Galeria naszych zwierzaków :) - WĄTEK ZBIORCZY cz. 1

[Nimfa20]

Napisane przez bibrzok87

Oj tak... do tego pieszczoch niesamowity. Tylko kurcze strasznie jest strachliwy chwilami to aż mi go szkoda. Jednak wierzę głęboko, że trochę pracy i cierpliwości i nabierze pewności siebie.

Moja ciocia wzięła rok temu półroczną sunię ze schroniska znad morza ( wiozła ją przez całą Polskę ). Nie wiem, co jej kto robił, ale takiego zachowania u psa nie widziałam nigdy!

Do tej pory, jak zobaczy kogoś obcego tak strasznie ujada i chowa się za ciocią.
Ciotka przyjeżdżała z nią często do nas, bo mam 2 psy, tak żeby się nie bała i nawet była nimi trochę zainteresowana.
Mimo tego, że nas znała dość dobrze, to jak pojechaliśmy do niej, ze strachu nasiusiała pod siebie

Ciocia bierze ją do miasta, jeździ do znajomych, zaprasza do siebie- minął już rok, a nic się jej zachowanie nie zmieniło. Nigdy do nikogo sama nie podeszła. Nawet leki jej nie pomagają

[aniabaniaa]

dziewczyny! Przeglądnęłam Wasz wątek, piękne są Wasze zwierzaki ) Ja też jestem ich wielką fanką, więc wrzucę moje skarby
Na początek te, z którymi musiałam się niedawno pożegnać Nikiego - musieliśmy uśpić, stara, poczciwa Łata zdechła jakiś miesiąc przed tym... Do tego uroczy kociak zuzek, który czymś się struł
Trochę czasu minęło, ale ja nadal to strasznie przeżywam.
Nadal mam sporo zwierzaków Później znajdę kartę, na której są ich zdjecia i też wrzucę.

[Merys]

Napisane przez Nimfa20

Moja ciocia wzięła rok temu półroczną sunię ze schroniska znad morza ( wiozła ją przez całą Polskę ). Nie wiem, co jej kto robił, ale takiego zachowania u psa nie widziałam nigdy!

Do tej pory, jak zobaczy kogoś obcego tak strasznie ujada i chowa się za ciocią.
Ciotka przyjeżdżała z nią często do nas, bo mam 2 psy, tak żeby się nie bała i nawet była nimi trochę zainteresowana.
Mimo tego, że nas znała dość dobrze, to jak pojechaliśmy do niej, ze strachu nasiusiała pod siebie

Ciocia bierze ją do miasta, jeździ do znajomych, zaprasza do siebie- minął już rok, a nic się jej zachowanie nie zmieniło. Nigdy do nikogo sama nie podeszła. Nawet leki jej nie pomagają

Biedactwo, niektorych ludzi powinno sie tak samo potraktowac jak oni te biedne zwierzeta. Fajnie jakby ktos wpadl na pomysl i stworzyl instytucje, ktore pomagalyby takim skrzywdzonym zwierzetom i ich wlascicielom w opiece nad nimi.
Ostatnio u weta spotkalam kobiete, ktora przygarnela ze schroniska spanielka, ma on padaczke poniewaz jego byly wlasciciel bil go po glowie deskami(noz sie w kieszeni otwiera). Zadne leki dotad mu nie pomogly i pytala sie weta czy nie lepiej byloby go uspic, zeby sie nie meczyl, on na szczescie wybil jej to z glowy (wiemy bo podsluchiwalismy z moim facetem pod drzwiami i kamien spadl nam z serca)

[201612291251]

Zachowanie psa obrazuje nam czasami cala jego przeszlosc Sunia mojego wujka przygarnieta ze schronu (ktora pokazuje swoj pyszczek na focie kilka postow wyzej ) strasznie boi sie miotly prawdopodobnie byla nia kiedys bita/straszona jak tylko wuja chcial wziasc miotle i pozamiatac to ona od razu kulila sie i trzesla pozostal dom bez miotel z najslodszym psem pod sloncem

[Nimfa20]

Napisane przez Merys

Biedactwo, niektorych ludzi powinno sie tak samo potraktowac jak oni te biedne zwierzeta. Fajnie jakby ktos wpadl na pomysl i stworzyl instytucje, ktore pomagalyby takim skrzywdzonym zwierzetom i ich wlascicielom w opiece nad nimi.
Ostatnio u weta spotkalam kobiete, ktora przygarnela ze schroniska spanielka, ma on padaczke poniewaz jego byly wlasciciel bil go po glowie deskami(noz sie w kieszeni otwiera). Zadne leki dotad mu nie pomogly i pytala sie weta czy nie lepiej byloby go uspic, zeby sie nie meczyl, on na szczescie wybil jej to z glowy (wiemy bo podsluchiwalismy z moim facetem pod drzwiami i kamien spadl nam z serca)

No właśnie: wariuję, jak słyszę o takich przypadkach: że np. pies jest zdrowiusieńki fizycznie, a np. ma straszny lęk przed ludźmi lub jakimiś przedmiotami, sytuacjami
Nie jest nieuleczalnie chory, by go można było uśpić (np. jakieś rozległe obrażenia,które by tylko powodowały cierpienie), ale też bardzo ciężko poradzić sobie i odnaleźć się w takiej sytuacji

Mnie np. przeraża porażenie, bezwład kończyn lub amputacja łapy...No bo co w takiej sytuacji zrobić, jeżeli pies zdrowy, 'tylko' nie może sam się poruszać lub mu ciężko?
Gdybym jeszcze wiedziała, że się do tego przyzwyczai, da sobie powoli radę, to bym tak nie rozpaczała, a tak...Nie wiem co on myśli, jak mu jest...Właśnie ta niepewność, nieświadomość jest taka ciężka

[aniabaniaa]

serce się kraja.
Jak tak można krzywdzić zwierzęta!!!!!!!!!!!!!!

[Veredise]

Napisane przez DIABLICAorg

Zachowanie psa obrazuje nam czasami cala jego przeszlosc Sunia mojego wujka przygarnieta ze schronu (ktora pokazuje swoj pyszczek na focie kilka postow wyzej ) strasznie boi sie miotly prawdopodobnie byla nia kiedys bita/straszona jak tylko wuja chcial wziasc miotle i pozamiatac to ona od razu kulila sie i trzesla pozostal dom bez miotel z najslodszym psem pod sloncem

Biedny Mój piesek jak był malutki mieszkał u pijaka - trzymał go w kartonie nakrytym blachą, a jak mały chciał wyjść albo płakał to tłukł w tą blachę. Przez całe życie Łat bał się huku: ogni sztucznych, burzy, nawet mocno wiejącego wiatru. Tak samo z rowerami: był malutki, miał jakieś 1,5 miesiąca jak go od tego pijaka wzięliśmy, a wcześniej pijak jeździł na składaku i przywiązywał psa do niego - taki szczeniaczek nie umiał nawet dobrze biegać, więc często wlokło go za rowerem. Bardzo długo, jakieś 4 albo 5 lat reagował bardzo agresywnie na stare rozklekotane rowery. Ale potem zapomniał.
A to przecież nie była jakaś straszna trauma w porównaniu ze zwierzakami ze schroniska, które niekiedy są naprawdę skatowane. Trzeba nie mieć serca, żeby tak traktować stworzenie. Moim zdaniem kary w Polsce są za łagodne jeśli chodzi o okrucieństwo dla zwierząt. Bo to przecież "tylko" pies. A jak ktoś bije psa, to w stosunku do człowieka będzie miał litość?

[Merys]

Napisane przez Nimfa20

No właśnie: wariuję, jak słyszę o takich przypadkach: że np. pies jest zdrowiusieńki fizycznie, a np. ma straszny lęk przed ludźmi lub jakimiś przedmiotami, sytuacjami
Nie jest nieuleczalnie chory, by go można było uśpić (np. jakieś rozległe obrażenia,które by tylko powodowały cierpienie), ale też bardzo ciężko poradzić sobie i odnaleźć się w takiej sytuacji

Mnie np. przeraża porażenie, bezwład kończyn lub amputacja łapy...No bo co w takiej sytuacji zrobić, jeżeli pies zdrowy, 'tylko' nie może sam się poruszać lub mu ciężko?
Gdybym jeszcze wiedziała, że się do tego przyzwyczai, da sobie powoli radę, to bym tak nie rozpaczała, a tak...Nie wiem co on myśli, jak mu jest...Właśnie ta niepewność, nieświadomość jest taka ciężka

Wiesz ale to tez widac po nim, jego zachowaniu, bo pomimo kalectwa czesto taki pies jest radosny i pelny zycia. Trzeba cos kombinowac zeby ulatwic mu poruszanie sie, np zrobic mu jakis wozek. Ja mam takie samo podejscie jak do ludzi, czlowiek moze zyc bez konczyc to i pupil z nasza pomoca. Wiesz, wydaje mi sie rowniez, ze wtedy tez trzeba go traktowac jak normalnego psa, bez zbednych "oj co za bida".

A tutaj mam filmik, ale zapierdziela daje rade i to najwazniejsze.
http://gadzetomania.pl/2010/06/26/bi...stopy-dla-kota

[Lynn]

Napisane przez Veredise

Biedny Mój piesek jak był malutki mieszkał u pijaka - trzymał go w kartonie nakrytym blachą, a jak mały chciał wyjść albo płakał to tłukł w tą blachę. Przez całe życie Łat bał się huku: ogni sztucznych, burzy, nawet mocno wiejącego wiatru. Tak samo z rowerami: był malutki, miał jakieś 1,5 miesiąca jak go od tego pijaka wzięliśmy, a wcześniej pijak jeździł na składaku i przywiązywał psa do niego - taki szczeniaczek nie umiał nawet dobrze biegać, więc często wlokło go za rowerem. Bardzo długo, jakieś 4 albo 5 lat reagował bardzo agresywnie na stare rozklekotane rowery. Ale potem zapomniał.
A to przecież nie była jakaś straszna trauma w porównaniu ze zwierzakami ze schroniska, które niekiedy są naprawdę skatowane. Trzeba nie mieć serca, żeby tak traktować stworzenie. Moim zdaniem kary w Polsce są za łagodne jeśli chodzi o okrucieństwo dla zwierząt. Bo to przecież "tylko" pies. A jak ktoś bije psa, to w stosunku do człowieka będzie miał litość?

Zgadzam się z tym. Ja bym wprowadziła wysokie kary pieniężne, po kilka tysięcy i nie ma zmiłuj się. A ja nie ma na zapłacenie, to niech pracuje charytatywnie odpowiednio długo w schronisku... To taka oficjalna wersja. A nieoficjalna, to.. osobiście bym dokładnie to samo robiła zwyrodnialcom, co oni zwierzętom. Bił łopatą po głowie, to jego też...

[aniabaniaa]

Ja też uważam, że dobrym rozwiązaniem byłyby prace charytatywne w schroniskach. To byłaby świetna lekcja dla takich ludzi. Mój znajomy niedawno znalazł w lesie psa przywiązanego do drzewa... Straszliwy widok (((

Na szczęście już trochę odżył, jednak jest ogólnie przestraszony, nieufny

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

merys! super te implanty :P kotek jeszcze sobie "pozapierdziela" ;d

[Lynn]

Napisane przez aniabaniaa

Ja też uważam, że dobrym rozwiązaniem byłyby prace charytatywne w schroniskach. To byłaby świetna lekcja dla takich ludzi. Mój znajomy niedawno znalazł w lesie psa przywiązanego do drzewa... Straszliwy widok (((

Ten pies żył jeszcze? Co się z nim stało? Ludzie są straszni. Aż mi wstyd, że należymi z takimi zwyrodnialcami do tej samej rasy...

[aniabaniaa]

Napisane przez Lynn

Ten pies żył jeszcze? Co się z nim stało? Ludzie są straszni. Aż mi wstyd, że należymi z takimi zwyrodnialcami do tej samej rasy...

Tak, ten pies żył. Ale był wyczerpany... weterynarz powiedział, że jeszcze kilka godzin i zdechłby z wycieńczenia. Nadal wygląda tak, że powiedzmy... nie wzrusza, "jaki to piękny psiak". Wymaga wiele pracy i poświęcenia, cierpliwości. Swoją drogą, taki piesek to dla niektórych fajna terapia - znajomy nauczył się cierpliwości, bardzo go piesek zaabsorbował.
Jego zachowania niestety ewidentnie wskazują na to, że był bity...

[monika733]

wystarczy wejsc na "dogomanie" aby zawstydzic się że człowiekiem sie jest !!
Ludzie gorsi sa od zwierząt !!!!!!!!!!

[Merys]

Nie, takie typy to nie ludzie...

Fajne te implanty tylko cholernie drogie

[znikajac]

Wstawię moich rozbójników

Obydwa psiaki są rasy yorkshire terrier, jednak Dżeki pokazany na 1 zdjęciu potrzebuje lekkiej redukcji dzisiaj skończył 2 lata i 10 miesięcy Na drugim zdjęciu jest Nafi - rodzice kupili go pod wpływem impulsu miesiąc temu nie wiadomo ile dokładnie sobie liczy, w książeczce zdrowia ma wpisane, że urodził się 4 marca, jednak weterynarz mówi, że z pewnością jest starszy

[bibrzok87]

Czytając te historie faktycznie można stwierdzić, że wstydem jest należeć do jednego gatunku z tymi zwyrodnialcami. Myślę, że takim co się nad zwierzakami znęcają przydałaby się taka "szkoła",że by się nie pozbierali.
Wystraszony ten mój Azor, ale wczoraj obronił moją mamę jak była na spacerze, jacyś podpici coś chcieli i zaczął na nich warczeć.

[Garadiela]

To na poprawe chumoru wrzuce zdjecia mojego zlotaska

[bibrzok87]

Radość na pyszczku wymalowana

[Kasiulka22]

Napisane przez Garadiela

To na poprawe chumoru wrzuce zdjecia mojego zlotaska

Moje marzenie z dzieciństwa ten Twój piesek a jakie ma rzęsiska cuuuuuuuud!!!

[aniabaniaa]

Piękne są Wasze zwierzaki dziewczyny!
Też zawsze chciałam mieć takiego psiaka :P
Aktualnie jednak mam 3 kociaki )

Wszystkie koty, jakie miałam w domu do tej pory - przygarniamy.. często znajdujemy porzucone maluchy koło jakiś wiejskich dróg.
Chociaż tak mogę pomóc

[Gregorynka]

Ostatniej kociny fotka jest najładniejszasłodko

[aniabaniaa]

to Fred

[Gregorynka]

OjejSkojarzylo mi się to z ... no wiesz... z męskim fredem
A inne jak się nazywają?

[aniabaniaa]

hahahaha
bardziej pod freda flinstona miało być ;d
Żbikowaty :P to Gustaw, drugi rudy to Jadźka. Chociaż jest kocurem.. ;p

[agoosia1]

a ja mam suczkę rasy beagle: Tosię i kotkę Zuzię

[aniabaniaa]

Świetne zwierzaki Pies ma kochaną mordkę typowego leniucha a kociak bystre spojrzenie poszukiwacza przygód ;d

[agoosia1]

mnie też się strasznie twoje kotki podobają a pies faktycznie... lubi pobiegać, ale lubi też poleniuchować

[Gregorynka]

Napisane przez aniabaniaa

hahahaha
bardziej pod freda flinstona miało być ;d
Żbikowaty :P to Gustaw, drugi rudy to Jadźka. Chociaż jest kocurem.. ;p

Hehe, u mojej cioci na wsi był kocur znaczy kotka, która całe życie była Wojtkiem Mogę zapytać jakim aparatem robisz fotki? Bo są naprawdę ładne.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez agoosia1

a ja mam suczkę rasy beagle: Tosię i kotkę Zuzię

Beagiel, czy jak to się odmienia, to po mojej Dinie i buldogach francuskich, moja najulubieńsza rasa A Twój jest przesłodki.

[aniabaniaa]

Napisane przez Gregorynka

Hehe, u mojej cioci na wsi był kocur znaczy kotka, która całe życie była Wojtkiem Mogę zapytać jakim aparatem robisz fotki? Bo są naprawdę ładne.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



Beagiel, czy jak to się odmienia, to po mojej Dinie i buldogach francuskich, moja najulubieńsza rasa A Twój jest przesłodki.

Ojej, dzięki! Jak się postaram, to faktycznie w miarę ładne wychodzą... ten aparat to fuji film - fine pix S5700

[agoosia1]

ja też uwielbiam buldogi, francuskie i angielskie zwłaszcza niektórzy mówią, że są okropne, jak one wyglądają itp, ale mi się właśnie podobają kiedyś właśnie miałam do wyboru między buldogiem francuskim a west highland white terrier, ale rodzinka mnie przegłosowała, no i wypadło na nr 2. chociaż nie mogę narzekać, bo piesek był naprawdę wspaniały.