Ploty od soboty do soboty, część 4 ale nie ostatnia :)

[Kathinna]

http://ww.org.pl/?p=1891&c=10587 tu można poczytać np. i z tego co ja rozumiem, to trzeba zakładać działalność tak naprawdę i opłacać te wszystkie zusy i inne. A cz sprzeda się za tyle, żeby zarobić

[Emila3000]

Jeśli twórca wykonuje działalność artystyczną osobiście i dokonuje osobiście sprzedaży swoich prac, to stanowi to odrębne źródło przychodu w podatku dochodowym PIT. Nie oznacza to konieczności zakładania działalności gospodarczej pod warunkiem, że sprzedaż wyrobów własnej działalności ma charakter okazjonalny. Każda zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły jest już działalnością gospodarczą.

o to nas raczej dotyczy

a co do działalnosci:
Jeżeli sie pracuje na etacie to nie trzeba już zusu płacić, tylko samo zdrowotne zdaje się. Można kupować na fakturę materiały i wrzucać je w koszty.
no i można dotacje wziąć na wyposażenie pracowni

[Kathinna]

tylko tam też jest napisane, że okazjonalna to np. jeśli raz do roku wrzucisz na allegro, tudzież pojedziesz na jeden kiermasz. Ale też Twój roczny dochód nie przekroczy kwoty wolnej od podatku, ze wszystkich źródeł dochodu, a to jest niecałe 4 tys.
Ja np. nie mam ani etatu, ani głowy do księgowości, więc jeszcze ksiegową opłacić.

[Terenia18]

Kasiu widzę,że Ty od razu jesteś nastawiona do tego pesymistycznie.
Ja widzę tu dla nas duże zielone światełko i fajno,że dziewczyny chcą
stworzyć nam szyldzik w swoim prężnie działającym hamaczku.

[Figamaga]

Ja jestem jak najbardziej za.

Tylko jest mały problem. I Kasia wcale nie jest pesymistką. Ostatnio dowiadywałam sie jak to jest ze sprzedażą rękodzieła na allegro czy internet. Pytałam w urzędzie skarbowym. I niestety, ale taka sprzedaż nosi znamiona sprzedaży zarobkowej i trzeba mieć założoną działalność gospodarczą
I tak jak Kasia pisze - nie trzeba działalności, jeśli jest się posiadaczem jakiejś rzeczy przynajmniej przez pół roku i się ją sprzeda raz na jakiś czas. W przypadku rękodzieła, trudno byłoby np. udowodnić, że sprzedajemy swoje husteczniki czy inne szkatułki. Bo po co komuś 10 husteczników czy 15 szkatułek...tłumaczyłam, że np. deku traktuję jako hobby, w większości rozdaję na prezenty. Ale czy jakbym chciała sprzedać coś, to niestety, ale wtedy trzeba mieć działalność i oczywiście nie mogę przekroczyć określonej kwoty.

[Kathinna]

nie pesymistycznie Tereniu, realistycznie, bo kiedyś się dowiadywałam jak to jest. A kary za sprzedaż bez działalności gospodarczej są rzędu kilku tysięcy złotych nawet.

[anula3333]

Kasia ma rację. Wypowiadała się pani, która raz pojechała z decu na jakiś kiermasz i musiała się nieźle tłumaczyć kontoli ze skarbówki. Potem musiała tłumaczyć w skarbówce, bo tam miała wezwanie, że "nie jest jeleniem'. Czyli , że nie sprzedaje tych rzeczy , żeby się dorobić, bo pracuje gdzie indziej itp. Tak, że wystawienie rzeczy w takiej galerii proste nie jest. Myślę, że dokładnie trzeba popytać i zgłębić temat.

[Kathinna]

Ja tak tylko mówię właśnie, żeby ostrzec, a nie zgasić zapał. Bo nikomu nie życzę tłumaczenia się w skarbówce i płacenia kar. Dzielę się tym co wiem.

[biernacka4]

Cześć babeczki

Ja nie mogłam wcześniej tutaj wpaść.
Widzę, że coś się ruszyło. Nasze trzy pracowite pszczółki wymyśliły coś realnego, coś co jest możliwe do zrealizowania. Chwała im za to.
Pomysł popieram. Zastanawiałam się nad tym co napisała Kathinnka. Masz rację kochana ale jak będziemy tak na to patrzeć to nigdy nic nie zrobimy. Wiadomo, że jak chce się zarabiać to trzeba będzie płacić podatek. Prawdę powiedziawczy ja sama myśląc o czymś takim nigdy nie brałam pod uwagę utrzymywania się z tego, raczej miałam na myśli dochody dzięki którym, zwróciłby mi się koszt zakupu materiałów żeby nie tracić i nie dokładać do tego co robię. Jeżeli byłoby to 3-4 tys w roku (za które nie trzeba płacić podatku) to byłabym zadowolona. Z biegiem czasu jeżeli byli by chętni na wasze wyroby to działalność mogły byście bardziej rozwinąć i założyć wtedy działalność.
Absolutnie nie wiem " z czym to się je".
Ale to już każda w swoim zakresie musiałaby sobie o wszystko w swoim mieście wypytać i załatwić. No chyba , że ktoś może nam tu prosto jak chłopu łopatą wyjaśnić w punkcikach co możemy a co nie.
Wydaje mi się, że jak już zaczęłyśmy tą dyskusję i są chętne do zorganizowania czegoś, to powinnyśmy wszystkie się wypowiedzieć czy chcemy w to wchodzić i czy będziemy w stanie pomagać.

Mam pytanie do naszej TRÓJKI.
Babeczki kochane
1. Czy zorganizowanie takiego sklepu na blogu będzie wymagało jakichś kosztów? Jeżeli tak to jakich?
2. Że będzie to Was kosztować dużo pracy to wiem, ale na czym miała by polegać nasza pomoc? Prawdę powiedziawszy ja absolutnie nie znam się na blogach i nie wiem z czym to się je. Dlatego mimo, że mam ochotę na swój własny to go nie założę bo się boję. Nie ma mi w tym kto pomóc.
3. Czy jeżeli założycie taki sklep a nie będzie chętnych do wystawiania swoich prac, to czy to będzie dla Was problemem?

Dlaczego się o to wszystko pytam?
Bo czasami jest tak, że zaczyna się dyskusję, są chętni ale jak przyjdzie "co do czego" to nie ma kto pracować.
Może więc zanim zaczniecie ten sklep blogowy organizować to niech się zainteresowane osoby wypowiedzą.
No chyba, że mimo wszystko i tak założycie


W tym momencie tylko tyle pytań.

Mam nadzieję, że nikogo swoimi wywodami nie uraziłam, bo wcale mi o to nie chodziło. Uważam, że to już nie będzie zabawa tylko poważna sprawa i trzeba to dokładnie omówić.

[Kathinna]

Biernasiu ale to jest dochód całkowity ze wszystkich źródeł, czyli łącznie z tym co ma się z etatu.
A poza tym jest to działalność ciągla, a to ma znamiona dzialalności gospodarczej.

[biernacka4]

Kathinnko

Jak pisałam wcześniej - dla mnie to czarna magia. Dlatego trzeba wszystko dokładnie omówić. Jeżeli jest tak jak mówisz to jest nieciekawie. Ja kiedyś słyszałam, że jak ktoś zakłada pierwszy raz firmę to ma rok bez płacenia podatków. Czy to jest tylko dla tych bez pracy, czy dla tych pracujących też tak można? Kto coś na ten temat wie?

[cycol11]

Kochane dziewczyny wiem że macie obawy nie powiem że nasz Zespół ich nie ma bo to tak jak Biernasia napisała już nie zabawa tylko poważna rzecz. Z drugiej strony gdyby nie nasza pasja to wiele rzeczy nigdy nie maiło by miejsca a my siedziałybyśmy na drugim fotelu obok naszych mężów i patrzyły tempo w telewizor. Po to napisałyśmy wam o naszym pomyśle żebyście teraz się wypowiedziały co wy na to. Ewuś ty chyba z mężem prowadzisz jakąś firmę (nigdy mnie to bardzo nie interesowało więc przepraszam za moją niewiedzę) czy aż tak to wszystko jest straszne i zawiłe? A jak działają te wszystkie bazarki blogowe sprzedające hand made wyroby? Na których od czasu do czasu niektóre z was sprzedają swoje wyroby?
Dziś zaczęłyśmy rozmowę o tym nie wiem jeszcze na 100% jaką koncepcję to miejsce które chcemy stworzyć przybierze. Dlatego nie odpowiem póki co Bernasiu ile to będzie kosztować i czy w ogóle będzie coś kosztować a wasza pomoc wiadomo, że nie wszystkie z was znają się na prowadzeniu bloga, ale są i takie osoby, które wiedzą i umieją dużo i po prostu będziemy potrzebować waszej pomocy już przy pracach netowych a jakich to wyniknie z formy jaką nasza inicjatywa przybierze a tego jeszcze nie wiemy - musimy wybrać najlepszą formę żebyśmy wszystkie były zadowolone.

Mam nadzieję że napisałam jakoś sensownie to co myślę

[Kathinna]

na biżuteryjnym jest taki wątek "biżuteryjne dg" i tam właśnie osoby znające się pisały o tym o czym ja tu piszę.
Ja się właśnie dlatego boję sprzedawać, ale decyzja należy do każdego.
Co do dotacji na założenie własnej działalności to chyba głównie dla bezrobotnych, ale niższy zus (200 zamiast 800 na miesiąc bodajże) jest właśnie przez dwa lata.
Tyle wiem w tym temacie, choć na ile to aktualne to też nie wiem.
Ale znając życie jeśli się coś zmieniło to nie wiem czy na lepsze.

[cycol11]

co do dotacji to można uzyskać dotację z urzędu pracy ale te są tylko dla bezrobotnych i są to śmieszne pieniądze z tego co mi wiadomo. Najlepiej starać się o dotację z unii z tak zwanego kapitału ludzkiego wtedy czasem dotacje są nie tylko dla bezrobotnych i dodatkowo można uzyskać dofinansowanie tak zwane pomostowe czyli pieniądze na rok działalności z których opłaca się między innymi ZUS, czynsz (jeśli to sklep stacjonarny) ale to zależy na jaką dotację trafimy - trzeba czytać regulamin. Natomiast co do działaności gospodarczej osób na etacie to zakładając ją płaci się skąłdę zdrowotną do ZUSu.

Wiem że osoby prowadzące galerie internetowe ze sprzedażą muszą odprowadzać wszystkie opłaty ale zastanawia mnie jak to jest z blogami bazarami tam nie ma chyba prowizji od waszej sprzedaży pobieranej? Więc nie jest to jako działalność gospodarcza osoby, która założyła taki blog - tak mi się wydaje przynajmniej. Jeśli wiedzie jak to działa to piszcie

[Kathinna]

Wydaje mi się, że wtedy blog spełnia rolę galerii i działa to tak samo tylko tak naprawdę inaczej wygląda.

[cycol11]

Napisane przez Kathinna

Wydaje mi się, że wtedy blog spełnia rolę galerii i działa to tak samo tylko tak naprawdę inaczej wygląda.

Należałam do jednego takiego bloga przez krótki czas i powiem szczerze w regulaminie jego nie było słowa o prowizji od sprzedaży więc założycielka tego bloga nie zarabiała na sprzedawanych tam rzeczach więc z czego by płaciła te opłaty?

[Kathinna]

niemniej prowadziła sklep, a skarbowki nie obchodzi czy na tym zarabiała czy nie. Jeśli masz DG i nie masz przychodu to tak samo zus trzeba opłacić.
Tak ja to widzę, po przewertowaniu wielu tematów na różnych forach na ten temat.
Nie chcę nikogo zniechęcać, siać pesymizmu etc.
Niemniej lepiej zadzwońcie do ZUSu i zapytajcie, lepiej tak niż w razie kontroli nie wiadomo co by się miało wydarzyć.

[kicia0940]

Dlatego też niektóre strony przekierowują bezpośrednio do artysty, żeby to od niego wychodziła praca wraz z rachunkiem, wtedy udają że strona to nie sklep a z artystą umawiają się po ciuchu na prowizje.
Niestety działalność gospodarcza jest potrzebna. A jeżeli tylko wrzucamy na jakąś stronkę nasze prace i sprzedaż przekierowana jest do każdej z nas, to każda musi mieć działalność, jeżeli stronka nie jest formą sklepu tylko galerii.
Biernasiu - Jola ma całą Dziuplę towaru, przecież to był sklepik, a towar leży na pólkach. Jak będzie musiała opuścić ją to musi coś z tym zrobić.

Nie wiem Jolu czy żeby to sprzedać nie łatwiej było by pójść na ten niedzielny jarmark koło Ciebie, albo oddać facetowi w komis.
Albo umówić się z Tuluzem, żeby im na wystawkę coś oddawać

[anula3333]

Ciekawe na jakiej zasadzie te blogi z hand made działają?

Pod koniec ubiegłego roku moja koleżanka starała się o dotację na sklep z wyrobami ręcznymi, tyle że stacjonarny. Miała biznes-plan i co tam trzeba i nie przyznali jej pieniędzy, bo pierwszeństwo mieli niepełnosprawni i budżet mieli ograniczony. Nie wiem skąd chciała dotację z UE czy jako bezrobotna. Fakt, że to nie w świętokrzyskim było. Pewnie w każdym urzędzie inaczej gotówka się rozkłada, w zależności od pytających i od pory roku. Początkiem roku pewnie mają więcej pieniędzy.

No i w Urzędzie Pracy (nie wiem jak z dotacjami z UE) muszą być dochody z założonej firmy przez pierwszy rok czy dwa.

Myślę, że też warto do Skarbówki zadzwonić i zapytać, bo to oni sprawdzają,

[Pupil]

Zajrzyjcie tutaj http://www.pit.pl/artysci_i_hobbysci...necie_1209.php

Jest to duży problem z opodatkowaniem, bo różna jest interpretacja przepisów przez urzędy. Wiem, że część dziewczyn z innych for (forum?) w poprzednich latach wybrała opodatkowanie w formie karty i ryczałtu - http://www.vat.pl/karta-podatkowa/, decydując się na sprzedaż w galeriach.

Generalnie, jeśli jest to nawet forma realizacji artystycznej, z nastawieniem jednak na sprzedaż zarobkową, nawet sporadyczną, to US uzna to za działalność zamierzoną i w celach osiągnięcia korzyści materialnej i uzna to automatycznie za działalność gospodarczą. Tak mi się na 99% wydaje. Ale dopiero w tej chwili weszłam na forum i zobaczyłam Waszą dyskusję więc musiałabym trochę pogrzebać, bo to całkiem inna forma działalności niż moja

[cycol11]

Witaj Ewuś zdaje siebie sprawę że to było by na innych zasadach niż twoja działalność - zaraz zerknę na linki które dałaś buziaki

[anula3333]

Pomysł założenia takiego miejsca-galerii jest dobry. Tylko jakie z tym wiążą się koszty-opłaty?

[decomanka]

Kochane przeczytałam wasze rozmyślania na temat działalności i pierwsze co mi się nasunęło to w naszym przypadku chyba dobra byłaby spółdzielnia, żeby każda nie musiała zakładać DG

Tak w skrócie
Spółdzielnia, dobrowolne zrzeszenie nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym. Spółdzielnia prowadzi wspólną działalność gospodarczą, społeczną lub kulturalno-oświatową w interesie swoich członków.

Majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków. Założyciele spółdzielni, których liczba nie może być mniejsza od dziesięciu osób fizycznych lub trzech osób prawnych (w spółdzielniach produkcji rolnej co najmniej pięć osób fizycznych), muszą uchwalić statut spółdzielni oraz dokonać wyboru jej organów (rady nadzorczej i zarządu) - najwyższym
organem jest walne zgromadzenie lub zebrania grup członkowskich (przedstawicieli). Spółdzielnia musi być wpisana do rejestru sądowego (nabywa osobowość prawną).
Mogą to min być:
- spółdzielnie pracy rękodzieła ludowego i artystycznego tworzące nowe i kultywujące tradycyjne wartości kultury materialnej

Spółdzielnie prowadzą działalność na podstawie ustawy o prawie spółdzielczym z 16 IX 1982.

[Kathinna]

Basiu ciekawe spojrzenie na temat

[cycol11]

Brzmi ciekawie muszę zgłębić temat

[jambolaja]

Dobrze,`ze dyskusja trwa tak zawzięcie.
Pomysł Basi trzeba zgłębić i przemyśleć.
Kiciu rzeczywiście trochę tego towaru jest i tez myślałam o pobliskiej giełdzie w niedzielę...ale za 3-4 tyg.jak będzie cieplej.Ciekawe swoją drogą czy tam ktoś sprawdza działalnośc i jak to funkcjonuje....
Jeśli chodzi o DG to z moich doświadczeń wiem na pewno,ze pracując na etacie opłaca sie "tylko" zdrowotne ale to też nie mało.Nie wiem ile aktualnie.Ostatnio płaciłam coś koło 250zł ale to było 2 lata temu.Teraz mam zawieszoną.
Jesli chodzi o podatki to byłam na książce.tam wrzuca się wszystkie koszty.I wyposażenia pracowni i zakupów i sprzedaży.Tak robiłam,że zawsze byłam na minusie i podatku nie płaciłam.Ale papierologie i terminy deklaracji zawsze jakieś zawalałam.choć tak na prawdę nie ma wielkiej filozofii to Nie lubię tego i sie gubię....Natomiast Kasia chyba nie ma racji z tego co pamiętam.Dzialalność rozlicza sie osobno i nie wlicza do Pitu.Dlatego te 3-4tys. rocznie(nie wiem jaka to jest teraz dokładnie suma) można zarobić bez opodatkowania.Ale nie bez DG i Zusu bo to osobna bajka.
Dobrej nocki Kochane biznesmenki

[cycol11]

Witajcie kochane kobietki

Co do naszych przemyśleń to powiem tak trzeba iść po prostu do urzędów i się zapytać bo tak każda z nas coś niby wie ale nie do końca. Wczoraj tak sobie myślałam że nawet jakbym na przykład ja otworzyła DG i założyła blog sprzedażowy to wstawiając wasze prace do niego to tak na prawdę każda z was by musiała mieć działalność bo inaczej musiałabym sygnować moją osobą wasze prace. Te wszystkie galerie netowe które niby nie wymagają od nas DG tak na prawdę łamią przepisy. Hm potrzeba nam kogoś mądrego kto się zna na tym i powiem jak to zrobić żeby miało to ręce i nogi. Może macie wśród swoich znajomych którzy znają się na tym?

[lexor]

Witajcie bizenesłomenki
Fajnie, że jest takie miejsce, gdzie wszystkie zbieramy się pomagamy sobie nawzajem, spójrzcie ile pomysłów i spojrzeń na jeden temat

Moja mama przez jakiś czas dostarczała frywolitkowe kolczyki do jednego sklepu z takimi różnościami, nie miała DG, tylko umowę ze sklepem, a tam wszystkim zajmowała się księgowa, która niestety sporo kosztuje, z tego co wiem to mama nie mogła przekroczyć tego limitu, ale też nigdy się tak nie stało a po zakończeniu roku mama otrzymywała PIT i rozliczała się w tradycyjny sposób z US.
Niestety sklepu już nie ma, nie mam też kontaktu z właścicielkami, żeby dokładnie dowiedzieć się na jakiej to zasadzie działało, z tym, że te panie zarabiały na każdej sprzedanej w sklepie rzeczy

A faktycznie najlepiej zasięgnąć informacji w urzędzie

Miłego dnia a zapowiada się słonecznie choć mroźno

[Kathinna]

polecam wątek biżuteryjna dg i przeczytać tylko pierwszy post.
o tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=303955

[zielona butelka]

Hej ho mądraski
Bardzo interesujący pomysł ze spółdzielnią Mam parę osób biegłych w kwestiach urzędowych a nawet jedną urzędniczkę US w rodzinie, więc mi wszystko wytłumaczą. Uzbrójcie się tylko w cierpliwość , bo te wszystkie osoby mieszkają na wschodzie. Jak będę tam w lutym 2 tygodnie to spotkam się z nimi i ustalę, co da się zrobić jak najmniejszym nakładem finansowym, a co nie.
Ostatecznie, jeśli trzeba będzie założyć działalność DG, to kto wie, może się na to zdecyduję.... i tak już myślałam o tym nie raz, nawet w konktekście usług językowych. Można to rozszerzyć na działalność artystyczną. Pracuję na etacie, więc ewentualnie dopłacałabym tylko tę głupią składkę zdrowotną, z której nie korzystam. Może udałoby się to opłacić wpływami z reklam na TH..... zobaczymy, pomyślimy. W każdym razie nie wygląda to źle a na pewno ta dyskusja skłania do refleksji
Ok, lecę do obowiązków, w domku bałagan... a o 14 przychodzi nasza koleżanka z dzieckiem na obiadek i kawkę.
BuziooleNiech to będzie dobry dzień