Koty część IV

[esfira]

Napisane przez monika_sonia

Nie . Sonia nie jeździ często, problemy z brzuszkiem były we wrześniu.

Teraz mamy problem nierozwiązany już od dwóch tygodni prawie (ucho, apatia, wczoraj wymioty, pełny pęcherz, morfologia, biochemia, trzy wizyty u weta i dalej nie wiemy).

Między październikiem a grudniem była akcja ratowania Milki.

Cały marzec walczyłam o kotkę z białaczką, która niestety odeszła.

pełny pęcherz? a udało się pobrać mocz do badań? Panienka sika?

Napisane przez Lenka 91

czyli jak ja chcę czasem wychodzić z kicią wypadałoby ją zaszczepić chociaż na ta wściekliznę prawda?

no dla własnego bezpieczeństwa chociażby, przecież ludzie też mogą zachorować na wściekliznę, a choroba jest w 100% śmiertelna
wystarczy, że kot znajdzie w krzakach umierającego nietoperza, pacnie go łapą i nietoperz go ugryzie

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

Jeżeli Twój kot nie jest za bardzo nauczony chodzić na smyczy to polecałabym kupno smyczy z materiału.

A Twoje koty potrafią chodzić na smyczy?

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

Po moich chomikach też był płacz, ale kot to kot .

Panny mają nakaz życia długo i szczęśliwie .

wszystkie masze pociechy mają taki nakaz!

moja dzisiaj od 4:30 szaleju sie najadła i wariuje jakbym ją z ciemnej piwnicy wypuściła

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez esfira

no dla własnego bezpieczeństwa chociażby, przecież ludzie też mogą zachorować na wściekliznę, a choroba jest w 100% śmiertelna
wystarczy, że kot znajdzie w krzakach umierającego nietoperza, pacnie go łapą i nietoperz go ugryzie

hmm u mnie nie ma nietoperzy raczej ale i tak w krzaki puszczać jej nie zamierzam zresztą na działce to tylko drzewka owocowe są

[anty_lopka]

Napisane przez monika_sonia

Serio Sonia zawsze była flegmatyczna, jak była kociakiem to więcej się bawiła, wiadomo, ale nie szalała, spokojnie się bawiła .

pełna powaga jak już ją coś napadnie to leci z kuchni do pokoju, albo po meblach zasuwa ostatnio jak się rozpędziła przez całe mieszkanie (prawie 80 mkw) to na drzwiach się zatrzymała a nad ranem uwielbia polować na drygające pod kołdrą palce TŻ

[Lenka 91]

Napisane przez anty_lopka

pełna powaga jak już ją coś napadnie to leci z kuchni do pokoju, albo po meblach zasuwa ostatnio jak się rozpędziła przez całe mieszkanie (prawie 80 mkw) to na drzwiach się zatrzymała a nad ranem uwielbia polować na drygające pod kołdrą palce TŻ

ja ostatnio zostawiam otwarte drzwi to mała spokojnie wstaje idzie do rodziców obwącha ich kładzie sie obok na łózku i śpi dalej dzisiaj sie zapomniałam i zamknęłam i była pobudka bo mała waliła w drzwi i już do rana szalała

[monika_sonia]

Napisane przez esfira

pełny pęcherz? a udało się pobrać mocz do badań? Panienka sika?

Sika . Pełny pęcherz w sensie dwa razy mi wet zwrócił uwagę, że Sonia przyjechała niewysikana. To chyba przez nowy żwirek, chodziła sikać jak już musiała dwa razy dziennie, teraz biega częściej

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Dlatego myślę, że Sonia i Milka to już ostatnie moje koty .

No co Ty, i za 20 lat zostaniesz sama z TŻ i 5 dzieci?

Napisane przez iwona1110

Nie chcę być wredna ale ktoś tu przywiózł aparat i obiecał fotki Malla pamiętasz może kto?

Mam parę na FB i jedno w avie Jak wrócę, to wkleję coś głupiego

Napisane przez Lenka 91

w sumie to dobry pomysł bo mi może uciekać za ptakami

Mój ucieka PRZED ptakami

[monika_sonia]

Napisane przez Lenka 91

hmm u mnie nie ma nietoperzy raczej ale i tak w krzaki puszczać jej nie zamierzam zresztą na działce to tylko drzewka owocowe są

Ale myszki na pewno się znajdą, krety itp, również mogą być chore.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez Malla

No co Ty, i za 20 lat zostaniesz sama z TŻ i 5 dzieci?

Wstępnie tak , tylko błagam nie piątka dzieci . Za 25 lat chciałaś powiedzieć to ja będę miała prawie 50, następny kot może żyć 20 lat a co jak nie dożyję do 70 ?

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Coś za tanie .

Bo po 1) używane, a po 2) jeśli komuś ma zawadzać, to sprzedaje za parę groszy.

[Rybiorek]

Napisane przez Malla

No co Ty, i za 20 lat zostaniesz sama z TŻ i 5 dzieci?

ja rozumiem Monike

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

ja rozumiem Monike

My już myślimy 50 lat do przodu .

[Rybiorek]

Napisane przez Nimfa20

Bo po 1) używane, a po 2) jeśli komuś ma zawadzać, to sprzedaje za parę groszy.

pewnie bedzie ze marudze ale ja wole kupic nowy, kto wie czy poprzedni kotek nie byl chory, zarazki niektorych chorob utrzymuja sie bardzo dlugo

szczesliwie mam malzonka ktory potrafi zrobic drapak (choc pierwszy taki malutki kupilismy, ale w sklepie zeby byl nieuzywany przez inne koty)

[iwona1110]

Napisane przez Malla

Mam parę na FB i jedno w avie Jak wrócę, to wkleję coś głupiego

Bo ten nowy av tylko apetytu narobił

Napisane przez monika_sonia

Ale myszki na pewno się znajdą, krety itp, również mogą być chore.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



Wstępnie tak , tylko błagam nie piątka dzieci . Za 25 lat chciałaś powiedzieć to ja będę miała prawie 50, następny kot może żyć 20 lat a co jak nie dożyję do 70 ?

Monika Ty za dużo myślisz

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

My już myślimy 50 lat do przodu .

wiedzialam ze bedziesz wiedziala co mialam na mysli he he

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

Bo po 1) używane, a po 2) jeśli komuś ma zawadzać, to sprzedaje za parę groszy.

Używane drapaki z hamakami i mostami za 15-60 zł? Gdzie takie można dostać, na all by sprzedali za 10x tyle

[Nimfa20]

Napisane przez monika_sonia

Był szczepiony tak jak Sonia, nie ma podziału na koty wychodzące i domowe chyba

W zasadzie to jest

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez monika_sonia

Nie . Sonia nie jeździ często, problemy z brzuszkiem były we wrześniu.

Teraz mamy problem nierozwiązany już od dwóch tygodni prawie (ucho, apatia, wczoraj wymioty, pełny pęcherz, morfologia, biochemia, trzy wizyty u weta i dalej nie wiemy).

Między październikiem a grudniem była akcja ratowania Milki.

Cały marzec walczyłam o kotkę z białaczką, która niestety odeszła.

Jednak? Cholera...

[Malla]

Napisane przez monika_sonia

Wstępnie tak , tylko błagam nie piątka dzieci . Za 25 lat chciałaś powiedzieć to ja będę miała prawie 50, następny kot może żyć 20 lat a co jak nie dożyję do 70 ?

Jest proste rozwiązanie - kolejne kotki musisz przygarnąć najpóźniej za 10 lat A potem możesz się zająć dorosłymi, chorymi... albo tymczasować

[Nimfa20]

Napisane przez iwona1110

Śliczny był



Mi też się wydaje że nie ma różnicy. Chyba wychodzące się dodatkowo szczepi na wściekliznę choć obowiązku nie ma. Niech mnie ktoś poprawi jak się mylę

Jak się pytałam wetki czy muszę koty szczepić przeciw wściekliźnie, jeśli nie będą wychodzić, to powiedziała, że poleca mi to szczepienie, bo mam 2 psy, które wychodzą...

[monika_sonia]

Napisane przez Rybiorek

pewnie bedzie ze marudze ale ja wole kupic nowy, kto wie czy poprzedni kotek nie byl chory, zarazki niektorych chorob utrzymuja sie bardzo dlugo

Nie marudzisz, dobrze mówisz .

Moje koty mają używany tunel pluszowy (150cm za ok. 35zł a nie 200), co ja z nim robiłam jak przyszedł wyprałam go w wannie, myślałam, że w środku jest plastik a była tektura , trochę jego stan się pogorszył, ale jeżeli chodzi o zapach i czystość to był jak nowy (tylko nie sztywny).

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez iwona1110

Monika Ty za dużo myślisz

Ktoś musi za koty myśleć i planować im przyszłość . Ja lubię mieć wszystko zaplanowane, nie jestem niespontaniczna, ale jak chodzi o koty to musi być plan.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Malla

Jest proste rozwiązanie - kolejne kotki musisz przygarnąć najpóźniej za 10 lat A potem możesz się zająć dorosłymi, chorymi... albo tymczasować

O plan dobry, być może będzie trzeci kot za jakiś czas jak się wszystko poukłada . Z chorym kotem już miałam do czynienia (Milka, Mrysia) i powiem Ci, że nie daję z tym rady psychicznie . Na DT też się nie nadaję, nie oddałabym już kota, wolę być porządnym DS.

[Lenka 91]

Napisane przez monika_sonia

Ktoś musi za koty myśleć i planować im przyszłość . Ja lubię mieć wszystko zaplanowane, nie jestem niespontaniczna, ale jak chodzi o koty to musi być plan.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

ja ogólnie taka jestem że muszę mieć wszystko zaplanowane to czasem wykańcza...

[monika_sonia]

Napisane przez Nimfa20

W zasadzie to jest Jednak? Cholera...

Jaki? Bo jakoś nie widziałam np. Quadricata dla wychodzących i niewychodzących, raczej jest szczepienie podstawowe plus można sobie życzyć dodatkowe (wścieklizna, białaczka, koronowirusy - nie polecane, itp.). Może nas Esfira uświadomi jak będzie miała chwilkę .

Napisane przez Nimfa20

Jednak? Cholera...

Nie ma w tym nic dziwnego, z białaczką w zaawansowanym stadium się nie wygra, ale miała dwa tygodnie więcej życia i miała ludzi, którzy chcieli o nią walczyć, wierzę, że to się liczy.

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Ktoś musi za koty myśleć i planować im przyszłość . Ja lubię mieć wszystko zaplanowane, nie jestem niespontaniczna, ale jak chodzi o koty to musi być plan.

No ja rozumiem że musi być jakiś plan. Tylko że np. u mnie plany sobie życie sobie Staram się być odpowiedzialna i przewidywać pewne rzeczy ale nie wszystko da się przewidzieć. Zwykle im więcej o czymś myślę tym więcej problemów widzę. Równie dobrze mogę dziś zejść z tego świata jak i za 50 lat

[Rybiorek]

Ja tam wole dmuchac na zimne, moje kocurki nie wychodza ale sa zaszczepione na wszystko, a co!

Mam w okolicy duzo bezdomniakow oraz kotow wychodzacych (po obrozy tylko moge tak powiedziec) i nie znam ich stanu zdrowia, chwila nieuwagi i Skuter moze byc na podworku, raz mi prawie wyszedl, wcisnal sie miedzy moje stopy i przednimi lapkami i glowa byl na zewnatrz (jak wychodze na podworko to otwieram drzwi tylko tyle zeby przejsc), Skuter jest bardzo bojowy i jak tamte sa blisko to okazuje niezadowolenie, bylo juz burczenie przez szybe i wtedy jak prawie wyszedl widzialam jak polozyl uszy po sobie i pokazal zeby- pelna agresja. Dzikie kotki moze uciekna ale kocury napewno beda bronic terenu, jedna mala ranka a problem nieziemski.

Czekam kiedy bedziemy mogli miec zewnetrzny wybieg, Monika podsunela mi kilka fajnych pomyslow (wybieg nie na trawie, tylko na specjalnym podescie), pokazalam mezowi i zaakceptowal

juz mysle co by tu do srodka takiego wybiegu dac

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

No ja rozumiem że musi być jakiś plan. Tylko że np. u mnie plany sobie życie sobie Staram się być odpowiedzialna i przewidywać pewne rzeczy ale nie wszystko da się przewidzieć. Zwykle im więcej o czymś myślę tym więcej problemów widzę. Równie dobrze mogę dziś zejść z tego świata jak i za 50 lat

Ja wiem, ale o ile mogę sobie mniej więcej przypuszczać i liczyć na to, że jeszcze te 20 lat pożyję, to za trzy pokolenia kotów mam marne szanse . A kto by się nimi wtedy zaopiekował? A chyba że bym miała dzieci, kurka wodna, o tym nie pomyślałam . Oo!

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Rybiorek

Czekam kiedy bedziemy mogli miec zewnetrzny wybieg, Monika podsunela mi kilka fajnych pomyslow (wybieg nie na trawie, tylko na specjalnym podescie), pokazalam mezowi i zaakceptowal

juz mysle co by tu do srodka takiego wybiegu dac

Nie mogę się doczekać woliery Cycka i Skuterka (i trzeciego kota).

[iwona1110]

Napisane przez monika_sonia

Ja wiem, ale o ile mogę sobie mniej więcej przypuszczać i liczyć na to, że jeszcze te 20 lat pożyję, to za trzy pokolenia kotów mam marne szanse . A kto by się nimi wtedy zaopiekował? A chyba że bym miała dzieci, kurka wodna, o tym nie pomyślałam . Oo!

Coś pamiętam z biologii że od myślenia to dzieci nie przybywa u mnie ostatnio to Horus jest przeszkodą w posiadaniu dzieci - jak coś się rusza pod kołdrą to jest polowanie. Skacze na nas i po zawodach jakby ktoś potrzebował coś na antykoncepcję służę kotem

[Nimfa20]

Napisane przez anty_lopka

Na początku trochę wchodziła i próbowała spać u Juniora w nogach, ale nasz synek strasznie się w nocy kręci i zrezygnowała z tego Adek ma 2,5 roku i strasznie lubi głaskać i miziać kocicę. A Celinka cierpliwa jest, jak nie ma ochoty na pieszczoty to po prostu ucieka. Tylko na samym początku, jak Mały był zbyt natarczywy to zdażyło jej się pacnąć go ze dwa razy łapką, ale go nie udrapała.

Jak córka sąsiadki była w wieku Twojego syna, to mieli kota, Kubę. Ten kot ciągle spał w spacerówce dla lalek
A w nocy tylko przy Oliwce.

[monika_sonia]

Wpisałam cat tree, google znalazło drzewa na których rosną koty .

Rybiorku ja myślę, że nie ma co kombinować, wystarczą jakieś półeczki, drapak, drzewo, gałęzie i będzie frajda .


Jeżeli ktoś znajdzie kiedykolwiek w jakimś sklepie tą przenośną wolierę z ostatniego zdjęcia to bardzo proszę o informację .

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Ja wiem, ale o ile mogę sobie mniej więcej przypuszczać i liczyć na to, że jeszcze te 20 lat pożyję, to za trzy pokolenia kotów mam marne szanse . A kto by się nimi wtedy zaopiekował? A chyba że bym miała dzieci, kurka wodna, o tym nie pomyślałam . Oo!

dzieci kochajace koty i chcace sie znimi zaopiekowac

Nie mogę się doczekać woliery Cycka i Skuterka (i trzeciego kota).

bedzie, pracuje juz nad tym

Probowalam wysondowac czy maz pojechalby do Anglii po rudego syberyjczyka (tutaj jest tylko hodowla srebrnych a mezowi podobaja sie rudziaste) to uslyszalam:

a. to nie jest daleko (i za moment)

b. zobaczymy co Inwalidka urodzi (Inwalidka to najdziksza z bezdomnych kotek ktore sie u nas stoluja, szanse na zlapanie zerowe nawet jak byla strasznie gruba bo to byla ostatnia faza ciazy, nic jej fizycznie nie dolega, nie wiem czemu maz ja tak nazwal, widzialam ja dzisiaj z okna i chyba urodzila bo szczupluka znow, ale przypuszczam ze beda same czarne, ewentualnie bialo-czarne bo tu gdzie mieszkam takie kolory sa tylko, wyjatek to Cyc i jego domniemany ojciec Johnny, z tym ze Johnny nigdy nie interesowal sie Inwalidka)

[Nimfa20]

Napisane przez Lenka 91

w sumie to dobry pomysł bo mi może uciekać za ptakami ale i tak na początku u TŻta na wsi będę ją prowadzać ale będzie widowisko i ploty

Kochana, nie przejmuj się. Najważniejsze , że dbasz o kota. Bo co to za kot, którego nigdy nie ma w domu lub przychodzi tylko sporadycznie? Moje są ze mną cały czas, więc mogę powiedzieć, że mam kota. Koty sąsiadki ciągle przebywają na dworze, widzi ich tylko jak wpadną coś zjeść


A, ja ostatnio prowadziłam na smyczy... kozę

(Wpadła na podwórko, sąsiadom kawałek dalej uciekła).

[monika_sonia]

Napisane przez iwona1110

Coś pamiętam z biologii że od myślenia to dzieci nie przybywa u mnie ostatnio to Horus jest przeszkodą w posiadaniu dzieci - jak coś się rusza pod kołdrą to jest polowanie. Skacze na nas i po zawodach jakby ktoś potrzebował coś na antykoncepcję służę kotem

Dla mnie to jeszcze za wcześnie, może za 5-10 lat . Ledwo mnie na dwa koty stać, na dziecko nie ma mowy. Podziwiam moje koleżanki, które mają już odchowane dzieci, nie wiem jak to zrobiły, że dały radę finansowo (oczywiście kosztem wykształcenia, pracy itp...).