Powiększanie piersi cz.7

[jooasi]

Kochane ja Was sobie póxniej doczytam, na kawce z przyjaciółmi byliśmy ale do południa zdjątka nowe powrzucałam bo mięsięcznice miałyśmy, zapraszam

[kajuja1]

Napisane przez jooasi

Kochane ja Was sobie póxniej doczytam, na kawce z przyjaciółmi byliśmy ale do południa zdjątka nowe powrzucałam bo mięsięcznice miałyśmy, zapraszam

piekne sa!! asia, no po prostu sliczne))
blziny nie widoczne, a cycuchy mega naturalne
super!!!


dziewczyny jutro minał u mnie dwa tygodnie po operacji. niby juz sie całkiem dobrze czuje, ale bokli mnie bardzo mostek, mam wrazenie, ze mnie piecze. długo to moze jeszcze potrwac.

i powiem wam, ze te moje cycuchy takie za okrągłe mi sie wydaja. wiem, ze to dopiero początek ich drogi, ale tak patrze na zdjecia i takie jakies... no sztuczne
eh

[mune]

jooasi zajefajne, kajuja ma rację - mega naturalne. Mnie się baaardzo podoba ten Twój przedziałeczek...super wyglądają!

co do tego, czy tak można iść na miasto....można, tylko zaczekaj proszę do wiosny No i firmy produkujące kołnierze ortopedyczne zarobią jak tak wyjdziesz w tej koszuli , wieszczą, że kryzys się zbliża, trzeba napędzać koniunkturę!

[krokus26]

Witajcie,
Joasiu- piękne te Twoje panienki- i dla mnie to one mega naturalnie wyglądają.
Kaju, pieczenie powinno niedługo ustąpić. Ja też mam wrażenie, że moje bardziej okrągłe niż anatomiczne- ale trzeba dać im trochę czasu.
Kochana jak minęły pierwsze dni w pracy?
Mayu- dziękuję za radę w kwestii topika- powiem, szczerze że dobrze mi się śmigało w triumphie- ale skoro nie można to się dostosuję.
Graziu- byłam w Twoim albumiku- jestem pod wrażeniem.
W tym miejscu znowu mogłabym złapać doła, gdyż Wasze panienki tak ładnie się układają i szybko dochodzą do siebie i efekty są piorunujące a moje stare fałdy jakoś nie chcą znikać.
Ciekawe jak Nasze nowe cycolinki Polakowe?

[kajuja1]

krokus widze ze jestes
napisz jak sie masz? jak sie sprawiaja cycuchy
no i czekam na fotki

no to juz widze ze napisałas
w pracy dobrze. ttoche sie mecze szybciej i teraz dopiero widze jak cała ta operacja dała po dupce mojemu organizmowi. ale dochode do siebie, chcoiaz powiem wam szczerze, ze odpoczywam kiedy tylko moge

odnosnie ksztłtu krosiku, zobacz w mojej galerii sa po swciagnieciu szwów. no okrągłe jak nic. ale wiem, ze my dziewczynki do dr. skwiercz musimy dłuzej na efekty poczekac wiec moze motywujmy sie nawzajem do tego hehehhe

[mune]

Kajuja na razie jeszcze one biedne takie, ale jakoś specjalnie sztucznie to one nie wyglądają....są jeszcze napuchnięte i dlatego wydają Ci się za okrągłe. Ja doświadczenia w tym nie mam, ale się już naoglądałam trochę cycków w różnych stadiach

[krokus26]

Napisane przez kajuja1

krokus widze ze jestes
napisz jak sie masz? jak sie sprawiaja cycuchy
no i czekam na fotki

Jestem kochana, jestem. Cycuchy- ha: raz lepiej raz gorzej. Cały czas mam wrażenie że są za duże. Wydaje mi się, że wyglądają trochę lepiej albo już tak się pocieszam. Nie mogę przyzwyczaić się do staniorka- mamabel- wydaje mi się że w nim są jeszcze większe. Jak tylko znajdę chwilkę to pstryknę nowe fotki i sama ocenisz. My dziewczyny od dr Skwiercz chyba dłużej do siebie dochodzimy. A jak Twoje samopoczucie?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Widzę, że trochę się zdublowałyśmy w podobnym czasie piszemy- ha,ha.
Ja też łapię się na tym że jestem mniej sprawna po op. Ale mam nadzieję, że niedługo wrócę do pełni sił. Byłam w Twoim albumie- piersi wyglądają super, od góry są bardziej zaokrąglone ale nie wyglądają sztucznie. Jesteś jeszcze opuchnięta, jak opuchlizna zejdzie- to będą super.

[gwendolinka]

Joasi! Dlaczego wasze cycki są od razu takie piękne a moje są takie jakieś dziwadła :P

[kajuja1]

Napisane przez krokus26

Jestem kochana, jestem. Cycuchy- ha: raz lepiej raz gorzej. Cały czas mam wrażenie że są za duże. Wydaje mi się, że wyglądają trochę lepiej albo już tak się pocieszam. Nie mogę przyzwyczaić się do staniorka- mamabel- wydaje mi się że w nim są jeszcze większe. Jak tylko znajdę chwilkę to pstryknę nowe fotki i sama ocenisz. My dziewczyny od dr Skwiercz chyba dłużej do siebie dochodzimy. A jak Twoje samopoczucie?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Widzę, że trochę się zdublowałyśmy w podobnym czasie piszemy- ha,ha.
Ja też łapię się na tym że jestem mniej sprawna po op. Ale mam nadzieję, że niedługo wrócę do pełni sił. Byłam w Twoim albumie- piersi wyglądają super, od góry są bardziej zaokrąglone ale nie wyglądają sztucznie. Jesteś jeszcze opuchnięta, jak opuchlizna zejdzie- to będą super.

no licze na to ze to zaorąglenie u góry bedzie wygladało inaczej bo nie na taki efekt liczyłam.
a co do wielkosci... no coź dr mi obiecała duze B małe C zobaczymy! jak kupowałam stanik z triumpha (ten sportkowy topik, którego nie mozna na nosić) to wziełam 75 c. ale zobaczymy co czas pokaze. ja absolutnie nie chciałam duzego biustu

gwen??? a ty co? jakie dziwadła??? pieknbe cycki masz!

[gwendolinka]

No patrzą trochę na boki. No i chce zeby nie rozchodzily sie na boki...i w ogole

[zabulek1]

Napisane przez szkocica

o matko dziewczyny prawie godzine musialam spedzic przed kompem zeby was dogonic

Ominelo mnie pare ciekawych tematow jak np sex po operacji o tym malym uniedogodnieniu nie bede wspominac mezowi bo sie rozmysli i nie dolozy mi kasy zreszta juz dostaje szalu jak widzi na laptopie fioletowy kolor - "znowu w cyckach siedzisz" co za maruda z niego

kurcze kiedys to o operacji piersi mialam takie pojecie, ze idziesz robisz po max 2 tyg juz jest wszystko ok i mozesz sobie biegac bez staniczka a rzeczywistosc wyglada zupelnie inaczej i na taki komfort trzeba poczekac Nawet nie wiedzialam, ze z doborem stanikow bedzie taki problem - ten sie nie nadaje bo za twardy, ten za miekki, ten za bardzo splaszcza a tamten nie trzyma masakra - nie wiem jak ja to ogarne...

A troche odbijajac od tematu nie wiem jaka pogode zapowiadaja w Polsce na swieta ale u nas szanse na snieg sa minimalne co lepsze w przyszlym tygodniu temperatura ma podskoczyc nawet do 15 stopni juz jutro 12 ale bez sloneczka cholera a ja zamowilam sobie ciepla kurteczke na mrozne dni no nic pewnie przyda sie na styczen do Polski zabulek u Ciebie pewnie podobnie z pogoda co?

lece do albumikow bo chwalilyscie sie nowymi fotkami... wiec ide wam pozazdroscic

tonia z anatomia nie wygrasz pomysl sobie, ze i tak lepsze te 300 niz te nasze naturalne 10

Hejka
Tak to juz jest z tymi facetami Mij tez narzekal, ze na fioletowym siedze, myslal, ze po operacji przestane zagladac, a tu ZONK Powiedzial mi, ze ma cyckowstret Ja mu nie pokazywalam zdjec, wiec mysle, ze jak niby telewizor obok ogladal, to mu oko uciekalo na zdjecia panienek AAA i jeszcze nie moze zrozumiec, ze na cyckowym forum rozmawiamy o wszystkim wiec pewnie sam podczytuje

U mnie pogoda jest bajeczna jak na ta pore roku Ja do pracy lece w polarku Wszedzie sire spiesze, wiec mi goraco:ha haha: W niedziele czulam wiosne, bylo przyjemnie i wszedzie pieszo ciagnelam leniwca TZ Kochana niech tak do lutego zostanie , a od marca juz coraz cieplej bedzie

[zabulek1]

Napisane przez mune

Tonia

A pochwalę się, że poleciałam dziś na basenik. Mam karnet i w planach chodzenie aż do operacji. Może trochę mi się wzmocni moja mikra klateczka i się wyprostuję trochę, bo jak się prostuję to rozstaw mi się zwiększa o 1.5 cm

Plywanie swietnie wzmacnia miesnie, ktore Ci sie przydadza po operacji Brzuszek i plecy Warto pocwiczyc:jup i: Ja sie dlugo przygotowywalam fizycznie i po operacji wyszlam ze szpitala i bylam samodzielna zupelnie:jupi :

[Precelka1]

Napisane przez jooasi

Kochane ja Was sobie póxniej doczytam, na kawce z przyjaciółmi byliśmy ale do południa zdjątka nowe powrzucałam bo mięsięcznice miałyśmy, zapraszam

zajrzałam, śliczne są jooasi

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez zabulek1

Plywanie swietnie wzmacnia miesnie, ktore Ci sie przydadza po operacji Brzuszek i plecy Warto pocwiczyc:jup i: Ja sie dlugo przygotowywalam fizycznie i po operacji wyszlam ze szpitala i bylam samodzielna zupelnie:jupi :

Zabulek pływanie może i super jest, świetnie kształtuje sylwetkę, są takie istoty ludzkie jak ja co pływać nie potrafią

[krokus26]

Napisane przez kajuja1

no licze na to ze to zaorąglenie u góry bedzie wygladało inaczej bo nie na taki efekt liczyłam.
a co do wielkosci... no coź dr mi obiecała duze B małe C zobaczymy! jak kupowałam stanik z triumpha (ten sportkowy topik, którego nie mozna na nosić) to wziełam 75 c. ale zobaczymy co czas pokaze. ja absolutnie nie chciałam duzego biustu


gwen??? a ty co? jakie dziwadła??? pieknbe cycki masz!

Gwen ja też uważam, że twoje cycki są super.

Kaju ja miałam z tego modelu 75 D.

Wrzuciłam kilka fotek, oceńcie same postępy moich panienek. Mi też się wydaje że one bardziej okrągłe niż anatomki.

[Paulinka675]

Od kilku lat zastanawiam się nad operacją, podczytuję wątek i informacje w necie i mam do was pytanko - wiadomo, naturalna pierś jest miękka i można spokojnie polożyć się na brzuchu czy boku i jest nam wygodnie, a jak to jest w przypadku implantu, czy czujecie go jak ciało obce? jakie jest odczucie jak się ma coś takiego w sobie ? no i czy wygodnie wam się śpi??

[tonia87]

dziewczyny... ja jestem załamana i mam kryzys chyba obawiam się, że nawet te 330, straci się w mojej figurze i zastanawiam się czy jest sens wydawać tyle pieniędzy jak nie będę zadowolona.. nie wiem teraz bo już mam nawet takie myśli, że lekarka ma akurat tylko takie implanty i chce się ich pozbyć i mi je wsadzić.. czy rzeczywiście jest jakaś granica anatomiczna, która nie pozwala na większe?
ciągle myślę, że po operacji będą za małe i będę płakać że kilkanaście tysięcy wyrzuciłam w błoto poradźcie mi coś bo już dostaję na łeb

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:05 ----------

albo do innego lekarza na konsultacje co on na to.....
a jeszcze jedno pytanie.. od czego zależy czy implant jest dobrany okrągły bądź anatomiczny?

---------- Dopisano o 01:12 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ----------

aha i jeszcze dowiedziałam się, że pomiędzy 330 a 295 nie ma innego rozmiaru

[MyaDiva]

Napisane przez tonia87

dziewczyny... ja jestem załamana i mam kryzys chyba obawiam się, że nawet te 330, straci się w mojej figurze i zastanawiam się czy jest sens wydawać tyle pieniędzy jak nie będę zadowolona.. nie wiem teraz bo już mam nawet takie myśli, że lekarka ma akurat tylko takie implanty i chce się ich pozbyć i mi je wsadzić.. czy rzeczywiście jest jakaś granica anatomiczna, która nie pozwala na większe?
ciągle myślę, że po operacji będą za małe i będę płakać że kilkanaście tysięcy wyrzuciłam w błoto poradźcie mi coś bo już dostaję na łeb

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:05 ----------

albo do innego lekarza na konsultacje co on na to.....
a jeszcze jedno pytanie.. od czego zależy czy implant jest dobrany okrągły bądź anatomiczny?

---------- Dopisano o 01:12 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ----------

aha i jeszcze dowiedziałam się, że pomiędzy 330 a 295 nie ma innego rozmiaru

Ty się nie zamartwiaj- tylko skonsultuj się z innym lekarzem który robi inną techniką. Rozprężenie tkanki- wiesz np. dla dr Polaka nie jest najmniejsza przeszkodą -i podałam przykład lekarza pierwszego z brzegu. Jeśli Ty już się boisz - czy nie będą za małe?- to po operacji będzie płacz . Będzie płacz- bo piersi będą nie za duże. I nie wmawiaj sobie że "lepsze to niż nic" bo może da się jednak więcej wsadzić. A tego się nie dowiesz - jeśli się nie skonsultujesz z innym lekarzem.
A skok o rozmiar w anatomkach mentorka faktycznie jest spory.

---------- Dopisano o 02:42 ---------- Poprzedni post napisano o 02:04 ----------

Napisane przez Paulinka675

Od kilku lat zastanawiam się nad operacją, podczytuję wątek i informacje w necie i mam do was pytanko - wiadomo, naturalna pierś jest miękka i można spokojnie polożyć się na brzuchu czy boku i jest nam wygodnie, a jak to jest w przypadku implantu, czy czujecie go jak ciało obce? jakie jest odczucie jak się ma coś takiego w sobie ? no i czy wygodnie wam się śpi??

Ciała obcego w piersi się nie czuje - tylko nieprawidłowo wgojone implanty mogą dawać takie odczucie i wiaże się to z powikłaniem.
Ale jak się leży na brzuchu za długo- czuć że się leży na czymś, dla mnie nie jest to fajne. Nie boli- ale mi jest niewygodnie. A że na piersiach spać się nie powinno- czy to na naturalnych , czy żelkowych -w sumie może i dobrze że jest niewygodnie w tej pozycji
A spać na piersiach nie należy- ze względu na tkankę która się w ten sposób niszczy a piersi się rozciągają ( rozgniatają).

[malinkac]

cześć dziewczęta
piszę dopiero dzisiaj bo wczoraj późno do domku wróciłam.
widzę, że Nadinki jeszcze nie było.
Wiecie co jestem trochę podłamana moim stanem. W klinice wszystko było dobrze, rawie nic nie bolało po tych lekach od pielęgniarek, śmigałam normalnie po korytarzu. Wszystko zaczęło się w drodze do domku. Tak strasznie zaczęło mnie boleć, że prawie całą drogę płakłam. Nic nie pomógł Tramal, który doktor przepisał. Później mama ( jest położną ) robiła mi zastrzyk z ketonalu i też zupełnie nic nie pomógł. Każdy ruch sprawiał mi straszny ból, nawet oddychanie. Dzisiaj jest podobnie.
Jestem załamana, nic nie pomaga na ten ból. W klinice wogóle nie wyglądałą na osobę po operacji a teraz wyglądam strasznie. I też się tak czuję.
Mam nadzieję, że Nadinka czuje się lepiej...
Znacie jakiś sposób na zmniejszenie bólu? a może powinnam zadzwonić do doktorka?
aha doktor zafundował mi 450 i 500 !

[mruwa1]

Widziałyście to: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...e_protezy.html
masakra...

[horo]

Napisane przez malinkac

cześć dziewczęta
piszę dopiero dzisiaj bo wczoraj późno do domku wróciłam.
widzę, że Nadinki jeszcze nie było.
Wiecie co jestem trochę podłamana moim stanem. W klinice wszystko było dobrze, rawie nic nie bolało po tych lekach od pielęgniarek, śmigałam normalnie po korytarzu. Wszystko zaczęło się w drodze do domku. Tak strasznie zaczęło mnie boleć, że prawie całą drogę płakłam. Nic nie pomógł Tramal, który doktor przepisał. Później mama ( jest położną ) robiła mi zastrzyk z ketonalu i też zupełnie nic nie pomógł. Każdy ruch sprawiał mi straszny ból, nawet oddychanie. Dzisiaj jest podobnie.
Jestem załamana, nic nie pomaga na ten ból. W klinice wogóle nie wyglądałą na osobę po operacji a teraz wyglądam strasznie. I też się tak czuję.
Mam nadzieję, że Nadinka czuje się lepiej...
Znacie jakiś sposób na zmniejszenie bólu? a może powinnam zadzwonić do doktorka?
aha doktor zafundował mi 450 i 500 !

Malinko,
w końcu będzie dobrze... niektóre dziewczyny przechodziły taki "kryzys bólowy" w okolicach 4-5-go dnia po op ... za tydzień zapomnisz
A co do rozmiarku, pokaźny i dużo większy niż założony
Serdecznie gratuluję

i oczywiście czekamy na foteczki

[grazia78]

Napisane przez malinkac

cześć dziewczęta
piszę dopiero dzisiaj bo wczoraj późno do domku wróciłam.
widzę, że Nadinki jeszcze nie było.
Wiecie co jestem trochę podłamana moim stanem. W klinice wszystko było dobrze, rawie nic nie bolało po tych lekach od pielęgniarek, śmigałam normalnie po korytarzu. Wszystko zaczęło się w drodze do domku. Tak strasznie zaczęło mnie boleć, że prawie całą drogę płakłam. Nic nie pomógł Tramal, który doktor przepisał. Później mama ( jest położną ) robiła mi zastrzyk z ketonalu i też zupełnie nic nie pomógł. Każdy ruch sprawiał mi straszny ból, nawet oddychanie. Dzisiaj jest podobnie.
Jestem załamana, nic nie pomaga na ten ból. W klinice wogóle nie wyglądałą na osobę po operacji a teraz wyglądam strasznie. I też się tak czuję.
Mam nadzieję, że Nadinka czuje się lepiej...
Znacie jakiś sposób na zmniejszenie bólu? a może powinnam zadzwonić do doktorka?
aha doktor zafundował mi 450 i 500 !

Kochana w końcu jesteś brawo masz ładny rozmiarek supcio. Ja tak samo się czułam po klinice chodziłam a w domu zdychałam w czasie podróży i w domu brałam ZALDIAR bardzo dobry lek przeciwbólowy tylko jest na recepte proponuje kupic ci kochana mocniejszy niz keonal ja na nim jechałam a i doktorek powiedział,że ok mogę brac a tramal nie nadaje się do niczego w niczym nie pomaga a nadodatek nie dobry fuj Parę dni kochana wytrzymasz najgorzej z rana wstać podciągaj sobie nogę do klatki prościej wstać i mniej boli

[Olivkaa200]

kamiluwa 16.01.2012r-27
Klaudeczka2010 20.02.2012r-68
tonia87 20.02.2012r-68
szkocica 03.2012r-73
mune 05.03.2012r-76
sherry.b 26.04.2012r-126
Olivkaa200 12.07.2012r-204

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

malinko gratulacjetrzyma j się dasz rade najwazniejsze ze jeste juz po

[korinka]

Napisane przez mruwa1

Widziałyście to: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...e_protezy.html
masakra...

no ale to dotyczy PIP'ów... a chyba żadna z nas tutaj nie ma tych silikonków! ale tak czy siak masakra jakaś. I teraz można sobie wyobrazić jak się czują te kobiety, które zrobiły sobie operacje bo chciały czuć się lepiej i piękniej, a tu jeszcze muszą pozbyć się/wymienić wkładki a do tego strach przed chorobą! i to jaką! taka bezsilność....!

[Mirabellla]

malinkac to taki kryzys, tez to miałam będzie dobrzee, przetrwasz to!! cycki ci to zrekompensują

Grazia wiem o co chodzi u ciebie hihi te chlopy takie sa
My spedzilismy wczoraj cudny wieczór...ale za to jakis koszmar w nocy mialam hehe

Klaudeczko to rozumiesz z deczka moje zachowanie, i wiem ze sa gorsze problemy ale przeciez raz sie zyje...u mnie jak na razie wszystko wraca do normy, wczoraj bylam przeslodka

a co kupie...bylismy na miescie i TŻ ogladal buty bo miał zamiar sobie kupić ale odpuścił..wiem co mu przypado do gustu aa i szalik ... trudne to kurcze bo lubie praktyczne prezenty..ja sie za to dowiedzialam ze kupi mi mikser z miska haha marudzilam ze chce takie cacko i wcale mi to nie przeszkadza

Maydiva a czym moznaby zlikwidowac fioletowe naczynko na nodze, żyłka 2cm..zylaki mi nie do smiechu he a mam cos takiego przy kostce

lece bo od pn. sprzatam po trochu..wczoraj gore wysprzatałam procz okien

[tonia87]

Napisane przez malinkac

cześć dziewczęta
piszę dopiero dzisiaj bo wczoraj późno do domku wróciłam.
widzę, że Nadinki jeszcze nie było.
Wiecie co jestem trochę podłamana moim stanem. W klinice wszystko było dobrze, rawie nic nie bolało po tych lekach od pielęgniarek, śmigałam normalnie po korytarzu. Wszystko zaczęło się w drodze do domku. Tak strasznie zaczęło mnie boleć, że prawie całą drogę płakłam. Nic nie pomógł Tramal, który doktor przepisał. Później mama ( jest położną ) robiła mi zastrzyk z ketonalu i też zupełnie nic nie pomógł. Każdy ruch sprawiał mi straszny ból, nawet oddychanie. Dzisiaj jest podobnie.
Jestem załamana, nic nie pomaga na ten ból. W klinice wogóle nie wyglądałą na osobę po operacji a teraz wyglądam strasznie. I też się tak czuję.
Mam nadzieję, że Nadinka czuje się lepiej...
Znacie jakiś sposób na zmniejszenie bólu? a może powinnam zadzwonić do doktorka?
aha doktor zafundował mi 450 i 500 !

ale ja Ci zazdroszczę super, że już jesteś po

[horo]

Toniu,
a jakie wymiary mają Twoje planowane implanty? (te 290 cc)

[tonia87]

Napisane przez horo

Toniu,
a jakie wymiary mają Twoje planowane implanty? (te 290 cc)

szczerze to nie mam pojęcia, Pani Dr nigdzie mi tego nie napisała tylko u siebie to tam gdzieś ma, ale powiedziała, że jakby zwiększyć podstawę implantu to można by wsadzić ten 330 ale to się okaże na stole, bo jak się nie zmieści to mi wsadzi 295.. i powiedziała, że to nie jest duża różnica.. ale tak myślę, że przy takiej wielkości to każde 10ml robi różnicę..
wiem tylko, że pod mam 80 a od obojczyków do sutków 18.. tyle pamiętam

[jooasi]

Malinko kochana ja też tak źle znosiłam pierwszy tydzień, tylko leżałam na poduchach i kwiczałam a mąż krążył i wszystko przy mnie robił bo ręką ruszyć nie mogłam także nie jesteś sama, też się złościłam, że dziewczynki tak lekko przechodzą a mnie twardzielke przygwoździło. ale z dnia na dzień będzie lepiej, najpierw pierwsze trzy doby, potem tydzień a po drugim o bólu zapomnisz a panienki cudne zostaną ta myśl musi Cie trzymać na razie ja cały pierwszy tydzień myślałam, że nigdy więcej bym tego nie zrobiła gdybym wiedziała jaki to ból, teraz też wiem ale mam swoje skarby i dla tego efektu i trzy razy dałabym się pokroić będzie dobrze, zobaczysz

Tonia 330 to nie tak mało ale widzę, że Ty chcesz spory biuścik, biegnij gdzie indziej bo faktycznie płakuniać możesz potem i pięniążków żałować zajrzałam do Twojego albumiku, zdjęcia co prawda w staniczku ale nie widać niczego co nie pozwalałoby na większy implancik, sporo własnej tkaneczki, ładna budowa klatki, chyba, że jakaś wogóle nierozciągająca się skóra u Ciebie u Polaka napewno od razu z 450 dostaniesz, tam można się skontaktować mailowo, przesłać zdjęcia z wymiarami i dostaniesz odpowiedź po paru dniach. jest sporo lekarzy robiących większe biusty bo takie lubią, słyszałam bodajże Łątkowski z Polanicy, musisz takich szukać, oni mają swoje metody na takie biuściki

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez mruwa1

Widziałyście to: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...e_protezy.html
masakra...

wpadła mruwa na forum i niedoinformowana ferment sieje. nie słyszałam żeby ktoś z polskich lekarzy PIPy stosował, żelki, które my mamy mają dożywotnią gwarancję i niczego nie wywołują. jeśli jesteś przeciwniczką silikonów, uważasz, że robią je puste kretynki to nie zaglądaj na to forum!!

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez tonia87

szczerze to nie mam pojęcia, Pani Dr nigdzie mi tego nie napisała tylko u siebie to tam gdzieś ma, ale powiedziała, że jakby zwiększyć podstawę implantu to można by wsadzić ten 330 ale to się okaże na stole, bo jak się nie zmieści to mi wsadzi 295.. i powiedziała, że to nie jest duża różnica.. ale tak myślę, że przy takiej wielkości to każde 10ml robi różnicę..
wiem tylko, że pod mam 80 a od obojczyków do sutków 18.. tyle pamiętam

Tonia mój doktor też mówił 300 300 300, wzięłam 325 na siłę praktycznie a i więcej by weszło tylko profil bym zmienić musiała z hp na uhp
są lekarze którzy robią tylko tyle co im z wymiarów wyjdzie a są tacy, którzy wszystko wćisnąć potrafią i to zgrabnie. widocznie Twoja doktor do tych pierwszych należy i nic z niej więcej nie wyciśniesz, chcesz dużego biustu, szukaj gdzie indzej zamiast się załamywać

[malinkac]

dziękuję kochane za dobre słowa
chyba już mi trochę lepiej a może już się przyzwyczaiłam do bólu...
mam nadzieję, że jutro też będzie trochę lepiej niż dzisiaj.
dam eadę, teraz to już nie mam wyjścia

[jooasi]

Malinko a spotkałaś Nadinke?? miałyście okazje pogadać??
ja to się martwie o nią, chorutka na stół poszła, to niezbyt dobrze ale lekarz chyba wie co robi