A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[martuha24]

Co do fotografa to własnie sobie przypomniałam że przeciez moja Chrzestna jest Fotografem...jak mogłam o tym zapomniec...
Myslicie ze jak poprosimy ja o jakas mała sesje to sie zgodzi i czy w ogole wypada prosic ...

[jagodzia133]

Napisane przez D0tk4

Masz dobry gust Krolewski, bym nawet powiedziala :P Ale co jej z tymi miseczkami i w jednej i w drugiej sukni zrobili, to nie wiem ...

co do miseczek to nic dziwnego dużo schudła piersi poleciały jej tak samo a zauważcie że klatkę piersiową ma dosyć sporą w porównaniu z talią i chcieli miseczkami powiększyć piersi żeby zachować jako tako proporcje

ja radzę nie kłamać i podpisów nie podrabiać jak się nie było na spotkaniu bo to jest że w świetle kościoła taki ślub jest nie ważny. Nikt o tym wiedział nie będzie tak naprawdę oprócz was ale ja nie chciałby takiego sztucznego małżeństwa.

[libelle]

Napisane przez martuha24

Co do fotografa to własnie sobie przypomniałam że przeciez moja Chrzestna jest Fotografem...jak mogłam o tym zapomniec...
Myslicie ze jak poprosimy ja o jakas mała sesje to sie zgodzi i czy w ogole wypada prosic ...

Ja bym zrobiła i to z miłą chęcią, a na Twoim miejscu nie miałabym oporów poprosić o taką przysługę
Nie raz robiłam zdjęcia na ślubach znajomych w ramach prezentu dla młodych Oni się cieszyli, bo dostali album, fotoksiążkę, płyty i nie musieli za to płacić a dla mnie to też było fajne wyjście, bo nie musiałam się zastanawiać nad prezentem

[D0tk4]

Napisane przez jagodzia133

ja radzę nie kłamać i podpisów nie podrabiać jak się nie było na spotkaniu bo to jest że w świetle kościoła taki ślub jest nie ważny. Nikt o tym wiedział nie będzie tak naprawdę oprócz was ale ja nie chciałby takiego sztucznego małżeństwa.

Spotkania mamy tylko 3, to sila rzeczy sie pojdzie. Nie bedziemy nic podrabiac. A kwestia meiszkania razem jest ogolnie zle widziana. Tylko jedni ksieza sa bardziej wyrozumiali, inni mniej. A jak nas taki nie dopsci, albo karze mieszkac osobno?

[niut0]

Napisane przez atopech

szczerze? ja i Tż to byśmy chcieli pójść do kościoła wziąźć ślub i iść do domu nam osobiście na weselu nie zależy, liczy się dla nas ślub no ale mamy duże rodziny i pewnie lista gości będzie też coś koło 130 chcieliśmy zaprosić tylko rodziców, chrzestnych i rodzeństwo ale już wiemy że to nie przejdzie...

już nie mogę się doczekać tego spotkania rodziców z teściami

oczywiście mówiąc sala=priorytet miałam na myśli względem reszty rzeczy, które trzeba załatwić - nie samego ślubu

Napisane przez aleksandrettaa

Dziewczynki mam do was pytanie: czy ślub w niedzielę to dobry pomysł? Będzie taniej więc to na duży plus. Sala którą rozważamy w niedzielę kasuje 25 zł mniej za osobę więc duża różnica. No ale nie wiem czy ksiądz nie będzie robił problemów. Nie wiem jak będzie z fryzjerem wszak w niedzielę nie pracują. Nie wiem czy goście nie zmyją się o 22 by w poniedziałek iść do pracy. Rodzina to może jeszcze weźmie wolne ale znajomi mogą woleć wykorzystać urlop na wakacje a nie leczenie kaca. No i co najważniejsze nie wiem czy nie strach robić w niedzielę bo skoro w sobotę będzie inne wesele to skąd mam pewność, że nie dostanę resztek z tamtego albo przywiędłych kwiatów bo dadzą mi tę samą dekorację. Była któraś na weselu w niedzielę? Jakieś doświadczenia macie?

Aleksandrettao - kto będzie chciał przyjść to przyjdzie i nawet w poniedziałek wolne sobie załatwi, a kto nie będzie chciał to choćbyś pod niego wesele zrobiła to nie przyjdzie tylko nie wiem jak wygląda sprawa udzielania ślubów w niedziele

Napisane przez kindziulindzia

kolejna porcja moich sukienek - nie wypowiadałam się na temat sukni Kate jak dla mnie miodzio skromna ale jednak miała to coś w sobie, że nie potrafiłam oderwać od niej wzroku

wszystkie śliczne!

Napisane przez moooniaaaa

kicia,ale to norma na naukach Kobieta w małżeństwie to według kościoła służąca,która ma usługiwać mężowi. Nie ma zdania, nie ma praw. Jej życiowym celem jest posłuszeństwo, uległość. Tego właśnie nas uczono na naukach. A jak ksiądz dał malutką lalkę w jakimś kokonie i zaczął krzyczeć o antykoncepcji, zabijaniu nienarodzonych dzieci albo jak przyszła babka z poradni i gadała o kalendarzyku itp. to myślałam,że trzasnę drzwiami i wyjdę.

koszmar jakiś
mam nadzieje,że u mnie tak nie będzie, bo nie umiem trzymać języka za zębami..

Napisane przez martuha24

A co do wtrącania się rodziców to moja mama wie że ja sobie nie dam i jak mi się coś nie podoba to nawet nie ma o czym gadac...oczywiscie wysłucham rad, propozycji itd ale z całym szacunkiem to jest mó dzien i na to nie pozwole...a tato TŻ to zapewne nie bedzie miał nic przeciw żebysmy sami sobie wszystko załwatwili tak jak chcemy...

Moi rodzice podchodzą do tego tak samo Bardzo mnie to cieszy
Rodzice TŻ właściwie też, teściowa czasami coś doradzi po swojemu (robili wesele siostrze TŻ jakiś czas temu, w mojej rodzinie ostatnie wesele było 20 lat temu), ale na nic nie naciska

[jagodzia133]

jeśli chodzi o zdjęcia to na ślubie bym sobie odpuściła w końcu to twoja chrzestna matka ale na plener możesz śmiało prosić
oczka mi się kleją także do jutra

[(kicia)]

Napisane przez D0tk4

Spotkania mamy tylko 3, to sila rzeczy sie pojdzie. Nie bedziemy nic podrabiac. A kwestia meiszkania razem jest ogolnie zle widziana. Tylko jedni ksieza sa bardziej wyrozumiali, inni mniej. A jak nas taki nie dopsci, albo karze mieszkac osobno?

niestety nie pocieszę cię bo słyszałam o księżach którzy kazali zamieszkać osobno bo inaczej nie da piapierów o odbytych naukach. Więc w tej kwesti większość ściemnia. Sama nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez niut0

koszmar jakiś
mam nadzieje,że u mnie tak nie będzie, bo nie umiem trzymać języka za zębami..

ja też nie ale niestety uciszono mnie i nie dano dojść do słowa w pewnym momencie

[martuha24]

Napisane przez libelle

Ja bym zrobiła i to z miłą chęcią, a na Twoim miejscu nie miałabym oporów poprosić o taką przysługę
Nie raz robiłam zdjęcia na ślubach znajomych w ramach prezentu dla młodych Oni się cieszyli, bo dostali album, fotoksiążkę, płyty i nie musieli za to płacić a dla mnie to też było fajne wyjście, bo nie musiałam się zastanawiać nad prezentem

W sumie porozmawiam z nią i po prostu zapytam...
Wiecie ja nie chce stosu zdjec ale tak żeby mógł wyjsc taki nie duży album ślubny.

[jagodzia133]

Napisane przez D0tk4

Spotkania mamy tylko 3, to sila rzeczy sie pojdzie. Nie bedziemy nic podrabiac. A kwestia meiszkania razem jest ogolnie zle widziana. Tylko jedni ksieza sa bardziej wyrozumiali, inni mniej. A jak nas taki nie dopsci, albo karze mieszkac osobno?

ja myślałam o innych bo kilka pisało że ona mnie mogła lub tż i druga połowa brała podpisy na dwa dzienniczki chore ;/
ale mi się wydaje że to raczej zależy od prafii a w dodatku robicie nauki w Anglii z tego co pamiętam a tam chyba łatwej przejdzie taki temat niż w Polsce chociaż reguły nie ma.
dobra lecę ;p

[sikoreczka111]

Napisane przez (kicia)

niestety nie pocieszę cię bo słyszałam o księżach którzy kazali zamieszkać osobno bo inaczej nie da piapierów o odbytych naukach. Więc w tej kwesti większość ściemnia. Sama nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



ja też nie ale niestety uciszono mnie i nie dano dojść do słowa w pewnym momencie

ale o ile dobrze mi wiadomo problem nie tkwi w mieszkaniu razem , tylko w sypianiu razem (koleżanka powiedziała, że nie mieszka z swoim narzeczonym , ale ma 3 wspólokatorów ...i ksiądz się zmieszał i tak wytłumaczył.. ) więc wyjściem jest obietnica nie uprawiania sexu i nie spania w jednym łożu ...ja bym się nie zgodziła na wyprowadzkę od TŻ ...

[D0tk4]

Napisane przez (kicia)

niestety nie pocieszę cię bo słyszałam o księżach którzy kazali zamieszkać osobno bo inaczej nie da piapierów o odbytych naukach. Więc w tej kwesti większość ściemnia. Sama nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu

Co za paranoja! To co, mam sobie pokoj u obcych ludzi wynajac za 500 funtow miesiecznie?! Musze to przegadac z TZ, bo bez kitu, nie wiem co takiemu ksiedzu powiem, jak mnie takim czyms uraczy.

[martuha24]

Napisane przez sikoreczka111

ale o ile dobrze mi wiadomo problem nie tkwi w mieszkaniu razem , tylko w sypianiu razem (koleżanka powiedziała, że nie mieszka z swoim narzeczonym , ale ma 3 wspólokatorów ...i ksiądz się zmieszał i tak wytłumaczył.. ) więc wyjściem jest obietnica nie uprawiania sexu i nie spania w jednym łożu ...ja bym się nie zgodziła na wyprowadzkę od TŻ ...

wydaje mi sie że teraz mało jest par które nie mieszkaja razem...chyba ze sie myle ... kiedys były inne czasy ... i rodzice mieli wiecej do powiedzenia niz dzieci bo teraz jest na odwrót...

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez D0tk4

Co za paranoja! To co, mam sobie pokoj u obcych ludzi wynajac za 500 funtow miesiecznie?! Musze to przegadac z TZ, bo bez kitu, nie wiem co takiemu ksiedzu powiem, jak mnie takim czyms uraczy.

Ciekawe jakby było jak byłoby dziecko i para chce wziąc slub kościelny...to co nie dopusciłby do ślubu...:/

[(kicia)]

Napisane przez sikoreczka111

ale o ile dobrze mi wiadomo problem nie tkwi w mieszkaniu razem , tylko w sypianiu razem (koleżanka powiedziała, że nie mieszka z swoim narzeczonym , ale ma 3 wspólokatorów ...i ksiądz się zmieszał i tak wytłumaczył.. ) więc wyjściem jest obietnica nie uprawiania sexu i nie spania w jednym łożu ...ja bym się nie zgodziła na wyprowadzkę od TŻ ...

to też zależy od księdza podobno są takie historie że pomimo że para mieszka w jednym domu w oddzielnych pokojach to nie można bo to rodzi pokusę

[libelle]

Napisane przez martuha24

wydaje mi sie że teraz mało jest par które nie mieszkaja razem...chyba ze sie myle ... kiedys były inne czasy ... i rodzice mieli wiecej do powiedzenia niz dzieci bo teraz jest na odwrót...

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------


Ciekawe jakby było jak byłoby dziecko i para chce wziąc slub kościelny...to co nie dopusciłby do ślubu...:/

Tak za to teraz jest więcej par które kłamią księdzu że nie mieszkają razem istna obłuda, no ale bez tego nie przejdzie...

Dopuszczą dopuszczą ale pomarudzić swoje muszą. Tak samo jak dostają rozgrzeszenie osoby które na spowiedzi powiedzą że sypiały ze sobą przed ślubem.

Zmykam do łóżka, bo już padam na twarz...

[agatusia88]

Napisane przez martuha24

Co do fotografa to własnie sobie przypomniałam że przeciez moja Chrzestna jest Fotografem...jak mogłam o tym zapomniec...
Myslicie ze jak poprosimy ja o jakas mała sesje to sie zgodzi i czy w ogole wypada prosic ...

Moim zdaniem możesz poprosić chrzestna o sesję zdjęciową
Nic w tym złego

[aleksandrettaa]

Napisane przez Seagirl

Jasne Jakiś czas temu go tu podawałam ale wklejam namiary jeszcze raz;-)
Aha, my mamy rabat 15% bo poza sezonem
http://www.marcinkowalczyk.com/index2.html

Fajne foty robi. Sama się nad nim zastanawiam.

[niut0]

Napisane przez (kicia)

niestety nie pocieszę cię bo słyszałam o księżach którzy kazali zamieszkać osobno bo inaczej nie da piapierów o odbytych naukach. Więc w tej kwesti większość ściemnia. Sama nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------



ja też nie ale niestety uciszono mnie i nie dano dojść do słowa w pewnym momencie

jakiś koszmar

[(kicia)]

Lecę spać dobranoc

[atopech]

Napisane przez martuha24

A myślalyscie juz nad fryzurą...??

ja chciałabym mieć pokręcone, luźne lub podpięte tylko minimalnie tak by welon miał się na czym trzymać, żadnych koków i ciasnych upięć

[martuha24]

Napisane przez atopech

ja chciałabym mieć pokręcone, luźne lub podpięte tylko minimalnie tak by welon miał się na czym trzymać, żadnych koków i ciasnych upięć

Ja tez myślałam o jakim luźnym upięciu...z tym że ja nie chce welonu...podobaja mi sie tak upiete po boku i tylko jakas tam niewielka ozdoba mam krecone włosy wiec mysle ze pozostana krecone bo z prostowaniem to masakra wyprostuja sie ale za 10 minut juz sie zawijają.
do tej 2 fryzurki dodałabym jakis ozdobnik z mojej lewej strony.

[gosza_m]

Napisane przez atopech

u mnie w regionie jest taka tradycja:
sala-PM
dekoracja sali (jeśli potrzeba)-PM
zespół-Tż ale najczęściej RAZEM po weselu z zebranych $
foto/kam-Tż
dania/ciasta/owoce-PM
wódka i napoje-Tż
auto+dekoracja (jeśli potrzeba)-Tż
autobus jeśli potrzeba-PM lub RAZEM w zależności czyi goście potrzebują podwózki
kwiaty dla PM i starszej-Tż
ubrania- każdy osobno
obrączki-Tż
ksiądz-Tż
zaproszenia-PM
nie wiem czy gdzie indziej też tak jest? łatwiej byłoby chyba wszystko na pół (no może z wyjątkiem ubrań i obrączek)

To taka niepisana tradycja. U nas też kiedyś się mówiło, że wesele wyprawia Panna Młoda (wynajęcie sali, jedzonko), a Pan Młody wódkę i chyba dojazd, ale nawet u moich rodziców się tego nie trzymali.
U nas każdy płaci za swoich gości, wódkę niby na pół, ale że ja mam więcej gości to poniosę większą część kosztów. Wszelkie usługi tez płacimy wspólnie. Samochód powinien TŻ zamawiać, ale poradził się mnie w tej kwestii i wspólnie poprosiliśmy kumpla, który z resztą i tak będzie na weselu. Po obiedzie autko odwiezie do domu i spokojnie może się z nami bawić nawet alkoholowo.

Napisane przez aleksandrettaa

Dziewczynki mam do was pytanie: czy ślub w niedzielę to dobry pomysł?

Mi się pomysł ślubu w niedzielę bardzo podoba. Kto będzie chciał przyjść i tak przyjdzie. Jeśli tylko znajdziecie dobrych usługodawców, to czemu nie. Niestety u mnie w parafii ksiądz niechętnie daje śluby w niedzielę. Moją koleżankę odesłał a kwitkiem i ma w tygodniu.

Napisane przez Madziuniusia

Dziewczynki wracam do was po weselu. I nie macie pojęcia co przeżyłam. Znalazłam swoją idealną suknię... Na pannie młodej suknia po prostu piękna!!

Jeśli możesz- wklej foty
Ja tam należę do zwolenników winietek. Wiem, że znajda się goście, którym to odpowiadać nie będzie, ale przynajmniej ogólnego zamieszania przy stołach unikniemy.

Napisane przez bahari

Nie no, uwierzycie? Kate Middleton miała na przyjęciu weselnym sweterek z angory:
Załącznik 3929582
Ładnie to tak zgapiać? To był MÓJ pomysł Swoją drogą, dostanie takiego sweterka w naszym kraju graniczy z cudem, ciekawe skąd go wzięła? Chętnie bym go przygarnęła

P.S. nie sądzicie że suknia Camilli wygląda jak podomka?

Ślicznie komponuje się ten sweterek z suknią. Na jednym zdjęciu widać jaka ona szczuplutka. Pewnie dlatego te piersi tak wyglądają.

Napisane przez kindziulindzia

kolejna porcja moich sukienek - nie wypowiadałam się na temat sukni Kate jak dla mnie miodzio skromna ale jednak miała to coś w sobie, że nie potrafiłam oderwać od niej wzroku

Śliczne!!!

Napisane przez libelle

czyli wszystko by się zgadzało...

Ja nie znam nawet do brata a co dopiero do TŻta... po co się uczyć telefonów na pamięć jak jest pamięć w telefonie ciekawe czy ksiądz pamięta numer na plebanię albo do kurii

Ciekawie masz na tych naukach Ja byłam raz na naukach z koleżanką bo jej TŻ nie mógł być i tylko mi tam ciśnienie podnieśli swoimi teoriami ...

Mi sie przydała znajomość nr TŻ nie raz. Chociażby wtedy, gdy mi telefon ukradziono, a musiałam się z skontaktować...albo gdy bateria padnie w najmniej oczekiwanych momentach.

Napisane przez martuha24

Co do fotografa to własnie sobie przypomniałam że przeciez moja Chrzestna jest Fotografem...jak mogłam o tym zapomniec...
Myslicie ze jak poprosimy ja o jakas mała sesje to sie zgodzi i czy w ogole wypada prosic ...

A ja uważam, że jeśli np nie chcecie mieć aż tak dużo fot ( z każdej dupereli) to czemu nie. Tylko wypadałoby zapytać się ciotki, czy nie byłoby to dla niej męczące, albo blokujące zabawę.

[vesna84]

libelle

Napisane przez a_sydney

Witam
Dołączam i ja
Nasz ślub 01.09.2012

witam

my juz po naukach!!!! weekendzik zleciał szybciutko, polecam kazdemu kto ma okazje nauki przedmalżeńskie u Ojców Dominikanów w Krakowie!!! nie sposób sie nudzić!!
szlismy z przeświadczeniem, żeby odbebnic i tyle, ale po wszystkim jestesmy zachwyceni metoda prowadzenia tego kursu!!!
bylismy tez w kościele ustalić wkoncu date i godzine, niestety ksiądz kazał przyjśc dopiero w październiku
ale nic to!! po naukach niewyobrażam sobie, żeby slubu udzielał nam ktos inny niz ojciec prowadzacy kurs!! czlowiek charyzma
mam nadzieje, że uda nam się, gdyz kościól Dominikanów nie jest parafia i oni chrztów, slubów udzielaja osobom zaangazowanym w ich rózne grupy, może zrobia dla nas wyjatek??

hurraa!!! mam 3 z przodu!!!!

[ewika19]

Witajcie U mnie dzisiaj pochmurno i zimno
Wczoraj na komunii ładnie się wynudziliśmy. Strasznie nie lubię siedzieć, jeść i nawet się nie ruszać zbytnio. No ale już po...

Wczoraj otrzymaliśmy zaproszenie na ślub na który pójdziemy w lipcu. I będzie tam 210 osób Ciekawe jak się pomieścimy na sali

[fablous]

Napisane przez martuha24

A myślalyscie juz nad fryzurą...??

Ja myślałam o prostym, gładkim upięciu, bez loków. W ogóle ja wszystko chcę proste i gładkie, chyba zginę wśród gości

Napisane przez vesna84

witam

my juz po naukach!!!! weekendzik zleciał szybciutko, polecam kazdemu kto ma okazje nauki przedmalżeńskie u Ojców Dominikanów w Krakowie!!! nie sposób sie nudzić!!
szlismy z przeświadczeniem, żeby odbebnic i tyle, ale po wszystkim jestesmy zachwyceni metoda prowadzenia tego kursu!!!
bylismy tez w kościele ustalić wkoncu date i godzine, niestety ksiądz kazał przyjśc dopiero w październiku
ale nic to!! po naukach niewyobrażam sobie, żeby slubu udzielał nam ktos inny niz ojciec prowadzacy kurs!! czlowiek charyzma
mam nadzieje, że uda nam się, gdyz kościól Dominikanów nie jest parafia i oni chrztów, slubów udzielaja osobom zaangazowanym w ich rózne grupy, może zrobia dla nas wyjatek??

hurraa!!! mam 3 z przodu!!!!

Gratuluję, oby tak dalej
My kurs przedmałżeński zrobiliśmy już 2 albo 3 lata temu. Po prostu odbywał się u nas w parafii co tydzień po popołudniowej mszy w niedzielę. I stwierdziliśmy, że skoro mamy czas i nic nas to nie kosztuję to będziemy sobie chodzić. I bardzo się cieszę, że już wtedy się zebraliśmy bo teraz to nie wiem kiedy znaleźlibyśmy czas
Została nam jeszcze poradnia ale to już bliżej ślubu zrobimy.

Napisane przez ewika19

Witajcie U mnie dzisiaj pochmurno i zimno
Wczoraj na komunii ładnie się wynudziliśmy. Strasznie nie lubię siedzieć, jeść i nawet się nie ruszać zbytnio. No ale już po...

Wczoraj otrzymaliśmy zaproszenie na ślub na który pójdziemy w lipcu. I będzie tam 210 osób Ciekawe jak się pomieścimy na sali

U mnie też kiepska pogoda...
Też wczoraj mieliśmy gości z zaproszeniami, znajomych którzy pobierają się w lipcu. A dodatkowo mój TŻ będzie starszym. Nie jestem zachwycona, bo wiem, że przez obowiązki trochę będzie musiał mnie zaniedbać, ale na szczęście na tym weselu będzie mnóstwo naszych znajomych więc nie zostanę sama
Boję się jedynie, jak to będzie ze zorganizowaniem stołu Młodych, czy będzie na 4 czy na 6 osób. Starsza też ma być z narzeczonym. Nie chciałabym siedzieć osobno bez TŻta...

[(kicia)]

Dzień dobry

U mnie pogoda okropna zimno i wogóle nic się nie chce. Więc pewnie znowu cały dzień w domu spędze

[libelle]

Napisane przez gosza_m

Jeśli możesz- wklej foty
Ja tam należę do zwolenników winietek. Wiem, że znajda się goście, którym to odpowiadać nie będzie, ale przynajmniej ogólnego zamieszania przy stołach unikniemy.

Ja też jestem ZA winietkami. Tak jak teraz z małym dzieckiem ciężko jest nam się wyrobić wszędzie na czas i tak po kościele musieliśmy po drodze na salę podjechać do domu przewinąć małą zanim dojechaliśmy na salę wszyscy już siedzieli i przyszło nam siedzieć nie z rówieśnikami tylko między ciotką a babkami. Ani my nie mieliśmy jak pogadać ani one. Jeszcze kilka osób siedziało że tak powiem ni w pi ni w drzwi i w połowie chrzcin była akcja przenoszenia swoich tobołków komu udało się znaleźć inne wolne miejsce bądź kogoś uprosić żeby się przesunął.

Napisane przez gosza_m

Mi sie przydała znajomość nr TŻ nie raz. Chociażby wtedy, gdy mi telefon ukradziono, a musiałam się z skontaktować...albo gdy bateria padnie w najmniej oczekiwanych momentach.

Pozapisywałam sobie wszystkie numery w notesie na takie nieszczęśliwe wypadki bo już 2x ktoś mi ukradł telefon i jak piszesz nie ma się jak skontaktować.

U nas zaczyna pomalutku słonko się pokazywać oby tak dalej

[fablous]

Napisane przez libelle

Ja też jestem ZA winietkami. Tak jak teraz z małym dzieckiem ciężko jest nam się wyrobić wszędzie na czas i tak po kościele musieliśmy po drodze na salę podjechać do domu przewinąć małą zanim dojechaliśmy na salę wszyscy już siedzieli i przyszło nam siedzieć nie z rówieśnikami tylko między ciotką a babkami. Ani my nie mieliśmy jak pogadać ani one. Jeszcze kilka osób siedziało że tak powiem ni w pi ni w drzwi i w połowie chrzcin była akcja przenoszenia swoich tobołków komu udało się znaleźć inne wolne miejsce bądź kogoś uprosić żeby się przesunął.

Zgadzam się w 100%. Też jestem za winietkami. Nic nie denerwuje mnie na tego typu przyjęciach bardziej niż gonitwa po miejsca. I potem kombinowanie z przesiadaniem się i w ogóle
Wiem, że istnieje ryzyko, że ktoś się obrazi, bo został usadzony z tej, a nie z drugiej strony stołu, ale trudno, już pogodziłam się z tym, że zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony choćbym nie wiem jak się starała..

Też planuję dzisiejszy dzień spędzić w domu. Mam masę nauki i muszę choć trochę wykorzystać ten wolny czas bo w przyszłym tyg dużo pracuję i nie będę mieć kiedy przysiąść i się pouczyć. Ale taaaaak mi się nie chce..
W taką pogodę to ja najchętniej zostałabym w łóżeczku, z jakąś dobrą książką i pyszną herbatką

[niut0]

Napisane przez ewika19

Witajcie U mnie dzisiaj pochmurno i zimno
Wczoraj na komunii ładnie się wynudziliśmy. Strasznie nie lubię siedzieć, jeść i nawet się nie ruszać zbytnio. No ale już po...

Wczoraj otrzymaliśmy zaproszenie na ślub na który pójdziemy w lipcu. I będzie tam 210 osób Ciekawe jak się pomieścimy na sali

o rany
powiem wam, że jestem ciekawa jak takie wesele wygląda, bo to już naprawdę duża impreza do organizacji - chciałabym kiedyś na takie pójść ale sama bym takiego nie chciała mieć

[moooniaaaa]

Napisane przez sikoreczka111

nam ksiądz powiedział, że żadnych nauk ani spotkań w poradni robić nie musimy ... wystarczy tylko zaświadczenie z LO

O to za✂✂✂iaszczy ksiądz

Napisane przez aleksandrettaa

Zazdroszczę szczerze mamy z takim podejściem. My płacimy sami a moja matka wtrąca się we wszystkie kwestie, wszystko nam narzuca. Wybrała nam już datę ślubu, ułożyła listę gości, kazała kupić suknię z rękawem z koronki i bukiet ze storczyków... Wszystko w formie nakazu nie propozycji czy rady. Do tego szantaż emocjonalny i teksty, że nie przyjedzie na ślub jak nie zaproszę ciotek, ktróych od kilku lat nie widziałam.

Trzeba stanowczo, tym bardziej że sami finansujecie

Napisane przez martuha24

a ja nie wiem kiedy ma imieniny....

A myślalyscie juz nad fryzurą...??

To ja mam najlepiej bo tż ma numer ten sam od zawsze,a imieniny w tym samym dniu co urodziny

Ja chcę włosy częściowo rozpuszczone. Mam długie fale,takie nosze na co dzień,w całkowitym upięciu siebie nie widzę Chcę cos podobnego do tego w załącznikach.

Napisane przez jagodzia133

ta ostatnia boska z jakiego salonu i czyja to suknia??

Nie zapisałam,ale potem spróbuję odszukać

[fablous]

Napisane przez niut0

o rany
powiem wam, że jestem ciekawa jak takie wesele wygląda, bo to już naprawdę duża impreza do organizacji - chciałabym kiedyś na takie pójść ale sama bym takiego nie chciała mieć

powiem wam, że w moich okolicach większość wesel jest na 150 i więcej osób. Na takim weselu gdzie było mniej niż 100 to byłam może dwa razy z życiu
Sami będziemy mieć na ok. 230 osób. Wiem, bardzo dużo. Ale ja do takich masowych imprez jestem przyzwyczajona, nie raz pomagałam w ogranizacji takiego wesela znajomych czy rodziny. U nas to normalne. Podejrzewam, że moi oraz TŻta rodzice nawet nie pomyśleliby, żeby ograniczyć liczbę osób o połowę i zrobić nam małe przyjęcie. Ja z jednej strony się cieszę, że będziemy mieć tyle gości, ale czasem sobie myślę, czy takie mniejsze wesele nie byłoby jednak lepsze.