Co nadaje się na REDUKCJĘ? cz.II - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-15, 17:30   #331
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Aggis Pokaż wiadomość
to mam nadzieję nie o mnie z tą nagonką? ja soi nie jem, ale co jedzą inni to jest mi zupełnie obojętne napisałam, że jest GMO bo to jedyne co mi się z soją kojarzy. Nie wiem jakie ma inne właściwości, wpływ na zdrowie czy na układ hormonalny. A z drugiej strony nie dziwię się, że ludzie boją się żywności modyfikowanej genetycznie. Ne wiadomo jak te wszystkie udziwnienia wpłyną na nas za ileśtam lat.

Ja ze strączkowych wolę ciecierzycę
Nie, nie chodzi mi o Ciebie, ale ogólnie o to, że wiele eko ugrupowań boi się GMO jak ognia, zupełnie jakby GMO=zło wcielone, najczęściej nie mając w tej kwestii wiedzy. A prawda jest taka, że GMO jest nam zwyczajnie potrzebne i jeszcze nie spotkałam nauczyciela akademickiego, który by był przeciwko.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-16, 18:53   #332
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Aggis Pokaż wiadomość
to mam nadzieję nie o mnie z tą nagonką? ja soi nie jem, ale co jedzą inni to jest mi zupełnie obojętne napisałam, że jest GMO bo to jedyne co mi się z soją kojarzy. Nie wiem jakie ma inne właściwości, wpływ na zdrowie czy na układ hormonalny. A z drugiej strony nie dziwię się, że ludzie boją się żywności modyfikowanej genetycznie. Ne wiadomo jak te wszystkie udziwnienia wpłyną na nas za ileśtam lat.

Ja ze strączkowych wolę ciecierzycę
Argument o tym, że nie wiadomo jak coś na nas wpłynie za X lat, jest z czapy wzięty Dokładnie tak samo nie wiadomo jak za X lat wpłynie na nas jedzenie czegoś niemodyfikowanego. Ludzie się boją, bo coś zostało zmodyfikowane, a nie dlatego, że zostało zostało zmodyfikowane w jakiś konkretny sposób, co jest wynikiem tylko i wyłącznie ignorancji.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-16, 19:38   #333
201605090949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 491
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

W umiarkowanej ilości soja jest jak najbardziej na miejscu. Przestrzega się przed zbyt dużym jej spożyciem ze względu na fitoestrogeny mogące zaburzać gospodarkę hormonalną oraz ze względu na inhibitory proteaz pogarszające wchłanianie białka i drażniące pośrednio trzustkę.
201605090949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 09:34   #334
Marietta_Bolisz
Przyczajenie
 
Avatar Marietta_Bolisz
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 2
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

dzięki za taki odzew!

jak przeglądam inne fora to widzę ogromną awersję do GMO. Z jednej strony to rozumiem, ponieważ jest to ingerencja w naturę. Ale z drugiej strony zgadzam się z Nephasis, nigdy nie wiadomo czy dany produkt, naturalny czy nie, w dłuższym okresie nie ma złego wpływu na organizm. A nie ma żadnych badań, które potwierdziłyby że soja naturalna inaczej wpływa na organizm niż GMO. Zastanawiam się skąd wziął się pogląd że GMO to najgorsze zło.
Marietta_Bolisz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 12:11   #335
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Marietta_Bolisz Pokaż wiadomość
dzięki za taki odzew!

jak przeglądam inne fora to widzę ogromną awersję do GMO. Z jednej strony to rozumiem, ponieważ jest to ingerencja w naturę. Ale z drugiej strony zgadzam się z Nephasis, nigdy nie wiadomo czy dany produkt, naturalny czy nie, w dłuższym okresie nie ma złego wpływu na organizm. A nie ma żadnych badań, które potwierdziłyby że soja naturalna inaczej wpływa na organizm niż GMO. Zastanawiam się skąd wziął się pogląd że GMO to najgorsze zło.
Ingerencja w naturę to kolejny argument od czapy. Dlaczego bać się właśnie takiej ingerencji, a nie jakiejkolwiek innej? Ingerencją w naturę jest też cała medycyna i farmacja, internet, plastik, kanalizacja... Nawet uprawa niemodyfikowanych odmian jest ingerencją w naturę, bo bez ingerencji człowieka odmiany się nie hodują ani nie rosną w grządkach
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 14:20   #336
emilia33
Raczkowanie
 
Avatar emilia33
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 37
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

nie należy przesadzać z soją. nigdy nie masz pewności czy tofu, które kupujesz, nie pochodzi od zmodyfikowanej genetycznie soi. jeśli masz problemy z hormonami (np. niedoczynność tarczycy) to zdecydowanie odradzam ją jeść. soja utrudnia wchłanianie leków
emilia33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 16:04   #337
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Wchłanianie których leków utrudnia soja i w jaki sposób?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-18, 17:20   #338
Kitty_91
Raczkowanie
 
Avatar Kitty_91
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 291
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;51440121]Ingerencja w naturę to kolejny argument od czapy. Dlaczego bać się właśnie takiej ingerencji, a nie jakiejkolwiek innej? Ingerencją w naturę jest też cała medycyna i farmacja, internet, plastik, kanalizacja... Nawet uprawa niemodyfikowanych odmian jest ingerencją w naturę, bo bez ingerencji człowieka odmiany się nie hodują ani nie rosną w grządkach [/QUOTE]

Pozwolę sobie wtrącić słówko a propos' ingerencji w naturę Zastanawia mnie czemu wszyscy rozpatrują tylko kwestie zdrowotne a nikt nie zastanawia się jaki GMO ma wpływ na ekosystem? Wiele odmian jak wiemy powstaje aby np być odpornymi na szkodniki, zwiększyć plony, etc. Nawet jeśli nic na razie na to nie wskazuje to kto wie czy za parę lat jakiś czynnik lub cecha modyfikowanej rośliny nie przyciągnie przykładowo jakichś pasożytów (które np wcześniej nie stanowiły problemu) albo nie wyjałowi gleby w taki sposób, że już nie możliwa będzie uprawa innych roślin? Takich przykładów może być więcej. wg obecnego stanu wiedzy wszystko może być ok ale co jeśli dopiero za parę lat wprowadzone zmiany dadzą o sobie znać i wszyscy twórcy GMO krzykną chórem: ale jak to..? Człowiek ostatnimi laty za bardzo chce bawić się w "boga" a zapomina, że nigdy nie będzie tak doskonały jak natura, która prędzej czy później upomni się o swoje (oczywiście to przenośnia ). Postęp technologiczny jest fajny i ogólnie popieram, ale jednak istnieją pewne granice. Naprawdę, nie czujesz różnicy pomiędzy uprawą poletka, gdzie sadzisz rośliny które powstały naturalnie lub drogą selekcji - która też jest procesem naturalnym, z tym że świadomie ukierunkowanym - a tworzeniem zupełnie nowego gatunku o najczęściej nienaturalnych cechach, który nigdy nie istniał (i nie powstałby) w naturze? Cóż, moim zdaniem to już jest dosyć spora ingerencja w naturę, nieporównywalna z przykładami które podałaś

A wracając do tematu soi: jem ale z umiarem, bo wszystko tak naprawdę jedzone w dużych ilościach jest szkodliwe
__________________
Moje Devia(nt)cje
Kitty_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 17:31   #339
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Kitty_91 Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie wtrącić słówko a propos' ingerencji w naturę Zastanawia mnie czemu wszyscy rozpatrują tylko kwestie zdrowotne a nikt nie zastanawia się jaki GMO ma wpływ na ekosystem? Wiele odmian jak wiemy powstaje aby np być odpornymi na szkodniki, zwiększyć plony, etc. Nawet jeśli nic na razie na to nie wskazuje to kto wie czy za parę lat jakiś czynnik lub cecha modyfikowanej rośliny nie przyciągnie przykładowo jakichś pasożytów (które np wcześniej nie stanowiły problemu) albo nie wyjałowi gleby w taki sposób, że już nie możliwa będzie uprawa innych roślin? Takich przykładów może być więcej. wg obecnego stanu wiedzy wszystko może być ok ale co jeśli dopiero za parę lat wprowadzone zmiany dadzą o sobie znać i wszyscy twórcy GMO krzykną chórem: ale jak to..? Człowiek ostatnimi laty za bardzo chce bawić się w "boga" a zapomina, że nigdy nie będzie tak doskonały jak natura, która prędzej czy później upomni się o swoje (oczywiście to przenośnia ). Postęp technologiczny jest fajny i ogólnie popieram, ale jednak istnieją pewne granice. Naprawdę, nie czujesz różnicy pomiędzy uprawą poletka, gdzie sadzisz rośliny które powstały naturalnie lub drogą selekcji - która też jest procesem naturalnym, z tym że świadomie ukierunkowanym - a tworzeniem zupełnie nowego gatunku o najczęściej nienaturalnych cechach, który nigdy nie istniał (i nie powstałby) w naturze? Cóż, moim zdaniem to już jest dosyć spora ingerencja w naturę, nieporównywalna z przykładami które podałaś

A wracając do tematu soi: jem ale z umiarem, bo wszystko tak naprawdę jedzone w dużych ilościach jest szkodliwe
a wyobrażasz sobie, że GMO w dużej mierze służy ograniczeniu stosowania herbicydów? Uważam, że one robią większą szkodę środowisku. I bardzo dobrze, że chce się je wyeliminować.

PS. Nie baw się w Boga i nie przedłużaj sobie życia leczeniem gdy zachorujesz Leki nie są naturalne.

Edytowane przez 97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Czas edycji: 2015-05-18 o 17:33
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 17:39   #340
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Kitty_91 Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie wtrącić słówko a propos' ingerencji w naturę Zastanawia mnie czemu wszyscy rozpatrują tylko kwestie zdrowotne a nikt nie zastanawia się jaki GMO ma wpływ na ekosystem?
Jak to nie? Powiedziałabym, że wszyscy o tym trąbią.
Cytat:
Wiele odmian jak wiemy powstaje aby np być odpornymi na szkodniki, zwiększyć plony, etc. Nawet jeśli nic na razie na to nie wskazuje to kto wie czy za parę lat jakiś czynnik lub cecha modyfikowanej rośliny nie przyciągnie przykładowo jakichś pasożytów (które np wcześniej nie stanowiły problemu) albo nie wyjałowi gleby w taki sposób, że już nie możliwa będzie uprawa innych roślin? Takich przykładów może być więcej. wg obecnego stanu wiedzy wszystko może być ok ale co jeśli dopiero za parę lat wprowadzone zmiany dadzą o sobie znać i wszyscy twórcy GMO krzykną chórem: ale jak to..?
To jest znowu problem analogiczny do wspomnianych wcześniej. Nawet bez ingerencji w naturę takie problemy mogą się pojawić. Pasożyty mogą się "przestawić" również na niemodyfikowane rośliny. Nie do końca też rozumiem o co chodzi z tym wyjałowieniem gleby, ale zdarzają się też w naturze takie przypadki, że w pobliżu niektórych roślin nie mogą rosnąć inne, bo gleba w pobliżu jest dla nich trująca. To nie jest żaden ewenement. Poza tym te wszystkie cechy mogą też wyewoluować (czyli pojawić się naturalnie) i wtedy to już nie będą "złe"?
Cytat:
Człowiek ostatnimi laty za bardzo chce bawić się w "boga" a zapomina, że nigdy nie będzie tak doskonały jak natura, która prędzej czy później upomni się o swoje (oczywiście to przenośnia ).
Wychodzisz z błędnego założenia, że natura jest idealna. Nie jest. Ona też popełnia błędy. Błędem są chociażby nadmiarowe zęby, choroby nowotworowe, zespół Downa itp. To oczywiście też jest przenośnia, bo rozpatrywanie natury w kategoriach "błędu" już samo w sobie jest błędem. Jeśli coś w naturze nie działa dobrze w danych warunkach, to ginie, a jego miejsce zajmuje coś lepiej przystosowanego. To nie jest proces świadomy ani celowy.
Cytat:
Postęp technologiczny jest fajny i ogólnie popieram, ale jednak istnieją pewne granice.
A gdzie są te granice i kto je ustala?
Cytat:
Naprawdę, nie czujesz różnicy pomiędzy uprawą poletka, gdzie sadzisz rośliny które powstały naturalnie lub drogą selekcji - która też jest procesem naturalnym, z tym że świadomie ukierunkowanym - a tworzeniem zupełnie nowego gatunku o najczęściej nienaturalnych cechach, który nigdy nie istniał (i nie powstałby) w naturze? Cóż, moim zdaniem to już jest dosyć spora ingerencja w naturę, nieporównywalna z przykładami które podałaś
Nigdy nie wiesz czy coś nie powstałoby w naturze. Ewolucja nie jest procesem, którego skutki można łatwo przewidzieć. Intryguje mnie też twoje pojęcie "procesu naturalnego". W którym momencie według ciebie przebiega granica między procesem naturalnym a sztucznym? Co to są te nienaturalne cechy?
A przykłady podałam takie, żeby pasowały do źle sformułowanych argumentów osób biorących udział w tej dyskusji. Skoro awersji nie budzą inne rzeczy "nienaturalne", to dlaczego spośród ich wszystkich właśnie GMO ma ją budzić?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 17:46   #341
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;51444180]Jak to nie? Powiedziałabym, że wszyscy o tym trąbią.
To jest znowu problem analogiczny do wspomnianych wcześniej. Nawet bez ingerencji w naturę takie problemy mogą się pojawić. Pasożyty mogą się "przestawić" również na niemodyfikowane rośliny. Nie do końca też rozumiem o co chodzi z tym wyjałowieniem gleby, ale zdarzają się też w naturze takie przypadki, że w pobliżu niektórych roślin nie mogą rosnąć inne, bo gleba w pobliżu jest dla nich trująca. To nie jest żaden ewenement. Poza tym te wszystkie cechy mogą też wyewoluować (czyli pojawić się naturalnie) i wtedy to już nie będą "złe"?
Wychodzisz z błędnego założenia, że natura jest idealna. Nie jest. Ona też popełnia błędy. Błędem są chociażby nadmiarowe zęby, choroby nowotworowe, zespół Downa itp. To oczywiście też jest przenośnia, bo rozpatrywanie natury w kategoriach "błędu" już samo w sobie jest błędem. Jeśli coś w naturze nie działa dobrze w danych warunkach, to ginie, a jego miejsce zajmuje coś lepiej przystosowanego. To nie jest proces świadomy ani celowy.
A gdzie są te granice i kto je ustala?
Nigdy nie wiesz czy coś nie powstałoby w naturze. Ewolucja nie jest procesem, którego skutki można łatwo przewidzieć. Intryguje mnie też twoje pojęcie "procesu naturalnego". W którym momencie według ciebie przebiega granica między procesem naturalnym a sztucznym? Co to są te nienaturalne cechy?
A przykłady podałam takie, żeby pasowały do źle sformułowanych argumentów osób biorących udział w tej dyskusji. Skoro awersji nie budzą inne rzeczy "nienaturalne", to dlaczego spośród ich wszystkich właśnie GMO ma ją budzić?[/QUOTE]
Moja osobista teoria jest taka, że to kwestia nomenklatury której ludzie nie rozumieją. Bo tutaj chodzi o DNA, geny, powstają mutanty. Ludzie słysząc mutant widzą pomidora, który spaceruje po grządce, albo zupełnie nie wygląda jak pomidor.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-05-18, 17:58   #342
201605090949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 491
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Marietta_Bolisz Pokaż wiadomość
jak przeglądam inne fora to widzę ogromną awersję do GMO.
To jest populizm i powielanie go m.in. przez właśnie strach. Produkty GMO mogą być wręcz zdrowsze od naturalnych np. dzięki dodaniu genów syntetyzujących np. antocyjany do pomidora. A samo DNA, RNA jest trawione więc zmieniona sekwencja nie ma wpływu na organizm, który ją spożywa.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Cytat:
Napisane przez emilia33 Pokaż wiadomość
masz pewności czy tofu, które kupujesz, nie pochodzi od zmodyfikowanej genetycznie soi
A nawet jeśli, to co?

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Kitty_91 Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie wtrącić słówko a propos' ingerencji w naturę Zastanawia mnie czemu wszyscy rozpatrują tylko kwestie zdrowotne a nikt nie zastanawia się jaki GMO ma wpływ na ekosystem? Wiele odmian jak wiemy powstaje aby np być odpornymi na szkodniki, zwiększyć plony, etc. Nawet jeśli nic na razie na to nie wskazuje to kto wie czy za parę lat jakiś czynnik lub cecha modyfikowanej rośliny nie przyciągnie przykładowo jakichś pasożytów (które np wcześniej nie stanowiły problemu) albo nie wyjałowi gleby w taki sposób, że już nie możliwa będzie uprawa innych roślin? Takich przykładów może być więcej. wg obecnego stanu wiedzy wszystko może być ok ale co jeśli dopiero za parę lat wprowadzone zmiany dadzą o sobie znać i wszyscy twórcy GMO krzykną chórem: ale jak to..? Człowiek ostatnimi laty za bardzo chce bawić się w "boga" a zapomina, że nigdy nie będzie tak doskonały jak natura, która prędzej czy później upomni się o swoje (oczywiście to przenośnia ). Postęp technologiczny jest fajny i ogólnie popieram, ale jednak istnieją pewne granice. Naprawdę, nie czujesz różnicy pomiędzy uprawą poletka, gdzie sadzisz rośliny które powstały naturalnie lub drogą selekcji - która też jest procesem naturalnym, z tym że świadomie ukierunkowanym - a tworzeniem zupełnie nowego gatunku o najczęściej nienaturalnych cechach, który nigdy nie istniał (i nie powstałby) w naturze? Cóż, moim zdaniem to już jest dosyć spora ingerencja w naturę, nieporównywalna z przykładami które podałaś
Dosyć sporą ingerencją w naturę to jest budowanie wielkich zapór na rzekach, elektrowni jądrowych, chirurgia itd. A stosowanie roślin GM ma ten plus, że ogranicza potrzebę korzystania z środków ochrony roślin, szkodliwych dla środowiska w tym człowieka.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51444257]Moja osobista teoria jest taka, że to kwestia nomenklatury której ludzie nie rozumieją. Bo tutaj chodzi o DNA, geny, powstają mutanty. Ludzie słysząc mutant widzą pomidora, który spaceruje po grządce, albo zupełnie nie wygląda jak pomidor.[/QUOTE]

No i kiepska jakość nauczania na biologii odnośnie genetyki - a w programie obowiązuje rozdział o organizmach transgenicznych z wyszczególnieniem żywności z GMO itd.
201605090949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 21:17   #343
Kitty_91
Raczkowanie
 
Avatar Kitty_91
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 291
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;51444180]Jak to nie? Powiedziałabym, że wszyscy o tym trąbią.

Ja z kolei czytam wszędzie tylko o zdrowiu i rzekomej szkodliwości GMO. TV nie oglądam.

To jest znowu problem analogiczny do wspomnianych wcześniej. Nawet bez ingerencji w naturę takie problemy mogą się pojawić. Pasożyty mogą się "przestawić" również na niemodyfikowane rośliny. Nie do końca też rozumiem o co chodzi z tym wyjałowieniem gleby, ale zdarzają się też w naturze takie przypadki, że w pobliżu niektórych roślin nie mogą rosnąć inne, bo gleba w pobliżu jest dla nich trująca. To nie jest żaden ewenement. Poza tym te wszystkie cechy mogą też wyewoluować (czyli pojawić się naturalnie) i wtedy to już nie będą "złe"?

To prawda ale to co opisałaś to są naturalne mechanizmy wykształcone przez naturę, które chronią dany ekosystem bądź organizm przed zniszczeniem przez inny - zazwyczaj bardziej inwazyjny. To co podałam to były takie luźne przykłady na to co może się zdarzyć (ale nie musi) gdy do ekosystemu wprowadzi się nowy, zupełnie obcy organizm. Tego nigdy do końca się nie przewidzi bo ekosystem to precyzyjna nić wzajemnych zależności i czasem nawet drobna zmiana może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Tym bardziej, że nauka nie poznała jeszcze wszystkich praw rządzących naturą. Przecież co jakiś czas słyszy się o nowych zaskakujących odkryciach, mimo że nikt się tego nie spodziewa

Wychodzisz z błędnego założenia, że natura jest idealna. Nie jest. Ona też popełnia błędy. Błędem są chociażby nadmiarowe zęby, choroby nowotworowe, zespół Downa itp. To oczywiście też jest przenośnia, bo rozpatrywanie natury w kategoriach "błędu" już samo w sobie jest błędem. Jeśli coś w naturze nie działa dobrze w danych warunkach, to ginie, a jego miejsce zajmuje coś lepiej przystosowanego. To nie jest proces świadomy ani celowy.

Wiadomo, taka jest ewolucja - pojawiają się różne mutacje a zostaje tylko ta która jest najlepiej przystosowana do danego środowiska, a decyduje o tym coś tak prostego jak selekcja naturalna Załóżmy, że gdzieś "w dziczy" rodzi się dziecko z mutacją odpowiadającą za zespół Downa. Jak myślisz, jakie miałoby szanse na przeżycie bez tych wszystkich współczesnych zdobyczy cywilizacji? Albo przykładowo dziecko z mukowiscydozą? Tacy ludzie zapewne szybko by zginęli, przez co nie mieli by szans przekazania swoich genów dalej - błąd natury zostałby stosunkowo szybko wyeliminowany (jak by nie było również przez naturę). A co się dzieje teraz? Genetycznie chorzy ludzie dzięki postępowi medycyny mają szanse na dłuższe życie, często mają dzieci, przekazują swoje wadliwe geny dalej, tworzą się kolejne mutacje i na końcu mamy to co teraz - czyli całą masę "błędów natury" jak to nazwałaś.

A gdzie są te granice i kto je ustala?

Granicą jest przede wszystkim zdrowy rozsądek i myślenie perspektywiczne, czyli nie tylko o tym co jest na daną chwilę potrzebne, ale również o tym jakie to może przynieść konsekwencje w przyszłości. Jeśli już jesteśmy przy inżynierii genetycznej to podam przykład gdzie moim zdaniem leży granica, pomiędzy działaniem dobrym a przesadnym.

Leczenie chorób genetycznych poprzez zamianę wadliwych genów na poprawne, co w konsekwencji prowadzi do ich stałej eliminacji - działanie dobre

Projektowanie przyszłego dziecka (oczywiście spłodzonego metodą in-vitro), łącznie ze wszystkimi cechami, od koloru włosów po charakter - jak w simsach Albo inny przykład. Pośmiertne klonowanie pieska jakiegoś bogacza bo ten zatęsknił za pupilkiem - działanie przesadne

Rozumiesz teraz różnicę? Jakiś tak, tworzenie tych całych "idealnych" roślinek śmierdzi mi bardziej tym drugim przykładem, no nic nie poradzę...


Nigdy nie wiesz czy coś nie powstałoby w naturze. Ewolucja nie jest procesem, którego skutki można łatwo przewidzieć. Intryguje mnie też twoje pojęcie "procesu naturalnego". W którym momencie według ciebie przebiega granica między procesem naturalnym a sztucznym? Co to są te nienaturalne cechy?

Niech za przykład posłuży jeden z bardziej znanych organizmów GMO - bezpestkowe winogrona. Sądzisz, że w naturze w wyniku ewolucji powstałoby takie cudo? Moja dotychczasowa wiedza na temat biologii mówi mi, że wszystko na tym świecie dąży do tego żeby pozostawić po sobie jak najwięcej dzieciów w takim razie dlaczego akurat winogrona strzeliłyby sobie takiego samobója i dobrowolnie wyeliminowałyby się z obiegu? No nie wiem, dość dziwne by to było.

A przykłady podałam takie, żeby pasowały do źle sformułowanych argumentów osób biorących udział w tej dyskusji. Skoro awersji nie budzą inne rzeczy "nienaturalne", to dlaczego spośród ich wszystkich właśnie GMO ma ją budzić?

Jakie konkretnie "nienaturalne" rzeczy masz na myśli? Bo inny podany przez ciebie przykład z plastikiem i zanieczyszczaniem środowiska też budzi powszechną awersję, z tego co obserwuję.
[/QUOTE]

Moje odp pogrubione

Cytat:
Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy Pokaż wiadomość
To jest populizm i powielanie go m.in. przez właśnie strach. Produkty GMO mogą być wręcz zdrowsze od naturalnych np. dzięki dodaniu genów syntetyzujących np. antocyjany do pomidora. A samo DNA, RNA jest trawione więc zmieniona sekwencja nie ma wpływu na organizm, który ją spożywa.[COLOR="Silver"]
GMO też ma swoje zalety, nie przeczę, ale w naturze również istnieje całe bogactwo związków, mających lecznicze właściwości - i to w takich ilościach, że nie potrzebne nam dodatkowe "wzmacnianie" warzyw. Ogólnie - choć może to tak wyglądać - nie jestem jakimś ortodoksem. Zawsze staram się na wszystko spojrzeć z każdej strony i dopiero na tej podstawie wyrobić sobie zdanie, ale nie będę ukrywać, że jak na razie dostrzegam więcej wad GMO niż zalet. Nie wiem na ten temat absolutnie wszystkiego także nie wykluczam, że trafię gdzieś na jakiś argument, który pobije wszystkie argumenty na nie i przekona mnie do tego pomysłu ale puki co uważam to przede wszystkim za kolejny świetny pomysł na biznes, na którym można trzepać grubą kasiorę .

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;51444088]a wyobrażasz sobie, że GMO w dużej mierze służy ograniczeniu stosowania herbicydów? Uważam, że one robią większą szkodę środowisku. I bardzo dobrze, że chce się je wyeliminować.

PS. Nie baw się w Boga i nie przedłużaj sobie życia leczeniem gdy zachorujesz Leki nie są naturalne.[/QUOTE]

Zależy które Lwią część substancji leczniczych ekstrahuje się z roślin/grzybów, lub syntezuje na wzór naturalnie występujących związków. Dopiero od całkiem niedawna eksperymentuje się z tworzeniem nowych "nienaturalnych" leków.
__________________
Moje Devia(nt)cje
Kitty_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 21:38   #344
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Kitty_91 Tak, oczywiście że większość leków to substancje obecne w naturze, bardziej chodziło mi o to, że ich stosowanie nie jest dla człowieka naturalne. To nie są substancje przeznaczone dla ludzi, ale dla mikroorganizmów, które je produkują.

Prawda jest taka, że człowiek niesamowicie zaburzył ekosystem w momencie, gdy zaczął wynajdywać sposób na przedłużenie swojego życia. Żaden inny gatunek nie ma tak przerośniętej populacji, ponieważ funkcjonują tam naturalne mechanizmy regulacji ilości osobników (oczywiście mówię o gatunkach dzikich). Człowiek zaczął igrać z tą równowagą i teraz mamy co mamy

Ja jeśli chodzi o GMO to jestem za, ale z pewną dozą dystansu. Jeśli ktoś jest w stanie przedstawić rzeczowe dowody przeciw to z chęcią posłucham, może coś ciekawego się dowiem. Ale drażnią mnie komentarze, że GMO to zuo, w zasadzie nie wiadomo dla czego, ale przecie to som mutanty, więc muszo być złe (oczywiście nie odnoszę się teraz do Ciebie, ale ogólnie do ludzi, których zdarza mi się słyszeć)

Dodam tylko, że sama jestem całym sercem za rozwiązaniami naturalnymi, odżywiam się bardzo zdrowo i staram się nie używać leków gdy to jest możliwe. A mimo to uważam, że GMO to jedna z dróg którą musimy obrać, tak samo jak nieuniknione jest korzystanie z nawozów sztucznych. Ot, cena przerostu naszej populacji.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-18, 21:55   #345
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: czy soja jest szkodliwa?

Cytat:
Napisane przez Kitty_91 Pokaż wiadomość
To prawda ale to co opisałaś to są naturalne mechanizmy wykształcone przez naturę, które chronią dany ekosystem bądź organizm przed zniszczeniem przez inny - zazwyczaj bardziej inwazyjny. To co podałam to były takie luźne przykłady na to co może się zdarzyć (ale nie musi) gdy do ekosystemu wprowadzi się nowy, zupełnie obcy organizm. Tego nigdy do końca się nie przewidzi bo ekosystem to precyzyjna nić wzajemnych zależności i czasem nawet drobna zmiana może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Tym bardziej, że nauka nie poznała jeszcze wszystkich praw rządzących naturą. Przecież co jakiś czas słyszy się o nowych zaskakujących odkryciach, mimo że nikt się tego nie spodziewa
Wprowadzane organizmy GMO nie są zupełnie obce ani zupełnie nowe. To nie są jakieś konstrukty budowane zupełnie od podstaw. Soja GMO nadal jest soją i na oko nie odróżnisz czy jest np. odporna na glifosat czy nie. DLa ekosystemu to też jest bez znaczenia, bo w naturze glifosat się sam nie rozpyla na pola.
Cytat:
Wiadomo, taka jest ewolucja - pojawiają się różne mutacje a zostaje tylko ta która jest najlepiej przystosowana do danego środowiska, a decyduje o tym coś tak prostego jak selekcja naturalna Załóżmy, że gdzieś "w dziczy" rodzi się dziecko z mutacją odpowiadającą za zespół Downa. Jak myślisz, jakie miałoby szanse na przeżycie bez tych wszystkich współczesnych zdobyczy cywilizacji? Albo przykładowo dziecko z mukowiscydozą? Tacy ludzie zapewne szybko by zginęli, przez co nie mieli by szans przekazania swoich genów dalej - błąd natury zostałby stosunkowo szybko wyeliminowany (jak by nie było również przez naturę). A co się dzieje teraz? Genetycznie chorzy ludzie dzięki postępowi medycyny mają szanse na dłuższe życie, często mają dzieci, przekazują swoje wadliwe geny dalej, tworzą się kolejne mutacje i na końcu mamy to co teraz - czyli całą masę "błędów natury" jak to nazwałaś.
Nie do końca mnie zrozumiałaś. Akurat w takich przypadkach jak zespół Downa czy mukowiscydoza niespecjalnie jest możliwość doczekania się potomstwa nawet żyjąc w cywilizacji. Bardziej do tego przykładu pasowałoby coś tak trywialnego jak krótkowzroczność. W dżungli zabójcza - dopada cię zwierz, którego nie widzisz i pozamiatane. W cywilizacji - nosisz okulary albo robisz operację, a poza tym i tak żaden zwierz cię nie zaatakuje. Tylko nie rozumiem czy chcesz mi coś tą wypowiedzią udowodnić albo zasugerować? Życie w cywilizacji to już inne warunki niż dżungla. W innych niż dżungla warunki są inne czynniki selekcyjne. To, co w dżungli jest zabójcze, w cywilizacji nie ma żadnego znaczenia.
Cytat:
Granicą jest przede wszystkim zdrowy rozsądek i myślenie perspektywiczne, czyli nie tylko o tym co jest na daną chwilę potrzebne, ale również o tym jakie to może przynieść konsekwencje w przyszłości. Jeśli już jesteśmy przy inżynierii genetycznej to podam przykład gdzie moim zdaniem leży granica, pomiędzy działaniem dobrym a przesadnym.

Leczenie chorób genetycznych poprzez zamianę wadliwych genów na poprawne, co w konsekwencji prowadzi do ich stałej eliminacji - działanie dobre

Projektowanie przyszłego dziecka (oczywiście spłodzonego metodą in-vitro), łącznie ze wszystkimi cechami, od koloru włosów po charakter - jak w simsach Albo inny przykład. Pośmiertne klonowanie pieska jakiegoś bogacza bo ten zatęsknił za pupilkiem - działanie przesadne

Rozumiesz teraz różnicę? Jakiś tak, tworzenie tych całych "idealnych" roślinek śmierdzi mi bardziej tym drugim przykładem, no nic nie poradzę...
Widać, że nie rozumiesz na czym polegają modyfikacje genetyczne. Roślin GMO nie składa się od podstaw. Do gotowego genomu rośliny dodaje się transgen, a nie składa pożądane cechy. To jest właśnie eliminacja lub dodanie jakiejś najczęściej jednej cechy tak jak podałaś to w przykładzie o leczeniu chorób.
Cytat:
Niech za przykład posłuży jeden z bardziej znanych organizmów GMO - bezpestkowe winogrona. Sądzisz, że w naturze w wyniku ewolucji powstałoby takie cudo? Moja dotychczasowa wiedza na temat biologii mówi mi, że wszystko na tym świecie dąży do tego żeby pozostawić po sobie jak najwięcej dzieciów w takim razie dlaczego akurat winogrona strzeliłyby sobie takiego samobója i dobrowolnie wyeliminowałyby się z obiegu? No nie wiem, dość dziwne by to było.
Oczywiście, że mogłoby powstać takie cudo, tyle, że zginie bezpotomnie. Podobnie jak np. bezpłodni ludzie. Też się ich specjalnie nie hoduje, a jednak są. Bezpestkowe winogrona można wyhodować na hormonach roślinnych i nie jest to nic niezwykłego, tak swoją drogą.
Natomiast jeśli chodzi o wiedzę z biologii, to nie, nie wszystko dąży do pozostawienia jak największej liczby potomstwa. Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Raz, że są różne strategie rozrodcze u różnych gatunków. Dwa, że często populacje dążą do ograniczenia swojej liczebności przy niesprzyjających warunkach środowiskowych (np. poronienia w stadach antylop).
Cytat:
Jakie konkretnie "nienaturalne" rzeczy masz na myśli? Bo inny podany przez ciebie przykład z plastikiem i zanieczyszczaniem środowiska też budzi powszechną awersję, z tego co obserwuję.
Już raz napisałam. Natomiast awersję do plastiku trudno porównać do GMO-fobii, bo jednak niemożliwe jest znalezienie człowieka, który nie używa nic plastikowego, ale wielbicieli "bio" żarcia jest na pęczki. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli ktoś mówi, że GMO jest złe ponieważ jest nienaturalne, to ja pytam dlaczego w takim razie nie są złe rzeczy spełniające dokładnie to samo kryterium.
Cytat:
Zależy które Lwią część substancji leczniczych ekstrahuje się z roślin/grzybów, lub syntezuje na wzór naturalnie występujących związków. Dopiero od całkiem niedawna eksperymentuje się z tworzeniem nowych "nienaturalnych" leków.
No wybacz, ale większość leków powstaje w laboratoriach. Syntezy chemiczne są po prostu tańsze, a produkty czystsze. Poza tym synteza chemiczna już sama w sobie wyklucza naturalność procesu. Dodatkowo związki lecznicze z roślin można poprawiać, żeby były lepsze. Tak jak rośliny uprawne.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 17:25   #346
lisnov
Zakorzenienie
 
Avatar lisnov
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 240
Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Uwielbiam kawę 3w1, zdarzały się okresy, że udawało mi się ją ograniczyć do dwóch dziennie ale teraz to masakra. Chodzi mi o kalorie głównie, dlatego wpadłam na pomysł: gotowane mleko 0,5% z łyżeczką kawy inki? Będzie mnie kalorycznie? I proszę, nie piszcie o braku wartości odżywczych mleka o,5%. Raz na jakiś czas mogę wypić normalną Nie lubię mleko + kawa rozpuszczalna i wtedy cukier -? kawa zrobiona cała z mleka dla mnie potrzebuje słodzenia.
lisnov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 17:31   #347
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Normalna mielona kawa z kawiarki albo ekspresu (bo fusy+woda+mleko to jakaś zawiesina, fuj)+mleko/mleko roślinne. Po co pić chemiczne siki, skoro masz najlepsze rozwiązanie?
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 18:01   #348
lisnov
Zakorzenienie
 
Avatar lisnov
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 240
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51852004]Normalna mielona kawa z kawiarki albo ekspresu (bo fusy+woda+mleko to jakaś zawiesina, fuj)+mleko/mleko roślinne. Po co pić chemiczne siki, skoro masz najlepsze rozwiązanie?[/QUOTE]

Ale ja musiałabym z cukrem i to z więcej niż z łyżeczką. Poza tym takiej nie lubię. Sęk w tym, że uwielbiam te chemiczne siki.
lisnov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 18:02   #349
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

To chyba nie ma dla Ciebie innej rady poza inką, lol.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-23, 18:34   #350
201605090949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 491
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Nie słodź przez 2-3 tygodnie to się odzwyczaisz, ja tak już od lat nie słodzę.
201605090949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 19:02   #351
fikifiki
Rozeznanie
 
Avatar fikifiki
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 709
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Pozwalam sobie na słodycze ale szczerze gdy mam taką diabelną ochotę a nie ma nic co lubie to gorzka kawa czarna lub z mlekiem bardziej zaspokoaja ochote na słodycz niż słodzona(nie słodzę)(utrzymanie a raczej jeszcze wychodzenie)

Edytowane przez fikifiki
Czas edycji: 2015-06-23 o 19:05
fikifiki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-23, 20:27   #352
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

przecież tych sików nawet kawą nie można nazwać. jakoś wątpię, żeby taka saszetka syfu miała dużo kalorii.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

no. 72kcal na kawę. jeśli wypijesz jedną to nic się nie stanie. chociaż ja bym się bała, że będę świecić w ciemnościach za jakiś czas.
"Skład:
Cukier, kawa rozpuszczalna (10,6 %), syrop glukozowy, utwardzony tłuszcz roślinny, odtłuszczone mleko w proszku, białka mleka, regulatory kwasowości (E340ii, E331iii, E450v, E451ii), emulgatory (E472e, E471), stabilizator (E339). Może zawierać śladowe ilości glutenu oraz soi."

jamiiiii.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

ja bym pewnie zaczęła pić regularnie ricore, bo ma bardzo mało kalorii.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-24, 10:45   #353
Glorydevil83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Jest kawa 2 w 1, czyli opcja bez cukru. Jak dla mnie o wiele lepsza, bo te 3 w 1 są przesłodzone i nie do picia. Znalazłam też ostatnio kawę zbożową w różnych smakach, czekoladowa, karmelowa. Cukru mniej, smakuje bardzo dobrze.
Glorydevil83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-24, 13:20   #354
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Te kawy to przede wszystkim straszna chemia
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-24, 20:53   #355
lisnov
Zakorzenienie
 
Avatar lisnov
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 240
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Cytat:
Napisane przez maalinkaa90 Pokaż wiadomość
Te kawy to przede wszystkim straszna chemia
Dziewczyny ja wiem ale ja naprawde to uwielbiam kto pierwsszy nie lubi czegos co jest samą chemią niech mi pogrozi pałką
lisnov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-25, 08:52   #356
GLADISKRK2530
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Gotowe kawy 3 w 1 to syf nie z tej ziemi. Kiedyś piła rozpuszczalną z mlekiem i cukrem. A teraz piję z ekspresu z odrobinką mleka albo mlekiem kokosowym i ksylitolem. Pyszna i zdrowa i przynajmniej dla mnie ma efekt przeczyszczający ;-)
GLADISKRK2530 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-25, 09:39   #357
Sabasza
Rozeznanie
 
Avatar Sabasza
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 552
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Cytat:
Napisane przez lisnov Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja wiem ale ja naprawde to uwielbiam kto pierwsszy nie lubi czegos co jest samą chemią niech mi pogrozi pałką


Zartuje Oczywiscie, prawie kazdy ma jakies takie cos. Niekoniecznie mocno sztuczne, ale z jakiegos innego powodu mocno niewskazane dla zdrowej diety.

Ja sobie dietuje, mędrkuje, ale jak mnie zlapie frustracja 'dietowa' to pije pepsi czy cole zero. Sama chemia, ale nie biczuje sie za to. Moze kiedys przestane
Sabasza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-25, 10:13   #358
201703240903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 2 897
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Cytat:
Napisane przez lisnov Pokaż wiadomość
Uwielbiam kawę 3w1, zdarzały się okresy, że udawało mi się ją ograniczyć do dwóch dziennie ale teraz to masakra. Chodzi mi o kalorie głównie, dlatego wpadłam na pomysł: gotowane mleko 0,5% z łyżeczką kawy inki? Będzie mnie kalorycznie? I proszę, nie piszcie o braku wartości odżywczych mleka o,5%. Raz na jakiś czas mogę wypić normalną Nie lubię mleko + kawa rozpuszczalna i wtedy cukier -? kawa zrobiona cała z mleka dla mnie potrzebuje słodzenia.

A może coś innego? U mnie rozwiązaniem było picie kawy z ekspresu, który kupiłam w Rossmannie. 60 zł za ekspres i mamy pyszną kawę bez fusów. Odrobina mleka i mamy pyszną kawę.


Co do mleka to moim zdaniem lepsza inka na mleku 0,5% niż kupne capuccino w saszetkach. Chociaż ja wybrałabym mleko 3,2%.
201703240903 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-25, 13:46   #359
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Naprawde kupiłas ekspres za 60 zł? Są jeszcze dostępne?
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-25, 19:11   #360
bialarabit
Raczkowanie
 
Avatar bialarabit
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Ldz
Wiadomości: 122
Dot.: Co zamiast kawy 3w1 i cappucino?

Od dwoch miesiecy zero kawy, w to miejsce tylko Inka albo ta z cykorii. Zadne chemiczne 2 czy 3 w jednym.
__________________

Kocham modę
bialarabit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-19 14:00:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.