Apetyt mamy bez miary, naszym Brzuszkom dogadzamy! marcowo-kwietniowe mamuśki 2012

[rybka13]

monika83 i anagat gratuluję syneczków
madziara nie martw się kochana, na pewno będzie z dzidzią wszystko dobrze, skoro powiedzieli że to samo może zniknąć, to pewnie tak się stanie
balbinka skąd masz tyle zdjęć? U mnie na drugim usg dają tylko 3 i trzeba za nie zapłacić 1 za funta, a Ty masz aż tyle Ja też mam kiepskie jakościowo i te z pierwszego usg były wyraźniejsze Szkoda że nie poznałaś płci, prywatne usg tutaj podobno jest baaaardzo drogie. A nie wybierasz się do Polski do porodu? Bo ja lecę w grudniu i jeszcze może pójdę, ale tak czy siak, przez ostatnie 2.5 msc będę już bez usg.

[Roksape]

Rybka Gratuluję córy

[88natka]

Napisane przez rybka13

hejka
Ja po USG połówkowym, dzidzia cała i zdrowa, przerywam niebieską falę, będziemy mieli dziewczynkę Jak leżałam na tej kozetce to się cały czas ruszało, ale do zdjęć nie chciało pozować, leżało na brzuszku z podkulonymi nóżkami Jak się obróciło było też widać jak rusza nóżkami, ziewa i dotyka rąsią bródki, zdjęcia jednak mam kiepskiej jakości. Jesteśmy zakochani

Gratulacje

[rybka13]

Napisane przez 88natka

dostałam trochę ubranek od koleżanki (niektóre nawet nie używane)
piękne i takie malutkie

Słodkie te ciuszki, ja teraz już chyba zacznę po troszku szaleć, no bo ile można czekać?? Tutejsza służba zdrowia nauczyła mnie cierpliwości, hahah ale jestem szczęśliwa, dziękuję za gratulacje. Mąż mówi do mnie "baby"

[Kulkaaga]

Napisane przez Roksape

A któraś z was pisała czy pierworódki nie boją się porodu. Ja mam na to taka koncepcję: nie ma co za wczasu się nastawiać na strach, bo każda może odczuwać i rodzić inaczej wszystko zależy od progu bólu i co tam na porodówce wyniknie
Ja się nie bałam chodź nie raz mnie straszyli, myślałam,że przy porodzie zacznę się bać a tu NIC! Zniosłam poród chodź łatwo nie było i przeżyłam także ok

No i czy TŻ powinien być przy porodzie Jeśli ma mocne nerwy i nie zemdleje przy wrzaskach bądź na widok krwi to niech będzie to bardzo dobre dla TŻ i dla nas, bo i plecy pomasuje i brzuch i doda otuchy.

Mi mój naprawdę pomógł chodź ja nie chciałam żeby na to patrzył do momentu kiedy zaczęłam rodzić. Na własne oczy zobaczył,że to nie taka prosta sprawa i dużo go to nauczyło i co zauważyłam miał jeszcze do mnie większy szacunek,że byłam taka dzielna i ze wszystkim sobie poradziłam chodź nie było znieczulenia itp Mówił,że nie będzie patrzył jak przy drugim będę się męczyć a tu bach! Drugie hehe I powiedział sam,że teraz też chce być przy mnie

Ale oczywiście to wszystko zależy od was

No to moje rozmyślania - i dalej nie wiem czy Tż ma być przy porodzie. On twierdzi, że to zależy ode mnie a on się dopasuje, ale twierdzi, że chciałby, a ja raz ,że wiem, że niezbyt dobrze reaguje na krwawe widoki a dwa to to, że boję się, czy jego obecność nie wpłynie później na nasze pożycie seksualne - dwóch moich kumpli ma z tym problem po towarzyszeniu żonie przy porodzie, mimo, że przed zarzekali się, że nie stanowi to dla nich problemu, to jakoś to jednak na nich negatywnie wpłynęło.
Tylko jest jeszcze druga strona medalu - wiem, że obecność drugiej osoby pomaga, więc albo się przemogę do tego, że Tż będzie mnie wtedy oglądał albo dostanie kategoryczny zakaz ruszania się dalej niż 1cm od mojej głowy albo po prostu pomyślę nad inną osobą - 30 latka rodząca np z mamą to chyba nieczęsty widok

[Roksape]

Kulkaaga jeśli mama ma być tą, która pomoże to czemu by nie. Moja też przyszła chodź nie chciałam ale wytrzymać nie mogła
A z tym współżyciem to faktycznie może jakoś się go wypytać czy takie widoki później go nie zniechęcą, mojemu to nic co straszne i dalej jest tak jak było czyli ok Wiadomo wszystko zależy od charakteru

Ale tak czy siak mi obecność kogoś bliskiego dużo pomogła, mama już to przeżyła więc jej to nie zrazi

[aalegna]

Napisane przez karolca

Mi nie wychodzi żadne ciasto. Mam porąbany piekarnik (gazowy), który z tyłu grzeje mocniej, przód grzeje słabo, boki się upalają. To nie są warunki dla rosnącego ciasta.

Mam tak samo z każdego ciasta wychodzi mi góra na środku a boki są praktycznie zjarane my kupiliśmy rok temu to mieszkanie i ten piekarnik został, czekam aż nam się zachce remontu kuchni to wtedy wymienie

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

rybka13 gratuluje córeczki

co do tż przy porodzie to ja bym chciała żeby był, żeby trzymał za rękę i wspierał ale jemu nie bardzo się to uśmiecha a jak będzie ostatecznie to się okaże.
A propo samego porodu ja póki co aż tak bardzo się nie boje, staram się nastawiać pozytywnie i wmawiam sobie że wszystko pójdzie ładnie

[ewelajna25]

Napisane przez Kulkaaga

No to moje rozmyślania - i dalej nie wiem czy Tż ma być przy porodzie. On twierdzi, że to zależy ode mnie a on się dopasuje, ale twierdzi, że chciałby, a ja raz ,że wiem, że niezbyt dobrze reaguje na krwawe widoki a dwa to to, że boję się, czy jego obecność nie wpłynie później na nasze pożycie seksualne - dwóch moich kumpli ma z tym problem po towarzyszeniu żonie przy porodzie, mimo, że przed zarzekali się, że nie stanowi to dla nich problemu, to jakoś to jednak na nich negatywnie wpłynęło.
Tylko jest jeszcze druga strona medalu - wiem, że obecność drugiej osoby pomaga, więc albo się przemogę do tego, że Tż będzie mnie wtedy oglądał albo dostanie kategoryczny zakaz ruszania się dalej niż 1cm od mojej głowy albo po prostu pomyślę nad inną osobą - 30 latka rodząca np z mamą to chyba nieczęsty widok

Moja bratowa rodziła z mamą, a brat czekał na korytarzu-ma słabe nerwy, słysząc krzyki z sali porodowej był blady jak ściana haha

Ale ja bym nie rodziła z mamą czy siostrą, bo nie chciałabym, żeby widziały mnie w tak intymnej sytuacji, choć normalnie możemy gadać na każdy temat...TZ to co innego, bo z nim dzielę intymnośc na codzień, więc nie będzie mnie krępowała jegoobecność, on też nie wyobraża sobie nie być przy porodzie. A poza tym, zawsze może opuścic salę, jak poczuje się gorzej, bądż odwrócic głowę. Jego przyjaceil był przy porodzie, i choć poród był ciężki, to mówi, ze powtorzyłby to raz jescze. Wiec i TZ jest pozytywnie nastawiony, i zdjae sobie sprawe, ze to nie bedzie ladny obrazek...

A porodu ja sie nie boje, moja mam mowi ze juz moja starsza siostra rodzac poraz pierwszy strasznie sie bala ze bedzie miala rownie ciezkie porody jak mama, i guzik-oby dwa poszly gladko jak po masle...wiec po co martwic sie na zapas? Jak bedzie bolalo nie do zniesienia, poprosze o znieczulenie...choć wolałabym rodzić bez.

Rybka, gratuluję córeczki!

Natka, śliczne ciuszki, my dziś odebraliśmy paczkę od teściów-pełno słodyczy, plus...śliczne, malutkie skarpeteczki z wiewiórką dla dzidzi

[Roksape]

Znalazłam ten link http://mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=14982.html korzystałam z niego podczas pierwszej ciąży zaglądam tam i teraz

Nie wiem czy któraś z was to już widziała ale ta stronka mi się bardzo podoba

[engela]

Hejo Dziewczynki!
Mam pytanko czy aby pobierać zasiłek macierzyński trzeba być 6 miesięcy zatrudnionym, czy 12 ?
Bo już sama nie wiem raz czytam,że wyliczają z 12 miesięcy ile się nam należy.
I czy ja dobrze rozumiem,że to płaci ZUS?
Przepraszam jeżeli już ten temat był poruszany,ale teraz po prostu boję się że zostanę zrobiona w... balona ...

[Flowerbombka]

Monika 83, Anagat gratuluję synusiów a Tobie Rybka córeczki.

Balbinka szkoda że tak się dzieciaczek ułożył, że nie dało się płci dojrzeć. Ale z drugiej strony to fajnie tak w czasie porodu usłyszeć:"Ma pani syna/córkę" jeśli się nie wiedziało wcześniej.
Najważniejsze że z dzidziusiem wszystko ok.

Napisane przez Kulkaaga

A mam pytanie do pierworódek chociaż w sumie nie tylko - jaką macie wizję porodu? ja póki co spotkałam się z masakrycznymi opisami i jestem cała w strachu, choć to jeszcze nawet nie połowa ciąży

Ja jakoś jestem pozytywnie nastawiona narazie Bardziej ciekawość odczuwam niz strach. Ale weryfikacja nastąpi w kwietniu. Moja mama miała 3 lekkie porody i tez mam nadzieję na taki.

Emigra wózek bardzo fajny. Tylko ciekawe jak się te kółeczka sprawdzają na nierównym podłożu.

A mi wraz z II trymestrem przestały wypadać hurtowo włosy no i poznikały pryszcze Na nieszczęście pojawiła się bezsenność i tak noc w noc się meczę.

[monika83]

Dziękujemy za gratulacje!

Napisane przez Aguśkaa83

gratuluje synka
Widzisz, ja tez liczylam na dziewczynke, zeby miec parke, poza tym nastawilam sie jak Ty, no ale ma byc drugi chlopczyk i juz ogarnelam sie z ta mysla
Wlasnie ja tez mysle nad imieniem, chcialam dla drugiego synka Szymon, ale mezowi za bardzo nie podoba sie.

No wlasnie od razu o Tobie pomyslalam, bo pamietam jak czekalas na dziewczynke

Napisane przez Madziara 26

Witam ja dopiero dzisiaj zdaje relacje z pn wizyty no więc okazało się że mój synuś ma zwapnienie na serduszku strasznie mnie to zmartwiło ale lekarz mówi ze moze samo zniknąć i podobno wykrtwalne jest to co u 20 płodu, pozatym wszystko działa prawidłowo. Teraz wizyta 21 listopada.

Kochana, zobaczysz ze wszysto bedzie dobrze. Nie martw sie na zapas, bo tylko zaszkodzisz swoimi nerwami maluchowi.

Napisane przez 88natka

dostałam trochę ubranek od koleżanki (niektóre nawet nie używane)
piękne i takie malutkie

Ale śliczne

Napisane przez rybka13

hejka
Ja po USG połówkowym, dzidzia cała i zdrowa, przerywam niebieską falę, będziemy mieli dziewczynkę Jak leżałam na tej kozetce to się cały czas ruszało, ale do zdjęć nie chciało pozować, leżało na brzuszku z podkulonymi nóżkami Jak się obróciło było też widać jak rusza nóżkami, ziewa i dotyka rąsią bródki, zdjęcia jednak mam kiepskiej jakości. Jesteśmy zakochani

Gratuluacje rybko!!!

U mnie w Decatlonie widzialam 3 kostiumy ciazowe, mialam je zmierzyc ale wlasnie zaczeli zamykac sklep moze w weekend pojade i sobie zakupie, w dwuczesciowym tez juz sie nie czuje komfortowo...

[Karo89]

Cześć!
Ostatnio wpadam tylko na wizaż poczytać i nadrobić, weny na pisanie jakoś brak. jakieś jesienne przygnębienie i lenistwo mnie dopadło?! nie wiem...

Mam nadzieję, że u wszystkich wszystko dobrze, dzieciaczki zdrowo się rozwijają a mamusie dobrze czują
Ja na ostatniej wizycie się nie dowiedziałam nic o płci, bo nie robiła mi usg. Powiedziała, że jak idę na 3d to nie będzie mi robić. Za to mnie zbadała-wszystko dobrze, i posłuchałam bicia serducha
USG 3D mam 14 listopada
Waga 3kg na plusie od ostatniej wizyty
To tyle u mnie

[karolca]

Ja już w domu
Mała została małą. Ma 19 cm, waży 360 gram. Ułożona główką w dół, nogi ma pod moją wątrobą.
Zakazy zdjęte, ale aktywność z umiarem, mam nie szaleć (nie zamierzam).
Za 3 tygodnie test obciążenia glukozą :/

Mała się wierciła, kręciła, rączki wkładała do buzi, zasłaniała buźkę, fikała nóżkami, kopała mnie dość mocno na badaniu. I nie mam żadnego zdjęcia.
Ciśnienie mam 110/80
Mam jeść dużo buraków aby zapobiec spadkowi hemoglobiny. Hematokryt, który wyszedł trochę poniżej normy okazuje się być w normie dla ciężarnej, bo w ciąży będzie spadał, trzeba tylko pilnować, aby nie spadł za mocno.

Następna wizyta 30.11

[Zia_]

Napisze wam co mi sie wydarzylo w nocy, tlyko sie nie smiejcie
Obudzilam sie o 3 i nie moglam zasnac bo mnie brzuch bolal. Nie byly to skurcze, tlyko jakis taki dziwny bol na ktory nie pomagaly cieple plecy TZ - zazwyczaj ciepelko pomaga mi na wszelkie dolegliwosci brzuchowe. Tak z 15 min to moze trwalo, potem zasnelam. Ale zanim zasnelam to sobie pomyslalam ze tak moga wlasnie bolec skurcze porodowe i jesli tak to bedzie bolalo to dam rade Jakos mnie to optymistycznie nastroilo, bo najbardziej sie boje tej niewiadomej, bo mnie nigdy na okres brzuch nie bolal.

Karolcia, super wiesci. Duza juz twoja coreczka! Tylko czemu nie masz zdjec?
Anagat, Ciebie tez mialam pytac gdzie zdjecia twojego facecika?

[karolca]

Napisane przez Zia_

Karolcia, super wiesci. Duza juz twoja coreczka! Tylko czemu nie masz zdjec?
Anagat, Ciebie tez mialam pytac gdzie zdjecia twojego facecika?

Nie mam zdjęć, bo mała tym razem nie chciała współpracować przy USG

[Karo89]

Karolca dobre wieści

[lena_mi]

Napisane przez ewelajna25

Furczak, jak czujesz się niepewnie, lepiej iśc prywatnie lub zadzwon do przychodni i zgłoś, że jestes zaniepokojona, powinni Cię przyjąć poza kolejką! Ale może to tylko Twoje nerwy, że piersi zmalały?ja też tak miałam, tzn takie schizy momentami na początku ciązy, a i teraz raz boląsłabiej raz mocniej, ale się już nie denerwuję, bo czuję ruchy dziecka i mnie to uspokaja.

to chyba do mnie, a nie do Furczak?

Nie wiem, może nerwy, troszkę się uspokoiłam już, ale nie wiem co będzie jutro.. ehh,,
Za tydzień mam wizytę, zobaczymy co powie, jak będą jakieś wątpliwości to pójde na USG prywatnie.
Dzięki

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez _agata

Ano właśnie, jak jest USG to wszystko jasne. Ale co kiedy nie będzie USG?

Czy któraś ma wizyty bez USG?

Ja za tydzień mam bez USG, mam jednak nadzieję, że zbada chociaż bicie serduszka...

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez rybka13

hejka
Ja po USG połówkowym, dzidzia cała i zdrowa, przerywam niebieską falę, będziemy mieli dziewczynkę Jak leżałam na tej kozetce to się cały czas ruszało, ale do zdjęć nie chciało pozować, leżało na brzuszku z podkulonymi nóżkami Jak się obróciło było też widać jak rusza nóżkami, ziewa i dotyka rąsią bródki, zdjęcia jednak mam kiepskiej jakości. Jesteśmy zakochani

Gratuluję!!

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez karolca

Ja już w domu
Mała została małą. Ma 19 cm, waży 360 gram. Ułożona główką w dół, nogi ma pod moją wątrobą.
Zakazy zdjęte, ale aktywność z umiarem, mam nie szaleć (nie zamierzam).
Za 3 tygodnie test obciążenia glukozą :/

Mała się wierciła, kręciła, rączki wkładała do buzi, zasłaniała buźkę, fikała nóżkami, kopała mnie dość mocno na badaniu. I nie mam żadnego zdjęcia.
Ciśnienie mam 110/80
Mam jeść dużo buraków aby zapobiec spadkowi hemoglobiny. Hematokryt, który wyszedł trochę poniżej normy okazuje się być w normie dla ciężarnej, bo w ciąży będzie spadał, trzeba tylko pilnować, aby nie spadł za mocno.

Następna wizyta 30.11

super wieści

[evvcia_]

Napisane przez Kulkaaga

Nie mogę się doczekać kiedy moje zacznie się wiercić

Ja też nie mogłam teraz nie jest za bardzo aktywne, albo ja jeszcze tego nie wyczuwam, ale z rana i wieczorem niesamowite uczucie naprawdę

Napisane przez _agata

Ano właśnie, jak jest USG to wszystko jasne. Ale co kiedy nie będzie USG?

Czy któraś ma wizyty bez USG?

Ja miałam, ale wtedy słuchała zawsze bicia serca za pomocą dopplera.

Napisane przez Mravka

evvcia niesamowite uczucie prawda? taki mały ludz buszujący w srodku))))

nie da się tego opisać jak wszyscy mnie pytają

Napisane przez rybka13

hejka
Ja po USG połówkowym, dzidzia cała i zdrowa, przerywam niebieską falę, będziemy mieli dziewczynkę Jak leżałam na tej kozetce to się cały czas ruszało, ale do zdjęć nie chciało pozować, leżało na brzuszku z podkulonymi nóżkami Jak się obróciło było też widać jak rusza nóżkami, ziewa i dotyka rąsią bródki, zdjęcia jednak mam kiepskiej jakości. Jesteśmy zakochani

Gratuluję córeczki

Napisane przez aalegna

co do tż przy porodzie to ja bym chciała żeby był, żeby trzymał za rękę i wspierał ale jemu nie bardzo się to uśmiecha a jak będzie ostatecznie to się okaże.
A propo samego porodu ja póki co aż tak bardzo się nie boje, staram się nastawiać pozytywnie i wmawiam sobie że wszystko pójdzie ładnie

Mam podobne przemyślenia choć podświadomie i tak boję się porodu... a TŻ sam zadecyduje czy będziemy rodzić razem, ja bym chciała, ale jak to będzie czas zweryfikuje

Napisane przez karolca

Ja już w domu
Mała została małą. Ma 19 cm, waży 360 gram. Ułożona główką w dół, nogi ma pod moją wątrobą.
Zakazy zdjęte, ale aktywność z umiarem, mam nie szaleć (nie zamierzam).
Za 3 tygodnie test obciążenia glukozą :/

Mała się wierciła, kręciła, rączki wkładała do buzi, zasłaniała buźkę, fikała nóżkami, kopała mnie dość mocno na badaniu. I nie mam żadnego zdjęcia.
Ciśnienie mam 110/80
Mam jeść dużo buraków aby zapobiec spadkowi hemoglobiny. Hematokryt, który wyszedł trochę poniżej normy okazuje się być w normie dla ciężarnej, bo w ciąży będzie spadał, trzeba tylko pilnować, aby nie spadł za mocno.

Następna wizyta 30.11

Super wiadomości Szkoda, że fotek nie ma, ale ważne że z niunią wszystko ok

[ewelajna25]

Lena_mi, no tak, pewnie, że do Ciebie. To się musiał Furczak zdziwić, o czym ja do niego piszę hehe. Przepraszam, za pomyłkę

A ja się zasłodziłam, teściowa przesadziła-już chyba 0,5kg słodkiego zjadłam. Ratunku, niech ktos zabierze ode mnie te słodycze!!!

[MegMakeUp]

Napisane przez engela

Hejo Dziewczynki!
Mam pytanko czy aby pobierać zasiłek macierzyński trzeba być 6 miesięcy zatrudnionym, czy 12 ?
Bo już sama nie wiem raz czytam,że wyliczają z 12 miesięcy ile się nam należy.
I czy ja dobrze rozumiem,że to płaci ZUS?
Przepraszam jeżeli już ten temat był poruszany,ale teraz po prostu boję się że zostanę zrobiona w... balona ...

Podbijam pytanie.

Gratuluję wszystkim mamusiom, które już wiedzą co noszą pod serduszkiem
Ja coraz bardziej jestem niecierpliwa i coraz częściej śni mi się moja dzidzia,ale nie wiem jakiej jest płci

Zmykam pisać pracę i mam nadzieję,że jeszcze zajrzę dzisiaj do Was

Pozdrawiam

[anagat]

Ewelajna, to może u Ciebie dziewczynka, skoro taka ochota na słodkie

No u mnie z mięsem się sprawdziło.. Dla mnie odkąd zaszłam w ciążę słodycze mogłyby nie istnieć, za to miąąąąąąąsko pyyyszne codziennie

Jem jeden słodycz dziennie i to raczej dla psychicznego relaksu

Dziewczyny, dziękuję za kciukasy i za gratulacje.. Ja jakaś mało przytomna ostatnio jestem

Rybka, gratulacje

Ja sobie zrobiłam górę makaronu z gulaszem wołowym, buraczkami i kiszonasem.. mhhhhmmmm

Załatwiłam zaświadczenie od gina, które potrzebowałam. Przefaksowałam od razu, no i teraz czekam.. Ważą się moje losy..

Najlepsze jest to, że zaświadczenie sama sobie musiałam napisać i wydrukować, a kolega Gin tylko podpisał Leniwiec Nienawidzę oficjalnych pism, a po angielsku już w ogóle

[karolca]

anagat, u mnie przez pierwszy trymestr słodkie także mogło nie istnieć. Jadłabym tylko mięsne dania. Teraz też nie wyobrażam sobie nie zjeść kotleta na obiad czy innego mięsa. Ale słodkie też jest mile widziane

[ewelajna25]

Nie wiem, bo nie mam dziś specjalnie ochoty na słodkie, nawet nieco mi nieodbrze po tej ilości...Po prostu lerzy i kusi...haha

Nie wierzę w takie zabobony, bo już mamy znajomą co cała ciąże czuła się koszmarnie-wymioty, wstręt do zapachów, otwierać lodówki nie mogła bo wszystko czuła, co jest w środku etc A jest chłopak. I nasza Aguśka też zle znosila ciążę, a jest chłopak(choć wiemy, że ma nadzieję, że jescze się okaże inaczej)

Mój TZ nie ma żadnych preferencji co do płci, i mówimy do brzuszka, że siedzi tam mały matylko-sebastianek...Muszę wymyśłeć, co na kolację, ale chyba będzie sałatka...Żeby było śmieszniej, uwielbiam sałatki z dużą ilością octu balsamicznego, bo lubię kwaśne! I jak to zinterpretować?

[emigra]

Napisane przez rybka13

hejka
Ja po USG połówkowym, dzidzia cała i zdrowa, przerywam niebieską falę, będziemy mieli dziewczynkę Jak leżałam na tej kozetce to się cały czas ruszało, ale do zdjęć nie chciało pozować, leżało na brzuszku z podkulonymi nóżkami Jak się obróciło było też widać jak rusza nóżkami, ziewa i dotyka rąsią bródki, zdjęcia jednak mam kiepskiej jakości. Jesteśmy zakochani

gratuluje coreczki

Napisane przez Flowerbombka

Monika 83, Anagat gratuluję synusiów a Tobie Rybka córeczki.

Balbinka szkoda że tak się dzieciaczek ułożył, że nie dało się płci dojrzeć. Ale z drugiej strony to fajnie tak w czasie porodu usłyszeć:"Ma pani syna/córkę" jeśli się nie wiedziało wcześniej.
Najważniejsze że z dzidziusiem wszystko ok.




Ja jakoś jestem pozytywnie nastawiona narazie Bardziej ciekawość odczuwam niz strach. Ale weryfikacja nastąpi w kwietniu. Moja mama miała 3 lekkie porody i tez mam nadzieję na taki.

Emigra wózek bardzo fajny. Tylko ciekawe jak się te kółeczka sprawdzają na nierównym podłożu.

A mi wraz z II trymestrem przestały wypadać hurtowo włosy no i poznikały pryszcze Na nieszczęście pojawiła się bezsenność i tak noc w noc się meczę.

Widzialam go na zywo i nie bedziemy go brac. Tzn sam wozek fajny, kola ponoc sprawdzaja sie dobrze, bardzo fajnie sie sklada - jest waski i tutaj bym mogla go poradzic Karolci bo zmiesci sie nawet miedzy siedzenia w aucie hehe serio, bardzo malusi po zlozeniu. Dla mnie problemem sa te kolka, sa mi za male ... no i oni maja tylko fotelik i spacerowke, nie maja gondoli, a ja chce gondole.

Napisane przez karolca

Ja już w domu
Mała została małą. Ma 19 cm, waży 360 gram. Ułożona główką w dół, nogi ma pod moją wątrobą.
Zakazy zdjęte, ale aktywność z umiarem, mam nie szaleć (nie zamierzam).
Za 3 tygodnie test obciążenia glukozą :/

Mała się wierciła, kręciła, rączki wkładała do buzi, zasłaniała buźkę, fikała nóżkami, kopała mnie dość mocno na badaniu. I nie mam żadnego zdjęcia.
Ciśnienie mam 110/80
Mam jeść dużo buraków aby zapobiec spadkowi hemoglobiny. Hematokryt, który wyszedł trochę poniżej normy okazuje się być w normie dla ciężarnej, bo w ciąży będzie spadał, trzeba tylko pilnować, aby nie spadł za mocno.

Następna wizyta 30.11

super ze wszystko w porzadku



A my wrocilismy, przejrzalam juz wszystkie rzeczy i matko ile tego jest ubranek mam dwa kartony - od body, po sukienki, krotkie spodeneczki, bluzeczki, skarpeteczki rozmiary od 56 do 68 - czyli do jesieni mamy ubranka :d mamy tez kilka spiworkow do spania, ceratki do przebierania, wanienke, nosidelko i chuste do noszenia, kocyki, laktator, poduszke do karmienia i lezaczek jutro moze zrobie zdjecie bo teraz nie chce mi sie aparatu szukac ale jestem zadowolona na maxa :jupi acha i jeszcze mamy taki kojec drewniany i z ikei mostek z zabawkami
dokupic musimy lozko, wozek, posciel i kilka drobiazgow

[anagat]

Napisane przez karolca

anagat, u mnie przez pierwszy trymestr słodkie także mogło nie istnieć. Jadłabym tylko mięsne dania. Teraz też nie wyobrażam sobie nie zjeść kotleta na obiad czy innego mięsa. Ale słodkie też jest mile widziane

Haha Karolca, Ty to nie kombinuj.. ty w pierwszym trymestrze to wymiotowałaś tylko ;p;p
A że tam w międzyczasie coś dałaś radę zjeść.. to się nie liczy

hehe oczywiście żartuję.. zupełnie nie wierzę w takie przesądy.. Ale Ci co wierzę, to teraz na mojej osobie będą mieli potwierdzenie hahaha

[88natka]

Napisane przez ewelajna25

Nie wiem, bo nie mam dziś specjalnie ochoty na słodkie, nawet nieco mi nieodbrze po tej ilości...Po prostu lerzy i kusi...haha

Nie wierzę w takie zabobony, bo już mamy znajomą co cała ciąże czuła się koszmarnie-wymioty, wstręt do zapachów, otwierać lodówki nie mogła bo wszystko czuła, co jest w środku etc A jest chłopak. I nasza Aguśka też zle znosila ciążę, a jest chłopak(choć wiemy, że ma nadzieję, że jescze się okaże inaczej)

Mój TZ nie ma żadnych preferencji co do płci, i mówimy do brzuszka, że siedzi tam mały matylko-sebastianek...Muszę wymyśłeć, co na kolację, ale chyba będzie sałatka...Żeby było śmieszniej, uwielbiam sałatki z dużą ilością octu balsamicznego, bo lubię kwaśne! I jak to zinterpretować?

bliżniaki

[anagat]

hehe

Napisane przez 88natka

bliżniaki

[evvcia_]

Napisane przez 88natka

bliżniaki

Właśnie, czyżby żadnej mnogiej ciąży u nas na wątku nie było? szkoda

[karolca]

Napisane przez ewelajna25

Nie wiem, bo nie mam dziś specjalnie ochoty na słodkie, nawet nieco mi nieodbrze po tej ilości...Po prostu lerzy i kusi...haha

Nie wierzę w takie zabobony, bo już mamy znajomą co cała ciąże czuła się koszmarnie-wymioty, wstręt do zapachów, otwierać lodówki nie mogła bo wszystko czuła, co jest w środku etc A jest chłopak. I nasza Aguśka też zle znosila ciążę, a jest chłopak(choć wiemy, że ma nadzieję, że jescze się okaże inaczej)

Mój TZ nie ma żadnych preferencji co do płci, i mówimy do brzuszka, że siedzi tam mały matylko-sebastianek...Muszę wymyśłeć, co na kolację, ale chyba będzie sałatka...Żeby było śmieszniej, uwielbiam sałatki z dużą ilością octu balsamicznego, bo lubię kwaśne! I jak to zinterpretować?

Ja ciążę przechodzę podobnie jak żona kuzyna - ona urodziła chłopaka, a ja noszę dziewczynkę

Napisane przez anagat

Haha Karolca, Ty to nie kombinuj.. ty w pierwszym trymestrze to wymiotowałaś tylko ;p;p
A że tam w międzyczasie coś dałaś radę zjeść.. to się nie liczy

hehe oczywiście żartuję.. zupełnie nie wierzę w takie przesądy.. Ale Ci co wierzę, to teraz na mojej osobie będą mieli potwierdzenie hahaha

Taaa... tylko wymiotowałam.