Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. IX

[Ayo22]

Napisane przez nouvelle90

A odpowiedzialność za nienależyte wykonanie zobowiązania? Nie można sobie ot tak przestać wykonywać umowy -albo wypowiadasz za okresem wypowiedzenia albo rozwiązujesz za porozumieniem stron. Wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym jest dopuszczalne najcześciej jedynie w ścisłe określonych przypadkach.

i do jakiej odpowiedzialności można pociągnąć zleceniobiorcę w takim przypadku..?

[wiktoriablack]

_Aneta, wydaje mi się że jak masz okres wypowiedzenia to on Cię obowiązuje i Twój pracodawca może mieć z tego tytułu roszczenia, jeśli oczywiście będzie chciał. Myślę, że najlepiej w takiej sytuacji spróbować się dogadać. Jeśli Twoje stanowisko nie jest jakieś wymagające to powinni kogoś szybciej znaleźć na Twoje miejsce.

Myślę i ja nad stażem z UP- warto chyba spróbować- czy podzieliłybyście się swoimi doświadczeniami, jak to wygląda, co się załatwia

Dzwonili do mnie dziś z call center- o dziwo! Rozmowa dziwna, szybka- tyle mi powiedzieli, żeby w sobotę przyjść na szkolenie, zero tematu o formalnościach, a że telefon był o godz 19 kiedy byłam ze znajomymi, to i ja nie dopytywałam się o szczegóły. Iść czy nie iść- o to jest pytanie? Podjąć się na tymczasowo, czy szukać dalej czegoś poważnego?

[20160901857]

Napisane przez Ayo22

i do jakiej odpowiedzialności można pociągnąć zleceniobiorcę w takim przypadku..?

Pisalam o tym wyżej. Zwalniasz sie z dnia na dzien np ze sklepu, twój zleceniodawca nie znajduje za ciebie zmiany, a np nie może dać twoich godzin innej osobie, wiec zamyka sklep na kilka godzin, przez co traci zyski - możesz odpowiadać za utracona korzyść.

Żadnej umowy nie można wypowiedziec ze skutkiem natychmiastowym, o ile sama umowa tego nie przewiduje. Przeciez to by była paranoja, która prowadziłaby do tego, ze pół prawa zobowiązań moznaby wywalić w kosmos.

[ama09]

Napisane przez wiktoriablack

Myślę i ja nad stażem z UP- warto chyba spróbować- czy podzieliłybyście się swoimi doświadczeniami, jak to wygląda, co się załatwia

a jesteś zarejestrowana?
U mnie najlepiej samemu poszukać pracodawcy, niż czekać na propozycje urzędu. Sprawdź sobie czy w Twoim UP mają już pieniądze na staże, czy jest nabór wniosków (wnioski powinny być na stronie). Jak znajdziesz pracodawcę, to on wypełnia, zanosisz i czekasz to tak w skrócie
W moim PUP teraz jest ''akcja'' staż 6 miesięczny plus 3 msc zatrudnienia.
Mogli by już się odezwać

[wiktoriablack]

Napisane przez ama09

a jesteś zarejestrowana?
U mnie najlepiej samemu poszukać pracodawcy, niż czekać na propozycje urzędu. Sprawdź sobie czy w Twoim UP mają już pieniądze na staże, czy jest nabór wniosków (wnioski powinny być na stronie). Jak znajdziesz pracodawcę, to on wypełnia, zanosisz i czekasz to tak w skrócie
W moim PUP teraz jest ''akcja'' staż 6 miesięczny plus 3 msc zatrudnienia.
Mogli by już się odezwać

dzięki za pomoc zorientuje się jak to u mnie wygląda i podejmę kroki.

Mam do Was pytanie- czy wg.Was CV powinno być 1 czy 2 stronicowe? Często na wielu stronach spotykam się z podejściem, że jednostronicowe, zwłaszcza jeśli ktoś zaczyna karierę zawodową.

[michal100]

Napisane przez _Aneta

Zastanawia mnie coś. Mam aktualnie umowę zlecenie na czas nieokreślony. Praca na stoisku w CH. Jesteśmy tu dwie, układamy sobie grafik jak nam pasuje, zazwyczaj w miesiącu mamy taką samą liczbę przepracowanych dni. Czasem jedna ma dzień mniej, jedna więcej, no ale właściwie nikogo to nie interesuje, tylko pod koniec miesiąca wysyłamy rozliczenie która ile dni przepracowała. Jak się zdarzy, że żadna nie może przyjść to wtedy szefostwo kogoś tam kombinuje na szybko. I teraz pytanie, mam w tej umowie miesiąc wypowiedzenia. Ale co jak znajdę pracę od zaraz? Teoretycznie to zlecenie, nie mam określonego żadnego limitu godzin jaki muszę wyrobić. Nie ma mnie, to nie dostaje kasy. Ale praktycznie mogę powiedzieć, że przez ten miesiąc wypowiedzenia w żaden dzień nie pasuje mi przyjść do roboty?

Da się odejść od zaraz z każdego rodzaju umowy.
Są bodajże 2 przypadki kiedy jest to dozwolone:
Jeśli dostanie się orzeczenie lekarza o szkodliwości warunków pracy dla zdrowia i pracodawca to orzeczenie oleje i gdy pracodawca ciężko naruszy podstawowe obowiązki wobec pracownika.
Jeśli pracodawca np. nie wypłaca ci w terminie całości wynagrodzenia to już jest powód do natychmiastowego rozwiązania umowy (ja miałem z tym właśnie z poprzednim pracodawcą przeboje,ale wyszło na moje).

[20160901857]

W tym wypadku nie mówimy o pracodawcy, a to troche zmienia sytuację...

[MissCath]

Napisane przez wiktoriablack

dzięki za pomoc zorientuje się jak to u mnie wygląda i podejmę kroki.

Mam do Was pytanie- czy wg.Was CV powinno być 1 czy 2 stronicowe? Często na wielu stronach spotykam się z podejściem, że jednostronicowe, zwłaszcza jeśli ktoś zaczyna karierę zawodową.

Jeśli ktoś nie ma za wiele do napisania, to siłą rzeczy będzie jednostronicowe, ale ja np. nie mam też dużego doświadczenia, a mam już 2 strony (bo mam wiele rzeczy wypunktowanych).

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez wiktoriablack

dzięki za pomoc zorientuje się jak to u mnie wygląda i podejmę kroki.

Mam do Was pytanie- czy wg.Was CV powinno być 1 czy 2 stronicowe? Często na wielu stronach spotykam się z podejściem, że jednostronicowe, zwłaszcza jeśli ktoś zaczyna karierę zawodową.

Ja na wielu szkoleniach słyszałam słowo max."1 KARTKA" (czyli 2 strony).

[wiktoriablack]

Napisane przez Jabluszko9

Ja na wielu szkoleniach słyszałam słowo max."1 KARTKA" (czyli 2 strony).

Moje CV jest 1 stronicowe. Powywalałam wiele rzeczy, np z języków piszę tylko angielski, mimo że znam też włoski i niemiecki ale na poziomie podstawowym. Kiedyś wyczytałam na linkedin albo goldenline, że jak się ma podstawową znajomość języka to nie ma sensu umieszczać tego w CV bo naszemu pracodawcy to w niczym nie posłuży.
Z umiejętności też mam tylko te najważniejsze: prawko, znajomość programów, itp. Nie piszę takich rzeczy jak: ,,sumienna, pracowita, ble ble..."
Praktyki też wywaliłam (ale jak mam ofertę pracy, do której mi się te praktyki przydają to dodaje je wtedy), mam w doświadczeniu samą pracę i wypunktowane obowiązki.
Kiedyś wysyłałam CV 2 stronicowe, ale zauważyłam że statystycznie większy odzew mam na 1-stronicowe. Wyczytałam kiedyś też na różnych stronach o HR, doskonaleniu zawodowym, że powinno być 1-stronicowe. Osobiście mam do tego mieszane uczucia, bo wydaje mi się, że na 2 stronach można to zrobić lepiej, przejrzyściej- chciałabym kiedyś spotkać kogoś kto zawodowo w HR pracuje i rozwiąże te moje wątpliwości. Niby taki mały niuans, a może mieć ogromny wpływ na to czy nasze CV przejdzie do dalszego etapu czy trafi od razu do kosza.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez wiktoriablack

Moje CV jest 1 stronicowe. Powywalałam wiele rzeczy, np z języków piszę tylko angielski, mimo że znam też włoski i niemiecki ale na poziomie podstawowym. Kiedyś wyczytałam na linkedin albo goldenline, że jak się ma podstawową znajomość języka to nie ma sensu umieszczać tego w CV bo naszemu pracodawcy to w niczym nie posłuży.
Z umiejętności też mam tylko te najważniejsze: prawko, znajomość programów, itp. Nie piszę takich rzeczy jak: ,,sumienna, pracowita, ble ble..."
Praktyki też wywaliłam (ale jak mam ofertę pracy, do której mi się te praktyki przydają to dodaje je wtedy), mam w doświadczeniu samą pracę i wypunktowane obowiązki.
Kiedyś wysyłałam CV 2 stronicowe, ale zauważyłam że statystycznie większy odzew mam na 1-stronicowe. Wyczytałam kiedyś też na różnych stronach o HR, doskonaleniu zawodowym, że powinno być 1-stronicowe. Osobiście mam do tego mieszane uczucia, bo wydaje mi się, że na 2 stronach można to zrobić lepiej, przejrzyściej- chciałabym kiedyś spotkać kogoś kto zawodowo w HR pracuje i rozwiąże te moje wątpliwości. Niby taki mały niuans, a może mieć ogromny wpływ na to czy nasze CV przejdzie do dalszego etapu czy trafi od razu do kosza.

A ja całkiem odwrotnie - słyszałam, że nawet jak się umie czytać po niemiecku/francusku/holendersku to powinno się wpisać.

[ruda_grazyna666]

Napisane przez ama09

Dokładnie. Mi dokumenty wypisała pani kadrowa. Tam się też wpisuje proponowaną osobę. Ja tylko zawiozłam papiery do PUP. Złożyłam u kobietki zajmującej się stażami, podbiła. Czekam 30dni.

I jak znalazłaś pracodawcę?

O to właśnie mi chodziło no mam jeszcze parę rozmów,ale właśnie obawiałam się że jeśli dokumenty muszą być złożone przez pracodawcę,to nie wyrobię się,bo tylko do 4 II trwa nabór wniosków. O ile oczywiście w końcu ktoś mi to podpisze
Ciekawa jestem,jak z decyzjami PUP-czy jeśli w papierach wszystko się zgadza to raczej pewne jest,że decyzja będzie na tak,czy mogą Ci odmówić bez istotnego powodu...tyle papierologii i czekania aby zarabiać te marne 9 stów.

[ama09]

Napisane przez ruda_grazyna666

O to właśnie mi chodziło no mam jeszcze parę rozmów,ale właśnie obawiałam się że jeśli dokumenty muszą być złożone przez pracodawcę,to nie wyrobię się,bo tylko do 4 II trwa nabór wniosków. O ile oczywiście w końcu ktoś mi to podpisze
Ciekawa jestem,jak z decyzjami PUP-czy jeśli w papierach wszystko się zgadza to raczej pewne jest,że decyzja będzie na tak,czy mogą Ci odmówić bez istotnego powodu...tyle papierologii i czekania aby zarabiać te marne 9 stów.

U mnie 'podobno' już nie odmawiają. Ważne żeby papiery były dobrze wypełnione.

Wciąż czekam

997 złociszy

[wiktoriablack]

Napisane przez Jabluszko9

A ja całkiem odwrotnie - słyszałam, że nawet jak się umie czytać po niemiecku/francusku/holendersku to powinno się wpisać.

I bądź tu mądry. Chyba to wszystko zależy od osoby, która rekrutuje.

Btw. zdarzyło Wam się, że rekruterzy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem. Z tego call center co się odezwali, poprosiłam o maila z namiarami na firmę i wymaganymi dokumentami. Dostałam maila, żebym przyniosła ksero legitymacji studenckiej kiedy w CV mam wpisane studia od...do...- to chyba logiczne, że skoro ukończyłam to już legitymacji nie mam.

[ruda_grazyna666]

Napisane przez ama09

U mnie 'podobno' już nie odmawiają. Ważne żeby papiery były dobrze wypełnione.

Wciąż czekam

997 złociszy

To u mnie jest 913 zł chyba że coś źle doczytałam,ale cały czas byłam i jestem przekonana,że jest to 913 zł. Szkoda by było jak odmówią,człowiek się natrudzi z załatwianiem tego wszystkiego,czekasz,a tu nic z tego. A jakby nie patrzeć,to staż jest niezłym ułatwieniem,łatwiej jest nam się dostać tam,gdzie w ,,normalnych" warunkach by nas nie zatrudnili.

[siabra]

Napisane przez ruda_grazyna666

To u mnie jest 913 zł chyba że coś źle doczytałam,ale cały czas byłam i jestem przekonana,że jest to 913 zł. Szkoda by było jak odmówią,człowiek się natrudzi z załatwianiem tego wszystkiego,czekasz,a tu nic z tego. A jakby nie patrzeć,to staż jest niezłym ułatwieniem,łatwiej jest nam się dostać tam,gdzie w ,,normalnych" warunkach by nas nie zatrudnili.

Na początku roku, kiedy jest kasa na staże i w dodatku człowiek sobie sam ten staż znajdzie, nie powinni odmówić. Sama w ten sposób załatwiałam staż i nie było problemów

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez wiktoriablack

I bądź tu mądry. Chyba to wszystko zależy od osoby, która rekrutuje.

Btw. zdarzyło Wam się, że rekruterzy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem. Z tego call center co się odezwali, poprosiłam o maila z namiarami na firmę i wymaganymi dokumentami. Dostałam maila, żebym przyniosła ksero legitymacji studenckiej kiedy w CV mam wpisane studia od...do...- to chyba logiczne, że skoro ukończyłam to już legitymacji nie mam.

Tak, zdarzyło. I jeszcze zawsze takie zdziwienie np. `jak to można tak krótko pracować`, tak jakbym nie miała dat przy doświadczeniu napisanych itp.

[cyanide sun]

a ja dzis poprawilam moje cv tak, ze usunelam troche zbednych szczegolow. i az mi sie udalo zrobic cv na 1 str. a ledwo sie czasem na 2 miescilam.
od dzis wychodze z zalozenia ze jak pracodawca bedzie zainteresowany to itak mnie na rozmowe zaprosi i dopyta o co chce. po to jest rozmowa. nie bede sie rozdrabniac w cv, zostawilam tylko najwazniejsze rzeczy i bardziej ogolne.

inna sprawa, ze nie mam gdzie tego wyslac bo ogloszen brak...

[Konwalia11]

Napisane przez Jabluszko9

A ja całkiem odwrotnie - słyszałam, że nawet jak się umie czytać po niemiecku/francusku/holendersku to powinno się wpisać.

Ech. Oto kolejny dowod na to, ze nie nalezy wierzyc we wszystko, co sie "slyszalo" tylko po prostu sie zastanowic.
Tak na logike: do czego niby ma sie pracodawcy przydac czyjas umiejetnosc czytania... bez zrozumienia?
Postawcie sie czasem w sytuacji pracodawcy. Jesli jest w firmie zapotrzebowanie na jakis jezyk to chodzi w tym o to, zeby umiec sie komunikowac, pisac oraz rozumiec korespondencje/dokumenty/etc.

Jesli w danym jezyku potrafisz jedynie czytac i/lub podstawowe zwroty to nie nalezy nikomu tym faktem zawracac gitary. Serio.

[nothing_personal]

Napisane przez Konwalia11

Ech. Oto kolejny dowod na to, ze nie nalezy wierzyc we wszystko, co sie "slyszalo" tylko po prostu sie zastanowic.
Tak na logike: do czego niby ma sie pracodawcy przydac czyjas umiejetnosc czytania... bez zrozumienia?
Postawcie sie czasem w sytuacji pracodawcy. Jesli jest w firmie zapotrzebowanie na jakis jezyk to chodzi w tym o to, zeby umiec sie komunikowac, pisac oraz rozumiec korespondencje/dokumenty/etc.

Jesli w danym jezyku potrafisz jedynie czytac i/lub podstawowe zwroty to nie nalezy nikomu tym faktem zawracac gitary. Serio.

Jak się umie czytać w jakimś języku to chyba też trochę się kojarzy słownictwo i gramatykę tzn. że mieliśmy kontakt z tym językiem.
Mnie sie wydaję, że należy to ujmować w cv jak pracodawca szuka kogoś z jakimś językiem biegłym i w mile widzianych wymaganiach zaznacza, że dobrze by było znać inny język np. w stopniu podstawowym, tzn. że można takiego pracownika wysłać na kurs, bo trochę ogarnia.

Jednak z drugiej strony teraz jest tak dużo osób mówiących w 2 językach biegle, że pracodawca weźmie sobie taką osobę.

[20160901857]

Stwierdziłam dzisiaj, że atmosfera w pracy i szacunek do pracownika jest tak samo ważny jak pieniądze. Mam teraz trochę mniejszą kasę i teoretycznie "gorszą" umowę niż poprzednio, ale przynajmniej przestał mnie permanentnie boleć brzuch ze stresu i mogłam wczoraj normalnie spać.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Konwalia11

Ech. Oto kolejny dowod na to, ze nie nalezy wierzyc we wszystko, co sie "slyszalo" tylko po prostu sie zastanowic.
Tak na logike: do czego niby ma sie pracodawcy przydac czyjas umiejetnosc czytania... bez zrozumienia?
Postawcie sie czasem w sytuacji pracodawcy. Jesli jest w firmie zapotrzebowanie na jakis jezyk to chodzi w tym o to, zeby umiec sie komunikowac, pisac oraz rozumiec korespondencje/dokumenty/etc.

Jesli w danym jezyku potrafisz jedynie czytac i/lub podstawowe zwroty to nie nalezy nikomu tym faktem zawracac gitary. Serio.

Ja uważam, że jak ktoś umie czytać to i rozumie. Uczenie się słówek czy wypełnianie dokumentów pomoże takiej osobie przypomnieć sobie język na poziomie komunikmatywnym

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Stwierdziłam dzisiaj, że atmosfera w pracy i szacunek do pracownika jest tak samo ważny jak pieniądze. Mam teraz trochę mniejszą kasę i teoretycznie "gorszą" umowę niż poprzednio, ale przynajmniej przestał mnie permanentnie boleć brzuch ze stresu i mogłam wczoraj normalnie spać.

Supcio

Czytanie a czytanie to jednak różnica, na poziomie podstawowym rozumie się pojedyncze zdania i to też jest czytanie jako umiejętność, ale chyba nie o to tylko chodzi

[MissCath]

Napisane przez wiktoriablack

I bądź tu mądry. Chyba to wszystko zależy od osoby, która rekrutuje.

Btw. zdarzyło Wam się, że rekruterzy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem. Z tego call center co się odezwali, poprosiłam o maila z namiarami na firmę i wymaganymi dokumentami. Dostałam maila, żebym przyniosła ksero legitymacji studenckiej kiedy w CV mam wpisane studia od...do...- to chyba logiczne, że skoro ukończyłam to już legitymacji nie mam.

Albo odpisują z automatu i nawet nie zaglądają na CV.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez nouvelle90

Stwierdziłam dzisiaj, że atmosfera w pracy i szacunek do pracownika jest tak samo ważny jak pieniądze. Mam teraz trochę mniejszą kasę i teoretycznie "gorszą" umowę niż poprzednio, ale przynajmniej przestał mnie permanentnie boleć brzuch ze stresu i mogłam wczoraj normalnie spać.

I o to chodzi

[_Aneta]

Dzięki za odpowiedzi wszystkim, zwłaszcza nouvelle90 bo rozwialas wszystkie moje wątpliwości, a raczej pozbawiłas złudzeń właściwie wywołałam dyskusję a problem póki co jest teoretyczny. Wzięłam się ostatnio bardziej za wysyłanie cv, w tym na prace "od zaraz" i zastanawiałam się jak to będzie jak coś znajdę. Pozostanie dogadanie się

Napisane przez lazada

to może masz jakąś koleżankę która szuka pracy?

Właściwie mam, dobry pomysł podsune szefowi koleżankę jak będzie trzeba chociaż obawiam się, że na to nie pójdzie, bo jest niesamowicie wybredny. Ostatnio potrzebowali kogoś na gwałt, bo jedna laska przyniosła L4 w ciąży. Miał stos cv, trudno się dziwić - praca lekka, bez specjalnych wymagań. Przeprowadził setki rozmów (jedna u niego trwa jakieś 3 minuty) i nikogo nie znalazł przez 3 tygodnie! Bo ta jakaś dziwna, ten niesympatycznie wyglądał, ta nieprzekonujaco sprzedała cukierniczke czy inny długopis. A kierownicy stawali na rzęsach przez ten czas, bo do ich obowiązków należy obstawa wszystkich stanowisk.

[lazada]

Napisane przez Konwalia11

Jesli w danym jezyku potrafisz jedynie czytac i/lub podstawowe zwroty to nie nalezy nikomu tym faktem zawracac gitary. Serio.

Nie do końca masz rację. Na moim stanowisku jest teoretycznie wymagany tylko dobry angielski. Niemiecki znam słabo, natomiast mój szef zna go bardzo dobrze i często jak prowadzi korespondencję mailową w tym języku to umieszcza mnie w kopii i jest bardzo zadowolony, że rozumiem tego maila i nie musi mi tłumaczyć na angielski (jest obcokrajowcem).

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Napisane przez nothing_personal

Jednak z drugiej strony teraz jest tak dużo osób mówiących w 2 językach biegle, że pracodawca weźmie sobie taką osobę.

również nie do końca się zgodzę - to kosztuje

[wiktoriablack]

Napisane przez lazada

Nie do końca masz rację. Na moim stanowisku jest teoretycznie wymagany tylko dobry angielski. Niemiecki znam słabo, natomiast mój szef zna go bardzo dobrze i często jak prowadzi korespondencję mailową w tym języku to umieszcza mnie w kopii i jest bardzo zadowolony, że rozumiem tego maila i nie musi mi tłumaczyć na angielski (jest obcokrajowcem).

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------



również nie do końca się zgodzę - to kosztuje

Wg. mnie warto wpisać w CV drugi język, który zna się na poziomie podstawowym jeśli np. w ofercie było napisane ,,dodatkowym atutem będzie znajomość drugiego języka x". Nawet jeśli nie znamy go dobrze, mamy podstawy od których łatwiej wystartować dalej. A jeśli jesteśmy równie dobrzy w pozostałych ,,punktach" CV to może być nasza karta przetargowa.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez nouvelle90

Stwierdziłam dzisiaj, że atmosfera w pracy i szacunek do pracownika jest tak samo ważny jak pieniądze. Mam teraz trochę mniejszą kasę i teoretycznie "gorszą" umowę niż poprzednio, ale przynajmniej przestał mnie permanentnie boleć brzuch ze stresu i mogłam wczoraj normalnie spać.

Dawno temu to stwierdziłam to racja- dobra atmosfera w pracy potrafi wiele wynagrodzić. Gdybym miała do wyboru dobre pieniądze i kiepską atmosferę, a dobrą atmosferę i gorsze pieniądze- zdecydowanie wybieram to drugie.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49958707]Tak, zdarzyło. I jeszcze zawsze takie zdziwienie np. `jak to można tak krótko pracować`, tak jakbym nie miała dat przy doświadczeniu napisanych itp. [/QUOTE]

miałam podobną sytuację ,,to Pani pracowała tu tylko miesiąc" a jak byk ponad pół roku

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez siabra

Na początku roku, kiedy jest kasa na staże i w dodatku człowiek sobie sam ten staż znajdzie, nie powinni odmówić. Sama w ten sposób załatwiałam staż i nie było problemów

Czy zostałaś w pracy po stażu?

Czytając Wasze wpisy o stażach i ja postanowiłam spróbować. Chce pójść do takiej dużej firmy produkcyjnej w moim mieście- tylko wiecie jak to z dużymi zakładami była- wstęp kończy się na bramce portierskiej. I boję się, że pojadę tam, a pan portier karze zostawić CV i sobie pójść.
Jak załatwiałyście takie staże. Dzwoniłyście do firmy, pisałyście maile, szłyście osobiście?

[lazada]

Napisane przez wiktoriablack

Czytając Wasze wpisy o stażach i ja postanowiłam spróbować. Chce pójść do takiej dużej firmy produkcyjnej w moim mieście- tylko wiecie jak to z dużymi zakładami była- wstęp kończy się na bramce portierskiej. I boję się, że pojadę tam, a pan portier karze zostawić CV i sobie pójść.
Jak załatwiałyście takie staże. Dzwoniłyście do firmy, pisałyście maile, szłyście osobiście?

Spróbuj poprosić o przepustkę

[wiktoriablack]

Napisane przez lazada

Spróbuj poprosić o przepustkę

Tak planuje. Wolałabym osobiście porozmawiać niż przez telefon/mail/ albo co gorsze- portiera

A co jeśli nie dostanę przepustki?

[ama09]

Napisane przez wiktoriablack

Tak planuje. Wolałabym osobiście porozmawiać niż przez telefon/mail/ albo co gorsze- portiera

A co jeśli nie dostanę przepustki?

Jeśli jest numer do kadr to dzwoń i pytaj. U mnie w ten sposób miałam miejsce 'zapasowe' jeśli staż nr1 by nie wypalił.
Ogólnie chętnie przyjmują na staż bo nie wydają na to pieniędzy. Gorzej z gwarancją zatrudnienia.