Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-06-28, 21:27   #331
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Ja tak samo, ale teraz bym się mocno zastanowiła, gdybym spotkała takiego, do którego mnie przyciąga, ale niekoniecznie chodzi o związek
To co się u Ciebie zmieniło ?

Byłem chyba przez jakiś czas zakochany i po prostu taka nawet fajna dziewczyna z którą nie będzie tej iskry nie rozkocha mnie w sobie choćby i ze mnie nie schodziła

Też chyba bym się mocno zastanowił. Ale nie ma co gdybać

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Cytat:
Napisane przez sensitiveskin Pokaż wiadomość
Do myślenia o seksie nie potrzebuję żadnych zewnętrznych bodźców, a już z całą pewnością nie widoku faceta, tak w realu jak i .jpg. Ogólnie nie muszę nawet myśleć o nikim konkretnym, po prostu się rodzi taka myśl w głowie, kiełkuje, i nie daje w nocy spać.

Może to też trochę dlatego, że pierwszy raz jeszcze przede mną i nigdy nie widziałam żadnego filmu pornograficznego, więc w sumie nie wiem nawet jakby ten akt miały wyglądać.
Aaa, o to Ci chodzi. To się przyzwyczaiłem, a na szybsze uśnięcie są sposoby
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 21:42   #332
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 217
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
To co się u Ciebie zmieniło ?

Byłem chyba przez jakiś czas zakochany i po prostu taka nawet fajna dziewczyna z którą nie będzie tej iskry nie rozkocha mnie w sobie choćby i ze mnie nie schodziła

Też chyba bym się mocno zastanowił. Ale nie ma co gdybać
Co się zmieniło? Myślenie. Na swój sposób dojrzałam i zmieniłam nastawienie.
Iskra jest bardzo ważna, czasem ktoś może odbiegać od naszego ideału, ale będzie miał to coś i po nas miło coś takiego poczuć, dla mnie to abstrakcja.

Gdyby, gdyby... z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze osoby poznaje się lub połączy nasze drogi coś zupełnie przypadkowego - chciałabym, żeby jakiś miły przypadek mnie spotkał i postawił na mojej drodze nowych znajomych.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:03   #333
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Co się zmieniło? Myślenie. Na swój sposób dojrzałam i zmieniłam nastawienie.
Iskra jest bardzo ważna, czasem ktoś może odbiegać od naszego ideału, ale będzie miał to coś i po nas miło coś takiego poczuć, dla mnie to abstrakcja.

Gdyby, gdyby... z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze osoby poznaje się lub połączy nasze drogi coś zupełnie przypadkowego - chciałabym, żeby jakiś miły przypadek mnie spotkał i postawił na mojej drodze nowych znajomych.
Mój ideał jest podobny do mnie i tamta osoba też była podobna do mnie Nie mam czegos w stylu "Piękny i bestia" "Jak siostra" albo "Taka jak mamusia"
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:07   #334
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 159
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Podczytuję wątek ;-)
Mam 27 lat na karku i jestem singielką. Momentami powątpiewam w istnienie fajnych mężczyzn :P

Pozdrawiam!
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:07   #335
eskimoska_88
Przyczajenie
 
Avatar eskimoska_88
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 27
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Hej, witaj w naszym gronie

my chętnie wysłuchamy i doradzimy
czuję się dzisiaj bardzo samotna. właśnie wróciłam z wizyty u koleżanki i jej chłopaka (słodko i romantycznie, narzeczeni itp)... boję się, że sama już nie będę w związku, w którym będzie mi dobrze tak jak kiedyś...

w styczniu rozstałam się z facetem po krótkim ale intensywnym związku. do tej pory wspomnienia o nim wracają do mnie dosyć często. już sama nie wiem czy tęsknię za nim (przemyślałam wiele spraw. błędy były po mojej i po jego stronie) czy jedynie za tym, żeby być z kimś blisko.

zajmuję sobie czas wieloma zajęciami. próbuję różnych sportów (nawet ekstremalnych). póki co nie mam na co innego wydawać pieniędzy więc postanowiłam wydawać je na swoje rozrywki. czasem mam poczucie winy, że zaczęłam wieść życie jakiegoś rozpieszczonego bananowego dzieciaka... no i w takie wieczory jak ten czuje się samotna. w zasadzie, to chyba nawet nie jest tylko uczucie ale fakt. moje koleżanki są w związkach (mniej lub bardziej udanych) więc nie czułabym się dobrze, gdybym miała zawracać głowę swoimi przemyśleniami o życiu... czuję się też zmęczona takim życiem. tęsknię za czasem poprzedniego związku, kiedy czułam się po prostu na miejscu i wieczory, nawet spędzane przed telewizorem, miały dla mnie sens i były przyjemnie. teraz ciągle biegnę. jestem zmęczona...

chciałam się wygadać, dziękuję
eskimoska_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:09   #336
lisbeth_wasp
Rozeznanie
 
Avatar lisbeth_wasp
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 594
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
A radzimy? Ja tak mocno średnio ale skoro nie ma wyjścia, to co poradzić - czekam. Mam kumpla, który widzi, jak któraś laska krzyczy lub odstwia jakieś fochy, to twierdzi, że dawno nikt jej nie... ekhm może ma trochę racji, skoro poruszacie tu temat napięcia i poddenerwowania z powodu braku bliskości.
No wiesz, coś w tym może być

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
A mnie ten temat trochę przeraża. Nie chcę, żeby te potrzeby mną rządziły. Z jednej strony nie chcę się pakować w jakieś przygodne znajomości. Ale z drugiej nie wiem, czy to nie lepsze wyjście, bo ta potrzeba odbiera zdolność myślenia, kiedy się już pozna kogoś, z kim możnaby stworzyć związek.
No właśnie jak poznam kogoś kto mi się podoba to trudno tak powoli stopniowo się zapoznawać bo ja bym chciała wszystko od razu, a to chyba nienajlepsze rozwiązanie

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
A rzekomo taka niesmiala jestes, a tu prosze

Jak bedzie praktykowala taka postawe, to wejdzie Ci w krew I bedziesz potrafila Tylko praktykowac! :P
Nieśmiała jestem, ale jak widzę, że się komuś podobam no to cóż, czasami się nie czaję Potrafię przez jakiś czas grać pewną siebie, ale tylko w małym gronie - wśród większej ilości znajomych to szara myszka ze mnie.

Cytat:
Napisane przez eskimoska_88 Pokaż wiadomość
Cześć! Dziś założyłam konto i chciałam się przywitać
Często czytałam ten wątek i dzisiaj postanowiłam do Was dołączyć, już nie incognito.

Mam 27 lat i też jestem singielką, chociaż nie cierpię tego określenia
mam dzisiaj gorszy dzień ale nie mam komu się wygadać... mam nadzieję, że mnie przygarniecie
Witamy i przygarniamy
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
lisbeth_wasp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:22   #337
aska8999
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Tak juz nie wyrabiam z powodu braku faceta, ze zgadalam sie z kolezanka, zeby w piatek isc na impreze. Heh moze komus skradne buziaka; p

P.s. kiedys poszlam do klubu z kolezanka, wczesniej sie troche upilysmy, ja bardziej i jeszcze zanim weszlam do klubu to spodobal mi sie chlopak i podeszlam do nirgo i powiedzialam:pocaluj mniexd no izaczelismy sie calowac, ale to byl moj najgorszy pocalunek w zyciu:p taka bylam spragniona ze wystarczylo ze sie upilam i juz pierwszy lepszu, dlatego musze uwazac jak pije alkohol; p a chlopaka nigdy wiecej nie widzialam nbo kolezanka zaczela mi uciekac i chciala jechac do domu wiec pobieglam za nia. W sumie chlopak studiowal budoenictwo byl chyba rok ode mnue mlodszy wiec niezle ze go wybralam, mimo mojego stanu upojenia. ( zdazylam sie o to zapytac jaksie calowalismy); p

Edytowane przez aska8999
Czas edycji: 2015-06-28 o 22:37
aska8999 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 22:24   #338
pozytywnienastawiona_
Raczkowanie
 
Avatar pozytywnienastawiona_
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez topdong Pokaż wiadomość
A czy Ty także pomagasz facetowi w jego staraniach? Bo z mojej męskiej perspektywy wygląda to tak, że zapraszam raz, drugi i jeżeli ogólnie ciężko jest się spotkać, a dziewczyna sama nie przejawia zainteresowania - to niestety ale nie rokuje to dobrze. A już ponad wszystko nienawidzę jak mi ktoś nie odpisuje, w sensie gdy rozmowa zostaje urwana tak "w trakcie". Szkoda prądu na takie osoby jak to ładnie ujął mój kolega.
No właśnie sęk w tym, że pomagam. Nie jestem typem księżniczki za którą trzeba biegać i zdobywać nie wiadomo ile. Jeśli ktoś zaczyna się mną interesować i ten ktoś mi się podoba to również wychodzę z inicjatywą spotkania, pierwsza piszę, dzwonię. Problem polega właśnie w tym, że po jakimś czasie kiedy wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze on odpuszcza. Myślę sobie no dobra, może stwierdził, że jednak to nie to, ale on po jakimś czasie znów się odzywa i sytuacja się powtarza. Najgorsze jest to, że miałam już tak z kilkoma facetami i zaczynam myśleć, że albo trafiam na takich pokręconych typów, albo robię coś nie tak, albo faceci już tak mają.

Cytat:
Napisane przez eskimoska_88 Pokaż wiadomość
Cześć! Dziś założyłam konto i chciałam się przywitać
Często czytałam ten wątek i dzisiaj postanowiłam do Was dołączyć, już nie incognito.

Mam 27 lat i też jestem singielką, chociaż nie cierpię tego określenia
mam dzisiaj gorszy dzień ale nie mam komu się wygadać... mam nadzieję, że mnie przygarniecie
Zapraszamy

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Przede mną także pierwszy raz. Filmów pornograficznych nie oglądam. Próbowałam może ze trzy razy w życiu i stwierdziłam, że jakoś... nie potrzebuję tego. Nie chcę. Podejrzewam, że z seksem byłoby podobnie. Gdybym się z kimś przespała, bo tak, to potem bym tego żałowała. Ostatni chłopak bardzo mi się podobał. Za każdym razem, jak go dotykałam wkładałam w to całą swoją sympatię, którą miałam dla niego. Nawet nie zwracałam uwagi na to, jak on mnie dotyka, nie myślałam o tym. Dawałam od siebie i było to najradośniejsze moje doświadczenie z mężczyzną, jakie pamiętam. Wszystkie inne relacje, w których mi nie zależało nie mogą się z tym równać. Taki dotyk, kiedy mi nie zależy jest jakiś taki pusty, sztuczny, nie zaspokaja. Mi nie brakuje takiego "pustego" dotyku, to można dostać w każdym klubie prawdopodobnie. Mi brakuje tej autentyczności, wyrażania przez dotyk szczerego uczucia, jakim darzyłam tamtego chłopaka. Za czymś takim właśnie się rozglądam.
Nie ważne czy to pierwszy raz, czy dziesiąty. Czy chodzi o seks, czy o zwykły pocałunek. Każdy rodzaj fizyczności zawsze smakuje lepiej kiedy jest szczery i wynika z jakiegoś uczucia.

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Co się zmieniło? Myślenie. Na swój sposób dojrzałam i zmieniłam nastawienie.
Iskra jest bardzo ważna, czasem ktoś może odbiegać od naszego ideału, ale będzie miał to coś i po nas miło coś takiego poczuć, dla mnie to abstrakcja.

Gdyby, gdyby... z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze osoby poznaje się lub połączy nasze drogi coś zupełnie przypadkowego - chciałabym, żeby jakiś miły przypadek mnie spotkał i postawił na mojej drodze nowych znajomych.
Też bym chciała poczuć taką iskrę i chemię. No i żeby ktoś poczuł to samo do mnie

Przypadki są najlepsze właśnie dlatego, że są przypadkowe. Jeśli coś długo planujemy i snujemy wyobrażenia to potem najczęściej przychodzi rozczarowanie, że rzeczywistość wygląda inaczej niż byśmy chcieli. Najlepiej jak życie pozytywnie zaskakuje. Ja cały czas wierzę, że jeszcze mnie zaskoczy
__________________
pozytywnienastawiona_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-28, 23:21   #339
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez eskimoska_88 Pokaż wiadomość
Cześć! Dziś założyłam konto i chciałam się przywitać
Często czytałam ten wątek i dzisiaj postanowiłam do Was dołączyć, już nie incognito.

Mam 27 lat i też jestem singielką, chociaż nie cierpię tego określenia
mam dzisiaj gorszy dzień ale nie mam komu się wygadać... mam nadzieję, że mnie przygarniecie
witamy serdecznie

Cytat:
Napisane przez doriiska Pokaż wiadomość
Co się zmieniło? Myślenie. Na swój sposób dojrzałam i zmieniłam nastawienie.
Iskra jest bardzo ważna, czasem ktoś może odbiegać od naszego ideału, ale będzie miał to coś i po nas miło coś takiego poczuć, dla mnie to abstrakcja.

Gdyby, gdyby... z mojego doświadczenia wynika, że najfajniejsze osoby poznaje się lub połączy nasze drogi coś zupełnie przypadkowego - chciałabym, żeby jakiś miły przypadek mnie spotkał i postawił na mojej drodze nowych znajomych.
tez bym tak chciała. tak naturalnie, bez niczego na sile, powoli się poznawać bez żadnej presji. bez szukania itd. ale szczerze mówiąc nie wiem czy kiedykolwiek mnie to spotka.
Cytat:
Napisane przez Fouquet Pokaż wiadomość
Podczytuję wątek ;-)
Mam 27 lat na karku i jestem singielką. Momentami powątpiewam w istnienie fajnych mężczyzn

Pozdrawiam!
ja tez powatpiewam - nie jesteś sama
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 01:58   #340
olaodkota
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 94
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ja spotkałam niedawno w sumie nawet fajnego faceta i czuję że mogłabym a nawet chciałabym się z nim pospotykać i zobaczyć gdzie może mnie to zaprowadzić, gdyby nie fakt że m.in. on zaczyna wykazywać jakieś cechy wcześniej mi nie znane u mężczyzn, typu - chce się dzielić rachunkiem na pół, ostatnio nawet nie kupił mi herbaty..
Co o tym sądzicie? Nie jest tak że nie chce w ogóle za mnie płacić, ale dosyć szybko zaczął wprowadzać takie jakby niepisane 'zasady'.
Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło, bo chyba tak nie powinno być, szczególnie na początku... Nie wiem co o tym myśleć.
Jest jeszcze kilka innych rzeczy i w sumie nawet bym na te inne przymknęła oko, gdyby nie fakt z tym płaceniem. Po prostu układa się to w jakąś taką całość i powiem szczerze mi ta całość trochę zaczyna przeszkadzać.

Z drugiej strony, to naprawdę fajny facet. Podoba mi się, na spotkaniach jest fajnie. Wiadomo, czasem lepiej, czasem gorzej, no ale tak to już jest. Przecież najważniejsze jest to że ten czas spędza się razem. Mogłoby coś z tego nawet wyjść, ale to płacenie jakoś tak mnie odrzuca. Co o tym myślicie?
olaodkota jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 02:31   #341
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez olaodkota Pokaż wiadomość
Ja spotkałam niedawno w sumie nawet fajnego faceta i czuję że mogłabym a nawet chciałabym się z nim pospotykać i zobaczyć gdzie może mnie to zaprowadzić, gdyby nie fakt że m.in. on zaczyna wykazywać jakieś cechy wcześniej mi nie znane u mężczyzn, typu - chce się dzielić rachunkiem na pół, ostatnio nawet nie kupił mi herbaty..
Co o tym sądzicie? Nie jest tak że nie chce w ogóle za mnie płacić, ale dosyć szybko zaczął wprowadzać takie jakby niepisane 'zasady'.
Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło, bo chyba tak nie powinno być, szczególnie na początku... Nie wiem co o tym myśleć.
Jest jeszcze kilka innych rzeczy i w sumie nawet bym na te inne przymknęła oko, gdyby nie fakt z tym płaceniem. Po prostu układa się to w jakąś taką całość i powiem szczerze mi ta całość trochę zaczyna przeszkadzać.

Z drugiej strony, to naprawdę fajny facet. Podoba mi się, na spotkaniach jest fajnie. Wiadomo, czasem lepiej, czasem gorzej, no ale tak to już jest. Przecież najważniejsze jest to że ten czas spędza się razem. Mogłoby coś z tego nawet wyjść, ale to płacenie jakoś tak mnie odrzuca. Co o tym myślicie?
jak dla mnie to ludzie dopiero poznajacy się powinni płacić po połowie i podoba mi się ze facet powiedział o tym wprost a nie robił jakieś podchody.
dlaczego jedna osoba ma płacić za to żeby z drugą spędzić czas ? jak dla mnie wyjątkiem są urodziny, rocznica, specjalna okazja, albo gdy druga osoba po prostu nie ma kasy. nie podoba mi się idea ze za wszystko płaci facet. jeśli obydwie strony mają pracę to dlaczego płacic ma tylko jedna osoba ?
albo np. wyobraź sobie ze facet chodzi na dwie randki tygodniowo i na każdej płaci bo tak wypada...(tutaj dziewczyny tez chodzą czasami na parę randek w tygodniu stąd ten przykład) szkoda mi takich facetów, wydają kasę a nie wiadomo nawet czy coś z tego będzie.


ale może ja właśnie jestem zbyt samodzielna i dumna
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 06:24   #342
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 214
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ja akurat trafialam na facetów którzy w ogóle nie mowili o kasie. Płacili i juz a ja się zbytnio nad tym nie skupialam. Przy następnym spotkaniu np placilam sama z siebie ja. Ogólnie na pierwsze randki najbardziej lubię isc po prostu na spacer.
W płaceniu po połowie nie ma nic złego i mi osobiście by to nie przeszkadzalo. Chociaz rozliczanie za dajmy na to glupia herbate jest trochę dziwne, czy to z jednej czy drugiej strony.
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 10:11   #343
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez olaodkota Pokaż wiadomość
Ja spotkałam niedawno w sumie nawet fajnego faceta i czuję że mogłabym a nawet chciałabym się z nim pospotykać i zobaczyć gdzie może mnie to zaprowadzić, gdyby nie fakt że m.in. on zaczyna wykazywać jakieś cechy wcześniej mi nie znane u mężczyzn, typu - chce się dzielić rachunkiem na pół, ostatnio nawet nie kupił mi herbaty..
Co o tym sądzicie? Nie jest tak że nie chce w ogóle za mnie płacić, ale dosyć szybko zaczął wprowadzać takie jakby niepisane 'zasady'.
Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło, bo chyba tak nie powinno być, szczególnie na początku... Nie wiem co o tym myśleć.
Jest jeszcze kilka innych rzeczy i w sumie nawet bym na te inne przymknęła oko, gdyby nie fakt z tym płaceniem. Po prostu układa się to w jakąś taką całość i powiem szczerze mi ta całość trochę zaczyna przeszkadzać.

Z drugiej strony, to naprawdę fajny facet. Podoba mi się, na spotkaniach jest fajnie. Wiadomo, czasem lepiej, czasem gorzej, no ale tak to już jest. Przecież najważniejsze jest to że ten czas spędza się razem. Mogłoby coś z tego nawet wyjść, ale to płacenie jakoś tak mnie odrzuca. Co o tym myślicie?
Wyjsc jest kilka: ten facet to sknera , uznaje rownouprawnienie , nie zalezy mu na Tobie albo te spotkania to dla niego sa zwykle spotkania towarzyskie, nie randki, dlatego nie poczuwa sie do tego by za Ciebie placic.

Mim zdaniem daj sobie czas na poznanie go. W koncu cos sie ruszylo Mnie osobiscie tez by sie nie spodobalo, gdyby facet w ostentacyjny sposob wprowadzilby tego typu niepisane zasady. Choc z zalozenia z placeniem za siebie nie mam problemu. Ale tez nigdy nie bylam wystawiana na taka probe. Bo moim zdaniem jezeli facetowi zalezy, kobieta mu sie naprawde podoba, to na samym poczatku chce jej zaimponowac, wykazac sie. Nawet z ta glupia herbata Tu nie chodzi o placenie, tu nie chodzi juz nawet o sama herbate ale zastanawiajac sie glebiej tu chodzi o to by dac cos od siebie, sprawic drugiej osobie przjemnosc kupujac , jakis taki gest w kierunku te drugiej osoby. Takie drobne gesty tez sa wazne i rzutuja na odbior i wskazuja czy dana osoba ma cos do zaoferowania czy tez nie.

Tylko Dziewczyno Troche martwi mnie ostatni akapit Twojej wypowiedzi. Na boga nie decyduj sie na ochlapy i go nie tlumacz, ze chodzi o wspolne spedzanie czasu i on taki super jest ogolnie i ze o to chodzi, a taka herbata to pikus. Kazda z nas czuje podskornie jak cos powinno wygladac na samym poczatku Intuicja nie spi na szczescie. Dlatego poznawaj, ale miej sie na bacznosci
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843

Edytowane przez pseudofeministka
Czas edycji: 2015-06-29 o 10:12
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 10:31   #344
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ja do płacenia na randkach podchodzę jednak tradycyjnie i może z racji też tego że to faceci zapraszają mnie na randki pierwsi (nawet Ci z Internetu). Zawsze proponuję że zapłacę, szperam po portfel, ale facet z klasą zapłaci za pierwszą randkę, a nawet za drugą Potem mi już głupio i przeważnie sama coś wymyślam, by się odwdzięczyć.

Sknerom mówię nie oraz tym którzy wszystko mają wykalkulowane i sobie myślą, czy "opłaca im się inwestować" we mnie

olaodkota - co do Twojej sytuacji, miałam tak z dwoma panami. Niestety szybko wyszło że im nie zależy

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość
No właśnie sęk w tym, że pomagam. Nie jestem typem księżniczki za którą trzeba biegać i zdobywać nie wiadomo ile. Jeśli ktoś zaczyna się mną interesować i ten ktoś mi się podoba to również wychodzę z inicjatywą spotkania, pierwsza piszę, dzwonię. Problem polega właśnie w tym, że po jakimś czasie kiedy wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze on odpuszcza. Myślę sobie no dobra, może stwierdził, że jednak to nie to, ale on po jakimś czasie znów się odzywa i sytuacja się powtarza. Najgorsze jest to, że miałam już tak z kilkoma facetami i zaczynam myśleć, że albo trafiam na takich pokręconych typów, albo robię coś nie tak, albo faceci już tak mają.
Eh mam identycznie.... Nie rozumiem jak to jest: jest fajnie, miło, ktoś deklaruje że szuka miłości, a jak wszystko idzie dobrze, to ochładza kontakt... Mam teorię, że możliwe że tacy panowie ciągną parę srok za ogon i po prostu umawiają się z paroma dziewczynami na raz. Ja tak nie potrafię- skupiam się na jednym, który mi się spodoba. Ale wiem że duża część facetów tak potrafi i robi... Do tego czuję że mi życie leci przez palce... Mam swoje zajęcia, fajną pracę, studia, przyjaciół, plany na wakacje i życie, ale ciągle jestem w nim sama a czas ucieka... Ostatnio już trzech kolegów /może nieroztropnie?/ rzuciło uwagę w towarzystwie, że kobieta powinna założyć rodzinę do 25-26 bo wtedy jest najzdrowsza, a potem to już nie takiej nie chcą i na pewno nie urodzi :/ zabolało... szkoda tylko że sami się nie spieszą zakładać rodziny w ogóle czuję ze małej ilości facetów na tym zalezy....
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 10:45   #345
danana
Zadomowienie
 
Avatar danana
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 293
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

ja zawsze chce płacić za siebie wiadomo jak chłopak z którym sie spotkałam mówi ''nie ,nie'' to sie nie kłóciłam
w każdym razie zawsze tak robiłam,że jak np.ktoś mnie zaprosił do kina i miał juz bilety, to ja za tydzien np.zapłaciłam za coś innego (powiedzmy kolacja gdzies), wiec ja nie mam zdania że to facet powinien płacić, ale fajnie jak nie z tym problemu ,o robi to..no a ja zawsze staram sie za jakiś czas wyjść z tym samym..
natomiast głupio bym sie czuła, jakby na pierwszym spotkaniu nie wyszedł z inicjatywą ze zapłaci...
no ale znowu patrząc z drugiej strony to tylko spotkanie(nie randka),czemu ma płacić za nas oboje?no ale już tak jakoś sie ''utarło'' że tak powinno być/jest w dobrym tonie, i ja bynajmniej zwracam na to uwage.
Poza tym takie rozliczanie z herbaty,przypominanie ''jesteś winna mi 1,99zł za cos tam'' to wydaje mi sie takie słabe i trąci skąpstwem,a życie z taką osobą to męka
bo taka osoba wszystko liczy,podwiezie kawałek kogoś i już rozmysla ile go to kosztowało,kupi herbate za 3zł i sie dopomina żeby mu oddać
nie wyobrażam sobie w związku czegoś takiego
danana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 11:41   #346
pozytywnienastawiona_
Raczkowanie
 
Avatar pozytywnienastawiona_
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez olaodkota Pokaż wiadomość
Ja spotkałam niedawno w sumie nawet fajnego faceta i czuję że mogłabym a nawet chciałabym się z nim pospotykać i zobaczyć gdzie może mnie to zaprowadzić, gdyby nie fakt że m.in. on zaczyna wykazywać jakieś cechy wcześniej mi nie znane u mężczyzn, typu - chce się dzielić rachunkiem na pół, ostatnio nawet nie kupił mi herbaty..
Co o tym sądzicie? Nie jest tak że nie chce w ogóle za mnie płacić, ale dosyć szybko zaczął wprowadzać takie jakby niepisane 'zasady'.
Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło, bo chyba tak nie powinno być, szczególnie na początku... Nie wiem co o tym myśleć.
Jest jeszcze kilka innych rzeczy i w sumie nawet bym na te inne przymknęła oko, gdyby nie fakt z tym płaceniem. Po prostu układa się to w jakąś taką całość i powiem szczerze mi ta całość trochę zaczyna przeszkadzać.

Z drugiej strony, to naprawdę fajny facet. Podoba mi się, na spotkaniach jest fajnie. Wiadomo, czasem lepiej, czasem gorzej, no ale tak to już jest. Przecież najważniejsze jest to że ten czas spędza się razem. Mogłoby coś z tego nawet wyjść, ale to płacenie jakoś tak mnie odrzuca. Co o tym myślicie?
A po ilu spotkaniach zaczął się tak zachowywać? Na pierwszym zapłacił za Ciebie? W jaki sposób sugeruje, że dzielicie się rachunkiem? Daj mu szansę. Spotkaj się z nim jeszcze kilka razy i go wybadaj. W tym, że ktoś chce dzielić się rachunkami nie ma nic złego byleby tylko nie był przesadnym sknerą, bo wtedy lepiej chyba odpuścić. Ciężko żyje się z kimś takim.

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Eh mam identycznie.... Nie rozumiem jak to jest: jest fajnie, miło, ktoś deklaruje że szuka miłości, a jak wszystko idzie dobrze, to ochładza kontakt... Mam teorię, że możliwe że tacy panowie ciągną parę srok za ogon i po prostu umawiają się z paroma dziewczynami na raz. Ja tak nie potrafię- skupiam się na jednym, który mi się spodoba. Ale wiem że duża część facetów tak potrafi i robi... Do tego czuję że mi życie leci przez palce... Mam swoje zajęcia, fajną pracę, studia, przyjaciół, plany na wakacje i życie, ale ciągle jestem w nim sama a czas ucieka... Ostatnio już trzech kolegów /może nieroztropnie?/ rzuciło uwagę w towarzystwie, że kobieta powinna założyć rodzinę do 25-26 bo wtedy jest najzdrowsza, a potem to już nie takiej nie chcą i na pewno nie urodzi :/ zabolało... szkoda tylko że sami się nie spieszą zakładać rodziny w ogóle czuję ze małej ilości facetów na tym zalezy....
Mi właśnie przez takie zachowanie ciężko jest sobie wyobrazić, że komuś może na mnie zależeć i że może się o mnie starać. I nie mówię tu o tym, że ma za mną biegać jak pies tylko o tym, żeby był zaangażowany tak jak ja. A ja jakby podświadomie wiem, że spotkania, smsy, rozmowy zaraz się skończą i nawet jak jest miło i przyjemnie to nie potrafię się tym cieszyć, bo wiem, że mi jakoś tam zacznie trochę zależeć, a potem i tak nic z tego nie wyjdzie.

Niestety, ale mam bardzo podobne odczucia do Ciebie. Niby wszystko jest ok, mam rodzinę, pracę, znajomych, ale czuję jakąś taką pustkę. Brak miłości sprawia, że nie czuję takiego pełnego spełnienia i cały czas wiem, że czegoś mi brakuje. Też widzę upływający czas , widzę, że go marnuję, ale wiem też, że nic z tym zrobić nie mogę. A takimi komentarzami się nie przejmuj. Nigdzie nie jest powiedziane, że ślub i dziecko tylko w tym wieku.
__________________
pozytywnienastawiona_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 12:43   #347
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość
Mi właśnie przez takie zachowanie ciężko jest sobie wyobrazić, że komuś może na mnie zależeć i że może się o mnie starać. I nie mówię tu o tym, że ma za mną biegać jak pies tylko o tym, żeby był zaangażowany tak jak ja. A ja jakby podświadomie wiem, że spotkania, smsy, rozmowy zaraz się skończą i nawet jak jest miło i przyjemnie to nie potrafię się tym cieszyć, bo wiem, że mi jakoś tam zacznie trochę zależeć, a potem i tak nic z tego nie wyjdzie.

Niestety, ale mam bardzo podobne odczucia do Ciebie. Niby wszystko jest ok, mam rodzinę, pracę, znajomych, ale czuję jakąś taką pustkę. Brak miłości sprawia, że nie czuję takiego pełnego spełnienia i cały czas wiem, że czegoś mi brakuje. Też widzę upływający czas , widzę, że go marnuję, ale wiem też, że nic z tym zrobić nie mogę. A takimi komentarzami się nie przejmuj. Nigdzie nie jest powiedziane, że ślub i dziecko tylko w tym wieku.
Oj Laski, nie ma co sie dolowac i myslec w taki sposob. Poza tym takie myslenie, moze doprowadzic do tego, ze popadniecie w desperacje, a facet z ktorymi bedziecie sie spotykaly wyczuje to , ze odrazu nastawiacie sie na zwiazek (bo tak to z boku wygldada) i bedzie sie wycofywal. Uwierzcie mi takie nastawienie da sie wyczuc. A jak dziewczyna odzczuwa pustke, to zawsze predko bedzie chciala ja zapelnic jakims "rokujacym facetem" gdy sie pojawi na horyzoncie albo bedzie sie jego uczepiala. Moim zdaniem to droga do niepowodzen.

Wiadomo, ze wiekszosc osob chce z kims byc W koncu potrzeba milosci to jedna z najbardziej podstawowych potrzeb (oczywiscie pomijajac te czysto fizjologiczne etc.)Tylko, ze do czasu spotkania tej odpowiedniej osoby dobrze jest sie zajac soba niz wtlaczac sie w taki tok myslowy i skupianie na pustce. Na uczucia drugiej osoby nie mamy wplywu i co bysmy nie zrobili nie bedziemy go miec. Wiec takie umartwianie sie (bez obrazy) jest dla mnie troche bezsensu

Ja uwazam, ze solidna czesc dziewczyn z tego watku ma naprawde potencjal Sa madre, maja swoje zdanie, swoje ciekawe spopstrzezenia, swoje zycia Mysle, ze predzej czy pozniej traficie na kogos, kto was doceni. Kwestia odpowieniej postawy i troche tez szczescia Dlatego ja jestem dobrej mysli!
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 13:09   #348
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez danana Pokaż wiadomość
ja zawsze chce płacić za siebie wiadomo jak chłopak z którym sie spotkałam mówi ''nie ,nie'' to sie nie kłóciłam
w każdym razie zawsze tak robiłam,że jak np.ktoś mnie zaprosił do kina i miał juz bilety, to ja za tydzien np.zapłaciłam za coś innego (powiedzmy kolacja gdzies), wiec ja nie mam zdania że to facet powinien płacić, ale fajnie jak nie z tym problemu ,o robi to..no a ja zawsze staram sie za jakiś czas wyjść z tym samym..
natomiast głupio bym sie czuła, jakby na pierwszym spotkaniu nie wyszedł z inicjatywą ze zapłaci...
no ale znowu patrząc z drugiej strony to tylko spotkanie(nie randka),czemu ma płacić za nas oboje?no ale już tak jakoś sie ''utarło'' że tak powinno być/jest w dobrym tonie, i ja bynajmniej zwracam na to uwage.
Poza tym takie rozliczanie z herbaty,przypominanie ''jesteś winna mi 1,99zł za cos tam'' to wydaje mi sie takie słabe i trąci skąpstwem,a życie z taką osobą to męka
bo taka osoba wszystko liczy,podwiezie kawałek kogoś i już rozmysla ile go to kosztowało,kupi herbate za 3zł i sie dopomina żeby mu oddać
nie wyobrażam sobie w związku czegoś takiego
nie no takie rozliczanie się to dla mnie żart jakiś. jakby mi facet powiedział ze mu wisze takie grosze to bym padła bo ja sama się nigdy nie upominam o takie kwoty. upokarzajace bardzo.

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość
A po ilu spotkaniach zaczął się tak zachowywać? Na pierwszym zapłacił za Ciebie? W jaki sposób sugeruje, że dzielicie się rachunkiem? Daj mu szansę. Spotkaj się z nim jeszcze kilka razy i go wybadaj. W tym, że ktoś chce dzielić się rachunkami nie ma nic złego byleby tylko nie był przesadnym sknerą, bo wtedy lepiej chyba odpuścić. Ciężko żyje się z kimś takim.



Mi właśnie przez takie zachowanie ciężko jest sobie wyobrazić, że komuś może na mnie zależeć i że może się o mnie starać. I nie mówię tu o tym, że ma za mną biegać jak pies tylko o tym, żeby był zaangażowany tak jak ja. A ja jakby podświadomie wiem, że spotkania, smsy, rozmowy zaraz się skończą i nawet jak jest miło i przyjemnie to nie potrafię się tym cieszyć, bo wiem, że mi jakoś tam zacznie trochę zależeć, a potem i tak nic z tego nie wyjdzie.

Niestety, ale mam bardzo podobne odczucia do Ciebie. Niby wszystko jest ok, mam rodzinę, pracę, znajomych, ale czuję jakąś taką pustkę. Brak miłości sprawia, że nie czuję takiego pełnego spełnienia i cały czas wiem, że czegoś mi brakuje. Też widzę upływający czas , widzę, że go marnuję, ale wiem też, że nic z tym zrobić nie mogę. A takimi komentarzami się nie przejmuj. Nigdzie nie jest powiedziane, że ślub i dziecko tylko w tym wieku.
ja też lubię jak facet jest zaangażowany i poświęca mi trochę uwagi. nie mowie ze co dziennie ale lubię widzieć ze mu zależy. jak tego nie widzę to często daje sobie spokój bo nie lubię czuć ze się za kimś uganiam.

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Oj Laski, nie ma co sie dolowac i myslec w taki sposob. Poza tym takie myslenie, moze doprowadzic do tego, ze popadniecie w desperacje, a facet z ktorymi bedziecie sie spotykaly wyczuje to , ze odrazu nastawiacie sie na zwiazek (bo tak to z boku wygldada) i bedzie sie wycofywal. Uwierzcie mi takie nastawienie da sie wyczuc. A jak dziewczyna odzczuwa pustke, to zawsze predko bedzie chciala ja zapelnic jakims "rokujacym facetem" gdy sie pojawi na horyzoncie albo bedzie sie jego uczepiala. Moim zdaniem to droga do niepowodzen.

Wiadomo, ze wiekszosc osob chce z kims byc W koncu potrzeba milosci to jedna z najbardziej podstawowych potrzeb (oczywiscie pomijajac te czysto fizjologiczne etc.)Tylko, ze do czasu spotkania tej odpowiedniej osoby dobrze jest sie zajac soba niz wtlaczac sie w taki tok myslowy i skupianie na pustce. Na uczucia drugiej osoby nie mamy wplywu i co bysmy nie zrobili nie bedziemy go miec. Wiec takie umartwianie sie (bez obrazy) jest dla mnie troche bezsensu

Ja uwazam, ze solidna czesc dziewczyn z tego watku ma naprawde potencjal Sa madre, maja swoje zdanie, swoje ciekawe spopstrzezenia, swoje zycia Mysle, ze predzej czy pozniej traficie na kogos, kto was doceni. Kwestia odpowieniej postawy i troche tez szczescia Dlatego ja jestem dobrej mysli!
masz racje, nikt nie lubi ludzi zdesperowanych, to strasznie odpycha. ja często nie umiem sobie poradzić z ta pustka i chyba dlatego tak często chodzę na randki. ale obecnie już koniec z tym, Tinder usunięty


wczoraj się widziałam z tym chłopakiem o którym pisałam ze byliśmy w kinie i ze tak mało mówi. przyjechał do mnie wieczorem, lezelismy na łóżku i oglądaliśmy film. obudziłam się o 10 w mega objęciach, gorąco strasznie - zasnelismy obydwoje fajnie było się tak obudzić, szczególnie ze jeszcze nawet się nie calowalismy przed tym, to było takie niewinne, słodkie, i trzymał
mnie za rękę pocałował mnie, zrobiłam śniadanie i poszedł ciekawa jestem jak to się teraz potoczy.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 15:41   #349
pozytywnienastawiona_
Raczkowanie
 
Avatar pozytywnienastawiona_
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Nie no wiadomo, że desperacja to tragedia, ale do tego stadium chyba jeszcze mi trochę brakuję Zajmuję się sobą, no ale ile można Pół roku, rok, dwa, pięć? W pewnym momencie człowiek się łamie i najzwyczajniej w świece ma dość właśnie tej samotności i pustki. Zamiast zajmować się tylko sobą chciałby się zająć kimś innym. Zwłaszcza jak dookoła wszyscy w parach żyją sobie radośnie, a Ty wszystko musisz robić sama. Tak jakoś przykro robi się na sercu. Zwłaszcza, że tą pustkę ciężko jest zapełnić czymś innym. Ostatnio jakiś taki kryzys mam

Monia no i super. Tyle randkowałaś przez internety, a tu nagle niespodziewanie taka szansa się pojawiła. Takie przypadkowe spotkania są najlepsze. Mam nadzieję, że coś z tego będzie
__________________
pozytywnienastawiona_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 18:24   #350
69love69
Zakorzenienie
 
Avatar 69love69
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 390
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez aska8999 Pokaż wiadomość
Tak juz nie wyrabiam z powodu braku faceta, ze zgadalam sie z kolezanka, zeby w piatek isc na impreze. Heh moze komus skradne buziaka; p

P.s. kiedys poszlam do klubu z kolezanka, wczesniej sie troche upilysmy, ja bardziej i jeszcze zanim weszlam do klubu to spodobal mi sie chlopak i podeszlam do nirgo i powiedzialam:pocaluj mniexd no izaczelismy sie calowac, ale to byl moj najgorszy pocalunek w zyciu:p taka bylam spragniona ze wystarczylo ze sie upilam i juz pierwszy lepszu, dlatego musze uwazac jak pije alkohol; p a chlopaka nigdy wiecej nie widzialam nbo kolezanka zaczela mi uciekac i chciala jechac do domu wiec pobieglam za nia. W sumie chlopak studiowal budoenictwo byl chyba rok ode mnue mlodszy wiec niezle ze go wybralam, mimo mojego stanu upojenia. ( zdazylam sie o to zapytac jaksie calowalismy); p
Mi buziaki na impezach też się zdarzają, oj zdarzają. jakoś nie umiem sobie tego odmówić jak poznaje fajnego faceta ;d

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
n
wczoraj się widziałam z tym chłopakiem o którym pisałam ze byliśmy w kinie i ze tak mało mówi. przyjechał do mnie wieczorem, lezelismy na łóżku i oglądaliśmy film. obudziłam się o 10 w mega objęciach, gorąco strasznie - zasnelismy obydwoje fajnie było się tak obudzić, szczególnie ze jeszcze nawet się nie calowalismy przed tym, to było takie niewinne, słodkie, i trzymał
mnie za rękę pocałował mnie, zrobiłam śniadanie i poszedł ciekawa jestem jak to się teraz potoczy.
Słodziaki



A mi dzisiaj fejsbuk oznajmił, że chłopak z tindera, który dokładnie miesiąc temu jeszcze gadał, że koniecznie musimy się spotkać jest w związku. Dobrze, że nie miałam tak naprawdę na to ochoty, bo znowu byłoby mi trochę smutno:P
69love69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 20:45   #351
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ja uważam, że tym bardziej na początku nie powinno się za kogoś płacić. Dlatego najlepiej iść na spacer

Z kolegami nie mam takiego problemu. Raz ja coś kupię, raz oni.

Ale nie widzę sensu stawiać obcej dziewczynie tym bardziej jak się wychodzi po koleżeńsku by się lepiej poznać.

Jak z kimś nie mam kontaktów przyjacielskich to też nigdy nic nie biorę, nie pożyczam bo się czuje zależny.
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 22:36   #352
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość

Monia no i super. Tyle randkowałaś przez internety, a tu nagle niespodziewanie taka szansa się pojawiła. Takie przypadkowe spotkania są najlepsze. Mam nadzieję, że coś z tego będzie
zobaczymy.
jak to nie wyjdzie to na prawdę juz daje sobie spokój i nie pójdę na żadną randkę przez 6 miesięcy przynajmniej. wezmę się za odchudzanie porządnie. taki mam plan

Cytat:
Napisane przez 69love69 Pokaż wiadomość
Mi buziaki na impezach też się zdarzają, oj zdarzają. jakoś nie umiem sobie tego odmówić jak poznaje fajnego faceta ;d

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------



Słodziaki



A mi dzisiaj fejsbuk oznajmił, że chłopak z tindera, który dokładnie miesiąc temu jeszcze gadał, że koniecznie musimy się spotkać jest w związku. Dobrze, że nie miałam tak naprawdę na to ochoty, bo znowu byłoby mi trochę smutno
dlatego właśnie ci faceci są serio niezdecydowani i nie wiedzą czego chcą. wkurza mnie to.


macie może tak ze jak poznajcie kogoś to albo olewa na całego albo przejmujecie się aż za bardzo? nie ma nic po środku.
mam tak chyba zawsze. i mimo że nigdy nie wypisuje do chłopaków, nie narzucam się, czekam aż sami napiszą to non stop sprawdzam watsapp czy może byli online itd. i non stop analizowanie.

ten chłopak się odezwał, powiedział ze dziękuję za to ze go przetrzymalam na noc, dopisał ze było super i w sumie od 12 się już nie odzywa. i wiem ze może być zajęty itd ale kiedyś pisał do mnie całe dnie wiec znowu zaczynam analizę. czasami serio zachowuje się jak kretynka i drecze sama siebie.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 23:29   #353
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pozytywnienastawiona_ Pokaż wiadomość
Nie no wiadomo, że desperacja to tragedia, ale do tego stadium chyba jeszcze mi trochę brakuję Zajmuję się sobą, no ale ile można Pół roku, rok, dwa, pięć? W pewnym momencie człowiek się łamie i najzwyczajniej w świece ma dość właśnie tej samotności i pustki. Zamiast zajmować się tylko sobą chciałby się zająć kimś innym. Zwłaszcza jak dookoła wszyscy w parach żyją sobie radośnie, a Ty wszystko musisz robić sama. Tak jakoś przykro robi się na sercu. Zwłaszcza, że tą pustkę ciężko jest zapełnić czymś innym. Ostatnio jakiś taki kryzys mam

Monia no i super. Tyle randkowałaś przez internety, a tu nagle niespodziewanie taka szansa się pojawiła. Takie przypadkowe spotkania są najlepsze. Mam nadzieję, że coś z tego będzie
Mi juz mija dobre 1,5 roku jak jestem sama. I mi sie ten stan tak podoba, ze obawiam sie, iz juz nigdy nie bede chciala z niego wyjsc

Ale rozumiem, ze sa osoby ktorych ten stan uwiera i sie doluja z tego powodu. Tylko tak jak pisalam wczesniej, w swietle tego, ze nie ma sie wplywu na odczucia drugiej osoby tj. czy chce sie starac czy jest zainteresowana itd., to nie ma sensu sie tym przejmowac, bo co to zmieni?

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość

macie może tak ze jak poznajcie kogoś to albo olewa na całego albo przejmujecie się aż za bardzo? nie ma nic po środku.
mam tak chyba zawsze. i mimo że nigdy nie wypisuje do chłopaków, nie narzucam się, czekam aż sami napiszą to non stop sprawdzam watsapp czy może byli online itd. i non stop analizowanie.

ten chłopak się odezwał, powiedział ze dziękuję za to ze go przetrzymalam na noc, dopisał ze było super i w sumie od 12 się już nie odzywa. i wiem ze może być zajęty itd ale kiedyś pisał do mnie całe dnie wiec znowu zaczynam analizę. czasami serio zachowuje się jak kretynka i drecze sama siebie.
Monnie nie mozesz tak czekac az facet sie odezwie, przeciez to rodzi straszne napiecie. Poza tym nie masz co robic? Zajmij sie soba, idz na spacer, idz na zakupy czy co tam lubisz robic. Moze silownia? Skoro masz w planie odchudzanie Gdy czlowiek ma zajecia , ktore lubi i czas mu szybko plynie to na nic az tak nie wyczekuje. Nie ma tez czasu na dreczace go analizy
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 23:29   #354
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Mi juz mija dobre 1,5 roku jak jestem sama. I mi sie ten stan tak podoba, ze obawiam sie, iz juz nigdy nie bede chciala z niego wyjsc

Ale rozumiem, ze sa osoby ktorych ten stan uwiera i sie doluja z tego powodu. Tylko tak jak pisalam wczesniej, w swietle tego, ze nie ma sie wplywu na odczucia drugiej osoby tj. czy chce sie starac czy jest zainteresowana itd., to nie ma sensu sie tym przejmowac, bo co to zmieni?
Jak to jest to i wszystko gra, to podejrzewam, że nie ma analizy, nie ma rozkmnin, nie ma ciągłego niepokoju. Ostatnia moja bliższa znajomość z mężczyzną była taka, że ciągle się martwiłam, ciągle się czułam przy nim nie taka, jak trzeba i że wszystko robię nie tak. Myślę, że jak to jest ten, to nieważne są szczegóły, kto się do kogo odezwie, czy spojrzysz się krzywo, czy założysz różową sukienkę czy niebieską, po prostu wychodzi.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 23:32   #355
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Mi juz mija dobre 1,5 roku jak jestem sama. I mi sie ten stan tak podoba, ze obawiam sie, iz juz nigdy nie bede chciala z niego wyjsc

Ale rozumiem, ze sa osoby ktorych ten stan uwiera i sie doluja z tego powodu. Tylko tak jak pisalam wczesniej, w swietle tego, ze nie ma sie wplywu na odczucia drugiej osoby tj. czy chce sie starac czy jest zainteresowana itd., to nie ma sensu sie tym przejmowac, bo co to zmieni?

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



Monnie nie mozesz tak czekac az facet sie odezwie, przeciez to rodzi straszne napiecie. Poza tym nie masz co robic? Zajmij sie soba, idz na spacer, idz na zakupy czy co tam lubisz robic. Moze silownia? Skoro masz w planie odchudzanie Gdy czlowiek ma zajecia , ktore lubi i czas mu szybko plynie to na nic az tak nie wyczekuje. Nie ma tez czasu na dreczace go analizy
Masz racje
niby mamy się widzieć w czwartek wiec do czwartku postaram się jakoś sobie zapelnic czas - pracuje jutro od 12 do 21, w środę od 10 do 17 wiec po pracy pójdę na siłownie

serio zawsze mam tak ze albo nie zależy mi wcale albo zależy mi aż za bardzo. nie znoszę tego.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-29, 23:33   #356
lisbeth_wasp
Rozeznanie
 
Avatar lisbeth_wasp
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 594
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
zobaczymy.
jak to nie wyjdzie to na prawdę juz daje sobie spokój i nie pójdę na żadną randkę przez 6 miesięcy przynajmniej. wezmę się za odchudzanie porządnie. taki mam plan



dlatego właśnie ci faceci są serio niezdecydowani i nie wiedzą czego chcą. wkurza mnie to.


macie może tak ze jak poznajcie kogoś to albo olewa na całego albo przejmujecie się aż za bardzo? nie ma nic po środku.
mam tak chyba zawsze. i mimo że nigdy nie wypisuje do chłopaków, nie narzucam się, czekam aż sami napiszą to non stop sprawdzam watsapp czy może byli online itd. i non stop analizowanie.

ten chłopak się odezwał, powiedział ze dziękuję za to ze go przetrzymalam na noc, dopisał ze było super i w sumie od 12 się już nie odzywa. i wiem ze może być zajęty itd ale kiedyś pisał do mnie całe dnie wiec znowu zaczynam analizę. czasami serio zachowuje się jak kretynka i drecze sama siebie.
Skąd ja to znam... Dzisiaj kolega do mnie zagadał tak o bez powodu (a przynajmniej z rozmowy nic nie wynikało) i też rozkminiałam co jest grane, bo zwykle gadamy jak jakiś biznes jest
A wczoraj pisał inny, ale tamtemu to akurat wiem o co chodzi

pseudofeministka właściwie to mi też pasuje "samotność", ale z drugiej strony czasami przydałoby się do kogoś przytulić i nie tylko No i marzy mi się taka wielka miłość, a boję się że im starsza jestem tym mniejsze szanse mam na znalezienie jej
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki.
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
lisbeth_wasp jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-30, 09:32   #357
Troll Podwodny
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 156
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

U mnie było spotkanie przy kawie, które udało się po dłuższych podchodach zorganizować. Następnie podczas tego spotkania towarzyszka moja wręcz sama zaproponowała kolejne w następny weekend (wow!)... Po czym po tygodniu, w dzień spotkania rano je odwołała bez słowa wyjaśnienia pisząc tylko, że chciałaby w tygodniu lub w weekend... No i tak sobie czekam i zastanawiam czy będzie coś z tego czy nie.
Zrozumieć kobiety... Najpierw nie daje się zaprosić, potem na spotkaniu sama niemalże w ramiona wskakuje i wręcz narzuca kolejne spotkanie (co mi wcale nie przeszkadzało a tylko oszczędziło mi złożenia propozycji:P) a potem ni z tego ni z owego odwołuje
Troll Podwodny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-30, 09:48   #358
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Desperacja jest straszna, to fakt, odpycha u obu stron, najgorsze że ciężko ją ukryć... nawet jak się człowiek stara jedyny plus bycia tyle lat (2) samej to coraz większe pozbycie się jej. Człowiek musi się nauczyć wtedy żyć sam, organizować sobie sam życie, wakacje, zajęcia, aż w końcu mija mu tak wielka potrzeba bycia z kimś, byleby być... a

Ale dla mnie najgorsze jest to, że odzywa się we mnie instynkt posiadania rodziny, życia rodzinnego (niestety swojej nie mam, święta spędzam u kochanych przyjaciół), potrzeba bliskości fizycznej (ledwo zaczynam wytrzymywać już bez seksu...) a tego niestety samej nie przeskoczę, choćbym nie wiem jak chciała I pod tym względem zaczynam świrować lekko, no po prostu mi przykro...



Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość

macie może tak ze jak poznajcie kogoś to albo olewa na całego albo przejmujecie się aż za bardzo? nie ma nic po środku.
mam tak chyba zawsze. i mimo że nigdy nie wypisuje do chłopaków, nie narzucam się, czekam aż sami napiszą to non stop sprawdzam watsapp czy może byli online itd. i non stop analizowanie.

ten chłopak się odezwał, powiedział ze dziękuję za to ze go przetrzymalam na noc, dopisał ze było super i w sumie od 12 się już nie odzywa. i wiem ze może być zajęty itd ale kiedyś pisał do mnie całe dnie wiec znowu zaczynam analizę. czasami serio zachowuje się jak kretynka i drecze sama siebie.
Miałam tak kiedyś, oj to była obsesję wręcz, o której wspominałam teraz po miesiącach pracy nad sobą, nawet jak mi się facet podoba, to staram się nie angażować tak szybko... Tego nauczyłam się na milionie błędów.

Wspominałam Wam o facecie z którym się umówiłam?- byliśmy na 3 randce i było super mamy nagrane już kolejne spotkanie. "Jedyny" problem z nim, że poza spotkaniami, nie odzywa się za często (nawet potrafi milczeć 2 dni), w dodatku to lekki pracoholik...

Może Twój ma podobnie MonnieB? Ja i tak uważam, że lepsze jest to, że facet chce się regularnie i często spotykać niż piszę pierdyliar smsów, dzwoni codziennie i do niczego to nie prowadzi.... Miałam na swojej drodze już mnóstwo facetów(królują Ci poznani na necie) : dzwonili codziennie, gadać chcieli godzinami, bo jak się super ze mną gada, pisali na fejsie itp ale żeby się już spotkać, zaangażować, nawet poseksić czy porobić coś razem to dupa a idźcie z takim czymś!

To już chyba wolę takiego mniej wylewnego, ale który działa a nie tylko gada Zobacz MonnieB jak cudownie było Ci się obudzić w jego ramionach- czy to nie jest więcej wart niż milion smsów? - tak sobie przynajmniej staraj się to tłumaczyć, jak będzie Cię korciło zadręczanie tym że akurat nie pisze...
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-30, 10:06   #359
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 538
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez lisbeth_wasp Pokaż wiadomość
pseudofeministka właściwie to mi też pasuje "samotność", ale z drugiej strony czasami przydałoby się do kogoś przytulić i nie tylko No i marzy mi się taka wielka miłość, a boję się że im starsza jestem tym mniejsze szanse mam na znalezienie jej

Taaa, taaa juz wiem co Ci chodzi po glowie Motyw wybiorczej niesmialosci Niesmiala dla wybrancow hehe
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-06-30, 10:19   #360
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Troll Podwodny Pokaż wiadomość
U mnie było spotkanie przy kawie, które udało się po dłuższych podchodach zorganizować. Następnie podczas tego spotkania towarzyszka moja wręcz sama zaproponowała kolejne w następny weekend (wow!)... Po czym po tygodniu, w dzień spotkania rano je odwołała bez słowa wyjaśnienia pisząc tylko, że chciałaby w tygodniu lub w weekend... No i tak sobie czekam i zastanawiam czy będzie coś z tego czy nie.
Zrozumieć kobiety... Najpierw nie daje się zaprosić, potem na spotkaniu sama niemalże w ramiona wskakuje i wręcz narzuca kolejne spotkanie (co mi wcale nie przeszkadzało a tylko oszczędziło mi złożenia propozycji) a potem ni z tego ni z owego odwołuje
wiesz co nie wiem sama co powiedzieć, trochę dziwne. jak ja anuluje spotkanie a mi zależy to od razu proponuje inna datę. ja na twoim miejscu zapytałabym ostatni raz i jak odmówi to dala sobie spokój bo nigdy nie wiadomo jak to będzie z taką kobieta
Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Desperacja jest straszna, to fakt, odpycha u obu stron, najgorsze że ciężko ją ukryć... nawet jak się człowiek stara jedyny plus bycia tyle lat (2) samej to coraz większe pozbycie się jej. Człowiek musi się nauczyć wtedy żyć sam, organizować sobie sam życie, wakacje, zajęcia, aż w końcu mija mu tak wielka potrzeba bycia z kimś, byleby być... a

Ale dla mnie najgorsze jest to, że odzywa się we mnie instynkt posiadania rodziny, życia rodzinnego (niestety swojej nie mam, święta spędzam u kochanych przyjaciół), potrzeba bliskości fizycznej (ledwo zaczynam wytrzymywać już bez seksu...) a tego niestety samej nie przeskoczę, choćbym nie wiem jak chciała I pod tym względem zaczynam świrować lekko, no po prostu mi przykro...





Miałam tak kiedyś, oj to była obsesję wręcz, o której wspominałam teraz po miesiącach pracy nad sobą, nawet jak mi się facet podoba, to staram się nie angażować tak szybko... Tego nauczyłam się na milionie błędów.

Wspominałam Wam o facecie z którym się umówiłam?- byliśmy na 3 randce i było super mamy nagrane już kolejne spotkanie. "Jedyny" problem z nim, że poza spotkaniami, nie odzywa się za często (nawet potrafi milczeć 2 dni), w dodatku to lekki pracoholik...

Może Twój ma podobnie MonnieB? Ja i tak uważam, że lepsze jest to, że facet chce się regularnie i często spotykać niż piszę pierdyliar smsów, dzwoni codziennie i do niczego to nie prowadzi.... Miałam na swojej drodze już mnóstwo facetów(królują Ci poznani na necie) : dzwonili codziennie, gadać chcieli godzinami, bo jak się super ze mną gada, pisali na fejsie itp ale żeby się już spotkać, zaangażować, nawet poseksić czy porobić coś razem to dupa a idźcie z takim czymś!

To już chyba wolę takiego mniej wylewnego, ale który działa a nie tylko gada Zobacz MonnieB jak cudownie było Ci się obudzić w jego ramionach- czy to nie jest więcej wart niż milion smsów? - tak sobie przynajmniej staraj się to tłumaczyć, jak będzie Cię korciło zadręczanie tym że akurat nie pisze...
wiesz co właśnie ta bliskość jest chyba najważniejsza dla większości z nas. ja jestem mało rodzinna osoba, mi najbardziej brakuje wspólnego spędzenia czasu, przytulanie w kinie, pójście do parku. wychodzę ze znajomymi, jasne ze tak, ale to nie to samo.

i wiem, może masz rację, ale ja się panicznie boje odrzucenia. boje się po prostu ze ktoś mnie oleje ot tak bez powodu i dlatego zawsze tak analizuje. najczęściej to ja nawet sama sprawiam ze facet ucieka bo wolę to zrobić ja niż żeby on pozniej mnie olal ot tak bez powodu.
randki z internetu mają to do siebie że póki jest ten profil to zawsze może pojawić się następna. faceci mają łatwiej jeśli o to chodzi. dlatego zawsze się obawiam ze przecież może poznać nowa i wtedy juz koniec.
napisał o 2 w nocy czy śpię, i tyle. spałam wiec odpisałam rano ale ciekawe co chciał. zawsze nastawiam się na najgorsze
serio musze się ogarnąć bo aż wstyd żebym tak się zadreczala.
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-13 14:55:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.