Klasa sama w sobie - wątek miłośniczek klasyki, elegancji i prostoty część III

[kamilak]

Napisane przez Olcia

Ja też niestety jestem leniem, marnuję mnóstwo czasu... Nie mam pojęcia jak temu zaradzić ciężko jest mi zmienić podejście

Polecam ksiazke "Getting things done", autorem jest David Allen

[nikisa]

Też mam problem z motywacją np. wracam do domu i myśle, że zrobie to, to i to... ale przychodze coś jem, wchodze na milion stron i zapał znika

[PaulinaMigotka]

Myślę, że Internet zabiera sporo czasu niestety.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olcia]

Napisane przez kamilak

Polecam ksiazke "Getting things done", autorem jest David Allen

Dziękuję, przyjrzę się jej

Napisane przez naciulatko

Ja też jestem zakręcona straszliwie, ale w kalendarzu spisuję takie rzeczy jak to, co muszę przeczytać na zajęcia, kolokwia, egzaminy, spotkania ze znajomymi. Teraz chyba faktycznie zacznę wypisywać też inne rzeczy. Liczę, że to coś da

Tak samo jak nie jadłam słodkiego w ogóle, a teraz zarówno wczoraj, jak i dzisiaj coś się trafiło. Przez co mam straszliwego doła, bo mam tendencje do tycia i muszę uważać, co jem Mam nadzieję, że jutro wstanę z pozytywnym nastawieniem i wszystko wróci do normy. Zresztą mam do załatwienia kilka spraw w centrum, więc powinno być łatwiej.



Dziękuję, kochana
Ciężko zmienić podejście... Jak nadejdzie wiosna to może samo się zmieni W każdym razie posłucham rad dziewczyn i zacznę robić listę

Zgadzam się z całym Twoim postem
w kalendarzu i w telefonie z przypomnieniem zapisuję rzeczy o których po prostu nie mogę zapomnieć.

No i te słodycze... Ja już przytyłam 1,5kg przez to przedłużenie zimy ale cały czas wierzę, że w raz z nadejściem wiosny wszystko wróci do normy

Adele Marie, czy jest szansa, żebyś pokazała kalosze na nogach? zastanawiam się czy ich nie kupić, ale cholewka wydaję się być wąska i nie wiem jak by to wyglądało na moich nogach myślałam też o melissach, ale czy ja wiem czy warto wydawać tyle kasy na kalosze...

[naciulatko]

Napisane przez kamilak

Polecam ksiazke "Getting things done", autorem jest David Allen

Ja też chętnie przeczytam tę pozycję

Napisane przez PaulinaMigotka

Myślę, że Internet zabiera sporo czasu niestety.

W pełni się zgadzam. Często planuję włączyć komputer na pół godziny, żeby sprawdzić maila, zajrzeć na wizaż, fb, poczytać trochę wiadomości ze świata, a potem te pół godziny zamienia się w dwie

Napisane przez Olcia

Zgadzam się z całym Twoim postem
w kalendarzu i w telefonie z przypomnieniem zapisuję rzeczy o których po prostu nie mogę zapomnieć.

No i te słodycze... Ja już przytyłam 1,5kg przez to przedłużenie zimy ale cały czas wierzę, że w raz z nadejściem wiosny wszystko wróci do normy

Adele Marie, czy jest szansa, żebyś pokazała kalosze na nogach? zastanawiam się czy ich nie kupić, ale cholewka wydaję się być wąska i nie wiem jak by to wyglądało na moich nogach myślałam też o melissach, ale czy ja wiem czy warto wydawać tyle kasy na kalosze...

Te słodycze to jakaś zmora Najgorsze jest to, że tak jak kiedyś tu wspominałam, jak nie jadłam słodyczy przez pół roku to w ogóle nie miałam na nie ochoty, a jak raz namówił mnie brat koleżanki na Crispello, to stale mam chęć na słodkie Wiosną jest łatwiej, bo jest tyle pięknych, słodkich owoców, a teraz wszystko sztuczne...
Ja zastanawiałam się nad Hunterami, ale jak racjonalnie pomyślę, to tyle pieniędzy wydać na kalosze...

[lucy111]

Napisane przez naciulatko

Dziewczyny, macie jakiś plan dnia/cokolwiek, dzięki czemu ze wszystkim się wyrabiacie? Ja dzisiaj mam doła, ponieważ miałam cały dzień wolny i zdałam sobie sprawę, że po raz kolejny zmarnowałam go na nicnierobienie. Mam poczucie zmarnowanego czasu, a tyle mogłam zrobić, chociażby zabrać się za pisanie pracy licencjackiej. Mam dużo planów, a często kończy się na tym, że wszystko robię na ostatnią chwilę. Już podczas sesji wspominałam Wam o tym. Jak Wy się motywujecie do działania? Chciałabym dążyć do perfekcyjności, do idealnego zorganizowania się, a tymczasem moje lenistwo (?) wygrywa i nie wiem jak z tym walczyć

Staram się wszystko zapisywać w kalendarzu i robić listy rzeczy do zrobienia, szczególnie na weekend czy jakieś wolne dni. Zauważyłam, że paradoksalnie im mniej mam wolnego czasu tym łatwiej mi wszystko ogarnąć. Aktualnie studiuję dwa kierunki, praktycznie codziennie siedzę na uczelni od 8 do 18, ale teraz dużo łatwiej rozplanować mi dzień, niż wtedy kiedy studiowałam tylko na jednym kierunku i miałam dość mało zajęć.

Poczucie zmarnowanego czasu mam najczęściej w niedzielę, kiedy okazuje się, że nie zrobiłam praktycznie nic z tego co zaplanowałam w piątek.

Napisane przez nikisa

Też mam problem z motywacją np. wracam do domu i myśle, że zrobie to, to i to... ale przychodze coś jem, wchodze na milion stron i zapał znika

Problemy z motywacją ma chyba każdy. Szczególnie jak mamy za dużo czasu wolnego. Wydaje mi się, że im więcej mam do zrobienia tym lepiej dla mnie, wiem wtedy, że mam mało czasu i muszę wziąć się za robotę już jeżeli chcę ze wszystkim zdążyć.

Wizaż i FB mają zdecydowanie negatywny wpływ na moją edukację.

[Lilotron]

Napisane przez lucy111

Staram się wszystko zapisywać w kalendarzu i robić listy rzeczy do zrobienia, szczególnie na weekend czy jakieś wolne dni. Zauważyłam, że paradoksalnie im mniej mam wolnego czasu tym łatwiej mi wszystko ogarnąć. Aktualnie studiuję dwa kierunki, praktycznie codziennie siedzę na uczelni od 8 do 18, ale teraz dużo łatwiej rozplanować mi dzień, niż wtedy kiedy studiowałam tylko na jednym kierunku i miałam dość mało zajęć.

Poczucie zmarnowanego czasu mam najczęściej w niedzielę, kiedy okazuje się, że nie zrobiłam praktycznie nic z tego co zaplanowałam w piątek.



Problemy z motywacją ma chyba każdy. Szczególnie jak mamy za dużo czasu wolnego. Wydaje mi się, że im więcej mam do zrobienia tym lepiej dla mnie, wiem wtedy, że mam mało czasu i muszę wziąć się za robotę już jeżeli chcę ze wszystkim zdążyć.

Wizaż i FB mają zdecydowanie negatywny wpływ na moją edukację.

Ja mam dokładnie tak samo - jak mam mało czasu to jakoś się potrafię wziąć za siebie a jak dużo to marnuję na nicnierobieniu... Też studiuję dwa kierunki i jak w sesji miałam w ciągu 8 dni 6 egzaminów to potrafiłam się uczyć bez przerwy a jak na jeden miałam całe dwa tygodnie to oczywiście i tak siadłam dwa dni przed do nauki Chyba tak już mam po prostu...

[aniser]

Oj, z tym nicnierobieniem to chyba jakas plaga....tez mnie dopadlo ostatnimi czasy. A na domiar zlego jestem od dluzszego czasu sama w pracy, gdzie ostatnio ciagle dzieje sie cos nowego, jakies zmiany, wiele sytuacji,z ktorymi nie mialam wczesniej do czynienia i jak wracam do domu to jestem albo padnieta albo poddenerwowana...a jak sie denerwuje to zaczynam podjadac slodkie i tak waga galopuje w gore
Na szczescie dzis zapisalam sie na fitness (naprawde swietna promocja byla, karnet wyniosl mnie o polowe taniej niz poltorej roku temu jak sie zapisywalam...), wiec bede miec motywacje i miejsce do cwiczen. Mam nadzieje,ze jak sie zmecze fizycznie to paradoksalnie nabiore sil i nie bede sie czula taka przytloczona...

[mm111111]

Napisane przez Mariah

Im więcej swatchy Shimmer Bricka oglądam, tym większe ogarnia mnie przekonanie, że muszę go mieć. To odcień Pink Quartz? Możesz powiedzieć coś na temat jego odcienia na skórze? Daje różowe refleksy?
Szukam rozświetlacza dającego efekt tafli ale o chłodnym kolorze, białawo-srebrnym, coś ala 'poświata księżycowa'. Może być delikatnie różowawy ale nie chciałabym aby był to różo-rozświetlacz, zależy mi na jasnej, chłodnej poświacie. Twój odcień pozwala uzyskać taki efekt?




A wiesz, jak wyjrzałam dziś przez okno to też pomyślałam, że przydałoby się je umyć ale poczekam aż śnieg stopnieje

Szczerze mówiąc mnie Bobby nie powala. Nie za taką cenę.Face Form Sleek jest wg. mnie o wiele lepsze

Napisane przez anies5

W tygodniu nie mam szans na zdjęcia, ale w przyszły weekend postaram się. Zapiszę sobie w kalendarzu , to nie powinnam zapomnieć.



A dziękuję, ale jakoś zniechęciłam się do farbowania , choć kuszą mnie refleksy. Całego koloru nie chcę już nakładać. W przeciągu miesiąca miałam nakładane 3 farby (historia wyżej opisana była w wielkim skrócie i bez zbędnych emocji), drżałam, bo sądziłam, że wrócę bez włosów, a co ciekawe, nic ich nie ruszyło, stan nienaganny, zero spustoszenia. Jednak warto inwestować w profesjonalne środki. Także zrób porządny rekonesans, oddaj się w ręce sprawdzonego specjalisty i dowiedz wcześniej jakich farb używa.

Masz rację, na ulicy cała masa karykaturalnych balejaży na borsuka , bo ciężko to nazwać refleksami . Natomiast refleksy, tudzież balejaż kalifornijski wykonane przez profesjonalistę potrafią dodać uroku. Mam świetną fryzjerkę, ale w Krakowie i muszę przeznaczyć na wizytę pół dnia, co od stycznia nie wchodziło w grę , może w kwietniu uda mi się wyrwać.

Wczoraj wstałam o 7 i jeszcze przed pracą robiłam zdjęcia, żeby zamieścić nowy post. Pomysł chodził mi po głowie już jakiś czas, gorzej z realizacją. Mój mąż jest ignorantem w kwestii dodatków wnętrzarskich. Wiesz po czym zorientował się, że wymieniłam lampki na stolikach nocnych? Nie mógł znaleźć włącznika na kablu (nowe były dotykowe) .

Hehehe, zabawny ten Twój mąż

Napisane przez carpaibex

Dziewczyny, złożyłam CV do pracy jako pomoc apteczna, więc trzymajcie za mnie kciuki

Pięknie! Gratuluję!

Napisane przez Ansday

Dziękuje dziewczyny za mile slowa, ja rozumie zadrosc, bo ktos ma wiecej to tez chciałabym mieć wiec zazdrosze np fajnej kiecki bo tez bym chciala taka, ale nie zazdrosze i nienawidze i chce zniszczyc bo to taka chora zazdrosc, a w naszym wypadku wlasnie tak jest. Ja czesto widzę fajne domy, super ogrody wtedy przystaje i patrze, czasem zrobie zdjecie jak cos mnie zainspiruje, ale nigdy nie mysle jak tu cos zepsuc bo ktos ma lepeij niz ja... Nienawidze zazdrosci, chamstwa i dwulicowosci...
My z mężem zdecydowaliśmy ze zostajemy za granica wiec dom sprzedajemy suma sumarum ale i tak mi przykro bo zanim ktos go kupi to juz wszystko zniszcza... Poza tym nie ukradlam nic, zapracowalam ciezko dwoma rekami zeby cos w zyciu miec dlatego nie rozumie dlaczego ktoś moze bez jakiejkolwiek przyczyny cos takiego robić

Nie ma się co zadręczać.Trzeba robić swoje.

Napisane przez carpaibex

Ja jestem osobą raczej zorganizowaną, ale również ostatnimi czasy mam problem z marnowaniem czasu. Pewnie to dlatego, że nie mam dużo obowiązków - pierwszy rok farmacji nie spędza mi snu z powiek, nauki nie mam za wiele i generalnie więcej czasu spędzam w domu niż na uczelni. Oczywiście w domu po za starciem kurzu, odkurzaniem i myciem naczyń nie robię totalnie nic. Oglądam seriale albo siedzę na wizażu A w tym czasie mogłabym uczyć się języków obcych, pogłębiać wiedzę z ulubionych dziedzin, ćwiczyć trochę więcej, spacerować etc. Niestety, zwyczajnie brakuje mi motywacji. Byłam pełna podziwu kiedy przeczytałam notkę błękitnego_nieba na jej blogu dot.torebki. Napisała tam, że spędza czas nawet w autobusach na swój rozwój, dużo czyta etc. Też bym tak chciała

Napisane przez nikisa

Też mam problem z motywacją np. wracam do domu i myśle, że zrobie to, to i to... ale przychodze coś jem, wchodze na milion stron i zapał znika

Dołączam się do grupy zdemotywowanych. To chyba ta zima tak na nas działa.....poza pracą i chodzeniem na zajęcia, ciężko mi zrobić cokolwiek poza tym. A gdzie robienie wszystkich projektów...ehh :/

[Ag4]

Napisane przez pistacja88

pierwszy zestaw pt,, gdzie ta wiosna ''
a odnośnie drugiego mam pytanie bo kupiłam pod wpływem emocji chyba tą kurteczkę sama nie wiem teraz czy nie jest zbyt obciachowa..

Co do kurtki - niestety, zgadzam się z dziewczynami. Jest za krotka, zniekształca Ci sylwetkę.

Do pierwszego zestawu zdecydowanie założyłabym szpilki

Napisane przez naciulatko

Dziewczyny, macie jakiś plan dnia/cokolwiek, dzięki czemu ze wszystkim się wyrabiacie? Ja dzisiaj mam doła, ponieważ miałam cały dzień wolny i zdałam sobie sprawę, że po raz kolejny zmarnowałam go na nicnierobienie. Mam poczucie zmarnowanego czasu, a tyle mogłam zrobić, chociażby zabrać się za pisanie pracy licencjackiej. Mam dużo planów, a często kończy się na tym, że wszystko robię na ostatnią chwilę. Już podczas sesji wspominałam Wam o tym. Jak Wy się motywujecie do działania? Chciałabym dążyć do perfekcyjności, do idealnego zorganizowania się, a tymczasem moje lenistwo (?) wygrywa i nie wiem jak z tym walczyć

Też robię listę -w kalendarzu,w telefonie.
Ale niestety, zdarzają mi się takie dni, że po obiedzie nic mi się nie chce, siedzę w fotelu i tracę czas :/ ani się oglądnę a już czas kolacji, kąpieli i po dniu :|



Idę dziś do fryzjera, ale mam coraz więcej wątpliwości. Wyprostowałam sobie dziś włosy, są taaaakie długie i ładne, trochę mi szkoda Dylematy, dylematy.
Nie wiem czy cieniować tylko przód czy całe włosy
Oby tylko takie problemy, dziewczęta!

[ZlaZlosliwaZlosnica]

Napisane przez PaulinaMigotka

Myślę, że Internet zabiera sporo czasu niestety.

to prawda

[caarolaaa]

Dzień dobry !
dopadło mnie przeziębienie, to chyba już jakaś tradycja, że na święta choruję Na szczeście jadę dzisiaj do domu, ale mam ogromny problem bo nie mam pojęcia, co ze sobą zabrać. Kompletnie nie mam pomysłu na świąteczne zestawy. Szafa pęka od ubrać, ale jak to zwykle kobiety mają - nie mam się w co ubrać

[201604250957]

Caarolaaa też mam ten dylemat, na szczęście jadę autem więc mogę zabrać sporo ale najgorsze, że codziennie zapowiadają inną pogodę na ten świąteczny czas więc bądź tu mądra i pisz wiersze

mm111111 a jak było w Paryżu? poopowiadaj nam trochę!

[julia404]

Dzień dobry
chwilę mnie tu nie było, ale w zamian za to mam wreszcie cudowną szanse na pracę w zawodzie i to na uniwerku

widzę, że rozmawiacie o motywacji, mi pomogło wyluzowanie nie potrafię trzymac się list etc ale uwielbiam oglądac efekty
więc nauczyłam się metody małych kroczków - nawet jesli mi się nie chce albo wiem, że pewnie cierpliwość nie pozwoli mi czegoś dokończyć, i tak zaczynam. Powoli, po fragmencie, wszystko udaje sie zrobić, a z czasem "fragmenty" sa coraz większe i łatwiej przychodzi zabranie się do czegoś. Wiecie, na zasadzie, "świat się nie skończy, jak tego nei zrobię, ale równei dobrze moge przynajmniej zacząć i potem przyjemniej wracać do tego niż zaczynać od zera".
Zwłaszcza przy sprzątaniu ta filozofia mnei uratowała, nienawidzę porządków ale ze świadomościa "zrobię, ile mi się zechce" jakoś szybciej poszło niż pod presją "musze dzisiaj to skończyć"

swoją drogą, chyba czas ściągnąć choinkę i udekorować jajkami, święta tuż tuż

[nikisa]

Ja jeszcze mam tak, że "dojrzewam" do pewnych rzeczy... nie działa na mnie gadanie mamy żebym zrobiła porządek, ale np. przychodzi dzień, że sama z siebie go robie

[ladymoonn]

Napisane przez julia404

Dzień dobry
chwilę mnie tu nie było, ale w zamian za to mam wreszcie cudowną szanse na pracę w zawodzie i to na uniwerku

widzę, że rozmawiacie o motywacji, mi pomogło wyluzowanie nie potrafię trzymac się list etc ale uwielbiam oglądac efekty
więc nauczyłam się metody małych kroczków - nawet jesli mi się nie chce albo wiem, że pewnie cierpliwość nie pozwoli mi czegoś dokończyć, i tak zaczynam. Powoli, po fragmencie, wszystko udaje sie zrobić, a z czasem "fragmenty" sa coraz większe i łatwiej przychodzi zabranie się do czegoś. Wiecie, na zasadzie, "świat się nie skończy, jak tego nei zrobię, ale równei dobrze moge przynajmniej zacząć i potem przyjemniej wracać do tego niż zaczynać od zera".
Zwłaszcza przy sprzątaniu ta filozofia mnei uratowała, nienawidzę porządków ale ze świadomościa "zrobię, ile mi się zechce" jakoś szybciej poszło niż pod presją "musze dzisiaj to skończyć"

swoją drogą, chyba czas ściągnąć choinkę i udekorować jajkami, święta tuż tuż

gratuluje pracy

a co do motywacji to przyjmuję taką postawę przy sprzątaniu, ale czasem kończy się na tym, że cały tydzień sprzątam, bo w jeden dzień odkurzam, w drugi myję podłogi, a w trzeci coś jeszcze innego

[nikisa]

Odbiegne od tematu motywacji, ale wpadły mi w oko te bransoletki (zdjecie deezee) tą z love znalazłam na all, ale jaskółek nigdzie nie widze na stronie deezee też ich nie ma... widziałyście gdzieś?

[mm111111]

Napisane przez kashmirka

Caarolaaa też mam ten dylemat, na szczęście jadę autem więc mogę zabrać sporo ale najgorsze, że codziennie zapowiadają inną pogodę na ten świąteczny czas więc bądź tu mądra i pisz wiersze

mm111111 a jak było w Paryżu? poopowiadaj nam trochę!

A dziękuję, było "średnio". Bardzo drogo, tłoczno, wszędzie kieszonkowcy (prawie im się udało nas okraść). Nie zobaczyłam wszystkiego czego chciałam. Francuzi są zadufani w sobie i szczerze, nie wiem jakich języków uczą się w szkole...chyba francuskiego, francuskiego i francuskiego....masakra. Zrobię notkę na blogu na temat całego wyjazdu.

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez mm111111

A dziękuję, było "średnio". Bardzo drogo, tłoczno, wszędzie kieszonkowcy (prawie im się udało nas okraść). Nie zobaczyłam wszystkiego czego chciałam. Francuzi są zadufani w sobie i szczerze, nie wiem jakich języków uczą się w szkole...chyba francuskiego, francuskiego i francuskiego....masakra. Zrobię notkę na blogu na temat całego wyjazdu.

take samo odniosłam wrażenie po wakacjach w paryżu

[ladymoonn]

Napisane przez mm111111

A dziękuję, było "średnio". Bardzo drogo, tłoczno, wszędzie kieszonkowcy (prawie im się udało nas okraść). Nie zobaczyłam wszystkiego czego chciałam. Francuzi są zadufani w sobie i szczerze, nie wiem jakich języków uczą się w szkole...chyba francuskiego, francuskiego i francuskiego....masakra. Zrobię notkę na blogu na temat całego wyjazdu.

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;40025833]take samo odniosłam wrażenie po wakacjach w paryżu [/QUOTE]
chociaż sam Paryż jako miasto zrobił dobre wrażenie?

[ZlaZlosliwaZlosnica]

Napisane przez nikisa

Odbiegne od tematu motywacji, ale wpadły mi w oko te bransoletki (zdjecie deezee) tą z love znalazłam na all, ale jaskółek nigdzie nie widze na stronie deezee też ich nie ma... widziałyście gdzieś?

bransoletka z jaskółkami jest piękna, ale niestety nie wiem gdzie można ją kupić

[naciulatko]

Cześć! Dzisiaj melduję się w dużo lepszym nastroju niż wczoraj Wzięłam do siebie Wasze rady i kupiłam dzisiaj w Empiku piękny notes , aż chce się w nim pisać.
Poza tym nastawiłam budzik na wcześniejszą godzinę, żeby posprzątać pokój, później pojechałam do centrum do PZU zapłacić ubezpieczenie, spotkałam się z przyjaciółką, druga przyjaciółka wpadła do mnie zgrać zdjęcia z Warszawy. Także w końcu mam poczucie niezmarnowanego dnia. W autobusie zaczęłam czytać książkę, która przyda mi się do pisania pracy licencjackiej. Do tej pory odkładałam przeczytanie jej. Poza tym pogoda za oknem słoneczna, a to także pobudza do działania

Swoją drogą, wczoraj oglądałam jakiś program, z którego dowiedziałam się, że na noc powinno parzyć się herbatę 6/7 minut, ponieważ wtedy nas uspokaja. Natomiast, jeśli parzymy ją 2/3 minuty to daje nam kopa energii. Także już rano wykorzystałam tę wiedzę

Napisane przez lucy111

Staram się wszystko zapisywać w kalendarzu i robić listy rzeczy do zrobienia, szczególnie na weekend czy jakieś wolne dni. Zauważyłam, że paradoksalnie im mniej mam wolnego czasu tym łatwiej mi wszystko ogarnąć. Aktualnie studiuję dwa kierunki, praktycznie codziennie siedzę na uczelni od 8 do 18, ale teraz dużo łatwiej rozplanować mi dzień, niż wtedy kiedy studiowałam tylko na jednym kierunku i miałam dość mało zajęć.

Poczucie zmarnowanego czasu mam najczęściej w niedzielę, kiedy okazuje się, że nie zrobiłam praktycznie nic z tego co zaplanowałam w piątek.


Problemy z motywacją ma chyba każdy. Szczególnie jak mamy za dużo czasu wolnego. Wydaje mi się, że im więcej mam do zrobienia tym lepiej dla mnie, wiem wtedy, że mam mało czasu i muszę wziąć się za robotę już jeżeli chcę ze wszystkim zdążyć.

Wizaż i FB mają zdecydowanie negatywny wpływ na moją edukację.

W pełni zgadzam się z całą wypowiedzią

Napisane przez Ag4

Idę dziś do fryzjera, ale mam coraz więcej wątpliwości. Wyprostowałam sobie dziś włosy, są taaaakie długie i ładne, trochę mi szkoda Dylematy, dylematy.
Nie wiem czy cieniować tylko przód czy całe włosy
Oby tylko takie problemy, dziewczęta!

My, kobiety, to mamy problemy W każdym razie całkowicie Ciebie rozumiem. Ja od dawna mam ochotę na nowy kolor, na brąz konkretnie, ale od lat jestem ruda i tak trudno mi się zdecydować. Za każdym razem, kiedy farbuję, mówię sobie, że następnym razem zmienię farbę Chociaż- wiosna, czas zmian, trzeba zaryzykować

Napisane przez caarolaaa

Dzień dobry !
dopadło mnie przeziębienie, to chyba już jakaś tradycja, że na święta choruję Na szczeście jadę dzisiaj do domu, ale mam ogromny problem bo nie mam pojęcia, co ze sobą zabrać. Kompletnie nie mam pomysłu na świąteczne zestawy. Szafa pęka od ubrać, ale jak to zwykle kobiety mają - nie mam się w co ubrać

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Dobrze, że teraz jest trochę wolnego, przynajmniej wypoczniesz

Napisane przez mm111111

A dziękuję, było "średnio". Bardzo drogo, tłoczno, wszędzie kieszonkowcy (prawie im się udało nas okraść). Nie zobaczyłam wszystkiego czego chciałam. Francuzi są zadufani w sobie i szczerze, nie wiem jakich języków uczą się w szkole...chyba francuskiego, francuskiego i francuskiego....masakra. Zrobię notkę na blogu na temat całego wyjazdu.

Ja z kolei nigdy nie byłam w Paryżu, ale miałam styczność z Francuzami w Anglii na Jamboree, czyli światowym zlocie skautów. Wszelkie imprezy tam były prowadzone w języku angielskim, a tłumaczone właśnie na francuski. Tak samo jak byłam na wakacjach to Francuzi w ogóle nie używali angielszczyzny.

[PaulinaMigotka]

Dziewczyny przepraszam za ot, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[naciulatko]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny przepraszam za to, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluję Masz co świętować

[Olcia]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny przepraszam za to, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratulacje pamiętam ten stres i jeszcze większą radość...

wyżalę się... wczoraj czułam się lepiej a dziś znowu ponad 38... trzy osoby z pracy mają zapalenie oskrzeli :/ dawno nie byłam tak chora

[k@rolineczka]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny przepraszam za ot, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!

Gratuluje! Ja też w naszej Łodzi zdałam za drugim razem Gdzie zdawałaś?

[PaulinaMigotka]

Napisane przez naciulatko

Gratuluję Masz co świętować

Napisane przez Olcia

gratulacje pamiętam ten stres i jeszcze większą radość...

wyżalę się... wczoraj czułam się lepiej a dziś znowu ponad 38... trzy osoby z pracy mają zapalenie oskrzeli :/ dawno nie byłam tak chora

Napisane przez k@rolineczka

Gratuluje! Ja też w naszej Łodzi zdałam za drugim razem Gdzie zdawałaś?

Zdawałam na Maratońskiej

[ZlaZlosliwaZlosnica]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny przepraszam za ot, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratuluję!

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Migotko

[Lena1209]

Napisane przez PaulinaMigotka

Dziewczyny przepraszam za ot, ale miałam się odezwać, oficjalnie mogę się pochwalić, dziś zdałam na prawko za 2 razem! Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję Wam za miłe słowa. Udał się i nadal jestem w szoku ze szczęścia!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Migotko gratuluję Cieszę się,że udało się