|
|
#331 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Dokonałaś mądrego wyboru, niestety z wielu osób burak wychodzi dopiero po jakimś czasie i czasem trudno to przewidzieć, grunt to nie ignorować wyraźnych sygnałów. Za jakiś czas będziesz się cieszyć, że sprawa wynikła tak szybko
|
|
|
|
|
|
#332 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Zaczęłam się zastanawiać, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji. Bo wiesz, mój były (9 lat razem) nadal jest moim przyjacielem, spotykamy się i we dwoje i w trojkę z moim partnerem, pomagał nam w wielu sprawach, mnie samej - też. I staram się sobie wyobrazić, jak bym się zachował, gdyby mój mężczyzna mi teraz powiedział, że nie znosi tych spotkań (ma obojętny dotąd stosunek) i ja muszę wybrać, bo dłużej ze mną nie będzie, jeśli dalej będę się spotykać z tamtym.
Chyba bym się nie zgodziła na wybieranie. Odwróciłabym to głupie ultimatum, mówiąc mu, że wiedział, zaczynając ze mną związek, że X jest moim przyjacielem, i nie rozumiem, czemu teraz przestał mi w tym względzie ufać, ale rani mnie to. I, że musi się zdecydować - albo ja z całą moją przeszłością łącznie z przyjacielem, bo to jestem ja, albo...nie chce mnie i już. Bo ja to ja - razem z moim kotem, psem, przyjaciółmi , wśród których jest też mój były. Wybieraj, kochanie - masz mnie taką, albo nie masz. Doczytałam. Współczuję dupka. |
|
|
|
|
#333 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Nawet rozumiem ultimatum. Ale teraz on naprawdę pojechał... Cytat:
Trzymaj się swojego, to juz nie miało żadnego sensu. |
||
|
|
|
|
#334 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Zgadzam się jak najbardziej, że facet zachował się bez klasy i ta wiadomość sprawiła, że zostawia po sobie niemiłe wrażenie.
Wciąż uważam, że zazdrość była uzasadniona, ale facet ewidentnie do odstrzału przez to jak potraktował autorkę na dowidzenia. Albo post dowidzenia. ![]() PS. Są jakieś pytania bezpośrednio skierowane do mnie? Bo przepraszam, ale nic nie zauważyłam takiego... Chętnie odpowiem, mogło mi parę postów umknąć, więc jak potwierdzicie to poszukam w wątku. Edytowane przez Limonka2738 Czas edycji: 2015-08-28 o 20:00 |
|
|
|
|
#335 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 059
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
autorko, trzymaj się!
postąpiłaś bardzo mądrze i zdrowo, od takich ludzi z takimi zapędami trzeba się odcinać. tak, boli, jasne, bo w końcu nie tak to miało być pozdrawiam Cię gorąco, wypłacz się, wyrycz, aż Ci w końcu ulży i zostaw tego palanta tam, gdzie jego miejsce - w przeszłości, za Tobą
|
|
|
|
|
#336 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
to tobie jednak się wydaje, że jesteś jakimś "medium" wszystkowiedzacym chyba, nie mnie i nie skacz po mnie tylko dlatego, że ci się moje zdanie nie podoba.
Edytowane przez lwia paszcza Czas edycji: 2015-08-28 o 21:45 |
|
|
|
|
|
#337 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 574
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Tak z ciekawości: Autorko ile ty, masz lat, a ile twój przyjaciel?
Bo jakoś mi umknęło
|
|
|
|
|
#338 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Dziękuję za wszystkie rady i ciepłe słowa, dziewczyny.
![]() Pako_ oboje mamy po 21 lat. |
|
|
|
|
#339 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
A oto i moje ostatnie trzy grosze, w związku z zarzutami Hibiku.
Naprawdę nie umiesz napisać żadnego konkretu w związku z wszystkimi pytaniami które zadałam? Nie umiem wrzucać paru cytatów na raz, więc będzie prowizorycznie. HIBIKU Ale możesz napisać jakikolwiek konkret, co do tego gdzie zachowała się źle? I wyjaśnić dlaczego? Bo jak narazie to takie pitolenie o Chopinie. Gdzie okazała, że partner jest mniej ważny? Nie mogę napisać konkretu, bo nie znam tych osób. Wiem to, co napisała autorka. A to jest jej subiektywna opinia i tak pozostanie. Jak mam z subiektywnej opinii CUDZEJ wyciągnąć fakty? To nie jest serial telewizyjny, że mam dokładny obraz czy Kasia rzeczywiście zdradziła Jasia czy Małgosia, która mu o tym powiedziała kłamie. Jesteś w stanie rozróżnić FAKTY (o to pytam) i swoje przeczucia, intuicje, wyobrażenia oraz wróżby na temat przyszłości(absolutnie mnie nie interesują nie dlatego, że muszą być błędne, tylko dlatego że nie są w żaden sposób wiarygodne i sprawdzalne)? Niestety ciągle piszesz wyłącznie o tej drugiej części, więc nie ma sensu ciągnąć dyskusji, w której nie rozumiesz pytań i przeinaczasz wszystkie wypowiedzi. Jak wyżej. Też nie znasz faktów. Dlaczego SWOJE PRZECZUCIA przedstawiasz jako fakty, a nasze jako jakieś dyrdymały wyjęte z czterech liter. Tak nie zachowuje się poważny rozmówca. Och jaka cudna psychoanaliza! A może napisały kobiety, które nie uważają tych kilku chłopaków jęczących na babskim forum za wyznacznik całego rodzaju męskiego (nie pojawił się tu żaden z forumowych panów, którzy w pozostałych wątkach piszą sensowne rzeczy) i znają mężczyzn o innym podejściu choćby z swoich związków;D? A może moja psychoanaliza jest tyle samo warta co Twoja? W końcu wiesz to samo co ja, opierasz swoje wnioski na tych samych postach autorki, a jednak Twoja racja jest twojsza, a Twoje fakty są prawdziwsze a trawa w Twoim ogródku bardziej zielona. Ojej, a obrażenie "wyzwolonych pań" już nie zmienia wydźwięku wypowiedzi Można swobodnie nawymyślać jakie to one są śmiakie i owakie, zamiast napisać, że konkretne komentarze ci się nie podobały? Nie mam w zwyczaju pokazywać ludzi palcami. To niegrzeczne, na tym forum może zostać nawet uznane za przemocowe. Wyznaję zasadę: uderz w stół, to nożyce się odezwą. ![]() Nie. Po prostu nie. Mój były z wyglądu nie zmienił się ani na jotę, a teraz bym go kijem nie tknęła, bo absolutnie przestał mi się podobać, wystarczy, że minęło zauroczenie (które wypacza postrzeganie danej osoby). Tak samo może się zmienić gust. A czy z byłym łączy Cię NADAL MOCNA EMOCJONALNA WIĘŹ? Po prostu rozumiem, jak mógł czuć się facet i co go skłoniło do takiego zachowania. Czemu atakujesz wszystkich, którzy czują jakąkolwiek empatię i starają się zrozumieć obie strony konfliktu? Autorki nie oskarżasz, ale jego już możesz... masz ku temu jakiekolwiek przesłanki? Takie, że muszę (chcąc nie chcąc, bo nie byłoby dyskusji) uznać, że autorka mówi prawdę mówiąc, że już z przyjacielem nie chce sypiać. Nie może ona jednak ręczyć za swojego przyjaciela, który głosu w tej dyskusji nie zabrał, czyż nie? Proszę cię, nie usprawiedliwiajmy genami i biologią zwykłego chamstwa... A czym możemy usprawiedliwić twój apodyktyczny ton i zwracanie się do mnie z wyższością? Twoim charakterem osoby, która nie przyjmuje żadnych argumentów? Czuję się jakbym dyskutowała z Catherine de Bourgh. Niestety dla mnie normalnyFacet często bardzo odbiega od tego co osobiście uważam za normalnego mężczyznę. I ta wypowiedź jest faktem, uznajmy więc normalnegoFaceta za psychopatę i zacznijmy się do niego zwracać per „pacjent”. Jaki jest sens dzielenia na "problem pierwotny", w momencie kiedy nie akceptowanie przyjaciela jest tylko jednym z objawów nieakceptowania wszystkich mężczyzn? Dlaczego uważasz, że próba zmienienia autorki "bo tak" nie jest patologiczne? Bo TY uznałaś, że problem pierwotny to nieakceptowanie mężczyzn, a sprawa z przyjaciele wtórny. Ja uważam, że było na odwrót. I dopóki nie pogadamy z delikwentem i nie zrobimy sobie dyplomu z psychologii prawdy się nie dowiemy. Jaki związek z sytuacją ma socjopatia? Dlaczego uważasz mnie za socjopatę? Bo nie czuję zazdrości wobec sprawdzonej osoby, którą znam i widzę jak się zachowuje, widzę stosunek partnera do tej osoby (i żadne z tych zachowań nie odbiega od zachowań "zwykłych" znajomych), mimo tego że w przeszłości wiązało ich coś więcej, ale oboje uważają to za niewypał młodości i lepiej odnajdują się w relacji przyjacielskiej? Które dokładnie cechy wskazują na socjopatię? Wikipedia mówi: Socjopatia (inaczej osobowość antyspołeczna) – zaburzenie osobowości, przejawiające się nierespektowaniem podstawowych norm etycznych oraz wzorców zachowań w społeczeństwie, uwidaczniające się w wyraźnym braku przystosowania do życia w społeczeństwie. Więc… Ekhem… Wyglądasz mi na osobę tak apodyktyczną, że można podciągnąć twój charakter jako lekko socjopatyczny. Ale nie znam cię, więc nie chcę wyciągać wniosków na podstawie twoich wypowiedzi w Internecie. Szukanie wszędzie toksykologii też wydaje mi się zachowaniem co najmniej odbiegającym od norm życia w społeczeństwie. Dlaczego uważasz, że twoja postawa jest wyznacznikiem normalności i nie ma innej równie słusznej drogi? To brzmi jak egocentryzm, a nie bycie normalnym. I tutaj muszę zacytować te słowa kierując je do Ciebie. Right back at you, jak to się mówi. Jaki masz dowód na to że jest chora poza tym, że nie jest zgodna z twoimi PREFERENCJAMI? Dlaczego uważasz, że wchodzenie w związek z osobą, która jest w (według ciebie) patologicznej relacji i zmuszanie jej do dostosowania się do twoich wymagań jest normalne? Co sprawia że twoje "chore" ma większą wartość niż moje "zachowanie przemocowe"? To, co sprawia, że Twoje „zachowanie przemocowe” ma większą wartość niż nasze „chore”. Każdy ma swoje racje. No proszę cię... a w twojej rodzinie matka jest przyssana do ojca i nie odkleja się od niego bo inaczej wiecznie jest podejrzewana o zdradę? Nie wyciągaj wniosków z swojej wyobraźni. Sama wyciągasz wnioski z własnej wyobraźni i krytykujesz. Więc Twoje oburzenie jest bardzo dziwne. Nie trzeba czekać 20 lat, związek jest jednak bardziej intensywną relacją niż przyjaźń, nie mniej - kilka miesięcy to bardzo mało, to ledwie zawiązek związku, zakochanie, gdzie jeszcze miłości nie ma. Uważasz, że od pierwszego dnia związku trzeba partnera uważać za ważniejszego niż cały świat i wymazać resztę jak tylko partner sobie tak zażyczy? Tak, bo moje związki poprzedzone są dość długa znajomością w charakterze „przyjaźni z tańczeniem wokół siebie”. Kiedy wchodzę w związek zwykle znam już taką osobę od podszewki i ufam jej w 100%. ANNA87 Nie każdy musi akceptować kontakty z eks. A już na pewno nie każdy musi akceptować bycie na drugim miejscu. A takie wrażenie tutaj odniosło wiele osób, zbiorowa halucynacja czy co... Z ust mi to wyjęłaś. ELVEGIRL A kazałaś mu wybierać po dwóch miesiącach związku? Nie, bo nie musiałam. Sam wybierał mnie zamiast piwa z kumplami. I oczywiście, że na to piwo chodzi, ale wiem, że zawsze na pierwszym miejscu stoję ja. Tak jak on u mnie. Uffff. Długo wyszło. Nie chciałam wchodzić w personalne dyskusje, tym bardziej, że problem już się zakończył i wątek nie ma sensu. Ale specjalnie wypunktowałam twoje pytania, żeby nie wyszło, że rzucam jakimiś argumentami bez pokrycia i uzasadnienia. W dalszym ciągu uważam, że walimy głową w mur i żadna z nas tego muru nie przebije, więc szkoda czasu. |
|
|
|
|
#340 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#341 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
![]() Autorko, pisałam już wcześniej, że rozstanie wyjdzie wam tylko na dobre i trzymaj się teraz Edytowane przez lwia paszcza Czas edycji: 2015-08-29 o 15:23 |
|
|
|
|
|
#342 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
Ja nie twierdzę, że ta relacja JEST chora, tylko czasem takie WRAŻENIE sprawiała z jej postów. Dlatego też o tym piszę, czy facet był paranoikiem czy relacja z przyjacielem jest za bliska pokaże czas i dalsze związki autorki.
|
|
|
|
|
|
#343 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
|
Dot.: TŻ każe mi wybierać... Co robić?
Cytat:
I tak, uważam że to jak na koniec zachował się chłopak jest godne potępienia. Edytowane przez af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 Czas edycji: 2015-08-29 o 19:28 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.




Dokonałaś mądrego wyboru, niestety z wielu osób burak wychodzi dopiero po jakimś czasie i czasem trudno to przewidzieć, grunt to nie ignorować wyraźnych sygnałów. Za jakiś czas będziesz się cieszyć, że sprawa wynikła tak szybko 


postąpiłaś bardzo mądrze i zdrowo, od takich ludzi z takimi zapędami trzeba się odcinać. tak, boli, jasne, bo w końcu nie tak to miało być
pozdrawiam Cię gorąco, wypłacz się, wyrycz, aż Ci w końcu ulży i zostaw tego palanta tam, gdzie jego miejsce - w przeszłości, za Tobą
Można swobodnie nawymyślać jakie to one są śmiakie i owakie, zamiast napisać, że konkretne komentarze ci się nie podobały?
i nie skacz po mnie tylko dlatego, że ci się moje zdanie nie podoba.






