Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[mezaga]

A to idźcie wszystkie na te grzyby
Ja nie lubię, to zostanę w domu.
A tak w ogóle to witam w przerwie urlopowej. Wróciliśmy do domu na weekend bo nam w mieszkaniu drzwi wejściowe wymieniają. Największy huk chyba za nami. W poniedziałek jedziemy dalej.

[little_ola]

Napisane przez cocci

Iwona tłumaczysz?

jeszcze nie, wczoraj wieczorem dużo czytałam, bo koleżanki urodziny były i ostatnia okazja by z siostrą wyjść razem

Napisane przez martikaj

Iwonka, dieta pół, czyli pół kilo ziemniaków, pół świni i pół litra, popłakałam się

Napisane przez aga__tka

komus kawki?

mi poproszę

dopiero wstałam, Was doczytałam i się zastanawiam czy dam radę śniadanie zjeść

[DDosiek]

Dzień z Nadą plus masa roboty = totalny bałagan w domu.
Część juz ogarnęłam, ale postanowiłam sobie dac chwilę przerwy na herbatę i komputer, póki mała zajęła się rysowaniem.

Chciałam wczoraj skończyc wszstkie rzemieniowe bransoletki i co? i okazało się po raz trzeci czy czwarty, że zabrakło mi 3 końcówek... kolejny dzień z rzędu jadę dokupić. Jak się nie ma w głowie, to ma się w nogach... nie wiem jak ja to liczyłam.

ale jak pokończę, to wystawię chyba z 6 czy może 7 na bloga.

ja na grzyby lubie chodzić, ale nie znam się na grzybach. więc za dużo nie zbiorę. no i chodze głownymi drogami, bo się pajaków boję. taka ze mnie grzybiara
dlatego chodze raz na 3 lata

tak kusicie tymi drutami/szedełkiem, że jak skończe rzemienie i sutasze dwa, to siadam do czapki dla małej. czas jej dorobic na jesień.
za sweter się chyba na rzie nie zabiorę, bo utknę.

zmykam sprawdzić, co tak podejrzanie cicho w salonie..

[cocci]

hejka. wyspałam się

Napisane przez martikaj

Dziewczyny, wrzuciłam fotki sukieneczki na swój wątek, to moja pierwsza więc proszę o wyrozumiałość i zapraszam do siebie:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post36245997

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Iwonka, dieta pół, czyli pół kilo ziemniaków, pół świni i pół litra, popłakałam się

sukienka super, a przez dietępół oplułam kawą monitor

Napisane przez aga__tka

dziewczyny jak to jest zrobione??
http://fotki.yandex.ru/users/jovena/view/610109/?page=0
znalazlam to tutaj, ale nie znam rosyjskiego za bardzo
http://club.osinka.ru/topic-4828?&start=4845

kochana, toproste jest. Nawlekasz koraliki, lecisz półsłupkami od dołu a w odpowiednim momencie wrabiasz koraliki w robótkę. Wzór można sobie rozrysować na kartce w kratkę. Dowolny

Napisane przez Biedroneczk4

witam dzisiaj mam dobry dzień... wypłata miała aż 4 cyferki, A. kupił mi bluzeczkę z bransoletkami do kompletu do tego dokupiłam(!) kolczyki (w domu nie mam żadnych koralików w potrzebnym kolorze) no i jeszcze kupiłam sobie aparat http://www.alsen.pl/files/photos/80/...4/original.jpg
jutro jak wrócę do domu to wstawię zdjęcia nowych biżutków do wątku w końcu zdjęcia będą w lepszej jakości

gratuluję zakupu

Napisane przez agusia2410

Skończyłam zszywać szal

to pokaż
nie zapominaj, że ja Natalkę rodziłam od wtorku wieczorem, a skończyło się na ekspresowym cc wpo 3 dobach, w piątek

Napisane przez rudasek

Kto ze mną na grzyby? Jak nie nazbieram to chociaż połażę sobie w ciszy, jest zachmurzone , ale cieplutko.

jaaa!!!! jeja, normalnie mam taką ochotępołazić po lesie, ze chyba się w tyg wybiorę

Napisane przez Malinka_5

zazdroszczę uwielbiam chodzić na grzyby... ale dziś moja sobota mocno pracująca, oprócz zakupów, prania i porzadków ...
papiery

to tak jak i u mnie

Napisane przez mezaga

A to idźcie wszystkie na te grzyby
Ja nie lubię, to zostanę w domu.
A tak w ogóle to witam w przerwie urlopowej. Wróciliśmy do domu na weekend bo nam w mieszkaniu drzwi wejściowe wymieniają. Największy huk chyba za nami. W poniedziałek jedziemy dalej.

witaj! co zadziałaąłś w czasie urlopu?

Napisane przez DDosiek

tak kusicie tymi drutami/szedełkiem, że jak skończe rzemienie i sutasze dwa, to siadam do czapki dla małej. czas jej dorobic na jesień.
za sweter się chyba na rzie nie zabiorę, bo utknę.

a masz jakiś fajny wzór na czapę?

ja zaraz wybywam na zakupy, potem trochę posprzatam i nie iwem, co będziemy robić...

[Biedroneczk4]

ja do lasu się nie wybieram... ale grzybów takich podsmażonych to bym zjadła...

jadę dziś z moim do parku jurajskiego.. jest niedaleko nas. w jurowcach... i już mu zapowiedziałam, że jest nadwornym fotografem...

[mezaga]

Napisane przez cocci

witaj! co zadziałaąłś w czasie urlopu?

No właśnie prawie nic i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze
Byczyłam się przez cały tydzień u rodziców. Siedzieliśmy na stawie u taty, czytaliśmy książki, graliśmy w badmintona. Było super
Zrobiłam tylko jedną maskotkę. Muminka. Teraz siedzę zamknięta w pokoju, co by mnie mniej dochodziły odgłosy remontu i próbuję stworzyć żółwia ninja. A że robię go bez schematu to mi trochę mozolnie idzie.
Specjalnie na wymianę drzwi przyjechaliśmy a w poniedziałek jedziemy do Białego Dunajca na 5 dni.

[babydelfi]

Witam!
Juz po śniadanku i chyba czas na kawkę
Zdążyłam już nawet poodkurzać i posprzątać kuchnię.
Dziś na szczęście nie pada.
Też bym chętnie poszła na grzyby ale boję się sama do lasu chodzić, mam słabą orientację w terenie może jutro mojego wyciągnę, chociaż po to by pooddychać świeżym powietrzem.

Za chwile znowu czeka mnie prasowanie no i okna przydałoby się umyć? Bo jak czytam co Agusia wyprawia to aż mi wstyd

A wczoraj Jola tak mnie pogoniła że przed 21 wylądowałam w łóżku i zasnęłam tak jak byłam w ubraniu i ponczo nie ruszone leży

Zmykam może wezmę się chociaż za dwa okna

[rudasek]

Wróciłam, za dużo to nie nazbierałam, same kurki ,ale na obiadek będzie.
Za to cisza i natura bezcenne. Teraz trzeba zabrać się za dom.

[cocci]

Grazynko dobre i to

ja miałam kupić watróbkę na obiad ale nie było i nei mam teraz pomysłu, co upichcić....

Kasia mnie wczoraj tak wcięło po obiedzie

kupiłam sobie w rossmanie papiery przecenione o połowę http://www.schulbedarf-bastelbedarf....rtenbedarf.jpg
i takie: http://www.yovivo.de/images/produkte/i43/43156.jpg

[rardan]

Iwonka, śliczne papierki.
Kasia, jak u siebie skończyłaś, to chodź do mnie robić buraczki.
A przy okazji sobie pogadamy.
Zajrzałam tylko na chwilę, bo mi sie pierwsza tura buraczków dogotowuje.
Trochę soczków pozlewałam do butelek i trzeba się brać za buraczki.
A i Młodemu tyte kupiłam.
Dobrze, że mi się przypomniało, bo by było płaczu.
Jeszcze muszę dokupić trochę słodyczy.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Grażynko, ja się zastanawiam czy jutro nie skoczyć na grzybki.
O ile TŻ na ryby nie pojedzie.

[babydelfi]

Grażynko narobiłaś apetytu tymi kurkami !

Ja dziś na obiad robię frytki, kotlecik z kurczaka i sałatka z pomidorów na specjalne zamówienie dzieci ale napierw musze skończyć sprzątać bo by nie wpaść w całkowite kompleksy przez Agusie to się wzięłam za okna i trzy mam już umyte zostały mi jeszcze 4, także Danusiu ale chyba niestety nie wpadnę do Ciebie no i też musiałbym się wziąć za kolejną porcję buraczków, tym bardziej że z poprzedniej 3 słoiczki szlag trafił

Dobra biorę się za kolejne okno i niewychowawczo postopię bo by mieć chwilkę na to włączę małej bajke na kompie ona to uwielbia i już tu czeka przy mnie jak piesek

[aga__tka]

Kasiu: ja tez jak chce cos powazniejszego zrobic, to bez bajki ani rusz... tyle ze teraz jeszcze Ola przeszkadza,a na nia bajki nie dzialaja wiec najlatwiej jak ona spi a Jeremi oglada cos robic, niestety to nieczesto sie uda razem zlozyc

Napisane przez cocci

hejka. wyspałam się
sukienka super, a przez dietępół oplułam kawą monitor

kochana, toproste jest. Nawlekasz koraliki, lecisz półsłupkami od dołu a w odpowiednim momencie wrabiasz koraliki w robótkę. Wzór można sobie rozrysować na kartce w kratkę. Dowolny

gratuluję zakupu

to pokaż
nie zapominaj, że ja Natalkę rodziłam od wtorku wieczorem, a skończyło się na ekspresowym cc wpo 3 dobach, w piątek

jaaa!!!! jeja, normalnie mam taką ochotępołazić po lesie, ze chyba się w tyg wybiorę

to tak jak i u mnie

witaj! co zadziałaąłś w czasie urlopu?

a masz jakiś fajny wzór na czapę?

ja zaraz wybywam na zakupy, potem trochę posprzatam i nie iwem, co będziemy robić...

ja chce w tym roku zrobic czapke z warkoczami chyba ktoremus z dzieci... taka ladna znalazlam w sieci, ale jeszcze nie wymyslilam komu zrobie , Oli musze zrobic jesienna grubsza, bo mam z kalinki tylko na wiaterek, ale jakby sie bardziej oziebilo to nie starczy... tylko ze nie wiem z czego, musze ubranka przejrzec zeby kolorek dopasowac
potem bede przegladac rozne schematy jeszcze, to jak cos znajde to moge Ci podeslac

Napisane przez rardan

Iwonka, śliczne papierki.
Kasia, jak u siebie skończyłaś, to chodź do mnie robić buraczki.
A przy okazji sobie pogadamy.
Zajrzałam tylko na chwilę, bo mi sie pierwsza tura buraczków dogotowuje.
Trochę soczków pozlewałam do butelek i trzeba się brać za buraczki.
A i Młodemu tyte kupiłam.
Dobrze, że mi się przypomniało, bo by było płaczu.
Jeszcze muszę dokupić trochę słodyczy.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Grażynko, ja się zastanawiam czy jutro nie skoczyć na grzybki.
O ile TŻ na ryby nie pojedzie.

co synkowi kupilas? i czemu mialby rozpaczac?
Jak on ma na imie? bo zapomnialo mi sie chyba...

My dzis sprzatamy, dawno nie sprzatalismy, to trzeba z katow smiotki powymiatac na biezaco tylko przez te rozjazdy ja sprzatalam, ale trzeba troche bardziej, okna to juz chyba za tydzien...

i mi sie jeden sloik z jablkami popsul, ale czemu?? plesn wlazla... moze sloik niewyparzony byl?

[babydelfi]

Dobra kolejne dwa okna za mną jeszcze tylko 2 ! Firanki się moczą jak wypierze się koc to one lądują w pralce.
A teraz idę robić obiadek, córcia zwiała na dwór więc w domku spokój i możnaby umyć podłogę bo mi przynajmniej nikt nie będzie biegał ze swoją ściereczką lub drugim mopem

[aga__tka]

a na dworze ktos jej musi pilnowac, czy starczy ze przez okno patrzysz?

[beata1718]

u mnie pada i nie moge dzieci na dwór wygonić a podlogi też muszę pomyć na razie tylko naleśniki upiekłam i krokiety dla nas na obiad
a jeszcze dla męża muszę dużo zrobić

[martikaj]

Agatka, wrzuć linka do tej czapusi z warkoczami co chcesz robić

A mi się wydaje że dziś niedziela, mąż obiad ugotował a ja sobie dziergam

[rardan]

Aga, mój Synak ma na imię Szymon.
A "Tyta"to taki róg obfitości na słodycze.
Postaram się w poniedziałek zrobić mu zdjęcie.
Aż sie boje tej I klasy. Chyba bardziej niż on.
Synek póki co na razie się cieszy.
Zobaczymy co będzie później.
Kasia, no to mnie zawiodłaś. Specjalnie te okna zaczęłaś czyścić.
A co ci się stało ze słoikami.
Ja mam 6 gotowych do zagotowania i kolejne buraczki prawie ugotowane.
Ja w tym roku robię pierwszy raz próbę z sokiem jabłkowym.
Zobaczymy co mi wyjdzie.

[rudasek]

Ja zamiast sprzątać to spałam, teraz biegiem , bo najmłodszą wnusię mi przywiozą na wieczór, młodzi gdzieś wychodzą. Na obiad też zrobiłam naleśniki, dobrze ,że męży jeszcze nie ma z pracy.

[nirshya.dwbh]

Danusiu - mój też lada dzien do I. idzie, na razie też się cieszy, w sumie pierwsze półrocze bedzie miał pewnie trochę podobne do zerówki, więc jakoś sie wdroży

[cocci]

agatka podeślij, jak znajdziesz coś ciekawego

ktoś wie, jak zrobić ten wzorek ze srodka tej kamizelki? wiem, ze gdzieś miałam, ale nie mogę znaleść

[rardan]

Napisane przez nirshya.dwbh

Danusiu - mój też lada dzien do I. idzie, na razie też się cieszy, w sumie pierwsze półrocze bedzie miał pewnie trochę podobne do zerówki, więc jakoś sie wdroży

No mam nadzieję, bo Mój nawet literek wszystkich nie zna.
Buraczki zrobione, kończą się pasteryzować.
Wyszło 16 słoiczków takich około 330ml.
Jeszcze trochę zostało na działce do wyrwania.
A w przyszłym tygodniu chyba trzeba będzie paprykę zrobić.

[babydelfi]

Aga na dworze jest jeszcze Filip więc on już troszkę przyuważy co ona robi a do tego obok garażu mój ma swój wartszat i tam siedzi więc ma oko na dzieci a ja oczywiście z okna też zerkam

Dzieci i małż najedzone więc teraz moja kolej, komu fryteczkę bo to ostatnia porcja

Miałam jeszcze dwa okna umyć ale tak się wk..... że juz nic więcej nie robię.
Staram się latam jak głupia, sprzątanie, pranie gotowanie dzieci.... Teściu dziś wybierał pszołom miód i miał "zadymiarkę" czy jak to się tam fachowo nazywa, chodzi o to dymił na pszczoły by je uspokoić i by mógł zabrać miód i Ok, nie mam nic przeciwko temu. Ale on przyszedł i mi na mieszkaniu tym dymem podmuchał, bo chciał dzieciom pokazać jaką ma fajną zabawkę. W mieszkaniu mam teraz siwy dym a do tego wszystko śmierdzi wędzonką!!!!! Nawet świeżo wyprane i powieszone firanki Poryczałam się z tego powodu!!!

Danusiu a co z buraczkami nie wiem, albo za słabo zamknęłam słoiki albo za krótko pasteryzowałam. Zobaczymy jakie mi wyjdą te co będę robić w poniedziałek, bo dziś już się za nic nie biorę, porozkładam tylko pranie do szafy i do sklepu skoczę po lodu i piwo na poprawę nastroju

[cocci]

kasiu

[rardan]

Kasiu, tak to jest z facetami.
Wypiłam mała kawkę i biorę się za sprzątanie.
A moi Mężczyźni zmyli się na budowę.

[nirshya.dwbh]

babydelfi -

Danusia - ja swojego literek nauczyłam z rok temu, nawet zaczęliśmy naukę czytania, obiecałam sobie, że przez wakacje nauczę go czytać i nic z tego, czasu nie było, a raczej chęci ze strony Młodego

[rardan]

Ja w ubiegłym roku też próbowałam różnymi sposobami, ale nie najlepiej to wychodziło.
A w tym roku nie ma wyjścia.
Najgorsze, że przez ta budowę nie zawsze mam czas, żeby z nim posiedzieć.
..........
Zmykam już, bo jakoś samo nie chce się nic zrobić.
Miłego popołudnia.

[aga__tka]

hej
ja to w ogole jestem do tylu z odpisywaniem
czapka: jedna to taka:
http://sweaterbabe.com/monthly-free-...-pattern-6651/
ale chcialam inna warkocze podobne, tylko na koncu sciagacz i pompon z drugiej
poszukam jakwroce
Ddosiek: zapomnialam napisac o pieluchowaniu
zasadniczo wcale nie pieluchuje wielo, od czasu do czasu zakladam Oli na pol dnia tetre i otulacz polarkowy, bo ona delikatna i wystarczy moment zeby trzeba bylo "ratowac", ale teraz planuje na noc pieluchowac Jeremka jakos nie moge sie przekonac zeby calkiem zrezygnowac z pieluch, tak od razu, a pampersow szkoda, bo suche wyrzucam... no a na razie na noc mu zakladam jeszcze... gdyby nie wskakiwal do nas, to pewnie kladlabym go bez, ale on zawsze przychodzi i boje sie o nasz materac jego maly, to w razie czego nawet latwiej wysuszyc

Kasiu to jest jednak zaleta mieszkania w domku, ze mozna dziecko na podworko poslac samo

[agusia2410]

Iwonka - ty mnie nie strasz ja już raz rodziłam 3 doby, i mam dosyć, reszta ma być szybko i przyjemnie

Kasiu - nie ma to jak dziadek co chce zrobić przyjemność wnuczkom skąd ja to znam ja z teściami już prawie dwa tygodnie nie rozmawiam, tylko to co musze

szal sie blokuje, może wieczorkiem będa zdjęcia

na grzybki to ja też bym sie wybrała, ale u nas susza jest i nie ma szans na grzybki

na dzisiaj porobiłam co miałam zaplanowane, ogórki w słoikach, jabłecznik upieczony (dwa rządki już zjedzone ) na obiad był żurek wiejski posprzątane, na podwórku powyrywałam trawkę co to wyrastała tam gdzie nie miała póki mała , może jeszcze wana odkurze, ale to mój najpierw musi go wyprowadzić, a nie wiem czy zanim to zrobi to mi sie czasami nie odechce

[beata1718]

ja już prawie uporałam się z gotowaniem
posprzątane już też jest
wiec usiadłam na chwilkę z szydełkiem

[DDosiek]

Aguś, przerażasz mnie tym pędem i energią.

Ja dzis tylko podjechałam z Nadką do sklepu, dokończyłam reszte bransoletek, czekam teraz az klej wyschnie i obfocę - wieczorkiem będa na blogu.
Teraz opisałam wielka pake na allegro, zaraz będę cykac zdjęcia i wieczorem wystawiam.
Obiadu dziś zasadniczo nie było, bo mała spała 3 godziny, ja się najadłam wczorajsza resztką, a mąz jadł coś w pracy i postanowiliśmy zrobić bardziej sutą kolację. ryba i sałatka plus co kto chce - nadka ma makaron w księzxniczki , mąż chleb, a mi wystarczy sama sałatka.

Martikaj, chciałam zrobic włąśnie taką, jaką Ty robiłś w tym fioletowym komplecie.

Kasiu, nie dziwie Ci się, ubiłabym. Mój teśc ma zwyczaj przychodzic z kotłowni i opierać się brudnymi od węgla łapskami o ściany. u teciów ściany przez to są w czarne łapy. u mnie raz się tak próbował oprzec i urzadziłam dzika awanturę z podaniem szmaty do zmycia. o dziwo się nie obraził, tylko stwierdził, że w sumie to nie pomyślał, że może tak cos pobrudzić. matko...

Wieczorkiem wynoszę stare rozwalające się stoły robocze męża z pracowni i wnosimy kawałek naszej starej meblościanki. Poukładam resztę rzeczy do dłubania i może pozbędę się niezbyt urokliwego stojaka z metalowej siatki