My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II

[karolca]

Napisane przez _Lenka

Hej Dziewczyny! Długo mnie tu nie było i widzę, że dużo nowych Amatorek sie pojawiło Tak więc witam Was wszystkie

Pojawiłam się tu w związku z pewnym problemem. Otóż jechałam dzisiaj do pracy skrótem, na którym jest ograniczenie do 40 km/h. Na przeciwko jechala wywrotka, która wyprzedzała eLkę, przy tym wyprzedzaniu miała jakieś 70 km / h prędkości. Spod jej koła z wielką siłą uderzył kamień, prosto w szybę mojego samochodu. Szyba pękla - obecnie jest to gwiazdka ale pewnie pójdzie dalej. wszystko działo sie tak szybko, a wywrotka jadąc z dużą prędkością szybko sie oddaliła, na tyle, że nie byłam w stanie zobaczyć jej rejestracji. Potem jechało kilka kolejnych wywrotek prawdopodobnie z tej samej firmy (znajdującej się niedaleko mojej firmy). Mam za mało danych i szczegółów żerby coś z tym zrobić. Nienawidzę takich sytuacji - mam AC wykupione ale skoro to nie była moja wina to dlaczego mam tracić zniżki. Czuję sie totalnie bezsilnie. :/

Niestety nic nie zrobisz.
Rada na przyszłość - wykupując ubezpieczenie, rozszerz OC o ubezpieczenie szyb. Dokładasz tylko kilka procent kosztów wymiany a nie tracisz zniżek. Ubezpieczenie jest droższe o kilka zł. Ja w swoim lanosie już nie mogę tego zrobić, ale u męża przydaje się to ubezpieczenie, bo on ma wyjątkowego pecha...

[aquarelka199]

Ja za ubezpieczenie dopłaciłam 30zł i w razie czegoś dopłacam 25% kosztów. Znowu moja mama zapłaciła 70zł za szyby i nie dopłaca już nic do wymiany. Co do Twojej sytuacji to najlepiej jedź do kogoś kto zajmuję się pękniętymi szybami. Zapłacisz około 70-80 złotych i pajączek zniknie. Jeżeli poczekasz jeszcze trochę to pęknięcie może pójść dalej i potrzebna będzie wymiana całej szyby. A po za tym policja może się do tego przyczepić.

[karolca]

Napisane przez aquarelka199

Ja za ubezpieczenie dopłaciłam 30zł i w razie czegoś dopłacam 25% kosztów. Znowu moja mama zapłaciła 70zł za szyby i nie dopłaca już nic do wymiany. Co do Twojej sytuacji to najlepiej jedź do kogoś kto zajmuję się pękniętymi szybami. Zapłacisz około 70-80 złotych i pajączek zniknie. Jeżeli poczekasz jeszcze trochę to pęknięcie może pójść dalej i potrzebna będzie wymiana całej szyby. A po za tym policja może się do tego przyczepić.

zabrać dowód rejestracyjny, wystawi mandat i da punkty karne.

Warto mieć to ubezpieczenie, bo szyba czołowa z montażem to koszt od 400 zł w górę.

[aquarelka199]

No już nie chciałam tak dosadnie straszyć koleżanki Chociaż za małego pajączka tacy niemili może jeszcze nie będą.

[karolca]

Napisane przez aquarelka199

No już nie chciałam tak dosadnie straszyć koleżanki Chociaż za małego pajączka tacy niemili może jeszcze nie będą.

zależe na kogo się trafi, niestety.

[aquarelka199]

Nie no to na pewno. Są policjanci i policjanci. Zresztą tak ja z urzędnikami. Z jednym załatwisz wszystko a inny będzie Cię odsyłał gdzie tylko się da. Dlatego lepiej załatwić z tą szybą od razu bo to jednak narazie nieduży koszt.

[Jully]

Napisane przez Sylwia1900r

Pierwsza zima - moja też.
Kiedy zdałaś egzamin?
Ja 8 września tego roku.
Już się boję, jak wyrobie pomiędzy zaspami, mój brat jeździ wiele lat i mówi mi że do tygodnia czasu i jest człowiek przyzwyczajony do zimowej jazdy.

Zdałam w sierpniu tamtego roku, ale tak na poważnie jeżdżę dopiero od początku tych wakacji. Najbardziej nie boje sie może samej jazdy, bo wiadomo, że jak wcześniej w takich warunkach nie jeździłam to szarżować nie będę, ale innych kierowców co im sie wydaje, że mistrzami kierownicy są

Dzisiaj byłam z siebie dumna, bo udało mi sie pierwszy raz zaparkować pod samą uczelnią

[_Lenka]

Napisane przez karolca

Niestety nic nie zrobisz.
Rada na przyszłość - wykupując ubezpieczenie, rozszerz OC o ubezpieczenie szyb. Dokładasz tylko kilka procent kosztów wymiany a nie tracisz zniżek. Ubezpieczenie jest droższe o kilka zł. Ja w swoim lanosie już nie mogę tego zrobić, ale u męża przydaje się to ubezpieczenie, bo on ma wyjątkowego pecha...

Wczytałam się w moje ubezpieczenie i mam to ubezpieczenie na szyby, nie jako integralna część AC tylko osobne tak wiec nie stracę zniżek
Mój TŻ mówi że nie bedzie tragedii z tą szybą - wystarczy zabezpieczyć pęknięcie, żeby nie szło dalej - koszt 50 - 100 zł. Tak więc nawet nie wiem czy będę ruszać to ubezpieczenie skoro naprawa jest tania.
Mimo wszystko wkurzają mnie takie sytuacje. No ale co poradzić - zycie niestety jest niesprawiedliwe i trzeba sie z tym pogodzić.

[karolca]

Lenka, dowiedz się tylko, cy ubezpieczenie obejmuje także tego typu naprawy Jeśli można zaoszczędzić, to akurat zwróci się koszt ubezpieczenia szyb

[Sylwia1900r]

Macie zmienione opony?
Ja jadę zmienić dzisiaj, już w tej chwili mam je w aucie i czekają, już się ustawiają kolejki do zmian, umówiłam się telefonicznie by nie czekać na swoją kolej.
Wczoraj wieczorem około godz 17 asfalt szklił się w moim mieście jak tafla lodu, dzisiaj rano przed 8 tak samo, ostatni dzwonek na zmianę.

[karolca]

Tak, kochany TŻ zmienił mi tydzień temu.
Bo letnie przy temperaturze bliskiej zeru zrobiły się tak twarde, że ciężko było prowadzić samochód (wieczorem). A sama nie mogłam tego zrobić

[paula600324]

Napisane przez Sylwia1900r

Macie zmienione opony?
Ja jadę zmienić dzisiaj, już w tej chwili mam je w aucie i czekają, już się ustawiają kolejki do zmian, umówiłam się telefonicznie by nie czekać na swoją kolej.
Wczoraj wieczorem około godz 17 asfalt szklił się w moim mieście jak tafla lodu, dzisiaj rano przed 8 tak samo, ostatni dzwonek na zmianę.

Ja tam mam już dawno zmienione

[aquarelka199]

Ja zmieniłam jeszcze przed 1 listopada i już dwa razy odwiedzałam wulkanizatora z flakiem. Na dodatek z tą samą oponą. Za pierwszym razem pojechałam do niego (po zmianie) to mi powiedział, że pewnie jest gwóźdź. Dadam. Gwoździa nie było. To mi powiedział, że ktoś mi zrobił na złość i mi spuścił powietrze. Nie skomentowałam. Kilka dni temu okazało się że znowu mam flaka. Wtedy już pojechałam do innego wulkanizatora, który odkrył że poprzednik nie przeczyścił obręczy i podeszła gdzieś rdza i inny syf. Teraz mam uraz i za każdym razem jak tylko coś mi się dzieję z autem to mam ochotę się zatrzymać i sprawdzić czy jest powietrze w oponach.

[karolca]

Napisane przez aquarelka199

Ja zmieniłam jeszcze przed 1 listopada i już dwa razy odwiedzałam wulkanizatora z flakiem. Na dodatek z tą samą oponą. Za pierwszym razem pojechałam do niego (po zmianie) to mi powiedział, że pewnie jest gwóźdź. Dadam. Gwoździa nie było. To mi powiedział, że ktoś mi zrobił na złość i mi spuścił powietrze. Nie skomentowałam. Kilka dni temu okazało się że znowu mam flaka. Wtedy już pojechałam do innego wulkanizatora, który odkrył że poprzednik nie przeczyścił obręczy i podeszła gdzieś rdza i inny syf. Teraz mam uraz i za każdym razem jak tylko coś mi się dzieję z autem to mam ochotę się zatrzymać i sprawdzić czy jest powietrze w oponach.

Dlatego ja cieszę się, że nie muszę przekładać opon na felgę, tylko mam na stałe

[blondi1041]

Napisane przez aquarelka199

Ja zmieniłam jeszcze przed 1 listopada i już dwa razy odwiedzałam wulkanizatora z flakiem. Na dodatek z tą samą oponą. Za pierwszym razem pojechałam do niego (po zmianie) to mi powiedział, że pewnie jest gwóźdź. Dadam. Gwoździa nie było. To mi powiedział, że ktoś mi zrobił na złość i mi spuścił powietrze. Nie skomentowałam. Kilka dni temu okazało się że znowu mam flaka. Wtedy już pojechałam do innego wulkanizatora, który odkrył że poprzednik nie przeczyścił obręczy i podeszła gdzieś rdza i inny syf. Teraz mam uraz i za każdym razem jak tylko coś mi się dzieję z autem to mam ochotę się zatrzymać i sprawdzić czy jest powietrze w oponach.

ha ha przybij piatke, ja tez ostatnio odwiedzilam wulkanizatora, bo (uwaga !) jezdzilam z gwozdziem ... nie byloby mi do smiechu dgyby nie fakt ze juz mi nie zal mojej fiesty, tylko czekam na zmiane auta... gdybym byla bardziej odwazna to wybor bylby prosty co do modelu mechanik ma na sprzedaz piekna audi a4 tdi moje marzenie to a3 ale juz sam fakt ze audi

[PannaCola]

A ja cały rok mam 2 letnie i 2 zimowe Chociaż może w tym roku się dorobię kompletu zimówek

[paula600324]

Napisane przez blondi1041

ha ha przybij piatke, ja tez ostatnio odwiedzilam wulkanizatora, bo (uwaga !) jezdzilam z gwozdziem ... nie byloby mi do smiechu dgyby nie fakt ze juz mi nie zal mojej fiesty, tylko czekam na zmiane auta... gdybym byla bardziej odwazna to wybor bylby prosty co do modelu mechanik ma na sprzedaz piekna audi a4 tdi moje marzenie to a3 ale juz sam fakt ze audi

Audi Tż ma a6, ale często daje jeździć i nawet nie krzyczał jak wbił mi się gwóźdź i był flak

[blondi1041]

jak ci sie jezdzi ? nie pytam o komfort bo to oczywiste ale ja sie boje tego ze z takiego malego g.... mialabym sie przesiasc do a4 to troche mnie ogarnia strach ..

[Sylwia1900r]

Napisane przez PannaCola

A ja cały rok mam 2 letnie i 2 zimowe Chociaż może w tym roku się dorobię kompletu zimówek

Słyszałam że na jednym aucie powinny być cztery jednakowe opony w tym samym czasie, jak je zmieniamy to też na cztery jednakowe, że różne opony mogą zagrażać bezpieczeństwu, natomiast zbyt krótko jeżdżę sama by to sprawdzić.

[karolca]

Napisane przez Sylwia1900r

Słyszałam że na jednym aucie powinny być cztery jednakowe opony w tym samym czasie, jak je zmieniamy to też na cztery jednakowe, że różne opony mogą zagrażać bezpieczeństwu, natomiast zbyt krótko jeżdżę sama by to sprawdzić.

Nie. Po dwie takie same na każdej osi. Przód takie same, tył takie same.
Dopiero dwie różne opony na jednej osi powodują problemy, ale chyba nic nie mogą zrobić, podobnie jak wlepić mandat za letnie opony zimą.

[aquarelka199]

Dwie różne opony na osi mogą być przyczyną dość sporego niebezpieczeństwa. Dlatego jeżeli jakiś rozgarnięty policjant podczas kontroli drogowej zauważy że na jednej osi są różne opony lub że opony są zbyt zniszczone (za niski bieżnik) to może nawet zabrać dowód rejestracyjny. Gdyby nie mogli tak robić to wątpie żeby ktokolwiek zawracał sobie głowę wymianą opon parami. Opony są jednym z najważniejszych elementów bezpieczeństwa w aucie także nie warto na nich oszczędzać. Jeżeli np spowodujemy stłuczkę a ubezpieczyciel doszuka się jakiś wad w oponach to nawet może odmówić wypłacenia ubezpieczenia.
U nas niestety jeszcze nie ma mandatów za jazdę zimą na oponach letnich ale planują coś takiego wprowadzić (chyba w Czechach tak jest). To samo tyczy się wymienionego wyżej ubezpieczyciela. Może odmówić wypłaty ubezpieczenia jeżeli zimą jedziemy na letnich.

[paula600324]

Napisane przez blondi1041

jak ci sie jezdzi ? nie pytam o komfort bo to oczywiste ale ja sie boje tego ze z takiego malego g.... mialabym sie przesiasc do a4 to troche mnie ogarnia strach ..

A6 jest jeszcze w wersji kombi, więc jest nie dość, że szeroka to jeszcze długa Fajnie się jeździ, tylko trzeba się przyzwyczaić do parkowania Bo nie zawsze się zmieszczę tam gdzie chcę
Dobra rzecz, że ma czujnik cofania
No i na początku nie raz nie wyrobiłam się wyjeżdżając prostopadle w lewo. Tylne koło po chodniku jechało
A i to denerwujące wrażenie po przesiadce z mniejszego auta, że to takie szerokie i nie zmieszczę się na drodze z drugim autem jadącym z naprzeciwka i mi lusterko urwie

[VwVampirka]

Ja oponki zmieniłam w tamtym tygodniu. Powiem wam, że wyraźnie idzie odczuć tą zmianę... Samochód chodzi głośniej, wszystkie górki wydają się bardziej strome, muszę jeździć na niższych biegach, wolniej się rozpędzam, gorzej mi się wyprzedza i nie jestem już w stanie na prostej drodze rozwinąć zawrotnej prędkości 110km/godz (ledwo do 90 dochodzę) No i wczoraj tankowałam... Do tej pory po tygodniu jeżdżenia tylko do pracy i z powrotem tankowałam za ok 70 zł, a teraz za tydzień podobnej jazdy zatankowałam za 81 zł (wyszło o półtora litra więcej). Jak spadną śniegi to pewnie będzie mi palić jeszcze więcej

Co do szyby, to też miałam w swojej kamyczka... poleciał spod tira, który jechał z naprzeciwka... Przykra sytuacja, wiem, ale co zrobić... Nikt niestety jeszcze nie wymyślił, że można by było karać tirowców za brak odpowiednich osłon na kołach...

[sabbatha]

ja zmienilam w czwartek i zrobilam w weekend 650 km - fakt. pali wiecej.

[karolca]

u mnie pali mniej
opony zimowe mam bardzo ciche w porównaniu do letnich. Generalnie ja z zimówek jestem zadowolona (dębica passio 2)

[sabbatha]

chociaz to moje troche wieksze spalanie to niekoniecznie zimowki, raczej po prostu to ze sie zimniej zrobilo ;]

[anjuta]

Napisane przez blondi1041

ta stacja na ktorej tankowalam miesci sie na ul. polnej 10 w toruniu , "orlen"

obiecałam Ci kiedyś, że dopytam osobę z Twojej okolocy (Toruń/Wąbrzexno), która bardzo często tankuje jakie stacje są ok, a jakie badziewne.
Dopiero dziś udało mi się ta informację uzyskać

Stacje z dobra opinia to: Szychowo i CPN w Golubiu-Dobrzyniu
Stacje, których lepiej unikać to: wsztstkie OLKOP-y

[paula600324]

Napisane przez VwVampirka

Ja oponki zmieniłam w tamtym tygodniu. Powiem wam, że wyraźnie idzie odczuć tą zmianę... Samochód chodzi głośniej, wszystkie górki wydają się bardziej strome, muszę jeździć na niższych biegach, wolniej się rozpędzam, gorzej mi się wyprzedza i nie jestem już w stanie na prostej drodze rozwinąć zawrotnej prędkości 110km/godz (ledwo do 90 dochodzę) No i wczoraj tankowałam... Do tej pory po tygodniu jeżdżenia tylko do pracy i z powrotem tankowałam za ok 70 zł, a teraz za tydzień podobnej jazdy zatankowałam za 81 zł (wyszło o półtora litra więcej). Jak spadną śniegi to pewnie będzie mi palić jeszcze więcej

Co do spalania to nie zauważam tej różnicy, bo jeżdżę na zmianę z tż, a to on tankuje. Co się zgodzę samochód głośniej chodzi.
Ale na zimówkach lepiej mi się jeździ i nawet szybciej. Bo na jednej drodze na letnich spokojnie mogłam jechać z 80 km/h, teraz bez problemu 90 km/h jedzie

[isa666]

Napisane przez karolca

u mnie pali mniej
opony zimowe mam bardzo ciche w porównaniu do letnich. Generalnie ja z zimówek jestem zadowolona (dębica passio 2)

Też mam Dębicę i też mam wrażenie, że zimówki mam cichsze niż letnie
Z tym, że letnie mam jeszcze takie jakie były założone przez poprzedniego właściciela w Niemczech, prawie nie zniszczone, więc jeżdżę na nich latem dalej.

[karolca]

Napisane przez isa666

Też mam Dębicę i też mam wrażenie, że zimówki mam cichsze niż letnie
Z tym, że letnie mam jeszcze takie jakie były założone przez poprzedniego właściciela w Niemczech, prawie nie zniszczone, więc jeżdżę na nich latem dalej.

No ja niestety też jeżdżę na oponach od poprzedniego właściciela. Myślałam, że teraz będzie ich ostatni sezon, ale niestety nie A z TŻ jeździliśmy tak, żeby je naprawdę zużyć. Nie pamiętam marki tych opon, ale są po prostu okropne. Głośne, ślizgają się, piszczą... beznadzieja. Ale może chociaż na przednią oś kupimy dwie sztuki aby jakoś to było...