Odchudzanie ciągle w toku, zabłyśniemy w nowym roku cz. III

[natalkaa7522]

Napisane przez agusia_264

to znaczy? zaraz mi się tu spowiadać

Szkoda gadać.

Napisane przez piekielkoo

Natalka wracaj do nas wracaj

Nie czuję się ostatnio tu zbyt dobrze tak szczerze. Zresztą z przyjaciółkami też się nie dogaduję więc nie ważne.

[agusia_264]

Napisane przez pulcherija

a ja nie mam sily... nie ucze sie do matury, nie chce isc juz na studia tam gdzie planowalam, nie bylam w szkole, leze na lozku i gapie sie w sufit... Wszystko dzieki ojcu... ja nigdy nie bede miec normalnego zycia- dziecko alkoholika nigdy nie wyjdzie na prosta.. Wszystkim sie wydaje ze alkoholik- menel spod sklepu.. by sie zdziwil w jakim jest bledzie i w jakich domach co sie dzieje...

Wiem, że możesz mi napisać "łatwo Ci mówić" ale postaraj się pomyśleć o sobie to Twoje życie nie pozwól by ktoś Ci w nim mieszał.Ja wiem że to Twój tata i że to boli mnie też by bolało ... nawet nie umiem sobie tego wyobrazić ale pomyśl co to da że Ty też odpuścisz i się załamiesz. Ucz się idź na studia... udowodnij sobie i innym że Ty potrafisz i osiągniesz dużo w życiu. Trzymaj się tego co masz w podpisie "Never give up". Pójdziesz na studia będziesz z siebie dumna . Życie masz tylko jedno....

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Szkoda gadać.



Nie czuję się ostatnio tu zbyt dobrze tak szczerze. Zresztą z przyjaciółkami też się nie dogaduję więc nie ważne.

Dlaczego się nie czujesz dobrze? Coś z nami nie tak?

[kalirona]

Pulcherija, Minthema... znam to Nie jesteście same

Kochane, dziękuję za słowa wsparcia, ale same wiecie, że to nie takie łatwe
Aż płakać się chcę... A najgorsze jest to, że jak jem zdrowo to przez kilka dni nie mogę się wypróżnić, zjem coś niedietetycznego i od razu i to mnie gubi
Muszę zebrać się w sobie. TŻ już jutro idzie do pracy, nie będziemy tak dużo czasu spędzać ze sobą, więc będzie mniej grzechów i więcej czasu dla samej siebie. Wiem, że to strasznie chamsko brzmi, ale chodzi o to, że my uwielbiamy spędzać ze sobą czas i nie zauważamy jak on ucieka, więc godzina zmienia się w 3, a doba ma tylko 24 godziny

[agusia_264]

Napisane przez kalirona

Pulcherija, Minthema... znam to Nie jesteście same

Kochane, dziękuję za słowa wsparcia, ale same wiecie, że to nie takie łatwe
Aż płakać się chcę... A najgorsze jest to, że jak jem zdrowo to przez kilka dni nie mogę się wypróżnić, zjem coś niedietetycznego i od razu i to mnie gubi
W

Ja mam identycznie!Mam tego dość nic nie pomaga....

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez pulcherija

a ja nie mam sily... nie ucze sie do matury, nie chce isc juz na studia tam gdzie planowalam, nie bylam w szkole, leze na lozku i gapie sie w sufit... Wszystko dzieki ojcu... ja nigdy nie bede miec normalnego zycia- dziecko alkoholika nigdy nie wyjdzie na prosta.. Wszystkim sie wydaje ze alkoholik- menel spod sklepu.. by sie zdziwil w jakim jest bledzie i w jakich domach co sie dzieje...

Przykro mi, ale z tym sie nie zgodze...znam kilka osob z rodziny gdzie alkohol zawsze był na stole mozna stwierdzic ze nawet z patologicznych rodzin gdzie rodzice chlali, bili dzieci ,nie interesowali sie nimi itp itd a te osoby skonczyły szkole/ poszly na studia/ znalazly prace/ zalozyli rodzine i pokazali wszystkim , ze jesli sie chce mozna sobie ulozyc zycie niezaleznie od tego z jakiego domu sie pochodzi i co w nim sie dzieje.

Aczkolwiek najsmutniejsze jest to, ze na pokaz duzo rodzin stwarza pozory a co sie dzieje w 4 scianach tego sobie nikt nie wyobraza

Kochana przykro mi, ze masz taka sytuacje a nie inna , ale wierze, ze mozesz zebrac sie w sobie zdac mature isc na wymarzone studia i pokazac wszystkim na co Cie stac

Napisane przez agusia_264

3 dzień z Jillian zaliczony
Później jeszcze pojeżdże pół godzinki na rowerze jak będę oglądać Na wspólnej

masz zakwasy po Jillian?

Napisane przez natalkaa7522

Szkoda gadać.



Nie czuję się ostatnio tu zbyt dobrze tak szczerze. Zresztą z przyjaciółkami też się nie dogaduję więc nie ważne.

co sie dzieje


A mi jakos smutno sie zrobilo na wieczor wszystko jest bez sensu dzisiaj

Znalazlam fajny cytat : Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko. - Katarzyna Nosowska

[pulcherija]

ale ja juz nawet tego nie chce... chce tylko spokoju, chce spac i nikt mnie nie ruszal... mam dosc sluchania ze jestem nikim , kur*a itd... mam dosc... nie umiem stworzyc zwiazku bo wszystkich od siebie odpycham a jesli juz zaufam to panicznie boje sie ze ta osoba odejdzie jak sie o wszystkim dowie...

i wiecie co? dzisiaj po raz pierwszy przed kims sie przyznalam ze moj ojciec jest alkoholikiem... po prawie 19 latach.. pozno no nie?

[agusia_264]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Przykro mi, ale z tym sie nie zgodze...znam kilka osob z rodziny gdzie alkohol zawsze był na stole mozna stwierdzic ze nawet z patologicznych rodzin gdzie rodzice chlali, bili dzieci ,nie interesowali sie nimi itp itd a te osoby skonczyły szkole/ poszly na studia/ znalazly prace/ zalozyli rodzine i pokazali wszystkim , ze jesli sie chce mozna sobie ulozyc zycie niezaleznie od tego z jakiego domu sie pochodzi i co w nim sie dzieje.

Aczkolwiek najsmutniejsze jest to, ze na pokaz duzo rodzin stwarza pozory a co sie dzieje w 4 scianach tego sobie nikt nie wyobraza

Kochana przykro mi, ze masz taka sytuacje a nie inna , ale wierze, ze mozesz zebrac sie w sobie zdac mature isc na wymarzone studia i pokazac wszystkim na co Cie stac


masz zakwasy po Jillian?

:

Hehe Kochana dobre pytanie nie to nie są zwykłe zakwasy... to jest jakaś masakra. Boli mnie każdy mięsień, nawet te o których nie wiedziałąm że istnieją, łydki nogi uda z każdej strony , pupa brzuch, ręce, barki...wszystko mnie boli nie tak zwyczajnie tak ze nie mogę wstać, chodzić...każdy krok mnie tak boli....chodze jak pokraka... nigdy nie miałam takich zakwasów... ale ten ból jest z drugiej strony bardzo przyjemny

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez pulcherija

ale ja juz nawet tego nie chce... chce tylko spokoju, chce spac i nikt mnie nie ruszal... mam dosc sluchania ze jestem nikim , kur*a itd... mam dosc... nie umiem stworzyc zwiazku bo wszystkich od siebie odpycham a jesli juz zaufam to panicznie boje sie ze ta osoba odejdzie jak sie o wszystkim dowie...

i wiecie co? dzisiaj po raz pierwszy przed kims sie przyznalam ze moj ojciec jest alkoholikiem... po prawie 19 latach.. pozno no nie?

Nie możesz tak myśleć jak ktoś będzie z Tobą to nie dlatego że masz taką i taką rodzinę nie będzie go obchodziło jaki jest Twój ojciec tylko jaka jesteś Ty. Czy późno... zależy... od osoby, chodź ja uważam że warto to z siebie wyrzucić i się poprostu wygadać. Nie masz ochoty udowodnić im wszystkim że stać Ci na dużo pokazać im???

[kalirona]

Pulcherija, zgadzam się z Agą! Musisz bardzo chcieć się od tego uniezależnić, ale wiem, że to nie jest takie łatwe. Ja od małego wychowywałam się w domu, gdzie był alkohol, bijatyki i kłótnie, ale u moich dziadków, więc wiem coś o tym, ale nie zupełnie tyle co Ty, aczkolwiek zgodnie z przysłowiem "Nie daleko pada jabłko od jabłoni." mój tata też ma zapędy alkoholowe, ale wiesz co? Szczerze, to uciekam od tego jak najdalej, bo już dość nerwów sobie tym popsułam i zbyt wiele wylałam przez to łez. Ja jestem dla siebie najważniejsza! Skończę szkołę, znajdę pracę i wyprowadzę się- to jest mój cel, do którego dążę. Wiem, że to nie wygląda tak prosto jak o tym piszę, ale uwierz, że przejmowanie się tym będzie szkodom dla Ciebie, jeśli próbowałaś to już X razy rozwiązać. Ja się poddałam, chociaż nie całkowicie, bo często rzucam jakieś "kąśliwe zdania", żeby tata coś zrozumiał, ale nie docierają do niego ani "prośby, ani groźby" i mama też nie ma na to wpływu, więc po co ja mam zatruwać sobie dodatkową troską życie?

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez pulcherija

ale ja juz nawet tego nie chce... chce tylko spokoju, chce spac i nikt mnie nie ruszal... mam dosc sluchania ze jestem nikim , kur*a itd... mam dosc... nie umiem stworzyc zwiazku bo wszystkich od siebie odpycham a jesli juz zaufam to panicznie boje sie ze ta osoba odejdzie jak sie o wszystkim dowie...

i wiecie co? dzisiaj po raz pierwszy przed kims sie przyznalam ze moj ojciec jest alkoholikiem... po prawie 19 latach.. pozno no nie?

Ja sie wcale nie dziwie...o pewnych rzeczach niechetnie sie mowi i opowiada...
POsłuchaj jestes naprawde bardzo miła sympatyczna zyczliwa osoba i nie wierze, ze odpychasz od siebie ludzi! i jestem zdania, ze jezeli komus na Tobie zalezy obojetne czy facetowi czy przyjaciólce czy znajomym to z powou sytuacji w domu nie zmieni zdania o Tobie, no chyba, ze ma cos nie tak z głowa....
Nie chce byc natretne albo truc Ci niepotrzebnie, ale moim zdaniem po maturze mozesz wyjechac na studia do innego miasta znalezc prace i sie od tego wszystkiego odciac.
Mam nadzieje, ze nie masz mi za złe ze tak sie rozpisałam

[agusia_264]

Napisane przez kalirona

Pulcherija, zgadzam się z Agą! Musisz bardzo chcieć się od tego uniezależnić, ale wiem, że to nie jest takie łatwe. Ja od małego wychowywałam się w domu, gdzie był alkohol i kłótnie, ale u moich dziadków, więc wiem coś o tym, ale nie zupełnie tyle co Ty, aczkolwiek zgodnie z przysłowiem "Nie daleko pada jabłko od jabłoni." mój tata też ma zapędy alkoholowe, ale wiesz co? Szczerze, to uciekam od tego jak najdalej, bo już dość nerwów sobie tym popsułam i zbyt wiele wylałam przez to łez. Ja jestem dla siebie najważniejsza! Skończę szkołę, znajdę pracę i wyprowadzę się- to jest mój cel, do którego dążę.

i tak trzymaj

[minthema]

Napisane przez piekielkoo

minthema przykro mi ale dobrze wiem co czujesz Jeśli chciała byś porozmawiać to napisz pw. Wiem że o takich sprawach nie powinno się na forum pisać. Też to przechodziłam.

Napisane przez agusia_264

A może warto z nim porozmawiać wytłumaczyć to że Cie to rani...że chcesz żeby było tak jak dawniej...może się weźmie w garść

Napisane przez aguniaaaaa041986

powinnas cos zjesc pomiedzy nawej jogurt albo owoc cokolwiek

A co do sytuacji z tata współczuje strasznie moze powinnas spróbowac z nim porozmawiac...moze ma jakies problemy...

Dzięki dziewczyny.. Ja mu pare razy mówiłam żeby przestał ale on nie traktuje tego poważnie. Problemy.. nie wiem, siedzi w domu i tylko na giełdzie zarabia, ostatnio u nas nie przelewa się tak jak zawsze, jesteśmy przyzwyczajeni do jakby wyższego standardu a teraz nagle trzeba oszczędzać i liczyć żeby na wszystko starczyło. Do tego depresja mamy, on ciągle wymyśla sobie jakieś choroby.. nie wiem czy to zaczęło się nagla wszystko dziać czy dorosłam do tego żeby to dostrzegać..
Póki co proszę mamę żeby z nim pogadała, pewnie to robi ale nie wiem..


pulcherija, zgadzam się całkowicie z kalirona, udowodnij że się mylą i pokaż na co cię stać

[kalirona]

Napisane przez pulcherija

ale ja juz nawet tego nie chce... chce tylko spokoju, chce spac i nikt mnie nie ruszal... mam dosc sluchania ze jestem nikim , kur*a itd... mam dosc... nie umiem stworzyc zwiazku bo wszystkich od siebie odpycham a jesli juz zaufam to panicznie boje sie ze ta osoba odejdzie jak sie o wszystkim dowie...

i wiecie co? dzisiaj po raz pierwszy przed kims sie przyznalam ze moj ojciec jest alkoholikiem... po prawie 19 latach.. pozno no nie?

Źle myślisz, Kochana, bardzo źle! Jeśli ktoś wejdzie w związek z Tobą, to guzik go obchodzi Twoja rodzina. On ma kochać Ciebie nie ich. I nie myśl, że wszystkich odpychasz, po prostu jeszcze nie trafiłaś na tego odpowiedniego mężczyznę, ale uwierz, że przyjdzie na to czas . Pamiętaj, że nikt nie przeżyje życia za Ciebie! Ty jesteś panią swojego losu, nie pozwól sobą "pomiatać" ani dawać się poniżać. Zawsze możesz powiedzieć "To twoje zdanie tato, ja znam swoją wartość i twoje słowa odkrywają tylko twoje kompleksy i problemy, które chcesz leczyć poprzez wytykanie ich innym."

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kalirona

Źle myślisz, Kochana, bardzo źle! Jeśli ktoś wejdzie w związek z Tobą, to guzik go obchodzi Twoja rodzina. On ma kochać Ciebie nie ich. I nie myśl, że wszystkich odpychasz, po prostu jeszcze nie trafiłaś na tego odpowiedniego mężczyznę, ale uwierz, że przyjdzie na to czas . Pamiętaj, że nikt nie przeżyje życia za Ciebie! Ty jesteś panią swojego losu, nie pozwól sobą "pomiatać" ani dawać się poniżać. Zawsze możesz powiedzieć "To twoje zdanie tato, ja znam swoją wartość i twoje słowa odkrywają tylko twoje kompleksy i problemy, które chcesz leczyć poprzez wytykanie ich innym."

Dokładnie !!! Kalironka super to napisałas

[kalirona]

Aguś, to wszystko z doświadczenia, ale sama dobrze wiem, że wcielenie tych słów w życie jest bardzo trudne...
Pulcherija, Minthema jesteśmy z Wami!

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kalirona

Aguś, to wszystko z doświadczenia, ale sama dobrze wiem, że wcielenie tych słów w życie jest bardzo trudne...
Pulcherija, Minthema jesteśmy z Wami!

To racja...mowic /pisac/ radzic zawsze jest łatwiej niz wcielic to wszystko w zycie, ale tez jestem tego zdania, ze nic sie samo nie zrobi i trzeba zawsze isc do przodu , bo stanie w miejscu nic nie zmieni.

Kiedys mialam straszne doły i nastkenalam sie na ten filmik, jakos inaczej zaczełam patrzec na wszystko jak obejrzałam
http://www.youtube.com/watch?v=9dQ69yrwVKQ



A tak wogole musze zaczac pic codziennie witaminki jakies, bo jakos to zaniedbałam strasznie.

[kalirona]

Napisane przez aguniaaaaa041986

A tak wogole musze zaczac pic codziennie witaminki jakies, bo jakos to zaniedbałam strasznie.

A może lepiej naturalne witaminy z owoców i warzyw? To zawsze lżej na wątrobie

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez kalirona

A może lepiej naturalne witaminy z owoców i warzyw? To zawsze lżej na wątrobie

Tak tak o takie wlasnie mi chodzi bede tak jak kiedys cytrynke rano piła i kupie grejpfruty i pomarancze i bede sok robiła

[kalirona]

I film oglądałam, wzruszył mnie, ale czy ja wiem, czy tak do końca do mnie przemówił... Człowiek zwykle jak ma problemy, to "histeryzuje", a nie myśli sobie, że jest ktoś, kto zawsze ma gorzej, a taka postawa chyba była by dla nas korzystniejsza...

[agusia_264]

Napisane przez aguniaaaaa041986

To racja...mowic /pisac/ radzic zawsze jest łatwiej niz wcielic to wszystko w zycie, ale tez jestem tego zdania, ze nic sie samo nie zrobi i trzeba zawsze isc do przodu , bo stanie w miejscu nic nie zmieni.

Kiedys mialam straszne doły i nastkenalam sie na ten filmik, jakos inaczej zaczełam patrzec na wszystko jak obejrzałam
http://www.youtube.com/watch?v=9dQ69yrwVKQ
.

Podziwiam go...

[natalkaa7522]

Napisane przez agusia_264

Dlaczego się nie czujesz dobrze? Coś z nami nie tak?

Z tym 'składem' jestem już 3 wątek wiec nie o to chodzi.

Napisane przez aguniaaaaa041986

co sie dzieje

Nie wiem. Koleżanki mnie olewają a jak im coś mówię na ten temat to uważają, że zachowuję się jak w przedszkolu Ogólnie nie za fajnie.

[minthema]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Tak tak o takie wlasnie mi chodzi bede tak jak kiedys cytrynke rano piła i kupie grejpfruty i pomarancze i bede sok robiła

a grejpfruty to dobre na dietę są

dzisiaj:
-owsianka z łyżką otrębów, słodzikiem, połówką banana
-wieśniak
-jogurt naturalny z musli i połówką banana
-ryba na parze, warzywa z ryżem, surówka
-twarożek (ok 125g twarogu, odrobina mleka, słodzik)
+czerwone, zielone

mam wrażenie że dużo dzisiaj zjadłam

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez natalkaa7522

Z tym 'składem' jestem już 3 wątek wiec nie o to chodzi.



Nie wiem. Koleżanki mnie olewają a jak im coś mówię na ten temat to uważają, że zachowuję się jak w przedszkolu Ogólnie nie za fajnie.

To one sa jakies niefajne skoro porozmawiac o tym co jest nie tak nie umieja...nie przejmuj sie

Napisane przez minthema

a grejpfruty to dobre na dietę są

dzisiaj:
-owsianka z łyżką otrębów, słodzikiem, połówką banana
-wieśniak
-jogurt naturalny z musli i połówką banana
-ryba na parze, warzywa z ryżem, surówka
-twarożek (ok 125g twarogu, odrobina mleka, słodzik)
+czerwone, zielone

mam wrażenie że dużo dzisiaj zjadłam

Wcale nie zjadłas duz0no własnie czytałam ze Ci ktorzy jedli do kazdego posiłku pół grejprufa chudli szybciej niz ci co wogole nie jedli, ciekawa jestem czy to prawda

[kalirona]

Natalka, nie przejmuj się, ja przez kilka tygodni byłam w szkole sama, tylko nieliczne osoby się do mnie odzywały, ale nic sobie z tego nie robiłam... Przeszło im i już jest ok. Zaopatrz się w słuchawki, dobre miejsce do siedzenia na przerwie i przetrwasz chociaż wiem, że to przykre

Minthema, wg mnie masz dobry jadłospis, ale taka mała sugestia... po co Ci słodzić? Walory smakowe, przyzwyczajenie, czy jakiś sposób na oszukanie "głodu słodyczowego"?

[Eldo_rado]

Napisane przez kalirona

A może lepiej naturalne witaminy z owoców i warzyw? To zawsze lżej na wątrobie

otóz to wystarczy codziennie jedna porcja surówki ze świeżych warzyw, plus co 2gi dzień np sok wyciśnięty z owoców, a na II śniadania też często jakieś owoce warto zrobić sobie badania, sprawdzić czy są witaminy/pierwiastki których nam brakuje najwięcej i sprawdzić w jakich produktach one są, zeby uzupełniać je naturalnie

[minthema]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Wcale nie zjadłas duz0no własnie czytałam ze Ci ktorzy jedli do kazdego posiłku pół grejprufa chudli szybciej niz ci co wogole nie jedli, ciekawa jestem czy to prawda

całkiem prawdopodobne, grejpfrut podobno zmniejsza łaknienie, powinno się pić rano szklankę soku albo połówkę miąższu lub na 20 minut przed posiłkiem w wakacje piłam, 2grejpfruty i 1pomarańcza, na dwie szklanki starczało ale był pyyszny, polecam tylko dużo zabawy z wyciskaniem bo ja mam mały wyciskacz do cytrusów

to tak samo jak z orzechami, powinno się je jeść bo mimo że są kaloryczne to wspomagają przemianę materii i ci którzy spożywali małą ilość chudli szybciej od tych co je wykluczyli z diety. Toteż je jem i jestem szczęśliwa bo uwielbiam orzechy w każdej postaci

Napisane przez kalirona

Minthema, wg mnie masz dobry jadłospis, ale taka mała sugestia... po co Ci słodzić? Walory smakowe, przyzwyczajenie, czy jakiś sposób na oszukanie "głodu słodyczowego"?

czysto smakowa owsianka mi dużo bardziej smakuje ze słodzikiem niż bez, jogurt naturalny też słodzikuję bo mi bardziej smakuje a skoro nie tuczy to czemu nie przyzwyczajenie nie bo nigdy np herbaty nie słodziłam a oszukanie 'głodu', hmm.. może przez to że mam śniadanie na słodko i kolacje albo drugie to nie mam jakiegoś pociągu na słodkie, może to ma jakiś wpływ. Bo mnie zbytnio do moich czekolad z szuflady nie ciągnie wręcz odmówiłam tacie który zaproponował naleśniki na jutro na obiad (mięcho się skónczyło, ni ryby, ni kury, wrr )

[PannaMigotkaa20]

Piekielkoo dobrze, że nie dałaś się nakręcić na tego kebaba No i widzę, że odnotowałaś spadek? Gratulacje . Co do marcowania - dziś filozofowałam z czym zrymować "kwiecień plecień, bo przeplata, trochę diety, trochę .... " i jakoś słowa nie mogę dobrać . Może wy pomożecie ?:p

Pulcherija ja niestety też nie mogę się z tobą zgodzić co do pewnych kwestii. Otóż w mojej bliskiej rodzinie jest alkoholik, nie pracuje, nic nie robi;/ Ciocia wyjechala do Niemiec do pracy. Na miejscu z ojcem została 2 dzieci. Gdy bylo krytycznie i bali się być sami z ojcem przyjeżdzali do mnie. Pobędą u mnie z tydzień, wrócą na 2 tyg do domu, i spowrotem do mnie. Taka sytuacja trwała około roku. Teraz są dorośli. Kończą szkoły, założyli własne rodziny z daleka od ojca. Trauma zostanie napewno na całe życie, ale nie warto z tego powodu zaprzepaszczać swojej przyszłości. Także kochane moje pulcherija i minthema naprawdę jesteśmy z wami Poradzicie sobie z tym.

Natalka nie warto przejmować się pseudo - przyjaciółkami. Głowa do góry

Aga dobrze, że jeszcze moje gadanie kogoś może zmotywować

[Eldo_rado]

Napisane przez PannaMigotkaa20

Co do marcowania - dziś filozofowałam z czym zrymować "kwiecień plecień, bo przeplata, trochę diety, trochę .... " i jakoś słowa nie mogę dobrać . Może wy pomożecie ?:p

jedyne co mi się rymuje to.. .trochę bzdety

[PannaMigotkaa20]

Napisane przez Eldo_rado

jedyne co mi się rymuje to.. .trochę bzdety

hahahhahah Dobre Można jeszcze napisać "troche pasztety" . Tak serio to szukam rymu do słowa "przeplata" . Jakby nie było, akcja - marcowanie jest już w połowie, więc trzeba obmyśleć plan na kolejny etap działań

[Eldo_rado]

Napisane przez PannaMigotkaa20

Tak serio to szukam rymu do słowa "przeplata"

trochę... lata

[PannaMigotkaa20]

Napisane przez Eldo_rado

trochę... lata

No to mamy zagwostkę .