Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-04-08, 19:38   #3601
kalinolistek
Zakorzenienie
 
Avatar kalinolistek
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 9 141
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez PannaBlack Pokaż wiadomość
"Kocham Cię bardziej, niż Cię w tej chwili nie znoszę"
Piękne słowa, nawet największego focha złagodzą.
__________________
"Nie ma na świecie rzeczy, której należy się bać, za to jest wiele takich, dla których warto dać z siebie wszystko."
Hanni Münzer


kalinolistek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:41   #3602
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez klatka Pokaż wiadomość
No troche tak ale wiele mlodych ludzi nie ma za bardzo innego wyjscia. Albo tak albo osobno. Dla wiekszosci to na szczescie etap przejsciowy. Ja bym od biedy ze swoimi mogla chwile pomieszkac ale z mama Tz bym zwariowala po kilku dniach

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
skoro albo tak albo osobno, to nie wiem skąd decyzja o ślubie w takich przypadkach
w życiu bym się nie zgodziła na mieszkanie z moimi rodzicami, albo z rodzicami tżta po ślubie. nigdy.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:42   #3603
tija93
Zakorzenienie
 
Avatar tija93
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Wschowa
Wiadomości: 8 042
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
skoro albo tak albo osobno, to nie wiem skąd decyzja o ślubie w takich przypadkach
w życiu bym się nie zgodziła na mieszkanie z moimi rodzicami, albo z rodzicami tżta po ślubie. nigdy.
Po ślubie nigdy Ale od 1.04 TŻ u mnie mieszka. Ten stan będzie trwał do września, do wyprowadzki. Czemu? Bo trzeba kasę zaoszczędzić na wyprowadzkę.
__________________
02.08.2016
tija93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:43   #3604
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
zwariowalabym.

Jestem glupkiem robilam zakupy na etesco, wzielam śmietanę do mizerii... Ale maly kubek wymieszana pol na pol z jogurtem jest znosna
Ja też



__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:46   #3605
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez tija93 Pokaż wiadomość
Po ślubie nigdy Ale od 1.04 TŻ u mnie mieszka. Ten stan będzie trwał do września, do wyprowadzki. Czemu? Bo trzeba kasę zaoszczędzić na wyprowadzkę.
Ooo nie chwaliłaś się czy mi umknęło?

My będziemy mieszkać w jednym domu z ojcem TŻ, ale robimy dobudówkę i totalnie niezależne dwa mieszkania z jednego domu, także może nie będzie źle TŻ sam stwierdził, że musi koniecznie się od ojca odgrodzić, żeby tylko nie siedzieć na jednym mieszkaniu
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:48   #3606
tija93
Zakorzenienie
 
Avatar tija93
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Bydgoszcz/Wschowa
Wiadomości: 8 042
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50968736]Ooo nie chwaliłaś się czy mi umknęło?

My będziemy mieszkać w jednym domu z ojcem TŻ, ale robimy dobudówkę i totalnie niezależne dwa mieszkania z jednego domu, także może nie będzie źle TŻ sam stwierdził, że musi koniecznie się od ojca odgrodzić, żeby tylko nie siedzieć na jednym mieszkaniu [/QUOTE]

Dopiero się zaczynam chwalić Chociaż myślę, że jeszcze nie ma czym, pochwalę się jak będziemy sami mieszkać

Takie rozwiązania też są fajne, tylko faktycznie muszą być dwa osobne mieszkania
__________________
02.08.2016
tija93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:49   #3607
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

No tak bym jeszcze zniosla, chociaż biorac pod uwagę, ze mama TZ mieszka w osobnym budynku a babcia i tak.ciągle przychodzi i marudzi to nie wiem czy to dobry pomysl.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-08, 19:49   #3608
Listopadowaa
Zakorzenienie
 
Avatar Listopadowaa
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Trochę tu i tam
Wiadomości: 14 980
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50968736]Ooo nie chwaliłaś się czy mi umknęło?

My będziemy mieszkać w jednym domu z ojcem TŻ, ale robimy dobudówkę i totalnie niezależne dwa mieszkania z jednego domu, także może nie będzie źle TŻ sam stwierdził, że musi koniecznie się od ojca odgrodzić, żeby tylko nie siedzieć na jednym mieszkaniu [/QUOTE]

My tez tak bedziemy mieszkac. Nad rodzicami. Calkowicie osobne mieazkania. Wspolny ogrod i korytarz, ale kiedys mozna zrobic osobne wejscie.
Listopadowaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:51   #3609
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

widzę teraz, że napisałam że po ślubie. no to przed ślubem też nie. po prostu never
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 19:55   #3610
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
skoro albo tak albo osobno, to nie wiem skąd decyzja o ślubie w takich przypadkach
w życiu bym się nie zgodziła na mieszkanie z moimi rodzicami, albo z rodzicami tżta po ślubie. nigdy.
Decyzji o slubie w takim wypadku tez nie jestem zwolenniczka. Ale my malo romantyczne jestesmy.
strasznie :p
Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 20:08   #3611
Filusia88
Zadomowienie
 
Avatar Filusia88
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 536
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez PannaBlack Pokaż wiadomość
Jak tak czytam, że trzeba ze sobą mieszkać przed ślubem, bo inaczej to NA PEWNO będzie się kłócić to mi się chce śmiać Bo wyjdą na jaw dziwne zachowania i w ogóle rozwód i kłótnie murowane i jak ktoś bierze ślub, a razem nie mieszkał to pała, bo nie wie w co się pakuje
Ośmielę się powiedzieć, że po 5ciu latach razem, długich wyjazdach i tylu kłótniach i problemach, co my razem przeszliśmy z TŻ i tyle razy ile sobie siebie wzajemnie udowadnialiśmy, że umiemy się zmienić dla siebie wzajemnie, to ja mu bardziej ufam niż sobie. I szczerze?
Na pewno jak razem zamieszkamy wyjdą jakieś dziwactwa, na pewno to też trzeba będzie się dotrzeć, na pewno wielu rzeczy nie wiem. Ale serio... Kocham go tak bardzo, że trzecia ręka by mu mogła wyrosnąć i nie chciałabym odejść Więc nie wiem jak fakt, że nie wiem, rozrzucałby skarpetki mógłby być powodem do rozwodu
Mój TŻ był pedantem i to dla mnie zmienił. Ja byłam bałaganiarą i zaczęłam sprzątać. Po prostu spotkaliśmy się w połowie. Ja mu na dzień dobry powiedziałam "nie zmywam, nie gotuję i nie umiem sprzątać", a on powiedział "ok" On za to "jestem leniwy, arogancki i wredny" i ok... Oboje przez 5 lat dopracowaliśmy te cechy tak, że lepiej nam razem, niż osobno. Nie pamiętam żebyśmy w ciągu ostatnich 2 lat się choć raz pokłócili, od kiedy naprawdę nauczyliśmy się rozmawiać. I po prostu nie ma rzeczy, o której nie możemy porozmawiać i wypracować porozumienia.

Jak chcesz się kłócić to i tak się pokłócisz, jak nie umiesz dojść do i nie zależy Ci na kompromisie to i tak się pokłócisz, więc moim zdaniem to kwestia ludzi, a nie mieszkania
Jak my się gniewamy to ja zawsze powtarzam "Kocham Cię bardziej, niż Cię w tej chwili nie znoszę" i tyle...
Nie ma nic czego mu nie wybaczę, nie ma nic czego nie zmienię i on robi to samo

I nie chcę tu nikogo urazić, bo to już nie do tematu mieszkania Więc nie że do kogoś konkretnie ale jak się traktuje związek nie jak pracę tylko źródło niekończących profitów to do psychiatry a nie w małżeństwo moim zdaniem, bo to się po prostu nie uda
jestem tego samego zdania

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
skoro albo tak albo osobno, to nie wiem skąd decyzja o ślubie w takich przypadkach
w życiu bym się nie zgodziła na mieszkanie z moimi rodzicami, albo z rodzicami tżta po ślubie. nigdy.
Dlatego ja, ponieważ mój TŻ ma takie same zdanie, o pierdcionku w tym roku moge zapomnieć
Co nie zmienia faktu ze mi jest tak baaardzo wygodnie i nie wyobrażam sobie zeby mieszkać w samodzielnym domu we troje z dzieckiem... Nie czuje sie chyba na to gotowa, teraz wychodzi moja dojrzałość i odpowiedzialne rodzicielstwo ale nie wspominałam Wam ze pierwsze miesiące zycia Basi spedzilismy w domu po mojej babci i okropnie wspominam ten okres moze dlatego ze zostawalam całe dnie z płaczącym maleństwem i nawet do kogo gęby nie miałam otworzyć i ponarzekać
__________________
Basia
17.09.2012
Filusia88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-08, 20:09   #3612
Lilly_Lilly
Zakorzenienie
 
Avatar Lilly_Lilly
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez PannaBlack Pokaż wiadomość
Jak tak czytam, że trzeba ze sobą mieszkać przed ślubem, bo inaczej to NA PEWNO będzie się kłócić to mi się chce śmiać Bo wyjdą na jaw dziwne zachowania i w ogóle rozwód i kłótnie murowane i jak ktoś bierze ślub, a razem nie mieszkał to pała, bo nie wie w co się pakuje
Ośmielę się powiedzieć, że po 5ciu latach razem, długich wyjazdach i tylu kłótniach i problemach, co my razem przeszliśmy z TŻ i tyle razy ile sobie siebie wzajemnie udowadnialiśmy, że umiemy się zmienić dla siebie wzajemnie, to ja mu bardziej ufam niż sobie. I szczerze?
Na pewno jak razem zamieszkamy wyjdą jakieś dziwactwa, na pewno to też trzeba będzie się dotrzeć, na pewno wielu rzeczy nie wiem. Ale serio... Kocham go tak bardzo, że trzecia ręka by mu mogła wyrosnąć i nie chciałabym odejść Więc nie wiem jak fakt, że nie wiem, rozrzucałby skarpetki mógłby być powodem do rozwodu
Mój TŻ był pedantem i to dla mnie zmienił. Ja byłam bałaganiarą i zaczęłam sprzątać. Po prostu spotkaliśmy się w połowie. Ja mu na dzień dobry powiedziałam "nie zmywam, nie gotuję i nie umiem sprzątać", a on powiedział "ok" On za to "jestem leniwy, arogancki i wredny" i ok... Oboje przez 5 lat dopracowaliśmy te cechy tak, że lepiej nam razem, niż osobno. Nie pamiętam żebyśmy w ciągu ostatnich 2 lat się choć raz pokłócili, od kiedy naprawdę nauczyliśmy się rozmawiać. I po prostu nie ma rzeczy, o której nie możemy porozmawiać i wypracować porozumienia.

Jak chcesz się kłócić to i tak się pokłócisz, jak nie umiesz dojść do i nie zależy Ci na kompromisie to i tak się pokłócisz, więc moim zdaniem to kwestia ludzi, a nie mieszkania
Jak my się gniewamy to ja zawsze powtarzam "Kocham Cię bardziej, niż Cię w tej chwili nie znoszę" i tyle...
Nie ma nic czego mu nie wybaczę, nie ma nic czego nie zmienię i on robi to samo

I nie chcę tu nikogo urazić, bo to już nie do tematu mieszkania Więc nie że do kogoś konkretnie ale jak się traktuje związek nie jak pracę tylko źródło niekończących profitów to do psychiatry a nie w małżeństwo moim zdaniem, bo to się po prostu nie uda
nareszcie ktoś normalny na wizazu nie no żart ale fakt , strasznie ostatnio jest presja na mieszkanie przed ślubem a i tak jest dużo rozwodów tak wiec w sumie co za różnica kiedy
__________________
25.02.2012
Lilly_Lilly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 20:10   #3613
Jazgotek
Rozeznanie
 
Avatar Jazgotek
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 600
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Lily - czemu tak?
Jazgotek - hahaha, co Cie wzielo na sok z pokrzywy?
Anemia :P
__________________
24.02.2009 zakochałam się
26.03.2015 zgodziłam się


68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55
Jazgotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 20:11   #3614
Lilly_Lilly
Zakorzenienie
 
Avatar Lilly_Lilly
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Listopadowaa Pokaż wiadomość
My tez tak bedziemy mieszkac. Nad rodzicami. Calkowicie osobne mieazkania. Wspolny ogrod i korytarz, ale kiedys mozna zrobic osobne wejscie.
my możliwe ze tez albo nad moimi rodzicami albo nad teściami ale jednak wolalabym u siebie ale i tak mam cichą nadzieje ze osobno
__________________
25.02.2012
Lilly_Lilly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 20:48   #3615
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Mieszkałam przed ślubem przez kilka lat z eks i co?
Osobiście wolę zamieszkać przed ślubem, ale myślę że to niczego nie gwarantuje, bo wszystko zależy od osób, od ich ugodowości, charakterów, od tego czy mają wszystko przegadane ważne sprawy.
Jasne, że nie gwarantuje, ale ja się czuję w tej sytuacji pewniej.


[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;50959799]No dokładnie
Jeśli ktoś chce mieszkać razem przed ślubem - super. Jednak niech nikt nie mówi że to jedyne, słuszne postępowanie, bo to nic nie gwarantuje.[/QUOTE]

Też tak myślę .

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Misi - latwo sie mowi, ze jak w związku jest wszystko cacy to te przykladowe skarpetki nic nie zmienia. Ale gdybym ja weszla w zwiazek z pedantem (czemu telefon podpowiada pedofil o.O) to mimo najszczerszych checi bysmy się zezarli. Bo trudno calkowicie zmienic swoją naturę zycie sklada sie wlasnie z malych rzeczy i te male rzeczy moga doprowadzić do szału, tak jak kropla drazy skałę.


Dokładnie

Cytat:
Napisane przez PannaMagda Pokaż wiadomość


z obecnym.. jak kupił mi szczoteczkę do zębów chciałam uciekać gdzie pieprz rośnie jak coś napomknął o tym bym się wprowadziła do niego.. myślałam, ze gorączkę ma a teraz zakochana jestem po cebulki włosów.. rozmawiamy o wizji mieszkania i czekamy na odpowiedni moment
Ooooo......jakie to urocze określenie .

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Było o tym, żeby mieszkać ze sobą przed ślubem, a co sądzicie o szybkim zamieszkaniu razem? Dajmy na to po kilku tygodniach znajomości?
Mi Tż zaproponował po miesiącu, czy półtora intensywnych spotkań, ale popukałam się po głowie. Inna sprawa, że on był moim pierwszym chłopakiem, więc jeszcze w głowie miałam wyraźne obawy: " a co będzie jak się rozpirzy i będzie trzeba wrócić do rodziców?". Bez stałej pracy z podkulonym ogonem to tak chyba byłoby niemiło. Poza tym moja mama by chyba zeszła na zawał, jakbym jej oznajmiła po miesiącu znajomości że się przeprowadzam do chłopaka.

Swoją drogą tak teraz sobie myślę, jak by to wyglądało gdybyśmy rzeczywiście zamieszkali od razu ze sobą. Bo jak wiecie, Tż po jakiś 3-5 latach związku nabrał przekonania, że nie wyobraża sobie ze mną zamieszkać na 35 m2 (a wtedy jak się poznaliśmy mieszkał właśnie na 35 m). Potem się jakoś mętnie tłumaczył, że jak się poznaliśmy to był "wygłodniały" i miał długą przerwę w związkach, a poza tym motylki i te sprawy... A po tych 3 latach przyzwyczaił się, że te swoje metry ma tylko dla siebie. Mnie to jakoś nie bardzo przekonywało, ale nie miałam wtedy za bardzo wyjścia. No i dlatego jestem ciekawa, czy jakby opadły te nasze motylki, to czy Tż nie miałby problemu z przyzwyczajeniem się, że u niego mieszkam. Być może nasz związek potoczyłby się zupełnie inaczej...

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
No tak bym jeszcze zniosla, chociaż biorac pod uwagę, ze mama TZ mieszka w osobnym budynku a babcia i tak.ciągle przychodzi i marudzi to nie wiem czy to dobry pomysl.

No właśnie tego bym się bała.
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 21:54   #3616
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Mieszkać z rodzicami w jednym domu? Z osobnym wejściem? A może działkę obok?
U mnie to odpada, zdecydowanie. Matka wlazłaby mi na łeb i próbowałaby mi ułożyć życie na swoją modłę. Widzę jak czepia się mieszkania siostry i szwagra, która żyje w tym samym mieście - wszystko by zrobiła po swojemu, zawsze jest coś u nich nie tak. Serdecznie dziękuję. Wiem, że obecność babci bywa pomocna i łatwiej jest wychowywać dzieciaka mając dodatkową osobę blisko, ale wiem że w tym wypadku byłoby podobnie. Ubranko nie takie, pokój nie taki, jedzenie nie takie... Apodyktyczny rodzic jest czasem źródłem udręki
W wypadku "teściów" również jestem na nie. Są w porządku, ale to "obcy". Nawet nie mówię o zamieszkaniu z nimi, ale chociażby dom w dom. Wiem, że ciągle musiałabym znosić ich obecność, a jestem osobą która nie lubi osób trzecich w domu - nie licząc zaproszonych znajomych od czasu do czasu. Poza tym pewnie ciągle pojawiałby się też brat chłopa, co byłoby ciężkie do zniesienia (patrz wyżej). Lubię leniuchować, lubię czasem jeść o dziwnej porze, najbardziej lubię moją własną kuchnię. Opcja co kilkudniowego stołowania się u "teściowej" byłoby dla mnie udręką, szczególnie że wiele jej dań jest bardzo ciężkich i kwaśnych (np. kapusta doprawiana octem, fuj). Wiem że jakbym odmawiała za często, to w końcu zostałabym uznana za marudę, albo osobę niesympatyczną. Za to przez niezapowiedziane wizyty ("A bo synuś ja tylko na chwilkę, nie chcę Wam przeszkadzać, ale...") wyszłabym pewnie na leniucha (bo pewnie bym grała jakąś on-linówkę i nie mogła odejść od kompa) i syfiarza (jak wiemy zawsze niezapowiedziane wizyty zdarzają się dzień po dniu niezmywania naczyń).
Cenię sobie spokój psychiczny :P
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:01   #3617
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez PannaBlack Pokaż wiadomość
Jak tak czytam, że trzeba ze sobą mieszkać przed ślubem, bo inaczej to NA PEWNO będzie się kłócić to mi się chce śmiać Bo wyjdą na jaw dziwne zachowania i w ogóle rozwód i kłótnie murowane i jak ktoś bierze ślub, a razem nie mieszkał to pała, bo nie wie w co się pakuje
Ośmielę się powiedzieć, że po 5ciu latach razem, długich wyjazdach i tylu kłótniach i problemach, co my razem przeszliśmy z TŻ i tyle razy ile sobie siebie wzajemnie udowadnialiśmy, że umiemy się zmienić dla siebie wzajemnie, to ja mu bardziej ufam niż sobie. I szczerze?
Na pewno jak razem zamieszkamy wyjdą jakieś dziwactwa, na pewno to też trzeba będzie się dotrzeć, na pewno wielu rzeczy nie wiem. Ale serio... Kocham go tak bardzo, że trzecia ręka by mu mogła wyrosnąć i nie chciałabym odejść Więc nie wiem jak fakt, że nie wiem, rozrzucałby skarpetki mógłby być powodem do rozwodu
Mój TŻ był pedantem i to dla mnie zmienił. Ja byłam bałaganiarą i zaczęłam sprzątać. Po prostu spotkaliśmy się w połowie. Ja mu na dzień dobry powiedziałam "nie zmywam, nie gotuję i nie umiem sprzątać", a on powiedział "ok" On za to "jestem leniwy, arogancki i wredny" i ok... Oboje przez 5 lat dopracowaliśmy te cechy tak, że lepiej nam razem, niż osobno. Nie pamiętam żebyśmy w ciągu ostatnich 2 lat się choć raz pokłócili, od kiedy naprawdę nauczyliśmy się rozmawiać. I po prostu nie ma rzeczy, o której nie możemy porozmawiać i wypracować porozumienia.

Jak chcesz się kłócić to i tak się pokłócisz, jak nie umiesz dojść do i nie zależy Ci na kompromisie to i tak się pokłócisz, więc moim zdaniem to kwestia ludzi, a nie mieszkania
Jak my się gniewamy to ja zawsze powtarzam "Kocham Cię bardziej, niż Cię w tej chwili nie znoszę" i tyle...
Nie ma nic czego mu nie wybaczę, nie ma nic czego nie zmienię i on robi to samo

I nie chcę tu nikogo urazić, bo to już nie do tematu mieszkania Więc nie że do kogoś konkretnie ale jak się traktuje związek nie jak pracę tylko źródło niekończących profitów to do psychiatry a nie w małżeństwo moim zdaniem, bo to się po prostu nie uda
Jakim cudem przegapiłam tą wiadomość?

Całkowicie się zgadzam

Kurcze. Jestem z TŻem juz ponad 5 lat i nie uwierzę, że jego zostawianie skarpet na ziemi będzie powodem przestania go kochać. Jeśli się kogoś na prawdę kocha to przechodzi się na kompromisy obustronnie. Jest kilka rzeczy, które mi przeszkadzają, ale to nic, przecież wiem, że jak postawię mu kosz na brudy pod nosem to tam będzie te skarpety tam wrzucał. A nawet jak nie to i tak będę go kochać sprzątając je po nim. Przecież na tym polega miłość, na akceptowaniu wad drugiej osoby.
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:03   #3618
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

nie sądzę, aby chodziło dosłownie o te skarpety
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:13   #3619
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Aleście się tych skarpet uczepiły...
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:16   #3620
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
nie sądzę, aby chodziło dosłownie o te skarpety
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50970575]Aleście się tych skarpet uczepiły... [/QUOTE]

Metafora tylko te skarpety
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:17   #3621
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Ja cokolwiek pisalam w tym temacie nie mialam na mysli skarpet ani nawet calej garderoby na podlodze albo petow w doniczce tylko rozne inne ciezsze przewinienia czy przyzwyczajenia ktore sie moga zdarzyc
Jasne ze nie przestaje sie kochac za blahostki. Moj Tz zostawia nagminnie spodnie i skarpety na podlodze albo fotelu :p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 22:19   #3622
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Mój też, szafa na fotelu to norma
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 23:11   #3623
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

U nas największym problemem jest chyba kasa. Jak się mieszka oddzielnie, to nie widzi się bezsensownie wydanych pieniędzy Skarpety z ziemi zgarnę, ale ile można za kimś zamykać szafki, zmywać naczynia i wyrzucać patyczki do uszu? Poza tym dwa leniuchy potrafią się demotywować - jedno nie zmyje, to drugie też zostawi. A po 2 dniach jest taka kupa naczyń, że nie ma miejsca na ich wysuszenie. Może to doprowadzić do niemałej kłótni, bo o ile 2 talerze to pikuś, to zlew zawalony naczyniami z zaschniętym brudem to drugie - a kto ma to sprzątnąć? I tu już trzeba nauczyć się kompromisów. Bo wizyta weekendowa ze wspólnym gotowaniem nie przypomina codziennego gotowania obiadu, kolacji i śniadania (i to zwykle przez jedną osobę).

Edytowane przez 8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Czas edycji: 2015-04-08 o 23:16
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-08, 23:24   #3624
PannaBlack
Rozeznanie
 
Avatar PannaBlack
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 906
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Ja tam wiem, że TŻ czasem wyrzuca kasę w błoto, to ja go dyscyplinuję zwyczajnie On wie, że ja potrafię w 10 minut obrócić mieszkanie w perzynę, to po mnie sprząta
Skarpetki czy nie, jak dwie osoby naprawdę się kochają to to czy mieszkały ze sobą czy nie, nie zaważy na małżeństwie. W końcu jakiś czas mieszkając przed ślubem się docierali i dokładnie ten sam czas jeśli zamieszkają po ślubie będą się docierać. To nie działa magicznie tak, że przed ślubem - wprowadzam się i jest idealnie, nie trzeba się docierać, po ślubie - wprowadzam się, wszystko mnie w TŻ wkurza...
Pytanie nie powinno brzmieć "Czy trzeba wypróbować TŻta przed ślubem i z nim mieszkać?" tylko "Czy kocham go, znam go i akceptuję na tyle by się z nim dogadać mimo nieporozumień?" Bo jak nie, to żadne mieszkanie nie pomoże.
__________________
13.05.10 r.
27.03.15 r.
1.10.16 r.
PannaBlack jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 06:23   #3625
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

PannaBlack - przecież nikt nie twierdzi, ze po slubie musi sie zepsuc, a przed to juz nie. Tylko, ze po zamieszkaniu razem mozna sie nie dotrzec, niezależnie czy przed czy po slubie a jednak lepiej rozstac sie bez slubu :p

Jezu, mam straszna infekcje, probuje dostac sie do gina ale boję się, ze przez to nie zdaze na zajecia :/
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 07:03   #3626
turkusowapoziomka
ż o n a i d e a l n a
 
Avatar turkusowapoziomka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z nad Wisły.
Wiadomości: 7 703
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Z tym mieszkaniem przed/po ślubie zawsze są dyskusje :-P ja tam uważam ze jak para.może pozwolić sobie razem.mieszkać to.powinna i tyle nie czekając do ślubu :-P bo jestem w stanie zrozumieć sytuacje: brak kasy, Zno czy coś podobnego, jednak kiedy para ma możliwość mieszkania razem a nie robią tego przed ślubem bo magiczne "ślub niczego w ich życiu nie zmieni" to mnie załamka łapie :-P

My mieszkamy od 10miesiecy razem dopiero albo aż :-P no i cóż ja.juz nie chciałabym mieszkać bez tz i trochę żałuję że wcześniej nie zrobiliśmy tego.

Wysłane z mojego Sony Xperia Z i to on przestawia literki.
__________________
Nie czekaj na specjalną okazję - wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.
turkusowapoziomka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 07:25   #3627
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
PannaBlack - przecież nikt nie twierdzi, ze po slubie musi sie zepsuc, a przed to juz nie. Tylko, ze po zamieszkaniu razem mozna sie nie dotrzec, niezależnie czy przed czy po slubie a jednak lepiej rozstac sie bez slubu :p

Jezu, mam straszna infekcje, probuje dostac sie do gina ale boję się, ze przez to nie zdaze na zajecia :/
Zdrowie ważniejsze
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 07:27   #3628
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Dorotti - niby tak ale jakos nie widzę siebie jak mówię prowadzącemu, ze spoznilam sie bo musialam isc do gina.. Ale cos posciemniam najwyzej, jestem teraz pierwsza w kolejce, zostalo mi jakies 50 min zeby zdazyc :d
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 07:39   #3629
Anemone
Mother of Cat
 
Avatar Anemone
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 304
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Dorotti - niby tak ale jakos nie widzę siebie jak mówię prowadzącemu, ze spoznilam sie bo musialam isc do gina.. Ale cos posciemniam najwyzej, jestem teraz pierwsza w kolejce, zostalo mi jakies 50 min zeby zdazyc :d
nie musisz mówić, że byłaś u gina, ale, że u lekarza
__________________
"Bądź moja na zawsze. Do ostatniego złapanego oddechu. Do ostatniego uderzenia serca..."
❤❤❤
jesteśmy razem od 1 marca 2008
zaręczyliśmy się 15 listopada 2015
ślub 30 grudnia 2017
Anemone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-04-09, 07:45   #3630
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. VII

Dzień dobry. Szykuje się u mnie w końcu ładny wiosenny dzień.
Anemone, jak Tam Tż, przeprosił?
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-04-19 21:42:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.