Matki Polki i Diablice lecz czy wszystkie mają chcicę??? III-IV.2010r.

[mloda1989]

wrocilam po imprezie.... i kurcze kaca mam...choc juz sama nie wiem czy to kac czy glowa mnie boli przez ten cholerny katar, ktorego nie moge sie pozbyc juz chyba 4 tydzien;/ ale bylo sympatycznie babel u dziadkow na cala noc wiec rano nam chociaz pobudki nie zrobil

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

edit: wrocilam wczoraj po 2 ale dopiero teraz do kompa sie dorwalam:P

[ania p]

Hejka

Ja dziś zagladałam ale nikogo nie było to nic nie pisałam , bo mój post był wczoraj ostatni .

Ana byłam wczoraj w HM , ale masakra ✂✂✂✂✂✂✂nik taki że nic nie szło znaleźć , ludzie się chyba rzucili w poszukiwaniu rzeczy na zime . tej koszuli z linka albo nie było albo w tym bałaganie ja jej nie znalazłam . chciałam kupić te ocieplacze co pokazywałyście jedne jakies zbemłane w kącie znalazłam więc sobie podarowałam. Czapki dla SZymka nie było kupiłam mu w reimie i szaliki dla dzieciaków tak samo . wkurzyłam się tylko na ten HM do tego takie kolejki że szok . a mówią że ludzie kasy nie mają .

Bao butów w linku niet .

Ja dla dzieciaków już wszystko mam i całe szczęście bo zwariować można w tych sklepach

[machaj]

a ja miałam iść spać... ale przeczytałam ania twojego posta...
wczoraj zamiast na wykład pojechałyśmy do Silesi... biegałyśmy od sklepu do sklepu i tyle ludzi było że głowa boli... czekałyśmy na koleżankę przed h&m i jedne powiedziała to samo co ty że niby ludzie kasy nie mają a takie tłumy!

ja oczywiście sobie nic nie kupiłam jakoś źle się czuję wydając kase na siebie zamiast na małą;/ też tak jeszcze któraś ma?

a my dla małej na zime mamy tylko płaszczyk i zamszową kurteczkę z nexta... ale to nie wystarczy na takie duże mrozy... muszę jej kupić jakąś porządną grubą kurtkę... i jakieś gacie do tego;/ nie wspominając już o butach!

a jutro nam będą wymieniać drzwi wejściowe do domu... znowu wszystko będzie zakurzone...

ide spać... wczoraj padłam przed 22... dziś też już nie dam rady dłużej wysiedzieć... pa!!

p.s.
od środy kala zasypia w łóżeczku i nie jest tak najgorzej!! zmotywowałyście mnie

[ania p]

machaj amok jak nic dobrze że mam już kurtki dla dzieciaków bo bym chyba zwariowała jakbym miała tam to wszystko mierzyś i szukac rozmiarów
dziś byłam u nas na chwilkę na rynku i to samo dokładnie ludzi tyle że nie ma gdzie parkować . a w niedzielę u nas jest giełda taka właśnie typowo ubraniowa .
Dlatego starAM SIĘ zawsze wczesniej robić takie zakupy . nie raz ludzie na mnie patrzą jak na debila jak kupuję we wrześniu kozaki , i przymierzając je zdejmuję małemu sandały ale przynajmniej mam takie jak chce i pełny wybór

[libra777]

Ania to ja tak z zakupami na święta , robię z miesiąc wcześniej , ostatni tydzień to nawet z domu się nie ruszam , chora jestem na te tłumy
Kozaki już kupiłam małemu , kurtki i spodni jeszcze nie , tż ma w niemczech zobaczyć , jak tam nie kupi to dopiero tu będę szukać.
Mi tez by sie przydały kozaki ale jak pomyslę że mam jechać do sklepu i coś mierzyć to mnie trafia.

Machaj ja sobie nic nie kupuję , tylko niezbędne rzeczy ,jak już coś muszę.Mam bardzo mało ubrań mieszczą się na jednej półce , nie interesuje mnie co jest modne , kupuję rzeczy klasyczne i w takich kolorach żeby mi pasowały do wszystkiego.

Pół dnia dzisiaj przespałam z Mikiem , jakiś do d... później jakoś się ogarnęłam i wyszliśmy na dwór, pograbić liscie

[Baobabek]

Napisane przez ania p

machaj amok jak nic dobrze że mam już kurtki dla dzieciaków bo bym chyba zwariowała jakbym miała tam to wszystko mierzyś i szukac rozmiarów
dziś byłam u nas na chwilkę na rynku i to samo dokładnie ludzi tyle że nie ma gdzie parkować . a w niedzielę u nas jest giełda taka właśnie typowo ubraniowa .
Dlatego starAM SIĘ zawsze wczesniej robić takie zakupy . nie raz ludzie na mnie patrzą jak na debila jak kupuję we wrześniu kozaki , i przymierzając je zdejmuję małemu sandały ale przynajmniej mam takie jak chce i pełny wybór

to nie jesteś sama ja też kupuję sporo wcześniej (np. kombinezon ), rajstopy kupowalam w sierpniu jak te upały były szkoda, że tylko 2 pary bo były po 11.90, a teraz są po 17,90

Napisane przez libra777

Ania to ja tak z zakupami na święta , robię z miesiąc wcześniej , ostatni tydzień to nawet z domu się nie ruszam , chora jestem na te tłumy
Kozaki już kupiłam małemu , kurtki i spodni jeszcze nie , tż ma w niemczech zobaczyć , jak tam nie kupi to dopiero tu będę szukać.
Mi tez by sie przydały kozaki ale jak pomyslę że mam jechać do sklepu i coś mierzyć to mnie trafia.

Machaj ja sobie nic nie kupuję , tylko niezbędne rzeczy ,jak już coś muszę.Mam bardzo mało ubrań mieszczą się na jednej półce , nie interesuje mnie co jest modne , kupuję rzeczy klasyczne i w takich kolorach żeby mi pasowały do wszystkiego.

Pół dnia dzisiaj przespałam z Mikiem , jakiś do d... później jakoś się ogarnęłam i wyszliśmy na dwór, pograbić liscie

wiesz, ja raczej też wszystko klasyczne - ciuchy jesienne i zimowe to same szarości, brązy i czernie, jak od wielkiego dzwonu kupię coś w innym kolorze, to leży bo nie mam do czego założyć za to ciuchy letnie i wiosenne mam żywe i kolorowe no i te zimowe to bardziej klasyczne dla "dam", a te letnie to dla małolat z resztą ja to mam same sukienki i spódnice, spodni mam 2 pary - jedne czarne jeansy i jedne czarne alladynki - a i tak rzadko zakładam.
jeszcze raz daję linka: http://www.sklep.bartek.com.pl/pl/pr...-81335w35.html

[anakazar]

Napisane przez izazula

Hej laski

No i po weselu Było super, wybawiła się nieźle i to na trzeźwo i strasznie mnie to cieszy. Właśnie doszłam do wniosku ze wogóle nie czuję potrzeby zażywania trunków alkoholowych i doskonale się bawię Nie można tego powiedzieć niestety o młodszej grupie gości ale cóż, prawa młodości . Zresztą ja zawsze byłam taki alienik i czasami jak na złość nie piłam żeby udowodnić innym że też można się świetnie bawić.
Teraz tak naprawdę to chciałam być niezależna komunikacyjnie i dlatego byłam trzeźwa jak drut. Tż nas reprezentował dzielnie. Wróciliśmy ok. 1-szej w nocy
Strasznie się martwiłam o Zosię bo pierwszy raz została na tak długo i na noc z babcią. Moja mama twierdzi że mam cudowne dziecko. Jadła pieknie sama, robiła siku i kupę na nocnik, bawiła się, szybko wieczorem zasnęła i spała całą noc z jedną tylko pobudką.

No a dzisiaj od rana nas zabawiała i nie chciała spuszczać z oczu



Cudne i cieplutkie zdjecia



Oj bardzo i prezentowała się świetnie, zresztą ze mną do kompletu



Otworzyło się bez butów

Ja też mogę się obyć bez alkoholu.Nie lubię pić,nie smakuje mi(tylko malibu lubię,musi być słodkie,żeby zabić okropny smak alkoholu)i jak jesteśmy gdzieś gdzie się pije to zazwyczaj zmęcze tylko jednego drinka albo w ogóle siedzę przy zielonej herbacieot taka nudziara ze mnie
No baa!Ja w ogóle nie wątpię,że całość się świetnie prezentowała

Napisane przez ania p

Ana byłam wczoraj w HM , ale masakra ✂✂✂✂✂✂✂nik taki że nic nie szło znaleźć , ludzie się chyba rzucili w poszukiwaniu rzeczy na zime . tej koszuli z linka albo nie było albo w tym bałaganie ja jej nie znalazłam . chciałam kupić te ocieplacze co pokazywałyście jedne jakies zbemłane w kącie znalazłam więc sobie podarowałam. Czapki dla SZymka nie było kupiłam mu w reimie i szaliki dla dzieciaków tak samo . wkurzyłam się tylko na ten HM do tego takie kolejki że szok . a mówią że ludzie kasy nie mają .

To co takie szaleństwo jak przed świętami.A właśnie w tv info słyszę"że bardzo duża część w Pl dotknięta jest ubóstwem"Mój tż jak go ciągne do CH to dosłownie jest chory-nienawidzi,ale łazi cierpliwie,bo wyjścia nie ma.Teraz wraca w niedziele to w poniedziałek pojedziemy,bo dziecko butów do sukienkek nie ma zimowych takich lekkich i ja też kozaków zimowych nie mam.I do dziadka na cmentarza już podjedziemy,bo 1 jechać tyle km to ja nie mam zamiaru
I mój tż zawsze powtarza podczas zakupów"a ludzie podobno pieniędzy nie mają"
Trudno Ania jak sama w poniedziałek nie kupię to przepłacę na allDzięki

Napisane przez machaj

ja oczywiście sobie nic nie kupiłam jakoś źle się czuję wydając kase na siebie zamiast na małą;/ też tak jeszcze któraś ma?

Ja nie mam żadnych wyrzutów,że kupuje sobie

Napisane przez ania p

machaj amok jak nic dobrze że mam już kurtki dla dzieciaków bo bym chyba zwariowała jakbym miała tam to wszystko mierzyś i szukac rozmiarów
dziś byłam u nas na chwilkę na rynku i to samo dokładnie ludzi tyle że nie ma gdzie parkować . a w niedzielę u nas jest giełda taka właśnie typowo ubraniowa .
Dlatego starAM SIĘ zawsze wczesniej robić takie zakupy . nie raz ludzie na mnie patrzą jak na debila jak kupuję we wrześniu kozaki , i przymierzając je zdejmuję małemu sandały ale przynajmniej mam takie jak chce i pełny wybór

Eee się przejmujesz,ja też tak robię.Ninie kupiłam kurtkę już 3 września,kozaki też,sobie kozaki zamszowe już w sierpniuJa wolę mieć wcześniej w szafie i się nie martwić,że tego czy owego mi brak.Dla dziecka jeszcze 3 parę kozaków muszę kupić i szalik,a tak wsio ma.Ja jeszcze czapkę do szalika muszę sobie dokupić,bo szalik nowy kupiłam i żadna mi nie pasuję kolorystycznie z tych co mam,bo zaszalałam i kupiłam szalik czerwono-bordowo-brązowy(a nigdy w czerwieniach nie gustowałam,teraz mnie coś strzeliło-może dojrzewam)

Dobra ja idę po pączki

[sara 85]

Napisane przez libra777

Ania to ja tak z zakupami na święta , robię z miesiąc wcześniej , ostatni tydzień to nawet z domu się nie ruszam , chora jestem na te tłumy
Kozaki już kupiłam małemu , kurtki i spodni jeszcze nie , tż ma w niemczech zobaczyć , jak tam nie kupi to dopiero tu będę szukać.
Mi tez by sie przydały kozaki ale jak pomyslę że mam jechać do sklepu i coś mierzyć to mnie trafia.

Machaj ja sobie nic nie kupuję , tylko niezbędne rzeczy ,jak już coś muszę.Mam bardzo mało ubrań mieszczą się na jednej półce , nie interesuje mnie co jest modne , kupuję rzeczy klasyczne i w takich kolorach żeby mi pasowały do wszystkiego.

Pół dnia dzisiaj przespałam z Mikiem , jakiś do d... później jakoś się ogarnęłam i wyszliśmy na dwór, pograbić liscie

Libra jak ja bym chciała nie lubić jeździć na zakupy ja uwielbiam kupować ubrania dla siebie, małej i tż
a zakupy świąteczne też zawsze dużo wcześniej robie

Napisane przez anakazar

Ja też mogę się obyć bez alkoholu.Nie lubię pić,nie smakuje mi(tylko malibu lubię,musi być słodkie,żeby zabić okropny smak alkoholu)i jak jesteśmy gdzieś gdzie się pije to zazwyczaj zmęcze tylko jednego drinka albo w ogóle siedzę przy zielonej herbacieot taka nudziara ze mnie
No baa!Ja w ogóle nie wątpię,że całość się świetnie prezentowała

To co takie szaleństwo jak przed świętami.A właśnie w tv info słyszę"że bardzo duża część w Pl dotknięta jest ubóstwem"Mój tż jak go ciągne do CH to dosłownie jest chory-nienawidzi,ale łazi cierpliwie,bo wyjścia nie ma.Teraz wraca w niedziele to w poniedziałek pojedziemy,bo dziecko butów do sukienkek nie ma zimowych takich lekkich i ja też kozaków zimowych nie mam.I do dziadka na cmentarza już podjedziemy,bo 1 jechać tyle km to ja nie mam zamiaru
I mój tż zawsze powtarza podczas zakupów"a ludzie podobno pieniędzy nie mają"
Trudno Ania jak sama w poniedziałek nie kupię to przepłacę na allDzięki

Ja nie mam żadnych wyrzutów,że kupuje sobie

Eee się przejmujesz,ja też tak robię.Ninie kupiłam kurtkę już 3 września,kozaki też,sobie kozaki zamszowe już w sierpniuJa wolę mieć wcześniej w szafie i się nie martwić,że tego czy owego mi brak.Dla dziecka jeszcze 3 parę kozaków muszę kupić i szalik,a tak wsio ma.Ja jeszcze czapkę do szalika muszę sobie dokupić,bo szalik nowy kupiłam i żadna mi nie pasuję kolorystycznie z tych co mam,bo zaszalałam i kupiłam szalik czerwono-bordowo-brązowy(a nigdy w czerwieniach nie gustowałam,teraz mnie coś strzeliło-może dojrzewam)

Dobra ja idę po pączki

dla mnie alkohol też może nie istnieć. Wypije od czasu do czasu jakiegoś drinka, ale musi być słodki żeby nie było czuć za bardzo alkoholu. Zazwyczaj jak idziemy gdzies na impreze to ja kierowca, bo nie mam ochoty pić.


Darusia jak będziesz w piotrkowie, ja bardzo chętnie się spotkam.

[anakazar]

Napisane przez sara 85

Libra jak ja bym chciała nie lubić jeździć na zakupy ja uwielbiam kupować ubrania dla siebie, małej i tż
a zakupy świąteczne też zawsze dużo wcześniej robie



dla mnie alkohol też może nie istnieć. Wypije od czasu do czasu jakiegoś drinka, ale musi być słodki żeby nie było czuć za bardzo alkoholu. Zazwyczaj jak idziemy gdzies na impreze to ja kierowca, bo nie mam ochoty pić.


Darusia jak będziesz w piotrkowie, ja bardzo chętnie się spotkam.

Ja ma na imię Twój tatuś?siostro

[megi-megi]

Jejku, jak ja Wam zazdroszczę tego, że lubicie kupować - ja nie znoszę. Ja chciałabym, żeby ktoś mi ubrania do domu dostarczył, najpierw wybrał i przymierzył na mnie ale bez mojego udziału. Zakupy spożywcze chyba lubię najbardziej - proste to i nie jestem do nich za gruba





A alkohole lubię - w sensie drineczków jak najbardziej. Odkąd nie karmię na imprezach piję - może nie jest to jakieś szaleństwo, ale w głowie lekko szumi. Nie za mocno, bo mały nie da się wyłączyć na czas pijaństwa mamy, więc tyle, oby tylko nieco.

[blistex]

Napisane przez izazula

drcron - to straszne co piszesz

Nas dzisiaj TIR prawie zmiarzdżył, tzn by to uczynił ale Tż uciekł w zjazd dla autobusów w ostatniej chwili. Tak to jest jak idioci patrzą w GPS zamiast na innych użytkowników i znaki drogowe. Ewidentnie facet nie wiedział co robi bo co chwila wymuszał u zmieniał pas. Tż go zjechał na światłach.

Madzia - tak to jest jak samych facetów wyślesz na zakupy

niektórzy jeżdżą jak wariaci ja ostatnio przed rozpedzonym < jechał z góry > kombajnem uciekałam do spółdzielni < dobrze, że było gdzie uciekać, bo inaczej w rowie bysmy wylądowali > Julce się to podobało, bo traktory oglądała, ale mi juz mniej, a ja nie jeżdżę szybko.

Napisane przez megi-megi

Pokażę Wam Iguśka ze spaceru parę dni wcześniej.

ale słodziak

Lind zazdraszczam takiego ciepełka zdjęcia śliczne

nacytowałam się i mi się nie zaznaczyło

z seri moje dziecko
to wczoraj Julka biegała po domu bez majtek co by łatwiej jej było usiąść na nocnik i sisiu ładnie robiła, ja zapobiegawczo koło jej godziny robienia kupy co minute pytałam czy chce kupe, ona uparcie odpowiadała że nie, po chwili słyszę, że biegnie z pokoju i krzyczy mamo kupa mamo kupa, wpada do kuchni , biedna nie zdążyła na nocnik zrobiła w progu stoi i mówi ojoj kupa be a po chwili mamo myj i daje mi ręcznik kuchenny
bylismy też na spacerze w lesie i Julka naumiała się mówić liść ale tak ładnie i wyraźnie i gugam < czyli drugą > to mi się tak podoba, że co chwile mówiłam by powtórzyła, była też rzeka, do której by wpadła, Tż w ostatniej chwili ją złapał a miał ja pilnować.
nagrałam filmik ale nie umiem go wrzucić, jak Julka się na karuzeli tej co linka wklejałam kręci i wołam gugi gugi < drugi drugi >

a mnie wczoraj dopadły pierwsze oznaki zimy nie dość, że musiałam rano skrobać auto, to jeszcze nie chciało odpalić dziś muszę jechać po nowy akumulator

[minka26]

Napisane przez megi-megi

Jejku, jak ja Wam zazdroszczę tego, że lubicie kupować - ja nie znoszę. Ja chciałabym, żeby ktoś mi ubrania do domu dostarczył, najpierw wybrał i przymierzył na mnie ale bez mojego udziału. Zakupy spożywcze chyba lubię najbardziej - proste to i nie jestem do nich za gruba

A alkohole lubię - w sensie drineczków jak najbardziej. Odkąd nie karmię na imprezach piję - może nie jest to jakieś szaleństwo, ale w głowie lekko szumi. Nie za mocno, bo mały nie da się wyłączyć na czas pijaństwa mamy, więc tyle, oby tylko nieco.

megi ja tez bym chętnie zatrudniła kogoś do kupowania ciuchów, dlatego najlepiej idzie mi kupowanie przez neta gorzej, że później nie wszystkie pasują, ale mniej się stresuje

ja też czasem lubię popić, ale musi mnie najść, oczywiście odkąd Mała się urodziła, to baaaaardzo rzadko mi się zdarza, ale drinkiem wieczorem nie pogardzę
ale ja tez rozcieńczam, nawet wino w colą piję

jedynie co to Whiskey lubię i nie muszę jej smaku zabijać całkowicie

[evitka21]

Napisane przez megi-megi

Jejku, jak ja Wam zazdroszczę tego, że lubicie kupować - ja nie znoszę. Ja chciałabym, żeby ktoś mi ubrania do domu dostarczył, najpierw wybrał i przymierzył na mnie ale bez mojego udziału. Zakupy spożywcze chyba lubię najbardziej - proste to i nie jestem do nich za gruba

A alkohole lubię - w sensie drineczków jak najbardziej. Odkąd nie karmię na imprezach piję - może nie jest to jakieś szaleństwo, ale w głowie lekko szumi. Nie za mocno, bo mały nie da się wyłączyć na czas pijaństwa mamy, więc tyle, oby tylko nieco.

megi, to tyś moja sister

machaj, mi tez na siebi strasznie szkoda kasy odkąd mała jest, nawet jak juz po cos idę, to często "nie dochodzę" i sie milion razy zastanawiam czy aby na pewno mi to potrzebne (i często wychodzi na to że nie....). Może gdyby z kasa lepiej było to by było inaczej, ale tak....

[Darusiaaaa]

Czesc
tz rozklada choroba, mala cos zaczyna lekko kichac, ja tez sie srednio czuje dzisiaj;/
ale juz posprzatane, obiad nasyzkowany i tylko pranie i podlogi zostają.

PRANIE RĘCZNE!-Naszykowałam sobie pranie wstawilam i mi sie pralka SPIER**LIŁA już całkiem!
No i extra, trzeba bedzie w koncu kupic nowa bo przeciez z tym zlomem sie nie da zyc!
szkoda ze teraz ale wyjscia nie ma, dzisiaj tz wroci pozno, ale jutro badz pojutrze juz na bank trzeba bedzie po cos pojechac.
No po prostu extra, a akurat naszykowalam rzeczy mlodej i nie jest ich malo;/
wsciekla jestem jak osa!.

Poza tym dzisiaj 2 rocznica ślubu, a tz rano mnie wkurzyl, mowie mu zeby smieci zabral
-dobrze i wyszedl i zapomnial i mial mi przyniesc zakupy ale tak mu sie spieszylo ze do pracy pojechal i jak to mowi zapomnial, niech nowy mozg sobie wymieni gdzies na szrocie po drodze

mala juz taka padnieta byla ze przyszla oparla sie o mnie i padla:P

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

co do alkoholu lubie szampana ale od czasu do czasu i piwko i nic wiecej.
Wodki ani zadnych drinkow niczego takeigo nie lubie.

[anakazar]

Sara te ocieplacze z h&m dobre są na Zosie?chcę jej kupić drugą parę(pierwszą mam nie z h&m)ale nie wiem sama,bo niby one są małe-na niemowlęta.
Są też inne,większe,ale znowu napisane jest,że dla większych dziewczyneki bądz tu mądry

[sara 85]

Napisane przez anakazar

Sara te ocieplacze z h&m dobre są na Zosie?chcę jej kupić drugą parę(pierwszą mam nie z h&m)ale nie wiem sama,bo niby one są małe-na niemowlęta.
Są też inne,większe,ale znowu napisane jest,że dla większych dziewczyneki bądz tu mądry

Zosia te ocieplacze rozciągnięte ma do kolan, ja oglądałam w h&mie te większe to są bardzo duże, do tyłka chyba by je miała.

Ana a ty dla siebie jakie masz te ocieplacze i jak je nosisz?

[ASIULEK_23]

Napisane przez minka26

megi ja tez bym chętnie zatrudniła kogoś do kupowania ciuchów, dlatego najlepiej idzie mi kupowanie przez neta gorzej, że później nie wszystkie pasują, ale mniej się stresuje

ja też czasem lubię popić, ale musi mnie najść, oczywiście odkąd Mała się urodziła, to baaaaardzo rzadko mi się zdarza, ale drinkiem wieczorem nie pogardzę
ale ja tez rozcieńczam, nawet wino w colą piję

jedynie co to Whiskey lubię i nie muszę jej smaku zabijać całkowicie

To chyba ja tylko na tym forum alkohololubna jestem Wypiję wszystko- czysta, drinacz, piwko, winko... oczywiscie teraz rzadko mi się zdarza wypic więcej odkąd pojawiła sie na świecie mała ale wieczorkiem lampka wina czy piwko to i owszem. Przynajmniej raz w tygodniu Nigdy nie spilam sie jakoś do nieprzytomności ale luki w pamięci miewałam

Napisane przez evitka21

megi, to tyś moja sister

machaj, mi tez na siebi strasznie szkoda kasy odkąd mała jest, nawet jak juz po cos idę, to często "nie dochodzę" i sie milion razy zastanawiam czy aby na pewno mi to potrzebne (i często wychodzi na to że nie....). Może gdyby z kasa lepiej było to by było inaczej, ale tak....

ja mam identycznie. Nie pamiętam kiedy cos sobie ostatnio kupiłam... aaa... wiem- kurtkę skórzaną u mnie. odłożoną ją miałam chyba ze 3 miechy aż z wielkim wyrzutem sumienia- zakupiłam. Poza tym gdziekolwiek wchodzę to patrzę tylko na rzeczy dla Werci (bo wchodzę tylko do dzieciowych )

Moje dziecko pobiło dzis swój rekord w spaniu. matko jedyna!! szok- spała do 8.30!! Biorąc pod uwagę fakt, ze jej rekordem była 7.20 i to 2 razy a przewaznie jest to 6 a bywa i 5 to istny szok dziś przeżyłam
Pierwszy raz chyba wstałam wcześniej od niej i juz chciałam by sie obudziła z tego powodu drzemka dziś sie opóźniła i dopiero padła. Ciekawe ile pośpi...

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Ja nie ana ale też mam ocieplacze i ja je noszę róznie. W zeszłym roku do zamszowych, sciaganych kozaczkow. zakladalam je wyzej niż siegała cholewka i je tak ściągałam. Nosilam je do legginsów. A teraz noszę do takich wiazanych butów za kostkę i albo wkladam w srodek i opuszczam albo zakladam na nie i też marszczę...

[megi-megi]

Weźcie mi coś doradcie, bo sama już nie wiem.

Igor strasznie wymusza, gryzie, wpada we wściekłość, ciągnie mnie za włosy (zabraniam mu, krzyczę, odciągam, a on dalej - jak głuchy...) jak mu nie chcę ustąpić, ucieka, jak mu mam ubierać bluzę albo buty i może to głupie, ale ciężko mi fizycznie nad nim zapanować - potrafi tak się wyginać i wywijać, że ja wymiękam.

Normalnie rośnie mi taki potwór jak z Superniani :/

Powiedzcie, że Wasze dzieci też są nieco potworne.

[anakazar]

Napisane przez sara 85

Zosia te ocieplacze rozciągnięte ma do kolan, ja oglądałam w h&mie te większe to są bardzo duże, do tyłka chyba by je miała.

Ana a ty dla siebie jakie masz te ocieplacze i jak je nosisz?

Skoro mówisz,że na Zosie dobre to i na Nine będę też dobre.

Ja mam dwie pary:jedne w panterkę i drugie coś jak Zosia kremowe.Ostatnio jak lało to założyłam czarne leginy do nich czarne kalosze(mam takie niematowe,a błyszczące) i lekko z nich fajnie wystawały te ocieplaczeDo tego miałam czarną kurtkę i spod niej wystawała koszula w pantere.Fajnie taki zestaw się prezentował.

No i tak właśnie zamierzam je nosić.Do kozaków i kaloszy

[ASIULEK_23]

megi- moje dziecko już ten etap przechodziła. Było to strasznie męczące. Teraz od kilku dni znów wróciły ataki ale są chwilowe bo juz chyba wie, że nic nimi nie wskóra. I jakos daje jej się przetłumaczyć. Choć teaż potrafi się tak wyginać i wywyijać, że nie mogę jej utrzymać a trzymać muszę bo by walnęła głowa w podłogę- tak się odgina do tyłu...
Także moja też jest małym potworkiem
Ostatnio raz nam odegrala taka histerię, że już sie bałam, że ataki powróciły ze wzmożoną siłą. Wracaliśmy ze spaceru, mala jak zawsze chciala wchodzić sama po schodach do domu ale tak się gramolila ze ja wzielam wiec zaczał sie nerw i trwał jakieś 10 minut w domu. tak się darla, tak jakby sie zmuszala z całych sil, az usta miała sine i krzyk jakby jakiś szatan w nią wstąpił... na szczęście minęlo i jak na razie (tfu,tfu) nie powrócilo...

[blistex]

Napisane przez megi-megi

Weźcie mi coś doradcie, bo sama już nie wiem.

Igor strasznie wymusza, gryzie, wpada we wściekłość, ciągnie mnie za włosy (zabraniam mu, krzyczę, odciągam, a on dalej - jak głuchy...) jak mu nie chcę ustąpić, ucieka, jak mu mam ubierać bluzę albo buty i może to głupie, ale ciężko mi fizycznie nad nim zapanować - potrafi tak się wyginać i wywijać, że ja wymiękam.

Normalnie rośnie mi taki potwór jak z Superniani :/

Powiedzcie, że Wasze dzieci też są nieco potworne.

moje dziecko jest duzo potworowate zwłaszcza jak jestesmy w sklepie i ja jej czegos nie chcę dać to ta kładzie sie na ziemi macha rękami nogami krzyczy piszczy, wstaje i zas na ziemie się rzuca. Wtedy mam ochote nia potrząsnąć albo dac jej klapsa w tyłek, ale wiem, ze jak krzyknę czy ja udeżę to bedzie jeszcze gorzej, dlatego jak zaczyna sie tak zachowywać ja odchodzę, a Tż z nia wojuje i przewaznie kończy sie tak, że ona dostaje to co chce, ale to takie zachowanie ma tylko miejsce jak on jest w pobliżu, jak jesteśmy same, albo jest z babcią, to grzeczna jak aniołek. Ugryzła mnie tylko jeden jedyny raz i więcej na bank nie ugryzie, bo ja ja tez wtedy ugryzłam wiem, mało wychowawcze to było, ale poskutkowało, bić mnie tez nie bije, bo jak chce sie zamachnąć, to ja zawsze zdążę sie odsunąć, czasem jak wpada w jakis amok histerii to ja siadam za nią oplatam ja swoimi rękami i nogami tak, że nie może się ruszyć i siedzimy puki nie przestanie krzyczeć, bez znaczenia czy to jest podwórko, czy sklep, czy dom, zawsze jest tak samo, ona sie wycisza, ja tłumacze, że mi sie to jej zachowanie nie podobało i idziemy dalej sie bawić, albo dalej na spacer, ludzie czasem dziwnie na mnie patrzą ale to nie ich sprawa

Nie jestes sama w tym dziwnym zdziczałym zachowaniu.

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja nie ana ale też mam ocieplacze i ja je noszę róznie. W zeszłym roku do zamszowych, sciaganych kozaczkow. zakladalam je wyzej niż siegała cholewka i je tak ściągałam. Nosilam je do legginsów. A teraz noszę do takich wiazanych butów za kostkę i albo wkladam w srodek i opuszczam albo zakladam na nie i też marszczę...

Napisane przez anakazar

Skoro mówisz,że na Zosie dobre to i na Nine będę też dobre.

Ja mam dwie pary:jedne w panterkę i drugie coś jak Zosia kremowe.Ostatnio jak lało to założyłam czarne leginy do nich czarne kalosze(mam takie niematowe,a błyszczące) i lekko z nich fajnie wystawały te ocieplaczeDo tego miałam czarną kurtkę i spod niej wystawała koszula w pantere.Fajnie taki zestaw się prezentował.

No i tak właśnie zamierzam je nosić.Do kozaków i kaloszy

dziękuje za odpowiedź przekonałyście mnie,zaraz poszukami zamówię

Napisane przez megi-megi

Weźcie mi coś doradcie, bo sama już nie wiem.

Igor strasznie wymusza, gryzie, wpada we wściekłość, ciągnie mnie za włosy (zabraniam mu, krzyczę, odciągam, a on dalej - jak głuchy...) jak mu nie chcę ustąpić, ucieka, jak mu mam ubierać bluzę albo buty i może to głupie, ale ciężko mi fizycznie nad nim zapanować - potrafi tak się wyginać i wywijać, że ja wymiękam.

Normalnie rośnie mi taki potwór jak z Superniani :/

Powiedzcie, że Wasze dzieci też są nieco potworne.

Zosia też się strasznie wygina, to zostawiam ją na podłodze i czekam aż się uspokoi. Tylko tyle że ona nie gryzie,nie bije i nie ciągnie za włosy.
Miała taki okres, że potrafiła uderzyć. Zawsze mówiłam jej, że nie wolno, czasami też za to siedziała w kącie. Musiała przeprosić za takie zachowanie.

[Darusiaaaa]

moja az takich akcji nie urzadza, ale u mnie systarczy jednbo slowo i sie uspokaja, nie krzycze ani nic, ale zupelnie innym tonem takim zlym tonem mowie "Oliwia!?" i ona sie patrzy, w2idzi ze juz nie ta mine mam i sie przytula i daje buziaka albo robi taka minke usta w dzioba i glowa w dol co oznacza chwilowego focha a mnie jej fochy kolo tylka lataja

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Mojej sie przypomni nieraz akcja "ugryzc" w kontaktach z innymi dzieciakami jej jeszcze pilnuje, przewaznie jestem gdzies blisko niej.

A jak nie chce jej czegos dac to podbiega zabiera inna rzecz i mysli ze mi na zlosc zrobi i sie a taka zloscia na mnie lampi.

[madziwnia]

Kto ma ochote na impreze Halloween po raz drugi organizuje u nas z Dj i karaoke ostatki przebierane.. strój dowolny ZAPRASZAM

SZKODA ZE TAK DALEKO MACIE OKAZJA TO SPOTKANIA by była.. przepraszam caps sie włączył

[ASIULEK_23]

Moja w nerwach też nie bije ani nie gryzie. czasem walnie mnie z otwartej ale traktuje to bardziej jako zabawa bo się smieje na co ja wtedy stanowczo mówię ze tak nie wolno i w żadnym wypadku sie nie uśmiecham. Tłumaczę, ze to boli, że mama będzie smutna wtedy od razu mnie całuje i taki smutny wyraz twarzy jej sie robi... ale to skutkuje bo już zdecydowanie rzadziej tak robi.

A do sklepów chodzę z nią rzadko ale jak już jestem to raczej jest grzeczna. A jak zaczyna mi o cos plakać i krzyczeć (jak np. ostatnio przy kasie o lizaka) to wtedy tym bardziej jej nie kupuję... i nie zwracam uwagi na jej krzyki.

dziś np byłysmy w lumpeksie i zaczęła wybierać zabawki. Moja mama powiedziała, że jej cos kupi- najwyzej sie wrzuci w pralkę (były nowe maskotki). Więc pokazuje jej te nowe dwie maskotki żeby sobie wybrala a ona, ze nie chce tylko koniecznie chciala lalkę. dziewczyny- po prostu najbrzydsza i najbardziej zniszczona zabawka w tym sklepie!! oczywiście odmówiłyśmy. Nic innego w zamian nie wchodziło w grę. Ryczała jeszcze 10 minut poza sklepem krzycząc- "lala"!!

[pl_madzia]

Napisane przez megi-megi

Weźcie mi coś doradcie, bo sama już nie wiem.

Igor strasznie wymusza, gryzie, wpada we wściekłość, ciągnie mnie za włosy (zabraniam mu, krzyczę, odciągam, a on dalej - jak głuchy...) jak mu nie chcę ustąpić, ucieka, jak mu mam ubierać bluzę albo buty i może to głupie, ale ciężko mi fizycznie nad nim zapanować - potrafi tak się wyginać i wywijać, że ja wymiękam.

Normalnie rośnie mi taki potwór jak z Superniani :/

Powiedzcie, że Wasze dzieci też są nieco potworne.

Moj tez ma swoje za uszamitaki wiek. I wiem że się powtarzam ale wierz mi małe dziecko mały problem, i wogle mi nie chodzi o finanse, bo tego każdy się spodziewa jak się decyduje na dziecko
Na piski krzyki i przekleństwa, najlepiej działa ignorancja. Na bicie przytrzymanie rączek i mówienie ostrym tonem ze nie wolno. Przy ubieraniu możesz zignorować tylko że jest ryzyko że dziecko się nakręci i takie wyjdzie wrzeszczące z domuu mnie skuteczne jest odwracanie uwagi. Na ulicy jak cos np siada na środku chodnika i nie chce iść za rączkę, i np ryczy i się kładzie biorę za rączki dwa razy robie hop do góry i jakoś szybko on zapomina o tym że miał mi na złość robić.

[izazula]

Hej dziewczyny
U nas dzisiaj jest przepiękna pogoda, aż szkoda do domu wracać. Jest zimno ale bardzo słonecznie. Zaliczyłyśmy pranie x3, zakupy, placyk zabaw z huśtawkami i w lesie Zosia padła pięknie .

Machaj - ja tam ostatnio też nie lubię wydawać na siebie. Może i bym coś kupiła ale nic szczególnego mi się nie podoba (może i podoba ale ja się nie widzę). Ja tak jak niektóre z Was lubie starą klasykę i dzięki temu nie muszę robić zakupów bo pasują na mnie rzeczy sprzed ciąży. I całe szczęście bo mamy braki kasowe.
Dzieciakom uwielbiam kupować ale kupuję tylko to co potrzebują na bieżąco. Tż zakupy ubraniowe robi sobie sam bo jak twierdzi to bardzo intymne, lubi być wtedy sam.
Mnie najbardziej wkurza ktoś kto mówi że skoro sobie nie kupuję to jestem nieszczęśliwa

Napisane przez ania p

Hejka

Ja dziś zagladałam ale nikogo nie było to nic nie pisałam , bo mój post był wczoraj ostatni .

Ana byłam wczoraj w HM , ale masakra ✂✂✂✂✂✂✂nik taki że nic nie szło znaleźć , ludzie się chyba rzucili w poszukiwaniu rzeczy na zime . tej koszuli z linka albo nie było albo w tym bałaganie ja jej nie znalazłam . chciałam kupić te ocieplacze co pokazywałyście jedne jakies zbemłane w kącie znalazłam więc sobie podarowałam. Czapki dla SZymka nie było kupiłam mu w reimie i szaliki dla dzieciaków tak samo . wkurzyłam się tylko na ten HM do tego takie kolejki że szok . a mówią że ludzie kasy nie mają .

Ja dla dzieciaków już wszystko mam i całe szczęście bo zwariować można w tych sklepach

Czyżby zaczęły się przeceny ? Ja znowu do tyłu jestem.
Jak była niedawno w H&M i nie było ani jednego ludzia, pomijając mnie ale ceny też były zacne.

Ludzie niby kasy nie mają ale za to karty kredytowe. Ja już jakiś czas nie byłam w CH bo mnie ludzie wpieprzają, za dużo ich, łażą jak zahipnotyzowani i szukają, szukają, jest głośno a rzeczy na wieszakach czasami wyglądają gorzej niż w lumpie.

W weekend nie ma siły żeby mnie ktoś do CH wyciągnął Nie ma takiej opcji nawet ja w tygodniu nie ma czasu.

"Nasze" dzieciaki też już wszystko mają na zimę. Evitka mnie zmobilizowała pytaniem o kombinezony, sprawdziłam co mamy i tylko dokupiłam resztę. Tylko buty dla syna Tż ale ma upatrzone i dzisiaj kupuje.

Napisane przez libra777

Ania to ja tak z zakupami na święta , robię z miesiąc wcześniej , ostatni tydzień to nawet z domu się nie ruszam , chora jestem na te tłumy

I ja podobnie. Tylko drobiazgi załatwiam bo ludzie w przedświątecznym czasie dostają szału zakupowego.

Napisane przez anakazar

Ja też mogę się obyć bez alkoholu.Nie lubię pić,nie smakuje mi(tylko malibu lubię,musi być słodkie,żeby zabić okropny smak alkoholu)i jak jesteśmy gdzieś gdzie się pije to zazwyczaj zmęcze tylko jednego drinka albo w ogóle siedzę przy zielonej herbacieot taka nudziara ze mnie
No baa!Ja w ogóle nie wątpię,że całość się świetnie prezentowała

Ja tam lubię sobie posmakować w domku albo u teściów wieczorkiem , w kapciach przy kominku, czy z mamą przy święcie. Moze być likier, koniaczek - dla wyrównania ciśnienia, wino.
Taka wesoła ze mnie nudziara

Napisane przez megi-megi

Weźcie mi coś doradcie, bo sama już nie wiem.

Igor strasznie wymusza, gryzie, wpada we wściekłość, ciągnie mnie za włosy (zabraniam mu, krzyczę, odciągam, a on dalej - jak głuchy...) jak mu nie chcę ustąpić, ucieka, jak mu mam ubierać bluzę albo buty i może to głupie, ale ciężko mi fizycznie nad nim zapanować - potrafi tak się wyginać i wywijać, że ja wymiękam.

Normalnie rośnie mi taki potwór jak z Superniani :/

Powiedzcie, że Wasze dzieci też są nieco potworne.

Dzisiejszy obrazek z placyku :
jest trójka dzieci w podobnym wieku, Zosia - 18 m, Lenka - 20 m i Michał 25 m. Latają, zjeżdżają, huśtają się i nagle jedno bierze wiaderko do piasku, drugie się drze że to jego wiec mama wyciąga drugie wiaderko i się zaczyna bo to inne jest lepsze. Drze się narazie dwójka i przeciągają się tymi wiaderkami, moja Zosia patrzy z łopatką i grabkami na nich i też zaczyna się drzeć i walić po nich swoim sprzętem. Wojna była taka że musiałyśmy wszystko dzieciakom zabrać i dopiero się uspokoiły.
To tak dla Twojego spokoju.

Jeśli chodzi o ubieranie to raczej nie ma problemu bo wystarczy słowo spacer i leci po ubrania. Mam inny "problem" bo Zosia chce się sama ubierać no i lubi sobie polatać na golasa i wszystko zdecydowanie dłużej trwa. Czasami włączam jakąś bajkę albo szukam reklam

[anakazar]

Moja też dzisiaj nie w humorze wstała i jak po nią poszłam to coś jej nie pasowało i ze złości zaczęła walić siłowo głową w szczebelki,co ją bolało,bo grymas zrobiła,ale się nie rozpłakała.Spokojnie poczekałam aż przestanie,po 3 razie zapytałam czy już skończyła?ona,że tak i się uspokoiła.

[izazula]

Zosia nie bije, nie gryzie, nie ciągnie. Jak kiedyś mnie uszczypnęła to ostro powiedziałam "NIE", ryczała przez kilka minut ale to się nie powtórzyło. Jak się wścieka i rzuca zabawkami - zabieram je i chowam, jak klepie raczką - przytrzymuję i mówie "NIE", nie chce podać ręki - wsadzam do wózka (kiepsko działa narazie), jak nie chcę iść tam gdzie mnie prowadzi to siada i czeka - też wkładam do wózka (na dworze) a w domu zostawiam i idę sobie. W sklepie jak jest grzeczna to pozwalam wszystko oglądać, dotykać i ona tak sobie chodzi i bierze z półki, odkłada i tak w kółko, gorzej jak chcemy wyjść ale też albo wkładam do wózka albo na ręce i tyle - moze sobie marudzić, to mnie nie rusza i jest coraz lepiej.

Nie mam niestety złotego środka co zrobić żeby dziecko było grzeczne. Są dni kiedy jest fajnie a są kiedy dostaje szaleju

[ASIULEK_23]

A propos zakupów to ja dziś w lumpku wyczaiłam te sandałki z adidasa co miałam kupić z przeceny tylko zastanawiałam się nad rozmiarem. Kupiłam jej za 9 zł niemal nówki rozmiar 23. Powinny być dobre na lato bo brakuje jej ok 2 cm i są sporo za luźne. Kolor- pomarańcz z żółtym. W sumie za te pieniądze to nawet jak będą niedobre to nie będzie mi żal

Poza tym super kurteczkę na zimę w kolorze fioletowym i spodnie w kratkę. Dla siebie oczywiscie NIC

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Przyszły dziś te bodziaki. Zamówiłam jednak te mniejsze- i dobrze. Są ok nawet takie szerokie mi się wydaja a na dlugośc ze 2-3 cm dłuższ od tych co teraz nosi. a jakie sliczne...