Bezdzietne około-trzydziestolatki - zapraszam do plotek! :) część III

[AnnLady]

Ha ha ha ☺ ja witam sie spod koldry. Cos mnie rozklada od wczoraj. A od pon mam urlop bo babcia sie musze zajac. Dzis mialam sporo rzeczy zalatwic ale nie wiem czy dam rade.

[asik1503]

Ja jeszcze w łóżeczku ale dzisiaj muszę ogarnąć trochę chatę

[AnnLady]

Ja tez mialam wczoraj to zrobic...nie udalo sie. Dzis tez sie nie uda. A i firanki mialam poprac. Chyba nic z tego nie bedzie w tym tygodniu.

[Ksiegowa85]

Napisane przez visionAM

Hej

Tz dzisiaj pojechał szkolić ludzi do Poznania i jakoś się martwię o niego, mimo że to nie pierwszy taki wyjazd :/

A w jakim sensie? jeśli mogę spytać oczywiście

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Ja siedzę na przystanku, uciekł mi autobus i czekam na następny, znowu będę późno w pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ksiegowa85]

Napisane przez AnnLady

Ha ha ha ☺ ja witam sie spod koldry. Cos mnie rozklada od wczoraj. A od pon mam urlop bo babcia sie musze zajac. Dzis mialam sporo rzeczy zalatwic ale nie wiem czy dam rade.

Ja też spod kołdry, bo mam angine ale za chwilę pewnie się wygrzebie i będę dalej (w ślimaczym" tempie) walczyć ze strukturą na ściany.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja też spod kołdry, bo mam angine ale za chwilę pewnie się wygrzebie i będę dalej (w ślimaczym" tempie) walczyć ze strukturą na ściany.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

A co robisz na ścianach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agafisia]

Księgowa-Jak masz angina to się nie forsuj!daj se spokój i wyzdrowiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

Mój Tż jak wczoraj obierał granata to sok prysnął i pobrudził nam ścianę próbowaliśmy zmyć wilgotna szmatka, farba niby zmywalna troche mniej widac ale mimo wszystko plamy są. Tż będzie dziś malować tą ścianę

[AnnLady]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja też spod kołdry, bo mam angine ale za chwilę pewnie się wygrzebie i będę dalej (w ślimaczym" tempie) walczyć ze strukturą na ściany.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

To lepiej lez i zdrowiej. Sciana poczeka.

[asik1503]

Napisane przez AnnLady

Ja tez mialam wczoraj to zrobic...nie udalo sie. Dzis tez sie nie uda. A i firanki mialam poprac. Chyba nic z tego nie bedzie w tym tygodniu.

Ja tak ogarniam od weekendu, że jest tylko coraz gorzej xD ale dzisiaj już muszę bo jakbym jutro miała mieć gościa to wstyd

[Ksiegowa85]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;79258141]A co robisz na ścianach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Grafitowy piasek pustyni Tylko na dwóch, więc się nie przemęcze

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Mahdab]

Napisane przez Ksiegowa85

Tak a propos mycia ubikacji, to mój eks narzeczony powiedział kiedyś (jak już ze mną mieszkał), że on jest stworzony to czegoś więcej niż mycie toalety i faktycznie przez 4 lata związku ani razu tego nie zrobił, a ja się jak idiotka na to godzilam Nie powiem, że nic nie robił w domu, bo do niego należało zmywanie, prasowanie, wyrzucanie śmieci i wywiazywal się tych rzeczy, ale ten tekst o myciu toalety to było dno.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Mój mąż jak miał pierwszy raz umyć toaletę to stanął nad nią i patrzył. Później mnie spytał czy bym nie umyła toalety.
Na końcu wziął gąbkę, uklęknął, włożył rękę (nie pamiętam czy w rękawiczce) do środka i umył. Łącznie z dnem.

Napisane przez agafisia

Mój coś tam ogarnie -odkurzy umyje gary i w sumie tyle. Resztę wolę robić ja bo robi to niedokładnie ja pracuje na pół etatu nie mamy dzieci. On pracuje na zmiany. Ja jestem częściej w domu i więcej czasu mam na to... Nie gotuje bo jak coś 2 razy ugotowal to raz spalił raz nas otrul i w kiblu siedzielismy 3 dni
Ja go trochę rozleniwilam ale mi to nie przeszkadza. Jak jestem w pracy dłużej to zrobi zakupy ogarnie dom przyniesie jakieś jadło z knajpy ale nie każe mu robić więcej niż musi
A latanie że szmatką mi się kojarzy wiecie z facetem takim co dosłownie lata że szmatką pierze sprząta gotuje i biega w różowych papciach

To przykre co piszesz, bo wpisuje się w stereotyp, że mężczyzna który wszystko robi w domu jest niemęski. Wydaję mi się, że nawet jak z tym walczymy, to jest to trochę wbite do głowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez asik1503

mnie czekają generalne porządki u mojej mamy ona to kompletnie nie umie u siebie ogarnąć tak na błysk i właśnie pamiętam, że w rodzinnym domu nigdy nie było posprzątane na błysk (chyba tylko na święta ) ale mimo wszystko da się to zmienić

U mnie tak samo i jeszcze moja mama się obraża jak jej się coś powie.

Napisane przez smerfetk_a

My mamy podzielone obowiązki i sprzątamy razem ale teraz jak nie pracuje to sama to robię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------


Przypomniała mi się mama kolegi - ma 3 synów, tak ich rozpuściła że jeden przychodzi jej się żalić jaka jego żona jest niedobra bo mu kawki nie chce przed nos przynieść (oczywiście też pracuje) i ta kobita uważa swoją synową za niedobrą żonę Ale ona ich przyzwyczaiła do zrzucania brudnych skarpet z piętra na środek salonu i sprzątania w ich pokojach (żona tego kolegi mi kiedyś opowiadała z zażenowaniem że jej majtki wyprała kiedyś jak na chwilę wyszli z pokoju)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mąż sprząta lepiej ode mnie i mnie goni do sprzątania po sobie.
Teraz jest taki czas, że ja jestem częściej w domu, zresztą ja nawet lubię gotować więc to robię, on jak ma czas to obiera ziemniaki. Gdy był więcej w domu, to robił często obiady. Odkurza, łazienkę sprzątnie na błysk, kuchnie tak samo. Bierze się za gruntowne porządki np. w zeszłym tygodniu zrobił porządek w szufladach w kuchni i od razu się lepiej żyje.


Opisałaś matkę jednego mojego byłego.
Jego brat wracał z pracy, czekali na niego żona z dzieckiem, a on chodził do matki na dół pogadać i pooglądać telewizję
Wpoiła


[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;79255156]Hej

---------- Dopisano o 06:17 ---------- Poprzedni post napisano o 05:49 ----------

Hej[/QUOTE]


Hej!

[Ksiegowa85]

[QUOTE=Mahdab;79259226]Mój mąż jak miał pierwszy raz umyć toaletę to stanął nad nią i patrzył. Później mnie spytał czy bym nie umyła toalety.
Na końcu wziął gąbkę, uklęknął, włożył rękę (nie pamiętam czy w rękawiczce) do środka i umył. Łącznie z dnem.





bleee właśnie jadłam śniadanie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[ArabicPrincess]

Deszcz ze śniegiem :/ nieeeee
Chce do łóżeczka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

U mnie tylko śnieg

[agafisia]

Mahdab-haha rozwalilo mnie z tym myciem kibla🤣
Mój jak miał ugotować makaron to wsadził do zimnej wody a potem poszedł grać na kompa efekt- przypalony garnek gotowanie zdecydowanie nie jest jego mocną stroną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez Ksiegowa85

bleee właśnie jadłam śniadanie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Przepraszam, zapomniałam uprzedzić
Ja już jestem po talerzu pomidorówki.

Napisane przez agafisia

Mahdab-haha rozwalilo mnie z tym myciem kibla🤣
Mój jak miał ugotować makaron to wsadził do zimnej wody a potem poszedł grać na kompa efekt- przypalony garnek gotowanie zdecydowanie nie jest jego mocną stroną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też się zdziwiłam, ale wzruszyłam ramionami i wróciłam do swoich zajęć
Mówił, że nie mył nigdy nie wiem czy to prawda, ale możliwe, że tak.

Mój eks usmażył mi w chorobie sadzone jajka, dziwne były w smaku i tłuste, później poszłam do kuchni a na patelni były z 3 cm oleju.
Na głębokim tłuszczu je zrobił. Super chłopak, ale matka go trochę okaleczyła nadopiekuńczością.

A tak serio to ja nie uważam, że trzeba mieć talent, żeby coś ugotować na poziomie domowym. Każda czynność wymaga odpowiedniego skupienia i wiedzy bądź doświadczenia Ja jak robiłam krem do ciasta ostatnio, to wrzuciłam budyń z paczki do podgrzanego soku w garnku na gazie i zrobiła się jedna wielka klucha.

[AnnLady]

Napisane przez Mahdab

Mój mąż jak miał pierwszy raz umyć toaletę to stanął nad nią i patrzył. Później mnie spytał czy bym nie umyła toalety.
Na końcu wziął gąbkę, uklęknął, włożył rękę (nie pamiętam czy w rękawiczce) do środka i umył. Łącznie z dnem.





U mnie tak samo i jeszcze moja mama się obraża jak jej się coś powie.



Mój mąż sprząta lepiej ode mnie i mnie goni do sprzątania po sobie.
Teraz jest taki czas, że ja jestem częściej w domu, zresztą ja nawet lubię gotować więc to robię, on jak ma czas to obiera ziemniaki. Gdy był więcej w domu, to robił często obiady. Odkurza, łazienkę sprzątnie na błysk, kuchnie tak samo. Bierze się za gruntowne porządki np. w zeszłym tygodniu zrobił porządek w szufladach w kuchni i od razu się lepiej żyje.


Opisałaś matkę jednego mojego byłego.
Jego brat wracał z pracy, czekali na niego żona z dzieckiem, a on chodził do matki na dół pogadać i pooglądać telewizję
Wpoiła





Hej!

I przeżył. Btw nawet ja tak kibelka nie sprzatam

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez agafisia

Mahdab-haha rozwalilo mnie z tym myciem kibla🤣
Mój jak miał ugotować makaron to wsadził do zimnej wody a potem poszedł grać na kompa efekt- przypalony garnek gotowanie zdecydowanie nie jest jego mocną stroną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No moj az taka noga w gotowaniu nie jjest. Ale nie moge tez powiedziec ze gotuje. Makaron, ziemniaki, ryz czy kasxe ugotuje. Kotleta usmazy. Jajecznice tez. O i parowki dobre gotuje ale "wyzsza" sztuka kulinarna jest mu obca.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez Mahdab

Przepraszam, zapomniałam uprzedzić
Ja już jestem po talerzu pomidorówki.



Też się zdziwiłam, ale wzruszyłam ramionami i wróciłam do swoich zajęć
Mówił, że nie mył nigdy nie wiem czy to prawda, ale możliwe, że tak.

Mój eks usmażył mi w chorobie sadzone jajka, dziwne były w smaku i tłuste, później poszłam do kuchni a na patelni były z 3 cm oleju.
Na głębokim tłuszczu je zrobił. Super chłopak, ale matka go trochę okaleczyła nadopiekuńczością.

A tak serio to ja nie uważam, że trzeba mieć talent, żeby coś ugotować na poziomie domowym. Każda czynność wymaga odpowiedniego skupienia i wiedzy bądź doświadczenia Ja jak robiłam krem do ciasta ostatnio, to wrzuciłam budyń z paczki do podgrzanego soku w garnku na gazie i zrobiła się jedna wielka klucha.

Uwierz mi że trzeba mieć troche smykalke do gotowania i pieczenia. Bratowa meza - cos tam i gotuje, nie wiem za bardzo jak bo u nich obiadow nie jadamy. Ale doprawia srednio. Ciasta zepsje nawet takie bez pieczenia. Nie umie i koniec. Sa po prostu niezjadliwe.
A druga jego bratowa podala muffinki zakalce. Normalne zakalce trzy centymetrowe. Ja bym to w smietnik wlozyla a na stol ciastka sklepowe wyjela.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Moja siostra tez totalne antytalencie kulinarne. Ma 29 lat a ja w zyciu jej ciasta nie jadlam. Obiady tez to raczej schabowy...a do tego to i talentu nie trzeba wielkiego.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Ja z kolei umiem i gotowac i piec. O ile wole to drugie to pierwsze tez mi wychodzi dobrze. Do master chefa co prawda sie nie nadaje ale na domowe warunki slyne raczej z bycia dobra kucharka. Co do pieczenia to juz wiele razy slyszalam ze moge cukiernie otworzyc lubie to i mi wychodzi. I tak sobie mysle że odkad pieke ciasta - juz ponad 15 lat- to jeszcze nigdy mi nie wyszedl zakalec.
Taka skromna jestem

[aguniaaaaa041986]

Hej


Ja sprzątać lubie, ale jak jestem sama w domu, muza na full i jade z odkurzaczem ale wkurzam mnie to ze narobię się nasprzaqtam i za pare dni znowu bałagan

[Mahdab]

Napisane przez AnnLady

I przeżył. Btw nawet ja tak kibelka nie sprzatam

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

No moj az taka noga w gotowaniu nie jjest. Ale nie moge tez powiedziec ze gotuje. Makaron, ziemniaki, ryz czy kasxe ugotuje. Kotleta usmazy. Jajecznice tez. O i parowki dobre gotuje ale "wyzsza" sztuka kulinarna jest mu obca.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Uwierz mi że trzeba mieć troche smykalke do gotowania i pieczenia. Bratowa meza - cos tam i gotuje, nie wiem za bardzo jak bo u nich obiadow nie jadamy. Ale doprawia srednio. Ciasta zepsje nawet takie bez pieczenia. Nie umie i koniec. Sa po prostu niezjadliwe.
A druga jego bratowa podala muffinki zakalce. Normalne zakalce trzy centymetrowe. Ja bym to w smietnik wlozyla a na stol ciastka sklepowe wyjela.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Moja siostra tez totalne antytalencie kulinarne. Ma 29 lat a ja w zyciu jej ciasta nie jadlam. Obiady tez to raczej schabowy...a do tego to i talentu nie trzeba wielkiego.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Ja z kolei umiem i gotowac i piec. O ile wole to drugie to pierwsze tez mi wychodzi dobrze. Do master chefa co prawda sie nie nadaje ale na domowe warunki slyne raczej z bycia dobra kucharka. Co do pieczenia to juz wiele razy slyszalam ze moge cukiernie otworzyc lubie to i mi wychodzi. I tak sobie mysle że odkad pieke ciasta - juz ponad 15 lat- to jeszcze nigdy mi nie wyszedl zakalec.
Taka skromna jestem

Ale właśnie może w tym jest cała magia, że lubisz to robić. Ja tak samo.
Jak piekę ciasteczka czy placek to raczej mam ochotę niż bo goście przyjdą. Lubię coś powymyślać, spędzić trochę czasu w kuchni, tylko muszę mieć nastrój. Jeszcze jest opcja, że ktoś nie ma smaku i nie czuje tego.
Nie wiem jaki problem wziąć przepis i go skopiować, chyba, że ktoś nie ma serca do tej roboty..

Mężowi zawsze wychodziła najlepiej polędwiczka z piekarnika, ale ostatnio zostawił ja w piekarniku na dodatkowe 2 godz żeby była ciepła, po ugotowaniu jeszcze się wybrał w drogę 60 km. Wróciłam z pracy na wiórek.

[asik1503]

Napisane przez agafisia

Mahdab-haha rozwalilo mnie z tym myciem kibla🤣
Mój jak miał ugotować makaron to wsadził do zimnej wody a potem poszedł grać na kompa efekt- przypalony garnek gotowanie zdecydowanie nie jest jego mocną stroną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tylko sama masz odpowiedź czemu się garnek przypalił nie była to kwestia nieudolności tylko zwykłego olania nawet najwybitniejszy kucharz jakby zostawił garnek i poszedł się zająć czym innym (a gry to potrafią pochłonąć człowieka w całości ) to by go przypalił mój brat właśnie przez gry spalił kiedyś okap xD bo chyba każdy wie co się dzieje z olejem jak się za mocno przygrzeje (ogień po sam okap) i dopiero jak korki wywaliło to się brat zorientował, że coś jest nie halo a teraz gotuje świetnie
Ale w drugą stronę... mój wujek to nawet wodę na herbatę przypali dlatego dobrze, że ma teraz czajnik elektryczny

Ja nie lubię stać przy garach dlatego albo robię super szybkie dania albo mam od niedawna szybkowar ciasta też robię tylko "najprostsze na świecie" bo jak mam się babrać z kremami, galaretkami itd. to na bank mi coś nie wyjdzie

[PannaMagda]

Ja pamietam jak moj jeden z eksow kochal piernik wiec raz na jakis czas pieklam mu blache piernika ale pamietam jak za pierwszym razem robilam go i mi powiedzial, ze nawet jak mi wyjdzie zakalec to i tak zje, bo przyzwyczail sie jak jego mama robila piernik z zakalcem.
Zawiodlam go bo nigdy mi zakalec nie wyszedl, a niedoszla tesciowa mnie znienawidzila
Bry! Wszystkim

[asik1503]

A właśnie... apropo zakalca xD ja to jakaś dziwna jestem ale za dzieciaka lubiłam jak się robił zakalec bo te kawałki były smaczniejsze dla mnie ale ja ogólnie nie przepadam za suchymi ciastami a przy zakalcu zawsze było takie wilgotniejsze

[Ksiegowa85]

Ja kiedyś i gotowalam (włącznie z 2 różnymi obiadami, 1 dla eks narzeczonego, a drugi dla siebie-dieta) i piekłam. Teraz nie chce mi się nawet pomarańczy ze skórki obrać

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[PannaMagda]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja kiedyś i gotowalam (włącznie z 2 różnymi obiadami, 1 dla eks narzeczonego, a drugi dla siebie-dieta) i piekłam. Teraz nie chce mi się nawet pomarańczy ze skórki obrać

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Bo teraz nadszedl czas zeby to ktos Ci obral i podal pomarancze

[Ksiegowa85]

Napisane przez PannaMagda

Bo teraz nadszedl czas zeby to ktos Ci obral i podal pomarancze

Ha ha innej opcji nie ma

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[asik1503]

Napisane przez Ksiegowa85

Ja kiedyś i gotowalam (włącznie z 2 różnymi obiadami, 1 dla eks narzeczonego, a drugi dla siebie-dieta) i piekłam. Teraz nie chce mi się nawet pomarańczy ze skórki obrać

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Moja bratowa ma pod tym względem "luksus" bo nie może obierać cytrusów przez uczulenie na skórkę ale obrane już jeść może

[Ksiegowa85]

Napisane przez asik1503

Moja bratowa ma pod tym względem "luksus" bo nie może obierać cytrusów przez uczulenie na skórkę ale obrane już jeść może

Ja teoretycznie też nie mogę, tzn jak poleci mi kwas po dłoni to mam uczulenie, tak samo sok z pomidora i ogórka, a czasami nawet od pieprzu mi się robi a na ustach od jabłka. Jak żyć?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Swoją drogą teraz też mam znów uczulenie, ale to pewnie przez to, że wczoraj kladlam strukturę bez rękawiczek.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[agafisia]

Ja się nauczyłam gotować przy mezu jakieś tam podstawy miałam ale jak mieszkałam sama nie chciało mi się gotować i stać przy garach. Przy nim się nauczylam i polubiłam gotować i umiem nawet nieźle najlepsze jest to że jego mama słabo gotowała i każdy mój obiad mu bardzo smakuje a jak coś nowego wymyślę to już w ogóle szał często mi mówi że świetnie gotuje i często wylizuje talerz ze smakiemale na początku jak smażyłam naleśniki to grubościa kształtem i kolorem przypominały schabowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz