czy ktoś szuka pracy?

[gorzka prawda]

Napisane przez gregia

gorzka prawdo dawno nie pisalas, napisz co u Ciebie, czy wyszło Tobie z tym szkoleniem i stażem w banku. U mnie chyba juz po szkoleniu bo cisza w eterze. U mnie jest tez nabów do UM, ale do Wydziału Kultury i Spraw Społecznych. Niedługo to będę w nocy sie budzic i recytowac z pamieci te ustawy

U mnie kiepsko na wszystkich frontach. W domu tragedia za tragedią - jakieś fatum chyba. Do tego końcowe egzaminy na studiach i walka z pracą mgr.
Szukanie pracy ograniczyłam jedynie do odpowiadania na ogłoszenia, których u mnie w mieście nie ma.

Na szkolenie mnie nie wzięli, a ich uzasadnienie to takie, że ,,pani sobie poradzi". Na staż złożyli wniosek z tego banku na moje nazwisko, po czym go wycofali i złożyli nowy na inną osobę. Jak się okazało dyrektor banku uznała, że na staż mam za wysokie kwalifikacje i wzięła 19latkę zaraz po liceum. Ich wybór, ale tak perfidnie mnie oszukali, że szkoda komentarza nawet.

Aktualnie biorę udział w konkursie do Sądu Okręgowego. Formalne na pewno spełnię, więc wkrótce sprawdzian i ewentualnie rozmowa. Jak mnie nie przyjmą to płakać nie będę, bo same dojazdy w dwie strony zajmą mi między 5 a 6 godzin. To taki akt desperacji z mojej strony, bo u mnie nie ma nic. Szczerze powiedziawszy to ostatnio na niewielu sprawach mi zależy.

PS. I po co pytałaś co u mnie?

No i oczywiście powodzenia w nauce kolejnych ustaw. Ja teraz nawet nie miałabym kiedy się uczyć na jakiś nabór, a poza tym u mnie nawet nic nie ma. Ostatnie ogłoszenie w urzędzie, na jakie aplikowałam u mnie w mieście było 25 lutego! Dobrze, że chociaż u ciebie coś się pojawia. Kiedy przewidywany termin rozmowy?

[Ariena]

Napisane przez Snufki

Ariena W Chorzowie w UM szukają do Wydziału OS

Dzięki za info, już patrzę.

[gregia]

Napisane przez gorzka prawda

U mnie kiepsko na wszystkich frontach. W domu tragedia za tragedią - jakieś fatum chyba. Do tego końcowe egzaminy na studiach i walka z pracą mgr.
Szukanie pracy ograniczyłam jedynie do odpowiadania na ogłoszenia, których u mnie w mieście nie ma.

Na szkolenie mnie nie wzięli, a ich uzasadnienie to takie, że ,,pani sobie poradzi". Na staż złożyli wniosek z tego banku na moje nazwisko, po czym go wycofali i złożyli nowy na inną osobę. Jak się okazało dyrektor banku uznała, że na staż mam za wysokie kwalifikacje i wzięła 19latkę zaraz po liceum. Ich wybór, ale tak perfidnie mnie oszukali, że szkoda komentarza nawet.

Aktualnie biorę udział w konkursie do Sądu Okręgowego. Formalne na pewno spełnię, więc wkrótce sprawdzian i ewentualnie rozmowa. Jak mnie nie przyjmą to płakać nie będę, bo same dojazdy w dwie strony zajmą mi między 5 a 6 godzin. To taki akt desperacji z mojej strony, bo u mnie nie ma nic. Szczerze powiedziawszy to ostatnio na niewielu sprawach mi zależy.

PS. I po co pytałaś co u mnie?

No i oczywiście powodzenia w nauce kolejnych ustaw. Ja teraz nawet nie miałabym kiedy się uczyć na jakiś nabór, a poza tym u mnie nawet nic nie ma. Ostatnie ogłoszenie w urzędzie, na jakie aplikowałam u mnie w mieście było 25 lutego! Dobrze, że chociaż u ciebie coś się pojawia. Kiedy przewidywany termin rozmowy?

pociesze Cie, że u mnie tak samo kiepsko mialam 2 rozmowy, które i tak fiaskiem sie zakonczyły co z tego ze ten konkurs mam do UM skoro jak zwykle bedzie 150 osb na 1 miejsce pracy i przy okazji obstawione, ale jak to sie mówi ,,nadzieja umiera ostatnia"'. ogloszenie ukazalo sie dopiero dzisiaj i do 8 czerwca jest czas na skladanie dokumentów, wiec jeszcze kupa czasu szlak mnie trafia od tego czekania, a najgorsze jest to , że juz nawet nie mam wsparcia w tż, zamiast mnie pocieszyc i powiedziec kilka słów otuchy to potrafi tylko wbic mi szpile w plecy i jeszcze ja przekręcic, z takim wynikiem, że chyba mu podziekuje za współprace. tak wiec widzisz u mnie nie mniej kolorowo tylko dla mojego dziecka jeszcze cokolwiek robie

[gorzka prawda]

gregia musimy to jakoś przetrwać i mimo przeciwności wierzyć, że los się kiedyś odmieni .

[gregia]

Napisane przez gorzka prawda

gregia musimy to jakoś przetrwać i mimo przeciwności wierzyć, że los się kiedyś odmieni .

masz racje, tylko mnie sie ciagle nasuwa pytanie-ile jeszcze musimy i mozemy zniesc?

[Ariena]

Napisane przez gregia

masz racje, tylko mnie sie ciagle nasuwa pytanie-ile jeszcze musimy i mozemy zniesc?

No właśnie... ostatnio co spotykam jakieś osoby albo nawet ludzie z rodziny mi mówią że mam strasznego pecha z tą pracą. Jakieś fatum nade mną wisi chyba.

[gorzka prawda]

Napisane przez gregia

masz racje, tylko mnie sie ciagle nasuwa pytanie-ile jeszcze musimy i mozemy zniesc?

Też o to siebie pytam.
A nie ma chyba nic gorszego niż brak wsparcia ze strony najbliższych

[gregia]

Napisane przez gorzka prawda

Też o to siebie pytam.
A nie ma chyba nic gorszego niż brak wsparcia ze strony najbliższych

chyba nikt sie nie przekonał o tym na własnej skórze mocno jak ja, mnie najbardziej boli brak wsparcia ze strony tż

[Myszka_83]

Ja uważam, że ten kto nigdy nie szukał pracy, tzn. nie miał problemów z jej znalezieniem to nigdy nie zrozumie osoby bezrobotnej i będzie się dziwił, że tak trudno jej znaleźć pracę. Wiem to z własnego doświadczenia...

[Ariena]

Napisane przez Myszka_83

Ja uważam, że ten kto nigdy nie szukał pracy, tzn. nie miał problemów z jej znalezieniem to nigdy nie zrozumie osoby bezrobotnej i będzie się dziwił, że tak trudno jej znaleźć pracę. Wiem to z własnego doświadczenia...

Zgadzam się w 100%. Pamiętam jak zanim się wprowadziłam do TŻ to mówiłam co będzie jak nie znajdę pracy np. przez pół roku. To było realne bo nie miałam doświadczenia, a pamiętałam jak moja mama nieraz szukała pracy przez wiele miesięcy mimo że doświadczenie miała.
On nigdy nie szukał pracy tylko dostał po znajomości więc śmiał się ze mnie, że szukanie miesiąc to już jest niemożliwie, a pół roku to już w ogóle jakiś kosmos. Teraz widzi że nie jest tak łatwo, ciągle mi trudno coś znaleźć na stałe. Jednak w głębi duszy widzę że i tak tego nie rozumie, że tyle szukam.

[Ilena]

dokładnie to samo mój TŻ .. jemu siostra załatwiła ehh i marudzi ile ty tych Cv możesz wysyłać znajdź w końcu prace za wymagająca jesteś ;/

[AsiaW**]

Napisane przez Myszka_83

Ja uważam, że ten kto nigdy nie szukał pracy, tzn. nie miał problemów z jej znalezieniem to nigdy nie zrozumie osoby bezrobotnej i będzie się dziwił, że tak trudno jej znaleźć pracę. Wiem to z własnego doświadczenia...

zgadzam sie w 100%...takie czasy niestety

[Ariena]

Napisane przez Ilena

dokładnie to samo mój TŻ .. jemu siostra załatwiła ehh i marudzi ile ty tych Cv możesz wysyłać znajdź w końcu prace za wymagająca jesteś ;/

Mi nie marudzi jednak widzę jego nastawienie, na pewno by wolał żebym pracowała gdziekolwiek. A ja już mam dość pracowania gdziekolwiek, chcę w końcu trafić w coś co mi się w miarę spodoba i nie będę tam chodzić z bólem brzucha. Ciągle mi mówi żebym wysyłała do firm logistycznych. Uważam że to jest zły pomysł bo pracowałam w tym zaledwie 3 miesiące i mnie wywalili. Na miejscu rekrutera bym się pukła w głowę widząc CV osoby po studiach ochrony środowiska, która pracowała tylko 3 miesiące w branży spedycyjnej. Od razu bym pomyślała że pewnie osoba sobie nie dawała rady, albo chce pracować w zawodzie i nie poświęciła się na tyle i nie pokazała że naprawdę chce pracować w tej branży. To po części prawda, bo jakby mi przedłużyli to szukałabym dalej w zawodzie, jednak zależało mi na tej pracy i robiłam co mogłam by się pokazać z jak najlepszej strony. Także wysyłanie CV do firm logistycznych jest dla mnie poniżające, bo wiem co sobie rekruter pomyśli, a TŻ chyba tego nie umie pojąć.
Wczoraj przed zaśnięciem wspominałam sobie pracę tam i tak się nakręciłam, że dopadł mnie zły nastrój. Myślałam sobie o wszystkich przykrych sytuacjach, o ciągłym stresie pracując tam i zachowaniu mojego byłego szefa wobec mnie. Naprawdę takiego doła złapałam, że nie umiałam zasnąć.

[Ariena]

Właśnie dostałam ochrzan od TŻ że marnuje czas na uczenie się ustaw do urzędów. Powiedział żebym szła do pracy chociaż na sprzątanie.

[milena21]

Napisane przez Ariena

Właśnie dostałam ochrzan od TŻ że marnuje czas na uczenie się ustaw do urzędów. Powiedział żebym szła do pracy chociaż na sprzątanie.

(_,_) nie facet
przykro mi strasznie że nie możesz liczyć na jego wsparcie
ja uważam że robiąc coś co może wzbogacić naszą wiedzę NIGDY nie tracimy czasu!

czas, droga Arienko tracisz ... ale na tego swojego faceta nie o to chodzi aby się nad Tobą litował czy patrzył za żalem że nie możesz znaleźć roboty - ale o to aby powiedział "dalej kochanie, tym razem się nie udało ale następnym będzie lepiej"

[Ariena]

Jeszcze nigdy mi tak nie podciął skrzydeł... a we wrześniu ślub.

[marricka]

Napisane przez Ariena

Jeszcze nigdy mi tak nie podciął skrzydeł... a we wrześniu ślub.

mój TŻ też czasem mnie irytuje sugestiami, ale aż tak to mi nie mówi.. Twój facet powinien Cię wspierać, abyś miała siły szukać dalej. Razem powinniście zastanawiać się w co uderzyć. A on zamiast Ci pomagać, rozglądać się razem z Tobą, dawać cynka znajomym, to Cię dołuje.. Nieładnie

[Ariena]

No właśnie sęk w tym, że mi mówi co mam robić a neguje moje pomysły i że to strata czasu to co ja robię. Ale dziś to naprawdę przegiął twierdząc że i tak nie mam szans na te prace w urzędzie. Jednak jak tam jest np. ok. 10 osób kandydujących (tak było w poprzednich naborach) to szansa jest! I właśnie musze się nauczyć tego, co innego jak jest 200 osób na miejsce. Ale już nie o to chodzi, tylko on mi wciska takie propozycje, że naprawdę...
Nie zna realizów i zasad naborów do pracy, jakby żył w innym świecie. Co, mam chodzić do firm i się pytać o stanowisko sprzątaczki? Zresztą mu tłumaczyłam że takie łażenie nic nie daje, lepiej wysyłać. Jemu się chyba wydaje, że jak siedzę w domu to nie szukam. W zeszłym roku nie było mnie całymi dniami bo łaziłam po firmach jak ta głupia i patrzyli się na mnie jak na głupią, a na ogłoszenia rzadko kiedy wysyłałam CV. Teraz siedzę w domu i wysyłam, szukam firm i naborów, szukam szkoleń, możliwości kształcenia za darmo, programów rządowych itp itd, ale siedzę w domu.
Achh już mi się nie chce dziś z nim w ogóle rozmawiać.

P.S. Policzyłam sobie ilość Cv wysłanych na oferty przez ostatnie 2 tygodnie, może krócej. Wyszło 40 i zero odzewu. To ja nie wiem ile wysłałam od końca marca...

[Lynn]

Dziewczyny współczuję Wam z Tżtami... Mój na szczęscie nie komentuje, choć zwalniając się z 3 miejsc po kolei zawsze coś marudził pod nosem, że najpierw powinnam znaleźć coś a potem się zwalniać, albo że wyolbrzymiam problemy typu zła atmosfera...co mnie mocno denerwowało, bo nic nie wyolbrzymiałam, a o poprzednim pracodawcy mogłabym książkę napisać i myślę, że szybko stałaby się bestsellerem

[gregia]

Napisane przez Ariena

Właśnie dostałam ochrzan od TŻ że marnuje czas na uczenie się ustaw do urzędów. Powiedział żebym szła do pracy chociaż na sprzątanie.

Ariena głowa do góry!! nie daj się, usiądz na spokojnie i porozmawiaj z tż wytłumacz i powedz wszystko co czujesz, ja tak wczoraj zrobilam ze swoim, powiedzialam wszystko co mi leży na wątrobie, w koncu zrozumiał , jak mi jest cieżko i jak sie beznadziejna czuje, przytulił pocałował i to było najlepsze dla mnie pocieszenie jednak rozmowa naprawde szczera duzo daje, jezeli nastepnym razem znów ci tź zaproponuje prace sprzątaczki lub bedzie wpływał na twoje poczucie wartosci, to mu powiedz, że znasz swoja wartosc i nikt nie jest tego zmienic, a jak chce to niech sam kariere na szmacie robi!

Napisane przez Lynn

Dziewczyny współczuję Wam z Tżtami... Mój na szczęscie nie komentuje, choć zwalniając się z 3 miejsc po kolei zawsze coś marudził pod nosem, że najpierw powinnam znaleźć coś a potem się zwalniać, albo że wyolbrzymiam problemy typu zła atmosfera...co mnie mocno denerwowało, bo nic nie wyolbrzymiałam, a o poprzednim pracodawcy mogłabym książkę napisać i myślę, że szybko stałaby się bestsellerem

Lynn ja bym to ksiązke na pewno kupiła

Dziewczyny dostalam pismo z UP na tem szkolenia. Dostałam wezwanie do doradcy zawodowego, napisane poniżej propozycja szkolenia i teraz nie wiem, czy ide na rozmowe kwalifikacyjna dotyczącą szkolenia czy juz mi przyznali miejsce w tym szkoleniu? jak myslicie? wogole sie zdziwiłam, że ten list dostałam poleconym

[gorzka prawda]

Napisane przez gregia

Dziewczyny dostalam pismo z UP na tem szkolenia. Dostałam wezwanie do doradcy zawodowego, napisane poniżej propozycja szkolenia i teraz nie wiem, czy ide na rozmowe kwalifikacyjna dotyczącą szkolenia czy juz mi przyznali miejsce w tym szkoleniu? jak myslicie? wogole sie zdziwiłam, że ten list dostałam poleconym

Moim zdaniem jeszcze się nie zakwalifikowałaś na szkolenie, bo raczej by do ciebie zadzwonili i ci o tym powiedzieli (u mnie dzwonią), ewentualnie w piśmie byłoby to wyraźnie wskazane. Jak chcesz się upewnić to zadzwoń i się dopytaj. Ja tez byłam na rozmowie ws. mojego niedoszłego szkolenia, ale na rozmowę zaprosili mnie telefonicznie.

[gregia]

Napisane przez gorzka prawda

Moim zdaniem jeszcze się nie zakwalifikowałaś na szkolenie, bo raczej by do ciebie zadzwonili i ci o tym powiedzieli (u mnie dzwonią), ewentualnie w piśmie byłoby to wyraźnie wskazane. Jak chcesz się upewnić to zadzwoń i się dopytaj. Ja tez byłam na rozmowie ws. mojego niedoszłego szkolenia, ale na rozmowę zaprosili mnie telefonicznie.

kurcze w wezwaniu nie ma zadnego numeru telefonu podanego jedynie napisali że podana w wezwaniu data stawienia sie jest wyznaczonym terminem do zgłoszenia sie w celu potwierdzenia swojej gotowosci do podjecia pracy.

[88Ekaterina88]

przyszłam się pochwalić
Właśnie zadzwoniła do mnie pani z UP, że jutro o 8mej rano mam przyjść po skierowanie na badania lekarskie, gdyz szkolenie odbędzie się już 8go czerwca
Ale radocha

[titina]

Napisane przez gregia

kurcze w wezwaniu nie ma zadnego numeru telefonu podanego jedynie napisali że podana w wezwaniu data stawienia sie jest wyznaczonym terminem do zgłoszenia sie w celu potwierdzenia swojej gotowosci do podjecia pracy.

Kurcze nie wiem czy Ci pomogę ale mój TŻ jak dostawał dotację z UP to też mu przysłali takie enigmatyczne pismo z informacją o szkoleniu, a potem się okazało że to miało oznaczać że dostał tą dotację... Więc może po prostu dostałaś się na to szkolenie....

A ja właśnie wychodzę do pracy, strasznego mam stresa, trzymajcie kciuki

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez 88Ekaterina88

przyszłam się pochwalić
Właśnie zadzwoniła do mnie pani z UP, że jutro o 8mej rano mam przyjść po skierowanie na badania lekarskie, gdyz szkolenie odbędzie się już 8go czerwca
Ale radocha

Gratuluję

[Ariena]

Napisane przez gregia

Ariena głowa do góry!! nie daj się, usiądz na spokojnie i porozmawiaj z tż wytłumacz i powedz wszystko co czujesz, ja tak wczoraj zrobilam ze swoim, powiedzialam wszystko co mi leży na wątrobie, w koncu zrozumiał , jak mi jest cieżko i jak sie beznadziejna czuje, przytulił pocałował i to było najlepsze dla mnie pocieszenie jednak rozmowa naprawde szczera duzo daje, jezeli nastepnym razem znów ci tź zaproponuje prace sprzątaczki lub bedzie wpływał na twoje poczucie wartosci, to mu powiedz, że znasz swoja wartosc i nikt nie jest tego zmienic, a jak chce to niech sam kariere na szmacie robi!

Wczoraj jeszcze się mnie pytał co ja taka zgaszona jestem i żebym mu powiedziała. Jednak nie chciało mi się z nim gadać, byłam zmęczona po basenie i nie chciało mi się znowu wracać do tego tematu.

[gregia]

Napisane przez 88Ekaterina88

przyszłam się pochwalić
Właśnie zadzwoniła do mnie pani z UP, że jutro o 8mej rano mam przyjść po skierowanie na badania lekarskie, gdyz szkolenie odbędzie się już 8go czerwca
Ale radocha

o kurcze gratuluje!! a co to za szkolenie?

Napisane przez titina

Kurcze nie wiem czy Ci pomogę ale mój TŻ jak dostawał dotację z UP to też mu przysłali takie enigmatyczne pismo z informacją o szkoleniu, a potem się okazało że to miało oznaczać że dostał tą dotację... Więc może po prostu dostałaś się na to szkolenie....

A ja właśnie wychodzę do pracy, strasznego mam stresa, trzymajcie kciuki

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------




Gratuluję

byłoby super, trzymam kciuki za prace

[88Ekaterina88]

Napisane przez gregia

o kurcze gratuluje!! a co to za szkolenie?

byłoby super, trzymam kciuki za prace

obsługa małych hoteli- recepcja z elementami języka angielskiego
jutro sie dowiem kto je będzie prowadził, ale mam przeczucie już które chyba mnie nie zawiedzie

[gregia]

Napisane przez 88Ekaterina88

obsługa małych hoteli- recepcja z elementami języka angielskiego
jutro sie dowiem kto je będzie prowadził, ale mam przeczucie już które chyba mnie nie zawiedzie

fajne szkolenie
a powiedz mialas wczesniej jakas rozmowe kwalifikacyjna dotyczaca szkolenia czy sie tylko zapisalas i zadzwonili ze sie dostalas? bo widze ze co UP to inne prawa

[88Ekaterina88]

Napisane przez gregia

fajne szkolenie
a powiedz mialas wczesniej jakas rozmowe kwalifikacyjna dotyczaca szkolenia czy sie tylko zapisalas i zadzwonili ze sie dostalas? bo widze ze co UP to inne prawa

ja sie zapisałam i co tydzień/ co dwa tygodnie byłam w uo i pytałam się co ze szkleniem, kiedy będzie itd. i to tak trwało od lutego bodajże. Więc już teraz w maju, jedna babeczka zaznaczyła na mojej karcie, że przychodze regularnie sie dowiadywac co ze szkoleniem i powiedziałą, że już nie musze przychodzić bo jestem zaznaczona. Ale tydzień temu poszłam znowu, i kobieta powiedziała, że ona już prowadzi selekcje bo tylko 10 osób się dostanie a jest znacznie więcej chętnych i że je się dostałąm na ten kurs i mam czekać na telefon. I dziś zadzwonili. A prawda jest taka, że nasz up daje kursy najpierw tym co jeszcze nidgy w życiu nie odbyli żanego kursu z up i ja nie miałam do tej pory takowego więc mam jakby pierwszedństwo, a do tego kierunkowe wykształcenie i chodziłam z zapytaniem
ale wiem tez ze w niektórych up jest rozmowa kwalifikacyjna i ze przez ta rozmowe wybierani są chętni, a u mnie jak widać pani wybiera na przykładzie tylko złożonych wniosków

[gregia]

Napisane przez 88Ekaterina88

ja sie zapisałam i co tydzień/ co dwa tygodnie byłam w uo i pytałam się co ze szkleniem, kiedy będzie itd. i to tak trwało od lutego bodajże. Więc już teraz w maju, jedna babeczka zaznaczyła na mojej karcie, że przychodze regularnie sie dowiadywac co ze szkoleniem i powiedziałą, że już nie musze przychodzić bo jestem zaznaczona. Ale tydzień temu poszłam znowu, i kobieta powiedziała, że ona już prowadzi selekcje bo tylko 10 osób się dostanie a jest znacznie więcej chętnych i że je się dostałąm na ten kurs i mam czekać na telefon. I dziś zadzwonili. A prawda jest taka, że nasz up daje kursy najpierw tym co jeszcze nidgy w życiu nie odbyli żanego kursu z up i ja nie miałam do tej pory takowego więc mam jakby pierwszedństwo, a do tego kierunkowe wykształcenie i chodziłam z zapytaniem
ale wiem tez ze w niektórych up jest rozmowa kwalifikacyjna i ze przez ta rozmowe wybierani są chętni, a u mnie jak widać pani wybiera na przykładzie tylko złożonych wniosków

tez mi sie wydaje ze to raczej rozmowa kwalifikacyjna, za duzo by było szczescia naraz dziewczyny o co moga pytac na takiej rozmowie?