ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Lagunaaa

olewam w sensie exa już nic nie biorę do siebie. Mamy się spotkać jakoś w tym tyg bo zostawił u mnie swoje płyty więc muszę podtrzymać swoją "twardość"

ooo mądrze powiedziane, fajną masz wioskę heh
a co u Ciebie??

jejku jak mi się nie chce uczyć... masakra jakaś czekają mnie 4 tygodnie ostrego zakuwania..

Aaaaaaaa, a ja źle zrozumiałam
Bardzo dobre podejście, oby tak dalej!

U mnie dobrze, dziękuję, że pytasz.
Spędziłam weekend z TŻtem, w sumie dzięki temu, że jego matka zgodziła się bym spała u niego. Problem był taki, że w niedzielę była msza za jego babcie, miało być tak, że widzimy się w sobotę - ja jadę do domu - TŻ w niedzielę idzie na mszę - potem jedzie do mnie. O dziwo! Pozwoliła mi spać, pojechałam z nimi na tą mszę, dzięki temu rozłąki nie było
Ale zawsze jest jakieś ALE...
Kiedyś tam już pisałam, że jego mama jest totalną pedantką. Przekonałam się o tym w niedzielę o 6 rano, gdzie wstała i zaczęła w kuchni trzaskać szafkami, przestawiać gary i naczynia dla mnie to już przesadyzm, mycie podłóg, ścieranie kurzy. Jeszcze jakby był syf, to bym zrozumiała, ale tak? Jak sprząta codziennie? I to są generalne porządki a nie tam takie odkurzenie dywanu? Oczywiście wieczne pretensje do TŻta o byle co, pokazała, że ma nad nim władzę. Dyktowanie mi, że dziecko to dopiero za dwa lata, jak zrobię magistra, ok rozumie, troska, ale to w sumie moja sprawa moja i TŻta. Powiedziałam jej, że teoretycznie za co najmniej dwa lata, a praktycznie to nie wiem
Ech, no specyficzna kobieta jest, a ja tam się nie czuję swobodnie. Jak wyszłam wieczorem z łazienki to nie wiedziałam, czy długo siedzę, czy za mocno wodę puszczałam czy jak, tak mnie wzrokiem zmierzyła, że szok

[Honey_Girl]

Napisane przez magda1706

puszcze cynka wieczorem.
jesli odpusci bede w niebo wzieta.
A jesli nie.. napisze mu esa. Wyjasnie wszystko dokladnie i powoli.
Wolalabym sie z nim spotkac.
Jejku... nie wiem dziwne uczucie.
Jakby mi go brakowalo
nie poznaje siebie... taka pustka, jak wspominam jego dotyk.. kurcze
no caly dzien chodze i tylko o jednym. Skupic sie nie moge ani w ogole.
ej no co jest to nie rozumiem.

No właśnie poczekaj do wieczora, pewnie wszystko się wyjaśni.
A co do tych objawów... noo może się zadurzyłaś ?

Napisane przez hoppipolla

Dziewczyny, zdałam pierwszy egzamin na 5.

Gratulacje !

[hoppipolla]

Napisane przez gwiazdeczka172

Aaaaaaaa, a ja źle zrozumiałam
Bardzo dobre podejście, oby tak dalej!

U mnie dobrze, dziękuję, że pytasz.
Spędziłam weekend z TŻtem, w sumie dzięki temu, że jego matka zgodziła się bym spała u niego. Problem był taki, że w niedzielę była msza za jego babcie, miało być tak, że widzimy się w sobotę - ja jadę do domu - TŻ w niedzielę idzie na mszę - potem jedzie do mnie. O dziwo! Pozwoliła mi spać, pojechałam z nimi na tą mszę, dzięki temu rozłąki nie było
Ale zawsze jest jakieś ALE...
Kiedyś tam już pisałam, że jego mama jest totalną pedantką. Przekonałam się o tym w niedzielę o 6 rano, gdzie wstała i zaczęła w kuchni trzaskać szafkami, przestawiać gary i naczynia dla mnie to już przesadyzm, mycie podłóg, ścieranie kurzy. Jeszcze jakby był syf, to bym zrozumiała, ale tak? Jak sprząta codziennie? I to są generalne porządki a nie tam takie odkurzenie dywanu? Oczywiście wieczne pretensje do TŻta o byle co, pokazała, że ma nad nim władzę. Dyktowanie mi, że dziecko to dopiero za dwa lata, jak zrobię magistra, ok rozumie, troska, ale to w sumie moja sprawa moja i TŻta. Powiedziałam jej, że teoretycznie za co najmniej dwa lata, a praktycznie to nie wiem
Ech, no specyficzna kobieta jest, a ja tam się nie czuję swobodnie. Jak wyszłam wieczorem z łazienki to nie wiedziałam, czy długo siedzę, czy za mocno wodę puszczałam czy jak, tak mnie wzrokiem zmierzyła, że szok

omg ! ja bym nie mogła żyć z takim człowiekiem, dla mnie to duuża przesadza. poza tym, w niedziele chyba nie powinno się sprzątać.

Napisane przez Honey_Girl

Gratulacje !

dziękuje.

[*wanilia*]

Napisane przez nafiyqa

I wlasnie niepotrzebnie, ze tak sobie mowisz. Latwiej byloby Ci zapomniec, gdybys sie odciela. A tak robisz sobie wieczne nadzieje. Cholerka fajnie napisala wczesniej z tym plastrem - oderwac raz a porzadnie. Byc moze gdybys jemu powiedziala: albo razem, albo wcale (w sensie nie ma przyjazni), to moim zdaniem takie slowa daja wieksza szanse na powrot. Bo byc moze wtedy on zobaczy, ze czegos jednak mu brakuje jak Ciebie nie ma przy nim. Doceni co stracil. Byc moze.
Jesli nie doceni, to znaczy, ze faktycznie nie kocha...

Ja wiem ze sama się tym nakręcam. Byc może wierze w coś co nigdy nie będzie miało miejsca.
Wątpię żeby takie słowa pomogły.
Ja mu powiedzialam ze ja nie bede mogla tego wytrzymac i wyjade.
To powiedzial ze uszanuje moja decyzje i bedzie tesknil a pozniej sie rozplakal.. No przeciez ja tak nie moge. Serce by mi peklo.. Powaznie.

Tak ja pisalam bede probowac sie odciac ale nie wiem czy bede to potrafila zrobic tak odrazu.

Napisane przez gwiazdeczka172

Ja uważam, że jeśli mu na Tobie zależy, powinien się zgodzić na to, że chcesz się odciąć. Powinien to uszanować. Tą propozycją przyjaźni, nie wiem, może chce troszkę się wybielić, zasłonić swoje wyrzuty sumienia, może myśli, że Tobie będzie wtedy łatwiej.
Uwierz, że nie będzie, a przynajmniej nie teraz.... Może kiedyś, kiedy Ty ochłoniesz, kiedy troszkę zapomnisz. To będzie bardzo trudne, musisz się do tego przygotować i zawziąć w sobie. To na moje takie trochę bawienie się Twoimi uczuciami, tym bardziej, że on wie, jak bardzo go kochasz.
Dokładnie
Musisz mu dać szansę zatęsknić.
Spotykając się z Tobą, nie będzie jej miał, bo będzie miał Ciebie cały czas, mimo rozstania.
A Ty będziesz cierpieć.

Sprobuje to zrobic ale nie wiem co mi z tego wyjdzie.
Wiem ze mam dziwne podejscie ale naprawde na wszystko inaczej sie patrzy jezeli sytuacja bezposrednio nas nie dotyczy. Ja wiem ze sa dziewczyny ktore odciely by sie odrazu nie to nie jego strata itp. I ja myslalam ze tez tak zrobie ale teraz nie potrafie.
Ja i tak cierpie.

Napisane przez oh Mandy

Wanilia, wspołczuję bardzo , jestem w szoku i wiem, co przeżywasz.
Wiem, że jest Ci ciężko, ja płakałam całymi dniami...
Powinnaś jak najczęściej wychodzić z domu, żeby nie myśleć . Wyjdź na rower, na basen, rozerwij się, zmęczysz się, a później łatwiej będzie Ci zasnąć.

A ja nie mam z kim wyjsc. Ja nienawidze samotnosci. I nie myslcie odrazu ze ja sie tak kurczowo trzymam tż bo sie tego boje... To nie jest tak.
Zreszta ja jestem bardziej typem domatora. U siebie mi najlepiej. Mimo ze sie zadręczam siedzeniem w domu to tak wole.

Napisane przez jagaaaaa

Wanila jest mi tak bardzo przykro przecież już wam sie wszystko układało i nagle taka zmiana?nie mam nic do powiedzenia.. bo zgadzam sie z dziewczynami dobrze ci radzą trzymaj sie kochana

dzieki.. staram sie jakos trzymac.

Napisane przez Caroline1920

Wanilka jejku tak mi przykro
nigdy nie bylam w takiej sytuacji ale podejrzewam co musisz czuc gdy slyszysz slowa "Juz Cie chyba nie kocham"
mam takie samo zdzanie jak wiekszosc dziewczyn: powinnas odciac sie od niego bo to Ci napewno nie pomoze (choc teraz pewnie myslisz ze to lepsze niz nic), znajac siebie to ja bym mu powiedziala albo jestesmy razem albo nie i o zadnej przyjazni nie moze byc mowy bo ja Cie wciaz kocham, i to nie jak przyjaciela tylko jak mojego mezczyzne...
i to by byla moja ostatnia rozmowa z nim, decyzja nalezalaby do niego, choc watpie ze po slowach "juz Cie chyba nie kocham" potrafilambym mu na nowo zaufac, uwierzyc ze juz nigdy nie zwatpi we mnie... mysle, ze choc bardzo bym cierpiala nie potrafilabym juz z nim byc... tez dlateo, ze strasznie dumna ze mnie osoba, dla mnie "nie" to "nie", nie am zadnego ponizania, blagania, plakania (no chyba ze w samotnosci)

mimo wszystko trzymaj sie Kochana

Wlasnie te slowa sa najgorsze. Jak z ni rozmawialam to mowil mi wiele rzeczy, o przyjazni, o tym ze dam rade, ze on bedzie ze mna itp. A ja z tej rozmowy zapamietalam tylko "chyba cie juz nie kocham".
Bolalo cholernie. atzysz na czlowieka, znasz go 4 lata nieraz slyszalas jak bardzo kocha, nieraz to udowadnial a teraz nagle mowi ci "ze chyba juz nie kocha".
On dobrze wie ze ja go wciaz kocham i ze to sie nie zmieni. I zapytalam czy da rade sie ze mna spotykac kiedy ja moge ni z tego ni z owego sie rozplakac bo sobie cos przypomnialam.. czy da rade patrzec na moje lzy? Bo ja sie staram kontrolowac, nie chce mu okazywac jak cierpie ale on to doskonale wie.
Dzwoni do mnie rano pyta czy juz cos zjadlam (jak sie denerwuje o nie jem..), w poludnie pyta o obiad itd.
A ja faktycznie nie jem. Bo nie moge.
Wiesz ja chcialabym miec takie podejscie ale ja sie poprostu boje ze jak ja mu powiem wybieraj albo albo to on wybierze to drugie.
Sama siebie dobijam bo wiem ze lepsza prawda niz najgorsze klamstwo ale nie umiem sobie z tym inaczej radzic.

Napewno ciezko by mi bylo nawet gdyby teraz powiedzial ze jednak kocha, balabym sie.
Wiem ze zrobil to raz moze i drugi.
Ja poprostu narazie nie mysle. A przynajmniej nie rozumem a sercem...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez hoppipolla

omg ! ja bym nie mogła żyć z takim człowiekiem, dla mnie to duuża przesadza. poza tym, w niedziele chyba nie powinno się sprzątać.

Wiem, ale co zrobisz?
Taki człowiek
Daj Bóg, by mi się powiodło i żebym nie musiała z nią mieszkać.

[hoppipolla]

Napisane przez gwiazdeczka172

Wiem, ale co zrobisz?
Taki człowiek
Daj Bóg, by mi się powiodło i żebym nie musiała z nią mieszkać.

nawet o tym nie myśl, o mieszkaniu z nią ! jeszcze by Cię zaciągała do sprzątania o 6 rano w niedziele.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez hoppipolla

nawet o tym nie myśl, o mieszkaniu z nią ! jeszcze by Cię zaciągała do sprzątania o 6 rano w niedziele.

Dokładnie!
Nie no tam nie ma możliwości :ufff: mają małe mieszkanko

[Lagunaaa]

Napisane przez gwiazdeczka172

Wiem, ale co zrobisz?
Taki człowiek
Daj Bóg, by mi się powiodło i żebym nie musiała z nią mieszkać.

no taka teściowa w domu to masakra ja bym nie wytrzymała z nią.... 6 rano w niedzielę to dla mnie środek nocy

[magda1706]

Napisane przez Honey_Girl

No właśnie poczekaj do wieczora, pewnie wszystko się wyjaśni.
A co do tych objawów... noo może się zadurzyłaś ?



Gratulacje !

wez mnie nie strasz zabujac sie? co prawda ciacho z niego jest. ah wtedy ten wyraz twarzy u mnie w szkole. albo ten wzrok... ten dotyk taki... taki specyficzny
poczekam do 21. tak standardowo jak zawsze...
no ale sama siebie nie poznaje.. te skurcze w brzuchu jak spojrzal na mnie... no ja

[nafiyqa]

Napisane przez gwiazdeczka172

Oj, wolę nie
Czasem to mi słów braknie na to co on powie.
Rozbrykał się, nie powiem
Chociaż on od pierwszego spotkania był taki, hmmm otwarty
"Zerżnę Cię w tej dzikiej koniczynie"

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

A ja, jak to ja, mam problem z samą sobą.
Szukam pracy, yhy. Przez moją niską samoocenę wstydzę się wejść do jakiegoś sklepu w centrum handlowym by zostawić swoje CV
Serio
Muszę coś z tym zrobić, bardzo źle się z tym czuję

No wez, nie mozesz nam odmawiac takiej wiedzy
Tak sie nie robi

Napisane przez oh Mandy

Właśnie o to chodzi, przeraża mnie upał + okres, same wiecie,że to nie jest komfortowe na wakacjach , jeśli jest się na plaży/na spacerze czy gdzieś tam i nie ma możliwości się odświeżyć.
Co do tabletek, to zastanawiam się (choć TŻ się nie zgadza) , ale boję się spadku libido i suchości pochwy.

Jutro zaczynam wykłady na prawko

Oddychac jeszcze mozesz? Czy juz Ci dawkuje powietrze?

Napisane przez gwiazdeczka172

Nie zawsze jak sa tabletki to i sperma jest w kobiecie
Mój TŻ we mnie nie kończy

Chcesz czorcie, zeby sie nerwicy nabawil?

Napisane przez gwiazdeczka172

Kupiłam sobie główkę kalafiora zrobię bułką tartą i będę szamać, aż uszy mi się będą trzęsły nie mogę się doczekać fasolki szparagowej

Nic mi nawet nie mow, mi sie juz sni po nocach!!!!

TZ do mnie przyjechal z dwiema reklamowkami zakupow (ja nie moge wychodzic z domu) i jeszcze biedak po trzecia do sklepu polecial...
Ale najbardziej i tak mi sie spodobalo domowe ciasto od tesciowej
Jak chce to potrafi byc kochany

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Lagunaaa

no taka teściowa w domu to masakra ja bym nie wytrzymała z nią.... 6 rano w niedzielę to dla mnie środek nocy

Wieeeeem
Teraz się śmieję z tego, ale w niedzielę nie było mi do śmiechu

[hoppipolla]

Napisane przez magda1706

wez mnie nie strasz zabujac sie? co prawda ciacho z niego jest. ah wtedy ten wyraz twarzy u mnie w szkole. albo ten wzrok... ten dotyk taki... taki specyficzny
poczekam do 21. tak standardowo jak zawsze...
no ale sama siebie nie poznaje.. te skurcze w brzuchu jak spojrzal na mnie... no ja

motylki w brzuchu !
może coś z tego będzie, powodzenia .

[paprif]

Siema, siema wszystko dzisiaj ładnie zaliczone... kolejne zal. jutro

[gwiazdeczka172]

Napisane przez nafiyqa

No wez, nie mozesz nam odmawiac takiej wiedzy
Tak sie nie robi


Oddychac jeszcze mozesz? Czy juz Ci dawkuje powietrze?


Chcesz czorcie, zeby sie nerwicy nabawil?


Nic mi nawet nie mow, mi sie juz sni po nocach!!!!

TZ do mnie przyjechal z dwiema reklamowkami zakupow (ja nie moge wychodzic z domu) i jeszcze biedak po trzecia do sklepu polecial...
Ale najbardziej i tak mi sie spodobalo domowe ciasto od tesciowej
Jak chce to potrafi byc kochany

Oj tam oj tam
Troszke tajemnicza też muszę być, a nie tak kawa na ławę
Nie no jak coś mi się przypomni lub TŻ coś "mądrego" znowu walnie, to Wam powiem

Przez co nerwicy?
Od "niekończenia" ?
Muszę z nim o tym poważnie porozmawiać, w sumie to on bardziej nie chce niż ja

Ale DZIUBDZIUŚ z tego Twojego
Będziesz z nim miała dobrze!
Ino roz przed ołtarz

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Mam dilemme
Opłaca się iść po studiach na uczelni państwowej na uczelnię prywatną?
Ile ludzi, tyle opinii, a ja nie wiem, co robić dalej

[Koszkaa]

Ale mam dzisiaj kiepski dzień Nie wiem czy to ta pogoda tak działa, czy ze mną jest coś nie tak, ale normalnie masakra. Zdołowana cały dzień chodzę
Niech ten dzień się już skończy A tu jeszcze jutro dwa zaliczenia, a nauka idzie mi jak krew z nosa.
Mam dość wszystkiego eh

[magda1706]

Napisane przez hoppipolla

motylki w brzuchu !
może coś z tego będzie, powodzenia .

wiem... ale takiego uczucia dawno nie mialam..
no musze jakos to rozwiazac.. tylko nie wiem jak.

Mialam dzis brac sie za cwiczenia.
Chora jestem i cukierki wcinam.
Mialam dzis brac sie na cwiczenia

[Lagunaaa]

Napisane przez gwiazdeczka172

Mam dilemme
Opłaca się iść po studiach na uczelni państwowej na uczelnię prywatną?
Ile ludzi, tyle opinii, a ja nie wiem, co robić dalej

A dlaczego nie?? Ja co prawda od przyszłego roku planuję zacząć drugi kierunek ale również na państwowej

[Honey_Girl]

Napisane przez magda1706

wez mnie nie strasz zabujac sie? co prawda ciacho z niego jest. ah wtedy ten wyraz twarzy u mnie w szkole. albo ten wzrok... ten dotyk taki... taki specyficzny
poczekam do 21. tak standardowo jak zawsze...
no ale sama siebie nie poznaje.. te skurcze w brzuchu jak spojrzal na mnie... no ja

No widzisz ile możesz wymienić rzeczy, które w nim Ci się podobają... wnioski chyba same się wysuwają ?
Wg mnie coś się kroi

[gwiazdeczka172]

tata z Niemiec przysłał słodycze
To mi dupsko znowu urośnie

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez Lagunaaa

A dlaczego nie?? Ja co prawda od przyszłego roku planuję zacząć drugi kierunek ale również na państwowej

A bo gadają, że wiesz, większe szanse potem na robotę itp. Zdaję sobie sprawę, że po mojej pedagogice to z robotą tak czy siak będzie ciężko, ale ja się takimi opiniami przejmuję.
Licencjat na państwowej a mgr na prywatnej i takie gadanie będzie

[hoppipolla]

Napisane przez magda1706

wiem... ale takiego uczucia dawno nie mialam..
no musze jakos to rozwiazac.. tylko nie wiem jak.

Mialam dzis brac sie za cwiczenia.
Chora jestem i cukierki wcinam.
Mialam dzis brac sie na cwiczenia

ja myślę, że wszystko się samo rozwiąże.

a co do ćwiczeń, to w sumie też bym mogła, ale jestem LEŃ.

[Lagunaaa]

Napisane przez gwiazdeczka172

tata z Niemiec przysłał słodycze
To mi dupsko znowu urośnie

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



A bo gadają, że wiesz, większe szanse potem na robotę itp. Zdaję sobie sprawę, że po mojej pedagogice to z robotą tak czy siak będzie ciężko, ale ja się takimi opiniami przejmuję.
Licencjat na państwowej a mgr na prywatnej i takie gadanie będzie

niby mówi się że łatwiej z pracą po państwowej uczelni, ale tak na prawdę jest niewiele osób które pracują w kierunku w którym skończyły studia. Chociaż ja bym np nie rezygnowała z mgr na państwowej. Jeśli chodzi o np drugi kierunek to ok, ale jak dla mnie podstawa to państwowa uczelnia

[magda1706]

Napisane przez Honey_Girl

No widzisz ile możesz wymienić rzeczy, które w nim Ci się podobają... wnioski chyba same się wysuwają ?
Wg mnie coś się kroi

ja sie wstydze
nie chce zapeszac o tak powiem.
Poki co musze to rozwiazac,

Napisane przez hoppipolla

ja myślę, że wszystko się samo rozwiąże.

a co do ćwiczeń, to w sumie też bym mogła, ale jestem LEŃ.

Ja obiecalam sobie ze od dzis. Po okresie sie wezme. No jasne... obnizona odpornosc po okresie i chora. Akurat juz sie wzielam za cwiczenia. Ale moze po malu wieczorem dam rade.

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Lagunaaa

niby mówi się że łatwiej z pracą po państwowej uczelni, ale tak na prawdę jest niewiele osób które pracują w kierunku w którym skończyły studia. Chociaż ja bym np nie rezygnowała z mgr na państwowej. Jeśli chodzi o np drugi kierunek to ok, ale jak dla mnie podstawa to państwowa uczelnia

No tak, widzisz. Tylko, że u nas nie ma za bardzo oferty ma mgr
Beznadzieja jednym słowem, nie wiem co robić. Na tej prywatnej jest to co mnie interesuje...

[E.J.]

Napisane przez sweetish

Ucz się żyć bez niego.

Wiem, wiem, przeciez jestescie razem. ALE ty nie potrafisz funkcjonowac sama w zyciu, wszystko uzależniasz od niego. Jestes nieszczesliwa, gdy on przejedzie samochodem tu czy tam i nie wstapi do Ciebie, lub gdy ktos go gdzies zobaczy, a ty nie wiesz, że on tam był. Wyzbyj sie tego kontrolowania.

Poza tym- może załóż osobny watek, bo wybacz, ale Twoj zwiazek to jakis fenomen jest. Moze niech dziewczyny spoza Zazdrośnic wyrażą swoja opinie i poradza ci cos?NIe pisze tego z uszczypliwoscia, po prostu NAM (Zazdrosnicom) chyba sie juz pomysły wyczerpały (podobnie jak cierpliwosc do powtarzania tego samego w kółko).

Amen
Nie wiem jak Wy, ale ja się czuję czasem jakbym próbowała rozmawiać z automatyczną sekretarką.....

Napisane przez oh Mandy

nie stosujemy gumek ..

Mandy wybacz....ale mnie powaliłaś totalnie.... Nie wiem ale ja sobie nie wyobrażam miec z takim facetem jak Twój TŻ dzieci

Napisane przez hoppipolla

Dziewczyny, zdałam pierwszy egzamin na 5.

Gratuluję

Napisane przez nafiyqa

TZ do mnie przyjechal z dwiema reklamowkami zakupow (ja nie moge wychodzic z domu) i jeszcze biedak po trzecia do sklepu polecial...
Ale najbardziej i tak mi sie spodobalo domowe ciasto od tesciowej
Jak chce to potrafi byc kochany

Mmmmm, ale super, że masz tamie oparcie w TŻ słodziak z niego

Napisane przez paprif

Siema, siema wszystko dzisiaj ładnie zaliczone... kolejne zal. jutro

gratuluję i powodzenia jutro

[Honey_Girl]

Napisane przez magda1706

ja sie wstydze
nie chce zapeszac o tak powiem.
Poki co musze to rozwiazac,
.

No właśnie, najlepiej niech wszystko ma swoje tempo.

[hoppipolla]

Magda, ja po każdym okresie mówię, że PO, zacznę ćwiczyć. mało kiedy wychodzi albo poćwicze kilka dni i dalej już olewam, eh. muszę się zmobilizować.

Gwiazdeczka - jeśli na państwowej nie ma tego, czego oczekujesz, to moim zdaniem powinnaś iść na prywatną.

E.J. - dziekuje.

[Lagunaaa]

Napisane przez gwiazdeczka172

No tak, widzisz. Tylko, że u nas nie ma za bardzo oferty ma mgr
Beznadzieja jednym słowem, nie wiem co robić. Na tej prywatnej jest to co mnie interesuje...

No w takiej sytuacji bez wahania bym poszła na prywatną, po co masz się męczyć na państwowej skoro na prywatnej jest coś co sprawia Ci przyjemność

[magda1706]

Napisane przez hoppipolla

Magda, ja po każdym okresie mówię, że PO, zacznę ćwiczyć. mało kiedy wychodzi albo poćwicze kilka dni i dalej już olewam, eh. muszę się zmobilizować.

Gwiazdeczka - jeśli na państwowej nie ma tego, czego oczekujesz, to moim zdaniem powinnaś iść na prywatną.

E.J. - dziekuje.

nie no jak ja sie wezme za cwiczenia to zebym miala czas to bede cwiczyc dzien w dzien. Raz jak tak cwiczylam dzien w dzien... potrafilam zasnac i zapomniec i potem obudzic sie kolo 12, zrobic cwiczenia i pojsc spac.
Ostatnio przerwalo mi cwiczenie picie... Nie cwiczylam trzy dni bo zle sie czulam i dupa. Nie wrocilam juz,

[Caroline1920]

Napisane przez gwiazdeczka172

A bo gadają, że wiesz, większe szanse potem na robotę itp. Zdaję sobie sprawę, że po mojej pedagogice to z robotą tak czy siak będzie ciężko, ale ja się takimi opiniami przejmuję.
Licencjat na państwowej a mgr na prywatnej i takie gadanie będzie

ja wlasnie koncze 3 rok na panstwowej i wybieram sie na magistra na zaoczne do prywatnej, dlatego, ze po pierwsze chce isc na staz a potem do pracy, a po drugie w miejscowosci w ktorej teraz studiuje na panstwowej uczelni mozna zrobic tylko licencjat, a ze ja nie chce wyjezdzac np do krakowa na studia to ide tutaj na magistra do prywatnej... jakos sie nie przejemuje tym gadaniem...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez hoppipolla

Magda, ja po każdym okresie mówię, że PO, zacznę ćwiczyć. mało kiedy wychodzi albo poćwicze kilka dni i dalej już olewam, eh. muszę się zmobilizować.

Gwiazdeczka - jeśli na państwowej nie ma tego, czego oczekujesz, to moim zdaniem powinnaś iść na prywatną.

E.J. - dziekuje.

Ehhhh gdyby to było takie łatwe...