Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12

[Atena564]

Napisane przez xal

Chciałam dzisiaj nakręcić brzuszek telefonem, ale moje dziecko nie ma parcia na szkło. Normalnie to ma kręćka, a jak biorę telefon to udaje, że jej nie ma. Ale ja ją kiedyś dorwę

'
mam tak samo z moja małą a jak mam usg tak jak dziś to twarzyczka jak zwykle zasłonieta raczkami---->ale za to paluszki moje kochane malutkie,zgrabniutkie mam na kazdej fotce dziś dała sobie tez obfocić jedno oczko nosek i usteczka

[banka26]

Napisane przez Atena564

u mnie świqateczna niedziela zaczyna sie barszczem niezabielanym śmietana zz kapusta kiszona ,z kawałkami poświeconych jajek, kiełbasy, ugotowanymi kawałkami żoberek--->taka mam wiwelkanocne śniadanie, a potem przy stole to standardowo ze 2 sałatki (tym razem z zupkami chińskimi a druga porowa ma być), wedlina swojska (mój tata na specjalnym grillu wedzi w ogrodzie szynke , kiełbase, boczek), jajka z majonezem, 2 rodzaje śledzi, a na obiad świateczny to w niedziele flaczki i bigos, a w poniedziałek zawsze udka z pieczarkami

ooo mniammm ta szynka wedzonaaaa

Napisane przez Aaś

Tak właśnie się zastanawiam. Ciekawe co mi tu dadzą do jedzenia w niedzielę...i tak tego nie będę jadła bo wszyscy przyjadą z walowka żeby świętować ale aż z ciekawości będę zaglądać do tacy
I robić foty

ehhehe sama jestem ciekawa czym Was tam zaskocza hehehhe

[Atena564]

Napisane przez vil84

super że wszystko dobrze





Atena dla Natalki pępowiną się nie martw, jeszcze zmieni miejsce multum razy do porodu

Napisane przez Ashyshqa

Kochana, ona ma jeszcze dużo czasu by się tą pępowiną bawić i sobie ją zdjąć z szyjki Poza tym nie ma co się martwić, często zdarzają się porody z pępowiną wokół szyjki i wszystko jest ok Dla Natalki Sofcia bardzo podobnie ważyła w tym dniu

Napisane przez humpback

a pępowiną się nie martw, jeszcze zdąży się odkręcić. najważniejsze że lekarz to zauważył i będzie to kontrolował

Napisane przez justyna_g4

za wizytę
A z pępowiną na pewno jeszcze będzie ok.[COLOR="Silver"]

Napisane przez XxXJuSstiii

fajnie, że tak ładnie rośnie, zapowiada się średniaczek
nie dziwię się, że się martwisz pępowiną ale będzie dobrze

wiem że niewolno sie martwić, ale teraz to bede na kazdej wizycie to starac sie kontrolować

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez banka26

ooo mniammm ta szynka wedzonaaaa

:

'
no pycha najpierw kilka 2 dni sie marynuje w soli morskiej, pierrzu, ziele angielskim, lisciu laurowym, świeżym majeranku,tymaianku a poten na haku wisi i sie wedzi kilka godzin w dymie z drzewa bukowego zazwyczaj lub olchowego.....jeszcze 2 dni i bede ja jeść

[MoTyleKsw]

Atena dzidzia się jeszcze nie raz odkręci
A miewa czkawkę?

Moja tak od wczoraj wojuje, że cały brzuch mnie boli.
Może jest wrażliwy od tego twardnienia, a jeszcze Młoda ćwiczy jakieś pozy, że ja jak się ułożę to w kazdej jest mi niewygodnie.
Byle jeszcze tydzień wytrzymać do wizyty i usłyszeć jakieś dobre wieści, które dadzą mi siły na leżenie...albo leki by to się wszystko uspokoiło bo magnez,nospa,luteina nie dają rady

Vil, Aaś podziwiam Was w tym leżeniu...Tyle czasu

[Atena564]

Napisane przez MoTyleKsw

Atena dzidzia się jeszcze nie raz odkręci
A miewa czkawkę?

oj miewa i to czesto
za dobre wieści na wizycie i by leżenie ci wytrwale szło

[komiksowa]

Napisane przez maarchewka

ale to dotyczy mieszkańców domkow jednorodzinnych czy bloków też?

Już dziewczyny odpowiedziały, ale potwierdzam, w blokach spółdzielnia bierze to na siebie. Chociaż u moich teściów było tak, że musieli wypełnić jakiś papier i oddać do spółdzielni. Problem mają mieszkańcy domków jednorodzinnych, jeśli nie złożą deklaracji do jutra, to od 1 lipca będą płacić tak jak do tej pory + opłatę naliczaną przez urząd miasta, czyli będą 2 razy płacić za wywóz odpadów. My do tej pory płaciliśmy 65 zł za kwartał, teraz będzie 120, no bo małego też trzeba będzie w to wliczyć. Po prostu super

Napisane przez Tity

[B]
No i zamówiłam na all 8 tys. ( tak, tak) płatków kosmetycznych Tanio były Ostatnio przydały mi się do wycierania pupy małemu, bo ciągle miał odparzenia i chusteczki nawilżane się nie nadawały, poza tym jak nie do pupy to ja będę miała do twarzy

8 Tysięcy płatków? Pewnie kosztowały miliony monet Ale masz zapas, super

Ja też nigdy nie jadłam paschy, w zeszłym roku po raz pierwszy w życiu zjadłam mazurka A sama będę robić sernik z przepisu z bloga Tuskówny, chociaż się ten blog na coś przyda

[antoinettee]

Napisane przez Atena564

no pycha najpierw kilka 2 dni sie marynuje w soli morskiej, pierrzu, ziele angielskim, lisciu laurowym, świeżym majeranku,tymaianku a poten na haku wisi i sie wedzi kilka godzin w dymie z drzewa bukowego zazwyczaj lub olchowego.....jeszcze 2 dni i bede ja jeść

U mnie już całe wiadro szyneczek, polędwiczek itp się od dwóch tygodni marynuje. Jutro tata i mąż będą wędzili. Nie mogę się doczekać,

[ankaaa206]

Napisane przez antoinettee

U mnie już całe wiadro szyneczek, polędwiczek itp się od dwóch tygodni marynuje. Jutro tata i mąż będą wędzili. Nie mogę się doczekać,

mniam, uwielbiam takie swojskie szynki

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez komiksowa

J

Ja też nigdy nie jadłam paschy, w zeszłym roku po raz pierwszy w życiu zjadłam mazurka A sama będę robić sernik z przepisu z bloga Tuskówny, chociaż się ten blog na coś przyda

to tak jak ja też nigdy paschy nie jadłam, a mazurka to raz w życiu tylko i szału nie było, ba u nas w domu nawet żurku się nie jadło ale za to dzięki teściowej pokochałam tą zupę

[XxXJuSstiii]

ja też nigdy paschy nie jadłam, mazurka również nie

[xal]

Która dzisiaj pisała o wypowiadaniu umów na wywóz śmieci? Mogę prosić o dokładniejsze informacje, bo pytałam tatę a on zdziwiony, że musi wypowiadać ...

[maarchewka]

Napisane przez komiksowa

Ja też nigdy nie jadłam paschy, w zeszłym roku po raz pierwszy w życiu zjadłam mazurka A sama będę robić sernik z przepisu z bloga Tuskówny, chociaż się ten blog na coś przyda

mazurka też nigdy nie jadlam ale jak patrze na zdjęcia to ja chyba nie lubie.. to jest na kruchym cieście??

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Napisane przez xal

Która dzisiaj pisała o wypowiadaniu umów na wywóz śmieci? Mogę prosić o dokładniejsze informacje, bo pytałam tatę a on zdziwiony, że musi wypowiadać ...

Komiksowa

[Ag_nes]

Napisane przez Kamciatka

Moje dziecko upodobało sobie lewą stronę brzucha, codziennie rano cały się tam prześlizguje i wypina aż mi tchu brak. I wystawia coś do głaskania, albo plecki albo tą swoją małą dooopke Pogłaskam go i się rozkłada na cały brzuh

jak Wy odróżniacie plecki od dupki dla mnie to niepojęte, ja tam nie wiem co mi sterczy. Poznaje lokalizację głowy po czkawce a na drugim końcu brzucha od głowy przypuszczam że są nogi i kopią w moje prawe żebro

Napisane przez vil84

ja truskawki sobie akurat daruje, bo to mega uczula podobno, ale całą resztę w rozsądnych ilościach też mam zamiar jeść tylko pewnie będzie się kończyło na pasku czekolady dziennie a nie na całej naraz jak do tej pory
ale mam ochotę na koktajl malinowy

a jak całą ciąże się je truskawki to dziecko powinno być przyzwyczajone co nie ?

Napisane przez axella

teściówka w niedzielę będzie.. familijne święta..

u mnie też gościnna niedziela.. i rodzice i teście, więc cała sobota przy garach

Napisane przez Atena564

HEJ
no my już po usg III trymestru:
Natalka pozostała Natalką Waży 1858 g, wymiary wskazują na 31 tc 5d czyli idealnie jak liczymy z moją ginekolog. Wymiary brzuszka są tylko o jakieś 3 dni większe niż reszta ciałka. Tętno około 155.
Zmartwiła mnie tylko jedna rzecz, bo gin powiedział,że jest pępowina jest wokół szyji małej, no i nieukrywam że przeraziło mnie to bo wiadomo jakie myśli zaraz przychodzą do głowy......Lekarz powiedział,że niemam się czym martwić, ale tak tylko się łatwo mówi.......
Wizyte u mojej ginekolog mam dopiero 12.04 i mam nadzieje że niezwariuje do tego czasu bo wówczas jak na każdej wizycie zrobi mi usg i zobaczymy jak bedzie z ta pepowiną.

o super gratuluję duuuuużej córci Myślę, że dużo dzieci ma tam właśnie pępowine tylko lekarze o tym nie informują, żeby nie stresować rodziców. Gdyby było jakieś zagrożenie pewnie byś już leżała na oddziale, z podpiętym KTG.
Jutro idę do dr Włoch na ostatnie prenatalne i aż sobie porównam wagę, bo mamy podobne terminy porodu. I się pewnie zestresuję bo moja to na bank mniejsza będzie

[xal]

Napisane przez vil84

nam się raz udało nagrać ... ale ciemny filmik wyszedł i mało widać

Próbowałam nakręcić, ale to co ja tak bardzo czuję to na filmie mało widać, może dlatego, że te na filmie ruchy są delikatniejsze?

Napisane przez Atena564

u mnie świqateczna niedziela zaczyna sie barszczem niezabielanym śmietana zz kapusta kiszona ,z kawałkami poświeconych jajek, kiełbasy, ugotowanymi kawałkami żoberek

Mój mąż ma co roku nadzieję, że zacznie od ciasta
Ale ma w domu taką wredną małpę co go pilnuje, przypomina i zabrania jeść cokolwiek przed święconką. Do tej pory udało mi się tego łasucha utrzymać, ciekawe jak będzie w tym roku.

Napisane przez XxXJuSstiii

U nas jest to samo albo wejdzie mi w połowę brzucha, fajnie odstaje, chcę zrobić zdjęcie i ucieka

Fajnie odstawało, ale mam aparat chyba do d*py bo na zdjęciu nie widać, albo uciekła za tą chwilę.

[Ashyshqa]

Napisane przez Atena564

Ash jak we dwoje spedzavcie, a Sofcia?? kopniakami bedzie okazywać swa obecność

Oj jak ja mogłam zapomnieć o moim dziecku! Pewnie dlatego się obraziła na mamuśkę i się prawie nie odzywa dziś Znając ją, nadrobi w nocy

Co Wy mówicie, że mazurek mało u Was popularny? Ja uwielbiam, ale tylko taki domowy, bo to kruche ciasto jest najlepsze jak jest mega maślane, a kupcze są zazwyczaj suche i niedobre Ja w tym roku nie robię, ze względu na dietę (wafelki zrobiłam dla TŻa, a paschę robię w wersji dietetycznej ) ale generalnie się zajadam mazurkiem

[happy blue]

Napisane przez vil84

no ze spaniem to faktycznie, będzie się budzić co chwilę na jedzenie będziemy chodzić jak małe zombie
co do kawy podobno nie wolno, ale myślę że jak raz na kilka dni zapodam sobie 3w1 rozcieńczoną mlekiem i to zaraz po karmieniu to nic się nie stanie. w sumie wytrzymałam pół roku bez kawy od początku ciąży do niedawna więc dam radę. bardziej się martwię że czekolady nie wolno podobno

bez kawy to ja nie wiem jak dam radę, a co do czekolady to pierwsze słyszę. od paru dni myślę, żeby poczytać rozdział o diecie dla karmiących i nie mogę się zebrać, a jestem bardzo ciekawa co wyczytam.

Napisane przez axella

no miałam leżec,miałam ja juz nie moge-ale do rodziców mam bliziunio i poza tym całą reszte czasu leżę!!



leżę!

normalnie pokazalabym wam na google maps jak bliziunio mam do rodzicow ale po pierwsze nie umiem,po drugie wlecialy byscie zabic mi tż i byloby szkoda

ale mam bałaaaagan,a nie chce mi sie sprzatac

na leżąco robisz wafle, plakaty i sprzątanie, zmywanie? i to wszystko w jeden dzień...?
dla przykładu podam Ci co ja zrobiłam dzisiaj- śniadanie na półleżąco, wstawiłam wodę do zagotowania, po 10 minutach wrzuciłam do niej makaron, w rondelku połączyłam pomidory, czosnek i przyprawy, przemieszałam raz, w następnej rundzie połączyłam sos ze spaghetti i zjadłam...na półleżąco. hmmmmm, chyba zbyt dosłownie zrozumiałam zalecenia lekarza, bo moje dni tak wyglądają od półtorej miesiąca.

Napisane przez justyna_g4

Moje ma tak samo ale wolę, ze się rusza niż jakby sie nie ruszało...
Od pon zaczełam liczyć ruchy bo gin dała mi kartę. Mam od 9,30 liczyc 10 ruchów i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby 10 był po 11,30.

też liczyłam, jak zalecił gin, między 9:00 a 15:00 i wczoraj nie udało mi się zliczyć 10 ruchów....dziś było dużo lepiej, myślę, że ponad 20, ale ona jest zdecydowanie aktywna w godzinach: 5-7 rano, 18-20 i 22-00. muszę więc dopytać ginekologa jak to widzi....i notować dokładniej, bo osobiście bardzo wierzę w to, że to się przełoży na późniejszą aktywność.

Napisane przez vil84

ja truskawki sobie akurat daruje, bo to mega uczula podobno, ale całą resztę w rozsądnych ilościach też mam zamiar jeść tylko pewnie będzie się kończyło na pasku czekolady dziennie a nie na całej naraz jak do tej pory
ale mam ochotę na koktajl malinowy

dobraaaa idę. qrcze tego fryzjera i kosmetyczkę mam bardzo niedaleko a dwa dni zastanawiam się iść czy nie iść, po tylu miesiącach leżenia nie bardzo dociera do mnie że maleństwu to już nie zaszkodzi, tylko ja mogę mieć mocniejsze skurcze ...

Vil, idź się pięknić i ródź już, bo nie mogę się doczekać!

Napisane przez banka26

aaa przypomnialo mi sie ze jak doktor wypisywal mi skierowanie na usg to jakis skrot tam napisal i podkreslil i teraz zagladam a tam PIH , oczywiscie google a tam zatrucie ciazowe ( boje sie ze niestety moje dziecie nie bedzie moglo posiedziec w brzuszku do konca (( i ten lekarz delikatnie staral mi sie to oznajmic ..... ach no zobaczymyyy
teraz doczytalam ze to nie zatrucie tylko nadcisnienie indukowane ciaza wiec nie jest chyba tak zle ehhe

Banka, zawałiu można dostać czytając Cię

Napisane przez banka26

no wlasnie co 2 tyg. badam mocz i kwas moczowy, i powiedzial ze jak cisnienie bedzie sie utrzymywalo ponad 150/90 to do szpitala poki co mieszcze si ew tej grsnicy ale dzisij juz mnie glowa boli a ma,m 144/88 zaraz tabsa wezmee

ja mam ciśnienie 80/ 40 i zastanawiam się jakbym się czuła z takim 144/80...
mam nadzieję, że ta tabletka działa, ale zażyłaś już w ostatnim momencie

Napisane przez Innocence_89

Mnie też to dobija i niesamowicie wqrza niedługo weźmie się pensje kupi sie chleb i masło i będzie po pieniądzach Nam co chwile rachunki podnosza a to podatek a to śmieci tylko zarobki jakoś dziwnie w miejscu cały czas stoją

"szybciej niż weekend kończą się tylko pieniądze"

Napisane przez karolina2121

Niby tak, ale matka wariatka zawsze znajdzie powód do zastanawiania się

Wrzucam zakupki Antosiowe

1. kocyk Ikea
2. 3-pak kocyków z Ikei
3. kocyk - Babyono
4. znowu kocyk - Babyono
5. leśna rodzinka
6.lampka

Jakoś brzydko powychodziły te zdjęcia...

pięknie to się prezentuje
też planuję ten kocyk- kołderkę z ikei

Napisane przez Mysia mysz

koleżanka mojej przyjaciółki urodziła wczoraj w uniwersyteckim w Krakowie i powiem Wam krótko - masakra, urodziła w nocy przez cc i dopiero o 16 kolejnego dnia jej dali dziecko, bo leżała na pooperacyjnej bo nie mieli miejsc:/ dziewczyna ryczała strasznie widziała małą chwilę tylko po porodzie i nie karmiła a teraz mała nie chce piersi:/ aż się nóż w kieszeni otwiera
edit: nie widziała dziecka do 16 w ogóle :/ nie było żadnego kangurowania, powiedzieli tylko, że dziewczynka, męża też do niej nie wpuścili do 16

wydaje mi się, że musiało być jakieś uzasadnienie tej sytuacji, ale błagam, żeby żadna z nas się nie znalazła w takiej sytuacji...


zakupiłam dziś w Makro pampers newborny po 49 sztuka, jakby ktoś był zainteresowany

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

dla przykładu podam Ci co ja zrobiłam dzisiaj- śniadanie na półleżąco, wstawiłam wodę do zagotowania, po 10 minutach wrzuciłam do niej makaron, w rondelku połączyłam pomidory, czosnek i przyprawy, przemieszałam raz, w następnej rundzie połączyłam sos ze spaghetti i zjadłam...na półleżąco. hmmmmm, chyba zbyt dosłownie zrozumiałam zalecenia lekarza, bo moje dni tak wyglądają od półtorej miesiąca.

wydaje mi się, że musiało być jakieś uzasadnienie tej sytuacji, ale błagam, żeby żadna z nas się nie znalazła w takiej sytuacji...

no to ja tak samo dosłownie zrozumiałam mojego gina kiedy sama musiałam leżeć

wg mnie żadnego uzasadnienia nie było, po prostu tak jest w tym szpitalu, w wielu, wielu szpitalach mamy po cc dostają dzieci dopiero po 12 godzinach mniej więcej
oczywiście uważam, że to nie jest dobre ale co zrobić

[banka26]

Napisane przez happy blue

bez kawy to ja nie wiem jak dam radę, a co do czekolady to pierwsze słyszę. od paru dni myślę, żeby poczytać rozdział o diecie dla karmiących i nie mogę się zebrać, a jestem bardzo ciekawa co wyczytam.




na leżąco robisz wafle, plakaty i sprzątanie, zmywanie? i to wszystko w jeden dzień...?
dla przykładu podam Ci co ja zrobiłam dzisiaj- śniadanie na półleżąco, wstawiłam wodę do zagotowania, po 10 minutach wrzuciłam do niej makaron, w rondelku połączyłam pomidory, czosnek i przyprawy, przemieszałam raz, w następnej rundzie połączyłam sos ze spaghetti i zjadłam...na półleżąco. hmmmmm, chyba zbyt dosłownie zrozumiałam zalecenia lekarza, bo moje dni tak wyglądają od półtorej miesiąca.





też liczyłam, jak zalecił gin, między 9:00 a 15:00 i wczoraj nie udało mi się zliczyć 10 ruchów....dziś było dużo lepiej, myślę, że ponad 20, ale ona jest zdecydowanie aktywna w godzinach: 5-7 rano, 18-20 i 22-00. muszę więc dopytać ginekologa jak to widzi....i notować dokładniej, bo osobiście bardzo wierzę w to, że to się przełoży na późniejszą aktywność.



Vil, idź się pięknić i ródź już, bo nie mogę się doczekać!



Banka, zawałiu można dostać czytając Cię



ja mam ciśnienie 80/ 40 i zastanawiam się jakbym się czuła z takim 144/80...
mam nadzieję, że ta tabletka działa, ale zażyłaś już w ostatnim momencie




"szybciej niż weekend kończą się tylko pieniądze"


pięknie to się prezentuje
też planuję ten kocyk- kołderkę z ikei



wydaje mi się, że musiało być jakieś uzasadnienie tej sytuacji, ale błagam, żeby żadna z nas się nie znalazła w takiej sytuacji...


zakupiłam dziś w Makro pampers newborny po 49 sztuka, jakby ktoś był zainteresowany

mnie łeb boli wtedy i czuje taki uciskk .....
wlasnie zjadlam pyszna pizze mniammm dawno nie jadlam nic takiego heheh

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

no to ja tak samo dosłownie zrozumiałam mojego gina kiedy sama musiałam leżeć

wg mnie żadnego uzasadnienia nie było, po prostu tak jest w tym szpitalu, w wielu, wielu szpitalach mamy po cc dostają dzieci dopiero po 12 godzinach mniej więcej
oczywiście uważam, że to nie jest dobre ale co zrobić

przeczytałam jeszcze raz to co napisała Mysia i w sumie wynika z tego, że nie dali jej dziecka, bo nie mieli gdzie ich razem ułożyć, czyli żeby dziecko nie było na pooperacyjnym. jeśli rzeczywiście to był jedyny powód, to rzeczywiście nie jest to normalne, czyżby w ciągu tylu godzin nie zwolniło się ani jedno łóżko na patalogii. ja myślałam, że może było jakieś inne wskazanie ku temu, coś z dziecinką np. nie wiem, ale to naprawdę smutne.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

przeczytałam jeszcze raz to co napisała Mysia i w sumie wynika z tego, że nie dali jej dziecka, bo nie mieli gdzie ich razem ułożyć, czyli żeby dziecko nie było na pooperacyjnym. jeśli rzeczywiście to był jedyny powód, to rzeczywiście nie jest to normalne, czyżby w ciągu tylu godzin nie zwolniło się ani jedno łóżko na patalogii. ja myślałam, że może było jakieś inne wskazanie ku temu, coś z dziecinką np. nie wiem, ale to naprawdę smutne.

no u nas w szpitalu nie dostaniesz dziecka bo i tak się nim nie zajmiesz, może jak są milsze położne to na chwilę Ci przywiozą ale raczej po 12h dopiero dziecko jest z mamą dopiero...

[ankaaa206]

Napisane przez XxXJuSstiii

no u nas w szpitalu nie dostaniesz dziecka bo i tak się nim nie zajmiesz, może jak są milsze położne to na chwilę Ci przywiozą ale raczej po 12h dopiero dziecko jest z mamą dopiero...

u nas też tak jest ale przynoszą maluszka na karmienie i potem znowu na noworodkowy

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

u nas też tak jest ale przynoszą maluszka na karmienie i potem znowu na noworodkowy

u nas wiem, że często dokarmiają a później mamy mają problem z karmieniem dwie moje koleżanki tak miały no ale im nie zależało na kp

[Tity]

Napisane przez Innocence_89

wow 8 tys no to niezłe zapasy że tak spytam ile kosztowały? i jakiej firmy?

Napisane przez komiksowa

8 Tysięcy płatków? Pewnie kosztowały miliony monet Ale masz zapas, super

Kupiłam takie, w sumie nie wiem jakiej są jakości, ale myślę, że jak to do użytku w salonach kosmetcznych to nie mogą być szorstkie bardzoNo i cenowo super wychodzi.
http://allegro.pl/ll-platki-waciki-k...064121473.html

Napisane przez Atena564

HEJ
no my już po usg III trymestru:
Natalka pozostała Natalką Waży 1858 g, wymiary wskazują na 31 tc 5d czyli idealnie jak liczymy z moją ginekolog. Wymiary brzuszka są tylko o jakieś 3 dni większe niż reszta ciałka. Tętno około 155.
Zmartwiła mnie tylko jedna rzecz, bo gin powiedział,że jest pępowina jest wokół szyji małej, no i nieukrywam że przeraziło mnie to bo wiadomo jakie myśli zaraz przychodzą do głowy......Lekarz powiedział,że niemam się czym martwić, ale tak tylko się łatwo mówi.......
Wizyte u mojej ginekolog mam dopiero 12.04 i mam nadzieje że niezwariuje do tego czasu bo wówczas jak na każdej wizycie zrobi mi usg i zobaczymy jak bedzie z ta pepowiną.

Ojej, też bym się wystraszyła...może się sama odwinie...trzymam kciuki

Napisane przez Aaś

Tak właśnie się zastanawiam. Ciekawe co mi tu dadzą do jedzenia w niedzielę...i tak tego nie będę jadła bo wszyscy przyjadą z walowka żeby świętować ale aż z ciekawości będę zaglądać do tacy
I robić foty

Już do końca będziesz leżała w szpitalu? Bidulka...Ja narzekam, ale Ty to się należysz...

Też nie jadłam nigdy paschy, chętnie bym spróbowała

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Tity

Kupiłam takie, w sumie nie wiem jakiej są jakości, ale myślę, że jak to do użytku w salonach kosmetcznych to nie mogą być szorstkie bardzoNo i cenowo super wychodzi.

tzn. jakie?

edit: już widzę linka

[vil84]

Napisane przez happy blue

bez kawy to ja nie wiem jak dam radę, a co do czekolady to pierwsze słyszę. od paru dni myślę, żeby poczytać rozdział o diecie dla karmiących i nie mogę się zebrać, a jestem bardzo ciekawa co wyczytam.

na leżąco robisz wafle, plakaty i sprzątanie, zmywanie? i to wszystko w jeden dzień...?
dla przykładu podam Ci co ja zrobiłam dzisiaj- śniadanie na półleżąco, wstawiłam wodę do zagotowania, po 10 minutach wrzuciłam do niej makaron, w rondelku połączyłam pomidory, czosnek i przyprawy, przemieszałam raz, w następnej rundzie połączyłam sos ze spaghetti i zjadłam...na półleżąco. hmmmmm, chyba zbyt dosłownie zrozumiałam zalecenia lekarza, bo moje dni tak wyglądają od półtorej miesiąca.

ja na razie wolę nie czytać o diecie karmiącej

dobrze zrozumiałaś zalecenia ... ja tak mam od kilku miesięcy. tzn teraz zaczynam powoli coś robić, tak jak dziś na chwilę wyszłam, czy zaczynam coś w domu sprzątać. ale wiele miesięcy moje dni tak wyglądały: pobudka, śniadanko szybkie (kanapki), leżenie, kąpiel, leżenie, wstanie do obiadu zrobionego przez męża, leżenie, leżenie, spanie ... i jedyne "rozrywki" to wyjścia do lekarza


dziewczyny, jak to jest, bo czytałam o tym multum razy ale dziś się złapałam na tym że w sumie to nie wiem - jak wody odejdą to można sobie siedzieć w domu i spokojnie czekać na rozwój akcji? ile czekać jak nie ma po dłuższym czasie skurczy? nie mówię o przypadkach jak wody są zielone czy z krwią, tylko jak wygląda że wszystko ok ...

[Tity]

Już poprawiłam, zapomniałam o linku
vil no to moje życie teraz podobnie wygląda
Co do odejścia wód, to powiem Ci jak było u mnie. Wody odeszły w dużej ilości, spanikowałam i od razu pojechałam do szpitala, po drodze i jeszcze w szpitalu, dalej się ze mnie lało, więc teraz już bym się tak nie spieszyła. Ale skurcze w ciągu godziny się pojawiły, po 3 h były już co 2 minuty. Ale ja miałam mieć cc, więc po założeniu cewnika, na skurczach cierpiałam katusze i marzyłam, żeby mnie uśpili już. Skurcze nie były takie złe, tylko ten cewnik to porażka. Tylko jeszcze jedna kwestia, ja do szpitala mam 5 minut...więc mogłam się nie spieszyć.

[xal]

Napisane przez happy blue

bez kawy to ja nie wiem jak dam radę, a co do czekolady to pierwsze słyszę. od paru dni myślę, żeby poczytać rozdział o diecie dla karmiących i nie mogę się zebrać, a jestem bardzo ciekawa co wyczytam.

Nie wolno czekolady bo często uczula tak jak truskawki. Wzdymających nie wolno żeby dziecka nie wzdymało.
Można próbować owoce i słodycze, ale obserwować czy nic się nie dzieje z maluszkiem.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

dziewczyny, jak to jest, bo czytałam o tym multum razy ale dziś się złapałam na tym że w sumie to nie wiem - jak wody odejdą to można sobie siedzieć w domu i spokojnie czekać na rozwój akcji? ile czekać jak nie ma po dłuższym czasie skurczy? nie mówię o przypadkach jak wody są zielone czy z krwią, tylko jak wygląda że wszystko ok ...

jeśli wody są czyste to masz 6 godzin na dotarcie do szpitala chyba, że masz paciora to lepiej wcześniej

Napisane przez Tity

Już poprawiłam, zapomniałam o linku

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

jeśli wody są czyste to masz 6 godzin na dotarcie do szpitala chyba, że masz paciora to lepiej wcześniej

oooo właśnie to mi umknęło

[banka26]

UWAGA mam wyciek z lewej piersi

[Mysia mysz]

Napisane przez Innocence_89

wow 8 tys no to niezłe zapasy że tak spytam ile kosztowały? i jakiej firmy?

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------



Mebelki śliczne a nad takim materacem tez sie zastanawiam u mnie w sklepie kosztuje 265zł. A powiedz mi może sie orientujesz czy taki materac nie zakłuca pracy monitora oddechu bo wiem że do niektórych monitor sie nie nadaje?

cieszę się, że się podoba my utargowaliśmy go za 245 zł mamy kupiony monitor z angelcare i wg. tego co jest w instrukcji to on jest w porzadku

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez happy blue

przeczytałam jeszcze raz to co napisała Mysia i w sumie wynika z tego, że nie dali jej dziecka, bo nie mieli gdzie ich razem ułożyć, czyli żeby dziecko nie było na pooperacyjnym. jeśli rzeczywiście to był jedyny powód, to rzeczywiście nie jest to normalne, czyżby w ciągu tylu godzin nie zwolniło się ani jedno łóżko na patalogii. ja myślałam, że może było jakieś inne wskazanie ku temu, coś z dziecinką np. nie wiem, ale to naprawdę smutne.

dokładnie tak jak piszesz, nie zobaczyła małej bo miejsca nie było, ani mąż nie mógł do niej przyjść, a mała zdrowa i ona też tylko bardzo obolała po cc