Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[libra777]

PoP no pamiętam jak pisałaś że Twój tż ma bzika na tym punkcie
Monka ja lubię zapach schnącej trawy takiej na siano,właśnie część ogrodu zostawiliśmy nie koszone na łąkę i będę szaleć z kosą taką tatową bo trza siano dla królików zrobić

Właśnie propo królików ,mój mały geniusz dzisiaj powypuszczał króliki i mówi do młodego patrz tam są ,a one już sobie do sąsiada kicały ledwie je połapaliśmy w żywopłocie ze świerków podrapani przez świerki i zdezorientowane króliki
Wypuściliśmy je wczesniej do takiej zagrody z desek bo klatki sprzątaliśmy to wlazł tam do nich i siedział z nimi.
Już nie wspomnę że ciągle się ładuje do pustych klatek na króliki i się zamyka ,żeby tylko nie przyszło mu do głowy wleźć do klatki z królikami bo może być nieciekawie

[Edzia400]

Napisane przez monka23

EDZIA złóż małej rozkosznej slicznej agentce STO LAT I NIECH BEDZIE TAK POZYTYWNIE ZAKRECONA I MILION SZALONYCH POMYSŁÓW A TOBIE ENERGI I spokoju ZEBYŚ TO PRZETRAWILA
.

[QUOTE=pl_madzia;40698787]Edzia Wszystkiego Najlepszego dla Amelki
Kotka podlewała

Napisane przez P0P70

Edzia- śliczna masz ogrodniczke 100 lat dla niej.

Napisane przez libra777

Edzia wszystkiego najlepszego dla Amelki
Fotki super ,ta z konewką jakbym mojego widziała

Dziekuje dziewczyny :zar lok:


a tam nie ma kotka tylko moja stara podcziwa psina ma 14 lat (chyba ma tyle)

Napisane przez libra777;40714072/QUOTE

Co do borówek to zależy jakie krzaki duże ,ale raczej nie sądzę żebyś owoce miała w tym roku , nie pocieszę Cię ale moje siedzą już 3 lata i jeszcze nie miały owoców ,dla przykładu jagody kamczackie zaraz na drugi rok ,ale specjalnie zachwycona nimi nie jestem wolę porzeczki.

tato kupił niby sa amerykańskie i zaraz w tym samym roku miały owoce drugi krzak juz nie przyjmuje sie narazie ... ale on cały worek kwasnej ziemi wsypał pod korzenie ...


mi sie przyjmuja maliny i porzeczka , ja przez 10 lat miałam aronie nie wiedzac ze to aronia myslałam z to porzeczka czarna
..... dzis kupiłam winogrona ciemne bo jasne mamy i małe gozdziki zabija mnie aromat zakochałam sie w nich, trawka pieknie rosnie ale z nia mnóstwo niepotrzebnych chaszczy wrrrr



---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez libra777

PoP no pamiętam jak pisałaś że Twój tż ma bzika na tym punkcie
Monka ja lubię zapach schnącej trawy takiej na siano,właśnie część ogrodu zostawiliśmy nie koszone na łąkę i będę szaleć z kosą taką tatową bo trza siano dla królików zrobić

Właśnie propo królików ,mój mały geniusz dzisiaj powypuszczał króliki i mówi do młodego patrz tam są ,a one już sobie do sąsiada kicały ledwie je połapaliśmy w żywopłocie ze świerków podrapani przez świerki i zdezorientowane króliki
Wypuściliśmy je wczesniej do takiej zagrody z desek bo klatki sprzątaliśmy to wlazł tam do nich i siedział z nimi.
Już nie wspomnę że ciągle się ładuje do pustych klatek na króliki i się zamyka ,żeby tylko nie przyszło mu do głowy wleźć do klatki z królikami bo może być nieciekawie

pomysłowy nie a co

[Baobabek]

Napisane przez monka23

EVI o tak tak , fotek MADZI łazienki nie było . Wykladzina juz założona , teraz mogę wziasc sie za dekorowanie pomieszczeń ( ktore pewnie troche potrwa ) .

BAO no lipa z ta niania , szkoda ze tak wyszło , dziwna sytuacja , tym bardziej ze wiedziała jakie ma problemu z plecami .
Co do bólu to uwierz mi nie trzeba dźwigać zeby plecy bolaly , czasem bolą 24 h na dobę , nie ważne co sie robi czy nie robi - wiec ja napewno nie brałabym sie za opiekę nad dzieckiem wlasnie z powodu bólu pleców i nóg .


Bosz jeszcze młodego poloze i looz .
Byłam dzisiaj w szkole i pani powiedziała ze jes poprawa , ufff nie wiecie jak mi ułożyło , cisne z nim codziennie dodawanie odejmowanie czytanie literowanie , szczerze to mam juz dość tej szkoły

wiem, bo sama mam problemy z kręgosłupem i to nie małe, ale baba wiedziała jakiego dziecka sie podejmuje, nikt jej nie kazał jej non stop nosić, bo nie jest tego nauczona i nie odstawia cyrków jak np. leży na macie, ale jednak trzeba ją czy zanieść do pokoju, czy podnieść z maty, no same wiecie jak sie dzieckiem zajmuje....mnie dziwi to, ż ewiedziała ile ma dziecko, widziała ją, była przecież przed rozpoczęciem opieki i słowem nie pisnęła, ze wolałaby starsze a tu nagle ją olśniło, ze jednak iza za mała, ze noszenie itd.

[pl_madzia]

Napisane przez monka23

EVI o tak tak , fotek MADZI łazienki nie było . Wykladzina juz założona , teraz mogę wziasc sie za dekorowanie pomieszczeń ( ktore pewnie troche potrwa ) .

No zapomniałam o tych zdjęciach. Miałam porobić jak framugi pomaluję, a ciągle czekają. Dzisiaj kilka zrobię, na framugi nie patrzcie

Napisane przez libra777

a żebyś wiedziała że siedzę ,dzisiaj o 20 dopiero skończyłam ,co prawda mama mi pomaga ale i tak roboty jest ful ,teraz najwięcej.
Co do borówek to zależy jakie krzaki duże ,ale raczej nie sądzę żebyś owoce miała w tym roku , nie pocieszę Cię ale moje siedzą już 3 lata i jeszcze nie miały owoców ,dla przykładu jagody kamczackie zaraz na drugi rok ,ale specjalnie zachwycona nimi nie jestem wolę porzeczki.

Tranu nie daję od miesiąca. jak słońce jest to nie trzeba, chyba że bardzo dziecko filtrami smarujesz. Ale moje chłopaki dość ciemne to filtr tylko na plaży mają
Nie pocieszyłaś mnie z tymi borówkami
Fotelik ten co miałam dla Eryka był taki lekki i mały się na nim mocno bujał. Ten co ma Erwin jest ciężki, a te pręty małoelastyczne. Mały musi na nim skakać żeby cos mocniej się ruszyło.Nigdy o bagażnik mi nie uderzył.Mój fotelik jest do 23kg, więc teoretycznie powinien starczyć do 5lat

Napisane przez sara 85

Madzia pytałaś o borówki, moje mają już dwa lata i jeszcze nie miały owoców.

Ech to ja chyba z Alegro zamówię bo taniej, jak i tak nie mają owocowaćAle jeszcze do teściowej zadzwonię czy czegoś nie ma.

A jak sytuacja z owocowaniem czereśni
Poradzcie mi jakieś drzewka i krzaczki na działkęOd strony płotu chcę obsadzić owocowymi krzakami i drzewkami, tam jest od 16 cień.

Wczoraj byłam na spotkaniu adaptacyjnym w przedszkolu.Mały wszedł i sobie poszedł do dzieci bawić się z chłopakami. Jak pani coś pokazywała to pierwszy się pchał wogle nie patrząc czy jestem.
Mój to razem z jednym chłopcem najwyżsi. To sobie pomyślałam że fajnie że będzie miał podobnego wzrostem kolegę, bo reszta do ramienia lub do ucha mu sięga. A się okazało że ten chłopiec to rok starszy, ale pierwszy raz do przedszkola idzie i też na te spotkania chodzi.
Była jedna dziewczynka w pieluchach.
Jeden chłopiec od wejścia ryczał, aż czerwony się robił, choć obok mama i siostra stały. I jedna dziewczynka co w histerie wpadła jak dziewczynka obok dotknęla filiżanki którą się bawiła
Tak się zastanawiam czy nie lepiej młodego puścić do przedszkola na drugi tydzień września, a nie na te ryki. Tz mój mówi że lepiej od razu bo znajdzie kolegów, a później już będzie dochodził do zwartej grupy, może i ma rację.

Idę robić foty łazienki

[pl_madzia]

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

[evitka21]

libra, ja też od ok miesiąca tranu nie daję.
Miko w klatece z królikami

madzia,z filtrami to nie jest tak, że jak posmarujesz to wit.D się nie przebije-przecież np dłoni się nie smaruje, a słońce tez tam grzeje. Nie jest powiedziane, że akurat w np. twarz musi świecić. Zreszta ponoć wystarczy 20-30 min na słońcu.

[P0P70]

Libra - dawaj fotkę Mika w klatce.

My kupiliśmy taki fotelik. Jest świetny
http://allegro.pl/fotelik-rowerowy-b...186934625.html

Oliwka i Nataszka w nim siedzą wygodnie. Niestety w sklepie był tylko jeden, mieli nam drugi sprowadzić ale do dzisiaj go nie ma.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Madzia - łazienka wyszła Wam swietnie.

[evitka21]

madzia, no zapomniałam o najważniejszym-łazienka superowa! i kibelek dostał lepsze miejsce

[monka23]

Napisane przez libra777

Właśnie propo królików ,mój mały geniusz dzisiaj powypuszczał króliki i mówi do młodego patrz tam są ,a one już sobie do sąsiada kicały ledwie je połapaliśmy w żywopłocie ze świerków podrapani przez świerki i zdezorientowane króliki
Wypuściliśmy je wczesniej do takiej zagrody z desek bo klatki sprzątaliśmy to wlazł tam do nich i siedział z nimi.
Już nie wspomnę że ciągle się ładuje do pustych klatek na króliki i się zamyka ,żeby tylko nie przyszło mu do głowy wleźć do klatki z królikami bo może być nieciekawie

maly wariat

Napisane przez pl_madzia

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

mi sie w trakcie remontu bardziej podobala miala taki ostry hardcorowy klimat , a tak serio to super , bardzo mi sie podoba po mimo mojej bialej mani

Nie wydaje mi sie, ze po tyg chodzenia do przedszkola dzieci tak sie ze soba zzyja, ze malemu byloby trudno z kims sie zakolegowac. , pomimo tego, puscilabym go odrazu , tym bardziej ze tak super sie odnalazl . Nie da sie przewidziec czy dziecko sie odnajdzie czy nie , trzeba przez to przejsc ( sama wiesz).
U nas tez plakali, ale maly nawet ich nie zauwazyl , ani razu jeszcze nie plakal, leci na skrzydlach , a jak wraca to opowiada co robil, jadl .

[Kinqaa]

Napisane przez Edzia400

i tu wam troche zapodam mojej 3 latki
ukradłam mamie kosmetyki i robie sie na bóstwo
niebieski kapturek
kombinejszyzn
skakam
podlewam

ale suuper wszystkiego naj spóźnione, ale szczere dla Twojej ślicznej księżniczki

Napisane przez P0P70

My mamy piękny trawnik. jak się po nim chodzi to jak po takim gęstym dywanie.

Napisane przez libra777

Właśnie propo królików ,mój mały geniusz dzisiaj powypuszczał króliki i mówi do młodego patrz tam są ,a one już sobie do sąsiada kicały ledwie je połapaliśmy w żywopłocie ze świerków podrapani przez świerki i zdezorientowane króliki
Wypuściliśmy je wczesniej do takiej zagrody z desek bo klatki sprzątaliśmy to wlazł tam do nich i siedział z nimi.
Już nie wspomnę że ciągle się ładuje do pustych klatek na króliki i się zamyka ,żeby tylko nie przyszło mu do głowy wleźć do klatki z królikami bo może być nieciekawie

Napisane przez pl_madzia

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

super wygląda! od razu klimacik i się na pewno przyjemniej siedzi

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

Nataszka- jade dzis ale sama, jutro juz wracam. Jak masz sie ochote spotkac tylko ze mna to do poludnia

a ja tak żałuję że nie mam do Ciebie nr tel, bo miałam całe dopołudnia sąsiadkę pod opieką a może dało by się pozniej zobaczyc ale nie mialam do neta dostępu.
dziś siedzialam tam na przeciwko tesco na placu, może jeszcze zostalas? bysmy się spisaly, telefonicznie łatwiej.
A co z Wercią, czemu sama. Wszystko ok u Mamy?


Edzia spóźnione życzenia urodzinowe ale jak najbardziej szczere dla Twojej ślicznotki

[ASIULEK_23]

nataszka- no ja też żałowałam, ze nie mam telefonu, czas to zmienić potem Ci zapodam na priv

Jechałam sama bo miałam sprawę w sądzie, tż do pracy a ja jechalam PKS-em. gdyby ten PKS jechał do samego Pl to bym ją zabrała ale niestety tylko do kalisza, potem nie miałabym fotelika żeby ją dotransportować do domu.
Ciężko byłoby nam się spotkać bo plany mi się pozmieniały. Miałam wracać dziś a wracałam wczoraj popołudniu. także byłam na miejscu 7-ego o 22, 8-ego sprawa na 14-tą a o 17.17 pociąg z Kowalewa tak więc wszystko na wariackich papierach
le nic straconego, jeszcze trochę i pewnie nie da się nie spotkać jak przyjadę do mamy, prawda?? (jaki ten świat mały )

Wracałam szybciej bo żal mi było niani. Musiałaby być z małą 4 dni pod rząd po 9 godzin, a mała ostatnio przechodzi jakiś bunt. Jest strasznie męcząca, wolałam jej tego oszczędzić Tzn jest tak- jak jest wszystko po jej myśli to dziecko anioł, jak tylko usłyszy słowno "nie"- zaczyna się krzyk, wymuszanie i ryk przez 20-30 minut oczywiście nie odpuszczam ale nerwy puszczają... mam nadzieję, że to przejściowe. Do tego jak wpada w histerię to jest "tata nie, ja chcę do mamy, ja chcę do mamy" grrrr...

[izazula]

U nas wczoraj burza była taka że internet wysiadł na długo. Nawet nie wiem jak długo bo poszłam spać

Edzia wszystkiego najlepszego dla 3-latki

Madzia łazienka wyszła superowa

Brawa dla dzielnego Erwinka za przedszkole. Ja bym posłała normalnie ze wszystkimi dziećmi. Szybko nawiąże znajomości i nie będzie musiał wchodzić do zgranej grupy.
Koleżanka posyła swoje dzieci same na dwór a mają 6,5 roku i 3,5. Ja bym na zawał zeszła to pewne

Bao nie zazdroszczę sytuacji z nianią

Pop ja nie widzę żadnego fotelika

Libra dobrze że wreszcie kupiłaś kask. Niedawno nagadałam jednej mamie za kask (wisiał na kierownicy). Patrzyła na mnie jakbym co najmniej w innym języku mówiła.

Tran daję ale tylko dlatego że chcę wykończyć butelkę. Teraz już nie trzeba dawać, tak myślę.

[monka23]

Asiulek a moze dałoby radę w jakiś sposób mała przechytrzyc , zeby uniknąć tych ataków histeri , bo wiesz złość piękności szkodzi Ja wiem ze wszystkiego nie da sie i dziecko musi znać słowo nie . U mnie rzadko sie zdarzają nie wiem czy na tyle mu pozwalam czy juz automatycznie go tak przekrecam , albo taki ugodowy ( słowo Nie tez zna )
Moze podaj jakieś przykłady.
Moze da sie z tego jakos inaczej wybrnąć .
Czy sa to raczej te same sytuacje czy całkowicie rożne ? Czy ciagle przy tych samych sytuacjach powtarza sie ten bunt . Jeżeli tak to moze dałoby radę znaleźć na to jakiś sposób zeby ja wyeliminować albo zminimalizować .
Wiesz łatwo sie radzi
Trzeba tez brac pod uwagę jakie dziecko jest i pod jego charakter osobowość znaleźć sposób , metoda prób i błędów .
Aha wiesz pewne zachowania typowe dla tego wieku mina , sama zobaczysz .

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

nataszka- no ja też żałowałam, ze nie mam telefonu, czas to zmienić potem Ci zapodam na priv

sprawa się zakończyła dobrze dla Ciebie?

no już nie długo będę bardzo blisko Twojej mamy, mam nadzieje, że Twoja Mama trochę mnie polubi
I będziemy pod nosem jak z Wercią przyjedziesz,

naprawdę świat jest mały

Jutro jadę z dziewczynami z którymi leżałam na pokoju na żarełko, a miałam się odchudzać
ale normalnie się stęskniłam za tymi wariatkami, kto by pomyślał, że w szpitalu można takie znajomośći zawiązać...

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez P0P70

Libra - dawaj fotkę Mika w klatce.

My kupiliśmy taki fotelik. Jest świetny
http://allegro.pl/fotelik-rowerowy-b...186934625.html

Oliwka i Nataszka w nim siedzą wygodnie. Niestety w sklepie był tylko jeden, mieli nam drugi sprowadzić ale do dzisiaj go nie ma.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Madzia - łazienka wyszła Wam swietnie.

Fotelik super, dowiozą ten drugi?


Madzia łazienka super, bardzo fajnie wyszło! warto było te tortury przechodzić!

[koglus]

Napisane przez pl_madzia

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

Łazienka super ale ten piecyk dla mnie masakra, macie alarm na tlenkek węgla? Moja kuzynka jak się kampala to się zaczadzila ( była taka młoda

[libra777]

Napisane przez Edzia400

tato kupił niby sa amerykańskie i zaraz w tym samym roku miały owoce drugi krzak juz nie przyjmuje sie narazie ... ale on cały worek kwasnej ziemi wsypał pod korzenie ...


mi sie przyjmuja maliny i porzeczka , ja przez 10 lat miałam aronie nie wiedzac ze to aronia myslałam z to porzeczka czarna
..... dzis kupiłam winogrona ciemne bo jasne mamy i małe gozdziki zabija mnie aromat zakochałam sie w nich, trawka pieknie rosnie ale z nia mnóstwo niepotrzebnych chaszczy wrrrr

to może tylko moje jakieś niewydarzone (borówki oczywiście)
nie no pomylić aronię z porzeczką
mam te goździki z cmentarza kiedyś sobie zakosiłam tak nawiasem mówiąc to można sobie cały skalniak skompletować na cmentarzu

Napisane przez pl_madzia

No zapomniałam o tych zdjęciach. Miałam porobić jak framugi pomaluję, a ciągle czekają. Dzisiaj kilka zrobię, na framugi nie patrzcie

Tranu nie daję od miesiąca. jak słońce jest to nie trzeba, chyba że bardzo dziecko filtrami smarujesz. Ale moje chłopaki dość ciemne to filtr tylko na plaży mają
Nie pocieszyłaś mnie z tymi borówkami
Fotelik ten co miałam dla Eryka był taki lekki i mały się na nim mocno bujał. Ten co ma Erwin jest ciężki, a te pręty małoelastyczne. Mały musi na nim skakać żeby cos mocniej się ruszyło.Nigdy o bagażnik mi nie uderzył.Mój fotelik jest do 23kg, więc teoretycznie powinien starczyć do 5lat


Ech to ja chyba z Alegro zamówię bo taniej, jak i tak nie mają owocowaćAle jeszcze do teściowej zadzwonię czy czegoś nie ma.

A jak sytuacja z owocowaniem czereśni
Poradzcie mi jakieś drzewka i krzaczki na działkęOd strony płotu chcę obsadzić owocowymi krzakami i drzewkami, tam jest od 16 cień.

Wczoraj byłam na spotkaniu adaptacyjnym w przedszkolu.Mały wszedł i sobie poszedł do dzieci bawić się z chłopakami. Jak pani coś pokazywała to pierwszy się pchał wogle nie patrząc czy jestem.
Mój to razem z jednym chłopcem najwyżsi. To sobie pomyślałam że fajnie że będzie miał podobnego wzrostem kolegę, bo reszta do ramienia lub do ucha mu sięga. A się okazało że ten chłopiec to rok starszy, ale pierwszy raz do przedszkola idzie i też na te spotkania chodzi.
Była jedna dziewczynka w pieluchach.
Jeden chłopiec od wejścia ryczał, aż czerwony się robił, choć obok mama i siostra stały. I jedna dziewczynka co w histerie wpadła jak dziewczynka obok dotknęla filiżanki którą się bawiła
Tak się zastanawiam czy nie lepiej młodego puścić do przedszkola na drugi tydzień września, a nie na te ryki. Tz mój mówi że lepiej od razu bo znajdzie kolegów, a później już będzie dochodził do zwartej grupy, może i ma rację.

Idę robić foty łazienki

ja filtrem nie smaruję ,kupiłam ale oczywiście lezy ,mały się dzisiaj opalił bo już spodenki i koszulka bez rękawów
To Twój fotelik faktycznie jakiś wyjątkowo mocny ,mój Miko waży teraz może z 18 może nawet nie a już nie daje rady go utrzymać
czereśnie to kup sobie karłową ,odmiany Ci nie podpowiem bo sama nie wiem jaką mam ,wiem że wczesna ,czereśnie są pod koniec czerwca ale warto mieć obie i wczesną i późną na dłużej starczy
CO do wzrostu to później i tak może niektórzy wystrzelą w górę to się zrównają ,teraz go puść niech juz sobie pochodzi ,ja bym z chęcią puściła ,ale na razie nie mam możliwości

Napisane przez pl_madzia

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

piękna wyszła bardzo elegancka ,moje kolory ,Tez mam framugę jeszcze nie pomalowaną

Napisane przez evitka21

libra, ja też od ok miesiąca tranu nie daję.
Miko w klatece z królikami

no mam nienormalne dzieci ,jeden się zamyka w klatce dla królików a ten starszy jak był mały to się do drzewa przywiązywał i mówił że jest kozą

Napisane przez P0P70

Libra - dawaj fotkę Mika w klatce.

My kupiliśmy taki fotelik. Jest świetny
http://allegro.pl/fotelik-rowerowy-b...186934625.html

Oliwka i Nataszka w nim siedzą wygodnie. Niestety w sklepie był tylko jeden, mieli nam drugi sprowadzić ale do dzisiaj go nie ma.

fajny i nie na pałąkach to długo posłuży
jutro mu cyknę fotkę jak do klatki wlezie

Napisane przez izazula

Libra dobrze że wreszcie kupiłaś kask. Niedawno nagadałam jednej mamie za kask (wisiał na kierownicy). Patrzyła na mnie jakbym co najmniej w innym języku mówiła.
.

no ludzie to nienormalni są ostatnio widziałam jak facet podjechał pod sklep a z tyłu w aucie dwójka dzieci jedno ok.2 latka a drugie może 4 ,oboje bez fotelików a co tam
kupiłam kask bo wiesz co mało brakowało a bym wypierdzieliła rower razem z mikiem i jakimś cudem ostatkiem sił złapałam tak to nie wiem głowa byłaby pewnie rozbita albo odrapana co najmniej ,dobrze że nic się nie stało ale mogło,to chyba ostrzeżenie dla nas było

Napisane przez koglus

Łazienka super ale ten piecyk dla mnie masakra, macie alarm na tlenkek węgla? Moja kuzynka jak się kampala to się zaczadzila ( była taka młoda

współczuję ,alarm na prawdę niewiele kosztuje

grzało u nas dzisiaj niemiłosiernie ,burza się zbierała ale na szczęście bokiem poszła ale coś zapowiadają na noc ,a tego to się najbardziej boję.
Siedziałam dzisiaj cały dzień kołkiem czekam na kuriera ,a oni dopiero dzisiaj mi wysłali

[izazula]

Napisane przez libra777

no ludzie to nienormalni są ostatnio widziałam jak facet podjechał pod sklep a z tyłu w aucie dwójka dzieci jedno ok.2 latka a drugie może 4 ,oboje bez fotelików a co tam
kupiłam kask bo wiesz co mało brakowało a bym wypierdzieliła rower razem z mikiem i jakimś cudem ostatkiem sił złapałam tak to nie wiem głowa byłaby pewnie rozbita albo odrapana co najmniej ,dobrze że nic się nie stało ale mogło,to chyba ostrzeżenie dla nas było

To miałaś znak

[nataszka25]

Napisane przez libra777

to może tylko moje jakieś niewydarzone (borówki oczywiście)
nie no pomylić aronię z porzeczką
mam te goździki z cmentarza kiedyś sobie zakosiłam tak nawiasem mówiąc to można sobie cały skalniak skompletować na cmentarzu

ja filtrem nie smaruję ,kupiłam ale oczywiście lezy ,mały się dzisiaj opalił bo już spodenki i koszulka bez rękawów
To Twój fotelik faktycznie jakiś wyjątkowo mocny ,mój Miko waży teraz może z 18 może nawet nie a już nie daje rady go utrzymać
czereśnie to kup sobie karłową ,odmiany Ci nie podpowiem bo sama nie wiem jaką mam ,wiem że wczesna ,czereśnie są pod koniec czerwca ale warto mieć obie i wczesną i późną na dłużej starczy
CO do wzrostu to później i tak może niektórzy wystrzelą w górę to się zrównają ,teraz go puść niech juz sobie pochodzi ,ja bym z chęcią puściła ,ale na razie nie mam możliwości

piękna wyszła bardzo elegancka ,moje kolory ,Tez mam framugę jeszcze nie pomalowaną

no mam nienormalne dzieci ,jeden się zamyka w klatce dla królików a ten starszy jak był mały to się do drzewa przywiązywał i mówił że jest kozą

fajny i nie na pałąkach to długo posłuży
jutro mu cyknę fotkę jak do klatki wlezie

no ludzie to nienormalni są ostatnio widziałam jak facet podjechał pod sklep a z tyłu w aucie dwójka dzieci jedno ok.2 latka a drugie może 4 ,oboje bez fotelików a co tam
kupiłam kask bo wiesz co mało brakowało a bym wypierdzieliła rower razem z mikiem i jakimś cudem ostatkiem sił złapałam tak to nie wiem głowa byłaby pewnie rozbita albo odrapana co najmniej ,dobrze że nic się nie stało ale mogło,to chyba ostrzeżenie dla nas było

współczuję ,alarm na prawdę niewiele kosztuje

grzało u nas dzisiaj niemiłosiernie ,burza się zbierała ale na szczęście bokiem poszła ale coś zapowiadają na noc ,a tego to się najbardziej boję.
Siedziałam dzisiaj cały dzień kołkiem czekam na kuriera ,a oni dopiero dzisiaj mi wysłali

u nas też zagrzmiało raz i koniec ale coś się błyska... więc noc może być głośna,
głowa mnie boli, może coś przyjdzie...



moje dziecko nie chce chodzić bez rajstop, czy ja mam tylko taką mądralińską?
musi mieć, cienkie, żakardowe ale musi... no kurde ciepło jak diabli ale ona się bez nie rusza... pod sukienkę bo spodnie odpadają oczywiście...

[pl_madzia]

Napisane przez koglus

Łazienka super ale ten piecyk dla mnie masakra, macie alarm na tlenkek węgla? Moja kuzynka jak się kampala to się zaczadzila ( była taka młoda

wcześniej mieliśmy przed remontem jeszcze piecyk co już był czasowy. Ten nowy i w sumie sam się włancza i wyłancza jak wodę ciepła odkręcisz, bez tej świeczki cały czas. Ma kilka zabezpieczeń sam w sobie. No niestety u nas taki piecyk to konieczność, nie ma ciepłej wody z rur. Ten i tak sporo mniejszy od poprzedniego

Libra tak właśnie myślałam nad ta odmianą karłowatą
Fotelik u nas bardzo fajnie się sprawdza, tylko ta jego wagaCiężko mi wynieść rower z piwnicy.Jak go kupowałam to jako jedyny miał 5-cio punktowe pasy i odchylanie, te pasy u mnie też przydatne bo mały ich nie zsuwa z ramion. W opisie aukcji pisze że waży 4kg, ja mam wrażenie że z 10kg

U mnie wczoraj pięknie burzowo po obiedzie się zrobiło. Niestety miałam lekarza umówionego, w planach miałam do niego jechac rowerem bo tz auto zabrał, i ta burza nas na wyjściu złapała, to tylko zadzwoniłam żeby przełożyć. Kolejna wizyta za 4 mc :/, masakra z terminami do specjalistów, a potem narzekają że w społeczeństwie brak profilaktyki, a ludzie za późno do lekarza się zgłaszają

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Asiulek bym zapomniała ale jak piszesz o malej terrorystce to miód na me serceMój się ostatnie dni taka paskuda zrobił. Co mu coś powiem to musi odpyskować. Np mówię Erwin idziemy do domu(z polacu zabaw) a on się na mnie drze"Nie, sama sobie idz ja wrócę"
Wychodzimy z domu to zawsze awantura w jaki sposób gdzieś dojdziemy, dojedziemy, bo on albo nie chce dużym rowerem, albo do auta nie wsiądzie bo chce się przejść. Już nie mówiąc jak Eryka bije pięściami lub przechodzac obok musi kopnąć
Oczywiście jak wcześniej jestem nieustępliwa, są kary i pogadanki, ale narazie jak grochem w kapusteOczywiści e tylko tutaj narzekam żeby nie było że dziecko źle wychowuję
Ale jak starszy szeptacz młodego podpuszcza, lub mówi coś specjalnie żeby go wkurzać, tamten przybiega po raz setny w czasie kilku minut bo Eryk coś mu nie tak powiedział czy coś nie pozwolił, to mam ochotę zrobić scene histeri z mojej strony, i walnąc kilka razy głową w ścianę, porzucać szkłem czy coś podobnego, normalnie zwariować idzie. I tz przyłazi w trakcie takiego mojego humoru i się pyta jak dzień nam minął

[P0P70]

Witam,

Wczoraj byłam z Oliwka u Okulisty na kontroli. Ze wzrokiem bez zmian. Następna kontrola za 6 miesięcy. Nawet udało mi się umówić Oliwke w tym samym czasie w którym wcześniej umowilam Natasze. Wiec będę miała wizytę jedna po drugiej.
Oliwka była bardzo spięta na wizycie bo przed nią była dziewczynka która bardzo płakała. Jakoś to negatywnie wpłynęło na Oliwke i nie chciała współpracować. Ona nie boi się lekarzy ale ten płacz ja wystraszył.

[aneczkkaa]

Napisane przez pl_madzia

No to tak:
1-przed samym remontem
2-w trakcie tak żyliśmy 2 tyg
3-też w trakcie
reszta po remoncie

no w końcu się doczekałam fotek , świetna jest pięknie wyszło

[nataszka25]

Napisane przez P0P70

Witam,

Wczoraj byłam z Oliwka u Okulisty na kontroli. Ze wzrokiem bez zmian. Następna kontrola za 6 miesięcy. Nawet udało mi się umówić Oliwke w tym samym czasie w którym wcześniej umowilam Natasze. Wiec będę miała wizytę jedna po drugiej.
Oliwka była bardzo spięta na wizycie bo przed nią była dziewczynka która bardzo płakała. Jakoś to negatywnie wpłynęło na Oliwke i nie chciała współpracować. Ona nie boi się lekarzy ale ten płacz ja wystraszył.

dobrze, że bez zmian niż miało by być gorzej. Nadzieja, że za pół roku będzie lepiej.

[Kinqaa]

Nie wiedziałam o co chodzi temu mojemu dziecku jak przechodzilismy kolo kościółka i krzyczała " Patrz,Daisy,Daisy!!" ,a dzisiaj mnie nagle oświeciło...
Otóż w bajce była Daisy przebrana za księżniczkę ,która była uwięziona w zamku...
I dla młodej wieżyczka,która ma kościół kojarzy sie z tym,ze tam Daisy jest uwięziona... Hahahaha. Dziecko nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać swoją wyobraźnia

[aneczkkaa]

pop szkoda mała się wystraszyła, dobrze że dała się zbadać , miejmy nadzieję że przy kolejnym badaniu będzie poprawa.

my w lipcu mamy kontrole u okulisty, mam nadzieje że jego oczka są zdrowe.

[nataszka25]

Napisane przez Kinqaa

Nie wiedziałam o co chodzi temu mojemu dziecku jak przechodzilismy kolo kościółka i krzyczała " Patrz,Daisy,Daisy!!" ,a dzisiaj mnie nagle oświeciło...
Otóż w bajce była Daisy przebrana za księżniczkę ,która była uwięziona w zamku...
I dla młodej wieżyczka,która ma kościół kojarzy sie z tym,ze tam Daisy jest uwięziona... Hahahaha. Dziecko nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać swoją wyobraźnia

moje dziecko kościół kojarzy z weselami
albo że to wieża roszpunki

ide się szykować na wyjście ze znajomymi... bez dziecka i męża

[evitka21]

Napisane przez libra777

tak nawiasem mówiąc to można sobie cały skalniak skompletować na cmentarzu

no mam nienormalne dzieci ,jeden się zamyka w klatce dla królików a ten starszy jak był mały to się do drzewa przywiązywał i mówił że jest kozą

, no wieśniaczki ci się fantastyczne trafiły

Napisane przez pl_madzia

wcześniej mieliśmy przed remontem jeszcze piecyk co już był czasowy. Ten nowy i w sumie sam się włancza i wyłancza jak wodę ciepła odkręcisz, bez tej świeczki cały czas. Ma kilka zabezpieczeń sam w sobie. No niestety u nas taki piecyk to konieczność, nie ma ciepłej wody z rur. Ten i tak sporo mniejszy od poprzedniego

madzia, nowość nowością, ale czujkę kupić MUSISZ . Ty i każdy kto ma jakiś piec gazowy w chacie.
Jest piec gazowy czujka musi być,. Nasz też w miarę nowy, paroletni, a jednak był niedoczyszczony i czujka nam życie uratowała.
Nawet biedrze czasem są.
I koniecznie raz do roku przegląd i czyszczenie. Myśmy się właśnie z czyszczeniem spóźnili (znaczy z umówieniem fachowca) i stąd było złe spalanie i pojawienie się czadu

Napisane przez Kinqaa

Nie wiedziałam o co chodzi temu mojemu dziecku jak przechodzilismy kolo kościółka i krzyczała " Patrz,Daisy,Daisy!!" ,a dzisiaj mnie nagle oświeciło...
Otóż w bajce była Daisy przebrana za księżniczkę ,która była uwięziona w zamku...
I dla młodej wieżyczka,która ma kościół kojarzy sie z tym,ze tam Daisy jest uwięziona... Hahahaha. Dziecko nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać swoją wyobraźnia

dobra jest. Moja z kolei jak przechodzimy obok sądu to się pyta kto w tym zamku mieszka
Tak w wygląda sąd wrocławski

nataszka, dobrej zabawy :party time:

[pl_madzia]

P0P to straszenie dzieci w poczekalni częste. Najczęściej przed dentysta
Pamiętasz bajkę Nemo ? Tam przyszła zaostrzenia dentysty a na zewnątrz chłopczyk czekał w strachu

Mój tz mówi o czujkach jak usłyszał o tym pożarze co piątka dzieci i matka w domu
u nas przeglądy obowiązkowe. Mój tata przeglądy nam robi.

Ale mój synek meczacy. Dziś na spacerze mi uciekał,wyjeżdżał na ulice żeby w kałuże wjechać. W domu ciągle piszczy :/

[evitka21]

patrzcie jaki smakowity

[izazula]

Napisane przez P0P70

Witam,

Wczoraj byłam z Oliwka u Okulisty na kontroli. Ze wzrokiem bez zmian. Następna kontrola za 6 miesięcy. Nawet udało mi się umówić Oliwke w tym samym czasie w którym wcześniej umowilam Natasze. Wiec będę miała wizytę jedna po drugiej.
Oliwka była bardzo spięta na wizycie bo przed nią była dziewczynka która bardzo płakała. Jakoś to negatywnie wpłynęło na Oliwke i nie chciała współpracować. Ona nie boi się lekarzy ale ten płacz ja wystraszył.

Dobrze że nie ma pogorszenia, okularki działają . Zosia też wróciła niezadowolona z wizyty u okulisty i ciągle mi powtarza że ona już nie chce iść do pani doktor oglądać oczka bo tam jest dziewczynka ze złą miną i bardzo płacze.

Napisane przez pl_madzia

P0P to straszenie dzieci w poczekalni częste. Najczęściej przed dentysta
Pamiętasz bajkę Nemo ? Tam przyszła zaostrzenia dentysty a na zewnątrz chłopczyk czekał w strachu

Mój tz mówi o czujkach jak usłyszał o tym pożarze co piątka dzieci i matka w domu
u nas przeglądy obowiązkowe. Mój tata przeglądy nam robi.

Ale mój synek meczacy. Dziś na spacerze mi uciekał,wyjeżdżał na ulice żeby w kałuże wjechać. W domu ciągle piszczy :/

Madzia czujka jest obowiązkowa
Ostatnio byłam na szkoleniu p/poż i o tym często facet mówił tak samo jak o obowiązkowej gaśnicy w domu z kominkiem albo piecem węglowym.

Napisane przez evitka21

patrzcie jaki smakowity

O tak