd wkurzeni jak nie wiem i zdecydowaliśmy się szukać innej sali. wrrrrrrr......

[et-ka]

Butter, pewnie, że szukajcie innego miejsa. może bardziej Ci się spodoba i będziesz zadowolona

[biia]

Hania zazdroszczę tego komfortu z soczewkami
w piątek siedziałam 1h40 minut tylko po to, żeby raz założyć i raz ściągnąć soczewki (( to jest dla mnie masakra. oczy obolałe, twarz zalana łzami. boję się ponownie założyć, bo nie zdejmę (((

[carmelova]

Napisane przez hania811

O kurcze..nieźle

Masz powód by być z siebie dumną
Czyli masz prawdziwe 34




To wbrew pozorom bardzo łatwo zrobić
Wystarczy zmienić nawyki, ruszyć dupkę i wkręcić sobie że słodycze są niedobre

A tak poważnie...na prawdę tak jest że drobne zmiany w jadłospisie potrafią zdziałać cuda. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego co nam szkodzi .a to cos bardzo często łatwo zmienić

Pierwszy krok to zmiana zawartośco swojej lodówki, zakup innych produktów. Więcej zdrowego nabiału, warzyw i po sparwie.
Ja np. kiedyś namiętnie piłam soki i jadłam jogurty owocowe. Poza tym moja dieta była taka jak zwykle i w 8 miesiecy przytyłam 8 kg .
Odstawiłam soki, zaczełam kupowac kefiry i jogurty naturalne i waga z powrotem spadła.

Hania łatwo to się mówi, ale od kiedy pracuję i po pracy pedzę na zajęcia (studia dzienne) a po zajęciach wracam do domu sie uczyć, to naprawdę ciężko mi znaleźć motywacje Jak byłam na SB, w czasach, kiedy tylko studiowalam, to się nie ważyłam, ale obwody leciały i mialam energię do ćwiczeń, chociaz 20 min. dziennie. A teraz?

Napisane przez jodie

a u mnie z tymi słodyczami to dziwnie było - nie jadłam ich 3 lata - nic a nic a jak przeszłam na dietę to czasami wciągałam jedną czekoladę dziennie a po fitnesie to już obowiazkowo teraz pozwalam sobie na 1 cukierka na tydzień i jest dobrze

Ja jestem uzależniona. Wlaśnie na sniadanie zjadłam 3 kostki gorzkiej czekolady A kupiłam ją do ciasta, tylko mi się mikser zepsuł :/ Więc sama widzisz...

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

Hej Pewnie nikogo i tak już nie ma...

Chciałam Wam tylko napisać jak się dziś zdenerwowałam...właściwie zdenerwowaliśmy.. Pojechaliśmy do naszej knajpy weselnej, byliśmy umówieni z babką, że sobie zobaczymy jak wygląda wszystko przygotowane na wesele..no i co by mozna zmienić...tak jak Wam pisałam..
No i przejżdżamy, tej baby nie ma, zadzowniliśmy, bo drzwi zamknięte...wylazł jakiś koleś, który się okazał być właścicielem, wpuścił nas z wielką łaską... nic w ogóle nie było gotowe, nie mogliśmy nic zobaczyć, a on powiedział, że właściwie wszystko przygotowują na ostatnią chwilę (mało zachęcające)...ale pytam czy możemy coś pozmieniać, ewentualnie sami wybrać kwiaty itp..zaczął kręcić nosem, że ma żonę, która się zna na florystyce (wątpię, widziałam zdjęcia z wesela tam i na stole stało w wazonie po 5 goździków z asparagusem) i że generalnie, to oni stroją salę... Potem spytał o nasz termin, powiedzieliśmy mu..a on mówi 'znaja Państwo cenę?' my na to, że tak i mówimy cenę, którą podała nam ta baba..a on mówi, że nie, że 20 zł więcej za osobę...
Ona nam mówiła, że jak podpiszemy umowę w tym roku, to cena się nie zmieni (specjalnie ją pytałam właśnie o to) i powtórzyłam to temu temu kolesiowi, a on mi na to 'no co pani, przecież mi by się to w ogóle nie opłaca'...
Wyszliśmy stamtąd wkurzeni jak nie wiem i zdecydowaliśmy się szukać innej sali. wrrrrrrr......

Butter to co napisalas to norlanie i macie racje szukajcie innej sali bo macie jeszcze sporo czasu My nasza rezerwowalismy duzo wczesniej (ze wzgledu na wyjazd za granice) i tez bylo ustalone ze jak podpiszemy umowe wczesniej to bedziemy placic po starej cenie i nie bylo pozniej zadnego problemu ze placilismy 30 zl mniej od osoby (a mielismy dosc spore wesele wiec troche "stracili") a co do dekoracji to my tez chcielismy stroic sami ale dogadalismy sie z pania dekoratorka i "sprzedalismy" jej nasze pomysly. Pani owszem troche krecila nosem ale zgodzila sie i zrobila wszystko wg naszego pomyslu za to moj brat trafil na okropna wlascicielke sali, ktora za kazdym razem zmieniala zdanie(na poczatku - do czasu podpisania umowy - wlazila do d...y bez wazeliny, a niestety potem nagle podniosla cene - "bo w tym roku jeszcze ceny nie podniosla", dekoracje zrobila po swojemu, zadecydowala za mlodych w sprawie tortu itd.) i najlepsze jest to ze w dniu wesela zrobilam jej awanture (nie potrafila ustawic winietek chociaz byly dokladnie opisane z numerkami i kolo np. numerku 3 posadzila numerek 45 w zwiazku z czym kiedy mlodzi byli witani chlebem i sola ja zbieralam winietki bo nie bylo czasu zeby ustawic jak powinny byc) a bratowa po weselu napisala opinie na stronie tego lokalu (mila pani pokradla wina, wodke, ciasta ) Mlodzi bardzo zalowali ze nie poszukali czegos innego a mieli dosc czasu chociaz nie tak duzo jak Wy. Bede trzymala kciuki zeby udalo Wam sie znalesc cos odpowiedniego sorki ze sie tak rozpisalam

a wogole to dzien dobry

[Madlen__18]

Melduję, że wróciłam i postaram się was nadrobić
Kto mi streści z grubsza co się działo??


ia: a może ty te soczewki zakładasz metodą złą. Ostatnio mi koleżanka pokazywała jak jej optyk kazał soczewki zakładac to się złapałam za głowe.
Też sobie nie radziła. Pokazałam jej "mój spos" i okej)


A na warsztatach full pracy i do tego jeszcze budynek jak za głębokiej komuny, posiłki szkoda gadać, a potem śnieżyca w skutek czego brak prądu
Wspaniałe warunki normalnie.

[ButterBear]

Hej...

Napisane przez et-ka

Butter, pewnie, że szukajcie innego miejsa. może bardziej Ci się spodoba i będziesz zadowolona

Napisane przez kotekk81

Butter to co napisalas to norlanie i macie racje szukajcie innej sali bo macie jeszcze sporo czasu My nasza rezerwowalismy duzo wczesniej (ze wzgledu na wyjazd za granice) i tez bylo ustalone ze jak podpiszemy umowe wczesniej to bedziemy placic po starej cenie i nie bylo pozniej zadnego problemu ze placilismy 30 zl mniej od osoby (a mielismy dosc spore wesele wiec troche "stracili") a co do dekoracji to my tez chcielismy stroic sami ale dogadalismy sie z pania dekoratorka i "sprzedalismy" jej nasze pomysly. Pani owszem troche krecila nosem ale zgodzila sie i zrobila wszystko wg naszego pomyslu za to moj brat trafil na okropna wlascicielke sali, ktora za kazdym razem zmieniala zdanie(na poczatku - do czasu podpisania umowy - wlazila do d...y bez wazeliny, a niestety potem nagle podniosla cene - "bo w tym roku jeszcze ceny nie podniosla", dekoracje zrobila po swojemu, zadecydowala za mlodych w sprawie tortu itd.) i najlepsze jest to ze w dniu wesela zrobilam jej awanture (nie potrafila ustawic winietek chociaz byly dokladnie opisane z numerkami i kolo np. numerku 3 posadzila numerek 45 w zwiazku z czym kiedy mlodzi byli witani chlebem i sola ja zbieralam winietki bo nie bylo czasu zeby ustawic jak powinny byc) a bratowa po weselu napisala opinie na stronie tego lokalu (mila pani pokradla wina, wodke, ciasta ) Mlodzi bardzo zalowali ze nie poszukali czegos innego a mieli dosc czasu chociaz nie tak duzo jak Wy. Bede trzymala kciuki zeby udalo Wam sie znalesc cos odpowiedniego sorki ze sie tak rozpisalam

a wogole to dzien dobry

No właśnie taki mamy plan - szukać czegoś nowego.

Kotku, a gdzie Wy mieliście wesele? I Twój brat?

Znaleźlismy pewną salę, wizualnie jesteśmy nią zachwyceni...tylko, że to dość nowe miejsce i nie ma za wiele opinii na jego temat. Kotku, może Ty coś wiesz, bo to w S-cu?
www.salakolumnowa.pl
Dla mnie to idealna sala... i terminy są wolne...

[L_V]

Dzień dobry dziewczynki.

Trochę mnie tu nie było, wojażowałam

Co mnei ominęło? Ktoś urodził? ktoś się zareczył? ktoś w ciąży?

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

Hej...





No właśnie taki mamy plan - szukać czegoś nowego.

Kotku, a gdzie Wy mieliście wesele? I Twój brat?

Znaleźlismy pewną salę, wizualnie jesteśmy nią zachwyceni...tylko, że to dość nowe miejsce i nie ma za wiele opinii na jego temat. Kotku, może Ty coś wiesz, bo to w S-cu?
www.salakolumnowa.pl
Dla mnie to idealna sala... i terminy są wolne...

Niestety sali nie znam ale popytam znajomych moze oni cos beda wiedziec na temat tej sali

My mielismy wesele na sali co sie zwie "Balaton" http://www.balaton.sos.pl/ z jednej strony jeziorko a z drugiej las a moj brat mial w Redzie nad morzem a druga impreza byla w Sosnowcu w Palacu Schoena tam jest Urzad Stanu Cywilnego a w "piwnicy" lokal "Belvedere" http://restauracjabelvedere.pl/

[Madlen__18]

butter: sala przepiękna!

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Dzień dobry dziewczynki.

Trochę mnie tu nie było, wojażowałam

Co mnei ominęło? Ktoś urodził? ktoś się zareczył? ktoś w ciąży?

Chyba jakichś istotnych zmian nie było w czasie Twojej nieobecości.
A co u Ciebie? Gdzie byłaś?

Napisane przez kotekk81

Niestety sali nie znam ale popytam znajomych moze oni cos beda wiedziec na temat tej sali

My mielismy wesele na sali co sie zwie "Balaton" http://www.balaton.sos.pl/ z jednej strony jeziorko a z drugiej las a moj brat mial w Redzie nad morzem a druga impreza byla w Sosnowcu w Palacu Schoena tam jest Urzad Stanu Cywilnego a w "piwnicy" lokal "Belvedere" http://restauracjabelvedere.pl/

Dzięki Kotku, będę wdzięczna, jak mogłabyś kogoś podpytać
Podpowiem Ci, że ta sala, na którą chcielibysmy się zdecydować to część Zakręconej na Małachowskiego...aż się zdziwiłam... Po prostu otworzyli sobie salę bankietową i to co głównie mnie zastanawia, to jakie tam jest jedzenie...i jakie ilości

O tym Belvedere słyszłam...to tam pani ukradła alk i nie zgodziła sie na żadne zmiany?

Napisane przez Madlen__18

butter: sala przepiękna!

No właśnie nam też szalenie się podoba...jak weszliśmy tam, to aż nas zamurowało... Nawet się czegoś takiego nie spodziewałam..

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

Chyba jakichś istotnych zmian nie było w czasie Twojej nieobecości.
A co u Ciebie? Gdzie byłaś?



Dzięki Kotku, będę wdzięczna, jak mogłabyś kogoś podpytać
Podpowiem Ci, że ta sala, na którą chcielibysmy się zdecydować to część Zakręconej na Małachowskiego...aż się zdziwiłam... Po prostu otworzyli sobie salę bankietową i to co głównie mnie zastanawia, to jakie tam jest jedzenie...i jakie ilości

O tym Belvedere słyszłam...to tam pani ukradła alk i nie zgodziła sie na żadne zmiany?



No właśnie nam też szalenie się podoba...jak weszliśmy tam, to aż nas zamurowało... Nawet się czegoś takiego nie spodziewałam..

No cos ty to w Zakreconej jest?? normalnie az sie przejde i obczaje a Pani co pokradla rozne rzeczy byla nad morzem w Redzie my ogolnie bylismy zadowoleni z naszej sali a takze z Belveredu. Brat wesele mial tylko do 2 w nocy i bylo tyle jedzenia ze spokojnie starczylo by na impreze do 5 rano. A poza tym bylo fantastycznie podane (np. lody w ananasach, kokosach, pomaranczach ) no i oczywiscie pyszne

ps. to Ty bylas w Sosnowcu??!! to kurcze moglysmy sie spotkac....

[goosia207]

cześć

Zaro udanego wyjazdu

Napisane przez jodie

Haniu w większości sklepów idealny dla mnie jest 34 teraz , w h&m nie kupuję ciuchów, bałagan mnie od zawsze przerażał a teraz to się wycfaniłam i kupuję na allegro ale jakby nie było zgubiłam 20 kg od stycznia i jestem z siebie dumna a co , było naprawdę ciężko.
a na fitnes to i ja muszę wrócić , w rze miałam super ofertę i fajne trenerki chociaż ja wolę szybsze zajęcia niż pilates , stepy i takie takie.

O! Jestem w szoku gratuluję!


Butter co za świnie! bezczelni krętacze.Ta sala którą wkleiłaś jest bardzo ładna i oryginalna.

[L_V]

Napisane przez ButterBear

Chyba jakichś istotnych zmian nie było w czasie Twojej nieobecości.
A co u Ciebie? Gdzie byłaś?

..

Trocje w domu u rodziców, trochę na Mazurach, trochę w Londynie.

[jodie]

cześć dziewczyny!

butter cóż za chamstwo, to po co sie spisuje umowę? uciekajcie od tej sali i od tych ludzi daleko. a nowa sala piękna

gosia - dziękuję , najlepsze są miny znajomych którzy mnie teraz zobaczą różnica jest znaczna w moim wyglądzie gdybym jeszcze wróciła do regularnych ćwiczeń to byłby super..

a ja zaraz jadę do mojej chrzesnicy -Drody miłego dnia

[kotekk81]

jodie a zdradz mi prosze co takiego robilas ze az tyle schudlas

[ButterBear]

Napisane przez kotekk81

No cos ty to w Zakreconej jest?? normalnie az sie przejde i obczaje a Pani co pokradla rozne rzeczy byla nad morzem w Redzie my ogolnie bylismy zadowoleni z naszej sali a takze z Belveredu. Brat wesele mial tylko do 2 w nocy i bylo tyle jedzenia ze spokojnie starczylo by na impreze do 5 rano. A poza tym bylo fantastycznie podane (np. lody w ananasach, kokosach, pomaranczach ) no i oczywiscie pyszne

ps. to Ty bylas w Sosnowcu??!! to kurcze moglysmy sie spotkac....

Mmmm...lody w ananasach

Kotku, ja często jestem w S-cu Studiowałam tam 5 lat, mam tam większość znajomych...więc właściwie browarkujemy w S-cu co sobotę

Jakby Ci się chciało, to skocz do Zakręconej i zobacz sobie tę salę...jest co prawda dalej w fazie remontu, ale moim zdaniem klimat ma super.
A jadłaś coś kiedyś w Zakręconej? Dobre tam jest jedzenie?

Napisane przez L_V

Trocje w domu u rodziców, trochę na Mazurach, trochę w Londynie.

W Londynie? To super
Tylko co to za zwyczaje, że nie dałaś w ogóle znać, że znikasz...
Ominęło Cię założenie pierścionkowego wątku kulinarnego ...Musisz koniecznie się dołączyć

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

Mmmm...lody w ananasach

Kotku, ja często jestem w S-cu Studiowałam tam 5 lat, mam tam większość znajomych...więc właściwie browarkujemy w S-cu co sobotę

Jakby Ci się chciało, to skocz do Zakręconej i zobacz sobie tę salę...jest co prawda dalej w fazie remontu, ale moim zdaniem klimat ma super.
A jadłaś coś kiedyś w Zakręconej? Dobre tam jest jedzenie?

Noo ladnie Ty co sobote w Sosnowcu i my sie jeszcze nie spotkalysmy??jak to mozliwe hihi jeszcze sie okaze ze mamy wspolnych znajomych
a w Zakreconej tylko browarkowalam i nie omieszkam wpasc zobaczyc sale

[et-ka]

Butter, a jak cenowo ta nowa sala? bo myślę, że warto się decydować. jest super

[ButterBear]

Kotku, już Ci pisałam kiedyś, że mamy pewnych wspólnych znajomych Wyczaiłam na naszej klasie

Napisane przez et-ka

Butter, a jak cenowo ta nowa sala? bo myślę, że warto się decydować. jest super

Et-ko, no właśnie najprawdopodobniej cena jest porównywalna z tą nową ceną ze poprzedniej knajpy... Czekamy jeszcze na maila z ostateczną ofertą odnośnie konkretnej ceny...

[L_V]

Napisane przez ButterBear

W Londynie? To super
Tylko co to za zwyczaje, że nie dałaś w ogóle znać, że znikasz...
Ominęło Cię założenie pierścionkowego wątku kulinarnego ...Musisz koniecznie się dołączyć

Bo ja się jak zwykle w ostatnim momencie dowiaduje, ze wyjeżdzamy. We środę TZ przychodzi z pracy z wieściami: "Jutro lecimy na tydzień do Londynu". To biegiem do sklepu po walizkę i lecimy. U mnei wszystko na wariata.

Gdzie ten wątek kulinarny?????????????

[Poemi]

Hej. Właśnie wróciłam z Krakowa. Przez cały pobyt tam nic nie jadłam, dopiero na dworcu kupiłam sobie bułkę, potem w domu coś tam zjadłam i chyba zaraz wszystko zwrócę . W Krakowie tak mnie mdliło (a cały piątek wymiotowałam), że aż chciałam wcześniej wracać. Padam! Jestem taka zmaltretowana... Ale w szkole wymiatam i to mnie trzyma przy życiu

[ButterBear]

Napisane przez L_V

Bo ja się jak zwykle w ostatnim momencie dowiaduje, ze wyjeżdzamy. We środę TZ przychodzi z pracy z wieściami: "Jutro lecimy na tydzień do Londynu". To biegiem do sklepu po walizkę i lecimy. U mnei wszystko na wariata.

Gdzie ten wątek kulinarny?????????????

Wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=373641

No tak, ale takie akcje na wariata są najlepsze Jak tam Londyn?Ehhhh to moje najulubieńsze miasto

Dziewczyny, czekam jak na szpilkach na info od tej kobietki z nowej sali na wesele. Bo właściwie już to widzę oczyma wyobraźni: ta piękna sala, stylowa muzyczka, ja w mojej przepięknej sukni ślubnej ....ehhh na pewno byłoby pieknie...już nawet wiemy jaka muzyka ma być na weselu

[et-ka]

Butter, jaka muzyka, jaka?

[goosia207]

Napisane przez L_V

Trocje w domu u rodziców, trochę na Mazurach, trochę w Londynie.

Ale fajnie

Napisane przez jodie

gosia - dziękuję , najlepsze są miny znajomych którzy mnie teraz zobaczą różnica jest znaczna w moim wyglądzie gdybym jeszcze wróciła do regularnych ćwiczeń to byłby super..

Wyobrażam sobie to jest mega zmiana.
Do ćwiczeń trzeba wrócić (mi też by się przydało )

Napisane przez ButterBear

Et-ko, no właśnie najprawdopodobniej cena jest porównywalna z tą nową ceną ze poprzedniej knajpy... Czekamy jeszcze na maila z ostateczną ofertą odnośnie konkretnej ceny...

A tak w ogóle jakie są u was ceny za osobę? pytam z ciekawości

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, czekam jak na szpilkach na info od tej kobietki z nowej sali na wesele. Bo właściwie już to widzę oczyma wyobraźni: ta piękna sala, stylowa muzyczka, ja w mojej przepięknej sukni ślubnej ....ehhh na pewno byłoby pieknie...już nawet wiemy jaka muzyka ma być na weselu

[ButterBear]

Napisane przez et-ka

Butter, jaka muzyka, jaka?

Muzyka w stylu big bandy, sinatra, dean martin...w tym właśnie stylu trochę muzyki w stylu Blues Brothers...

Napisane przez goosia207

A tak w ogóle jakie są u was ceny za osobę? pytam z ciekawości

Ceny na Śląsku wahają się od 170 zł/osobę wzwyż... oczywiście bez alko, tortu, ciast i napoi bezalk.

[miskowa]

dzień dobry
Butter, piękna ta sala, bardzo stylowa

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

dziewczyny, tż znowu nie wrócił na całą noc do domu, nie dając znaku życia. Nie wiem co robić

[L_V]

Dzień dobry.

Iście londyńska pogoda dzisiaj, tylko u nich cieplej.