U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[lena_mi]

Napisane przez Jolkaaa

ja jak nie urodzę do Świąt to jeszcze przytyje do +25kg
ja tak nie chce myślałam, że nie przekrocze 15kg a widać grubo się myliłam

ja myślałąm, że nie przekroczę 12 kg..


chce już rodzic, strasznie chce byc już po...
mam jakiś kryzys dziś od południa, ze nie dam rady dłużej...

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Ale słodkie zdjęcia na mailu... Dominiś, Mateuszek, Wiktorek, Adaś, sami przystojniacy!

[Jolkaaa]

Napisane przez lena_mi

ja myślałąm, że nie przekroczę 12 kg..


chce już rodzic, strasznie chce byc już po...
mam jakiś kryzys dziś od południa, ze nie dam rady dłużej...

a co ja mam powiedzieć? ja też chce już rodzić

przeraża mnie pobyt w szpitalu !!


Nikki kciuki za jutrzejszą wizyte

[karolca]

Mała anegdotka, którą opowiedziała mi położna.

Odwiedzała jedną z pacjentek... która pytała co może jeść i w ogóle, bo jej mąż coś źle przeczytał w poradnikach żywieniowych i serwował jej pod wszelkimi możliwymi postaciami... kapustę Całe szczęście, że maluch to dobrze znosił

[evvcia_]

Napisane przez Mravka

dzis na 19:40 idziemy na badanie dna oka..w zwiazku z Jego niską wagą urodzeniową.Dobrze,ze T jedzie z Nami,bo przewiduje,że dołącze do płaczu Robcia podczas tego badania. Może choc TZ zachowa zimną krew. Proszę o kciuki, aby się okazało, że wszystko jest w normie.

Mocne kciuki pewnie będzie wszystko ok

Podczytywałam Was cały dzionek, ale humor mi się popsuł
Oczywiście nie może być pięknie za długo, jak już wszystko się unormowało to przyszedł do domu rodzinnego (mój adres zameldowania) list, że trzeba powtórzyć badania przesiewowe noworodków Czyli jest coś nie tak brat pojechał szybko na pocztę i czekam, aż tu dojdzie ten list (jest w nim bibułka do badania) i z nim w czwartek do lekarza. Już się boję

[aalegna]

dziewczyny dołączam do mam walczących z kolkami
dziś była pani doktor, przygięła małemu nózki do brzuszka i ładnie popuszczał bąki i zrobił kupke, tylko że po karmieniu jak najbardziej płacze niestety już to nie skutkuje Seba tak wrzeszczy że nie wiem co sąsiedzi o nas myślą
te sabsimlpex można podawać już w 2 tygodniu życia?? bo mimo iż pani dr powiedziała że powstrzymać się z kropelkami to nam już ręce opadają

[gosia261282]

Napisane przez tynka88

odpadl nam dzisiaj pepuszek
a wklejam zdjecie mojego brzucha po porodzie, mam wrazenie ze jest bardziej plaski niz wczesniej

za pepuszek.
A brzuch ekstra,ty laska na pewno w ciazy bylas?
Bo jakos nie widac

[emigra]

Napisane przez Mravka

Emigra, ale Juleczka ma chillout przeuroczo to wygląda!. A jak tam Twoje samopoczucie już wszystko wyszło na prostą? Że zakochana w córuni to widać

dziekuje ze pytasz juz jest ok,tylko te krocze moje mnie martwi bo dalej obolale... baby blues minal i mimo ze przyszly kolki to ciesze sie macierzynstwem

Napisane przez aalegna

dziewczyny dołączam do mam walczących z kolkami
dziś była pani doktor, przygięła małemu nózki do brzuszka i ładnie popuszczał bąki i zrobił kupke, tylko że po karmieniu jak najbardziej płacze niestety już to nie skutkuje Seba tak wrzeszczy że nie wiem co sąsiedzi o nas myślą
te sabsimlpex można podawać już w 2 tygodniu życia?? bo mimo iż pani dr powiedziała że powstrzymać się z kropelkami to nam już ręce opadają

mozna od urodzenia



dzisiaj kupilam mleczko hipp dla dzieci z wzdeciami nazywa sie hipp comfort
mam nadzieje ze pomoze

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

TYNKA !!!!!!! Zazdroszcze!!!!: oklaski:

[gosia261282]

Napisane przez evvcia_

Mocne kciuki pewnie będzie wszystko ok

Podczytywałam Was cały dzionek, ale humor mi się popsuł
Oczywiście nie może być pięknie za długo, jak już wszystko się unormowało to przyszedł do domu rodzinnego (mój adres zameldowania) list, że trzeba powtórzyć badania przesiewowe noworodków Czyli jest coś nie tak brat pojechał szybko na pocztę i czekam, aż tu dojdzie ten list (jest w nim bibułka do badania) i z nim w czwartek do lekarza. Już się boję

nie martw sie kochana,moze sa jakies niejasnosci,cos im nie tak wyszlo,ale to jeszcze nie wiadomo przeciez,ze cos jest nie tak.

Ja kiedys tak mialam na rtg pluc,wyszlo mi ze mam guza.Wiesz co wtedy przezylam,masakra!A okazalo sie,ze cos sie odbilo na kliszy.

Wiec uszy do gory,nie zawsze musi byc cos zlego,jak chca badanie powtorzyc.

Napisane przez aalegna

dziewczyny dołączam do mam walczących z kolkami
dziś była pani doktor, przygięła małemu nózki do brzuszka i ładnie popuszczał bąki i zrobił kupke, tylko że po karmieniu jak najbardziej płacze niestety już to nie skutkuje Seba tak wrzeszczy że nie wiem co sąsiedzi o nas myślą
te sabsimlpex można podawać już w 2 tygodniu życia?? bo mimo iż pani dr powiedziała że powstrzymać się z kropelkami to nam już ręce opadają

Biedny maluszek.Oj znam problem kolek.
Ja bym podala kropelki,gdyby nic innego nie pomagalo.O te 2 tyg mysle,ze nic sie nie stanie.

[karolca]

Napisane przez aalegna

dziewczyny dołączam do mam walczących z kolkami
dziś była pani doktor, przygięła małemu nózki do brzuszka i ładnie popuszczał bąki i zrobił kupke, tylko że po karmieniu jak najbardziej płacze niestety już to nie skutkuje Seba tak wrzeszczy że nie wiem co sąsiedzi o nas myślą
te sabsimlpex można podawać już w 2 tygodniu życia?? bo mimo iż pani dr powiedziała że powstrzymać się z kropelkami to nam już ręce opadają

Kładziesz synka na brzuszku? To też pomaga i przynosi ulgę.
Nóżki powinny być lekko podkurczone, rączki też blisko ciała. Stópki 'podpierasz' reką, aby mógł się odpychać.

Moja malutka dziś po poludniowym karmieniu zaczęła mocno płakać i się prężyć, ulgę przyniosła gimnastyka nóżki do brzuszka. Aż zastękała z ulgą i zasnęła jak zaczarowana.

[evvcia_]

Napisane przez gosia261282

nie martw sie kochana,moze sa jakies niejasnosci,cos im nie tak wyszlo,ale to jeszcze nie wiadomo przeciez,ze cos jest nie tak.

Ja kiedys tak mialam na rtg pluc,wyszlo mi ze mam guza.Wiesz co wtedy przezylam,masakra!A okazalo sie,ze cos sie odbilo na kliszy.

Wiec uszy do gory,nie zawsze musi byc cos zlego,jak chca badanie powtorzyc.

Mam nadzieję, że tylko powtórzyć, bo nie mogą odczytać. Chyba jakby coś źle wyszło to by napisali jakieś podejrzenia, a jeszcze wysyłają do normalnego pediatry, a nie jakiegoś specjalisty. Więc oby!

[Aguśkaa83]

Napisane przez karolca

Karmienie piersią to ciężka sprawa
Potrafię na jeden posiłek zjeść więcej niż mój mąż, szybciej i w ogóle
Do tego ciągle piję, na szczęście większość jedzenia i picia przetwarzane jest na pokarm.
A moja mała księżniczka ma apetyt niesamowity. Wypija z jednej piersi tyle ile potrzebuje, czekamy na odbicie i ewentualną kupkę (bo często własnie po jedzeniu idzie kupka), przewijamy się i dokarmiamy z drugiej piersi.

Moj syn tez ma taki apetyt ze jedna piers to dla niego za malo,
chociaz nie zawsze...czasem naje sie z jednej i to mu wystarcza na 3 godzinki

Napisane przez lena_mi

chce już rodzic, strasznie chce byc już po...
mam jakiś kryzys dziś od południa, ze nie dam rady dłużej...

Jolka dla Ciebie tez buziak
Jeszcze troszke dziewczyny...

Napisane przez evvcia_

Podczytywałam Was cały dzionek, ale humor mi się popsuł
Oczywiście nie może być pięknie za długo, jak już wszystko się unormowało to przyszedł do domu rodzinnego (mój adres zameldowania) list, że trzeba powtórzyć badania przesiewowe noworodków Czyli jest coś nie tak brat pojechał szybko na pocztę i czekam, aż tu dojdzie ten list (jest w nim bibułka do badania) i z nim w czwartek do lekarza. Już się boję

Ewcia nie martw sie na zapas!
Kiedy masz jechac na te badania?

[aalegna]

Napisane przez karolca

Kładziesz synka na brzuszku? To też pomaga i przynosi ulgę.
Nóżki powinny być lekko podkurczone, rączki też blisko ciała. Stópki 'podpierasz' reką, aby mógł się odpychać.

Moja malutka dziś po poludniowym karmieniu zaczęła mocno płakać i się prężyć, ulgę przyniosła gimnastyka nóżki do brzuszka. Aż zastękała z ulgą i zasnęła jak zaczarowana.

i lekarka i położna mi mówiły że na brzuszek kłaść dopiero jak kikut pępowiny odpadnie, a nam niestety jeszcze nie odpadł

[karolca]

Napisane przez aalegna

i lekarka i położna mi mówiły że na brzuszek kłaść dopiero jak kikut pępowiny odpadnie, a nam niestety jeszcze nie odpadł

Hmm,... w szpitalu kazali klaść dziecko na brzuszek po zdjęciu klamry.
Dziś położna sama położyła Ewelinkę na brzuszku aby dokładnie pokazać jak ją kłaść a kikucik nadal jest. Choć pewnie dziś odpadnie bo trzyma się na włosku.
Ja bym polozyła, na pewno to nie zaszkodzi.

[lena_mi]

Napisane przez evvcia_

Mocne kciuki pewnie będzie wszystko ok

Podczytywałam Was cały dzionek, ale humor mi się popsuł
Oczywiście nie może być pięknie za długo, jak już wszystko się unormowało to przyszedł do domu rodzinnego (mój adres zameldowania) list, że trzeba powtórzyć badania przesiewowe noworodków Czyli jest coś nie tak brat pojechał szybko na pocztę i czekam, aż tu dojdzie ten list (jest w nim bibułka do badania) i z nim w czwartek do lekarza. Już się boję

trzymam kciuki żeby wszystko było ok, na pewno będzie!

[Jolkaaa]

evvcia trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze



zjadłam pół ananasa - ciężko mi i język mnie szczypie

[emigra]

Napisane przez aalegna

i lekarka i położna mi mówiły że na brzuszek kłaść dopiero jak kikut pępowiny odpadnie, a nam niestety jeszcze nie odpadł

ja kladlam z kikutem (i klamra) i malutkiej nic nie bylo ... a w pewnych chwilach jak ja klade na brzulku to az widac jak jej ulzy... nie kladlam jej nigdy na dlugo, bo zawsze na kilka minut, ale potrafilo zdzialac cuda



Evcia, moze cos im tam nie poszlo i badanie niewazne po prostu - ja mialam w szpitalu poprawiane badania bo nie wypisalam czegos tam i na drugi dzien musieli pobierac znowu krew z pietki, bo wczesniejsza probka poszla bez mojego podpisu trzymamy kciuki zeby bylo dobrze



Moja myszka spi sobie smacznie (tfu tfu)!! za ok pol h powinna budzic sie na karmienie ... boziu oby bylo dobrze przed 18 dostala juz tego nowego mleczka... ponoc po kilku dniach powinno pomoc ... dzisiaj odpuszczamy sobie kapiel, bo mala slodko spi, musialabym ja juz teraz wybudzic .. wypluskam ja jutro ostatnio i tak wychodzi ze kapie ja codziennie - a tak sie zapieralam haha

[gosia261282]

Napisane przez aalegna

i lekarka i położna mi mówiły że na brzuszek kłaść dopiero jak kikut pępowiny odpadnie, a nam niestety jeszcze nie odpadł

Ja tez bym sprobowala polozyc.Jesli nie bedzie protestowac,to znaczy ze nic nie uraza to lezenie.

[emigra]

Wiecie co Wam powiem ... sama w to nie wierze

dzisiaj tak sobie co jakis czas mysle, ze w sumie zazdroszcze Wam kwietniowkom ze bedziecie rodzic bo mimo ze bylo u mnie mega ciezko to juz sie chyba ogarnelam i moglabym przezyc to jeszcze raz ... zwlaszcza jak czytam takie opisy pozytywne wiec pewnie zdecydujemy sie na drugie dziecko, najpozniej jak Juleczka bedzie sza do przedszkola

[tikki85]

Evvcia na pewno wszystko będzie dobrze

Emigra ...Fajnie, że tak mówisz . Wszystko jest do przeżycia. My kobiety jesteśmy silne!

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

A tak teraz leżę i boli mnie dalej brzuch (jak chodziłam to mnie nie bolało), ale to chyba Andrea tak brutalnie skrobie mnie w łono od środka

[emigra]

Napisane przez tikki85

Evvcia na pewno wszystko będzie dobrze

Emigra ...Fajnie, że tak mówisz . Wszystko jest do przeżycia. My kobiety jesteśmy silne!

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

A tak teraz leżę i boli mnie dalej brzuch (jak chodziłam to mnie nie bolało), ale to chyba Andrea tak brutalnie skrobie mnie w łono od środka

naprawde nie wierze ze to napisalam, a co najlepsze ze rzeczywiscie chce to jeszcze raz przezyc

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Aguśkaa83

gratulacje

Napisane przez Nikii89

Śliczne dwa przystojniaki Będą mieli w przyszłości z kim się bawić


A Wiktorek jest cudowny

Napisane przez gosia261282

Cytrynka Wiktorek rosnie na przystojniaka!

Napisane przez Jolkaaa

Cytrynka super zdjęcia Wiktorka - słodziak

Napisane przez lena_mi

.

Wiktorek Cytrynki ma już miesiąc!? ale ten czas leci...! Gratulacje!

dziekujemy

[gosia261282]

Napisane przez emigra

Wiecie co Wam powiem ... sama w to nie wierze

dzisiaj tak sobie co jakis czas mysle, ze w sumie zazdroszcze Wam kwietniowkom ze bedziecie rodzic bo mimo ze bylo u mnie mega ciezko to juz sie chyba ogarnelam i moglabym przezyc to jeszcze raz ... zwlaszcza jak czytam takie opisy pozytywne wiec pewnie zdecydujemy sie na drugie dziecko, najpozniej jak Juleczka bedzie sza do przedszkola

No no.

[Roksape]

Emigra juz wiesz jak porod wyglada i bedziesz wiedziala co i jak a drugi porod lzejszy bedzie napewno

[lena_mi]

Napisane przez emigra

Wiecie co Wam powiem ... sama w to nie wierze

dzisiaj tak sobie co jakis czas mysle, ze w sumie zazdroszcze Wam kwietniowkom ze bedziecie rodzic bo mimo ze bylo u mnie mega ciezko to juz sie chyba ogarnelam i moglabym przezyc to jeszcze raz ... zwlaszcza jak czytam takie opisy pozytywne wiec pewnie zdecydujemy sie na drugie dziecko, najpozniej jak Juleczka bedzie sza do przedszkola

Fajnie że tak piszesz ja też bardzo bym chciała miec drugiego dzieciaczka, mam nadzieję, że po porodzie to potwierdzę

[srubokretka]

Napisane przez cziqua

a my dzisiaj mieliśmy wizytę
posiew w porzadku siuski poprawa i chyba pozamykana na wszystkie spusty bo lekarz nic o jakimkolwiek rozwarciu nie wspominal
moje stopy i kostki wyglądają jak yyy ulone mniej wiecej moja noga tak wygladala przy pęknietej torebce stawowej takich spuchnietych nóżek to nigdy nie miałam

U mnie to samo. Wszystko pozamykane na 4 spusty, wszystko bardzo dobrze.
Pan doktor powiedział, żeby się nie przejmować opuchlizną, bo,, po porodzie to wysikam '' Przejmowac się tylko przy skaczącym ciśnieniu. ja nie mam. Jestem spuchnięta masakryczni

[tikki85]

Mi na szczęście puchną tylko palce u dłoni w gorącu, ale to akurat zawsze u mnie występowało.

[gosia261282]

A tak poza tematem.
Tikki ty masz chomika?

[tikki85]

Gosia, miałam 2, ale mi zdechły .

[gosia261282]

Napisane przez tikki85

Gosia, miałam 2, ale mi zdechły .

Ja mialam w dziecinstwie.Jeden zginal smiercia tragiczna,wszedl na dworze pod liscie,ze nie bylo go widac i zostal zdepniety...przeze mnie.
Traume mam do teraz.

[tikki85]

Gosia . No chomiczki to małe stworzonka i szybko się przemieszczają. Mogło się zdarzyć...
Te co miałam to były moje pierwsze chomiki w życiu. Miałam 2 roborki. Myślałam, że będą mieszkać razem w jednej klatce, ale się pogryzły na 2. dzień. Musiałam je rozdzielić do 2 osobnych klatek. Jeden żył 1 rok, a drugi 1 rok i 5 miesięcy. Zbyt krótko, żeby decydować się na kolejne. Przyzwyczajasz się do zwierzątka...i bach...zwierzątko odchodzi po niecałych 2 latach.