Kobiecy wytrysk ( squirt ) - wątek zbiorczy!

[Smerfetka696969]

Napisane przez Enigmatyczna_Maestria

Przepraszam. Za to będziesz po okresie chętniejsza, co na pewno się spodoba Twojemu TŻ. Ja tak mam więc spróbuję się nie powstrzymywać z tym.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------




:O aż tak? Jesteś pewna że to nie siku? Będę miała trochę do przepracowania z partnerem tego. Ja osobiście nie kocham się przy okresie, bo to nie higieniczne dla mnie i partner też wtedy nie chce na szczęście

Okres=druga dziurka my jeszcze nie mamy możliwości się kochać w wannie bo jego rodzice.Ale nie raz coś było jak kończył mi się okres.

[kikunga]

Ja Wam powiem,że wolałabym chyba nie mieć tego...kolejny raz zmoczyłam łóżko,plama na jakieś 15 cm średnicy i często jak siedzę na Nim to leje się tak ze mnie nawet gdy nie dochodzę to mam squirty i średnio to lubię bo fajnie jest jak jestem podniecona i to następuje ale wkurzam się po bo muszę wycierać siebie,Jego i łóżko bo mi zimno się robi :/ gdy mam orgazm do tego to jeszxze okej ale bez to już same negatywy :P

[Smerfetka696969]

Napisane przez kikunga

Ja Wam powiem,że wolałabym chyba nie mieć tego...kolejny raz zmoczyłam łóżko,plama na jakieś 15 cm średnicy i często jak siedzę na Nim to leje się tak ze mnie nawet gdy nie dochodzę to mam squirty i średnio to lubię bo fajnie jest jak jestem podniecona i to następuje ale wkurzam się po bo muszę wycierać siebie,Jego i łóżko bo mi zimno się robi :/ gdy mam orgazm do tego to jeszxze okej ale bez to już same negatywy :P

Też co chwile się wybieramy

[robcia]

Mnie nurtuje ,czy to zawsze jest wytrysk na ileś tam cm czy też w opcji squirtu jest też hm...wypłynięcie? Reszta "objawów" się zgadza oprócz tego tryskania.

[slaaave13]

Napisane przez robcia

Mnie nurtuje ,czy to zawsze jest wytrysk na ileś tam cm czy też w opcji squirtu jest też hm...wypłynięcie? Reszta "objawów" się zgadza oprócz tego tryskania.

Moim zdaniem nie. Wypływanie a tryskanie to co innego.

[kikunga]

Mi jest ciężko powiedzieć czy tryska czy wypływa jak po prostu czuję,że nagle wystrzeliło(zaczęło lecieć).Rzadko kto na to zwraca uwagę

[robcia]

Próbowałam znaleźć na internetach coś na ten temat i nie znalazłam. Sprawdziłam i na pewno nie jest to mocz i ewidentnie wypływa ,bo czuję ,że mi leci po pupie w czasie orgazmu i jest z tego spora kałuża. Trochę się martwię,że coś ze mną nie tak, bo wszystkie tryskają a ja nie no i tyle się słyszy o nietrzymaniu moczu.Tż stwierdził ,że jak zawsze ja muszę wszystko po swojemu robić Zastanawiałam się czy to nie dlatego ,że lubię powstrzymywać orgazm,żeby był łagodniejszy i dłuższy,wtedy te skurcze nie są takie mocne(nie ma takiego wyrzutu) a potem często przychodzi następny.Ale to tylko takie moje dywagacje.

[kikunga]

Napisane przez robcia

Próbowałam znaleźć na internetach coś na ten temat i nie znalazłam. Sprawdziłam i na pewno nie jest to mocz i ewidentnie wypływa ,bo czuję ,że mi leci po pupie w czasie orgazmu i jest z tego spora kałuża. Trochę się martwię,że coś ze mną nie tak, bo wszystkie tryskają a ja nie no i tyle się słyszy o nietrzymaniu moczu.Tż stwierdził ,że jak zawsze ja muszę wszystko po swojemu robić Zastanawiałam się czy to nie dlatego ,że lubię powstrzymywać orgazm,żeby był łagodniejszy i dłuższy,wtedy te skurcze nie są takie mocne(nie ma takiego wyrzutu) a potem często przychodzi następny.Ale to tylko takie moje dywagacje.

Jeśli nie czujesz zapachu moczu to na pewno to nie jest mocz :P nie każda tryska podczas tego.

[robcia]

Nie czuję zapachu moczu i nie ma to też takiego koloru. Trochę mnie uspokoiłaś. Tż-owi się podoba tak czy siak, więc chyba jest ok. Latami tłumiłam to uczucie,dopiero niedawno sobie na to pozwoliłam, gdybym jeszcze mogła sobie pokrzyczeć...Ale cieszmy się z tego co mamy.

[BiteAddict]

Napisane przez robcia

Nie czuję zapachu moczu i nie ma to też takiego koloru. Trochę mnie uspokoiłaś. Tż-owi się podoba tak czy siak, więc chyba jest ok. Latami tłumiłam to uczucie,dopiero niedawno sobie na to pozwoliłam, gdybym jeszcze mogła sobie pokrzyczeć...Ale cieszmy się z tego co mamy.

Nie zawsze tryska... Uwierz człowiekowi, który się z tym zmaga od początków współżycia
A może nadejdzie z czasem

[robcia]

Napisane przez BiteAddict

Nie zawsze tryska... Uwierz człowiekowi, który się z tym zmaga od początków współżycia
A może nadejdzie z czasem

Nie ,żeby mi zależało na tryskaniu akurat,jak wypływa jest mniejsze pole rażenia i mniej sprzątania . Jednakowoż miło się dowiedzieć ,że to jednak squirt i nie jestem dziwadłem. Ostatnio zaczęliśmy się zabawiać na podłodze i kurka pogięło mi panele, ceratę trzeba będzie chyba podkładać jak tak dalej pójdzie

[BiteAddict]

Napisane przez robcia

Nie ,żeby mi zależało na tryskaniu akurat,jak wypływa jest mniejsze pole rażenia i mniej sprzątania . Jednakowoż miło się dowiedzieć ,że to jednak squirt i nie jestem dziwadłem. Ostatnio zaczęliśmy się zabawiać na podłodze i kurka pogięło mi panele, ceratę trzeba będzie chyba podkładać jak tak dalej pójdzie

Mi się zdarzało podkładać folię malarską po prześcieradło... Ale to się kończyło półmetrowej średnicy chlupiącą kałużą pod tyłkiem
Jedna zaleta, że nie spaliśmy na mokrym łóżku
Ale nadal szukam idealnego rozwiązania

[robcia]

Napisane przez BiteAddict

Mi się zdarzało podkładać folię malarską po prześcieradło... Ale to się kończyło półmetrowej średnicy chlupiącą kałużą pod tyłkiem
Jedna zaleta, że nie spaliśmy na mokrym łóżku
Ale nadal szukam idealnego rozwiązania

Nie,folia odpada ,szału bym dostała jakby mi coś szeleściło w trakcie.Podkładaliśmy ręcznik złożony w ileś części ,już tak na finał ,no bo jednak skoro wypływa ,to brudzi się teoretycznie w jednym miejscu.Ale nic to nie dało, mniejszy rozrzut=większa koncentracja punktowa,przeszło na wylot.Stąd ta podłoga ale to też słabe

[BiteAddict]

robcia mi ręczniki przemakają, niezależnie od warstw... A czasem po prostu nie ma czasu, bo zanim sobie o ręcznikach przypomnę, to już mam kałużę pod sobą
Chyba się muszę na mokrym przyzwyczaić spać

[robcia]

Ja nie mam typowej sypialni,łóżko a właściwie narożnik po złożeniu jest w dziennym użytkowaniu ,na dodatek ciemno -szary,wszystko na nim widać.Żeby nie było ,nie narzekam, cieszę się ,że mogę przeżyć orgazm w wersji full wypas.

[Gosia Gonia]

Tak, miewam takie orgazmy robi mi je mój mąż ,uwielbia je i strasznie go to podnieca , a u mnie też jest super i cieszę sie,że juz dawno odkryłam to fantastyczne doznanie , tak jak pisze @Hariboo mam dokładnie to samo ,wspaniałe uczucie

[BlondePearl]

Kocham mieć kobiecy wytrysk,mój TŻ kocha to chyba jeszcze bardziej ode mnie. Zawsze robi wszystko,żeby tylko ten wytrysk się zdarzył. No ja na jego braki nie narzekam. Najbardziej lubię jak mój TŻ przywiązuje mi ręce do barierek stelaża łóżka w takiej pozycji,że nie mogę za bardzo podnieść głowy,tyłek mam bardzo wysoko,a on pieprzy mnie jak zawsze na ostro. Na przemian bawi się moją łechtaczką i wkłada paluszka w pupę. Mega doznania,zawsze tryskam jak szalona.

[iga1980]

Napisane przez Cdz

może to głupi wątek... ale istnieje? nie istnieje? czy któras z Was miewa? ewentualnie czy jest to wstydliwa sprawa dla Was
bardzo jestem ciekawa Waszych wypowiedzi...

Tak - istnieje. U mnie tylko wtedy, gdy ja jestem na górze i jestem totalnie rozluźniona

[Morrigan20]

.

[BezFartuszka]

Napisane przez iga1980

Tak - istnieje. U mnie tylko wtedy, gdy ja jestem na górze i jestem totalnie rozluźniona

U mnie też przede wszystkim wtedy, gdy ja jestem na górze - ale zdarza się tez, że tryskam leżąc - tylko muszę być na maksa podniecona a mokre prześcieradła - cóż, da się przyzwyczaić

[Smerfetka696969]

Napisane przez BezFartuszka

U mnie też przede wszystkim wtedy, gdy ja jestem na górze - ale zdarza się tez, że tryskam leżąc - tylko muszę być na maksa podniecona a mokre prześcieradła - cóż, da się przyzwyczaić

Ja jeszcze do tego nie doszłam ale może z czasem przyjdzie.

[BezFartuszka]

Napisane przez Smerfetka696969

Ja jeszcze do tego nie doszłam ale może z czasem przyjdzie.

Ale nie doszłaś do tryskania na leżąco, czy do przyzwyczajenia się do mokrych prześcieradeł?

Mi na pierwsze pomaga takie hmmm "przeciąganie orgazmu", a na drugie omijanie mokrego miejsca

[Smerfetka696969]

Napisane przez BezFartuszka

Ale nie doszłaś do tryskania na leżąco, czy do przyzwyczajenia się do mokrych prześcieradeł?

Mi na pierwsze pomaga takie hmmm "przeciąganie orgazmu", a na drugie omijanie mokrego miejsca

Do tego mokre prześcieradło jest owszem, ale czasem tylko.
Przeciąganie orgazmu mówisz ?

[konchi]

Łełełe! Cześć dziewczyny. ;|
Trochę rozbudowana sprawa, zacznę od początku. Kobiecy wytrysk przytrafia mi się regularnie od wielu lat. Lubię go, no ale kto nie lubi doświadczać rozkoszy, no nie? Mój Tż również lubi. Bardzo. To znaczy... Tak było do wczoraj. Chyba.
Wzięłam tabletkę 72, ogromna dawka hormonów, zaczęłam zachowywać się jak kotka w czasie rui, nigdy wcześniej nie miałam takiego parcia na seks. Później przeczytałam w ulotce, że to skutki uboczne tabletki...
W każdym razie w nocy Tż ulżył w potrzebie, nie będę się rozpisywać, cudownie jak zawsze, może jeszcze lepiej, bo tak rozbudzona naaprawdę nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłam. No i na koniec na misjonarza. Spoko, standard. Zbliża się moment kulminacyjny, jak już wspomniałam doświadczanie wytrysku nie jest mi obce, Jemu też nie. No i poszło. Zwyczajnie. Trysło. Polało się. Wszystko spoko, tylko... To nie było 'troszkę'. Lało się strumieniami jakbym wypiła wcześniej z 5 litrów wody i się najzwyczajniej zesikała. Miałam już akcje, że było tego w cholerę, że mokre łóżka, koce, materace, że wystrzelało w eter itd, ale z każdym jego ruchem wywalało mi się więcej, więcej. Kurde, było super, ale czuję się jakbym sikała, tzn dziś przeszło mi to przez myśl. A on.. Pierwszy raz nie poruszył tematu i nie powiedział jak bylo mu wspaniale.. Może myśli, że go osikałam? Rano poszłam do pracy, on na drugą zmianę, więc się rozminęliśmy. Jakoś tak mi głupio.
W ogóle pytanie miało zabrzmieć, czy to mogły być siki? Czy mimo, że wydaje mi się, że to ten cały wytrysk, to może jednak nie? Czy to się tak może wylewać i wylewać bez końca?
Odwodniłam się.
echhhhh

[macka]

Napisane przez konchi

Łełełe! Cześć dziewczyny. ;|
Trochę rozbudowana sprawa, zacznę od początku. Kobiecy wytrysk przytrafia mi się regularnie od wielu lat. Lubię go, no ale kto nie lubi doświadczać rozkoszy, no nie? Mój Tż również lubi. Bardzo. To znaczy... Tak było do wczoraj. Chyba.
Wzięłam tabletkę 72, ogromna dawka hormonów, zaczęłam zachowywać się jak kotka w czasie rui, nigdy wcześniej nie miałam takiego parcia na seks. Później przeczytałam w ulotce, że to skutki uboczne tabletki...
W każdym razie w nocy Tż ulżył w potrzebie, nie będę się rozpisywać, cudownie jak zawsze, może jeszcze lepiej, bo tak rozbudzona naaprawdę nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłam. No i na koniec na misjonarza. Spoko, standard. Zbliża się moment kulminacyjny, jak już wspomniałam doświadczanie wytrysku nie jest mi obce, Jemu też nie. No i poszło. Zwyczajnie. Trysło. Polało się. Wszystko spoko, tylko... To nie było 'troszkę'. Lało się strumieniami jakbym wypiła wcześniej z 5 litrów wody i się najzwyczajniej zesikała. Miałam już akcje, że było tego w cholerę, że mokre łóżka, koce, materace, że wystrzelało w eter itd, ale z każdym jego ruchem wywalało mi się więcej, więcej. Kurde, było super, ale czuję się jakbym sikała, tzn dziś przeszło mi to przez myśl. A on.. Pierwszy raz nie poruszył tematu i nie powiedział jak bylo mu wspaniale.. Może myśli, że go osikałam? Rano poszłam do pracy, on na drugą zmianę, więc się rozminęliśmy. Jakoś tak mi głupio.
W ogóle pytanie miało zabrzmieć, czy to mogły być siki? Czy mimo, że wydaje mi się, że to ten cały wytrysk, to może jednak nie? Czy to się tak może wylewać i wylewać bez końca?
Odwodniłam się.
echhhhh

Możesz powąchać. Na świeżo (ale wtedy możesz nie być pewna) i potem jak wyschnie (możesz coś zostawić do wyschnięcia). Mocz z czasem, nawet wyschniety, ma swój "zapaszek".

[Szarlotka_102]

Tak czytam komentarze dziewczyn, które doświadczały squirtu i zaczęłam być ciekawa jakie to uczucie... w internecie zaczęłam nawet czytać książkę o tym jak wypracować u siebie squirt, natchneło mnie to nawet do zamówienia kulek gejszy i dziś pierwszy trening za mną (pozdro dla dziewczyn z tematu o kulkach gejszy - już się tam zdążyłam wypowiedzieć )

No naszły mnie wątpliwości... autorka książki pisze, że jak raz się nauczysz tego squirtu, to już zawsze tak będziesz miała... i stąd mój strach.. lubimy czasem z moim TŻ uprawiać seks w miejscach nie dokońca konwencjonalnych, jak np las, przebieralnia i nie wyobrażam sobie, żebym miała nagle zamoczyć ciuchy i dalej chodzić po górach czy po sklepie z plamą na tyłku
czy po prostu śpimy czasem u znajomych i na obcym łóżku weżmie nas na amory... i tu plusk.. mokra plama.. i co gorsze - powiedziec koleżance, że zrobiłam siku, czy że to ejakulat z pochwy...? heheh

kurde, no nie wiem.. proszę dziewczyny, które mają ten squirt o wypowiedź, czy są jakieś zalety, czy doznania są może silniejsze, niż bez squirtu? Buziaki

[Pudel123]

Ja jak kończę z niespodzianka to często nie jestem przez chwile w stanie ruszyć sie - uda odmawiają mi posłuszeństwa. Wytrysk jest przezroczysty i bezzapachowy - gwarantuje, ze rano nie bedzie śladu no i stosuje ręcznik.

Ogółem dla mnie to są zupełnie inne doznania i jak czuje, ze dzisiaj moze sie skończyć wytryskiem, a tak sie nie stanie to musze byc pobudzaną do skutku - często trwa to chwile

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

A miała któraś z Was raz po razie? Nawet do 10 razy albo i więcej?

[BiteAddict]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;52509628]A miała któraś z Was raz po razie? Nawet do 10 razy albo i więcej?[/QUOTE]

U mnie to normalne
Tylko potem śpimy w kałużach

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

Napisane przez BiteAddict

U mnie to normalne
Tylko potem śpimy w kałużach

Widziałam zdjęcie, u mnie też to tak wygląda