Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-13, 12:25   #3601
ellefant
Raczkowanie
 
Avatar ellefant
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

A ja mam dół, zero koncepcji na dzisiejszy dzień, chcę do męża....gdzie się nie obejrzę widzę żaby, wielkie ropuchy, przerasta mnie to, idę spać, zmęczona jestem tym skupieniem się na sobie i niemocą wyjścia poza to.
nie chcę żadnego głupiego biznesu, nie mam na to siły, mam gdzieś kolory na ścianach i rośliny w ogrodzie, chcę do męża, gdziekolwiek to będzie.
ellefant jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 12:25   #3602
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Kobiety, czy i Wam miesiaczka rozwala cale misternie przygotowane plany i organizacje?
U mnie zaczyna sie dolkiem w trakcie PMSu, potem juz w trakcie okresu czuje sie oslabiona i wypompowana z energii… Srednio 1,5 tygodnia w miesiacu jestem do tylu. Ja juz nawet sie zastanawiam, czy nie robic planow dopasowynych do cyklu miesiaczkowego...

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Cześć .
Dużo piszecie.

Konwalio - dziękuję za wiadomość.
A ze swej strony powiem tak : żaden lekarz nie jest dla mnie autorytetem w kwestii medycyny naturalnej . Może kiedyś, kiedyś - kiedy jeszcze farmakognozja nie została potraktowana po macoszemu i usunięta z siatki na medycynie - mogłabym brać pewne kwestie za dobrą monetę. Teraz zmądrzałam. Znam tą politykę [farmakologii] i patrzę na pewne wynurzenia podczas różnorakich konferencji z przymrużeniem oka.
Zanim spirulina czy chlorella trafią do odbiorcy są badane na tysiąc możliwych sposobów. Są pewne normy, które trzeba spełnić, by suplementy i leki były dopuszczone do obrotu aptecznego i pozaaptecznego. Uczulanie na rejon, z którego jest wydobywana dana substancja to kwestia poprawna, niemniej jednak w ogólnym rozrachunku potencjalnemu pacjentowi zostaje w głowie jedynie to, że algi są niebezpieczne. Co za tym idzie, jest bardziej skłonny przyjmować środki syntetyczne, a o TO właśnie koncernom chodzi . Spirulina, którą łykam jest standaryzowana na zawartość ciał czynnych [ wiadomo co i w jakiej dawce działa], robię taką detoksykację raz w roku, bardzo dobrze się czuję, a jedynym skutkiem ubocznym są gubione kilogramy.
Cindy, zle sie wyrazilam.
Spotkanie o ktorym pisalam zrzeszalo wylacznie lekarzy medycyny niekonwencjonalnej, naturalnej, chinskiej, homeopatow, ziololecznikow etc.
Sama omijam tradycyjna medycyne szerokim lukiem, stad tez znajomosci wsrod reprezentantow tej dziedziny i zaproszenie do udzialu w konferencji.
Zgadzam sie z Toba, jesli chodzi o wiekszosc Twoich rozwazan . Najchetniej zaprosilabym Cie na jakas kawe, zeby w przyjemnej atmosferze pogadac o ziolach, zdrowym jedzeniu i podlych trikach farmacji. Choc nie siedze w tej branzy, to interesuje sie tym jako hobby, no i probuje tam szukac metod na wlasne bolaczki. Wyobrazam sobie, ze nalezysz do osob, ktore wiedza, co to amigdalina (witamina B17) i wiedza, na czym polega ssanie oleju – mysle, ze tematow do rozmow by nam nie zabraklo.
Niemniej jednak – uwazam, ze medycyna naturalna to takze ludzie i tylko ludzie. Tacy, ktorzy byc moze maja lepsze intencje niz wielkie koncerny farmakologiczne, niemniej jednak – nie sa nieomylni. Nie sa tez pozbawieni checi zrobienia profitu w jak najszybszym czasie – wbrew temu, co czesto zapewniaja. Nie maja tez patentu na prawde.


Ja (miedzy innymi) co do tych alg mam powazne watpliwosci, poniewaz ostrzezenia padly z ust praktykujacych medykow, ktorzy poczatkowo z wielkim entuzjazmem do nich podchodzili. Po kilku latach doswiadczen rozkladaja jednak rece i dziela sie doswiadczeniami i watpliwosciami.

Medycyna naturalna – to brzmi super, ale co z sama natura? Kiedys zalecano jedzenie ryb – czy jest to nadal adekwatny sposob odzywiania? Mmmm, pyszna rybka prosto z wod Fukushimy – czy jako konsumenci rzeczywiscie mamy wglad, w to co jemy? Zdaje sie ze i w Polsce glosna byla afera z domieszywaniem do "wolowiny" miesa z koni…

Wlasnie takiego wpadania ze skrajnosci w skrajnosc staram sie uniknac.
Nie ufam farmaceutom i lekarzom, ale nie biore tez kazdego leku z jakze obiecujaca etykietka "produkt naturalny" za osmy cud swiata. Przeszkadza mi, ze czujnosc wielu konsumentow zostaje skutecznie uspiona jedynie dlatego, ze cos nosi nazwe produktu ziolowego i dlatego z definicji jest mega zdrowe. Jesli nie zostana poczynanione wyrazne starania, aby ziola te nie rosly w pobizu lotnisk, wysypisk smieci lub w poblzu skazonych rzek – pozostane sceptyczna!
Nie wierze tez w argument: "No to czlowiek dzis niczego nie moglby jesc, bo wszystko skazone". Nie, niekonieczne. Potrzeba nam tylko krytycznych, swiadomych konsumentow, ktorzy maja odwage zadawac niewygodne pytania.

Zdrowy rozsadek - przede wszystkim. Nie dajmy sie oglupic ani jednej ani drugiej "stronie mocy" .
__________________


Be the change you want to see in the world!

Edytowane przez Konwalia11
Czas edycji: 2013-04-13 o 12:30
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 14:18   #3603
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Co czytasz Calvino?
Zamek i Gospodę, sięgnęłam ze względu na koncept.

Kiedy będziesz miała czas na Osiecką?
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-13, 15:14   #3604
tajemnicza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Powodzenia Joanna XL w realizowaniu założonych planów . ellefant, trzymaj się i pamiętaj o tych słowach: "Bo jest taki dzień, i każdy tak ma, że czasem jest źle, że jakoś nie tak... A potem jest noc, i znowu jest dzień, uwierz mi że uśmiechniesz znów się... "

Ja właśnie wróciłam z basenu, po basenie byłam na zakupach. Teraz będę zmywać naczynia, zrobię obiad i popiorę rzeczy. A zatem - do pracy!

Edytowane przez tajemnicza1990
Czas edycji: 2013-04-13 o 15:24
tajemnicza1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 03:22   #3605
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzień zdominowany wcale nie przez naukę, tylko sprawy zdrowotne. Trochę dużo tego na raz, chorób, lekarstw, błądzenia po omacku lekarzy i szukania rozwiązań na własną rękę.


Zrobione dziś:
* owocowe śniadanie
* jasne pranie
* szukanie informacji o c.
* wybieranie niekochanych książek do oddania
* sałatka "cezar" z zestawem ziół dla K.
* kolorowe pranie
* podlewanie kwiatów
* sałatka grecka
* porządki skarpetkowe i rajstopowe
* marynowanie kurczaka
* analiza finansowa
* nauka do GF
* penne z kurczakiem i ziołami
* zmywanie
* sprzątanie kuchni
* napój pigwowy
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 10:48   #3606
tajemnicza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Plany na dziś :
* posprzątać w domu - zrealizowane
* zrobić obiad - zrealizowane
* pouczyć się ze statystyki (na studia) - tak trochę "po łebkach" to zrobiłam...
* wieczorem bieganie - zrealizowane

Edytowane przez tajemnicza1990
Czas edycji: 2013-04-15 o 16:43
tajemnicza1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 11:37   #3607
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Zamek i Gospodę, sięgnęłam ze względu na koncept.

Kiedy będziesz miała czas na Osiecką?
Lubię konceptualne książki, podobała mi się "Jeśli zimową nocą podróżny...".

Właśnie mam czas na Osiecką
Wczoraj o 24.00 eksplorowaliśmy Saską Kępę i właśnie o tym myślałam.
Zazębimy się jakoś w najbliższym tygodniu?
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 14:52   #3608
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

To w sprawie zazębiania odzywam się prywatnie.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 16:07   #3609
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziewczynki kochane, strasznie za Wami się stęskniłam Nie pisałam, bo... nie wiem, jakoś ciągle jestem smętna i klapnięta, trzymam jako tako fason jak się spotykam z ludźmi, ale tak poza tym to szału nie ma. No i nie pisałam też, bo włączył mi się stary syndrom pt "wszystko albo nic", czyli albo odniosę się obszernie i konstruktywnie do każdego postu albo z czym do ludzi...

Idę ponadrabiać klub, ze 2 miesiące mnie tam nie było
Miłej niedzieli!
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 21:18   #3610
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
To w sprawie zazębiania odzywam się prywatnie.
Odpisałam

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziewczynki kochane, strasznie za Wami się stęskniłam Nie pisałam, bo... nie wiem, jakoś ciągle jestem smętna i klapnięta, trzymam jako tako fason jak się spotykam z ludźmi, ale tak poza tym to szału nie ma. No i nie pisałam też, bo włączył mi się stary syndrom pt "wszystko albo nic", czyli albo odniosę się obszernie i konstruktywnie do każdego postu albo z czym do ludzi...

Idę ponadrabiać klub, ze 2 miesiące mnie tam nie było
Miłej niedzieli!
Fajnie, że piszesz Tygrysku
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 22:20   #3611
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej,
Przepraszam, będzie ekspresowo!

Lasub, jak zwykle... Za mało emotikonek i się człowiek gubi "Retoryka Lasub - retoryka, o której pisałaś". A o tym, co było w kolejnym poście, czyli udawaniu, do czego to się nie doszło, kiedy w rzeczywistości wszystko się dostało - szkoda wspominać. Pal licho mitomanię, ale dla mnie to zwyczajnie brak szacunku i okazywania wdzięczności tym, którzy ów start w dorosłość umożliwili (rodzice/dziadkowie itp.).

Tygrysek Cześć, Tygrysku Cudownie Cię czytać!

Ja dzisiaj przespałam prawie cały dzień (reakcja na stres - mój organizm domaga się snu jak szalony, a teraz ma przed sobą 2, 3 dni spania po 2-3 godzinki, choć gdyby dzisiaj tyle nie spał, to może byłoby więcej... no trudno, wiem, że tak zawsze jest i nie umiem tego przezwyciężyć ). Cieszę się jednak na ładną pogodę, na fajną konferencję na jaką idę za dwa tygodnie (wiem, że będzie na niej mój wykładowca, więc chyba będę chodzić po suficie, żeby mnie nie zobaczył ), na miłe sms'y od koleżanki - że o mnie pamięta: staram się cieszyć na jak najwięcej rzeczy, bo tylko wtedy mam realny obraz rzeczywistości, a nie wtedy, kiedy koncentruję się na tym, ile mam do zrobienia.
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-14, 23:42   #3612
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Tygryseeeek <3
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 00:01   #3613
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Cindy, zle sie wyrazilam.
Spotkanie o ktorym pisalam zrzeszalo wylacznie lekarzy medycyny niekonwencjonalnej, naturalnej, chinskiej, homeopatow, ziololecznikow etc.
Sama omijam tradycyjna medycyne szerokim lukiem, stad tez znajomosci wsrod reprezentantow tej dziedziny i zaproszenie do udzialu w konferencji.
Zgadzam sie z Toba, jesli chodzi o wiekszosc Twoich rozwazan . Najchetniej zaprosilabym Cie na jakas kawe, zeby w przyjemnej atmosferze pogadac o ziolach, zdrowym jedzeniu i podlych trikach farmacji. Choc nie siedze w tej branzy, to interesuje sie tym jako hobby, no i probuje tam szukac metod na wlasne bolaczki. Wyobrazam sobie, ze nalezysz do osob, ktore wiedza, co to amigdalina (witamina B17) i wiedza, na czym polega ssanie oleju – mysle, ze tematow do rozmow by nam nie zabraklo.
Niemniej jednak – uwazam, ze medycyna naturalna to takze ludzie i tylko ludzie. Tacy, ktorzy byc moze maja lepsze intencje niz wielkie koncerny farmakologiczne, niemniej jednak – nie sa nieomylni. Nie sa tez pozbawieni checi zrobienia profitu w jak najszybszym czasie – wbrew temu, co czesto zapewniaja. Nie maja tez patentu na prawde.


Ja (miedzy innymi) co do tych alg mam powazne watpliwosci, poniewaz ostrzezenia padly z ust praktykujacych medykow, ktorzy poczatkowo z wielkim entuzjazmem do nich podchodzili. Po kilku latach doswiadczen rozkladaja jednak rece i dziela sie doswiadczeniami i watpliwosciami.

Medycyna naturalna – to brzmi super, ale co z sama natura? Kiedys zalecano jedzenie ryb – czy jest to nadal adekwatny sposob odzywiania? Mmmm, pyszna rybka prosto z wod Fukushimy – czy jako konsumenci rzeczywiscie mamy wglad, w to co jemy? Zdaje sie ze i w Polsce glosna byla afera z domieszywaniem do "wolowiny" miesa z koni…

Wlasnie takiego wpadania ze skrajnosci w skrajnosc staram sie uniknac.
Nie ufam farmaceutom i lekarzom, ale nie biore tez kazdego leku z jakze obiecujaca etykietka "produkt naturalny" za osmy cud swiata. Przeszkadza mi, ze czujnosc wielu konsumentow zostaje skutecznie uspiona jedynie dlatego, ze cos nosi nazwe produktu ziolowego i dlatego z definicji jest mega zdrowe. Jesli nie zostana poczynanione wyrazne starania, aby ziola te nie rosly w pobizu lotnisk, wysypisk smieci lub w poblzu skazonych rzek – pozostane sceptyczna!
Nie wierze tez w argument: "No to czlowiek dzis niczego nie moglby jesc, bo wszystko skazone". Nie, niekonieczne. Potrzeba nam tylko krytycznych, swiadomych konsumentow, ktorzy maja odwage zadawac niewygodne pytania.

Zdrowy rozsadek - przede wszystkim. Nie dajmy sie oglupic ani jednej ani drugiej "stronie mocy" .
Nie mam niestety czasu, żeby odpowiedzieć Ci tak, jakbym chciała .
Napiszę więc tak :
zgadzam się praktycznie ze wszystkim co napisałaś.
Jedyna różnica polega na tym, że piszę na temat konkretnych suplementów - przetestowanych długofalowo przeze mnie samą, moich najbliższych, ludzi, którzy kupują je od dawna i zawsze polecam takie, o których wiem, że są przebadane na wszystkie możliwe strony + w większym stopniu pochodzą z ekologicznych upraw. Ecocertów nie dostaje się za nic.

Czujność to jedno, ale zaufanie również musi być .
I tak jak napisałaś - rozsądek.

Książkę na temat witaminy B17 znam praktycznie na pamięć - półtora roku temu, kiedy chorował brat mojej Mamy przeczytałam chyba wszystkie dostępne publikacje na temat profilaktyki i leczenie niekonwencjonalnymi metodami nowotworów.

Oleju słonecznikowego nie ssałam osobiście, ale planuję zrobić tą metodą wybielanie zębów .

A teraz cotygodniowe podsumowanie.
ZROBIONE :
- 2 dni w pracy,
- 1 dzień na uczelni,
- integracja z grupą,
- uzupełnianie notatek,
- sernik i kawa z A ,
- numer wywinięty dla A,
- przeczytane : Bułhakow, Nurowska,
- biblioteka : książki oddane i wypożyczone,
- ogarnięcie mieszkania [podłogi, kurze],
- zmiana pościeli,
- sobotnia gościna : sernik, ryba po grecku, sałatka z brokułem, pierś z indyka,
- fryzjer ,
- solare : 8 minut,
- niedzielne spa : peeling kawowy, olej na włosy, buska siarczkowa, dłonie, stopy,
- 4 prania : rozwieszone, zebrane, złożone,
- piątkowi Goście,
- ważne telefony wykonane do : M, T, O, A,
- odebrana walizka i śpiwory ,
- walizka spakowana częściowo - już na wakacje,
- adoracja z modlitwą wstawienniczą ,
- zamówione i zapłacone sunglassy ,
- porządki kosmetyczne,
- kolejne porządki ciuchowe,
- czesanie kotów - żywych ,
- schowanie zimowej garderoby i butów,
- wyciągnięcie ciuchów i butów stricte letnich ,
- odebranie kociej karmy,
- rozcieńczenie aloesu na alocit,
- powrót do pokrzywy pod każdą postacią,
- odebranie 30 eco jajek ,
- normowanie snu,
- jedzenie śniadań,
- spacery + lekkie ćwiczenia rozgrzewkowe.


__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...

Edytowane przez Cindy28
Czas edycji: 2013-04-15 o 00:04
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 00:40   #3614
Dammie
Przyczajenie
 
Avatar Dammie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ja mam z tym straszny problem. Jest niedziela wieczór i teraz zastanawiam się ile to ja rzeczy miałam zrobić przez weekend, a tylko udało mi się pobiegać ;/
Dammie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 02:44   #3615
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Zostałam namówiona na grę terenową jutro i chociaż dedjalny bardzo gonią a kolokwia straszą, jest szansa, że takie oderwanie od zwykłego biegu rzeczy dobrze mi zrobi. To zupełna nowość dla mnie i pojawiły się też myśli czy dam radę, ale je ucinam i idę na żywioł.


Część, Dammie.



Zrobione dziś:
* "młoda" kapusta
* kolorowe pranie
* duszone pieczarki
* składanie ciuchów
* sałatka
* twarożek z rzeżuchą
* poprawianie obliczeń STP
* zmywanie
* prowiant dla mamy
* ścieranie kurzy
* pomoc siostrze
* nauka do GF
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 07:31   #3616
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej dziewczyny mam nadzieję, że weekend minął dobrze dla każdej z Was i przede wszystkim na realizacji celów

Ja miałam bardzo aktywny weekend - tak jak lubię W pt zrobiłam co miała zrobić w sb konferencja , na której bardzo dobrze wypadłam i jestem z siebie zadowolona. Potem zwiedziliśmy stadion i byliśmy w porcie a także odwiedziliśmy moją ciotkę z Gdańska - nudy nie było wczoraj trochę odpoczywaliśmy, ale zrobiłam ogólne porządki i odwiedziliśmy TŻ siostrę.

A teraz rozpoczynam nowy tyg - wstałam o 7 sama z siebie, bo akurat mojej okno wychodzi na wschód. Plany na dziś:
*posprzątać
* wyprać firany
* pisać pracę
* jechać na miasto
* iść na zajęcia
*poćwiczyć
* zrobić jedzenie na cały tyg ( obiady )

Miłego poniedziałku
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 09:19   #3617
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Ech dziewczyny miniony weekend mogę zaliczyć do nieudanych i chyba jak najszybciej zapomnieć - tak to już mam że jak jestem sama to łatwo mi popłynąć w faże pt "jak nie zrobiłam punktu pierwszego z zaplanowanych to wszystko jest bez sensu i nic juz nie robię "....Kiedyś przynajmniej spedzałam takie weekendy z ksiązką w ręku - teraz niestety łatwiej jest puścić jakiś serial na kompie ... Totalnie ogłupienie
Wyciągajac jakiekolwiek wnioski z weekendu postanowiłam zrobić sobie krótki odwyk od wina - do którego ostatnio przejawiam miłość nieco zbyt dużą Ciężko o tym pisać - i myśleć - ale mam wrażenie że zaczęłam pić ze złych powodów ... Do tej pory był to element życia towarzyskiego - niekonieczny ale sympatyczny ... Ostatnio bardziej "odstresowywacz" albo "poprawiacz nastroju" ... No każdy wie czym to pachnie ...Do majówki ban na procenty

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Plany na dziś:
-ćwiczenia (zaniedbane przez weekend)
- posiłki takie jak trzeba i o odpowiednich porach
- ogarnać i odkurzyć pokój
- niemiecki
- podły ropuch (skończyć i wysłać do sprawdzenia - metoda po kawałku nie sprawdziła sie)
- przejrzeć pierwszy rozdział pod katem posiadanej literatury
- wieczorne bieganie (umówiłam sie zM. wiec pewnie uda sie wreszcie odtworzyc sezon

No to są rzeczy które naprawde musze zrobić ...Zwłaszcza ten niemiecki - bo egzamin w sobote a ja w weekend nic nie ruszyłam Odkładanie na potem kiedyś mnie wykończy
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 12:55   #3618
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć Wam.

Afirmacja, że obudze się o 4 i zacznę zadanie podobała mi się.
Przerabialiśmy ten sposób budzenia się na metodzie Silvy. Dużo mają ciekawych rzeczy i każda opiera się na naturalnych właściwościach podświadomości. Niejako łączy podświadomość i świadomość, pozwala na większy wgląd i na kierowanie sobą.

Czemu ja z tego nie korzystam?

Zdaje się zbyt proste żeby było prawdziwe, a juz nie raz przekonałam się, że działa!

Siedzę nad planami, celami, odhaczam rzeczy z rosnącej listy w RTM w telefonie.

Cytat:
Napisane przez ellefant Pokaż wiadomość
A ja mam dół, zero koncepcji na dzisiejszy dzień, chcę do męża....gdzie się nie obejrzę widzę żaby, wielkie ropuchy, przerasta mnie to, idę spać, zmęczona jestem tym skupieniem się na sobie i niemocą wyjścia poza to.
nie chcę żadnego głupiego biznesu, nie mam na to siły, mam gdzieś kolory na ścianach i rośliny w ogrodzie, chcę do męża, gdziekolwiek to będzie.

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Kobiety, czy i Wam miesiaczka rozwala cale misternie przygotowane plany i organizacje?
U mnie zaczyna sie dolkiem w trakcie PMSu, potem juz w trakcie okresu czuje sie oslabiona i wypompowana z energii… Srednio 1,5 tygodnia w miesiacu jestem do tylu. Ja juz nawet sie zastanawiam, czy nie robic planow dopasowynych do cyklu miesiaczkowego...


Cindy, zle sie wyrazilam.
Spotkanie o ktorym pisalam zrzeszalo wylacznie lekarzy medycyny niekonwencjonalnej, naturalnej, chinskiej, homeopatow, ziololecznikow etc.
Sama omijam tradycyjna medycyne szerokim lukiem, stad tez znajomosci wsrod reprezentantow tej dziedziny i zaproszenie do udzialu w konferencji.
Zgadzam sie z Toba, jesli chodzi o wiekszosc Twoich rozwazan . Najchetniej zaprosilabym Cie na jakas kawe, zeby w przyjemnej atmosferze pogadac o ziolach, zdrowym jedzeniu i podlych trikach farmacji. Choc nie siedze w tej branzy, to interesuje sie tym jako hobby, no i probuje tam szukac metod na wlasne bolaczki. Wyobrazam sobie, ze nalezysz do osob, ktore wiedza, co to amigdalina (witamina B17) i wiedza, na czym polega ssanie oleju – mysle, ze tematow do rozmow by nam nie zabraklo.
Niemniej jednak – uwazam, ze medycyna naturalna to takze ludzie i tylko ludzie. Tacy, ktorzy byc moze maja lepsze intencje niz wielkie koncerny farmakologiczne, niemniej jednak – nie sa nieomylni. Nie sa tez pozbawieni checi zrobienia profitu w jak najszybszym czasie – wbrew temu, co czesto zapewniaja. Nie maja tez patentu na prawde.


Ja (miedzy innymi) co do tych alg mam powazne watpliwosci, poniewaz ostrzezenia padly z ust praktykujacych medykow, ktorzy poczatkowo z wielkim entuzjazmem do nich podchodzili. Po kilku latach doswiadczen rozkladaja jednak rece i dziela sie doswiadczeniami i watpliwosciami.

Medycyna naturalna – to brzmi super, ale co z sama natura? Kiedys zalecano jedzenie ryb – czy jest to nadal adekwatny sposob odzywiania? Mmmm, pyszna rybka prosto z wod Fukushimy – czy jako konsumenci rzeczywiscie mamy wglad, w to co jemy? Zdaje sie ze i w Polsce glosna byla afera z domieszywaniem do "wolowiny" miesa z koni…

Wlasnie takiego wpadania ze skrajnosci w skrajnosc staram sie uniknac.
Nie ufam farmaceutom i lekarzom, ale nie biore tez kazdego leku z jakze obiecujaca etykietka "produkt naturalny" za osmy cud swiata. Przeszkadza mi, ze czujnosc wielu konsumentow zostaje skutecznie uspiona jedynie dlatego, ze cos nosi nazwe produktu ziolowego i dlatego z definicji jest mega zdrowe. Jesli nie zostana poczynanione wyrazne starania, aby ziola te nie rosly w pobizu lotnisk, wysypisk smieci lub w poblzu skazonych rzek – pozostane sceptyczna!
Nie wierze tez w argument: "No to czlowiek dzis niczego nie moglby jesc, bo wszystko skazone". Nie, niekonieczne. Potrzeba nam tylko krytycznych, swiadomych konsumentow, ktorzy maja odwage zadawac niewygodne pytania.

Zdrowy rozsadek - przede wszystkim. Nie dajmy sie oglupic ani jednej ani drugiej "stronie mocy" .
PMS w ogóle mnie rozpieprza. Traci sens życie, co mówić o jakichś tam planach...
Te o niedaniu się zwariować - mądre słowa.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2013-04-15 o 13:23
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 13:09   #3619
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Cześć Wam.


Przy okazji - potrzebuję znaleźć bardzo szybko wpłatomat w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Internet wypluwa mi jakieś adresy, przez które przedrzeć sie to horror. Wiem, że w Simply jest jeden, byłam wczoraj - out of service. Może mnie któraś z was przeciągnąć przez proces odnajdywania wpłatomatów? TŻ powiedział: masz internet, radź sobie... szkoda mi czasu na...wyważanie otwartych drzwi...pomożecie? Moze być na priv.

Najbliżej, oprócz Simply, to chyba dopiero w CH Bemowo.
http://www.mojwplatomat.pl/
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 13:23   #3620
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Najbliżej, oprócz Simply, to chyba dopiero w CH Bemowo.
http://www.mojwplatomat.pl/
Dzięki Emi. Carrefour - tam spróbuje.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 14:37   #3621
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

We wpłatomacie musisz się zarejstrować :P Euronety są w wielu galeriach. Ja wolę po prostu podejść do swojego banku...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 16:23   #3622
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Tygrys fajnie, że jesteś!

A u mnie nuda i samotność, przyznam się, przed Wami i przed sobą. Nudno mi w życiu i samotnie, ciągła, ziejąca dziura samotności. Może bym i chciała coś robić, ale nie mam z kim, ale po co, ale co? Moje zadania na teraz pisać licencjat, skończyć kurs. Czyli w większości siedzieć na dupie w domu.
Niby gdzieś wychodzę, niby z kimś się spotykam, ale i tak czuję dziurę samotności i nudy. Nie potrafię obie zorganizować towarzystwa, nie potrafię zapchać tego. Dziś byłam dla siebie dobra, cały dzień spędziłąm w łóżku oglądając serial. Tylko prawda jest taka, że mi się nie chce robić tego co mam zrobić, nie w ten sposób, mam dość przebywania samej, a jak z kimś to koniecznie zadowolonej i uśmiechniętej (taki jest wymóg mojej głowy). W każdej grupie się ilozuję na własne życzenie, a potem siedzę sama... Kręcę się w kółko, bez sensu, bez pomysłu, zza szyby patrząc na innych ludzi wśród których chciałabym być, jak w dzieciństie gdy wolałam patrzeć jak się bawią niż się sama bawić, skąd ten pomysł nie wiem. Nie wiem jak wyjść ze skorupy, nie cieszy mnie życie, przereklamowane jest albo inaczej, ktoś potrafi się cieszyć, potrafi robić fajne rzeczy, znajduje ludzi, a ja czemuś nie potrafię...
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 16:46   #3623
tajemnicza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć dziewczyny . Weekend minął mi aktywnie, w sobotę byłam na basenie, wczoraj biegałam z moim TŻ na dworze. Jednak nadal moja "żaba", czyli nauka, wisi w powietrzu... Odkładam naukę na później jak tylko mogę... Ale obiecuję że popracuję nad sobą w tym względzie i jak tylko obejrzę serial, wezmę się za statystykę i matematykę. Miłego tygodnia życzę wszystkim forumowiczkom!

Plany na dziś:
- iść na zajęcia na uczelnię - zrealizowane
- bieganie wieczorem - zrealizowane
- nauka z matematyki - nie zrealizowane : (
- nauka ze statystyki - po części zrealizowane ; )

Edytowane przez tajemnicza1990
Czas edycji: 2013-04-16 o 13:26
tajemnicza1990 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-15, 19:32   #3624
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

To ja sucharem zarzucę z uwagi na to, że wraz z wiosną zaczyna się objawiać coraz więcej komizmu na ulicach.
U mnie było dziś w ten deseń : wychodzę z biedronki i szamię belgijską czekoladę. To moja ulubiona [mleczna], możliwe więc, że faktycznie apetycznie ją jadłam, bowiem zostałam zapytana :
- Co dobrego Pani konsumuje?
- Belgijską czekoladę.
Pan [ 40+, ale całkiem przystojny ], orzekł :
- Nieźle brzmi, zatem i ja nabędę.
- Niekoniecznie, wzięłam właśnie ostatnią [specjalnie obleciałam wszystkie kasy, ale znalazłam - ostatnią sztukę ].
- W takim razie może się Pani ze mną podzieli?
- Niekoniecznie?
- Jest Pani bez serca! Dlaczego nie chce się Pani podzielić?
- Przecież Panu mówię, że to ostatnia! A kto jada ostatki, ten...
- Piękny i gładki - wszedł mi w słowo
- Nie! Ten ma jędrne pośladki.
Mina faceta bezcenna. Ale szybko przyszedł do siebie - widać esprit na poziomie zerknął na mnie niekoniecznie dyskretnie, ale kulturalnie i mówi :
- Dlatego właśnie to idealna czekoladka dla mnie! Pani wcale jej nie potrzebuje!
I w jednym momencie wybuchnęliśmy śmiechem. Pożegnałam się i poszłam . Czekolady jak wiadomo - nie dostał.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 19:46   #3625
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Tygrys fajnie, że jesteś!

A u mnie nuda i samotność, przyznam się, przed Wami i przed sobą. Nudno mi w życiu i samotnie, ciągła, ziejąca dziura samotności. Może bym i chciała coś robić, ale nie mam z kim, ale po co, ale co? Moje zadania na teraz pisać licencjat, skończyć kurs. Czyli w większości siedzieć na dupie w domu.
Niby gdzieś wychodzę, niby z kimś się spotykam, ale i tak czuję dziurę samotności i nudy. Nie potrafię obie zorganizować towarzystwa, nie potrafię zapchać tego. Dziś byłam dla siebie dobra, cały dzień spędziłąm w łóżku oglądając serial. Tylko prawda jest taka, że mi się nie chce robić tego co mam zrobić, nie w ten sposób, mam dość przebywania samej, a jak z kimś to koniecznie zadowolonej i uśmiechniętej (taki jest wymóg mojej głowy). W każdej grupie się ilozuję na własne życzenie, a potem siedzę sama... Kręcę się w kółko, bez sensu, bez pomysłu, zza szyby patrząc na innych ludzi wśród których chciałabym być, jak w dzieciństie gdy wolałam patrzeć jak się bawią niż się sama bawić, skąd ten pomysł nie wiem. Nie wiem jak wyjść ze skorupy, nie cieszy mnie życie, przereklamowane jest albo inaczej, ktoś potrafi się cieszyć, potrafi robić fajne rzeczy, znajduje ludzi, a ja czemuś nie potrafię...
Czuję identycznie to samo! W sb było naprawdę fajnie, ale dziś mam już niedosyt i tak w kółko w ogóle mój licencjat ma dalej 4 strony i nawet nie wiem czy dobrze piszę..

Cindy28 Śmieszna anegdotka teraz rzadko się zdarza, aby obcy ludzie ze sobą rozmawiali.

A to co udało mi się zrobić:
*posprzątać
* wyprać firany
* pisać pracę
* jechać na miasto
* iść na zajęcia
*poćwiczyć
* zrobić jedzenie na cały tyg ( obiady )

Mam teraz w planach pozmywać i iść na mały spacer przewietrzyć mózgownicę potem będę pisać pracę i na jutro się przygotuję. Miłego wieczorku
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-15, 23:01   #3626
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Inga - tule Cie bardzo mocno!
Cindy - uwielbiam takie sytuacje - niby nic, a humor poprawia bardzo
Tygrysku jak milo Cie "widziec"
Moj weekend byl dwojaki. Sobota super - zdrowe jedzenie, cwiczenia, praca, a wieczorem wyjscie z dziewczynami bylo swietnie! Niestety - efekty w niedziele nocnego szalenstwa doprowadzily do mojego calodziennego lezenia w wyre i obejrzenia 3 czesci batmana. Do tego smieciowe zarcie, a jak! Dzis czulam sie od rana fatalnie, caly organizm struty. Rano uczelnia, a pozniej domowy obiad z przyjaciolka (krewetki i zupka pomidorowo-kokosowa + napoj aloesowy), wspolny zakup rakietek do ping-ponga i 2-godzinna gra! Po powrocie do domu zrobilam jeszcze cwiczenia z Jillian i pomyslec, ze rano czulam sie tak fatalnie! Teraz - jak nowonarodzona!
Jutro od rana uczelnia do 14, pozniej obiad u znajomej, a pod wieczor - kolejna tura ping-ponga z przyjaciolka wieczorem pewnie dojdzie Jillian wiec zapowiada sie kolejny aktywny dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 07:51   #3627
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Moj wczorajszy plan :

-ćwiczenia
- posiłki takie jak trzeba i o odpowiednich porach
- ogarnać i odkurzyć pokój

- niemiecki - planowałam zrobić wiecejale troche porobiłam
- podły ropuch (skończyć i wysłać do sprawdzenia)
- przejrzeć pierwszy rozdział pod katem posiadanej literatury

- wieczorne bieganie

DOskonale widać co odkładam z dnia na dzień Tak to u mnie jest jak sama sie musze mobilizowac i nikt mi terminów nad głowa nie "wiesza"...

I znowu dzś powtórze te same punkty
- ćwiczenia
-dieta
-szycie
- niemiecki
- ropuch
-1 rozdział (siąde do ochydztwa !)
- wieczorne bieganie

taaa moje zycie jest fascynujące
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 08:07   #3628
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej wstałam o 7 choć miałam zamiar o 6 - znów jest pięknie więc chce się żyć

Wczoraj była u mnie koleżanka więc trochę plany wieczorne mi się rozeszły... Oczywiście moja żaba nieruszona. Nie wiem kiedy to napiszę ;/ a czas mnie goni...

Plany na dziś:
* zakupy
* pranie
* odwiedzić dziekanat
* zajęcia ( 11.30 - 16.30 )
* jakaś aktywność fizyczna ( bieganie, spacer, cokolwiek )
* pisanie pracy...
* nie obżerać się!
Życzę Wam miłego i AKTYWNEGO dnia
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-16, 13:30   #3629
tajemnicza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć dziewczyny . Dzisiaj za oknem przepiękna pogoda, chyba najpiękniejsza w tym roku .

Moje plany na dziś:
* o 16:20 zajęcia na uczelni - iść na nie - zrealizowane
* nauka ze statystyki - po części zrealizowane
* nauka teorii z matematyki - troszeńkę ruszyłam...
* bieganie - zrealizowane

Edytowane przez tajemnicza1990
Czas edycji: 2013-04-16 o 19:36
tajemnicza1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-17, 02:00   #3630
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Coś mało się tutaj dzieje, co?
Pozdrowienia dla gren, która dzisiaj szarżuje. Ja się właśnie kładę, więcej nie zdziałam, a rano trzeba wstać.


Zrobione przez 2 dni:
* śniadanie na wynos
* nauka do GF
* narada grupowa
* obliczenia i wykres z GG
* gra terenowa
* obiad dla 2 osób
* mail do prowadzącej ćwiczenia
* zakładanie siatki na STP
* sprawozdanie STP
* dokończenie i upload wizualizacji z MK na serwer
* łączenie tabel
* film na TSI
* pomoc mamie z kompem
* warzywna kolacja
* napój pigwowy
* obliczenia GFGG
* drukowanie wykresu i kompletowanie sprawozdania GFGG
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.