Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[T'ai]

Napisane przez Pani_Jasiowa

a mi sie chyba kilka dni temu troszkę opuścił bo lepiej oddycham i nawet jak chodzę to tak jakoś inaczej mi sie wydaję

a u mnie nic a nic
i wcześniej aż takich problemów nie miałam żeby się zrywać z łóżka w środku nocy

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez T'ai

a u mnie nic a nic
i wcześniej aż takich problemów nie miałam żeby się zrywać z łóżka w środku nocy

może źle spałaś albo synek ci coś uciskał?

[T'ai]

Napisane przez Pani_Jasiowa

może źle spałaś albo synek ci coś uciskał?

też pomyślałam że może coś nacisnął ale niestety w ciągu dnia po jedzeniu też nie najlepiej się czuję
najgorzej wieczorem nie dość że jedzenie się cofa to jeszcze jakby mi ktoś żebra ściskał

[peperonik]

ja przed porodem mialam dusznosci, zawroty glowy, cofalo mi sie jedzenie,wiec prawie nic nie jadlam i mnie przeczyscilo,ale nie przypuszczalam,ze to wszystko u mnie zwiastuje porod

dzieki dziewczynki za mile slowa

[kia_mia]

Peperonik wspolczuje Ci tych boli, ogolnie bardzo ciezki porod, ale jestes bardzo dzielna bardzo duzo zniosłaś dziwi mnie podejscie tych wszystkich ludzi przy porodzie nie powinni tak postepować tylko Cię denerwowali, moze gdyby nie to, szybciej by Ci się udało zmobilizować...no ale teraz nie ma co gdybać...
Na szczescie jestescie juz w domku chyba wszystkie sledziłysmy non stop facebooka czy są od Ciebie jakieś wiadomości
A teraz z Malutką jak? wszystko już jest w porządku? Zdrowa jest? mam nadzieję, że te wszystkie wizyty okażą się tylko rutynowymi kontrolami

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez T'ai

też pomyślałam że może coś nacisnął ale niestety w ciągu dnia po jedzeniu też nie najlepiej się czuję
najgorzej wieczorem nie dość że jedzenie się cofa to jeszcze jakby mi ktoś żebra ściskał

to może młody tak ułożony jakoś niefortunnie??? Mnie nic tak nie cisnęło. A kiedy masz wizytę????

[Gabi2]

Biedny nasz Peperonik super ze juz po. Dobrze ze dzieci szybko rekompensują ten straszny bol
Justa czasami na serio cesarka jak widac jest duzo lepsza, fajnie ze tak w sumie szybko.

[T'ai]

czyścić to mnie nie czyści jeszcze, wręcz przeciwnie
zresztą ja mam wrażenie że wcześniej niż tego 22-go nie wylezie
nawet każde usg pokazuje koło 20 grudnia bo maluszek jeśli chodzi o wagę i wymiary to jest zazwyczaj w tym 50 centylu - przeciętny
2 tygodnie temu dopiero 2150g miał

no nic, już bliżej w sumie niż dalej, trzeba się jakoś przemęczyć
dobrze że jest P i jak jest potrzeba to siedzi ze mną, głaszcze itd
inaczej bym oszalała

[Pani_Jasiowa]

Zmykam kochane

[T'ai]

Napisane przez Pani_Jasiowa

to może młody tak ułożony jakoś niefortunnie??? Mnie nic tak nie cisnęło. A kiedy masz wizytę????

oj dopiero 6 grudnia
myślę że to jednak przez tą sporą już macicę itd, żołądek ściśnięty i wszystko inne też
no i ten brzuszek taki do przodu mam i wysoko (jak ostatnio pokazywałam w albumie)

[justa86]

Peperonik Kochana! dlugo mnie nie bylo na forum wiec wiedzialam tylko ze urodzilas ale nawet nie zdawalam sobie sprawy ze tyle przeszlas!!
Jestes super dzielna!! wielkie gratulacje dla Ciebie!

[T'ai]

też już zmykam
dobrej nocy

Czarna jeszcze trwa weekend

[muminek88]

Napisane przez karolamankowa

Udało Wam sie ściągnąć tego specjalistę który miał diagnozować ewentualne porażenie?

pierwsze wideo robilismy sami a teraz musimy isc z nia do szpitala

[niteczka83]

Napisane przez T'ai

kurcze czy ja jestem jedyna której nie podobają się te ochraniacze na łóżeczko ani to praktyczne dla mnie i jeszcze by mi dzidziusia zasłaniało

Ja kupiłam te ochraniacze, nawet na początku przyczepiłam. Mnie się podobały Ale zdjęłam jak tylko Mały wylądował w łóżeczku bo nic nie widziałam.

Peperoniku - jesteś baaaardzo dzielna miałaś niewiarygodne przeżycia i bardzo współczuję. Jestem jeszcze trochę w szoku po przeczytaniu opisu. Ale dobrze że wszystko dobrze się skończyło.

[czarnamadonna1982]

milenko poplakałam sie jestes super dzielna napawde!!!!!!!powiinnas byc dumna z siebie ze dałass rade!!!

[sanetka]

Ale się urodziło maluchów, gratuluję wszystkim mamom

ma.majko zmień na pierwszej stronie na cc, nie napisałam tego wcześniej

U mnie w skrócie:

Znów miałam „przyjemność” przeżyć jakby 2 porody
We wtorek miałam zgłosić się do planowego przyjęcia, na środę wyznaczone było cięcie.
We wtorek rano zaczęłam krwawić, na spokojnie do szpitala, szyjka skrócona, poszłam na oddział.
Od 11 nieregularne skurcze. Od 13 co 6 minut ale poza tym nic. O 18 miałam już co 3-4 minuty bolesne jak cholera, wyłam z bólu ale szły z krzyża i ktg nic nie pokazywało, rozwarcia brak
Lekarz kazał zjeść kolację i czekać do rana bo oni na noc mają zespół operacyjny tylko do nagłych wypadków.
Na szczęście o 21 odeszły mi wody, wtedy już musieli ciąć, zebrali zespół i na salę operacyjną.Założenie cewnika nieprzyjemne Z emocji od znieczulenia tak mnie trzęsło że sprzęt wariował,dostałam uspokajające. Moment jak pokazali córę- coś wspaniałego

Pierwsza doba-koszmarny ból, o wiele gorszy niż po 1 cesarce, mało co pamiętam. Dali małą na salę, nikt nie zaglądał, nie mogłam jej dotknąć a ona wymiotowała wodami i się krztusiła.
O dziwo wstałam po 24 h bez problemu. Teraz boli ale z każdym dniem jest coraz lepiej

Najważniejsze że Pati jest okazem zdrowia, wszystkie wyniki super, nie potrzebowała glukozy i specjalnej opieki.
Mam problem z karmieniem, laktacja nadal nie ruszyła, mleka ledwo30 ml, próbuję dokarmiać ale butlę ma w nosie i chudnie Próbowałam laktatorem ale zamiast mleka leci krew

[rosllinka]

Witam się na chwilkę wieczornie :Hi:

Biedroneczka GRATULACJE !!!


Sanetka GRATULACJE !!!
Też mocno rozważamy to imię dla dziecka W tej chwili jest na pierwszym miejscu A co do karmienia butlą to niektóre dziewczyny pisały (jeśli dobrze pamiętam), że zmieniały butelkę na inną z innym smoczkiem, bo nie każdą dziecko tolerowało.. Może to jest jakiś sposób?



AnnaEf dzięki za dodanie, słodkie foto


Halwaya jak mogę zobaczyć filmiki?


Mojitoo, weronika, martaj, justa, peperonik, sanetka opisy super, przeczytałam wszystkie... nie obyło się bez łezki w oku..


Wszystkie dzieciaczki na zdjęciach pooglądałam, oczywiście sweeeeet


Gabi śliczny kącik, podoba mi się ta lampka, też chciałam taką kupić tylko zastanawiamy się jeszcze bo ten kabel wisiałby blisko łóżeczka. Wczoraj mój tż był w ikei, ale kupił tylko niski biały regał aby stał obok łóżeczka.


Pokrzywka też cudny kącik już rozpakowany


Sola dzięki za podpowiedź, dziś kupiłam herbatkę na Górczewskiej i przy okazji kupiłam też stanik Alles. Przez przypadek dostałam nawet na niego rabat . Nie wiedziałam, że ten sklep jest też na all i tam mają lepsze ceny. I coś zagadałam, że oglądałam te staniki w Internecie, ale w sumie lepiej przymierzyć i ekspedientka na słowo Internet dopytała czy oglądałam u nich na stronie i tak jakoś wyszło

[Ma_majka]

Dziewczynki opisy hard corowe!!! Wielki szacunek dla Was! Wszystkie bez wyjątku jesteście wspaniałe i dzielne Mamusie

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez rosllinka

Halwaya jak mogę zobaczyć filmiki?

Filmy są na FB na naszej grupie. Jesteś tam???

[czarnamadonna1982]

Napisane przez T'ai

też już zmykam
dobrej nocy

Czarna jeszcze trwa weekend

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez sanetka

Ale się urodziło maluchów, gratuluję wszystkim mamom

ma.majko zmień na pierwszej stronie na cc, nie napisałam tego wcześniej

U mnie w skrócie:

Znów miałam „przyjemność” przeżyć jakby 2 porody
We wtorek miałam zgłosić się do planowego przyjęcia, na środę wyznaczone było cięcie.
We wtorek rano zaczęłam krwawić, na spokojnie do szpitala, szyjka skrócona, poszłam na oddział.
Od 11 nieregularne skurcze. Od 13 co 6 minut ale poza tym nic. O 18 miałam już co 3-4 minuty bolesne jak cholera, wyłam z bólu ale szły z krzyża i ktg nic nie pokazywało, rozwarcia brak
Lekarz kazał zjeść kolację i czekać do rana bo oni na noc mają zespół operacyjny tylko do nagłych wypadków.
Na szczęście o 21 odeszły mi wody, wtedy już musieli ciąć, zebrali zespół i na salę operacyjną.Założenie cewnika nieprzyjemne Z emocji od znieczulenia tak mnie trzęsło że sprzęt wariował,dostałam uspokajające. Moment jak pokazali córę- coś wspaniałego

Pierwsza doba-koszmarny ból, o wiele gorszy niż po 1 cesarce, mało co pamiętam. Dali małą na salę, nikt nie zaglądał, nie mogłam jej dotknąć a ona wymiotowała wodami i się krztusiła.
O dziwo wstałam po 24 h bez problemu. Teraz boli ale z każdym dniem jest coraz lepiej

Najważniejsze że Pati jest okazem zdrowia, wszystkie wyniki super, nie potrzebowała glukozy i specjalnej opieki.
Mam problem z karmieniem, laktacja nadal nie ruszyła, mleka ledwo30 ml, próbuję dokarmiać ale butlę ma w nosie i chudnie Próbowałam laktatorem ale zamiast mleka leci krew

kurcze biedna byłas
tak jak pisze majka wszystkie jestescie super dzielne naprawde podziwiamklask i:

[jo_manh]

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

[happy_eve]

Napisane przez jo_manh

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

To za rozwój akcji

sanetka - dzielna byłaś

[DeKajka]

Napisane przez jo_manh

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

kciuki trzymam zeby szybko i gladko poszlo

[Kamalika]

Ojć jak mnie tu dwano nie było - w sumie czasem podczutuję z małą na ramieniu jak ją trzymam do odbicia, ale wiecznie brak czasu.
Karmienie, przewijanie, kąpanie, spacery, czytanie bajek

Gratuluję wszystkim nowym mamusiom ślicznych bobasów, a za wszystkie zaciążone trzymam kciuki

Tak teraz poczytałam sobe opisy porodów i Peperoniku współczuję tej traumy .

Zesztą czytając opisy cc to też jestem w szoku, że miałam tyle szczęścia - generanie czułam się tak dobrze, że gdyby mi pozwolono to wstałabym już po 4 godzinach. To siedzenie w łóżku było dla mnie męczarnią .... a największym zmartwieniem był fakt że jestem mega głodna i chce mi się pić .

Jestem też zaskoczona że cewnik wam zakładano "na żywca" - mi założono jak już leżałam na stole operacyjnym i znieczulenie działało, więc nic nie czułam.

Mąż ze mną był na sali operacyjej i pooperacyjnej do 22-ej , dziecko było cały czas ze mną, w sumie w nocy czułam się tak dobrze że siedząc na łóżku sama sobie maleńką wyjmowałam z wózeczka i przytulałam do piersi.

Rano normalnie wstałam i sama pchając wózeczek poszłam na oddział położnictwa - inne dziewczyny po cc były zawożone na wózkach a druga położna pchała wózek z dzieckiem. Ja jak się pojawiłam na położnictwie na własnych nogach z cewnikiem w garści i wózeczkiem z dzieckiem przed sobą to położne zbierały szczęki z podłogi.

Generalnie nastawiałam się na masakryczny ból a to całe cc to był dla mnie pikuś - w sumie stwierdziłam że jakby ktoś za mnie chodził w ciąży to ja mogę mieć cc co rok

Dobra zmykam pod prysznic, bo za chwilę pewnie moja kruszynka się obudzi na karmienie - postaram się częściej do Was zaglądać.

Przesyłam buziaki dla Was wszystkich

[Gabi2]

Rosllinka my z tym kablem trochę walczyliśmy i jest ukryty pod obrazem, gdzie akurat kiedys wyprowadzilismy prad niby wlasnie pod kinkiet czy cos, moze u Was tez da sie cos pokombinowac

[peperonik]

Napisane przez kia_mia

Peperonik wspolczuje Ci tych boli, ogolnie bardzo ciezki porod, ale jestes bardzo dzielna bardzo duzo zniosłaś dziwi mnie podejscie tych wszystkich ludzi przy porodzie nie powinni tak postepować tylko Cię denerwowali, moze gdyby nie to, szybciej by Ci się udało zmobilizować...no ale teraz nie ma co gdybać...
Na szczescie jestescie juz w domku chyba wszystkie sledziłysmy non stop facebooka czy są od Ciebie jakieś wiadomości
A teraz z Malutką jak? wszystko już jest w porządku? Zdrowa jest? mam nadzieję, że te wszystkie wizyty okażą się tylko rutynowymi kontrolami

Napisane przez Gabi2

Biedny nasz Peperonik super ze juz po. Dobrze ze dzieci szybko rekompensują ten straszny bol
Justa czasami na serio cesarka jak widac jest duzo lepsza, fajnie ze tak w sumie szybko.

Napisane przez justa86

Peperonik Kochana! dlugo mnie nie bylo na forum wiec wiedzialam tylko ze urodzilas ale nawet nie zdawalam sobie sprawy ze tyle przeszlas!!
Jestes super dzielna!! wielkie gratulacje dla Ciebie!

Napisane przez niteczka83

Ja kupiłam te ochraniacze, nawet na początku przyczepiłam. Mnie się podobały Ale zdjęłam jak tylko Mały wylądował w łóżeczku bo nic nie widziałam.

Peperoniku - jesteś baaaardzo dzielna miałaś niewiarygodne przeżycia i bardzo współczuję. Jestem jeszcze trochę w szoku po przeczytaniu opisu. Ale dobrze że wszystko dobrze się skończyło.

Napisane przez czarnamadonna1982

milenko poplakałam sie jestes super dzielna napawde!!!!!!!powiinnas byc dumna z siebie ze dałass rade!!!

bardzo Wam wszystkim dziekuje

Napisane przez sanetka

Ale się urodziło maluchów, gratuluję wszystkim mamom

ma.majko zmień na pierwszej stronie na cc, nie napisałam tego wcześniej

U mnie w skrócie:

Znów miałam „przyjemność” przeżyć jakby 2 porody
We wtorek miałam zgłosić się do planowego przyjęcia, na środę wyznaczone było cięcie.
We wtorek rano zaczęłam krwawić, na spokojnie do szpitala, szyjka skrócona, poszłam na oddział.
Od 11 nieregularne skurcze. Od 13 co 6 minut ale poza tym nic. O 18 miałam już co 3-4 minuty bolesne jak cholera, wyłam z bólu ale szły z krzyża i ktg nic nie pokazywało, rozwarcia brak
Lekarz kazał zjeść kolację i czekać do rana bo oni na noc mają zespół operacyjny tylko do nagłych wypadków.
Na szczęście o 21 odeszły mi wody, wtedy już musieli ciąć, zebrali zespół i na salę operacyjną.Założenie cewnika nieprzyjemne Z emocji od znieczulenia tak mnie trzęsło że sprzęt wariował,dostałam uspokajające. Moment jak pokazali córę- coś wspaniałego

Pierwsza doba-koszmarny ból, o wiele gorszy niż po 1 cesarce, mało co pamiętam. Dali małą na salę, nikt nie zaglądał, nie mogłam jej dotknąć a ona wymiotowała wodami i się krztusiła.
O dziwo wstałam po 24 h bez problemu. Teraz boli ale z każdym dniem jest coraz lepiej

Najważniejsze że Pati jest okazem zdrowia, wszystkie wyniki super, nie potrzebowała glukozy i specjalnej opieki.
Mam problem z karmieniem, laktacja nadal nie ruszyła, mleka ledwo30 ml, próbuję dokarmiać ale butlę ma w nosie i chudnie Próbowałam laktatorem ale zamiast mleka leci krew

za dzielność, super,ze córeczka jest zdrowa,a laktacje jeszcze rozkrecisz: herbatka herbapolu, karmi, lakttor, 3litry wody na dobe i duzo cierpliwosci- trzymam kciuki

Napisane przez jo_manh

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

ogromne

co do Laurki, to nadal ma zółtaczke,ale połozna nas uspokoila,ze wszystkie odruchy ma prawidłowe, pieknie się przysysa do piersi, ma apetyt i spadła z wagi dopuszczalna ilość i zebysmy sie nie martwili
najbardziej martwia nas te szmery nad serduszkiem,ale w piatek mamy wizyte u pediatry, wiec ja oslucha . Caly czas jest szansa,ze sie naczynko zamknie i bedzie wszystko dobrze i tak trzeba myslec.

Malutka bardzo duzo spi po 2-3h,a w nocy jedno spanie nawet kolo 4h,wiec ja sie wysypiam. Dwa razy odkad wrocilismy ze szpitala musialam butelka ja dokarmic w nocy,bo juz nie dalam rady z produkcja,ale nie przeszkadza jej to w dalszym jedzeniu cycka,wiec sie nie martwie i jak bedzie trzeba to dokarmie. Uzywamy NAN , bo tym w szpitalu ja karmili i nie ma problemu.

To jeszcze Wam ja pokaze na doranoc,moją kochaną księżniczkę

[Gabi2]

Napisane przez jo_manh

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

Wielkie kciuki za szybki porod

[weronika23]

hejjj
nadrbiam mialam gosci dopiero seee poszli
wypowiem sie co do butelki moj np nuk mu ni eodpowiada zmienilam na dr browns ciagnie gabi miala z fiher i musialam zmienic na avent i zaczzela ladnie jesc

[agasobo]

Napisane przez Pokrzywka19

Acha i dziś zaczęliśmy 37 t.c.

Poniżej kącik Adasia

za tydzień

kącik bossski

Napisane przez Pani_Jasiowa

Wogóle to mam straszną huśtawkę nastrojów... wczoraj cała taka w euforii chodziłam, podniecona... a dzisiaj łzy mi same lecą i tak mi jakoś smutno i źle niech to sie skonczy

Napisane przez czarnamadonna1982

ja tez mam co chwile dziuwne humory wiec sie nie marttw niedługo sie skonczą

nie chcę Was straszyć, ale humory to się Wam może dopiero zaczną , chociaż nie życzę

ja w szpitalu chyba 2go dnia jak mały mi sutki pogryzł i wzięłam dla niego mm i mu dałam, to poszłam do kibla i ryczałam, że jestem okropną matką i zamiast cierpieć i karmić to ja idę na łatwiznę

drugi raz się poryczałam jak zobaczyłam mojego tżta i mu powiedziałam o tym mleku

kolejny raz poryczałam się w czwartek jak tż mi próbował pomóc i pokazywał jak inaczej mogę małego przystawiać - oczywiście znów hasło "beznadziejna matka"

no i jeszcze dzisiaj wyłam jak bóbr, bo koleżanka przyniosła mi kołysanki i usłyszałam "Idzie niebo ciemną nocą" i przypomniało mi się jak mi babcia śpiewała jak byłam mała..................... ...

no i ogólnie jak mój tż mówi coś o małym, że śliczny, że sobie nie wyobrażał, że będzie taki szczęśliwy itp, to wyję

Napisane przez peperonik

no to moj opis: (wrazliwym nie radze czytac)

Ufff to sie rozpisalam

o kurcze Milenko, ale przeszłaś a ja myślałam, że to u mnie był hardcore..... najważniejsze, że masz maleńką przy sobie całą i zdrową

Napisane przez jo_manh

Daje tylko znac, ze jestem na porodowce. Wody zaczely mi sie w nocy saczyc, ale nie bylam pewna czy to to. Po poludniu pojechalam do szpitala, bo pojawily sie tez lekki bole i maly od wczoraj sie prawie nie ruszal. Okazalo sie, ze to wody odchodza ale rozwwrcie tylko na 1,5 cm. Zostawili mnie bo jak wody odchodza to podaja jakis antybiotyk, zeby maluch nie zlapal infekcji. Teraz czekamy na rozkrecenie akcji skurczowej. Poki co powoli do przodu. 2 cm rozwarcia a skurcze coraz czestsze i mocniejsze.

za szybki i bezbolesny poród

Napisane przez peperonik

To jeszcze Wam ja pokaze na doranoc,moją kochaną księżniczkę

bossska

[DeKajka]

Dziewczyny co myslicie o tym koniku morskim ? warto to zamowic .. ? kiedys o nim pisalyscie .. to ten ?
http://allegro.pl/fisher-price-przyt...800475989.html

[Sola1]

Peperonik - współczuję przeżyć. Byłaś bardzo dzielna Naprawdę jak to czytałam to przeszedł po mnie dreszcz.

Odnośnie tej dziurki to nie wiem czy widziałaś, ale kiedyś chyba kamilkak pisała, że może ona się zamykać do drugiego roku życia. Nie wiem czy Twoja córcia ma to samo, ale jak coś to może napisz to niej na pw to powie Ci coś więcej, bo teraz też rzadziej zagląda na forum.