Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 3

[side85]

Dziękuję za wszystkie gratki. My dziś od rana jemy płatki, maślankę i banana bo ja jem w sumie głównie śniadanie a potem mi się już tak nie chce. Skąd te kiligramy To na pewno dlatego że mi sie ruszać nie chce, ale mi się tak nie chce że normalnie dobrze mi tylko w domu na tym wolnym. Może jak w Moralności Pani Dulskiej będę chodziła w koło łóżka tysiąc razy zamiast wychodzić z domu

[magduś2]

Nie wiem co to porobilo się z tym moim spaniem:/ do niedawna mogłam do 10 spać snem niedźwiedzim a teraz codziennie jakieś problemy;(

Miłego dnia Dziewczyny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BieniekI]

Napisane przez Ela87

No takie coś znowu mnie rozwala

Dobranoc

Ja nie mogę! Po co takim ludziskom znowu zwierzak,żeby mieli co wyrzucać!?

[BeautifulLie]

Na temat zwierząt i traktowania ich jak przedmioty, które się wyrzuca jak sie znudzą to sie nie wypowiadam bo mnie aż jasna cholera bierze :/

Ostatnio wyczytałam ze posiadanie psa ma bardzo pozytywny wplyw na rozwój malutkich dzieci bo szybciej zaczynaja interesować swiatem, próbują same siadać itd. Sama mam mopsa i 'dziala' trochę jak elektroniczna niania jak jakieś dziecko zaczyna plakac to zaczyna szczekac hehe


Wysłano za pomocą Tapatalk

[koziemleko]

Witam się dziewczyny od rana

Przyznam się, ale nie bijcie, że nie nadrobiłam Za dużo napisałyście, a ja mam do załatwiania wiele spraw na mieście więc lecę. Mam nadzieję, że potem dam radę

Albo może ktoś zrobi z tego streszczenie?

Ok życzę miłego dnia

[agunia4ever]

Napisane przez side85

Dziękuję za wszystkie gratki. My dziś od rana jemy płatki, maślankę i banana bo ja jem w sumie głównie śniadanie a potem mi się już tak nie chce. Skąd te kiligramy To na pewno dlatego że mi sie ruszać nie chce, ale mi się tak nie chce że normalnie dobrze mi tylko w domu na tym wolnym. Może jak w Moralności Pani Dulskiej będę chodziła w koło łóżka tysiąc razy zamiast wychodzić z domu

Mi też by się przydało, ale mam łóżko przy ścianie więc odpada Cóż muszę się lenić dalej

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez thidien

sorki, nie wiem czy zauważyłaś, ale to był cytat, poza tym w tamtym poście nie pisałaś o tym, że to taksówka (nie wiedzieć czemu w taksówkach nie trzeba fotelika, ba, nawet kierowca taksówki jest zwolniony z zapinania pasów) - to raz

po drugie wszystko co zacytowałam dotyczyło obowiązującego prawa, a nie prawa drogowego z czasu naszych rodziców

nie obruszaj sie tak, wyniknęła dyskusja, ale przecież nie o tobie, tylko o sytuacji

a teraz idę sobie na wizytę

Udanej wizyty

[Trisdom]

Dzien dobry

Witam sie jeszcze z lozka, ale Emilka juz glodna, wiec zaraz trzeba sniadanie zjesc.

[111kicia111]

Witam sie z rana!

Napisane przez side85

jednak studniówka jutro, mały nadrobił tydzień więc poród 8 marca, ma wielki brzuszek Mama od siedzenia w domu niebezpiecznie przytyła 4kg w miesiąc, koniec z tym siedzeniem, od jutra się ruszam! Generalnie wszystko OK Piotruś jedyne czego nie chciałz robić to zacisnął nózki i podkulił i w drugim prenatalnym nie mam oficjalnie płci wpisanej bo nie potwierdzona tym razem. Dostaliśmy płytkę z filmikiem na którym mały fika
Najważniejsze że się obrócił a cały czas czuję go w dole i nie dawałam na to szans

Gratuluje udanej wizyty!

Napisane przez justine_87

Zanim dokończyłam Was czytać i pisać posta... kupiłam fotelik:
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-...745646605.html

Jestem gorszym przekrętem niż przed ciążą

za fotelik. Ja chyba rozgladne się też za uzywanym maxi cosi lub cybex aton.

Napisane przez bebe97

Kocyk 19,99 są różne kolory. W dotyku mięciutki, raczej ciepły.


Kicia Twoja córka ma 10 lat


A ja dumna dzisiaj taka jak paw chodze. Mój synek został wytypowany z przedszkola na konkurs kolęd Człowiek orkiestra normalnie. Kopie piłkę, gra w szachy, śpiewa, recytuje, liczy w pamięci - ciekawe po kim on taki zdolny

Tak moja córcia ma juz 10 lat.
dla zdolnego synka. To ja tez się pochwale moja córcia jest najlepszą uczennica w całej szkole w śród klas 4-6. We wtorek wygrała konkurs polonistyczny a wczoraj matematycznny.
Napisała wczoraj list do Mikołaja więc zaraz musze zamówic na allegro. Taka duza a mówi że wierzy w Mikołaja. Wiem że nie wierzy tylko chce dostać prezent

Napisane przez czbasia

It is a girl!! Niby na 100% Wszystko ok, mała fikala, ładnie nóżki rozkładała no i pokazywała co tam ma, bezwstydnica
Ułożona główka do dołu była ale gin mówiła, ze jeszcze moze sie nie raz obrócić. Wszystkie wymiary w normie. Ale się cieszę
Obiecuję już nie panikować)

gratuluje córeczki!

Zmykam zaraz pierogi na obiad robić.

Też będe miała meza na weekend w domciu a potem na świeta przyjedzie na 3 tygodnie to sie soba nacieszymy!

[asienka213]

helolllll

Napisane przez elunka88

Ich verstehe nicht...
Błagam, nie znoszę niemieckiego

sorki, sila przyzwyczajenia

Napisane przez cayenneOna

Elunka, ale za to jak ślicznie poprawnie powiedzialas, może ty ukryty talent
Witam się porannie

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Elunka, a Asia Ci mówi, że to fajnie w sumie, że nie możesz teraz zajść w ciążę i żebyś to wykorzystala, haha, dobrze to przetlumaczylam dziewczyny, prawda?

natürlich

Napisane przez side85

Dziękuję za wszystkie gratki. My dziś od rana jemy płatki, maślankę i banana bo ja jem w sumie głównie śniadanie a potem mi się już tak nie chce. Skąd te kiligramy To na pewno dlatego że mi sie ruszać nie chce, ale mi się tak nie chce że normalnie dobrze mi tylko w domu na tym wolnym. Może jak w Moralności Pani Dulskiej będę chodziła w koło łóżka tysiąc razy zamiast wychodzić z domu

a Ty od samego rana rymujesz

zawsze to jakis ruch

Napisane przez magduś2

Nie wiem co to porobilo się z tym moim spaniem:/ do niedawna mogłam do 10 spać snem niedźwiedzim a teraz codziennie jakieś problemy;(

Miłego dnia Dziewczyny

co ta ciaza robi z czlowiekiem

Napisane przez koziemleko

Witam się dziewczyny od rana

Przyznam się, ale nie bijcie, że nie nadrobiłam Za dużo napisałyście, a ja mam do załatwiania wiele spraw na mieście więc lecę. Mam nadzieję, że potem dam radę

Albo może ktoś zrobi z tego streszczenie?

Ok życzę miłego dnia

e tam, ja tez wczoraj przelecialam pobieznie, przeciez za tymi babolami nadazyc nie idzie

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

ale mi te male wyrabia

[Ela87]

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

ale mi te male wyrabia

Kawał dobrej doboty

[monkaa321]

justine_87 za fotelik, super okazja

side85, mona za studniówki

maggie123 dobrze, że już na l4 idziesz

Napisane przez Ela87

Niestety pytają
Tzn tżta w pracy pytają, ja na szczęście nie mam z nimi kontaktu. Tż się pyta a co mamy zrobić a znajoma "no wybudować jakąś klatkę w ogródku" Dziwią się, że fretek nie oddamy

ja pamiętam jak nam wszyscy truli w domu d. że nie uśpimy naszych dziewczyn szczególnie teściowa, więc powiedziałam tż że ma jej powiedzieć żeby nigdy więcej tego przy nas nie mówiła bo się denerwuje to jej pocisnął

Napisane przez teQiba

Ja nie potrafie zartowac na ten temat do szwagierki bo ona jest z tych osob co oddaja zwierzaki - psy wyladowaly w schronisku, a kota zwyczajnie na dwor wyrzucila
Teraz gdy dziecko ma rok to juz maja nowego pieska

nienawidzę takich ludzi!


trisdom ucisk na razie znoszę dobrze, ale na razie mam je od 1,5h. ubieranie mi nie idzie kilka razy je ściągałam bo mi się stopa klinowała a teraz mam na jednym udzie taki wałeczek brzydki ale.. jutro będzie lepiej mam nadzieje. A to teraz mam je zakładać codziennie? i w ogóle to mam takie szczupłe teraz te nogi ale spełniło się moje marzenie! W końcu mam szczupłe stopy

[thidien]

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

muszę w poniedziałek iść po zwolnienie (bo mi się kończy w sobotę, a nie może wystawić go dzisiaj), no ale... od razu zaniosę przynajmniej

następna wizyta za 2 tygodnie, a z atrakcji pomiędzy to czeka mnie glukoza pójdę chyba w przyszłym tygodniu, żeby jak najszybciej mieć to z głowy :P:P:P:P:P

grrrr lapek mi pada... :/ wyłącza się i twierdzi, że nie ma systemu operacyjnego, a żeby go włączyć trzeba próbować go włączyć w ten opisany przeze mnie sposób z 10 razy
jak nie urok to...

[monkaa321]

za wizyte

[margo80]

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

dzięki, też skorzystałam

Maggie - dbaj o siebie, zwolnij tempo!

czbasia - gratuluje Moniki

Side - brawa za wizytę.

trzymam kciuki za kolejne dobre wieści!

nalatałam się wczoraj, a po południu wybyłam na ploty. koleżanki uczyły mnie podstaw szydełkowania, bo chciałabym umiec robić coś takiego:
http://wygodnejrobotki.blogspot.com/...s-schemat.html

może kiedyś sklecę takiego miśka, się zobaczy.

jeszcze muszę małża mojego pochwalić. jak wybyłam po południu z domu, to wysprzątał cały dół domu, aż pachniało od wejścia. ja sobie dziś chciałam górę robić, ale stwierdził, że mam się nie szarpać. coś tam jednak porobię, żeby nie było.

póki co zmykam szukać jakichś książek o Mikołaju i świętach, bo Ewcia sobie zażyczyła coś takiego od Mikołaja. może coś polecacie z tego tematu?

[Trisdom]

Napisane przez monkaa321

trisdom ucisk na razie znoszę dobrze, ale na razie mam je od 1,5h. ubieranie mi nie idzie kilka razy je ściągałam bo mi się stopa klinowała a teraz mam na jednym udzie taki wałeczek brzydki ale.. jutro będzie lepiej mam nadzieje. A to teraz mam je zakładać codziennie? i w ogóle to mam takie szczupłe teraz te nogi ale spełniło się moje marzenie! W końcu mam szczupłe stopy

Tak , efektem "ubocznym" pończoch przeciwżylakowych są mega zgrabne nogi, bo cały dodatkowy, niepotrzebny płyn jest wycickany do góry. Możesz przez to tez troche częściej do toalety na poczatku chodzić. A wałeczkami sie nie przejmuj- dobrze, że je w ogóle załozyłaś Asienka- super streszczenie

[teQiba]

Napisane przez BeautifulLie

TeQiba wpiszesz mnie juz tych niezaginionych mamuś? Jeśli tak to wwpisz synuś Staś i wizyta u gina 17 grudzien

Ok, dzisiaj wpisze

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

Wow - piekne streszczenie

[virginia]

Dzień dobry wszystkim Mamusiom!

Napisane przez BeautifulLie

Ostatnio wyczytałam ze posiadanie psa ma bardzo pozytywny wplyw na rozwój malutkich dzieci bo szybciej zaczynaja interesować swiatem, próbują same siadać itd. Sama mam mopsa i 'dziala' trochę jak elektroniczna niania jak jakieś dziecko zaczyna plakac to zaczyna szczekac hehe

Coś w tym jest . Elektryczna niania, super .

Napisane przez koziemleko

Albo może ktoś zrobi z tego streszczenie?

Streszczenie, dobre

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

Haha, asienka nawet się pokusiła i napisała, dobra robota!

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał

Brawa za udaną wizytę

Napisane przez margo80

nalatałam się wczoraj, a po południu wybyłam na ploty. koleżanki uczyły mnie podstaw szydełkowania, bo chciałabym umiec robić coś takiego:
http://wygodnejrobotki.blogspot.com/...s-schemat.html

Ale fajne! Mi też chodzi to po głowie, chciałabym sama coś zrobić dla mojego maleństwa, zwłaszcza że do takich robótek mam dwie lewe ręce i kiedyś w podstawówce zwykłe dzianie było już dla mnie wyzwaniem. Nie ma mnie jednak kto uczyć .


Ja dziś pracuję od 13, a co u Was?

[Karolcia2401]

Napisane przez teQiba

Ja nie potrafie zartowac na ten temat do szwagierki bo ona jest z tych osob co oddaja zwierzaki - psy wyladowaly w schronisku, a kota zwyczajnie na dwor wyrzucila
Teraz gdy dziecko ma rok to juz maja nowego pieska

ubiłabym...

Napisane przez mona1

dziękujemy stawiam wszystkim... po faworku

chyba dziś będę robić faworki

Napisane przez koziemleko

Przyznam się, ale nie bijcie, że nie nadrobiłam Za dużo napisałyście, a ja mam do załatwiania wiele spraw na mieście więc lecę. Mam nadzieję, że potem dam radę

odwiedzenie wszystkich lumpków okolicznych ?
Miłego dnia

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

dobra robota

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

muszę w poniedziałek iść po zwolnienie (bo mi się kończy w sobotę, a nie może wystawić go dzisiaj), no ale... od razu zaniosę przynajmniej

za udaną wizytę.

A właśnie, co do zwolnienia, miała któraś tak, że zwolnienie zostało zniszczone w jakiś sposób? Co w takiej sytuacji?
Bo mam taki problem, z racji tego, że siedziba mojej firmy jest w innym mieście, zwolnienia wysyłam pocztą. No i dziś dostałam telefon, że dostali moje zwolnienie, owszem, ale całe zamoczone, rozmyte są moje dane, pieczątka lekarza, no wszystko co ważne Lekarz może wystawić nowy egzemplarz, orientujecie się?

[monkaa321]

Trisdom no to fajnie, aczkolwiek moje nogi już były szczupłe a teraz to wyglądają jak u anorektyczki a jeszcze mi powiedz czy mam normalnie w nich ćwiczyć? Czy przełożyć ćwiczenia na wieczór jak je ściągnę? Bo rozumiem, że je się cały dzień trzyma na nogach.

margo fajny ten misio. może ja może też bym zrobiła takiego


Jak mnie dzidzia po szyjce kopie jakie to nieprzyjemne...

[baja_86]

Hej

Napisane przez czbasia

It is a girl!! Niby na 100% Wszystko ok, mała fikala, ładnie nóżki rozkładała no i pokazywała co tam ma, bezwstydnica
Ułożona główka do dołu była ale gin mówiła, ze jeszcze moze sie nie raz obrócić. Wszystkie wymiary w normie. Ale się cieszę
Obiecuję już nie panikować)

super

Napisane przez side85

jednak studniówka jutro, mały nadrobił tydzień więc poród 8 marca, ma wielki brzuszek Mama od siedzenia w domu niebezpiecznie przytyła 4kg w miesiąc, koniec z tym siedzeniem, od jutra się ruszam! Generalnie wszystko OK Piotruś jedyne czego nie chciałz robić to zacisnął nózki i podkulił i w drugim prenatalnym nie mam oficjalnie płci wpisanej bo nie potwierdzona tym razem. Dostaliśmy płytkę z filmikiem na którym mały fika
Najważniejsze że się obrócił a cały czas czuję go w dole i nie dawałam na to szans

super

Napisane przez maggie123

witajcie,
podczytywałam Was regularnie, ale jakoś nie miałam jak pisać. na telefonie mi niewygodnie a laptopa po pracy nie włączałam.
ostatnio kiepsko się czuję. dzidzia jest bardzo nisko ułożona, przez co ruchy powodują ucisk na nerwy i okropny ból. do tego przez to ułożenie mam ważenie, że zaraz mi wyskoczy, bo tak dziwnie ją czuję.
dziś byłam na wizycie u gina i kolorowo nie jest. chciał mnie wysłać w trybie pilnym na zwolnienie. musiałam podpisać oświadczenie że jestem poinformowana o zagrożeniu i nie wyrazam zgody. do końca listopada muszę pracować, a potem tez nie mogę zostawić mojego oddziału od razu bez nadzoru i pomocy. mam nowych pracowników, którzy jeszcze nie we wszystko zdążyli się wdrożyć. ech.. ta cholerna odpowiedzialność i myślenie o wszystkim. nie umiem się tego pozbyć.
tak czy inaczej od pn idę oficjalnie na l4. mam leżeć, odpoczywać, nie nosić małej (ta... wszystko bardzo realne...) bo ginowi nie podoba sie moja szyjka. do tej pory wszystko było ok. a dziś stwierdził, że ma lejkowaty ksztalt. pytałam co to znaczy, czy się skraca czy o co chodzi? stwierdził, że zobaczy na usg i mam przyjść w pn... zaczynam się martwić... już i tak staram się oszczędzać jak mogę, tylko z małym człowieczkiem uczepionym nogi, gdy tylko jestem w domu, to takie trudne...

będę dalej podczytywać, ale wybaczcie bo nie mam weny na pisanie... jakaś depresja mnie jeszcze dopada
zazdroszczę Wam lumpkowych łowów i pozytywnych wiadomości na wizytach

Od poniedziałku maszeruj na l4 nie ma że boli, strach ryzykować. Trzymaj się

Napisane przez Ela87

Moje co prawda za 3,5 miesiąca, ale może za dobre sprawowanie wyjdzie te 2 tyg wcześniej

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

[maggie123]

witam z rana
mowilam Wam, że mam fajną pracę? jak nie to mówię. Moja prezes wygoniła mnie do domu i zabronila pojawiać się w biurze. a że ona w krakowie a ja w lublinie to zadzwoniła do moich pracowników, że mają mnie nie wpuszczać i jej meldować, jakbym złamała zakaz. tak więc jestem w domu, leżę, robię umowy (pracoholizm), Zuzinka śpi... cisza, spokój...
będzie dobrze, prawda

Napisane przez elunka88

To on sie nie odzywa, nie stara, odwiedza Zuzię?

widujemy się b. często. mąż się stara, ale ja troszkę nieufnie podchodzę do tych zmian. bo już nie raz to przerabialiśmy. zapewne skończymy na terapii i zobaczymy jak to się dalej potoczy. na razie żadnego scenariusza nie zakładam.

Napisane przez BeautifulLie

Na temat zwierząt i traktowania ich jak przedmioty, które się wyrzuca jak sie znudzą to sie nie wypowiadam bo mnie aż jasna cholera bierze :/

Ostatnio wyczytałam ze posiadanie psa ma bardzo pozytywny wplyw na rozwój malutkich dzieci bo szybciej zaczynaja interesować swiatem, próbują same siadać itd. Sama mam mopsa i 'dziala' trochę jak elektroniczna niania jak jakieś dziecko zaczyna plakac to zaczyna szczekac hehe


Wysłano za pomocą Tapatalk

nie wiem, jak można oddać własne zwierzątko. dla mnie to jak pozbycie się członka rodziny. przecież to nie jest problem pogodzić pobyt np. czworonoga z nowym członkiem rodziny. sercem mi się raduje, jak Zuzanka otwiera oczka, poprzytula się troszkę i woła "Toooodiii". widać, że lubi psinkę raczej z wzajemnością, bo on z kolei daje się miętosić, tarmosić, ciągnąć za uszy, ogon. Staram się tłumaczyć małej, żeby tego nie robiła, ale to jeszcze z różnym skutkiem jest. Ostatnio zrobiła sobie z jego ogonka linę po której chciała wspiąć się na kanapę. piesek cierpliwie siedział a jak Zuzia śpi, Todi przychodzi, przytula się jak dziecko.
no i jak ja miałabym go oddać? nie ma mowy!!

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

ale mi te male wyrabia

świetne streszczenie

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

muszę w poniedziałek iść po zwolnienie (bo mi się kończy w sobotę, a nie może wystawić go dzisiaj), no ale... od razu zaniosę przynajmniej

następna wizyta za 2 tygodnie, a z atrakcji pomiędzy to czeka mnie glukoza pójdę chyba w przyszłym tygodniu, żeby jak najszybciej mieć to z głowy :P:P:P:P:P

grrrr lapek mi pada... :/ wyłącza się i twierdzi, że nie ma systemu operacyjnego, a żeby go włączyć trzeba próbować go włączyć w ten opisany przeze mnie sposób z 10 razy
jak nie urok to...

jakie fajne wieści z wizyty cieszę się ogromnie

[ladylazarusIE]

Napisane przez teQiba

Fajnie dziewczyny, ze podchodzicie do tego z humorem Ja to zaraz sie denerwuje, wiec wole zmienic temat

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------



Ja tez bym nie umiala i nie wiem jakim trzeba byc czlowiekiem, zeby z jednej strony tworzyc nowe zycie, a z drugiej niszczyc inne - przeciez zwierzaki to nie zabawki

No właśnie. TeQiba, gdybym się wnerwiała za każdym razem, jak ktoś powie coś głupiego na temat zwierząt, to bym już dawno zaczęła strzelać w supermarkecie (w jednym z nich pracuję, więc tym bardziej). Kiedyś miałam taki sen... Pamiętacie te prosty gry arkady na pierwsze komputery? Otóż śniło mi się, że stoję przed kasami z taką wielką dzidą i jak przy kasie jest 3 ludzi lub więcej, to mam ich wszystkich nabić na tą dzidę - jak jest więcej niż 3 przy kasie to mam game over

A wracając do tematu - Schroniska jakoś się zawsze pełniejsze robią po świętach. A ileż się muszę natłumaczyć, dlaczego moje kocury wykastrowane, albo że, nie, koty nie śpią na dzieciach i ich w ten sposób nie mordują. Pielęgniarka (!) ze szpitala za głowę się złapała z przerażenia, jak jej powiedziałam, że mój Alex uwielbia spać na moim brzuchu odkąd jestem w ciąży. Kie licho? Przecież mówię, że koty mam nie wychodzące, regularnie szczepione, nie mają skąd złapać toksoplazmozy, TŻ czyści kuwetę od zawsze. Moje dziecko jest z nimi bardziej bezpiecznie niż one z nim... Ale nie, nie da się - mam koty pozamykać, bo roznoszą choroby i kładą się na dzieciach i je duszą... I weź gadaj z ludźmi.
Kate1623, Ela87, myślałam, że to tylko koty takie mordercze są...

Napisane przez Ela87

Ja miałam trochę inny pomysł, bardziej dogodny dla dziecka. Chciałam dziecko trzymać z fretkami w klatce. A moje fretki gryzą
Czasami lepiej obracać wszystko w żart, bo normalnie można oszaleć od komentarzy.

Zawsze można młodemu kojec zafundować Jak się będzie za bardzo naprzykrzał Nawet nie są drogie
I to akurat pomysł serio był u nas.
na przykład taki - http://allegro.pl/kojec-wielowariant...741254539.html
ale chodziło ogólnie o jego bezpieczeństwo, a nie izolację od zwierząt-zabójców.
Zresztą ponoć dzieci ze zwierzętami się lepiej chowają

Napisane przez teQiba

Ja nie potrafie zartowac na ten temat do szwagierki bo ona jest z tych osob co oddaja zwierzaki - psy wyladowaly w schronisku, a kota zwyczajnie na dwor wyrzucila
Teraz gdy dziecko ma rok to juz maja nowego pieska

Oj, to ja też potrafię być bardzo zawzięta i nieprzyjemna przy takim podejściu...

"kota zwyczajnie na dwór"???? Bardzo wiele mówi o człowieku, to, jak traktuje te "to-tylko-zwierzęta", prawda?

Napisane przez BeautifulLie

Ostatnio wyczytałam ze posiadanie psa ma bardzo pozytywny wplyw na rozwój malutkich dzieci bo szybciej zaczynaja interesować swiatem, próbują same siadać itd. Sama mam mopsa i 'dziala' trochę jak elektroniczna niania jak jakieś dziecko zaczyna plakac to zaczyna szczekac hehe

Tak, a oprócz tego szybciej rozwija w sobie odporność, w późniejszym wieku uczy odpowiedzialności, cierpliwości i wrażliwości [chyba, że rodzice mają podejście j.w.], czytałam nawet gdzieś, że głaskanie i przytulanie do zwierząt obniża ciśnienie krwi. Cała masa pozytywnych rzeczy - stąd dogoterapia, yyy konio-terapia (??? ) itp. W KRK jest laska, która do terapii wykorzystuje koty nawet (Maine Coony). Skądś się to musi brać, tak?
Hehe, to fajny ten Twój mops Mieliśmy rottka jak byliśmy mali Mamuśka musiała go zamykać w łazience, jak chciała sobie na nas pokrzyczeć, bo inaczej siadał między nami i jej nie pozwalał

Napisane przez virginia

Wiem, wiem, swego czasu o mały włos sama się przez nią depresji nie nabawiłam więc zmieniłam temat .

....

Ja już chyba się położę, dziś znów przebudziłam się o 3.30 w nocy i długo nie mogłam zasnąć.
Wy też macie problemy ze snem?

Moja promotorka mnie za to przestrzegła, że nad Plath wisi klątwa, bo ludzie, którzy o niej piszą, sami dostają skłonności samobójczych... Wykształcona kobieta z UJ.

A ze spaniem mamy problemy, jeśli problemem nazwiesz chęć przesypiania całej doby i budzenie na siku dwa razy w nocy...

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

ale mi te male wyrabia

Haha błagam, rób tak co dzień ok. 15, bo jak wracam z pracy to mam 10stron do przegrzebania

Zazdraszczam fiku miku małego moje mnie czasem tylko posmyra od środka i już - jakoś mało kontaktowe mam dziecko...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez margo80

http://wygodnejrobotki.blogspot.com/...s-schemat.html

jeszcze muszę małża mojego pochwalić. jak wybyłam po południu z domu, to wysprzątał cały dół domu, aż pachniało od wejścia. ja sobie dziś chciałam górę robić, ale stwierdził, że mam się nie szarpać. coś tam jednak porobię, żeby nie było.

oo, jak fajny miś też kcem
Ja się uczę na drutach haha! Na razie mam duuużo szalików w szafie...

Heh to brawo dla małża mój mi dał listę rzeczy do zrobienia jak wychodził

[BeautifulLie]

Maggie123 to fajny ten twój Todi musi byc jak znosi te tarmoszenie, ale niektóre pieski tak mają bo jakby rozumialy ze dzieciaczek jest mamy i nie do końca rozumie ze to moze denerwować



LadylazarusIE hahaha mnie rozwalilas tym rottkiem wyobrazam sobie jak twoja mama musiała sie denerwować ze i psina przeciwko niej.



TrQiba dziekuje :-*


Wysłano za pomocą Tapatalk

[monkaa321]

a ja czekam na listonosza ma mi przynieść śpiworek ale musiałam zrezygnować z wizyty w lumpku

[mona1]

Dzień dobry mamuśki
Muszę się Wam pochwalić, że moja maleńka chyba dziś w nocy się obróciła do pozycji główkowej, bo pierwszy raz czuję kopniaczki u góry, pod biustem

Napisane przez 111kicia111

Tak moja córcia ma juz 10 lat.
dla zdolnego synka. To ja tez się pochwale moja córcia jest najlepszą uczennica w całej szkole w śród klas 4-6. We wtorek wygrała konkurs polonistyczny a wczoraj matematycznny.

wow wspaniała dziewczynka wasza duma jak się domyślam

Napisane przez asienka213

Streszczenie - wszystkie wizyty udane, wczoraj byly studniowki dziewczyny bez zmian szaleja w lumpkach, jedza tony mandarynek, nowych cukrzyc nie ma, wiekszosc rozmowy byla o fotelikach, maggie powinna odpoczac i juz isc na l4, bo ginowi nie podoba sie szyjka, ale czeka do poniedzialku, czbasia bedzie miala coreczke a elunka od dzisiaj cieszy sie mezem

brawo

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

brawo za udaną wizytę

[ladylazarusIE]

Napisane przez BeautifulLie

LadylazarusIE hahaha mnie rozwalilas tym rottkiem wyobrazam sobie jak twoja mama musiała sie denerwować ze i psina przeciwko niej.

Zależało od stopnia wnerwienia. Jak nie była za bardzo wkurzona, to się śmiała. Jak była, to najpierw psa zamykała

[virginia]

Napisane przez maggie123

mowilam Wam, że mam fajną pracę? jak nie to mówię. Moja prezes wygoniła mnie do domu i zabronila pojawiać się w biurze. a że ona w krakowie a ja w lublinie to zadzwoniła do moich pracowników, że mają mnie nie wpuszczać i jej meldować, jakbym złamała zakaz. tak więc jestem w domu, leżę, robię umowy (pracoholizm), Zuzinka śpi... cisza, spokój...

widujemy się b. często. mąż się stara, ale ja troszkę nieufnie podchodzę do tych zmian. bo już nie raz to przerabialiśmy. zapewne skończymy na terapii i zobaczymy jak to się dalej potoczy. na razie żadnego scenariusza nie zakładam.

Fajna szefowa i dla Ciebie jak znalazł, pracoholiczko
Ale ja chyba znowu coś przegapiłam - nie mieszkacie razem z mężem? Co się dzieje?

Napisane przez ladylazarusIE

Tak, a oprócz tego szybciej rozwija w sobie odporność, w późniejszym wieku uczy odpowiedzialności, cierpliwości i wrażliwości [chyba, że rodzice mają podejście j.w.], czytałam nawet gdzieś, że głaskanie i przytulanie do zwierząt obniża ciśnienie krwi. Cała masa pozytywnych rzeczy - stąd dogoterapia, yyy konio-terapia (??? ) itp. W KRK jest laska, która do terapii wykorzystuje koty nawet (Maine Coony). Skądś się to musi brać, tak?
Hehe, to fajny ten Twój mops Mieliśmy rottka jak byliśmy mali Mamuśka musiała go zamykać w łazience, jak chciała sobie na nas pokrzyczeć, bo inaczej siadał między nami i jej nie pozwalał

Ja też słyszałam, że głaskanie kotów (ale pewnie tyczy się to też innych zwierząt) obniża ciśnienie. Podejściem niektórych ludzi do zwierząt jestem, podobnie jak Wy, oburzona.
A rottka miałaś cudownego - prawdziwy rozjemca i strażnik domowego ogniska .

Napisane przez ladylazarusIE

Moja promotorka mnie za to przestrzegła, że nad Plath wisi klątwa, bo ludzie, którzy o niej piszą, sami dostają skłonności samobójczych... Wykształcona kobieta z UJ.

Taaaak? O tym nie słyszałam. Całe szczęście, że zmieniłam temat, ufff .

Napisane przez ladylazarusIE

A ze spaniem mamy problemy, jeśli problemem nazwiesz chęć przesypiania całej doby i budzenie na siku dwa razy w nocy...

Ja taka ospała byłam w pierwszym trymestrze, teraz co jakiś czas zdarzają mi się takie pobudki o 3-4 w nocy po których nie mogę zasnąć. Zwykle kotłuję się godzinę a potem kapituluję i biorę książkę. W większości przypadków pomaga .
Dziejesz? Ja też chcę! Podziergamy razem? ;

Od dawna mieszkasz w Irlandii? Jak Ci tam? Zawsze chciałam tam pojechać....

Wypiłam jedną big kawę ale pogoda dziś taka i ciśnienie chyba też, że zaraz chyba jeszcze jedną łyknę.
Zawijam robić obiad.
Miłego dnia Mamusie!

Napisane przez ladylazarusIE

Ja się uczę na drutach haha! Na razie mam duuużo szalików w szafie...

[monkaa321]

mam pytanie do dziewczyn kupujących w aptece gemini. Czy jeśli dodam do koszyka coś co jest w promocji, to w przypadku kiedy ona się skończy a ja nie zrealizuję jeszcze zamówienia to będę płacić w normalnej cenie za ten produkt? Czy nadal będę mieć tą promocję aktualną bo ją sobie "zaklepałam"?

[ag9]

Napisane przez magduś2

Nie wiem co to porobilo się z tym moim spaniem:/ do niedawna mogłam do 10 spać snem niedźwiedzim a teraz codziennie jakieś problemy;(

Miłego dnia Dziewczyny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ta ciąża powoduje jakieś problemy ze spaniem, nie jesteś sama Ja z kolei nie mogę zasnąć wieczorem, siedze do 12-1 w nocy, potem się budzę ok 7 rano i z godzinę nie mogę usnąć, a potem jak usnę to śpię do 10-11

Napisane przez BeautifulLie

Na temat zwierząt i traktowania ich jak przedmioty, które się wyrzuca jak sie znudzą to sie nie wypowiadam bo mnie aż jasna cholera bierze :/

Ostatnio wyczytałam ze posiadanie psa ma bardzo pozytywny wplyw na rozwój malutkich dzieci bo szybciej zaczynaja interesować swiatem, próbują same siadać itd. Sama mam mopsa i 'dziala' trochę jak elektroniczna niania jak jakieś dziecko zaczyna plakac to zaczyna szczekac hehe


Wysłano za pomocą Tapatalk

Na ten temat mogłabym chyba książki pisać. A wiecie jaki znam "najciekawszy" powód oddania psa? Kiedyś do schroniska przyszedł taki skur%^*(*&% i powiedział że chce psa oddać bo mu obsikuje koła od samochodu Psów oddanych z powodu urodzenia się dziecka jest cała masa.... ehh

Ja to się boję tych wizyt położonych środowiskowych (swoją drogą czy to obowiązkowe?) bo jak ona przyjdzie, zobaczy u nas dwa koty i psa który drze japę tak że słychać ją na drugim końcu ulicy to będzie wesoło.

Gratuluje wszystkich wizyt!


Kupiliśmy wózek! Używany mutsy evo. Przyszedł dzisiaj, ale pod mój adres zameldowania więc zaraz jadę do ojca i obejrzę wszystko
Do tego mam już też chustę, od tej samem babki, tkana Nati. Będziemy się uczyć na lalce. Bo mam taką lalkę z mojego dzieciństwa, wielkości prawdziwego noworodka

Aha, dziewczyny, czy Wy też macie taką sklerozę? Bo mam wrażenie że mój mózg przestał działać, o wszystkim zapominam, coś sobie zaplanuję i zapomnę, nie pamiętam co miałam kupić masakra

[Ela87]

Dajcie spokój z tymi lumpkami. Śniły mi się całą noc A wiecie co jest najlepsze? Wstałam i pojechałam z mamą na targ (u mnie we wiosce) a tam dwie budki z używaną odzieżą Malutkie budki, ale mają dziecięce ciuszki Jeden niby z markową, wszystko ładnie na wieszaczkach wisiało i skusiłam się na komplecik polarowe śpioszki i bluzeczka z długim rękawem za 12zł prawie jak nowe Cen nie maja za niskich, ale widać, ze wystawiają to co najładniejsze, więc takie fajne ciuszki na wyjścia można dorwać W drugim pani powiedziała, że w grudniu będzie dostawa dla dzieciaków Były super kombinezony za 30zł też jak nowe tylko bardziej chłopięce, a jeden dla dziewczynki aż raził różem w oczy

Napisane przez monkaa321

trisdom ucisk na razie znoszę dobrze, ale na razie mam je od 1,5h. ubieranie mi nie idzie kilka razy je ściągałam bo mi się stopa klinowała a teraz mam na jednym udzie taki wałeczek brzydki ale.. jutro będzie lepiej mam nadzieje. A to teraz mam je zakładać codziennie? i w ogóle to mam takie szczupłe teraz te nogi ale spełniło się moje marzenie! W końcu mam szczupłe stopy

To ja też kupuję jak wyszczuplają

Napisane przez thidien

melduję posłusznie, że dziecię wygląda na zdrowe, dzisiaj podglądaliśmy bliżej serducho, żeby się tatuś mógł napatrzeć no niestety, nie puścił nam nawet na chwilkę, ani foty zadnej na pamiątkę nie dał (a ja się nie lubię upominać :P )

Napisane przez maggie123

witam z rana
mowilam Wam, że mam fajną pracę? jak nie to mówię. Moja prezes wygoniła mnie do domu i zabronila pojawiać się w biurze. a że ona w krakowie a ja w lublinie to zadzwoniła do moich pracowników, że mają mnie nie wpuszczać i jej meldować, jakbym złamała zakaz. tak więc jestem w domu, leżę, robię umowy (pracoholizm), Zuzinka śpi... cisza, spokój...
będzie dobrze, prawda

widujemy się b. często. mąż się stara, ale ja troszkę nieufnie podchodzę do tych zmian. bo już nie raz to przerabialiśmy. zapewne skończymy na terapii i zobaczymy jak to się dalej potoczy. na razie żadnego scenariusza nie zakładam.

nie wiem, jak można oddać własne zwierzątko. dla mnie to jak pozbycie się członka rodziny. przecież to nie jest problem pogodzić pobyt np. czworonoga z nowym członkiem rodziny. sercem mi się raduje, jak Zuzanka otwiera oczka, poprzytula się troszkę i woła "Toooodiii". widać, że lubi psinkę raczej z wzajemnością, bo on z kolei daje się miętosić, tarmosić, ciągnąć za uszy, ogon. Staram się tłumaczyć małej, żeby tego nie robiła, ale to jeszcze z różnym skutkiem jest. Ostatnio zrobiła sobie z jego ogonka linę po której chciała wspiąć się na kanapę. piesek cierpliwie siedział a jak Zuzia śpi, Todi przychodzi, przytula się jak dziecko.
no i jak ja miałabym go oddać? nie ma mowy!!

Brawa dla prezesowej

Co do męża dobrze mówisz, niech się dłużej postara, za łatwo nie może mieć

Moje fretki gryzą i wiem, że nie będą mogły mieć kontaktu z dzieckiem w ogóle, bo im nie ufam, ale dla mnie to nie jest powód aby je oddawać
Każdy będzie miał swoje terytorium do biegania i juz Juz teraz oddzieliłam je od pokoju gdzie będzie łóżeczko i wiem, że nie mają szans się tutaj dostac Jak się pomyśli, to wszystko da się pogodzić

Napisane przez ladylazarusIE

Pielęgniarka (!) ze szpitala za głowę się złapała z przerażenia, jak jej powiedziałam, że mój Alex uwielbia spać na moim brzuchu odkąd jestem w ciąży. Kie licho? Przecież mówię, że koty mam nie wychodzące, regularnie szczepione, nie mają skąd złapać toksoplazmozy, TŻ czyści kuwetę od zawsze. Moje dziecko jest z nimi bardziej bezpiecznie niż one z nim... Ale nie, nie da się - mam koty pozamykać, bo roznoszą choroby i kładą się na dzieciach i je duszą... I weź gadaj z ludźmi.
Kate1623, Ela87, myślałam, że to tylko koty takie mordercze są...

Zawsze można młodemu kojec zafundować Jak się będzie za bardzo naprzykrzał Nawet nie są drogie
I to akurat pomysł serio był u nas.
na przykład taki - http://allegro.pl/kojec-wielowariant...741254539.html
ale chodziło ogólnie o jego bezpieczeństwo, a nie izolację od zwierząt-zabójców.
Zresztą ponoć dzieci ze zwierzętami się lepiej chowają

Może ona pomyliła tygrysa z kotem? No bo jak taki tygrys się położy na dziecku, to faktycznie może udusić, o ile wcześniej tego dziecka nie zje

Fajny kojec tylko szkoda, że u mnie i tak by nie zdał egzaminu z fretkami, bo one przez pręty 3cm przejdą Ale do zabawy dla dziecka super.