Teksty facetów cz. II

[madziula0605]

Napisane przez lullaby_ml

Kolejny tekst, który slysze dosc czesto Podchodze do mojego TŻ, przytulam go, klade reke na jego brzuchu a on do mnie: "kociu, nie rób mi tak, bo mi cellulitka wpada w rezonans"

A w nocy bardzo czesto jak juz mamy zasnac(albo ja chce zasnac) "pyka" ustami (pamietacie jak robil to osiol w shreku i pytal co chwile "daleko jeszcze"?) no i mi tak pyka i pyka wiec w koncu zirytowana i zasmiana mowie zeby przestal, a on: "kochanie, ja Ci pokazuje jak drożdże pęcznieja"

[Miss Dramatique]

Napisane przez mmalinowa

TŻ przyszedł do mnie rano, trochę przyjemności, a potem musiałam się zbierać do szkoły no i wyciągam kosmetyki, miałam jednego pryszcza na środku policzka, TŻ cały czas bacznie mnie obserwuje, wyciągam korektor, nakładam trochę na tego nieszczęsnego pryszcza, rozsmarowuje, a TŻ nagle doskakuje do mnie, wytęża wzrok i krzyczy "Oooo zniknął!"

o nieeeeee. leżę

[kontrowersyjna19]

w drodze wprowadzenia - zapewne nie kazdy kojarzy megasuper drogie wino z biedronki - amarena. u mnie dosc znane, wiec zeby bylo jasne - okropny winiacz, amarena.

100dniowka, siedzimy z kolezanka i kumplem. Kolega zawsze smieje sie z rozowych rzeczy. Miał taki różowo- fioletowy krawat. Mówie do niego:
J: fajny krawat, dobry kolor
K: no a wiecie, że to jest amarena?! <radość dziecka>
ja z kolezanka dezoirent

K: no tak mi w sklepie powiedzieli. ze taki kolor.
J: a moze amarant?
K: yyy... a może i tak

znawcy

[catttt]

Oglądamy buty na Allegro, i były takie śliczne na platformie.
Pytam się TŻta co o nich myśli, a on: Byłby ładne, gdyby nie to podstopie

Kupiłam sobie (również na allegro) bluzkę, taką wiecie, nietoperza, a tytuł aukcji był taki: Ażurowy motyl nietoperz.
A TŻ: To jakie to w końcu zwierze?

[agniesikk]

Podstopie

[Amani]

Napisane przez catttt

Oglądamy buty na Allegro, i były takie śliczne na platformie.
Pytam się TŻta co o nich myśli, a on: Byłby ładne, gdyby nie to podstopie

Kupiłam sobie (również na allegro) bluzkę, taką wiecie, nietoperza, a tytuł aukcji był taki: Ażurowy motyl nietoperz.
A TŻ: To jakie to w końcu zwierze?

Oby dwie boskie

[Kradziejka_]

Mama wspomina coś tacie o kursie tańca dla par
T: To z kim Ty pójdziesz?
M: No z mężem.
T: ( strasznie zdziwiony, jakby nic nie rozumiał ) Matko, czyim ?

Przekomicznie ta sytacja wyglądała

[catttt]

Tekst nie faceta ale mojej koleżanki (przepraszam że Cię Madziu przydzielę do facetów ale przypomniało mi się nagle i muszę to tu uwiecznić )
Więc siedzimy pewnego dnia ze znajomymi, rozmawiamy, śmiejemy się itd.
A tu nagle kolega mówi że kupił dziś fajną bluzkę i pokazuje
Moja koleżanka chcąc powiedzieć 'wow' lub też 'łał' nie mogła się zdecydować i krzyknęła z zachwytem 'waaaaał'
Polewka na cały wieczór
Wyglądało to prześwietnie

[thisriveriswild]

Napisane przez catttt

Oglądamy buty na Allegro, i były takie śliczne na platformie.
Pytam się TŻta co o nich myśli, a on: Byłby ładne, gdyby nie to podstopie

Kupiłam sobie (również na allegro) bluzkę, taką wiecie, nietoperza, a tytuł aukcji był taki: Ażurowy motyl nietoperz.
A TŻ: To jakie to w końcu zwierze?

boskie!

[catttt]

Tekst ze stronki bash.org:

forum iPhone'a
<ja_kub> wylałem piwo na swojego iphona, leżał tam tylko kilka sekund, da radę go uratować??
<marrco> szkoda piwa...
<piter> uu, piwa szkoda
<noname> piwa już nie odzyskasz
<ja_kub> no, dzięki za pomoc



Piteer [~lol245@dct231.neoplus.ad sl.tpnet.pl] has joined #help
<Piteer> Witam!
<Piteer> Czy nie wie ktoś jak się robi ciasto?
<Piteer> Bo zjadlem sam i matka mnie zaj*bie.

[Vixy]

:d:d:d

[reniferek01]

wczoraj przekomarzałam się z tż i robiłam mu coś wybitnie na przekór na co on niemal oburzony
-taaaak?! a ja dla ciebie pachy ogoliłem!

[tworazka]

Budze sie godzina po 12 moj ukochany juz oczywiscie gra na komputerku, przeciagajac mowie ze ide robic pierozki, trzeba odkurzyc i lecimy na zakupki, na co moj ukochany zrzuca sluchawki kladzie sie na mnie i patrzy...
ja- co robisz?
TŻ- jak to co chce nadziac pieroga farszem zeby suchy nie byl

[madziula0605]

Napisane przez tworazka

Budze sie godzina po 12 moj ukochany juz oczywiscie gra na komputerku, przeciagajac mowie ze ide robic pierozki, trzeba odkurzyc i lecimy na zakupki, na co moj ukochany zrzuca sluchawki kladzie sie na mnie i patrzy...
ja- co robisz?
TŻ- jak to co chce nadziac pieroga farszem zeby suchy nie byl

[Li O]

Tak czytam wątek od dawna, ale moi Panowie zwykle mało śmieszni...
Zainspirowana postanowiłam jednak zapytać ich o zalotkę. Tato i TŻ średnio wiedzieli i w sumie to nic nie odpowiedzieli... Brat mnie jednak zaskoczył.
Brat ma 35 lat i mieszka z rodzicami oraz ze mną i moim TŻ w jednym domu. Ma kumpli, którzy czasem wpadają do niego, ale dziewczyny jeszcze żadnej do domu nie przyprowadził... Twierdzi, że nie potrzebuje żony, bo mamusia obiadek ugotuje i posprząta
Tak więc pytam go:
Ja: Brat, co to jest zalotka?
Brat: To taki przyrząd do podkręcania rzęs, który wygląda troszkę jak dziwne nożyczki
Ja: Skąd ty to wiesz?!?
Brat: Ma się koleżanki...
Ja:
No cóż... Szkoda, że żadnej z nich nie znam... Mieszkamy pod jednym dachem od ponad 26 lat, a ja takich rzeczy o moim bracie nie wiem


TŻ ostatnio uraczył mnie tekstem...
TŻ: Kochanie, jak chcesz skorzystać z toalety, to idź teraz...
Ja: Hę? Dlaczego?
TŻ: Bo ja zaraz pójdę i obawiam się, że jak siądę, to rozwalę muszlę
Ja:
<i> Po wyjściu z toalety...
Ja: I co, rozwaliłeś muszlę?
TŻ: Na szczęście nie, ale nie wchodź tam teraz, bo strefa skażona

[201604200942]

Napisane przez Li O

TŻ ostatnio uraczył mnie tekstem...
TŻ: Kochanie, jak chcesz skorzystać z toalety, to idź teraz...
Ja: Hę? Dlaczego?
TŻ: Bo ja zaraz pójdę i obawiam się, że jak siądę, to rozwalę muszlę
Ja:
<i> Po wyjściu z toalety...
Ja: I co, rozwaliłeś muszlę?
TŻ: Na szczęście nie, ale nie wchodź tam teraz, bo strefa skażona

mój Tż też ostrzega mnie, żebym nie wchodziła przez godzinę do WC po jego posiedzeniu.
Kiedyś mówię mu, że nie wytrzymam już i muszę iść, a Tż cichutko:
-....ale umrzesz...

[Li O]

A przypomniało mi się, czym mnie ostatnio TŻ zabił... Wcale nie śmieszne, ale nie spodziewałam się, że kiedykolwiek coś podobnego usłyszę... Podpuszczałam go w kwestii mojej tuszy w celu wydębienia jakiegoś komplementu
Ja: Jestem gruba...
TŻ: ...
Ja: Nawet nie zaprzeczysz
TŻ: Nie jesteś...
Ja: Jak nie, jak tak?
TŻ: Ale mnie się podobasz.
Ja: Wcale nie, tylko tak mówisz żeby mi przykro nie było
TŻ: Twoja tusza nie ma dla mnie znaczenia, bo cię kocham.
Ja: Ale jak zaczęliśmy się spotykać to byłam szczupła i taką mnie sobie wziąłeś. Teraz ważę 15 kg więcej i wcale nie jestem ładna...
TŻ: No przyznam, że jak kiedyś byłaś szczuplejsza, to więcej części twojego ciała mnie podniecało.
Ja: Więc przyznajesz, że jestem gruba i ci się nie podobam...
TŻ: Podobasz mi się taka jaka jesteś

Teraz już nic z tego nie rozumiem. Ja wiem, że nie ma sensu wdawać się w takie dyskusje z TŻ, ale potrzebowałam miłego słowa na poprawę humoru, a dostałam nauczkę. Więcej go o to nie zapytam

[agniesikk]

Li O, sama sobie problemy stwarzasz Ja już przestałam, bo jak rozmawiamy, to próbuję wmówić normalnie facetowi pewne rzeczy:

-No mam grube uda, prawda?
-Nie, Aga, nie masz grubych ud.
-Jak to nie?
-No naprawdę, przecież wiesz, że pierwsze, na co zwróciłem uwagę, to twoje nogi i uważam, że są sexy.
-No ale naprawdę się nie obrażę, jak powiesz, że mam grube uda.

I chłopak się denerwuje tylko.

[Li O]

Napisane przez agniesikk

Li O, sama sobie problemy stwarzasz

Ja wiem, tylko że on zawsze przy takich moich narzekaniach mi mówił, że jestem ładna i że mu się podobam. Potem najczęściej pokazywał mi jak bardzo mu się podobam Tym razem wypalił mi z tym tekstem, że teraz już mu nie wierzę w te zapewnienia

[Dotka90]

Napisane przez Li O

A przypomniało mi się, czym mnie ostatnio TŻ zabił... Wcale nie śmieszne, ale nie spodziewałam się, że kiedykolwiek coś podobnego usłyszę... Podpuszczałam go w kwestii mojej tuszy w celu wydębienia jakiegoś komplementu
Ja: Jestem gruba...
TŻ: ...
Ja: Nawet nie zaprzeczysz
TŻ: Nie jesteś...
Ja: Jak nie, jak tak?
TŻ: Ale mnie się podobasz.
Ja: Wcale nie, tylko tak mówisz żeby mi przykro nie było
TŻ: Twoja tusza nie ma dla mnie znaczenia, bo cię kocham.
Ja: Ale jak zaczęliśmy się spotykać to byłam szczupła i taką mnie sobie wziąłeś. Teraz ważę 15 kg więcej i wcale nie jestem ładna...
TŻ: No przyznam, że jak kiedyś byłaś szczuplejsza, to więcej części twojego ciała mnie podniecało.
Ja: Więc przyznajesz, że jestem gruba i ci się nie podobam...
TŻ: Podobasz mi się taka jaka jesteś

Teraz już nic z tego nie rozumiem. Ja wiem, że nie ma sensu wdawać się w takie dyskusje z TŻ, ale potrzebowałam miłego słowa na poprawę humoru, a dostałam nauczkę. Więcej go o to nie zapytam

Ale Ty go nawet nie zapytałaś o nic, tylko STWIERDZIŁAŚ, że jesteś gruba, po czym jeszcze mu wmawiałaś, że tak właśnie jest. Ja uważam, że facet bardzo ładnie powiedział - podobasz mi się taka, jaka jesteś. Nie ukrywajmy, na pewno widzi, że przytyłaś 15kg, bo to spory skok wagi, ale skoro jak powiedział - podobasz mu się taka, jaka jesteś, to jest oki, nie stwarzaj sobie problemów, bo IMO naprawdę nie masz podstaw

[Li O]

Napisane przez Dotka90

Ale Ty go nawet nie zapytałaś o nic, tylko STWIERDZIŁAŚ, że jesteś gruba, po czym jeszcze mu wmawiałaś, że tak właśnie jest. Ja uważam, że facet bardzo ładnie powiedział - podobasz mi się taka, jaka jesteś. Nie ukrywajmy, na pewno widzi, że przytyłaś 15kg, bo to spory skok wagi, ale skoro jak powiedział - podobasz mu się taka, jaka jesteś, to jest oki, nie stwarzaj sobie problemów, bo IMO naprawdę nie masz podstaw

Ojejku... Już napisałam, że to tylko takie zaczepki, które stosuje od dawna On o tym wie, że to żarty! Bo to jest taka nasza "gra": ja narzekam, a on mnie pociesza. Potem w sypialni ręcznie pokazuje mi jak bardzo mu się podobam Tym razem jednym zdaniem zupełnie mnie zaskoczył i wszystko popsuł

[Dotka90]

Wiem, wiem
Tylko wiesz, skoro przytyłaś 15kg, to dla mnie logiczne jest, że np. nie masz takiego samego brzucha jak kiedyś, prawda? Czyli facet w zasadzie powiedział prawdę. Wiem, że pewnie chciałaś usłyszeć coś innego, no ale z drugiej strony - prawda jest jaka jest, a najważniejsze i tak jest to, co powiedział na sam koniec i z tego właśnie powinnaś się cieszyć, a nie zamartwiać jednym zdaniem

[kaskaj24]

Będąc w pokoju słyszę z łazienki stęki, jęki itp :
Tż sam do siebie: oooo taaak!!! Dawaj śmiało, jeszcze, jeszcze ooooh, jeszcze trochę... tego proszku!

[kontrowersyjna19]

koledzy rozmawiaja o kursie na prawo jazdy, o egzaminach, ile kto razy podchodzil i takei tam *******y wiazace sie z prawkiem. jeden z kolegow mowi:
-ja to dwa razy na egzamin samochodem przyjechalem
mozna

[catttt]

Napisane przez kaskaj24

Będąc w pokoju słyszę z łazienki stęki, jęki itp :
Tż sam do siebie: oooo taaak!!! Dawaj śmiało, jeszcze, jeszcze ooooh, jeszcze trochę... tego proszku!

Mój też tak lubi czasem

[asioollka]

mój ostatnio łapiąc mnie za pierś: "jędrna pierś, dobry rocznik" : D

[agniesikk]

Napisane przez asioollka

mój ostatnio łapiąc mnie za pierś: "jędrna pierś, dobry rocznik" : D

A mój ostatnio łapiąc za piersi:

-O, moje dwie zabawki, Dyduś i Nynuś

[Serendipity]

Siedze sobie na krześle, tż stoi nade mną.

ja: pocałuj główkę
on z durnym uśmiechem, wskazując na gacie : Ty pierwsza

[wanda164]

Napisane przez Serendipity

Siedze sobie na krześle, tż stoi nade mną.

ja: pocałuj główkę
on z durnym uśmiechem, wskazując na gacie : Ty pierwsza

hahaha mocne

[SunnyGirl]

Napisane przez Serendipity

Siedze sobie na krześle, tż stoi nade mną.

ja: pocałuj główkę
on z durnym uśmiechem, wskazując na gacie : Ty pierwsza

padłam