co o tym myślicie? Kontrowersyjny temat ;)

[siarka40]

https://www.youtube.com/watch?v=FAFJL1HFLQE
Około 3.04 chrześniaczka (?) popularnej vlogerki urodowej dostaje lalkę bobasa, która wygląda bardzo podobnie jak ta z bardzo skromnej paczuszki. Czyli może jednak nie jest to tylko zabawka dla plebsu.

[201708160922]

Napisane przez candycotton

Naskoczyliby, dostalabys w twarz raz, drugi albo by Cie nikt nie brał na powaznie. Niektorym to odpowiadalo, inni zglaszali sprawe dyrekcji, oczywiscie mozna, ktos zostanie zawieszony i tyle. U mnie tez nie bylo bogatych ludzi, mialo sie dwie bluzki ale z nike. Wiadomo nie wszyscy, bez przesady, byli ludzie na świeczniku i byl plankton, ktory domu trzymał sie siebie mial wzgledny spokoj. Ale za buty z 4 paskami był problem, za wyróżnianie sie tez. Wiem tylko, ze kto sobie raz nagrabil mial problem do konca, dlatego wiekszosc jednak dbala o ciuchy. Lubilam bardzo gimnazjum ale liceum okazalo sie byc oddechem swiezego powietrza, tam kazdy chodzil w tym, co mial, lansem byla wysokosc średniej. To bylo zaskakujaco fajne, gdy nagle nikt sie nie przejmował strojem, bo w poprzednich klasach liczyly sie tylko ciuchy, plecak i piórnik. Trochę im zazdroszcze mundurkow, zawsze chcialam taki. ladny jak w Anglii, bo te tu sa dosc brzydkie raczej.

WW innym wątku już to pisałam. Gimnazjum, do którego chodziłam było patologiczne, ale to pikuś przy tym, co opisujesz, a co gorsza uznajesz za normę.

[Mijanou]

No ale ludzie też trochę przesadzają. Wczoraj przypadkiem trafiłam na stronę z komentarzami (chyba na Wykopie, sama nie wiem, jak tam trafiłam). Ten sam temat wątku, to samo zdjecie. Ale niektórzy komentujący też przekraczają wszelkie granice określając tę panią słowami powszechnie uznanymi za wulgarne i obraźliwe.

Kurczę, a wszystko to przez głupi, nieprzemyślany post tej kobiety. Nie wiem sama, kilka razy zdarzyło mi się otrzymywać prezenty zupełnie nietrafione, moim koleżankom też, no bywa. No ale grzeczność nakazuje podziękowac ofiarodawcy, powstrzymać się od komentarzy, nawet, jeśli tych prezentów ta pani nie zamierzała kłaść swojej córce pod choinkę. Trochę jej współczuję, bo to, co na swój temat przeczytała potem (i nadal czyta) nie jest miłe. Jedyna nadzieja taka, że może to zdarzenie czegoś ją nauczyło.