Scent Bar VI

[Mendosita]

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

Na Mikołaja nie dostałam jeszcze nic, ale TŻ coś szykuje i jestem bardzo ciekawa co

[madziczka]

Napisane przez Mendosita

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

Na Mikołaja nie dostałam jeszcze nic, ale TŻ coś szykuje i jestem bardzo ciekawa co

Mendosito - cieszę, się, że się dobrze bawiłaś i fajnie wszystko wyszło, łącznie z kwestią zapłaty

[Mendosita]

Napisane przez madziczka

Mendosito - cieszę, się, że się dobrze bawiłaś i fajnie wszystko wyszło, łącznie z kwestią zapłaty

Dzięki Madziku Powiem Ci, że było tak sympatycznie, że nawet, gdyby kwestia zapłaty pozostała bez zmian nie byłoby to aż takim problemem. Ale oczywiście ucieszyliśmy się bardzo słysząc kto płaci

Kupiłam przedwczoraj pierwszy prezent gwiazdkowy: B*Men dla TŻta i teraz się trochę martwię, bo sprzedawca jest z Anglii i nie wiem, czy paczka dojdzie na czas...

[miss natasha]

Napisane przez dzika truskawa

Fajne, chodzi za mną coś takiego - tylko chciałabym biało-czarne

czarno biale sa bardzo retro=bardzo ok

Napisane przez glamourous

mam bardzo podobne musze powiedziec ze nosza sie wygodnie, obcas stabilny, moje tez sa z mieciutkiej skorku i skorka wylozone w srodku- i przez to bardzo mile w uzytkowaniu. a z kozakami w tym dziwnym kraju tez mam problem. nigdy nie uwazalam sie za chudzinke- drobinke- ale te ichnie kozaki wszystkie sa tak szerokie w kostce/lydce ze wygladam jak kot w butach...
ja ostatnio zakupilam to cudo
http://www.thefitflop.com/
maz stwierdzil ze jak buciki myszki Miki i za glowe sie zlapal jak takie badziewie moze tyle kosztowac ale co tam wygodne cieplutkie, a jeszcze mi posladki i uda z tylu ujedrnia i plecy wyprostuja- szkoda ze biustu nie ujedrniaja i zmarszczek na szyi...

a w dodatku mam tu 38, a nie jak ZAWSZE 39 ciesze sie, ze tez zauwazylas ta roznice, bo juz myslalam ze jestem snobka z koniecznosci jak boots to tylko Prady! nie ma zmiluj
a w nowych butach zamierzam dzis spedzic dzien, zobaczymy jak bedzie - kupie je w przerwie na lunch
a kapcioszki smieszne, pewnie sa megawygodne - ja sie zastanawialam nad EMU ale jednak chyba dziwnie bym sie czula

Napisane przez vesenka

Miałam identyczny fason pod koniec liceum. Tylko,że moje brązowe były... Wolę nie liczyć ile lat temu to było

ojtam gadasz a buty ponadczasowe mysle

Napisane przez vesenka

To ja chcę na zakupy do tego kraju Jestem pyza, ale nawet gdy było mnie duuuużo mniej, to łydkę zawsze miałam potężną. Kłania się dużo ćwiczeń i nie rozciąganie potem mięśni. Właściciele polskich sklepów z butami nie przewidzieli takiej opcji, więc o kupieniu kozaków bez wyjeżdżania za granicę mogę zapomnieć

serio masz az taki problem? ze musisz wybywac za granice po buty? bezsensu na pewno nie masz lydek, ktore wygladaja nienaturalnie wiec nie kumam czasem tej obuwniczej stylistyki

Napisane przez madziczka

Mi też

Właśnie leci w radiu mój ulubiony świąteczny szlagier - Mariah C. i jej "All I want for Christmas". Choćbym nie wiem, jak zła czy smutna bym była, ta piosenka ZAWSZE poprawia mi humor

ja lubie "Last Christmas" by George Michael, TZ nie cierpi no i "Santa Baby" Earthy Kitt - po prostu zakochalam sie w tym tekscie

Napisane przez Mendosita

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

Na Mikołaja nie dostałam jeszcze nic, ale TŻ coś szykuje i jestem bardzo ciekawa co

ale fajnie u mnie w pracy ani slychu o jakims Christmas Party choc moim zdaniem tak duza firma powinna szarpnac sie chocby na gest w postaci "prosze sobie wybrac jakies perfumy/tester" no ale zobaczymy

[gryx82]

Napisane przez Margot45

Gryksiu, witaj w klubie

Margot

Napisane przez glamourous

...dlatego nikomu nie mowie ze moj mezus placzed rzewnymi lzami na filmach typu Bambi... bo co by sobie inni pomysleli

Wczoraj musiałem sie powstrzymywać na "Powrocie króla" - gópi jestem, wiem

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Mam dwie takie nauczki za soba, wskutek popelnienia ktorych dzis sprawdzam wszystko co wysylam razy kilka...

Łómarłem

Napisane przez princeska69

...na dzwonek ustawilam moje ukochane czarne rytmy

Napisane przez madziczka

Właśnie leci w radiu mój ulubiony świąteczny szlagier - Mariah C. i jej "All I want for Christmas". Choćbym nie wiem, jak zła czy smutna bym była, ta piosenka ZAWSZE poprawia mi humor

Wolę "Last Christmas"

---

No i dzień dobry wszystkim

[glamourous]

na mnie sie w tym roku Mikolaj wylal. a nie przepraszam, dostalam swieczke zapachowa wczoraj od przyjaciolki. no i fakt, moj mily tez mnie wczoraj wzial do centrum handlowego i chcial mi kupic perfumy ale ze akurat bylam w ostrej fazie mdlosci to na sama mysl o wejsciu do perfumerii mi sie robilo gorzej...
ale co tam, dzis jade do Polski: jupi: juz spakowana, siedze na walizkach a tu jeszcze ponad 3 godziny do opuszczenia domu...

Princesko- my swoja sunie Misie musielismy uspic w zeszlym roku, byla strasznie schorowana, cukrzyk na insulinie, slepa, a najgorsze ze jej sie rozwinela padaczka i pod koniec miala takie ataki ktore trwaly niemal cale dnie i juz nie moglismy patrzec jak sie meczy...straszne przezycie to bylo
aha, powodzenia na lekcjach plywania, nie martw sie to naprawde prosta sprawa i jestem pewna ze nie bedzie cie kuferek w dol sciagal


Gryksiu- Last Xmas rules!!!!!!!!!!!!!!!moja wspollokatorka na studiach byla wielka fanka tej piosenki i kiedys dostala od nas w prezencie naturalnej wielkosci Jurka Michala czyli Georga Michaela wykonanego z kartonu i odzianego w ciuchy z lumpeksu.
jednoczesnie dokonalysmy przekaladu pioseni na jezyk polski
"w zeszle swieta Bozego narodzenia
podarowalem ci swe serce....do zjedzenia
teraz ty dostalas niestrawnosci
od tak wielkiej wielkiej milosci..."

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Wczoraj musiałem sie powstrzymywać na "Powrocie króla" - gópi jestem, wiem

Ja na "Powrocie..." miałam momentami ataki śmiechu. Przepraszam, ale momentami było tak patetyczniE i podniośle, że nie mogłam.Tylko proszę mnie teraz pomidorkami nie zasypać

Napisane przez gryx82

Wolę "Last Christmas"

Co ma znaczyć ta emotka?

[princeska69]

Napisane przez madziczka

Mi też

Właśnie leci w radiu mój ulubiony świąteczny szlagier - Mariah C. i jej "All I want for Christmas". Choćbym nie wiem, jak zła czy smutna bym była, ta piosenka ZAWSZE poprawia mi humor

Ja zawsze, gdy uslysze pierwszy raz ta piosenke, tak nakrecam sie na swieta, ze zaczynam dni odliczac Al przyznam szczerze, ze ze wszystkich moich bliskich tylko ja czuje atmosfere swiat. I nawet fakt, ze w centrach handlowych trwaja juz miesiac wcale mi nie przeszkadza

Napisane przez Mendosita

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

Na Mikołaja nie dostałam jeszcze nic, ale TŻ coś szykuje i jestem bardzo ciekawa co

Super, ze wyszlo zupelnie inaczej niz sie spodziewalas

Napisane przez miss natasha

a w dodatku mam tu 38, a nie jak ZAWSZE 39 ciesze sie, ze tez zauwazylas ta roznice, bo juz myslalam ze jestem snobka z koniecznosci jak boots to tylko Prady! nie ma zmiluj
a w nowych butach zamierzam dzis spedzic dzien, zobaczymy jak bedzie - kupie je w przerwie na lunch
a kapcioszki smieszne, pewnie sa megawygodne - ja sie zastanawialam nad EMU ale jednak chyba dziwnie bym sie czula

Tez zastanawiam sie nad Emu tylko nie wiem jak sie bede w nich czula jako dziecko szpilek. Ale znalazlam takie sliczne, w bardzo sliwkowym kolorze cudo poprostu, tylko, czy na pewno to cudo jest przeznaczone dla mnie to nie wiem.

Napisane przez miss natasha

ja lubie "Last Christmas" by George Michael, TZ nie cierpi no i "Santa Baby" Earthy Kitt - po prostu zakochalam sie w tym tekscie

Slucham Twojego hitu

Napisane przez gryx82

co tam piwo

Napisane przez glamourous

Princesko- my swoja sunie Misie musielismy uspic w zeszlym roku, byla strasznie schorowana, cukrzyk na insulinie, slepa, a najgorsze ze jej sie rozwinela padaczka i pod koniec miala takie ataki ktore trwaly niemal cale dnie i juz nie moglismy patrzec jak sie meczy...straszne przezycie to bylo
aha, powodzenia na lekcjach plywania, nie martw sie to naprawde prosta sprawa i jestem pewna ze nie bedzie cie kuferek w dol sciagal

To chyba byl jeden z gordzych momontow, ktore utkwily mi w pamieci. A teraz nie chcecie zadnego psiaka?

[vesenka]

Napisane przez princeska69

Moze polez i odpocznij sobie z zimny okladem? Ja uznalam, ze czas cos ze soba zrobic zreszta, duzo czasu siedze, jak nie w szkole to w domu przy ksiazkach albo komputerze, a plywanie dobrze robi podobno na kregoslup. Mama jest zadowolona, bo od dawna chciala mnie wypchnac na basen. Mam narazie przed soba 15 godzin, a potem zobaczymy, moze zostane plywakiem choc z 10 sie zejdzie na nauce utrzymania tylka na wodzie a nie pod nia zawsze dolna czesc mojego ciala, ciagnie mnie za soba w dol

Ja się nauczyłam pływać na studiach i bardzo lubię chodzić na basen Chociaż o wiele lepiej idzie mi pływanie na plecach, tak jest chyba prościej się nauczyć.

Napisane przez Mendosita

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

Super,że spotkanie się udało To zawsze fajna okazja żeby się poznać z trochę innej strony I miło,że szef płacił, w sumie inna wersja nie za bardzo mieści mi się w głowie...

Napisane przez miss natasha

ojtam gadasz a buty ponadczasowe mysle

racja, ja swoich nie wyrzuciłam, bo mi się podobały i teraz są jak znalazł... nawet nie podpada,że są już nastoletnie

Napisane przez miss natasha

serio masz az taki problem? ze musisz wybywac za granice po buty? bezsensu na pewno nie masz lydek, ktore wygladaja nienaturalnie wiec nie kumam czasem tej obuwniczej stylistyki

Też mi się wydawało,że łydki mimo,że potężne, to jednak nie są jakieś monstrualne...a tu zonk... W sklepie czuję się trochę jak mutant, jak chcę przymierzyć kozaki do kolan, to zapinają się do pewnego momentu i koniec. Kawałek wyżej znowu by było bez problemu, ale co z tego... Mam wrażenie,że najszersze miejsce łydki wypada mi w innym miejscu niż statystycznej Polce i to przez to
A najlepsze,że jak wejdę do pierwszego lepszego obuwniczego w Berlinie to kozaki mogę dobrać bez problemu.
Chociaż i tak ze względu na wygodę zimą po mieście śmigam głównie w butach trekkingowych

[Polly_]

Vesenka! co się stało z Twoim demonicznym avatarem?!

[vesenka]

Napisane przez Polly_

Vesenka! co się stało z Twoim demonicznym avatarem?!

Poszedł poprawić makijaż Ale wróci, bo patrzenie na własną gębę w avku to nie jest szczyt moich marzeń

[princeska69]

Napisane przez vesenka

Ja się nauczyłam pływać na studiach i bardzo lubię chodzić na basen Chociaż o wiele lepiej idzie mi pływanie na plecach, tak jest chyba prościej się nauczyć.

Mi tylko na plecach sie udaje utrzymac dluzej prosto tak, aby nie tonac

[glamourous]

Napisane przez vesenka

Też mi się wydawało,że łydki mimo,że potężne, to jednak nie są jakieś monstrualne...a tu zonk... W sklepie czuję się trochę jak mutant, jak chcę przymierzyć kozaki do kolan, to zapinają się do pewnego momentu i koniec. Kawałek wyżej znowu by było bez problemu, ale co z tego... Mam wrażenie,że najszersze miejsce łydki wypada mi w innym miejscu niż statystycznej Polce i to przez to
A najlepsze,że jak wejdę do pierwszego lepszego obuwniczego w Berlinie to kozaki mogę dobrać bez problemu.
Chociaż i tak ze względu na wygodę zimą po mieście śmigam głównie w butach trekkingowych

hah coby bylo smieszniej to na mnie w Polsce sa zazwyczaj dobre lub przyciasnawe. czyzby statystyczna Polka miala nozki jak patyczki a taka Niemka czy Irlandka kielbaski? raz w zyciu udalo mi sie miec idealnie dobrane kozaki ktore kupily mi mama z siostra w prezencie. bez mierzenia

[Polly_]

Napisane przez vesenka

Poszedł poprawić makijaż Ale wróci, bo patrzenie na własną gębę w avku to nie jest szczyt moich marzeń

Niech wraca szybko bo to jeden z moich ulubionych na wizazu!

[melkmeisje]

Cholera. Przerażają mnie telefony w stylu "Nie możemy się dziś spotkać. Potem Ci wszystko powiem, na razie". Tym bardziej, że od wczoraj nie mogłam się do niego dodzwonić. Przede mną dzień nerwów i czekania

Niepokoję się bardzo już od wczoraj.
To chyba znak, że zaczyna mi jednak zależeć



--
Mało zimowy dzień u mnie.
Jest dość ciepło, bardzo mgliście. Bardzo listopadowo.
Tak jak lubię. Ale żadne "Last Christmas" nie wpisuje się w tę pogodę

[glamourous]

Napisane przez melkmeisje

Cholera. Przerażają mnie telefony w stylu "Nie możemy się dziś spotkać. Potem Ci wszystko powiem, na razie". Tym bardziej, że od wczoraj nie mogłam się do niego dodzwonić. Przede mną dzień nerwów i czekania

Niepokoję się bardzo już od wczoraj.
To chyba znak, że zaczyna mi jednak zależeć



--
Mało zimowy dzień u mnie.
Jest dość ciepło, bardzo mgliście. Bardzo listopadowo.
Tak jak lubię. Ale żadne "Last Christmas" nie wpisuje się w tę pogodę

Uszy do gory, na pewno wszysko jest w porzadku tylko chlop taki zajety ze sam nie wie w co rece wsadzic i na rozmowe nie ma czasu.
Nie niepokoj sie niepotrzebnie- w niczym to nie pomoze a tobie tylko nerwow napsuje i zniszczysz piekny sobotni dzionek sobie. Bedzie dobrze!

[vesenka]

Napisane przez Polly_

Niech wraca szybko bo to jeden z moich ulubionych na wizazu!

Ten konkretny? Bo mam w zanadrzu jeszcze parę innych demonicznych

[Nasturcja-Pospolita]

Napisane przez glamourous

hah coby bylo smieszniej to na mnie w Polsce sa zazwyczaj dobre lub przyciasnawe. czyzby statystyczna Polka miala nozki jak patyczki a taka Niemka czy Irlandka kielbaski? raz w zyciu udalo mi sie miec idealnie dobrane kozaki ktore kupily mi mama z siostra w prezencie. bez mierzenia

nie widzialyscie nozatek statystycznej Norwezki ;-)
To co ona na lydke smialo moge sobie ( gdyby nie przykrotkosc ) wcisnac na udo.
W Polsce tez mam problemy, ale w stanach moge zamawiac pod wzgledem tegosci, choc im sie zdaza przyslac dwa rozne rozmiary buta ( w tegosci tej samej ).
Malo zwracam uwagi na numeracje, choc przyjemnie miec buty " w sam raz "
Ale uroda buta liczy sie przede wszystkim ( w moim wieku )
Dlatego mam numerecje rozbiezna : 36 ( kilka pieknych par, ktorym sie nie moglam oprzec i miec tylko, bo ubrac raczej nie zdolam ) 37 zalatwiam z utalentowanym szewcem, ktory fenomenalnie rozbije buty kazdej idiotki kupujacej " za male ale ladne"
38 nosze, i tych na szczescie mam najwiecej. 39 ujdzie, ale jedne 40 zakladam tylko do samochodu i restauracji ( pod ktora mozna podjechac samochodem ). Nie staram sie chodzic do toalety, bo czlapia, ale wystawiam spod obrusika te piekne butki zeby inne fladry padaly z zazdrosci
Bardzo lubie buuuuuuty


Nataszo, butki fajoskie, to sie chyba nazywa teraz jakos, okswordy zdaje sie.
Takie czerwone bym chciala, do dajmy na to, podkolanowek w kratke i przykrotkiej kiecki idealnej na zasniezony grudzien

[KomEwa]

Dzień dobry wszystkim. Ale się działo przez ostatnie strony!

Nasturcjo - uśmiałam się setnie.

Takich wpadek z korespondencją nie miałam, ale wpadki jako takie, owszem. Czekałam kiedyś na Ukochanego, który miał lada chwila nadejść. A czekałam odpowiednio ubrana = roznegliżowana ponętnie. Pasowałby mi wówczas Boudoir VW. Usłyszawszy pukanie, lotem łani znalazłam się przy drzwiach i na pewniaka (bez uprzedniego patrzenia przez tzw. judasza, co zawsze robię, tylko ten jeden raz nie) otworzyłam.....naszemu wspólnemu przyjacielowi, który przyjechał nas odwiedzić niespodziewanie.

Glamourous - single, czy "sparowani" - wszyscy to ludzie, a ludzie są rozmaici. Akurat ta Twoja znajoma to zła kobieta jest, po prostu. Z nią nie gadaj - nie ma sensu. Widać, że nie zna umiaru. Ale z mężem - owszem. Taktyka opędzania się od niej, jak od uprzykrzonej muchy nie wystarczy, a poza tym to Cię niepokoi. Powinien powiedzieć jej, że takiego zachowania sobie nie życzy. Kategorycznie i najlepiej przy innych, z pełną świadomością niezręczności i skrępowania, które to u niej wywoła. Z Twoich słów wynika, że to taka osoba, której trzeba łopatą w łeb, inaczej nie zrozumie (pałka nie wystarczy, bo tylko "mądrej głowie dość pałką w łeb", jak mówi przysłowie).

Wielbicielki Władcy Pierścieni - a ja najbardziej lubię Rohirrimów, a z postaci Faramira, ale tego książkowego, bo w filmie (szczególnie w wersji skróconej) prawie go nie ma. Jest dobry i mądry, ale nie jest jednowymiarowy, czy nudny. "Nie schyliłbym się po niego (pierścień), nawet gdyby leżał na gościńcu" - te słowa czynią go zupełnie wyjątkowym i najsilniejszym wewnętrznie ze wszystkich. Nawet Gandalf bał się, że pierścień mógłby go skusić, Frodo przegrał walkę i uległ (tragiczna, smutna postać), a Sam był dobry aż do nudności, a o mało nie uległ pierścieniowi. W końcu dobrowolnie go oddał (też niebywałe, przyznaję, ale nie był to taki wyczyn, jak w przypadku Faramira, ponieważ Sam był takim "prostaczkiem bożym", który mało ulega pokusom, ponieważ w ogóle mało je zna, a mniej dlatego, że zna i świadomie im się opiera).

[hecate]

Ale jestem padnieta.
Nawet sil zarywac nocy nie mam.

Zaraz pojde tylko na krotki zakup i wyloze sie w lozu by na noc dzisiejsza baletowa byc gotowa.

Prezenty juz niemal zakupilam...

Dla faceta aparat - taki full idioten co to zdjecie zrobi za niego, wsio dopasuje a do tego wyglada fajnie - powinno sie spodobac.
Jeszcze jakies tylko perfumy-swiezuchy dorzuce i koniec.

Z mamuska mam najwiekszy problem bo nie wiem co jej kupic - telefon, aparat juz jej kupilam w tym roku... Narazie kupilam kilka kosmetykow... i torbine.

[czarnazuzia1]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Ale uroda buta liczy sie przede wszystkim ( w moim wieku )
Dlatego mam numerecje rozbiezna : 36 ( kilka pieknych par, ktorym sie nie moglam oprzec i miec tylko, bo ubrac raczej nie zdolam ) 37 zalatwiam z utalentowanym szewcem, ktory fenomenalnie rozbije buty kazdej idiotki kupujacej " za male ale ladne"
38 nosze, i tych na szczescie mam najwiecej. 39 ujdzie, ale jedne 40 zakladam tylko do samochodu i restauracji ( pod ktora mozna podjechac samochodem ). Nie staram sie chodzic do toalety, bo czlapia, ale wystawiam spod obrusika te piekne butki zeby inne fladry padaly z zazdrosci
Bardzo lubie buuuuuuty

Napisane przez KomEwa

Takich wpadek z korespondencją nie miałam, ale wpadki jako takie, owszem. Czekałam kiedyś na Ukochanego, który miał lada chwila nadejść. A czekałam odpowiednio ubrana = roznegliżowana ponętnie. Pasowałby mi wówczas Boudoir VW. Usłyszawszy pukanie, lotem łani znalazłam się przy drzwiach i na pewniaka (bez uprzedniego patrzenia przez tzw. judasza, co zawsze robię, tylko ten jeden raz nie) otworzyłam.....naszemu wspólnemu przyjacielowi, który przyjechał nas odwiedzić niespodziewanie.

[Fenris]

Napisane przez princeska69

Jakie macie Mikolajkowe plany? Ja juz zostalam uraczona prezentem od mamy Obudzilam sie i jak co roku obok mnie byla torebeczka Musze zapakowac prezent dla TZ i spakowac sie na basen, bo od dzis zazynamy chodzic regularnie, zebym nauczyla sie plywac

Życzę wytrwałości i powodzenia - nauka pływania to bardzo ważna rzecz i napewno w wielu sytuacjach się przyda.

A co do mikołajek, to ja nic nie dostałam.

Ogólnie grudzień to taki ładny miesiąc, zaczyna się moimi urodzinami, potem inne okazje, koniec roku, sylwester itd. Niestety w tym roku grudzień jest dla mnie najgorszym miesiącem. Wczoraj miałam taką pikawę, że nie dojechałam do pracy i mdlejąc doczłapałam do lekarza. Ciśnienie 150/105, miękkie nogi i ledwo kontaktowałam. Dostałam jakieś pigułki na uspokojenie (antydepresyjne) i pełno innych pierdół. EKG wyszło źle, mam zaburzenia oddychania.
Na rynku zaczepił mnie obcy chłopak i spytał czemu jestem taka smutna, wpatrując się kazał się uśmiechnąć. Miłe, ale ledwo miałam siłę na ten uśmiech.

Dodatkowo przeziębiłam się, boli mnie gardło, mam chrypę, ale antybiotyku nie dostałam, bo nie współgrałby z lekiem na uspokojenie. Dostałam tylko syrop i witaminy, a ja muszę wyleczyć gardło, bo inaczej nici z pracy (na słuchawce) i z wypłaty w grudniu.

I jeszcze niedawno ktoś mi mówił, że muszę być większą optymistką.

[princeska69]

Napisane przez Fenris

Życzę wytrwałości i powodzenia - nauka pływania to bardzo ważna rzecz i napewno w wielu sytuacjach się przyda.

A co do mikołajek, to ja nic nie dostałam.

Ogólnie grudzień to taki ładny miesiąc, zaczyna się moimi urodzinami, potem inne okazje, koniec roku, sylwester itd. Niestety w tym roku grudzień jest dla mnie najgorszym miesiącem. Wczoraj miałam taką pikawę, że nie dojechałam do pracy i mdlejąc doczłapałam do lekarza. Ciśnienie 150/105, miękkie nogi i ledwo kontaktowałam. Dostałam jakieś pigułki na uspokojenie (antydepresyjne) i pełno innych pierdół. EKG wyszło źle, mam zaburzenia oddychania.
Na rynku zaczepił mnie obcy chłopak i spytał czemu jestem taka smutna, wpatrując się kazał się uśmiechnąć. Miłe, ale ledwo miałam siłę na ten uśmiech.

Dodatkowo przeziębiłam się, boli mnie gardło, mam chrypę, ale antybiotyku nie dostałam, bo nie współgrałby z lekiem na uspokojenie. Dostałam tylko syrop i witaminy, a ja muszę wyleczyć gardło, bo inaczej nici z pracy (na słuchawce) i z wypłaty w grudniu.

I jeszcze niedawno ktoś mi mówił, że muszę być większą optymistką.

Trzymaj sie jakos. Mam nadzieje, ze leki pomoga i szybko poczujesz sie lepiej.

[madziczka]

Fenris - szybkiego powrotu do zdrowia

[edytapa68]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

nie widzialyscie nozatek statystycznej Norwezki ;-)
To co ona na lydke smialo moge sobie ( gdyby nie przykrotkosc ) wcisnac na udo.
W Polsce tez mam problemy, ale w stanach moge zamawiac pod wzgledem tegosci, choc im sie zdaza przyslac dwa rozne rozmiary buta ( w tegosci tej samej ).
Malo zwracam uwagi na numeracje, choc przyjemnie miec buty " w sam raz "
Ale uroda buta liczy sie przede wszystkim ( w moim wieku )
Dlatego mam numerecje rozbiezna : 36 ( kilka pieknych par, ktorym sie nie moglam oprzec i miec tylko, bo ubrac raczej nie zdolam ) 37 zalatwiam z utalentowanym szewcem, ktory fenomenalnie rozbije buty kazdej idiotki kupujacej " za male ale ladne"
38 nosze, i tych na szczescie mam najwiecej. 39 ujdzie, ale jedne 40 zakladam tylko do samochodu i restauracji ( pod ktora mozna podjechac samochodem ). Nie staram sie chodzic do toalety, bo czlapia, ale wystawiam spod obrusika te piekne butki zeby inne fladry padaly z zazdrosci
Bardzo lubie buuuuuuty

Nasturcjo ty Pospolita! Jesteś bosssska!!!! Dawno sie tak nie usmiałam!!!Powinno się klonowac takie osóbki i wystawiać na Allegro,jako ładowarkę do akumulatorów nastroju!!!

[gryx82]

Napisane przez glamourous

Gryksiu- Last Xmas rules!!!!!!!!!!!!!!!

Wkurza mnie to całe przedświąteczne szaleństwo niemiłosiernie, ale tę piosenkę akurat lubię odkąd pamiętam, choć taka "kiczowata" i puszczana "do zhaftowania"

Napisane przez madziczka

Ja na "Powrocie..." miałam momentami ataki śmiechu. Przepraszam, ale momentami było tak patetyczniE i podniośle, że nie mogłam.Tylko proszę mnie teraz pomidorkami nie zasypać

Pomidorków szkoda

Co ma znaczyć ta emotka?

A nic, nic... To moja ulubiona emotka jest

Napisane przez princeska69

co tam piwo

Polewaj

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

...ale jedne 40 zakladam tylko do samochodu i restauracji ( pod ktora mozna podjechac samochodem ). Nie staram sie chodzic do toalety, bo czlapia, ale wystawiam spod obrusika te piekne butki zeby inne fladry padaly z zazdrosci

Uwielbiam Cię czytać

Napisane przez KomEwa

Wielbicielki Władcy Pierścieni - a ja najbardziej lubię Rohirrimów, a z postaci Faramira, ale tego książkowego, bo w filmie (szczególnie w wersji skróconej) prawie go nie ma...

To jedyny tytuł z gatunku Fantsy (bo to ten gatunek, no nie?), który do mnie przemawia i który uwielbiam Z chęcia przeczytałbym książkę, tylko mam aktualnie na stanie "bardziej" interesujące lektury

Napisane przez Fenris

Niestety w tym roku grudzień jest dla mnie najgorszym miesiącem. Wczoraj miałam taką pikawę, że nie dojechałam do pracy i mdlejąc doczłapałam do lekarza. Ciśnienie 150/105, miękkie nogi i ledwo kontaktowałam. Dostałam jakieś pigułki na uspokojenie (antydepresyjne) i pełno innych pierdół. EKG wyszło źle, mam zaburzenia oddychania.
Na rynku zaczepił mnie obcy chłopak i spytał czemu jestem taka smutna, wpatrując się kazał się uśmiechnąć. Miłe, ale ledwo miałam siłę na ten uśmiech.

Dodatkowo przeziębiłam się, boli mnie gardło, mam chrypę, ale antybiotyku nie dostałam, bo nie współgrałby z lekiem na uspokojenie. Dostałam tylko syrop i witaminy, a ja muszę wyleczyć gardło, bo inaczej nici z pracy (na słuchawce) i z wypłaty w grudniu.

I jeszcze niedawno ktoś mi mówił, że muszę być większą optymistką.

Fenris, trzymaj sie jakoś i zdrowiej szybko

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Pomidorków szkoda

Od teraz się do ciebie nie odzywam [foch]

[Yola]

Napisane przez glamourous

kurde wiecie co az mi sie przykro robi jak czytam jak u was szybko poczta hula. moja paczka wymiankowa wyslana w drugim tygodniu listopada ponoc- nadal nie doszla czekam i czekam, nie wiem pech jakis czy co?

Napisane przez madziczka

Glamorous - spokojnie. Ta paczka do Princesski to pewnie wypadek przy pracy był

My czekamy na paczkę z jedzeniem dla kotów. Wyszła w środę, myślałam, że spokojnie przyjdzie dziś. A tu psińco. Muszę czekać do poniedziałku. I oby to jeszcze w poniedziałek przyszło

Ja nie dostałam żadnych próbek w tym tygodniu. Co prawda to tylko kilka dni czekania, ale szły zwykłymi proiorytetami. Bo do wizażanek mam zaufanie. A cholera, do poczty zaufanie tracę ... Szczególnie jak czytam o Waszych przygodach
A tak chciałam potestowac w czasie weekendu coś

Napisane przez princeska69

Jakie macie Mikolajkowe plany? Ja juz zostalam uraczona prezentem od mamy Obudzilam sie i jak co roku obok mnie byla torebeczka Musze zapakowac prezent dla TZ i spakowac sie na basen, bo od dzis zazynamy chodzic regularnie, zebym nauczyla sie plywac

Powodzenia w nauce i miłej zabawy na basenie

Moje Mikołajkowe plany, sa takie same jak andrzejkowe czyli żadne
Rózgi nawet nie dostałam, może się pocieszę czymś na Allegro, ale nie mam pomysłów na prezent dla siebie

Napisane przez Mendosita

Pamiętacie, jak pisałam niedawno, że mam przedziwne spotkanie opłatkowo-mikołajkowe z pracy? Że każdy płaci za siebie? Otóż wczoraj było właśnie owo spotkanie i spieszę Wam wyznać, iż było po prostu rewelacyjnie! Nasz szef- zwykle nieco spięty- totalnie się wyluzował i w efekcie spędziliśmy w knajpie 5 godzin głównie wyjąc ze śmiechu. A na koniec szef oznajmił, że on płaci Doprawdy życie potrafi zaskakiwać

No to fajnie, że tak sie to skończyło.
U nas w pracy, coroczna imprezka za tydzień

Napisane przez edytapa68

Nasturcjo ty Pospolita! Jesteś bosssska!!!! Dawno sie tak nie usmiałam!!!Powinno się klonowac takie osóbki i wystawiać na Allegro,jako ładowarkę do akumulatorów nastroju!!!

Pod tym pozwole sie podpisac
Czytając i o butach i o mailach poplułam monitor

Co do mailowych wpadek to takich nie miałam, ale w czwartek zdawałam na GG kumpeli relację z mikrodermabrazji i pomyłkowo do znajomego z którym bardzo rzadko gadam jak mam sprawę i znam bardziej z widzenia, poleciał tekst:

"Zrobiła mi dobrze, ale i tak jej nie lubię. I więcej tam nie pójdę "

[madziczka]

Napisane przez Yola

Co do mailowych wpadek to takich nie miałam, ale w czwartek zdawałam na GG kumpeli relację z mikrodermabrazji i pomyłkowo do znajomego z którym bardzo rzadko gadam jak mam sprawę i znam bardziej z widzenia, poleciał tekst:

"Zrobiła mi dobrze, ale i tak jej nie lubię. I więcej tam nie pójdę "

I potwierdzam - Nasturcja i dodatkowo Glamorous poprawiają mi humor na 100%

[Polly_]

Napisane przez Yola

"Zrobiła mi dobrze, ale i tak jej nie lubię. I więcej tam nie pójdę "