Sposób na puszące sie włosy- zbiorczy

[Eloe77]

Napisane przez zmawona

Nie mam pojęcia. Wiem, że to prosty szampon, a nie jakieś nowoczesne wymysły.

Podstawowym detergentem w szamponach jest właśnie sls lub sles. To nie są żadne wymysły. Sprawdź po prostu skład. bez tego tylko sobie zniszczysz włosy.

Teraz tylko szampon. Balsamu Nivea nigdzie nie mogę dostać...

To stanowczo za mało. Kręcone to bardzo delikatne i wymagające włosy. Bez odżywek i odpowiedniej pielęgnacji ani rusz.
To Twoja pielęgnacja i najprawdopodobniej czesanie na sucho sprawiają, że włosy Ci się puszą i nie chcą pozostac kręcone. Szampon, brak odżywki, czesanie na sucho, brak zabezpieczania włosów przed utratą wody - to podstawowe błędy.

Chcesz wiedzieć więcej, poczytaj podwieszone w moim podpisie wątki.

[zmawona]

Napisane przez Eloe77

Podstawowym detergentem w szamponach jest właśnie sls lub sles. To nie są żadne wymysły. Sprawdź po prostu skład. bez tego tylko sobie zniszczysz włosy.

Powiem tak. Szampon pokrzywowy to jednak pokrzywowy. Czyli jakieś tam naturalne składniki powinien zawierać. Te ostatnie reklamowane środki nie budzą mojego zaufania.

To stanowczo za mało. Kręcone to bardzo delikatne i wymagające włosy. Bez odżywek i odpowiedniej pielęgnacji ani rusz.
To Twoja pielęgnacja i najprawdopodobniej czesanie na sucho sprawiają, że włosy Ci się puszą i nie chcą pozostac kręcone. Szampon, brak odżywki, czesanie na sucho, brak zabezpieczania włosów przed utratą wody - to podstawowe błędy.

Chcesz wiedzieć więcej, poczytaj podwieszone w moim podpisie wątki.

Przejrzałam i dobiło mnie to. Tyle chemii na włosy? To już wolę, żeby się puszyły. Zresztą kręcą mi się i tak, tylko pod spodem.
Nie mówiąc już o tym, że chyba bym zbankrutowała na kosmetyki... W tej chwili mam na rękę 1500, jeść trzeba, opłaty porobić...
No nic, dzięki!

[Eloe77]

Napisane przez zmawona

Powiem tak. Szampon pokrzywowy to jednak pokrzywowy. Czyli jakieś tam naturalne składniki powinien zawierać. Te ostatnie reklamowane środki nie budzą mojego zaufania.

Jakieś na pewno.

Przejrzałam i dobiło mnie to. Tyle chemii na włosy?

Chemii? To wybór własny, a właśnie kręconowłose zwracają uwagę, by chemii było jak najmniej.
Możesz równie dobrze nakładać oliwę z oliwek przed myciem szamponem. Też przyniesie wcześniej czy później dobre skutki.
W samej kuchni masz mnóstwo rzeczy, które nadają się do pielęgnacji włosów.

To już wolę, żeby się puszyły. Zresztą kręcą mi się i tak, tylko pod spodem.

Bo tam najszybciej dociera naturalne sebum, którego pozbywasz się, myjąc silnym szamponem.

Nie mówiąc już o tym, że chyba bym zbankrutowała na kosmetyki... W tej chwili mam na rękę 1500, jeść trzeba, opłaty porobić...
No nic, dzięki!

Cóż, każdy musi z czegoś żyć. Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę, że Nivea Flexible Curls balsam kosztuje 14 zł, a Joanna Naturia bez spłukiwania ok. 5 czy 6, to mamy różnicę. Do tego czasem oliwa z oliwek albo olej winogronowy, które masz na pewno w kuchni. Maseczka typu jajko+rycyna/oliwa+sok z cytryny też nie kosztuje majątku.

[zmawona]

Napisane przez Eloe77

Jakieś na pewno.
Chemii? To wybór własny, a właśnie kręconowłose zwracają uwagę, by chemii było jak najmniej.

No a te odżywki, szampony, maseczki i co tam jeszcze?
(a ile czasu się przy tym traci...)

Możesz równie dobrze nakładać oliwę z oliwek przed myciem szamponem. Też przyniesie wcześniej czy później dobre skutki.
W samej kuchni masz mnóstwo rzeczy, które nadają się do pielęgnacji włosów.
Bo tam najszybciej dociera naturalne sebum, którego pozbywasz się, myjąc silnym szamponem.

Pokrzywowy jest silny? Przecież to prosty szampon. Najprostszy. Najzwyklejszy. Już zwyklejszych chyba nie ma. No chyba szare mydło.

Cóż, każdy musi z czegoś żyć. Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę, że Nivea Flexible Curls balsam kosztuje 14 zł, a Joanna Naturia bez spłukiwania ok. 5 czy 6, to mamy różnicę. Do tego czasem oliwa z oliwek albo olej winogronowy, które masz na pewno w kuchni. Maseczka typu jajko+rycyna/oliwa+sok z cytryny też nie kosztuje majątku.

Joannę Nutirię miałam, ale nie zauważyłam efektów.
To wszystko chyba nie dla mnie.
Albo sporo kosztuje, albo zajmuje czas. A ja nie lubię przesiadywać w łazience.
Dzięki, miłego dnia!

[Eloe77]

Napisane przez zmawona

No a te odżywki, szampony, maseczki i co tam jeszcze?

Własnie dlatego czytamy dokładnie składy.

(a ile czasu się przy tym traci...)

Na to już nic nie poradzę. To jak ze wszystkim - poświęcisz czas, masz efekty. Nie poświęcisz - masz problemy.

Pokrzywowy jest silny? Przecież to prosty szampon. Najprostszy. Najzwyklejszy. Już zwyklejszych chyba nie ma. No chyba szare mydło.

tak, jest silny ze względu na detergenty, które ma w środku. To, że skład jest prosty, nie oznacza, że nie ma tam chemii.
Szare mydło ze względu na zasadowe pH nie jest zalecane do pielęgnacji włosów. Wiem, wiem, napiszesz, że babcie myły. Owszem, myły, ale też płukały włosy wodą z octem, a to zakwasza, czyli przywraca naturalne pH.

Joannę Nutirię miałam, ale nie zauważyłam efektów.

Bo sama plus szampon nie zawalczy z puchem. Nie ma też takiej mocy odżywczej. Za to świetnie myje

To wszystko chyba nie dla mnie.
Albo sporo kosztuje, albo zajmuje czas. A ja nie lubię przesiadywać w łazience.

Przykro mi. Coś za coś. Poza tym nie ma szybko działających odżywek, naprawiających natychmiast zniszczenia. Nawet jeśli producent/reklama/fryzjer tak twierdzą.

Dzięki, miłego dnia!

również

[blackeye79]

Napisane przez zmawona

Powiem tak. Szampon pokrzywowy to jednak pokrzywowy. Czyli jakieś tam naturalne składniki powinien zawierać. Te ostatnie reklamowane środki nie budzą mojego zaufania.


Przejrzałam i dobiło mnie to. Tyle chemii na włosy? To już wolę, żeby się puszyły. Zresztą kręcą mi się i tak, tylko pod spodem.
Nie mówiąc już o tym, że chyba bym zbankrutowała na kosmetyki... W tej chwili mam na rękę 1500, jeść trzeba, opłaty porobić...
No nic, dzięki!

Ja mam 1200zł i dziecko na utrzymaniu, udaje mi się wyskrobać na kosmetyki np.nie palę i mam właśnie taki przelicznik.Pozdrawiam

[zmawona]

Ja też nie palę.
A na kosmetyki i tak mi szkoda pieniędzy. Tak naprawdę używam tylko tych niezbędnych. Nie mówiąc już o tym, że nie mam zaufania do większości...
Pozdrawiam!

[Ladyanabell]

ja także mam strsznie puszące się włosy, codzienne prostowanie to u mnie konieczność, używam miliarda odzywek , masek i jedwabiów a i tak nie jestem w pełni zadowolona, chciałabym zrobić sobie trwałą ondulację ale boje się że na moje bardzo osłabione włosy może to jeszcze bardziej zaszkodzić ;(

[zmawona]

Nie obraź się, ale nie wierzę, aby prostowanie było koniecznością.
Na pewno są inne metody. Ja właśnie zaczęłam wypróbowywać mgiełkę nawilżającą.

[bloomeq]

Przeczytałam kilka wątków dla zakręconych i za te wszystkie ściągawki
nadal jednak nie wiem co robić..
miałam kiedyś grube, gęste, piękne fale aż pewnego razu zaczęły wypadać garściami, stały się napuszone, sianowate, suche i proste. Oczywiście od skóry są mega przetłuszczające i najlepiej żeby myć je 2x dziennie. Ale nie mogę, dermatolog zabronił mi nawet codziennie. Niestety codziennie to już mus..
Zaczęłam myć szamponami ziołowymi ( Barwa ) , mam jakieś płyny na skalp od dermatologa na wypadanie, używam nafty i już jest dużo lepiej jeśli chodzi o samo łysienie.. jednak
Chciałam prosić Was o pomoc Drogie Wizażanki jak mam nawilżyć włosy aby ich nie obciążać i jeszcze bardziej nie przetłuszczać? Mam jakąś tam maskę z serii Late czy coś takiego ale ona obciąża mi włosy, po krótkim czasie mam proste, tłuste strąki no ale oczywiście napuszone i sianowate..
albo w ogóle co mam z tymi włosami zrobić?
doradźcie coś


wygładzać? nawilżać?

[Paulinka675]

Napisane przez zmawona

Nie obraź się, ale nie wierzę, aby prostowanie było koniecznością.
Na pewno są inne metody. Ja właśnie zaczęłam wypróbowywać mgiełkę nawilżającą.

a ja jej wierzę, mam włosy z którymi nie wyjdę jesli ich nie wyprostuję, bo jest siano, po prostownicy trochę mniej się puszą i nie wyglądam jakbym miała krzaka na głowie, żadne inne metody cudowne sera i maseczki nic mi nie pomogly, poprostu kręcone włosy się puszą i już

[blackeye79]

Napisane przez Ladyanabell

ja także mam strsznie puszące się włosy, codzienne prostowanie to u mnie konieczność, używam miliarda odzywek , masek i jedwabiów a i tak nie jestem w pełni zadowolona, chciałabym zrobić sobie trwałą ondulację ale boje się że na moje bardzo osłabione włosy może to jeszcze bardziej zaszkodzić ;(

Dlatego polecam wątek dla loczków, wklej zdjęcia, opisz o co ci konkretnie chodzi i dziewczyny pomogą. Być może ta trwała nie jest potrzebna, tak było w moim przypadku, zawsze miałam siano i nie mogłam go ujarzmić, robiłam trwałą nieraz, aż odkryłam wizaż i pielęgnację dla kręconowłosych.Już wiem że i ja jestem loczek, staram się dbać o nie tak jak trzeba ponieważ pielęgnacja loków/fal różni się trochę od pielęgnacji włosów prostych, pozdrawiam i życzę powodzenia w odkrywaniu swojej prawdziwej natury

[natalcia250]

Od kiedy przestałam prostować włosy (a prostowałam jakiś rok, codziennie), nie wiedziałam co zrobić z tym sianem na głowie Kupiłam balsam prostujący z Nivei i po nim włosy w ogóle nie są sianowate No i staram się czesać włosy tylko przed i po myciu.

[zmawona]

Napisane przez Paulinka675

a ja jej wierzę, mam włosy z którymi nie wyjdę jesli ich nie wyprostuję, bo jest siano, po prostownicy trochę mniej się puszą i nie wyglądam jakbym miała krzaka na głowie, żadne inne metody cudowne sera i maseczki nic mi nie pomogly, poprostu kręcone włosy się puszą i już

Po pierwsze, nie wszystkie kręcone włosy się puszą. Moje kiedyś się nie puszyły. Dopiero z wiekiem...
Po drugie, prostownica nie pielęgnuje włosów. I nawet jeśli proste się nie puszą, to prostowanie jest raczej kaprysem niż koniecznością. Ktoś chce mieć proste, a nie ma, to prostuje. Ktoś chce mieć kręcone, a nie ma, to robi trwałą. I tyle. Gdyby to była konieczność, to ja bym też musiała prostować. A nie robię tego, bo nie chcę i nie muszę.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez natalcia250

Od kiedy przestałam prostować włosy (a prostowałam jakiś rok, codziennie), nie wiedziałam co zrobić z tym sianem na głowie Kupiłam balsam prostujący z Nivei i po nim włosy w ogóle nie są sianowate No i staram się czesać włosy tylko przed i po myciu.

Nieźle bym wyglądała, gdybym się czesała tylko przed myciem i po myciu. Zwłaszcza rano

[Paulinka675]

Napisane przez zmawona

Po pierwsze, nie wszystkie kręcone włosy się puszą. Moje kiedyś się nie puszyły. Dopiero z wiekiem...
Po drugie, prostownica nie pielęgnuje włosów. I nawet jeśli proste się nie puszą, to prostowanie jest raczej kaprysem niż koniecznością. Ktoś chce mieć proste, a nie ma, to prostuje. Ktoś chce mieć kręcone, a nie ma, to robi trwałą. I tyle. Gdyby to była konieczność, to ja bym też musiała prostować. A nie robię tego, bo nie chcę i nie muszę.

kręcone się pusza jak je wyprostujesz, znaczy nie zawsze, przewaznie jak dostaną wilgoci, ja nie twierdze że prostownica pielęgnuje, wręcz przeciwnie każdy wie że mega niszczy włosy. U mnie jest konieczność prostowanie bo w kręconych dziwnie wyglądam, niezbyt atrakcyjnie i tyle. A to że niektórzy prostują proste włosy to mnie wręcz zadziwia.

[zmawona]

Napisane przez Paulinka675

U mnie jest konieczność prostowanie bo w kręconych dziwnie wyglądam, niezbyt atrakcyjnie i tyle. A to że niektórzy prostują proste włosy to mnie wręcz zadziwia.

To nadal nie oznacza, że prostowanie jest koniecznością. A może to tylko Twoja subiektywna opinia a ktoś inny uważa, że wcale nie wyglądasz źle w kręconych? Prostowanie byłoby koniecznością tylko w jednym przypadku. Gdyby kręcone włosy były szkodliwe dla zdrowia i życia.

[Paulinka675]

Napisane przez zmawona

To nadal nie oznacza, że prostowanie jest koniecznością. A może to tylko Twoja subiektywna opinia a ktoś inny uważa, że wcale nie wyglądasz źle w kręconych? Prostowanie byłoby koniecznością tylko w jednym przypadku. Gdyby kręcone włosy były szkodliwe dla zdrowia i życia.

nie tylko ja uważam, że źle wyglądam w kręconych

[zmawona]

Napisane przez Paulinka675

nie tylko ja uważam, że źle wyglądam w kręconych

Może nie chcą Ci się narażać.
Ja uważam, że każdy dobrze wygląda w kręconych, bo kręcone to po prostu ładne włosy. I wcale nie piszę tak dlatego, że sama mam takie.
W każdym razie, zdanie nie brzmi:
"Muszę prostować, bo źle wyglądam",
tylko:
"Uważam, że muszę prostować, bo uważam, że źle wyglądam".
Może inne uczesanie by pomogło?

[Paulinka675]

Napisane przez zmawona

Może nie chcą Ci się narażać.
Ja uważam, że każdy dobrze wygląda w kręconych, bo kręcone to po prostu ładne włosy. I wcale nie piszę tak dlatego, że sama mam takie.
W każdym razie, zdanie nie brzmi:
"Muszę prostować, bo źle wyglądam",
tylko:
"Uważam, że muszę prostować, bo uważam, że źle wyglądam".
Może inne uczesanie by pomogło?

włosa ładny nie watpię, ale nie znaczy że kazdy w nim ładnie wygląda, tak samo jak nie każdy dobrze wyglada w krótkiej fryzurze

[zmawona]

Napisane przez Paulinka675

włosa ładny nie watpię, ale nie znaczy że kazdy w nim ładnie wygląda, tak samo jak nie każdy dobrze wyglada w krótkiej fryzurze

Ale to nadal nie jest powód do stwierdzenia, że prostowanie jest koniecznością. Konieczność to coś, czego nie można uniknąć z powodu poważnych konsekwencji. Nieładny wygląd to nie jest poważna konsekwencja. Ja bym zmieniła fryzurę, gdybym źle wyglądała w kręconych, a na pewno bym nie prostowała. Co nie znaczy, że zabraniam komukolwiek prostowania. Po prostu uważam, że mówienie o konieczności jest lekką przesadą...
Ale myślę, że nie będziemy już tego kontynuować. Wracając do tematu... Mgiełka, którą sobie kupiłam, trochę mi pomaga, ale muszę ją stosować codziennie...

[bloomeq]

Gliceryna nawilża także włosy?

[blackeye79]

Napisane przez bloomeq

Gliceryna nawilża także włosy?

o glicerynie akurat była dziś mowa tu-
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3026
musisz trochę niżej zjechać to się dowiesz.

[bloomeq]

Napisane przez blackeye79

o glicerynie akurat była dziś mowa tu-
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3026
musisz trochę niżej zjechać to się dowiesz.

dziękuję Ci

[weegirl]

Napisane przez zmawona

Nieźle bym wyglądała, gdybym się czesała tylko przed myciem i po myciu. Zwłaszcza rano

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Czy Ty rozczesujesz loki? Jeśli tak, to nie ma cudów, włosy zawsze będą się puszyć. Loków i fal się nie czesze, przy odpowiedniej pielęgnacji nie powinny się też one jakoś mocno kołtunić. Mam nadzieję, że jednak coś źle przeczytałam

[zmawona]

Dobrze przeczytałaś. Nie wyobrażam sobie, żebym miała się nie czesać. To podstawowa i codzienna czynność przy moich włosach. Bez grzebienia nie wychodzę z domu. Inaczej miałabym na głowie kołtun.
Ale czesałam się całe życie, a kiedyś nie miałam takiego pierza...

[weegirl]

Napisane przez zmawona

Dobrze przeczytałaś. Nie wyobrażam sobie, żebym miała się nie czesać. To podstawowa i codzienna czynność przy moich włosach. Bez grzebienia nie wychodzę z domu. Inaczej miałabym na głowie kołtun.
Ale czesałam się całe życie, a kiedyś nie miałam takiego pierza...

Może teraz masz bardziej kręcone lub suche włosy. Nie znam ani jednej osoby obdarzonej falowanymi czy kręconymi włosami, która czesząc je nie fundowałaby sobie siana. Przecież dobrze nawilżone i zdrowe włosy powinny się nieźle trzymać bez grzebienia/szczotki (nie mówię teraz o rozczesywaniu włosów po umyciu) w dni, kiedy nie wieje jakiś bardzo silny wiatr Po czesaniu na sucho nie wiem, czego by trzeba użyć (najprawdopodobniej serum silikonowego, które jednak może zwiększać puszenie włosów albo jakiegoś oleju), żeby włosy były gładkie, ale nie obejdzie się bez silniejszego oblepiacza. Można spróbować robić różne psikadła, ale jednak na pewno nie uzyska się zdefiniowanych fal czy loków.

Aha, no i poza samym wyglądem włosów pozostaje kwestia ich kondycji. Włosy falowane/kręcone mogą naprawdę źle znosić czesanie, a mechaniczne uszkodzenia włosów powodują jego większe puszenie się.

[zmawona]

Muszę przyznać, że dla mnie twierdzenie o nieczesaniu włosów brzmi jak jakaś herezja. Zupełnie jakby ktoś powiedział, że żadnego ubrania się nie prasuje (np.). Sytuacja, kiedy nie trzeba czesać włosów, jest oczywiście wygodna, ale nienaturalna, bo jest efektem stosowania różnych środków. Tak bez niczego się nie da. I nie trzeba silnego wiatru, wystarczy wytarmosić na poduszce. Rano jak wstaję, wyglądam jak Pugaczowa (o ile komuś to coś mówi).
Gdyby puszenie się było efektem czesania, od najmłodszych lat miałabym puch. A ja mam z tym problem dopiero od dwóch - trzech lat. Może z wiekiem. Bo nie kręcą mi się bardziej, ani nie są bardziej suche...
Kupiłam sobie teraz proteiny jedwabiu, ale po nich było jeszcze gorzej.

[blackeye79]

Napisane przez zmawona

Muszę przyznać, że dla mnie twierdzenie o nieczesaniu włosów brzmi jak jakaś herezja. Zupełnie jakby ktoś powiedział, że żadnego ubrania się nie prasuje (np.). Sytuacja, kiedy nie trzeba czesać włosów, jest oczywiście wygodna, ale nienaturalna, bo jest efektem stosowania różnych środków. Tak bez niczego się nie da. I nie trzeba silnego wiatru, wystarczy wytarmosić na poduszce. Rano jak wstaję, wyglądam jak Pugaczowa (o ile komuś to coś mówi).
Gdyby puszenie się było efektem czesania, od najmłodszych lat miałabym puch. A ja mam z tym problem dopiero od dwóch - trzech lat. Może z wiekiem. Bo nie kręcą mi się bardziej, ani nie są bardziej suche...
Kupiłam sobie teraz proteiny jedwabiu, ale po nich było jeszcze gorzej.

ogólnie kobietki kręcone ktore korzystają z rad na forum dla zakręconych nie czeszą włosów, w moim avatarze tez są nie czesane, jedyne czesanie jest wtedy gdy mamy na włosach odżywkę, póżniej jest tylko ugniatanie w koszulkę (ja tak robię) ale to wtedy gdy chce sie mieć zdefiniowane bardziej loki, jesli je czeszesz to myslę że ich nie masz, masz po prostu puszyste, rozczesane loki, zamiast jedwabiu polecam odżywke Alterra z morelą, bardzo dobra na loki, u większości się sprawdza.A tak wogóle to zapraszam cię na wątek dla kręconych, można wkleić zdjecie, opisac pielęgnację i dziewczyny pomogą w razie problemów, (za małe pieniądze)

[zmawona]

Takich typowych loków oczywiście nie mam, nigdy nie miałam. Po prostu włosy mi się kręcą (w różne strony). Jeśli chodzi o pielęgnację, to jestem minimalistką. Zawsze wystarczało mi mycie i włosy były bardzo ładne. Nawet łupieżu nie miałam. No, może krótko, jak raz zachciało mi się wypróbować nowoczesny szampon. Ale wróciłam do starego i łupież zniknął jak ręką odjął. A i teraz nie zamierzam obciążać włosów jakimiś nowoczesnymi odżywkami, maseczkami, balsamami itp., itd. Nie ufam im.

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez blackeye79

zamiast jedwabiu polecam odżywke Alterra z morelą, bardzo dobra na loki, u większości się sprawdza.

A ta pani w aptece tak polecała ten jedwab, że jej pomaga, wystarczą 4 krople... Może za dużo dałam?
Tę odżywkę trzeba spłukiwać? Bo mnie i bez spłukiwania się nie chce stosować, a co dopiero ze spłukiwaniem...

[weegirl]

Napisane przez zmawona

Muszę przyznać, że dla mnie twierdzenie o nieczesaniu włosów brzmi jak jakaś herezja. Zupełnie jakby ktoś powiedział, że żadnego ubrania się nie prasuje (np.). Sytuacja, kiedy nie trzeba czesać włosów, jest oczywiście wygodna, ale nienaturalna, bo jest efektem stosowania różnych środków. Tak bez niczego się nie da. I nie trzeba silnego wiatru, wystarczy wytarmosić na poduszce. Rano jak wstaję, wyglądam jak Pugaczowa (o ile komuś to coś mówi).
Gdyby puszenie się było efektem czesania, od najmłodszych lat miałabym puch. A ja mam z tym problem dopiero od dwóch - trzech lat. Może z wiekiem. Bo nie kręcą mi się bardziej, ani nie są bardziej suche...
Kupiłam sobie teraz proteiny jedwabiu, ale po nich było jeszcze gorzej.

Bez sensu jest to porównanie. Ja bym napisała, iż niektórych ubrań się nie prasuje- tych z bardzo delikatnego materiału. A takim właśnie delikatnym materiałem są falowane i kręcone włosy, których nie ma co nawet porównywać do włosów prostych, tym bardziej, że często są porowate. Jeśli uważasz, że wszelkie kosmetyki to zbędne oblepiacze oznacza to, iż nie stosowałaś nigdy dobrej pielęgnacji włosów Oczywiście, jeśli jesteś szczęśliwa z puchem nie będę Cię namawiać o to, żebyś zadbała o włosy.

Oczywiście, istnieją osoby, które stosują tylko szampon i mają super włosy, tak samo są osoby, które stosują tylko mydło i mają świetną skórę. Dzieje się tak jednak pomimo tego braku pielęgnacji, dzięki genom. Zazwyczaj na brak odżywiania i nawilżania mogą sobie pozwolić osoby o prostych włosach, które nie są tak suche i naturalny łój lepiej się po nich rozprowadza. Falowane i kręcone tej zalety nie posiadają.