Odchudzanie ciągle w toku, zabłyśniemy w nowym roku cz. III

[agusia_264]

Zaczynam drugi dzień ćwiczeń z Jillan czytałam świetne opinie o nich...podobno już po tygodniu widać efekty, ale czy to prawda zdam Wam relacjw za tydzień:P

[natalkaa7522]

Ja się tylko melduję że idzie mi bardzo źle.

[Kotowe]

A u mnie taki wstyd że aż głupio tu wchodzić...

[Maartikrk]

Hej, hej ! U mnie w miarę ok, zafundowałam sobie tylko deserek czekoladowy który miał ok 200kalorii ale cóż... raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Zaraz zjem chyba wieśniaczka Może jakieś ćwiczenia później. Spalę wszystko od czwartku do soboty bo wieczorami mam po 2h fitnessu :P

agusia_264 Koniecznie zdaj relacje A dla siebie zrób fotki przed i po tyggodniu, sama zobaczysz co i jak

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Kotowe Oj tam, oj tam ! Co u Ciebie ?

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Kurcze.... mam trochę pamięciówki na pojutrze do nauczenia i kompleetnie nie mam pomysłu jak się tego nauczyć, przyzwyczaiłam się do dość logicznej nauki, zrozumiałej ale nie pamięciowej, macie jakieś sprawdzone metody na ogarnięcie sporej partii materiału praktycznie na pamięć? :P

[agusia_264]

dziewczyny skończyłam ćwiczyć dzisiaj już było zdecydowanie łatwiej zaraz ide zjeść kolacyjke: pół puszki tuńczyka w wodzie + jajko na twardo

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Ja się tylko melduję że idzie mi bardzo źle.

to znaczy? zaraz mi się tu spowiadać

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez Kotowe

A u mnie taki wstyd że aż głupio tu wchodzić...

Co się stało?? jeden dzień to niważne ważne żeby jutro znowu się nawrócić

[minthema]

Napisane przez Maartikrk

Kurcze.... mam trochę pamięciówki na pojutrze do nauczenia i kompleetnie nie mam pomysłu jak się tego nauczyć, przyzwyczaiłam się do dość logicznej nauki, zrozumiałej ale nie pamięciowej, macie jakieś sprawdzone metody na ogarnięcie sporej partii materiału praktycznie na pamięć? :P

ja tylko się nauczę na pamięć jak czytam na głos, powatarzam, powatarzam z pamięci, jakiś fragment tekstu, potem kolejny, potem całość, potem kolejny, znowu całość i tak do końca

[agusia_264]

Napisane przez Maartikrk

Hej, hej ! U mnie w miarę ok, zafundowałam sobie tylko deserek czekoladowy który miał ok 200kalorii ale cóż... raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Zaraz zjem chyba wieśniaczka Może jakieś ćwiczenia później. Spalę wszystko od czwartku do soboty bo wieczorami mam po 2h fitnessu :P

agusia_264 Koniecznie zdaj relacje A dla siebie zrób fotki przed i po tyggodniu, sama zobaczysz co i jak

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Kotowe Oj tam, oj tam ! Co u Ciebie ?

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Kurcze.... mam trochę pamięciówki na pojutrze do nauczenia i kompleetnie nie mam pomysłu jak się tego nauczyć, przyzwyczaiłam się do dość logicznej nauki, zrozumiałej ale nie pamięciowej, macie jakieś sprawdzone metody na ogarnięcie sporej partii materiału praktycznie na pamięć? :P

ja jestem wzrokowcem najpeirw czytam a później próbuje powiedzieć to co zapamiętałam i tak do skutku mniej więcej staram się zapamiętać co było koło czego w książce i później w głowie kojarze i sobie przypominam

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez natalkaa7522

Ja się tylko melduję że idzie mi bardzo źle.

Napisane przez Kotowe

A u mnie taki wstyd że aż głupio tu wchodzić...

Ojjj napewno nie jest az tak zle

Napisane przez Maartikrk

Hej, hej ! U mnie w miarę ok, zafundowałam sobie tylko deserek czekoladowy który miał ok 200kalorii ale cóż... raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Zaraz zjem chyba wieśniaczka Może jakieś ćwiczenia później. Spalę wszystko od czwartku do soboty bo wieczorami mam po 2h fitnessu :P

agusia_264 Koniecznie zdaj relacje A dla siebie zrób fotki przed i po tyggodniu, sama zobaczysz co i jak

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Kotowe Oj tam, oj tam ! Co u Ciebie ?

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Kurcze.... mam trochę pamięciówki na pojutrze do nauczenia i kompleetnie nie mam pomysłu jak się tego nauczyć, przyzwyczaiłam się do dość logicznej nauki, zrozumiałej ale nie pamięciowej, macie jakieś sprawdzone metody na ogarnięcie sporej partii materiału praktycznie na pamięć? :P

Ja robiłam zawsze mega kolorowe notatki zakreslałam najwazniejsze rzeczy na kolorowo robiłam tzw mapy mysli i jakos wtedy mi lepiej wchodziło, bo jestem wzrokowcem i tak jakos lepiej mi sie zapamietywało

Napisane przez agusia_264

dziewczyny skończyłam ćwiczyć dzisiaj już było zdecydowanie łatwiej zaraz ide zjeść kolacyjke: pół puszki tuńczyka w wodzie + jajko na twardo

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



to znaczy? zaraz mi się tu spowiadać

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------



Co się stało?? jeden dzień to niważne ważne żeby jutro znowu się nawrócić

dokładnie tak

A mnie opanował taki len ze maaaasakra najchetniej bym sie spac polozyła

[agusia_264]

A ja mam mega zapał i motywację ! tym razem dam rade do Świąt musi być 75

[Kotowe]

Dziewczyny, naprawdę jest źle... W zeszłym tygodniu nawet mi wychodziło - cały dzień na uczelni więc w sumie prawie nie jadłam, a wieczorem jak przychodziłam - kolacja - łącznie było zdecydowanie mniej niż 1ooo kcal ale waga ani drgnęła... Za to weekend - kompletna tragedia - w czwartek mój brat cioteczny przyszedł mi pokazać jak on robi spaghetti carbonare no i zakochałam się w tym smaku. O tego momentu jadłam je codziennie i jeszcze miałam gości więc mój głodny pieczenia umysł wykorzystał okazję - zrobiłam muffiny i uczyłam się zrobić Creme Brulee który swoją drogą jest pyszny
A waga ładnie stopniowo pnie się w górę...

[agusia_264]

Napisane przez Kotowe

Dziewczyny, naprawdę jest źle... W zeszłym tygodniu nawet mi wychodziło - cały dzień na uczelni więc w sumie prawie nie jadłam, a wieczorem jak przychodziłam - kolacja - łącznie było zdecydowanie mniej niż 1ooo kcal ale waga ani drgnęła... Za to weekend - kompletna tragedia - w czwartek mój brat cioteczny przyszedł mi pokazać jak on robi spaghetti carbonare no i zakochałam się w tym smaku. O tego momentu jadłam je codziennie i jeszcze miałam gości więc mój głodny pieczenia umysł wykorzystał okazję - zrobiłam muffiny i uczyłam się zrobić Creme Brulee który swoją drogą jest pyszny
A waga ładnie stopniowo pnie się w górę...

Znam to jak już się zacznie jeśc to trudno przestać ale postanów sobie że jutro z tym kończysz, od razu się lepiej poczujesz...

[arnama]

Napisane przez minthema

Zestaw do brwi w cieniach? myślałam nad nim ale w końcu chapnęłam kradkę powiesz jak sie sprawuje? a pedzelek do smokey tez mam ale nie użyłam ani razu, najpierw muszę paletkę z carice sobie kupić w ogóle jestem essencouzależniona ale bardziej na ich lakiery do pazurów i róże. I mogę polecić ich podkład stay all day i błyszczyki nowe z marble mania, ładne kolorki mają

Tak ten zestaw jasniejszego i ciemniejszego brązu
Po pierwszym użyciu.... raczej wolę kredkę, nawet jasny cień zaznacza brew- o dziwo, ale jednak jakoś póki co ciężko mi się aplikuje- może to wina pędzelka (używam z zestawu) a może ja muszę się z tym obyć, lub jakoś inaczej aplikować
Odezwę sie na ten temat jeszcze za jakiś czas, bo mam zamiar pouzywać

[PannaMigotkaa20]

Hej kobietki . Wkońcu wróciłam do domu. OD 10 do 20 na uczelni ;/ Masakra! Eh dziś u mnie też ciężko z samokontrolą. Nie jadłam strasznie dużo, ale jednak wystarczająco by być niezadowoloną. To wszystko przez tą @, nie dość, że zachcianki nachodzą to jeszcze brzusio boli . Jutro już zamierzam poćwiczyć .

Kurcze wy tu szalejecie z zakupami w drogeriach, a ja dziś zachwycam się lakierem do paznokci za 1,80zł z chińskiego sklepu .

[arnama]

Napisane przez aguniaaaaa041986

arnama fajne zakupki jak Ci sie te stempelki do paznokci sprawdzaja?

Jeszcze nie miałam czasu użyć, choc tak kuszą...
Ale jutro składam papiery do obrony, więc tyle rzeczy bylo do załatwienia na ostatnia chwilę, że aż nie ogarniam własnych myśli

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez PannaMigotkaa20

Kurcze wy tu szalejecie z zakupami w drogeriach, a ja dziś zachwycam się lakierem do paznokci za 1,80zł z chińskiego sklepu .

Takie lakiery tez fajne czasem nawet lepiej sie trzymają od droższych

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

A ja Wam powiem że jak dziś byłam nakręcona moca załatwień, tak po angielskim, wszystko opadło i jakiegoś doła dorwałam
Dzis zjadłam tylko obiad... znów nie zdrowo
Ale jak mam stres to nie myślę o tym i nie czuję w ogóle potrzeby jedzenia (takim cudem przed maturą wazyłam 52kg i wyglądałam jak chora- tak wychudzenie )...

[piekielkoo]

minthema z tatą jakieś poważne problemy czy tak nie możecie się dogadać?

Natalka wracaj do nas wracaj

Kotowe każdemu zdarzają się gorsze dni Będzie dobrze

Ja wczoraj po powrocie z szybkiego spacerku znów się naładowałam energią Dzisiaj na 19 aerobik i muszę jechać po jedzonko dietetyczne bo nawet wody już brakło. Dobrze że herbatki mam.
U mnie po mimo tego że pije 2 czerwone mam problemy z wypróżnianiem. Przez te długie jedzenie dużych porcji pewnie muszę poczekać dłuższy czas zanim mi się ustabilizuje wszystko, ważne że waga spada źle być nie może

Chyba sobie włoski zafarbuje zaraz. Na pewno lepiej się poczuje bo już mam odrosty, zazdroszczę Wam tych zakupów My na pierwszym planie mamy tez zakup łóżeczka dla Zuzi.

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Tak w ogóle to dzień dobry
Życzę udanego pod względem ćwiczeń i dietki dnia

[PannaMigotkaa20]

Dzieńd obry _ PIękne słoneczko za oknem Ja tylko na chwilkę wpadłam przywitać się Uciekam na uczelnie, zajrzę wieczorem ))

P.S: Nie podjadamy dziś!

[PannaMigotkaa20]

Haloooo co tu taka cisza? MIałam być wieczorem, ale, że sobie zawagarowałam wiosennie to jestem wcześniej Ale nie ma obijania się , zaraz wskakuję na orbitreka ))

[kalirona]

U mnie też tak tragicznie, że szkoda w ogóle słów...
Obawiam się, że zamiast 56 zobaczę 65
I ten ciągłby brak motywacji mnie przytłacza!!!

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Patrzę na chude laski, uświadamiam sobie, że nigdy nie będę taka jak one i daję sobie spokój ze wszystkim . Gdybym chociaż potrafiła się opanować, ale sama sobie skopać tyłek to byłoby fajnie...
Coś o mnie: http://demotywatory.pl/3726054/Gdzie...sc-na-zewnatrz

[arnama]

U mnie gnój Nie ma co pisać nawet

[minthema]

Napisane przez piekielkoo

minthema z tatą jakieś poważne problemy czy tak nie możecie się dogadać?

nie tyle co nie możemy się dogadać, z tatą zawsze miałam fajny kontakt, bardziej chodzi o to że coraz częściej wieczorem pije, ostatnio prawie codziennie.. i przez to mi sie ten kontakt psuje, jak słysze to jego głupawe gadanie najpierw jestem wściekła a jak zostaje sama to łzy się same do oczu cisną. Przez to że jestem "córeczką tatusia" jest mi jeszcze gorzej z tym bo chce żeby było tak jak kiedyś, czekałam do wieczora żeby zjeść z rodzicami mimo że zwijałam się z głodu i mogłam wcześniej bo ten czas to był jeden z najmilszych w ciągu dnia i na niego czekałam. Teraz jak schodzę na dół i widzę że tata jest jaki jest to mam ochotę trzasnąć talerzem, powiedzieć coś bardzo niemiłego i iść do pokoju a cały wieczór nie mogę się za nic zabrać bo mną trzęsie.
Może go w końcu coś tknie kiedyś, nie wiem, może..

Napisane przez kalirona

Patrzę na chude laski, uświadamiam sobie, że nigdy nie będę taka jak one i daję sobie spokój ze wszystkim . Gdybym chociaż potrafiła się opanować, ale sama sobie skopać tyłek to byłoby fajnie...
Coś o mnie: http://demotywatory.pl/3726054/Gdzie...sc-na-zewnatrz

nie mów tak właśnie te dziewczyny powinny być motywacją



słuchajcie, tak się zastanawiam, jak jem drugie śniadanie przed 11 i obiad o 17/18 to mogę zjeść coś pomiędzy? Bo głodna jestem jak nie zjem ale dzisiaj jak sobie zrobiłam jogurt z musli to tata się dziwił, że o 14 jem i tak mi z tym dziwnie

[Eldo_rado]

Napisane przez minthema

słuchajcie, tak się zastanawiam, jak jem drugie śniadanie przed 11 i obiad o 17/18 to mogę zjeść coś pomiędzy? Bo głodna jestem jak nie zjem ale dzisiaj jak sobie zrobiłam jogurt z musli to tata się dziwił, że o 14 jem i tak mi z tym dziwnie

oczywiście, że możesz, wręcz nawet POWINNAŚ bo 6godz przerwa to dla organizmu o wiele za dużo- to idealne żeby w połowie zjeść posiłek jeszcze jeden.

[agusia_264]

Napisane przez piekielkoo

minthema z tatą jakieś poważne problemy czy tak nie możecie się dogadać?

Natalka wracaj do nas wracaj

Kotowe każdemu zdarzają się gorsze dni Będzie dobrze

Ja wczoraj po powrocie z szybkiego spacerku znów się naładowałam energią Dzisiaj na 19 aerobik i muszę jechać po jedzonko dietetyczne bo nawet wody już brakło. Dobrze że herbatki mam.
U mnie po mimo tego że pije 2 czerwone mam problemy z wypróżnianiem. Przez te długie jedzenie dużych porcji pewnie muszę poczekać dłuższy czas zanim mi się ustabilizuje wszystko, ważne że waga spada źle być nie może

Ja tez mam takie problemy i strasznie mnie to wqrza bo przez to do 3 dni waga stoi w miejscu

[piekielkoo]

Kalirona ale jesteś okrutna dla siebie, trzeba spiąć dupeczkę i czasem nawet i zmusić do ćwiczeń. A jak już się poćwiczy to i z dietką lepiej

arnama no nie! Co tam się przytrafiło?

minthema przykro mi ale dobrze wiem co czujesz Jeśli chciała byś porozmawiać to napisz pw. Wiem że o takich sprawach nie powinno się na forum pisać. Też to przechodziłam.

A co do jedzenia wręcz powinnaś zjeść może owoce? Nie wiem jak wyglądają twoje śniadania ale 6h to za długa przerwa i ta 14 jest odpowiednią porą

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Ja dziś przesadziłam z chrupkami kukurydzianymi, aż się zapchałam nimi, ale potraktowałam je jako posiłek więc nie będę płakać Bo to w końcu nie chipsy
Na aerobik nie zdążę niestety M długo dzisiaj w pracy więc dziś spacer a w piątek aerobik

[PannaMigotkaa20]

Kalirona kochanie nawet nie mów tak! Raz jest gorzej, raz lepiej, no ale chcemy być piękne dla siebie przecież Głowa do góry Przezwyciężysz kryzys

Arnama ty tak samo! Bierzemy się do roboty
- MARCOWANIE NIE POLEGA NA NIC NIE ROBIENIU
Koty przecież jak marcują to "coś" robią Więc my też nie obijajmy się Laski idzie wiosna przecież, niedługo lato Chyba chcemy ładnie na plaży wyglądać?


Minthema - zgadzam się całkowicie z Eldo MUSISZ w tym czasie coś zjeść


P.S: Trening zaliczony

[piekielkoo]

agusia_264 nie może przecież codziennie spadać Ja zresztą mam tą starą wagę i od poniedziałku do poniedziałku widzę różnicę a tak codziennie to ani drgnie

Migotka a w kwietniu nadal będziemy marcować :P

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

A ja jakaś zdenerwowana jestem, wkurza mnie M praca, wiem wiem w końcu to nie rozrywka i trzeba się cieszyć że pracuje ale...
I bardziej wkurza mnie M że sam to toleruje że za nadgodziny nie dostaje zupełnie nic!!! Ani godzin do odbioru ani więcej wypłaty!!! Jak pracodawca ma szanować jego czas jak sam go nie szanuje!!!

[agusia_264]

[QUOTE=minthema;32923178]nie tyle co nie możemy się dogadać, z tatą zawsze miałam fajny kontakt, bardziej chodzi o to że coraz częściej wieczorem pije, ostatnio prawie codziennie.. i przez to mi sie ten kontakt psuje, jak słysze to jego głupawe gadanie najpierw jestem wściekła a jak zostaje sama to łzy się same do oczu cisną. Przez to że jestem "córeczką tatusia" jest mi jeszcze gorzej z tym bo chce żeby było tak jak kiedyś, czekałam do wieczora żeby zjeść z rodzicami mimo że zwijałam się z głodu i mogłam wcześniej bo ten czas to był jeden z najmilszych w ciągu dnia i na niego czekałam. Teraz jak schodzę na dół i widzę że tata jest jaki jest to mam ochotę trzasnąć talerzem, powiedzieć coś bardzo niemiłego i iść do pokoju a cały wieczór nie mogę się za nic zabrać bo mną trzęsie.
Może go w końcu coś tknie kiedyś, nie wiem, może..
QUOTE]
A może warto z nim porozmawiać wytłumaczyć to że Cie to rani...że chcesz żeby było tak jak dawniej...może się weźmie w garść

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez piekielkoo

agusia_264 nie może przecież codziennie spadać Ja zresztą mam tą starą wagę i od poniedziałku do poniedziałku widzę różnicę a tak codziennie to ani drgnie

Wiem...ale ja taka niecierpliwa jestem...

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

łaśnie zjadłam przepyszny obiad : mięsko gotowane na parze z przyprawami ogórkiem pomidorem, kapustą pekińską cebulką wszystko zawinięte w tortille i polane jogurtem naturalnym ... było przepyszne al się najadłam
a miało to jakies 500 kcal
na śn: 50g musli+otręby +szklanka mleka 0,5% - 200kcal
2 śn jogusrt owocowy - 135 kcal
3 śn 150 ml soku pomarańczowego 110 kcal
obiad - jw. 450 - 500 kcal
na kolację zostało jakieś 150 kcal i będzie 1100 kcal na dzień

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Dzisiaj mi mąż obiecał, że poćwiczy ze mną "Jillian" już nie mogę się doczekać a teraz ide pisac prace... ale mi się nie chce ale już na szczeście kończe 3 rozdział

[piekielkoo]

A Mój M właśnie do mnie dzwonił i pytał czy chce jechać na kebaba Jak wczoraj mówiłam o pizzy mojej domowe to on nie za dużo kalorii a dziś to na noc kebaba zjeść można
Ale cebukla z kiełbaską usmażona na M czeka tylko jajeczka wbije Ucieszył się a ja małą wykąpie, M "nakarmię" i na spaceros uciekam Dobrze że drogę koło mnie zrobili 3 kół z koleżanką robimy akurat na 1 h

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Kotowe

Dziewczyny, naprawdę jest źle... W zeszłym tygodniu nawet mi wychodziło - cały dzień na uczelni więc w sumie prawie nie jadłam, a wieczorem jak przychodziłam - kolacja - łącznie było zdecydowanie mniej niż 1ooo kcal ale waga ani drgnęła... Za to weekend - kompletna tragedia - w czwartek mój brat cioteczny przyszedł mi pokazać jak on robi spaghetti carbonare no i zakochałam się w tym smaku. O tego momentu jadłam je codziennie i jeszcze miałam gości więc mój głodny pieczenia umysł wykorzystał okazję - zrobiłam muffiny i uczyłam się zrobić Creme Brulee który swoją drogą jest pyszny
A waga ładnie stopniowo pnie się w górę...

Wiem jak to jest wpasc w ciag jedzenia, ale trzeba przestac spiac sie w sobie i dac sobie z tym spokoj napewno Ci sie uda

Napisane przez kalirona

U mnie też tak tragicznie, że szkoda w ogóle słów...
Obawiam się, że zamiast 56 zobaczę 65
I ten ciągłby brak motywacji mnie przytłacza!!!

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Patrzę na chude laski, uświadamiam sobie, że nigdy nie będę taka jak one i daję sobie spokój ze wszystkim . Gdybym chociaż potrafiła się opanować, ale sama sobie skopać tyłek to byłoby fajnie...
Coś o mnie: http://demotywatory.pl/3726054/Gdzie...sc-na-zewnatrz

Własnie nie mozna tak podchodzic zobacz na to ile dziewczyn patrzy na Ciebie i chcialo by miec taka figure jak Ty

Napisane przez arnama

U mnie gnój Nie ma co pisać nawet

Co sie dzieje??

Napisane przez minthema

nie tyle co nie możemy się dogadać, z tatą zawsze miałam fajny kontakt, bardziej chodzi o to że coraz częściej wieczorem pije, ostatnio prawie codziennie.. i przez to mi sie ten kontakt psuje, jak słysze to jego głupawe gadanie najpierw jestem wściekła a jak zostaje sama to łzy się same do oczu cisną. Przez to że jestem "córeczką tatusia" jest mi jeszcze gorzej z tym bo chce żeby było tak jak kiedyś, czekałam do wieczora żeby zjeść z rodzicami mimo że zwijałam się z głodu i mogłam wcześniej bo ten czas to był jeden z najmilszych w ciągu dnia i na niego czekałam. Teraz jak schodzę na dół i widzę że tata jest jaki jest to mam ochotę trzasnąć talerzem, powiedzieć coś bardzo niemiłego i iść do pokoju a cały wieczór nie mogę się za nic zabrać bo mną trzęsie.
Może go w końcu coś tknie kiedyś, nie wiem, może..


nie mów tak właśnie te dziewczyny powinny być motywacją



słuchajcie, tak się zastanawiam, jak jem drugie śniadanie przed 11 i obiad o 17/18 to mogę zjeść coś pomiędzy? Bo głodna jestem jak nie zjem ale dzisiaj jak sobie zrobiłam jogurt z musli to tata się dziwił, że o 14 jem i tak mi z tym dziwnie

powinnas cos zjesc pomiedzy nawej jogurt albo owoc cokolwiek

A co do sytuacji z tata współczuje strasznie moze powinnas spróbowac z nim porozmawiac...moze ma jakies problemy...

Napisane przez PannaMigotkaa20

Kalirona kochanie nawet nie mów tak! Raz jest gorzej, raz lepiej, no ale chcemy być piękne dla siebie przecież Głowa do góry Przezwyciężysz kryzys

Arnama ty tak samo! Bierzemy się do roboty
- MARCOWANIE NIE POLEGA NA NIC NIE ROBIENIU
Koty przecież jak marcują to "coś" robią Więc my też nie obijajmy się Laski idzie wiosna przecież, niedługo lato Chyba chcemy ładnie na plaży wyglądać?


P.S: Trening zaliczony

za trening i dawke motywacji tez mialam slaby dzien, ale zaraz wskakuje na rower i ide pohulac nie ma obijania sie

[pulcherija]

a ja nie mam sily... nie ucze sie do matury, nie chce isc juz na studia tam gdzie planowalam, nie bylam w szkole, leze na lozku i gapie sie w sufit... Wszystko dzieki ojcu... ja nigdy nie bede miec normalnego zycia- dziecko alkoholika nigdy nie wyjdzie na prosta.. Wszystkim sie wydaje ze alkoholik- menel spod sklepu.. by sie zdziwil w jakim jest bledzie i w jakich domach co sie dzieje...

[agusia_264]

3 dzień z Jillian zaliczony
Później jeszcze pojeżdże pół godzinki na rowerze jak będę oglądać Na wspólnej