Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[koletynka]

martka wspolczuje Wam obojgu
to faktycznie mogla byc kolka
moj brat jako niemowlak mial kolke raz,ale wlasnie taka intensywna, skonczylo sie wszystko na pogotowiu, na szczescie dobrze
oskar pomaga mi pisac
mielismy debiut kaszkowy - kaszka kukurydziana. smakowala tylko nie bardzo wiedzial co ma robic z lyzeczka nic to, nauczymy sie powoli. mi tez kaszka zasmakowala

[primavera]

Napisane przez celka2000

afiliks- ja podaje kaszke lyzeczka jak maly siedzi w wannie Wtedy wszystko moge wszedzie wychlapac. Wiem, ze sie tak nie powinno, ale po kapieli by mi sie nie chcialo wszystkiego upaprac I dodalam do niej troche surowego jablka, bo sie balam ze bedzie mial zatwardzenie (po ryzu tak ma).

jak ci się udaje wcisnąć mu kaszkę w wannie - i to jeszcze łyzeczką?
Podziwiam.

Hubert w kąpieli: http://pl.youtube.com/watch?v=jWDaGHcQZNU

[Kancia]

no popatrz jaki radosny

[afiliks]

Napisane przez celka2000

afiliks- ja podaje kaszke lyzeczka jak maly siedzi w wannie Wtedy wszystko moge wszedzie wychlapac. Wiem, ze sie tak nie powinno, ale po kapieli by mi sie nie chcialo wszystkiego upaprac I dodalam do niej troche surowego jablka, bo sie balam ze bedzie mial zatwardzenie (po ryzu tak ma).

kurczaki, jakoś nie bardzo sobie to wyobrażam

Napisane przez martka83

Chyba właśnie przeszliśmy pierwszy w życiu atak kolki.
Albo już sama nie wiem co to było.
Bite dwie godziny płaco krzyko kwiku + wykręcanie się, wywijanie i tupanie nóżkami.

Nie dałam rady i poryczałam się też.

Teraz mały odsypia.

ja też nie mogę jak Kasia zaczyna się zanosić - ryczę razem z nią

Napisane przez tulis

Na poczatku stosowalam Emolim i skora byla super,pozniej TZ pojechal kupic emolim bo nam sie skonczylo i wymyslil ze kupi Oilan bo pani w aptece powiedziala mu ze to to samo,ale to nei to samo,skora zrobila si eokropna i teraz musimy wrocic do emolium-oby pomoglo.

Oilan jest do My kupiliśmy pierwszy i ostatni raz - niby tańszy, ale jest go mniej i jest mniej wydajny. Jak tylko się skończy to wracamy do Balneum

Napisane przez koletynka

mielismy debiut kaszkowy - kaszka kukurydziana. smakowala tylko nie bardzo wiedzial co ma robic z lyzeczka nic to, nauczymy sie powoli. mi tez kaszka zasmakowala

powolutku się przyzwyczai

Primavera Hubert słodziutki I czy on taki duży czy to wanienka taka mała

*misiu* a jak tam mój zięciuniu?

[annLee]

Napisane przez Yoolia

proszę bardzo
Smacznego

o mamo-pychotka!
dziękuję

Martko-współczuję może to po tym nowym jedzonku? układ pokarmowy pewnie musi się przyzwyczaić

Koletynko-w Polsce to chyba norma ja tam sie nie certolę z takimi babami.na początku to jeszcze się uśmiechałam i słuchalam,ąle teraz nie mam już nerwów

Hubercik fajniutki

my za to mamy dzisiaj dzień marudy
dawno nie było
dobrze,że małż w domu,bo bym ją chyba przez okno wyrzuciła
na szczęście niedługo kładziemy ją spać..

[celka2000]

Adas jak je to albo siedzi w swojej wanience (taka z wbudowanym lezaczkiem), albo maz go trzyma i siedzi z nim w duzej wannie. A ze maly generalnie uwielbia jesc i jak widzi lyzeczke to sie az trzesie -to nie ma z nim problemu z nakarmieniem. A co nie trafi do buzi to laduje w wodzie

[martka83]

Ann być może że tak.
Tylko za dużo teraz nie jadł.
Od tygodnia nie tyka żadnego słoiczka a wczoraj wypił tylko łyżeczkę soczku jabłkowo marchewkowego.

Napaliłam się teraz na chlebusie
Możesz mi jakiegoś fajnego linka podesłać.
Może niekoniecznie na zakwasie od razu

Tak mnie kusi jakiś fajny chlebek z ziarenkami

Mam nadzieję że wieczór już z tych spokojniejszych

[primavera]

Napisane przez martka83

Chyba właśnie przeszliśmy pierwszy w życiu atak kolki.
Albo już sama nie wiem co to było.
Bite dwie godziny płaco krzyko kwiku + wykręcanie się, wywijanie i tupanie nóżkami.

Nie dałam rady i poryczałam się też.
.

My przez 2 m-ce mieliśmy kolki codziennie, teraz już są rzadsze - co parę dni
Na początku wyłam z Hubertem, teraz już...hm, nie że się przyzwyczaiłam, ale już mnia aż tak to nie rusza - chociaż żal mi go strasznie i dałabym sobie ręce i nogi poucinać, byleby go tylko nie bolało...

Niby trochę pomaga suszarka i masowanie - ale generalnie to (u nas) kolka musi sie po prostu sama z siebie skończyć - odejdzie i w ciągu partu sekund Hubert się śmieje i najczęściej zasypia

Napisane przez afiliks

Primavera Hubert słodziutki I czy on taki duży czy to wanienka taka mała ?

Hubert wielki
Wannę już wymieniliśmy na wiekszą, a teraz chyba wyemigrujemy do łazienki, bo po jego kąpieli wszystko mokre


koletynko - skad ja to znam...
Zwłaszcza, że Hubert ma czasami (albo często raczej) kolkę na spacerze
Już tylu rad się nasłuchałam i zaleceń, że głowa mała.
Teraz albo w ogóle nie reaguję i ignoruję, choć miałabym ochotę odpowiedzieć, i niekoniecznie grzecznie (wrocławianki potwierdzą, że się nie odezwałam nawet do "arkadowej babci") a na pytania "co jest temu dziecku" (jak płacze) odpowiadam - biję go To zazwyczaj ucina dalszą chęć rozmowy i porad

[agi_kn]

Ale ciotki naplodzilyscie jak cisza na watku to cisza a jak sie rozpiszecie to pol godziny czytam

My dzis caly dzien na Harrow na zakupach biedny Hubis pol dnia w wozku suma sumarum tyle bylo ladnych rzeczy ze nie umialam sie zdecydowac i prawie nic nie kupilam :P Najdziwniejsze jest to ze w zadnym dzieciecym sklepie nie maja cienkich czapeczek (wiosennych )takich zeby przykrywaly uszy same grzybki czy czapeczki z daszkiem Kurtek wiosennych tez nie ma


Martka ja tak mialam kiedy przechodzilam okres baby blusa na poczatku ze Hubert placz ja placz i tak beczelismy sobie. TZ do pracy ja sama z Hubertem ktory wazyl niecale 2 kg 1000 pytan czy nie powinien jeszcze byc w szpitalu. Wczesniaczki bardzooooooo potrzebuja bliskosci matki ja sama bez pomocy. W sumie teraz tez jak sama siedze w domku a do tego jescze Hubis marudny to bummm placz z Hubertem murowany

Primka domyslam sie ze nerwy puszczaja -tu dziecko placze a tu ktos namolny 100 pyt do
Dzis angielka mnie zaczepiala na ulicy i pytala o Huberta a ile ma a jak ma naimie i blablabla -widzi ze sie spiesze bo wiac zaczelo, Hubert zrobil sie marudny w koncu poprostu ja zignorowalam i darowala sobie a ja odegralam sie na 2 hindusach ktorzy zaczeli usmiechac sie do Huberta lezacego w wozku gdzie ja na to opuscialam bude w wozku i do tego przykrylam kocem co beda moje dziecko ogladac . Dzisiejsze zakupy skonczyly sie klotnia angielki z jakas czarna w autobusie o mnie, bo angielka myslala ze chce usiasc a wyprzedzila mnie czarna no i zaczelo sie. Angielka musiala byc niezla rasistka, że az mi glupio bylo wyzywala ja doslownie zrownala z ziemia. Probowalam je uspokoic ale kolega poprostu poprosil zebysmy zmienili autobus bo o malo co nie zaczely by sie bic

Ja jutro mam maly zjazd mam z mojej dzielnicy

Celko az ci zazdroszcze takiego glodomora moj raczej niejadek. Choc ostatnio zasmakowala mu rybka, ale ona tak smierdzi fujjjjj.

Afiliks podziwiam praca dom praca dom nie wiem jakbym dala sobie rade , choc nieraz marze zeby wyjsc do ludzi i odpoczac troche psychicznie.

Tulis nam tez oilatum pomaga nie stosuje go ciagle raz na jakis czas i skutkuje. Jak zauwazam sucha skore to oliwkuje cialko. Na codzien nie smaruje niczym.

W niedziele chyba wybierzemy sie na basen
Spokojne nocy mamski

[afiliks]

Napisane przez primavera

a na pytania "co jest temu dziecku" (jak płacze) odpowiadam - biję go To zazwyczaj ucina dalszą chęć rozmowy i porad

Napisane przez agi_kn

Afiliks podziwiam praca dom praca dom nie wiem jakbym dala sobie rade , choc nieraz marze zeby wyjsc do ludzi i odpoczac troche psychicznie.

W niedziele chyba wybierzemy sie na basen
Spokojne nocy mamski

Współczuję niemiłych przejść w autobusie
agi to jest tak, że w pracy trochę odrywam się od domu wiadomo, że i tutaj są jakieś tam problemy, które trzeba rozwiązać, ale to zupełnie coś innego

Miłej wizyty na basanie

U nas w nocy jedzonko co trzy godziny
Dobrze, że dzisiaj piątek

Miłego dnia

[celka2000]

Napisane przez afiliks

U nas w nocy jedzonko co trzy godziny

Ja to bym zaliczyla taka noc do udanych Bo u mnie poza jedzonkiem jest jeszcze cogodzinna pobudka (maly w ryk i tyle) na smoczek, zmiane pozycji (np na brzuch go przewalam zeby w koncu zasnal).....

Normalnie nie moge sie wyspac. Pewnie przez to ze wstajac co godzine nie wpadam w faze glebokiego snu

primavera - a moze Ty naprawde bijesz Huberta ze on tak placze Super filmik w wannie. Widac ze mu sie podoba. Pewnie na basenie tez niebawem zacznie okazywac radosc.

[Yoolia]

ja też dziś 3 razy w nocy karmiłam Gosię, nie wiem co to sie dzieje, ale niech szybko mija, bo niedługo bedę wyglądała jak zombi
około 19-tej dałam jej kaszke "smaczny sen" wtrąbiła 100ml, przed snem ok 21-ej jeszcze cyc i w nocy jeszcze te pobudki.

Hubercik jaki duży, my też mamy tą najwieksza wanienke ale Gosia tam ma jeszcze sporo miejsca
Niezły z niego pływak

Mnie też wkurza jak ktos się wtrąca, a najczęściej to moja babcia. Jak przyjezdżamy autem, parkujemy praktycznie pod samym wejsciem do klatki, wystarczy zrobić kilka kroków i wejść pare schodków na parter, wg niej Gosia jest za lekko ubrana, nie przykryta kocykiem, babcia aż się trzęsię, czy aby Gosia nie zmarzła. Ja jej odpowiadam żeby sie spytała Gosi
U mnie w kamienicy też same stare babki mieszkaja i zawsze mają cos do powiedzenia że za lekko ubrana.
W swiadomości starszych ludzi istnieje jakieś przekonanie, że cieplej znaczy lepiej, najchętniej opatuliłyby dziecko po uszy żeby go nie było widać i zamiast hartować przegrzewałyby.

Na ulicy nikt mnie jeszcze nie zaczepił, ale jak tak się stanie to chyba nie wytrzymam i odpyskuje

[bassienkaw]

No a u mnie dość ładna noc... dwie ostatnie były średnie, dziecko wprawdzie budziło się wtedy tylko raz, ale krzyku narobiła ze hej... pewnei pół bloku wstawało z nami
a dzisiaj obudziła się o 3, o 3:30 zjadła sobie mleczko i ładnie zasnęła, teraz też trochę się pobawiła i gdzieś od ponad pół godziny słodko śpi
Natomiast co do starszych osób i tego, że dziecko za lekko ubrane... no to wiem coś o tym. Albo jak niesiemy małą w foteliku a nieraz sąsiadka wyjdzie,jezu biedne dziecko, ono na pewno wypadnie, czy my sie nie boimy i ble ble ble. Albo ostatnio na spacerze,ze mam odwrocic dziecko w druga strone bo wiaterek zawiewa... ale i tak sie ciesze,bo mieszkamy z babcia, i ona jakas inna, bo nieraz mowi,a po co jej ubierasz ta kurteczke, bluze ma lzejsza i ciensza, lepiej jej w niej bedzie szok normalnie

[Yoolia]

zapomniałam sie pochwalić

Gosia leżąc na brzuszku wysoko sie podnosi i podpiera na wyprostowanych rączkach

[Kancia]

Napisane przez primavera

a na pytania "co jest temu dziecku" (jak płacze) odpowiadam - biję go To zazwyczaj ucina dalszą chęć rozmowy i porad

kiedys zapuka opieka do drzwi bo jakis sasiad powie, ze sama mówiłas, ze bijesz

[primavera]

Napisane przez Yoolia

Mnie też wkurza jak ktos się wtrąca, a najczęściej to moja babcia. Jak przyjezdżamy autem, parkujemy praktycznie pod samym wejsciem do klatki, wystarczy zrobić kilka kroków i wejść pare schodków na parter, wg niej Gosia jest za lekko ubrana, nie przykryta kocykiem, babcia aż się trzęsię, czy aby Gosia nie zmarzła. Ja jej odpowiadam żeby sie spytała Gosi
U mnie w kamienicy też same stare babki mieszkaja i zawsze mają cos do powiedzenia że za lekko ubrana.
W swiadomości starszych ludzi istnieje jakieś przekonanie, że cieplej znaczy lepiej, najchętniej opatuliłyby dziecko po uszy żeby go nie było widać i zamiast hartować przegrzewałyby.

to chyb awiększość babć tak ma Moja mama najchętniej nosiłaby Huberta w rożku (który on tolerował przez pierwsze 2 tyg, potem było mu za ciasno i się wkurzał).


Osttanio spotkałam na spacerze teściową koleżanki z 7 m-cznym Łukaszkiem. Było cieplutko - Hubert tylko w ubranku leżał, bez żadnego przykrycia - a Łukasz w wózku w nosidle jeszcze, przykryty kocykiem i pokrowcem, a pokrowiec jeszcze tak wysoko naciągnięty (w wózkach Adbor jest tak wysoko, do samej góry budy). No szok

[*misia*]

witajcie po przerwie kochane niestety moje problemy zdrowotne troszkę mnie przygniotły i jakoś nie miałam weny do pisania, ale czytałam na bieżąco.
Co do Uszka to zjadamy słoiczki z mięsem i chyba mu super smakują, bo nie nadążam nakładać na łyżeczkę. Byliśmy w środę na szczepieniu Uszek dał koncert, że hoho, na szczęście gdy tylko przyszliśmy do domu robiłam mu okłady z sody oczyszczonej i obyło się bez temperatury i innych powikłań. Natomiast ja zastanawiam się nad zmianą przychodni dla niego, z tej co raz bardziej nie jestem zadowolona. Mam wrażenie, że idąc do lekarza nic nie jestem w stanie się dowiedzieć bo jestem przez lekarza popędzana bo juz następni czekają. Gdy byliśmy teraz w gabinecie miałam w głowie przygotowaną listę pytań, której nawet w połowie nie zdążyłam zadać bo pani doktor na moje pyt. odpowiedziała, że Uszek już i tak dużo przeszedł zapalenie płuc, nawracające infekcje układu moczowego i problemy z brzuszkiem i mam nie kombinować
Afiliks Mati przesyła Kasi buziaki Mamy nadzieję, że nie okaże się o niczym poważnym i idąc szybciej do lekarza będziecie wiedzieć co i jak, a my będziemy trzymać kciuki.
Celka, Primcia, Bianka, Kancia śliczne z Was kobitki i bardzo zazdroszczę Wam spotkania
Co do zaczepiających osób to najczęściej są to sąsiadki, które wszystko wiedzą najlepiej, ale ja kwituje krótko, że się spieszę i odchodzę by nie powiedzieć czegoś niemiłego

[Kancia]

że Uszek już i tak dużo przeszedł zapalenie płuc, nawracające infekcje układu moczowego i problemy z brzuszkiem i mam nie kombinować

no kurde a od czego jest lekarz do cholery zeby wysłuchac mamę i ewentualnie rzeczowo rozwiać wątpliwosci po takim tekscie juz bym tam więcej nie poszła tym bradziej, ze juz sie przejechałam własnie na tym, ze mi mówiono, ze wymyslam a dziecko było chore
najlepszy lekarz dla dziecka to matka bo tylko ona widzi maluszka non stop

[agi_kn]

Ja normalnie dzis w szoku Hubert karmiony byl o 21.30 obudil mnie o 5 napil sie mleczka i spal do 9.30 Czuje sie taka wyspana jakbym cala noc bez ustanku spala

[celka2000]

Napisane przez agi_kn

Ja normalnie dzis w szoku Hubert karmiony byl o 21.30 obudil mnie o 5 napil sie mleczka i spal do 9.30 Czuje sie taka wyspana jakbym cala noc bez ustanku spala

bo to byla cala noc

A czym go nakarmilas o tej 21.30?

[martka83]

Ja też ostatnio wyspana jestem, tfu tfu, jedna lub dwie pobudki to nie jest nic strasznego.
Za to w dzień usypianie tylko i wyłącznie na rękach.
Sam w łózeczku prędzej koli ze złości dostanie. I to chyba wczoraj niestety o to poszło.

Misia jak masz jakiekolkwiek ale do tej lekarki to może rzeczywiście warto rozejrzeć się za kimś innym.
I głównie siebie słuchać bo nikt tak o Uszka nie zadba jak ty!!!!

I dużo zdrówka dla ciebie!!!

Prima tym tekstem to mnie powaliłaś
Kawą się oplułam.

Yoolia klask i:dla Gosi zdolniachy

Afiliks co ty tutaj robiłaś o 6 ????
Już wstajesz do pracy czy akurat ci się karmienie trafiło??

Poza tym to jak oglądam te wasze dzieciaczki to już mi się Marcelek za chudy wydaje.
wstawię wam fotkę Marcelka z kumplem, jest 2 miesiące młodszy ale za bardzo tego nie widać

[afiliks]

Napisane przez celka2000

Ja to bym zaliczyla taka noc do udanych Bo u mnie poza jedzonkiem jest jeszcze cogodzinna pobudka (maly w ryk i tyle) na smoczek, zmiane pozycji (np na brzuch go przewalam zeby w koncu zasnal).....

Może masz rację - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ale ja niestety muszę rano wstać i jakoś funkcjonować w pracy a było już tak, że Kasia przesypiała całe noce (no, prawie bo spała do ok. 5 )

Napisane przez Yoolia

ja też dziś 3 razy w nocy karmiłam Gosię, nie wiem co to sie dzieje, ale niech szybko mija, bo niedługo bedę wyglądała jak zombi

To będziemy obie straszyć

Napisane przez Yoolia

zapomniałam sie pochwalić

Gosia leżąc na brzuszku wysoko sie podnosi i podpiera na wyprostowanych rączkach

Kasia też, ale za to nie chce się obracać z brzuszka na plecki

Napisane przez primavera

Osttanio spotkałam na spacerze teściową koleżanki z 7 m-cznym Łukaszkiem. Było cieplutko - Hubert tylko w ubranku leżał, bez żadnego przykrycia - a Łukasz w wózku w nosidle jeszcze, przykryty kocykiem i pokrowcem, a pokrowiec jeszcze tak wysoko naciągnięty (w wózkach Adbor jest tak wysoko, do samej góry budy). No szok

Napisane przez *misia*

witajcie po przerwie kochane niestety moje problemy zdrowotne troszkę mnie przygniotły i jakoś nie miałam weny do pisania, ale czytałam na bieżąco.
Co do Uszka to zjadamy słoiczki z mięsem i chyba mu super smakują, bo nie nadążam nakładać na łyżeczkę. Byliśmy w środę na szczepieniu Uszek dał koncert, że hoho, na szczęście gdy tylko przyszliśmy do domu robiłam mu okłady z sody oczyszczonej i obyło się bez temperatury i innych powikłań. Natomiast ja zastanawiam się nad zmianą przychodni dla niego, z tej co raz bardziej nie jestem zadowolona. Mam wrażenie, że idąc do lekarza nic nie jestem w stanie się dowiedzieć bo jestem przez lekarza popędzana bo juz następni czekają. Gdy byliśmy teraz w gabinecie miałam w głowie przygotowaną listę pytań, której nawet w połowie nie zdążyłam zadać bo pani doktor na moje pyt. odpowiedziała, że Uszek już i tak dużo przeszedł zapalenie płuc, nawracające infekcje układu moczowego i problemy z brzuszkiem i mam nie kombinować
Afiliks Mati przesyła Kasi buziaki Mamy nadzieję, że nie okaże się o niczym poważnym i idąc szybciej do lekarza będziecie wiedzieć co i jak, a my będziemy trzymać kciuki.

misiu mam nadzieję, że już jest lepiej A dawno zaczęłaś dawać Uszkowi zupki z mięskiem? Bo ja się zastanawiam czy Kasi nie wprowadzić A lekarza bym zmieniła Kurka, to przecież od tego jest, żeby poradzić, wysłuchać, rozwiać wątpliwości... A jak u was zapisują w przychodni - na godziny czy jak kto przyjdzie?
Za buziale przekażę, ajk tylko wrócę do domciu
Chyba jednak wybiorę się prywatnie do neurologa, tylko muszę poszukać gdzie przyjmuje prywatnie i się zapisać

Właśnie agi_kn czym nakarmiłaś Hubcia

[primavera]

celka - a może spróbowałabyś podać butlę na noc?
(ja daję NAN2 o 20-20:30 i Hubert śpi do 5-6)



Powiedzcie mi jeszcze - jakie blendery macie? I czy taki blender zmieli dokładniej niż mikser z końcówką taką do blenderowania?
I czy bardziej patrzeć na firmę, czy moc? Z jaką mocą są dobre?

Ja mam mikser z taką końcówką http://www.allegro.pl/item343500139_...a_2_lata_.html i tym zmieliłam, ale marchewki nie zmielił tak do końca - zostało kilka większych kawałków. Nie wiem, czy to wina tej końcówki, czy może ona po prostu nie sięga wszędzie w tym kubełku do miksowania?

[martka83]

Ja mam taki
Roztrzaskuje wszystko jak leci. http://www.ceneo.pl/228434



Słoneczko wychodzi!!!

[primavera]

martko - to jest ten 600W?
Bo rozejrzałam się po allegro - i widzę, że są: 250,400 i 600W

250 jest pewnie słaba, wobec czego zastanawiam się nad jakimś 400 lub 600W.
Tylko nie wiem, czy 400 też daje radę?
Jeśli tak, to taki wezmę (bo są jednak tańsze), ale jeśli nie rozdrabnia tak mocno - to wolę dopłacić i kupić 600W

[afiliks]

Napisane przez martka83

Afiliks co ty tutaj robiłaś o 6 ????
Już wstajesz do pracy czy akurat ci się karmienie trafiło??

Poza tym to jak oglądam te wasze dzieciaczki to już mi się Marcelek za chudy wydaje.
wstawię wam fotkę Marcelka z kumplem, jest 2 miesiące młodszy ale za bardzo tego nie widać

martka jadłam śniadanie i zajrzałam a wstaję albo 5.15 albo 5.35
Może Marcelek nie jest duży ale za to jaki ładniutki

[primavera]

Napisane przez afiliks

Może Marcelek nie jest duży ale za to jaki ładniutki

zgadzam się
I jakie ma fajne brewki - mój Hubert to ma tylko miejsce na brwi

[bubbel]

Napisane przez primavera;7267762
Powiedzcie mi jeszcze - jakie blendery macie? I czy taki blender zmieli dokładniej niż mikser z końcówką taką do blenderowania?
I czy bardziej patrzeć na firmę, czy moc? Z jaką mocą są dobre?

Ja mam mikser z taką końcówką [url

http://www.allegro.pl/item343500139_robot_mikse r_zelmer_281_6_nowy_gwara ncja_2_lata_.html[/url] i tym zmieliłam, ale marchewki nie zmielił tak do końca - zostało kilka większych kawałków. Nie wiem, czy to wina tej końcówki, czy może ona po prostu nie sięga wszędzie w tym kubełku do miksowania?

slyszalam od doswiadczonej mamy, ze blendery o mocy 600W zmiksuja wszystko na papke dla dzieci. Ja kupilam 600 i musze zaraz wyprobowac ide do sklepu, kupie odpowiednie produkty i zdam relacje

dziewczyny chcialam posprzatac, zmobilizowalam sie wlaczylam odkurzac a maly w ryk i jak tu doprowadzic mieszkanie do porzadku A jak wasze dzieci reaguja????

Widze, ze spotkanie sie udalo Dzieciaczki super
Chetnie bym sie z wami spotkala Za tydzien bede ladowac we Wroclawiu o 11 i spedze tam caly piatek. Moze ktos chetny???? Celka, primavera, Kancia, bianka !!!!Moze cos da sie zorganizowac

[agi_kn]

Napisane przez afiliks

Właśnie agi_kn czym nakarmiłaś Hubcia

hihi mleczkiem ale wczorj bylismy na grillu moze zapachem sie tak nasycil
Wlasnie szykowalam sie na spacerek a moj Hubis zasnal przy butli i tak ladnie spi ze zal mi go budzic. Spotkanie mam z mojej dzielnicy nie wyszlo. Je zebrac to wielka sztuka dziwie sie bo ja na space wychodze codziennie chyba ze pada wtedy sobie daruje. Wszyscy trabią zeby mimo brzydkiej aury pogodowej spacerowac z dziecmi, ale widze nie kazdy to praktykuje

A co z naszymi mamami Inka Bubbelkiem Szper relaksuje sie w domku nad jeziorem wiec jej darujmy
Dziewczyny ktore robily muffinki porcja ciasta na ile muffinek starcza? ile macie blaszek do tych babeczek bo w ten weeken chce kupic i zrobic na 20 kwietnia Hubis konczy pol roczku wiec bedzie partyyyyyy
Mozecie doradzic ktore waszym zdaniem sa najlepsze bo przepisow ze ho ho a ja laik w tych sprawach

[agi_kn]

sorki za post pod postem
Bubbel wywolalam Cie ))
Zapomnialam napisac ze hubis w kąpieli super sama musze nalac mojemu tak malo wody niech sie sam chlapie
Marcelek sliczny wcale nie jest chudy