Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[pani22ka]

Napisane przez despa

Panika- co na drugie śniadanie maja w Torresowym żłobie? Michał sam je? Najada się? Czy jak wychodzicie ze żłoba jest głodny?

owoce i napój/sok. czasem z chrupkami kukurydzianymi.
wiesz, my wciąż nie jesteśmy punktem odniesienia. Torres idzie do żłoba tuż po śniadaniu, dostaje owoc, potem obiad i jak go odbieram koło drugiej to domaga się buły. ale czy jest głodny? czy łakomy? nie wiem.

Emila głodna?

u nas w drugą stronę poszło - w żłobie mu wszystko bardzo smakuje. w domu - odmawia moich obiadów. tam je I i II danie, dziś z obiadu wyjadł tylko ziemniaki (kotlecik, surówkę z marchwi i jabłka wypluł).

Napisane przez moni_ka.g

zwłaszcza jeśli w dzień śpi jak dziś.. 20 minut w samochodzie.

współczuję...

[BYou]

Pani, magia "tłumu" dzieci jedzacych razem moja Sis niejako w domu, w przedszkolu wszystko wymiatala i pytała o dokladeczke

[pani22ka]

Napisane przez BYou

Pani, magia "tłumu" dzieci jedzacych razem moja Sis niejako w domu, w przedszkolu wszystko wymiatala i pytała o dokladeczke

, fakt.
tylko w kompleksy popadam i pomysły mi się kończą. Nie mam już pewniaków

[Tasia34]

Dzieki za odp w sprawie klockow. Krzys uwielbia same klocki, buduje wieze, czy abstrakcyjne budowle Mamy takie polskie, cale pudlo. Ale - rozwalaja sie... W sensie nie trzymaja sie dobrze, ciagle cos odpada, zalamuje w polowie... Krzys sie wtedy irytuje i nie chce, zeby sie zniechecil, bo widze, ze naprawde to lubi i niezle Mu idzie. Te Duplo to chyba dobrej jakosci, trzymaja sie jeden drugiego?

Jezu, od godziny bujam Anie w kolysce, a Ona steka i sie przewraca Marze o prysznicu i kolacji. I o spaniu.

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

współczuję...

dziś nie było źle, wyjątkowo byliśmy oboje, J. nie marudził za bardzo, nawet później niż zwykle się kąpał i nie chciał wyjść z wanienki
ale jak jestem sama... i chciałabym coś zrobić na spokojnie albo odpocząć, nie mogę mu zapewnić tylu rozrywek bo nie ma kto go zabrać żebym mogła ugotować itp. to już wesoło nie jest

Napisane przez pani22ka

tylko w kompleksy popadam i pomysły mi się kończą. Nie mam już pewniaków

J. dziś przynosił nam łyżkę i kazał sobie nakładać coś od nas z zupy (czosnkowej). dostał ziemniaki a potem bułkę maczaną w zupie, ależ mu smakowało..... zostało jeszcze na jutro, ale ja do pracy i nie zjem już

[despa]

Napisane przez pani22ka

owoce i napój/sok. czasem z chrupkami kukurydzianymi.
wiesz, my wciąż nie jesteśmy punktem odniesienia. Torres idzie do żłoba tuż po śniadaniu, dostaje owoc, potem obiad i jak go odbieram koło drugiej to domaga się buły. ale czy jest głodny? czy łakomy? nie wiem.

Emila głodna?

u nas w drugą stronę poszło - w żłobie mu wszystko bardzo smakuje. w domu - odmawia moich obiadów. tam je I i II danie, dziś z obiadu wyjadł tylko ziemniaki (kotlecik, surówkę z marchwi i jabłka wypluł).

współczuję...

No właśnie nie wiem wychodzimy ze złoba i krzyczy am. W żłobie ponoc wszystko je, sama. Widzę po ubraniach jaka zupka była, jakie śniadanie. U nas jest tak,ze Emila wstaje o 6, wtedy je w domu mleko, w żłobie sniadanie jest o 8.30-8.45, Drugie 11.30 i tez własnie soczek.jabłko.banan- w domu wciągala, wciaga kaszkę z owocami. Obiad maja o 12.30, podwieczorek o 15- i na podwieczorek np.kisiel, budyń kanapeczka. Jak po nia przychodzę, to zanim się wyzbieramy, wyjdziemy to sie robi 16.30...W drodze do domu mijamy warzywniak wiec jest krzyjk "jabo", "bana""mali" i teraz nie wiem czy "magia" sklepu i widovznośc tego wszystkiego czy głód. Którekolwiek z nas cos je to stoi/siedzi przy nas i krzyczy am.

Napisane przez moni_ka.g

dziś nie było źle, wyjątkowo byliśmy oboje, J. nie marudził za bardzo, nawet później niż zwykle się kąpał i nie chciał wyjść z wanienki
ale jak jestem sama... i chciałabym coś zrobić na spokojnie albo odpocząć, nie mogę mu zapewnić tylu rozrywek bo nie ma kto go zabrać żebym mogła ugotować itp. to już wesoło nie jest



J. dziś przynosił nam łyżkę i kazał sobie nakładać coś od nas z zupy (czosnkowej). dostał ziemniaki a potem bułkę maczaną w zupie, ależ mu smakowało..... zostało jeszcze na jutro, ale ja do pracy i nie zjem już

nigdy takiej nie robilam/nie jadłam. Jak robisz?

[Moderna]

Napisze, jakie wskazowki do tej pory wykorzystalam z fachowej literatury, a jest ich zaledwie kilka, jak na poradniki
- emocje dziecka, m.in zlosc, jak pomoc mu je przezyc
- jak mowic dziecku NIE, jak z nim rozmawiac
- jak madrze chwalic
- o dzieleniu sie
- empatia, jak zauwazac potrzeby
- granice - jak przebiegaja, ze sa plynne, zachowania akceptowalne i nieakceptowalne
- wychowanie bez kar i nagrod

To w tych podpunktach znalazlam do tej pory wiele cennych rad

W najblizszym czasie chce sie skupic na rozmawianiu (A. Faber) i jezyku serca (S.Rust) (a to przede wszystkim praca nad soba) oraz na rozwiazywaniu problemow z pomoca zabawy (L.J. Cohen) i o rozwoju mozgu dziecka i różnicach płci (L.Eliot)(z ciekawosci)

panika nie mam foty porownawczej brakuje mi tej na roczek zrobie na 1,5 roku, moze nikt nie zauwazy, albo na roczek moze jakis fotomontaz
aparat lezy, bateria wyczerpana.. ehh.. moze wroce, bo niedlugo piekne jesienne pejzaze

[scarlett26]

Napisane przez Tasia34

Dzieki za odp w sprawie klockow. Krzys uwielbia same klocki, buduje wieze, czy abstrakcyjne budowle Mamy takie polskie, cale pudlo. Ale - rozwalaja sie... W sensie nie trzymaja sie dobrze, ciagle cos odpada, zalamuje w polowie... Krzys sie wtedy irytuje i nie chce, zeby sie zniechecil, bo widze, ze naprawde to lubi i niezle Mu idzie. Te Duplo to chyba dobrej jakosci, trzymaja sie jeden drugiego?

Jezu, od godziny bujam Anie w kolysce, a Ona steka i sie przewraca Marze o prysznicu i kolacji. I o spaniu.

jest taki serial tylko nie pamiętam na jakim kanale "wielkie fabryki" - powtarzają się odcinki co jaiś czas - oglądałam o produkcji lego - wooooow - i to co piszesz to najtrudniejsza rzecz w produkcji klocków - z jednej strony, żeby nie wypadały, a z drugiej żeby jednak były na tyle delikatne pozczepiane, żeby dziecko w napisanym na opakowaniu zakresie wiekowym było w stanie bez problemu je rozczepić. duplo i lego mają na to jakiś swój tajemniczy laserowy patent nachylenia ścianek i ileśtam setnych milimetra szczeliny

jakbyście trafiły to baaardzo fajne filmy - było o ikei - o produkcji i magazynie też kosmos po prostu jak to fajnie jest zorganizowane - magazyn centralny taki, że cały sklep ikei to jak osiedlowa żabka i niemal zero personelu bo wszystko sterowane elektronicznie

[BYou]

Monia przy J nie ugotujesz? :/

Pani nie kompleksuj

Nestelle masz rację, że rytuały są ważne:hmm:
Co do spania to u nas id zawsze łóżeczko, w ciągu dnia poza drzemka jak tam wejdzie to udaje, że chrapie także kojarzy się dobrze

Despa no właśnie przeszukalam i nie Maszki :/ ja ostatnio obejrzałam po rosyjsku ale ciężko bo nie lubię tego języka:/

[Tasia34]

Co do jedzenia - u nas ostatnio faza na "papa" - ziarenk dla ptaszkow. Czyli luskany slonecznik Musowo jedzony z podlogi. Czasem raczka, ziarenko po ziarenku, czasem kladzie sie i usteczkami zbiera No w koncu to jedzenie "dla ptaszkow" (kiedys jedna pani w parku nas poczestowala garstka i tlumaczylam K., ze to dla ptaszkow; ale nim doszlismy do jakichkolwiek, Krzys zdegustowal wszystkie - i tak sie zaczelo ). A potem kupcie wygladaja jak jezyki

[BYou]

Despaale Emi mówi
Zosia tez ciągle daj mniam, nie można ustami pomielic

[moni_ka.g]

Napisane przez despa

nigdy takiej nie robilam/nie jadłam. Jak robisz?

pierwszy raz robiłam, http://www.facetnatalerzu.pl/2012/03...hospodska.html

[despa]

Napisane przez BYou

Monia przy J nie ugotujesz? :/

Pani nie kompleksuj

Nestelle masz rację, że rytuały są ważne:hmm:
Co do spania to u nas id zawsze łóżeczko, w ciągu dnia poza drzemka jak tam wejdzie to udaje, że chrapie także kojarzy się dobrze

Despa no właśnie przeszukalam i nie Maszki :/ ja ostatnio obejrzałam po rosyjsku ale ciężko bo nie lubię tego języka:/

ja też, dlatego wolę ogladac na yt bez głosu

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez moni_ka.g

pierwszy raz robiłam, http://www.facetnatalerzu.pl/2012/03...hospodska.html

dobra wyszla? bo wyglada smakowicie

i tak w ogóle to....byłam w salonie, wymieniłam karte sim- mmsy wreszcie idą, ale net nadal nie działa.....

[Tasia34]

Napisane przez scarlett26

jest taki serial tylko nie pamiętam na jakim kanale "wielkie fabryki" - powtarzają się odcinki co jaiś czas - oglądałam o produkcji lego - wooooow - i to co piszesz to najtrudniejsza rzecz w produkcji klocków - z jednej strony, żeby nie wypadały, a z drugiej żeby jednak były na tyle delikatne pozczepiane, żeby dziecko w napisanym na opakowaniu zakresie wiekowym było w stanie bez problemu je rozczepić. duplo i lego mają na to jakiś swój tajemniczy laserowy patent nachylenia ścianek i ileśtam setnych milimetra szczeliny

jakbyście trafiły to baaardzo fajne filmy - było o ikei - o produkcji i magazynie też kosmos po prostu jak to fajnie jest zorganizowane - magazyn centralny taki, że cały sklep ikei to jak osiedlowa żabka i niemal zero personelu bo wszystko sterowane elektronicznie

O, super! To jak jest ten magiczny patent, to zafunduje dziecku zabawe

Nowsze dziecko chyba zasnelo... Czekam jeszcze 5 minut i lece sie myc

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

u nas w drugą stronę poszło - w żłobie mu wszystko bardzo smakuje. w domu - odmawia moich obiadów. tam je I i II danie, dziś z obiadu wyjadł tylko ziemniaki (kotlecik, surówkę z marchwi i jabłka wypluł).
.

pewnie inaczej doprawiane

inna kuchnia czesto lepiej smakuje, bo nadaje nowy smak potrawie
mojemu M. obiadki t. tez smakowaly, moje nie zawsze

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez moni_ka.g

J. dziś przynosił nam łyżkę i kazał sobie nakładać coś od nas z zupy (czosnkowej). dostał ziemniaki a potem bułkę maczaną w zupie, ależ mu smakowało..... zostało jeszcze na jutro, ale ja do pracy i nie zjem już

jeszcze nigdy nie jadlam czosnkowej, ani cebulowej - zawsze sie obawiam tego inensywnego smaku.

Ja jutro robie znowu serowo-porowa, lubie

[moni_ka.g]

Napisane przez BYou

Monia przy J nie ugotujesz? :/

jak muszę to ugotuję, bo jakie mam wyjście? ale wygląda to tak, że on lata po całej kuchni, chce zrzucać słoiczki, otwiera szafki, chce wywalać mąki, makarony, otwiera szafkę pod zlewem i wyciąga obierki z owoców/warzyw (uwielbia), dobiera się do kurków, otwiera piekarnik, jest dosłownie wszędzie. gotowałam makaron, wrzuciłam do garnka, wywaliłam opakowanie, brałam coś z lodówki, odwracam się, a J. stoi na palcach przy kuchence, opakowaniem macha nad garnkiem bo też chce wrzucać warzywa/owoce obieram nad wiadrem na podłodze żeby widział, ale zabiera obierki i ucieka, jak coś trę też żeby widział, to wsadza ręce do miski (jak mu dam "jego" to go nie interesuje), jak stoję przy kuchence, koniecznie chce na ręce, ciągnie mnie za ubrania, chce się wspinać. dziczeje w kuchni nie usiedzi, nie zajmie się niczym..

[Moderna]

Napisane przez Tasia34

Co do jedzenia - u nas ostatnio faza na "papa" - ziarenk dla ptaszkow. Czyli luskany slonecznik Musowo jedzony z podlogi. Czasem raczka, ziarenko po ziarenku, czasem kladzie sie i usteczkami zbiera No w koncu to jedzenie "dla ptaszkow" (kiedys jedna pani w parku nas poczestowala garstka i tlumaczylam K., ze to dla ptaszkow; ale nim doszlismy do jakichkolwiek, Krzys zdegustowal wszystkie - i tak sie zaczelo ). A potem kupcie wygladaja jak jezyki

[moni_ka.g]

Napisane przez despa

dobra wyszla? bo wyglada smakowicie

dobra i bardzo sycąca.
jedliśmy ok 15, wieczorem tż pojechał po coś do rodziców i pytali się co jadł, że tak czosnkiem go czuć

Napisane przez Moderna

jeszcze nigdy nie jadlam czosnkowej, ani cebulowej - zawsze sie obawiam tego inensywnego smaku.

Ja jutro robie znowu serowo-porowa, lubie

cebulowej nie lubię, raz miałam styczność, kuzynka tż dość odważnie podała taką na chrzcinach swojego dziecka.. na szczęście nie tylko ja nie zjadłam

za to nie jadłam serowo-porowej. daj przepis.

[despa]

Napisane przez BYou

Despaale Emi mówi
Zosia tez ciągle daj mniam, nie można ustami pomielic

no rozgadała się fajnie, najbardziej mnie bawi jak pytam w złobie przy odbiorze czy wszystko w porządku a Emi "taaaaaaaaa", pytam czy zjadła - Emi "jadaaaaaaaa". Mowimy do widzenia Emi "paaaaaaaaaa". Na razie łaczy tak po dwie sylaby, ale juz się da z nią dogadac, no do momentu dopóki nie zacznie krzyczeć- czortwieoco.........

( z dzisiaj- mówie jedziemy na zakupy Emi "mamą tatą Aja i Mi")

[moni_ka.g]

J. kilkaset razy dziennie sprawdza listę obecności. ciągle: mama? jest. tata? w pracy. baba? u siebie w domu. w samochodzie najbardziej: mama? siedzi z przodu. tata? prowadzi samochód. i tak w kółko. tu go rozumiem, bo nie bardzo nas widzi w czasie jazdy, ale w domu i na spacerze to samo. czasem dochodzi jeszcze aba? Ewa ze swoją mamą.

[oliwka__]

Dzien dobry,
Jestem zyje ale przedemna kolejny rok nauki skopalam troche barzo test ... Zamiast od razu wpisywac to ja zaczela. Po 30 pytaniu wpisywac w karte odpowiedzi zamiast krzyzykow literki pozniej zaczelam to mazac bo mi kolezanka dala dlugopis ktory sie zmazuje i wyszedl balagan a na samym koncu wpisywalam te pierwsze 30 odpowiedzi i zamiast przepisywac zczelam zmieniac kombinowac i teraz juz wiem ze to byl najwiekszy blad moj no ale mam naucze zeby wiecej nie poprawiac nie kombinowac ze pierwsza mysl to ta prawidlowa bo od razu sie kojarzy z przepisem ehh tylko tak ciezko czlowiekowi bo naprawde sie uczylam i przykladalam na tyle ile bylam w stanie przy Anielce

Teraz ide ogarniac chate i pobawic sie z Anilka i jej poczytac bo przez ostatnie dwa tygodnie troszke ja zaniedbalam a ona cierpliwie czekala

[BYou]

Monika to może zabezpieczenia na szafki, kuchenkę ? Ja jeszcze jak robimy obiad włączam piosenki fasolek lub coś podobnego, śpiewam, opowiadam co robię, jak ma zapędy do pomocy przy obierania to daję Jej umyte ziemniaka. Rozscielam Jej też koc w kuchni, znoszę klocki, książki. Przygotowanie nie trwa tak długo także jakoś wytrzymuje Wiem, że Ty pracujesz na zmiany ale może dałoby radę przygotowanie zupy podstawy dzień wcześniej, a kolejnego dnia tylko dodatki wg uznania, mięso tez tak można
Zosia tez sprawdza obecność
J się bardzo rozgadal, brawo
Oliwko

[Moderna]

Monika przepis na zupe powinien byc w klubie .

Ja jak gotuje i M. juz sam sie soba nie zajmie to stawiam krzeslo przy umywalce , nalewam mu troche wody, daje lyzke, jakas miseczke i sie bawi

Oliwka przykro mi

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

M. malutko mowi, bo tylko mama, tam, da, am i mniam plus slowa dzwiekonasladowcze - ..a reszta po francusku

[BYou]

Moderna dzwirkonasladowcze tez się liczą no i Marssel jest dwujezyczny
A Ty jak robisz porowa?

Monika, właśnie dzięki za przepis

[pani22ka]

Napisane przez oliwka__

Jestem zyje ale przedemna kolejny rok nauki skopalam troche barzo test ...

ale są już wyniki?

Napisane przez Moderna

M. malutko mowi, bo tylko mama, tam, da, am i mniam plus slowa dzwiekonasladowcze - ..a reszta po francusku

- trójjęzyczny!

T. mówi specyficznie. Zrozumiale tylko dla nas. Konsekwentnie po swojemu (kot- nene, biedronka -papa, kura - dudu itp). ale ma dni z jakimś słowem przewodnim. Np. często powtarza: "kukułka" i widać, że bawi się tym słowem.
Wczoraj na spacerze jakieś nastolatki zaczepiły go i spytały: "Jak tam mały?", T. na to: "Bomba". No i cały wczorajszy dzień sponsorowała "bomba".

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna dzwirkonasladowcze tez się liczą no i Marssel jest dwujezyczny
A Ty jak robisz porowa?

Monika, właśnie dzięki za przepis

tak, ja sie na razie mowa nie martwie, bo M. swietnie rozwiniety jest motorycznie, oprocz tego rozumie dziesiatki a moze juz nawet setki slow, rozumie polecenia - wiec jezeli rozumie to i niedlugo zacznie powtarzac

na porowa przepis jest w klubie, ale to ciezka zupa, na jesienne i zimowe obiadki

Ja musze kiedys sie odwazyc na ta czosnkowa, na razie zapisalam przepis

[BYou]

Moderna dzięki zerkne.
Zosia sporo mówi, przekreca dłuższe słowa, a jak coś opowiada i brakuje Jej słów to smerfikowy w natarciu
Masz rację, że rozumienie jest bardzo ważne

Pani Torres jest bombowy
Zosia,wczoraj chwalila się dziewczynom z gimnazjum siedzącym na ławce ze zrobiła siusiu do nocnika: Siasia fuuu nocik

[pani22ka]

Napisane przez BYou

Zosia,wczoraj chwalila się dziewczynom z gimnazjum siedzącym na ławce ze zrobiła siusiu do nocnika: Siasia fuuu nocik

Tasia, Krzyś bardzo kreatywny w jedzeniu jak ptaszek T. to tylko ptaszkom wyjada

[Moderna]

Napisane przez BYou

Zosia,wczoraj chwalila się dziewczynom z gimnazjum siedzącym na ławce ze zrobiła siusiu do nocnika: Siasia fuuu nocik

Napisane przez pani22ka

Wczoraj na spacerze jakieś nastolatki zaczepiły go i spytały: "Jak tam mały?", T. na to: "Bomba". No i cały wczorajszy dzień sponsorowała "bomba".

bomba

[anika_s]

cześć Kobity
wpadłam na pomysła! : zacznę robić na drutach
problem w tym że nigdy ich nie miałam w dłoni i nie wiem jak to z tym moim czasem będzie
muszę poszukać na necie jakiegoś kursa
któraś z Was umie dziergać? trudno?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez BYou

Zosia,wczoraj chwalila się dziewczynom z gimnazjum siedzącym na ławce ze zrobiła siusiu do nocnika: Siasia fuuu nocik

ależ Ona jest cudowna! i jak super gada

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez oliwka__

,
Jestem zyje ale przedemna kolejny rok nauki skopalam troche barzo test ...

a nuż się uda