|
|
#331 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
Cytat:
2) Za dużo o tym myślisz 3) Po prostu masz takie sny, bez konkretnego powodu Tak sądzę, jedna z tych opcji. Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2015-10-03 o 11:57 |
|
|
|
|
|
#332 |
|
nana123321
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
witam. jednak właśnie staram się nie myśleć. jak tylko uda mi się to na dłużej to pojawia się ona w moich snach.
|
|
|
|
|
#333 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
|
|
|
|
|
#334 |
|
nana123321
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
nie mowie o niczym nadprzyrodzonym(nie wykluczam bo tez w to wierze, mam powody) ja tylko napisałam że jakoś specjalnie nie myślę. a jednak chciała bym jakoś uniknąć tych snów bądź chociaż je zrozumieć.
|
|
|
|
|
#335 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
|
|
|
|
|
#336 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
Myślę, że po prostu była dla Ciebie osobą w jakimś stopniu ważną i przeżywasz jej śmierć. Mózg różnie może to przedstawiać w snach
Pomyśl o własnych uczuciach w tej sytuacji, bo to do nich możesz te sny jakoś "dopasować". Czasem śni się o tym co się aktualnie dzieje w życiu danej osoby, nie musi tu być drugiego dna. Możesz nawet śnić kolejne sny związane z nią dlatego, że boisz się, że znów Ci się przyśni i gdzieś tam ta myśl Ci błyska w głowie. |
|
|
|
|
#337 |
|
ForceIsStrongInThisOne...
|
Spotkalas w swoim zyciu osobe, z ktora pomimo swej niesmialosci nawiazalas nic sympatii szczerze z nia rozmawiajac o sobie, to normalne ze teraz gdy ta osoba zmarla nadal nie jest Ci obojetna.
Twoja podswiadomosc o niej mysli, stad te sny. Trudno odeprzec sny, bo nie mamy na to wplywu za bardzo ale byl okres gdy mnie dreczyly dramatyczne, koszmarne sny i moim sposobem stalo sie czytanie komicznych ksiazek przed snem. Jakichkoliwiek bylebym rechotala do poduszki, po jakims czasie zasypiania z pelnym usmiechem na twarzy, te sny ustaly. Tlumacze sobie to tym, ze moja podswiadomosc zostala zastapiona pozytywnym spojrzeniem na swiat. U mnie to podzialalo, mozesz sprobowac, nic nie tracisz.
__________________
![]() Wealth, Income & Power I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką 55 kg
|
|
|
|
|
#338 |
|
nana123321
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
dziekuje spróbuje moze i mi pomoze
|
|
|
|
|
#339 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
Kiedy byłam dzieckiem ,mama zabraniała mi jeść przed snem ,szczególnie ciężkostrawne potrawy ,żebym nie miała "złych" snów
|
|
|
|
|
#340 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 468
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
Ponoć zmarły prosi o modlitwę, jesli pojawia sie w snach... No ale kto to tak naprawdę wie.
|
|
|
|
|
#341 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
widocznie Twoj ex ma dla Ciebie duze znaczenie nadal w jakis sposob
|
|
|
|
|
#342 |
|
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
|
Dot.: interpretacja snu, pomocy
Jeśli chcesz usłyszeć, że to na pewno ma głębsze przesłanie, a Ty masz uratować byłego przed niechybną zgubą i zostać jego żoną - polecam założyć stosowny wątek na jakimś ezoforum
__________________
May the Force be with You!
|
|
|
|
|
#343 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 467
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
czy zagląda tu jeszcze ktoś, kto interpretuje sny?
__________________
Always Fighter
|
|
|
|
|
#344 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#345 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to proszę na PW, podeślę maila. Jak znajdę czas to pomogę
|
|
|
|
|
#346 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Witam. Znalazłam wątek w którym interpretujesz sny.. przysnil mi się osttabio jeden bardzo dziwny i w sumie ściśle związany z sytaucja w której obecnie jestem,ale zinterpretować go nie potrafię. Gdybym mogiła proosc o pomoc byłoby super. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#347 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Cytat:
sa takie przypadki.Jednak każda sytuacja związana z byłym chłopakiem we śnie ma znaczenie, wieć jeśli mozesz to opisz dokładniej swoj sen a postaram sie pomóc
|
|
|
|
|
|
#348 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 32
|
Potrzebuję pomocy w interpretacji snu
Witajcie,
potrzebuję pomocy w zinterpretowaniu snu, który miałam niedawno. śniło mi się, że widzę we śnie moją mamę, która jest całkowicie zdrowa. Mama robiła porządki w domu i coś tam gotowała. Nagle zaczęła się dusić i umierac na moich oczach, a ja nie mogłam się poruszyć. Obudziłam się z płaczem. Znalazłam takie wyjaśnienie snu o mamie, ale powiedzcie proszę, czy jest ono dobre, bo to był dziwny sen i dokładnie takiej interpretacji nie ma http://www.moj-sen.pl/sennik/sen-o-matce.html prosze o wszelkie rady i z góry dziękuję |
|
|
|
|
#349 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Potrzebuję pomocy w interpretacji snu
Może najzwyczajniej w świecie zjadłaś coś ciężkostrawnego na noc. Ja zawsze mam koszmary, jak mi coś na żołądku zalega.
|
|
|
|
|
#350 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
|
Dot.: Potrzebuję pomocy w interpretacji snu
Dla mnie takie sny to jest najczęściej projekcja naszych (czasami bardzo głęboko ukrytych) lęków.
|
|
|
|
|
#351 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 687
|
Dot.: Potrzebuję pomocy w interpretacji snu
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;67867166]Dla mnie takie sny to jest najczęściej projekcja naszych (czasami bardzo głęboko ukrytych) lęków.[/QUOTE]
Tez tak uwazam. A jeszcze napisze, ze u nas we wsi jest przesad, ze jak sni ci sie smierc osoby, ktora zyje, to znaczy, ze bedzie ona dlugo zyla - paradoksalnie . Nie, zebym wierzyla, ale kazdy moze sie do tego odniesc jak chce
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2016-11-24 o 17:15 |
|
|
|
|
#352 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
No to ja Ci podam teraz moje 3 z tej nocy:
1.Byłem w Tarnowie, ale takim lekko pomieszanym z Krakowem wiedziałem, że jestem z kimś umówiony, z jakąś dziewczyną. W ręku miałem dola niej białe kwiaty, takie okrągłe idące do góry... <Nie znam się na kwiatach ale znalazłem je w googlach więc jak coś mogę Ci je przesłać.> Spotkaliśmy się na "starym mieście" ja byłem ubrany w garnitur. Ona natomiast <nie znam tej osoby, nie kojarzę> była ładną blondynką o zielonych oczach. Miała też piegi, miękkie rysy twarzy i czerwone uśmiechnięte usta. Głos jej był bardzo przyjemny choć nie do końca taki jak u kobiet. Ja to tak pamiętam że miała trochę grubszy głos, jednak nie wykraczał on poza ramy głosu kobiecego. Ubrana była w czarną sukienkę. Wręczyłem jej te kwiaty i prowadziliśmy rozmowę. Poszliśmy do restauracji na obiad. Podczas obiadu ktoś się pojawił. Jej przyjaciółka, która nam przeszkadzała. <nie pamiętam w ogóle tej osoby jak wyglądała, jak była ubrana> Ja wyszedłem na zewnątrz i podziwiałem brukową drogę i wielkie mury starego zamku. Po jakimś czasie do mnie dołączyła, przeszliśmy się jeszcze kawałek i zniknęła. Następne co pamiętam to to, że szedłem przejściem podziemny i wychodząc po schodach dotarłem na swój przystanek autobusowy. Czekałem chwilę na niego przyglądając się rozmowie dwóch typowych dresów. Rozpadało się i cały przemokłem. Podjechał autobus i wsiadłem. Następnie byłem w domu przebierałem się w swoim pokoju i dostałem od niej sms'a. Nie pamiętam treści. Wiem, że odpisałem: "Ja cały przemokłem, mam nadzieje, że Ty nie." (Koniec Snu) 2.Pózniej był drugi sen... Nie wiem czy to ten sam czy inny, bo ma wiele z pierwszym wspólnego. Byłem już starszy wręcz bym powiedział, że koło 50-60lat.<nie pamiętam dokładnie> Wiem, że byłem zrozpaczony po nieudanym życiu. Trzymałem jakiś karton w rękach. Jakis przygarbiony dziadek, na wpół łysy i siwy wrzucił mnie do trumny z tą rzeczą i kazał tam siedzieć. Wiem, że byłem strasznie przestraszony i widziałem zupełną ciemność. Po jakimś czasie mnie otworzył. Przeszło mi zupełnie i stwierdziłem że trzeba coś z sobą zrobić i stwierdziłem, że ide na pociąg zwiedzić coś. Gdy już jechałem w pociągu. Przedział był cały drewniany jak w tych pociągach z westernów. Koło mnie siedziała kobieta w podobnym wieku do mnie. Zacząłem rozmowę okazało się że to była ta sama kobieta co kiedyś z nią byłem na obiedzie i chodziłem po mieście. Z rozmowy pamiętam, że wspominaliśmy też inne swoje spotkania. <wyglądała tak samo jak tamta dziewczyna z poprzedniego snu jednak mimo, że mój pierwszy sen dział się jak miałem 19-20lat, to jej twarz była taka sama co wcześniej, miała jednak na głowie czarną chustę, która zasłaniała większość włosów, ale było widać grzywkę i blond włosy rozpuszczone na plecy i ramiona.> Wspomniała, że się we mnie kochała wtedy, ja jej powiedziałem to samo. I uśmiechaliśmy się do siebie rozmawiając. Następnie pociąg zatrzymał się gdzieś w jakimś tunelu. Wtedy też wysiedliśmy i szliśmy po torach. Tunel miał wiele odnóg. Gdy skręciliśmy w jedną zauważyliśmy inny pociąg i wyjście, które było barykadowane przez armię w niebieskich mundurach z pasami białymi na krzyż <od ramion do miednicy>. Okazało się, że jest tam jakiś dzień dziecka i tam zostaliśmy patrząc na bańki mydlane i słysząc zabawę. (Koniec Snu) 3.Byłem w lesie z jakąś moją drużyną i trenerem. Las był dość gęsty i ciemny. Byliśmy wszyscy ubrani w jakieś mundury. Na głowie czapki, a całe ciało od ramion do kolan okrywał zielony płaszcz z jakimś herbem. Mieliśmy też jakieś liny dzięki, którym mogliśmy szybko skakać od drzewa do drzewa, a nawet zawisnąć w powietrzu. Dotarliśmy na rozdroże. Wybraliśmy drogę w lewo choć wiedzieliśmy, że jest ona zakazana. Dotarliśmy przed most w lesie wiszący, długi, brązowy, spróchniały nad jakąś przepaścią. Za nim widzieliśmy jakby miasto, auta i dwie drogi już asfaltowe naprzód i drogę w lewo i w prawo. Te drogi naprzód rozdzielał budynek który był jak klin. auta jechały od prawej do lewej. Droga naprzód ale lekko w lewo była zabarykadowana siatkami ponieważ ktoś tam zginął i tamta ciemna ulica była nawiedzona. Mieliśmy ten sprzęt i ktoś z grupy zaproponował żeby tam skoczyć. Jednak wtedy przyszedł trener i zabronił nam a ja za kare musiałem oddać czapkę i ten płaszcz z herbem i tak wracać. Wszyscy się ze mnie śmiali choć nie ja bylem pomysłodawcą. Koło mnie szła tylko jedna osoba. Dziewczyna o czarnych włosach. W głosie było można odczuć smutek i bark chęci do życia jednak rozmawiała ona ze mną w sposób pozytywny. Zawsze miała głowę spuszczoną w dół. Miałem się nie przejmować i mnie objęła. <następnie mam wiele urwanego i pamiętam dopiero to może to jest inny sen, ale nie wiem> Cała grupa chciała mnie jeszcze ośmieszyć więc na etykiety czekolad przyklejała moją twarz. Jednak były to strasznie niedobre czekolady i ludzie się ze mnie śmiali bo moja twarz była na najgorszych czekoladach. (Koniec Snu) 4.<Tak dodatkowo> Byłem na jakimś biwaku w lesie koło jeziorka. Były tam drewniane domki. Mieliśmy bawić się w chowanego i ja wtedy liczyłem. Koło mnie był ktoś <nie wiem kto> i przyszła ze stawu do mnie kaczka. Kwakała na mnie bo ją ignorowałem, a jak ją głaskałem to zaczynała się trzepotać oblewając mnie wodą z piór i odskakiwała. Po chwili znów wracała i kwakała. <powtórzyło się to kilka razy> (Koniec Snu) |
|
|
|
|
#353 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Spróbuję zinterpretować sny.
Ostatnio miewam bardzo dziwne sny. Których nie potrafię zinterpretować. Dziś właściwie drugi raz z rzędu śnił mi się mój własny ślub.
Tylko tym razem wszystko było jakieś dziwne. Miałam przepiękną suknie, w której jakoś tak wyglądałam fatalnie i strasznie grubo . Ślub odbywał się u mnie w domu, panowała jakaś dziwna atmosfera, razem z "mężem" prawie cały czas patrzyliśmy przez okno z mojej łazienki, na zakopany w błocie biały samochód dostawczy. Stojąc tak i patrząc na niego stwierdziliśmy, że chyba ten ślub nie ma sensu i, że chyba nie pasujemy do siebie i powinniśmy się rozstać. Nie było muzyki, dopiero w połowie wesela zorientowaliśmy się, że zapomnieliśmy o zamówieniu zespołu i ktoś włączył radio. Wszystko było załatwiane bardzo szybko, w ciągu niecałego tygodnia postanowiliśmy się pobrać i to zrobiliśmy, dlatego wszystko było marnie przygotowane i cały czas miałam przeczucie, że czegoś nie załatwiliśmy. (Tym "mężem" był chłopak z którym od jakiegoś roku się spotykam, ale ostatnio jakoś wszystko się rozpadło.) Kilka dni temu śnił mi się pogrzeb kuzynki. Tylko też jakoś wszystko było dziwne. Na wnoszenie trumny do jakiegoś pokoju w którym było pełno ludzi wszyscy stali tyłem, dopiero później każdy odwracał się i dostawał białą kartkę z jakąś literą. Ja dostałam jakąś tam literę i wynikało z tego, że to ja będę następna. Próbowałam się z kimś zamienić kartką. Później nagle jechałam samochodem i widziałam jak grupa ludzi w białych sukniach wnosi tą trumnę do jeziora. Później znów zmiana scenerii i jakiś chłopak pomaga mi uciec busem, przed ludźmi którzy mieli mnie zabić i sen się skończył. Dziwne było to, że nikt na tym "pogrzebie" i spotkaniu nie płakał, a była też najbliższa rodzina, raczej wszyscy zachowywali się jak jakaś sekta. Potrafi ktoś zinterpretować te dziwne sny? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:59.







.
Pomyśl o własnych uczuciach w tej sytuacji, bo to do nich możesz te sny jakoś "dopasować". 













