Mamusie Czerwcowe 2015, część V :)!

[pani_pierozkowa]

Napisane przez k a j a

Mój tż to aż się śmieje, a jak mu opowiadam o moich snach to już zaczyna sie denerwować ze sobie coś wymyślam..

Ale na serio, keidyś wyszedł do kolegi, i nie odbierał telefonu.. o boże już byłam gotowa iść do tego kolegi pod dom


Ale zrobiłam sobie pyszną kanapkę bułeczka z kiełkami, masełko, szyneczka, ogóreczek, pomidorek

Ta grubo pokrojona?

[k a j a]

Napisane przez pani_pierozkowa

Ta grubo pokrojona?

Takkkkk

[kejtiCe]

Napisane przez alkamor

następna

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------





A mnie się wydaje, że wpływ na to ma też to, że my jednak przybieramy na wadze...brzuchol rośnie i chociaż wyglądamy dobrze to jednak w głowie gdzieś zostaje to, że w danej chwili nie mamy figury modelki etc

ooooooooooo, dobrze prawisz
o ile brzuch może być piękny, to powiększająca się dupka i uda już mnie nie cieszą , a mój Tż właśnie lubi sobie powiedzieć do mnie "grubasku" i teraz mnie to straaaasznie dotyka.

[country111]

My w niedzielę jak bylismy na zakupach to pani na kasie tak obczajała mojego tżta, że jak wyszliśmy to aż się zaczęłam śmiać bo on oczywiście nic nie zauważył. A taki pasztet, że ja to bardziej zgrabna w 7 misiącu

[Moschina]

Napisane przez k a j a

Mój tż to aż się śmieje, a jak mu opowiadam o moich snach to już zaczyna sie denerwować ze sobie coś wymyślam..

Ale na serio, keidyś wyszedł do kolegi, i nie odbierał telefonu.. o boże już byłam gotowa iść do tego kolegi pod dom


Ale zrobiłam sobie pyszną kanapkę bułeczka z kiełkami, masełko, szyneczka, ogóreczek, pomidorek

Kaja zdecydowanie zachowujemy się podobnie

Masija- nie mam tak długo, po prostu tak jak pisałam wcześniej ostatnio z TŻtem nie było za dobrze (przez jakieś 2 tygodnie) i stąd moje urojenia. To on był zawsze cholernie o mnie zazdrosny i przez to, że to ja się teraz bardziej staram bo zawaliłam czuję jakby on się oddalał, bądź nie był tak blisko jak wcześniej i łapie chore paranoje. Myśli kotłują mi się w głowie i sama nie wiem o co mi chodzi. Potęgują to na pewno hormony i to że wyglądam trochę inaczej niż przed ciążą- sama przed sobą.

[abz]

Napisane przez poldzik

wczoraj na wizycie wszystko ok, malyjuz ustawiony glowa w dol (ale przeciez jeszcze ma miejsce zeby fikolki robic... to jeszcze sie moze obrocic?) sisiolka nie widzielismy po raz drugi niestety...
wyniki krwi i moczu mam dobre, gin sie dziwi, ze bez suplementow takie ladne zelazo i hemoglobina hehe

No to bardzo ładnie jak gin pochwalil

[masija]

Napisane przez szuuu

Aaaa dzisiaj środa, PLL wrzucą, lecę oglądać, chyba popcorn sobie "szczelę"

O matko, kolejny nuuuudny odcinek
Ale co z tego-i tak oglądnę bo nie lubię zostawiać serialu w połowie
Mam nadzieję, że ogl. dzisiaj eyecandy i chasing life

Napisane przez country111

My w niedzielę jak bylismy na zakupach to pani na kasie tak obczajała mojego tżta, że jak wyszliśmy to aż się zaczęłam śmiać bo on oczywiście nic nie zauważył. A taki pasztet, że ja to bardziej zgrabna w 7 misiącu

O matko, szlag mnie trafia jak jakaś babka tak chamsko się lampi na mojego tż'ta.. Ooo, ale mam wtedy agresora
Zaraz bym tyłek skopała i nawet brzuch by mi nie przeszkadzał

Napisane przez Moschina

Kaja zdecydowanie zachowujemy się podobnie

Masija- nie mam tak długo, po prostu tak jak pisałam wcześniej ostatnio z TŻtem nie było za dobrze (przez jakieś 2 tygodnie) i stąd moje urojenia. To on był zawsze cholernie o mnie zazdrosny i przez to, że to ja się teraz bardziej staram bo zawaliłam czuję jakby on się oddalał, bądź nie był tak blisko jak wcześniej i łapie chore paranoje. Myśli kotłują mi się w głowie i sama nie wiem o co mi chodzi. Potęgują to na pewno hormony i to że wyglądam trochę inaczej niż przed ciążą- sama przed sobą.

Może tż potrzebuje czasu żeby hm..odtajać? Może nadal jest trochę zły i dlatego Ty masz takie odczucia?


kaja rozumiem Cię
Ja zawsze jak tż idzie do kumpla to zaraz mam myśli, że na bank jakieś koleżanki tego kumpla przyjdą, tż się zauroczy, bla, bla bla.. a jak jeszcze nie odbiera

[k a j a]

Napisane przez masija

O matko, kolejny nuuuudny odcinek
Ale co z tego-i tak oglądnę bo nie lubię zostawiać serialu w połowie
Mam nadzieję, że ogl. dzisiaj eyecandy i chasing life

O matko, szlag mnie trafia jak jakaś babka tak chamsko się lampi na mojego tż'ta.. Ooo, ale mam wtedy agresora
Zaraz bym tyłek skopała i nawet brzuch by mi nie przeszkadzał

Może tż potrzebuje czasu żeby hm..odtajać? Może nadal jest trochę zły i dlatego Ty masz takie odczucia?


kaja rozumiem Cię
Ja zawsze jak tż idzie do kumpla to zaraz mam myśli, że na bank jakieś koleżanki tego kumpla przyjdą, tż się zauroczy, bla, bla bla.. a jak jeszcze nie odbiera

oesu daj spokóóój..
Mój Tż jak idzie do kumpli to sajgon Jego koledzy nie mają dziewczyn, narzeczonych. ot takie przelotne znajomości.. więc wyobraź sobie co ja mam w głowie jak on idzie do takiego co ma jakaś tam skąd laskę..

[Princesika]

Napisane przez masija

Chyba tak..



No...
U mnie w rodzinie, daleeekiej jest ciotka która ma rozwód ale ona go brała jakieś 15 lat temu. A tak to nikt, więc pewnie to potęguje u mnie to zdziwienie.

może to przejściowe? Czy masz już tak długo?

Czy ja wiem... u mnie to się nie sprawdza bo ja akurat zawsze ta zakompleksiona, zawsze w swoich oczach gorsza/brzydsza/grubsza od innych, moja samoocena dopiero deeelikatnie wzrosła przez 6 lat przez i przy tż'cie.
A teraz? Czuję się super, brzuch mam wielki i w ogóle mi to nie przeszkadza:brz ydal: co dziwi nawet tż'ta. Czuję się dobrze w swoim ciele i co najlepsze, ja-zazdrosna bardzo, choć starałam się tego nie okazywać, teraz w ogóle jakoś mi tak to przeszło

No ale wiadomo-każda z nas reaguje inaczej. Pewnie to minie

Osobiście ciężko mi zrozumieć takie podejście-wiesz, w sensie, że facet ćpa/jest chamski/agresywny/ etc. to nic, ja go zmienię/po ślubie/przy dziecku się zmieni.. Może dlatego, że zawsze mało ufnie podchodziłam do facetów i jak coś było na rzeczy to nie ciągnęłam znajomości.
Ale wiem, staram się zrozumieć, że jest tj. napisałaś.

Dużo mi też dało napisanie pracy nt. przemocy wobec kobiet. Coś tam swoje wiedziałam ale.. po przeczytaniu masy materiałów rozjaśniło mi się w głowie, zrozumiałam parę rzeczy.. No, może nie, że zrozumiałam ale bardziej wczułam.. To tak już delikatnie odchodząc od rozwodów a mówiąc o totalnej patologii, przemocy..


Skąd ja to znam...

No tak, to wszystko zależy o jakich wadach mówimy i co było problemem. Przemoc, alkohol to rzeczy które całkowicie wpływają na życie.
U mnie było tak, że mąż ciągle miał problemy z pracą i był bardzo uzależniony od komputera. Wiedziałam o tym przed ślubem, wiedziałam, że jest niezaradny ale obiecywał, że to zmieni, że się będzie starał, że zostawi komputer. I nawet przez jakiś czas tak było. A potem to zaczęło wracać z podwójną siłą. Okazało się, że cały czas nie ma pracy, jak ma to zaraz ją zmienia, a cały czas spędza przed komputerem.
Przed ślubem liczyłam, że to się zmieni. Zresztą jak się pobieraliśmy miałam 25 lat, zaręczeni już byliśmy od 3 więc to tak trochę siłą rozpędu z nadzieją na zmiany...

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

miłośniczkom PLL polecam też Devious Maids

[mycha_818]

Napisane przez k a j a

oesu daj spokóóój..
Mój Tż jak idzie do kumpli to sajgon Jego koledzy nie mają dziewczyn, narzeczonych. ot takie przelotne znajomości.. więc wyobraź sobie co ja mam w głowie jak on idzie do takiego co ma jakaś tam skąd laskę..

Też niekiedy się wkurzałam jak mój chodził z kumplami, bo oni nie mieli lasek i różne rzeczy przychodziły mi do głowy. Ale po piwkach on przychodził do domu, a oni szli na imprezę. I pomimo tego, że się wkurzałam czy martwiłam, to naprawdę nie miałam powodów do obaw. A teraz, gdy prawie każdy z nich ma dziewuchę, to umieram ze śmiechu bo mój tż ciągle prosi o spotkania, stara się coś wykombinować, a kumple z paczki nigdy się zgrać nie mogą, bo to jeden akurat idzie z laską na zakupy, do kina, do rodziny, gdziekolwiek... a u innego dziewczyna jest chora i musi z nią zostać w domu (jak się później okazało okres miała) i wiele wiele innych; tż nazywa ich pantoflarzami i się wkurza, a ja mam radochę jakich mało

[Princesika]

Mamy małych marynarzy, coś dla Was
http://niechajszyjenam.pl/glowna/39-...-morskich.html

[country111]

Napisane przez masija

O matko, szlag mnie trafia jak jakaś babka tak chamsko się lampi na mojego tż'ta.. Ooo, ale mam wtedy agresora
Zaraz bym tyłek skopała i nawet brzuch by mi nie przeszkadzał

Napisane przez k a j a

oesu daj spokóóój..
Mój Tż jak idzie do kumpli to sajgon Jego koledzy nie mają dziewczyn, narzeczonych. ot takie przelotne znajomości.. więc wyobraź sobie co ja mam w głowie jak on idzie do takiego co ma jakaś tam skąd laskę..

A mnie takie sytuacje bawią. Co on biedny winiem, że laska się zawiesiła na nim.
Jak tż idzie z wolnymi kolegami to po powrocie mu mówię, żeby się cieszył, że ma do czego wrócić a nie jak reszta, diabli wiedzą gdzie i z kim. Najczęściej jeszcze mieszkają z mamusią bo po co ma iść na swoje

[tassia]

Devious maids polecam... A JK ktoś kochał gotowe na wszystko to w tym tez się zakocha na maksa

[k a j a]

Napisane przez Princesika

Mamy małych marynarzy, coś dla Was
http://niechajszyjenam.pl/glowna/39-...-morskich.html

Piękne!!!! Zapisuje!

[Moschina]

Napisane przez k a j a

oesu daj spokóóój..
Mój Tż jak idzie do kumpli to sajgon Jego koledzy nie mają dziewczyn, narzeczonych. ot takie przelotne znajomości.. więc wyobraź sobie co ja mam w głowie jak on idzie do takiego co ma jakaś tam skąd laskę..

Mój TŻ ma takich samych kolegów- zero obowiązków, nowe dziewczyny co chwile, imprezy i tak w kółko. Stąd też moje obawy.

Napisane przez masija

O matko, kolejny nuuuudny odcinek
Ale co z tego-i tak oglądnę bo nie lubię zostawiać serialu w połowie
Mam nadzieję, że ogl. dzisiaj eyecandy i chasing life

O matko, szlag mnie trafia jak jakaś babka tak chamsko się lampi na mojego tż'ta.. Ooo, ale mam wtedy agresora
Zaraz bym tyłek skopała i nawet brzuch by mi nie przeszkadzał

Może tż potrzebuje czasu żeby hm..odtajać? Może nadal jest trochę zły i dlatego Ty masz takie odczucia?


kaja rozumiem Cię
Ja zawsze jak tż idzie do kumpla to zaraz mam myśli, że na bank jakieś koleżanki tego kumpla przyjdą, tż się zauroczy, bla, bla bla.. a jak jeszcze nie odbiera

Na pewno tak jest że nadal jest zły mimo tego i tak się mega stara. Czas jest najlepszym rozwiązaniem.

[abz]

Oj ja to byłam zazdrosna o tż jakieś może 10 lat temu. Niby był ze mną a się kiedyś z koleżanką (wspólną) umówił na rower np. Albo na studiach miał w grupie koleżankę, z która się witał buziakiem w policzek... Dobrze, że te czasy już minęły a nasi znajomi są już małżeństwami, każdy ma dziecko, jesteśmy wszyscy na podobnym poziomie dorobku rodzinnego

Zapomniałam dodać, ze kupiłam wczoraj w lidlu te lody peanut butter. O matko, oszalałam, sa idealne i ich smak mnie wcale nie zawiódł. Pożerałam wczoraj tuż przed snem a potem nie umyłam zębów

[k a j a]

Napisane przez abz

Oj ja to byłam zazdrosna o tż jakieś może 10 lat temu. Niby był ze mną a się kiedyś z koleżanką (wspólną) umówił na rower np. Albo na studiach miał w grupie koleżankę, z która się witał buziakiem w policzek... Dobrze, że te czasy już minęły a nasi znajomi są już małżeństwami, każdy ma dziecko, jesteśmy wszyscy na podobnym poziomie dorobku rodzinnego

Zapomniałam dodać, ze kupiłam wczoraj w lidlu te lody peanut butter. O matko, oszalałam, sa idealne i ich smak mnie wcale nie zawiódł. Pożerałam wczoraj tuż przed snem a potem nie umyłam zębów

Mój tz też miał taką koleżankę kiedyś.. Ogólnie to obracał się w towarzystwie samych dziewuch, byłych dziewczyn.. I wiem że nie powinnam być zazdrosna, ot po prostu lubi rozmawiać z babkami, prowadzić jakieś gadki ale po prostu ot tak, jak i ja z facetami.. I normalnie jakoś mi to nie przeszkadzało. A teraz...


A ja poszlam do lidla po lody, ale były tylko te peanut butter a ja ich nie lubię wiec wziełam standardowe czekoladowe

[poldzik]

Napisane przez abz

Zapomniałam dodać, ze kupiłam wczoraj w lidlu te lody peanut butter. O matko, oszalałam, sa idealne i ich smak mnie wcale nie zawiódł. Pożerałam wczoraj tuż przed snem a potem nie umyłam zębów

swintuchu

ale ja dawno lodow nie jadlam!
dzisiaj sobie zrobie domowe mniam mniam

[k a j a]

Napisane przez poldzik

swintuchu

ale ja dawno lodow nie jadlam!
dzisiaj sobie zrobie domowe mniam mniam

Pamiętam jak z mamą robiłysmy truskawkowe i śmietankowe

[masija]

Napisane przez k a j a

oesu daj spokóóój..
Mój Tż jak idzie do kumpli to sajgon Jego koledzy nie mają dziewczyn, narzeczonych. ot takie przelotne znajomości.. więc wyobraź sobie co ja mam w głowie jak on idzie do takiego co ma jakaś tam skąd laskę..

Hahah wyobrażam sobie

Napisane przez Princesika

No tak, to wszystko zależy o jakich wadach mówimy i co było problemem. Przemoc, alkohol to rzeczy które całkowicie wpływają na życie.
U mnie było tak, że mąż ciągle miał problemy z pracą i był bardzo uzależniony od komputera. Wiedziałam o tym przed ślubem, wiedziałam, że jest niezaradny ale obiecywał, że to zmieni, że się będzie starał, że zostawi komputer. I nawet przez jakiś czas tak było. A potem to zaczęło wracać z podwójną siłą. Okazało się, że cały czas nie ma pracy, jak ma to zaraz ją zmienia, a cały czas spędza przed komputerem.
Przed ślubem liczyłam, że to się zmieni. Zresztą jak się pobieraliśmy miałam 25 lat, zaręczeni już byliśmy od 3 więc to tak trochę siłą rozpędu z nadzieją na zmiany...

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

miłośniczkom PLL polecam też Devious Maids

Rozumiem.. ale chyba najważniejsze, że już to masz za sobą...

DM uwielbiam! Ale kiedy wchodzi nowy sezon?

Napisane przez country111

A mnie takie sytuacje bawią. Co on biedny winiem, że laska się zawiesiła na nim.
Jak tż idzie z wolnymi kolegami to po powrocie mu mówię, żeby się cieszył, że ma do czego wrócić a nie jak reszta, diabli wiedzą gdzie i z kim. Najczęściej jeszcze mieszkają z mamusią bo po co ma iść na swoje

Z tż'ta na początku też się śmiali a teraz? Jeden tak się zakochał, że jeździ do dziewczyny 300km, głowę stracił zupełnie, drugi planuje się oświadczyć za jakiś czas
Ale tż mówił, że sami mu się kiedyś przyznali (oczywiście po pijaku), że naprawdę mu zazdroszczą tego, że ma już swoją połówkę, ma do kogo wracać. A oni? praca-dom, wieczorem film albo gra albo piwo.
Nagle z takich chojraków sami staną się niedługo mężami

Napisane przez Moschina

Mój TŻ ma takich samych kolegów- zero obowiązków, nowe dziewczyny co chwile, imprezy i tak w kółko. Stąd też moje obawy.


Na pewno tak jest że nadal jest zły mimo tego i tak się mega stara. Czas jest najlepszym rozwiązaniem.

Zobaczysz, będzie dobrze. Dokładnie, potrzeba czasu

Sama po sobie wiem, że nic tak dobrze nie działa jak czas, przemyślenie wszystkiego, oswojenie się Tż ma na odwrót-kłótnia = chce się od razu godzić. A ja muszę swoje odczekać

Byłam w aptece, miałam kupić jakieś tabl. z żurawiną itp. ale pani sama mi mówi, że no po co. Po co się faszerować, obciążać mimo wszystko żołądek i malucha a mam wcinać kapuchę, żurawinę itp.

Poszłam więc do sklepu, akurat postawili regał ze zdrową żywnością. Patrzę-jest czysty sok z żurawiny. 23 zł
Ale oczywiście zaczęłam szukać no i znalazłam gdzieś w czeluściach-toooo samo, tyle samo, a 12 zł taniej

[TinaNeko]

Napisane przez k a j a

Mój tz też miał taką koleżankę kiedyś.. Ogólnie to obracał się w towarzystwie samych dziewuch, byłych dziewczyn.. I wiem że nie powinnam być zazdrosna, ot po prostu lubi rozmawiać z babkami, prowadzić jakieś gadki ale po prostu ot tak, jak i ja z facetami.. I normalnie jakoś mi to nie przeszkadzało. A teraz...


A ja poszlam do lidla po lody, ale były tylko te peanut butter a ja ich nie lubię wiec wziełam standardowe czekoladowe

Ja tam tez jestem o tz zazdrosna ale od zawsze tak jest. Najbardziej sie wkurzyłam jak w sobote byłam u gina i czekałam az mnie przyjmnie i przyszła jakaś babka okazało sie po chwili ich rozmowy ze to jego była.

[industria]

Napisane przez masija

Dobry

Przed chwilą dostałam mms od kolegi, urodził mu się syn.. Boże, jak ja beczałam:brzyda l:

moja koleżanka z pracy urodziła wczoraj i oczywiście od razu dostałam od jej męża zdjęcie, taka mała słodka Ninka, taki skrzacik

Napisane przez Princesika

Nie mogłam się wczoraj oprzeć


---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

cudna

Napisane przez iLoNuS_ktl

Hahaha zaraz dobijesz do mojej wagi startowej 64

albo nie daj boże do moje startowej 65

Napisane przez k a j a

Oooo i Putin mi sie snił !

oooo nie jestem sama

ponoć rosjanki uważają go za ideał mężczyzny, niesamowicie seksowny według nich jest, może my też tak podświadomie myślimy, dlatego nam sie śni

Napisane przez poldzik

wczoraj na wizycie wszystko ok, malyjuz ustawiony glowa w dol (ale przeciez jeszcze ma miejsce zeby fikolki robic... to jeszcze sie moze obrocic?) sisiolka nie widzielismy po raz drugi niestety...
wyniki krwi i moczu mam dobre, gin sie dziwi, ze bez suplementow takie ladne zelazo i hemoglobina hehe

super, graty za wizyte

mała znów sie jakoś głupio ułożyła i całą noc mnie bolało i uwierało. czułam sie jakbym miała zaparcia od tygodnia teraz już lepiej, chyba sie przekręciła, ale ciągle uwiera ....

[k a j a]

Napisane przez industria

oooo nie jestem sama

ponoć rosjanki uważają go za ideał mężczyzny, niesamowicie seksowny według nich jest, może my też tak podświadomie myślimy, dlatego nam sie śni

Mi się sniło że był u mnei w biurze i z racji mojego ruskobrzmiącego nazwiska chciał mnie zabrać do rosji

[masija]

Może zostaniecie jakimiś carycami Rosijii

[k a j a]

Napisane przez masija

Może zostaniecie jakimiś carycami Rosijii

Caryca putinowa Rosyji Karolina

[masija]

Napisane przez k a j a

Caryca putinowa Rosyji Karolina

Eeee, Kajuszka... to takie rosyjskie!

Będziesz jeździła z Putinem na koniu? ach, ta jego klata

[industria]

Napisane przez masija

Eeee, Kajuszka... to takie rosyjskie!

Będziesz jeździła z Putinem na koniu? ach, ta jego klata

na tygrysie

[Cos_]

Hejka. Glukoze mam za soba ufff bylo ciezko ale sie udalo

[Irmusia81]

Cześć

Napisane przez Princesika

Co do rozwodów to dokładnie tak jest, że nie wiemy co się u kogo dzieje. I z doświadczenie, nie tylko swojego, wysuwam wniosek, że często im mniej ktoś mówi tym gorszą ma sytuację.
Bo jak koleżanka narzeka na męża, mówi, że się pokłócili, żali się to przynajmniej znaczy, że są tam emocje. Często w tych pozornie dobrych małżeństwach dzieje się najgorzej.
Generalizując... Faceci są wygodni i brak im odwagi więc zazwyczaj zdradzają, kobiety najczęściej odchodzą i chcą zmian.
Ja nie bronię rozwodów, zdecydowanie uważam, że o związek powinno się walczyć. Ale czasem te małżeństwa to wcześnie popełnione błędy...

dokładnie- sama znam takie pary co to wiedziały o tym i owym przed ślubem, ale wierzyły, że to się zmieni. Nie zmieniło się. Są po rozwodzie. W tym moja kochana współlokatorka ze studiów Ale lgnęła do tego chłopaka jak ćma do świecy... I pół roku po ślubie byli już rozwiedzeni...

Napisane przez k a j a

Tez mam takie zdanie.. Nie lubię takich udawanych i uśmiechniętych małżeństw w których to tak idealnie życie płynie bo w 80% to są bajki, albo żyja obok siebie i nie mają o czym ze sobą rozmawiać więc wgl tego nie robią no to i się nie kłóca. No a dla mnie dwoje ludzi którzy ze sobą nie rozmawiają.. to jednak coś nie halo..
My jesteśmy parą dość burzliwą.. Potrafimy sie w jednej minucie kłócić i przytulać. Ale niczego przed sobą nie ukrywamy, atmosfera jest czysta.
I wole tak niż takie dziumdzianie do siebie.

My też tacy jesteśmy- głównie przez to że ja temperamentna Ale i małż się przy mnie wyrobił I nieraz iskry lecą...

Napisane przez szuuu

Hej dziewczyny! Miałam takie koszmary w nocy, mój Tż siedział już 8 mcy w więzieniu i akurat miało się zadecydować czy wyjdzie za dobre sprawowanie czy jeszcze ponad 4 lata sobie posiedzi Obudziłam się z potwornym bólem głowy i radością, że Tż śpi obok mnie a nie na pryczy

Napisane przez k a j a

Jeju ja tez miałam dziś koszmar!!

po raz enty śniło mi ise że tż ma dziecko z inną babą.. i tooo.. juz takie duże, 16letnie to miałby 9 lat jakby został ojcem

ojoj, nie wiem skąd Wy te sny bierzecie... Mi to albo się nic nie śni, albo śni mi się seks

Napisane przez abz

Ta ciąża to nam nieźle ciąży na głowę
Mi się raz śniła jakaś wojna, ze uciekaliśmy grupą a za plecami ciągle do nas strzelali i co chwilę ktoś padał. Aż w jednym momencie byliśmy w jakimś pokoju, strzelali z okien, ja położyłam się na podłodze koło łózka i po chwili ktoś mi przystawił lufe do głowy i obudził mnie dźwięk jak pociagał za spust i z takim lękiem z zamkniętymi oczami czekałam aż strzeli... Obudziłam sie z tak szybko bijacym sercem i oddechem, że normalnie nie mogłam się uspokoić.

Z rzeczy przyziemnych to zajechałam wczoraj do lumpiku, kupiłam 5 bodziaków i jedne spodenki. Jak dziś sie okaże, ze to jednak nie dziewczynka to będę musiała kogoś obdarować Był śliczny komplecik z h&m welurowy na bawełnianej podszewce, bluza z kapturkiem i spodenki, ale w rozm chyba 56, już go niemal miałam w koszyku, ale odwiesiłam bo stwierdziłam, że to jednak lato to moge nie wykorzystać. Aż żal, taki był śliczny biało-kremowy ...

też niezły sen
A co do kompleciku- ja bym brała Sama kupiłam 2 pajace welurowe, jakieś dresowe spodenki i bluzę, a dziś przyszedł mi taki grubiutki misiowy pajac z allegro. Pamiętam, że przy Leosiu czasem nie wiedziałam co założyć, bo chłodno było... We wrześniu było już całkiem zimno- ale myślę, ze nasze dzieciaczki będą wtedy 62 może 68 nosić.

Napisane przez Moschina

Ja mam koszmary już od kilku tygodni, codziennie budzę się w nocy albo tuż nad ranem zlana potem z przyspieszonym biciem serca

Mam już dość, chodzą mi pogłowie strasznie dziwne niepokojące myśli, boję się o dziecko i zrobiłam się strasznie zazdrosna o Tżta, gdzie wcześniej 100 % mu ufałam teraz jest dramat... Nie wiem czy to hormony w ciąży czy po prostu po kłótniach z nim fiksuje...

współczuję Może jakąś meliskę pij?

Napisane przez k a j a

Oooo i Putin mi sie snił !

Napisane przez alkamor

A mnie się wydaje, że wpływ na to ma też to, że my jednak przybieramy na wadze...brzuchol rośnie i chociaż wyglądamy dobrze to jednak w głowie gdzieś zostaje to, że w danej chwili nie mamy figury modelki etc

eee to ja jakaś inna, bo na mnie to negatywnie nie wpływa Mąż mnie komplementuje, widzę jak się na mnie gapi i wcale ale to wcale nie jestem zazdrosna, bo wiem, że jestem dla niego tą "naj"

Napisane przez poldzik

wczoraj na wizycie wszystko ok, malyjuz ustawiony glowa w dol (ale przeciez jeszcze ma miejsce zeby fikolki robic... to jeszcze sie moze obrocic?) sisiolka nie widzielismy po raz drugi niestety...
wyniki krwi i moczu mam dobre, gin sie dziwi, ze bez suplementow takie ladne zelazo i hemoglobina hehe

[k a j a]

Napisane przez masija

Eeee, Kajuszka... to takie rosyjskie!

Będziesz jeździła z Putinem na koniu? ach, ta jego klata

Oo!! Caryca Kajuszka