Wystarczająco Dobre Panie Domu

[201608160903]

Napisane przez Dagunia

A czy ja napisałam że jest obowiązek ? Wyluzuj

Przepraszam w takim razie, ale krew mnie zalewa, bo ludzie oczekują, że będę się tłumaczyć. Ja się ich nie pytam, czemu robią szopkę przed Bogiem w którego nie wierzą

Napisane przez Ilsa Lund

Ja również biorę ślub cywilny W moim otoczeniu dwie pary zdecydowały się na kościelny ale w obu przypadkach pod naciskiem jednej ze stron

ja bym się nie dała, chociaż teściowa nas piłowała, postawiliśmy na swoim

Napisane przez Dotka90

Dagunia, piękne miejsce!
My chcieliśmy wesele, ale tylko dla najbliższych - wesela na 200 osób mnie przerażają

My mieliśmy obiad dla 20 piękna sprawa

Napisane przez anex_1989

Ilsa Lund woda, sól i duuuużo czosnku + koperek
ja kupuję ogórki na targowisko w sklepach bym się bała, że będą gorzkie...

Dotka90 a pewnie Wasza decyzja i nikomu nic do tego, sama jestem po cywilnym i bardzo mi z tym dobrze, jakoś denerwuje mnie ta cała otoczka związana z robieniem wesela na 102 i spraszaniem całej rodziny- każdy robi jak mu wygodnie i tyle....poza tym kiedyś przemknęło mi przez głowę, aby wziąć ślub kościelny, ba zapytałam nawet księdza o nauki przedmałżeńskie akurat tż nie było w kraju, a ksiądz do mnie jaką mam pewność, że on nie grzmoci innych na boku myślałam, że padnę......

Malinowa_mamba13 mój psioczy jak tylko usiądę z książką, od razu mu się na przytulanki zbiera

Boże, księża to porażka - są oderwani od rzeczywistości

Napisane przez Dotka90

To takie gadanie...
My nigdy nie weźmiemy kościelnego

Dokładnie. Chociaż teściowa pewnie msze w tej intencji zamawia hehe.

Napisane przez kashmirka

mi by się marzył ślub cywilny tylko ze świadkami jak tu: http://aifowy.blogspot.com/2012/05/p...ae-i-duze.html ale wiem, że sprawilibyśmy straszną przykrość naszym rodzicom więc sądzę że jeśli już się zdecydujemy to będzie uroczystość w USC z najbliższą rodziną (rodzice, rodzeństwo, moja babcia) i obiad w fajnej knajpie plus impreza na mieście dla znajomych i przyjaciół

My byliśmy blisko bo rodzina nam się dawała we znaki

Napisane przez kashmirka

my z Tż zamieszkaliśmy razem po 4 miesiacach związku (a właściwie Tż zaczął pomieszkiwać u mnie aż w końcu był gościem w swoim domu ) i też wszystkim się przez to wydaje, że jesteśmy ze sobą już nie wiadomo jak długo a jesteśmy 3 lata i mam już dosyć pytań o to kiedy ślub, kiedy dziecko itd.

a gulasz nie jest trudny, mogę Ci dać przepis jeśli chcesz

dzięki

Taak, u mnie jak już po 7 latach wzięliśmy ślub to już się pytają o dziecko. jak szwagier rzucił że po co urządzamy garderobę jak to będzie pokój dla dziecka. tak go ochrzaniłam że aż się zamknął w sobie

Napisane przez kashmirka

podrzucam jeszcze jedną stronę dotyczącą porządku w domu http://niebalaganka.pl/

Znam i bardzo lubię

Po pomysły na obiady polecam http://durszlak.pl/

dahna1990, ladylukier - ja sobie nie wyobrażam nie pracować. nie chciałabym żeby ciężar utrzymania i stres ciążył tylko na moim mężu. przecież on też może stracić pracę, zachorować, cokolwiek. czułabym się trochę jak pasożyt. i finansowo zawsze lepiej być ubezpieczonym pod tym względem. a najważniejsze - ambicja by mnie zjadła ale żeby nie było za dobrze, w zamian mam stres w pracy...

[dahna1990]

Napisane przez _agg_

ja jakbym nie pracowała to bym pewnie nic nie zrobiła ani bym nie posprzątała, ani nic, bo... jak mam wolne, to mam na wszystko tyyyyyyyyle czasu, że w końcu nic nie robię

Hehe oj tak w zajmowaniu się domem trzeba samozaparcia, żeby nie przeleżeć całego dnia, jak by nie było nie mam nad sobą żadnego szefa, a jak czegoś nie zrobię to świat się nie zawali

[_agg_]

Napisane przez dahna1990

Hehe oj tak w zajmowaniu się domem trzeba samozaparcia, żeby nie przeleżeć całego dnia, jak by nie było nie mam nad sobą żadnego szefa, a jak czegoś nie zrobię to świat się nie zawali

o tym właśnie mówię jak mam mało czasu to umiem sie zorganizować, a jak mam za dużo to nic nigdy nie zrobię straszne to jest teraz potrafię nawet wcześniej wstać i sobie na spokojnie przedpracą ogarnąć kuchnię, a jakbym miała wolne, to pewnie bym to odkładała ile się da

[slaaave13]

Napisane przez Ilsa Lund

Bo ja po słodkim dostaję energii i nie zasypiam Nie mam za bardzo nic przeciwko GMO, unikam paczkowanych przetworzonych produktów

Ja przyzwyczajona do wieczornego objadania się, więc luzik
Bleeeeee, ja unikam wszystkich sztuczności! Chce zyc zdrowo i dlugo

Napisane przez oto_ ja

A ja mam super żelazko z rossmanna, kupione na szybko w czasie przeprowadzki, a służy nam do tej pory

zazdraszczam mnie boli ręka jak za duzo prasuje

Napisane przez kashmirka

normalna zupa krem fajna opcja jak się nie chce gotować dla 1 osoby tutaj skład: http://czytamyetykiety.pl/products/z...azylia-marwit/

pokazali podstawowy skład, w takich zupach jest mnostwo chemii przeciez.
nie lepiej zrobic samemu?


przyznam ze ominelam kilka stron bo pędzicie jak szalone .. ja nie mam tyle czasu zeby non stop byc na bierząco ucze sie do egzaminów...
i mam koktajl z truskawek

[ladylukier]

Ja tam nie wiem, co to nuda Zawsze mam coś do zrobienia A Tż ma taką pracę, że każdy dzień inny, różne zmiany nocki, więc jakbym normalnie pracowała to byśmy się mijali;/

Coś tam od czasu do czasu sobie dorobię np. korepetycje, a dodatkowo jeszcze uczę się zaocznie więc nie siedzę zamknięta w złotej klatce


O jak miło, że ktoś poznaje mojego bloga

[JossStone]

Ja pracuję w domu, nie wyobrażam sobie nie pracować... i nie chodzi o kontakt z ludźmi bo pracując w domu go nie mam Ale chodzi o własną kasę po prostu Jak mam jakieś zachcianki to je realizuję, a nie pytam tżta o zgodę Nie potrafiłabym tak żeby nie mieć nic swojego

[Ilsa Lund]

Napisane przez rise_against

ja bym się nie dała, chociaż teściowa nas piłowała, postawiliśmy na swoim

Nasza też ciągle "zapomina" że ślub jest cywilny i pyta czy wybraliśmy już kościół i takie tam Ostatnio TŻ już nie wytrzymał i jej wygarnął że odpowiadamy jej już n-ty raz że jest to nasza decyzja. Spodobało mi się ogólnie że się jej postawił w mojej obronie Bo tamtego dnia moja Teściowa troszkę już szalała, np. kazała sobie przedstawiać listę gości a ponieważ ona jest u mnie na pulpicie i nie musimy mieć wszystkiego w głowie to zaczęła przy nim mówić że nie ogarniam i nie radzę sobie z przygotowaniami Na to również zareagował

Ja siedzę w domu od połowy marca, był to mój wybór żeby kończyć magisterkę i licencjat ale obecnie bardzo chcę już do pracy To jest trochę dołujące bo mam dwa kierunki, stypendium naukowe, CAE, prawo jazdy i naprawdę szybko się uczę ale mam również 25 lat i ślub za 3 miesiące więc pewnie potencjalny pracodawca widzi że za jakieś 2-3 lata chciałabym zostać Mamą To po co im ja, wezmą sobie mężczyznę

[dahna1990]

Rise_against my żyjemy skromnie, a pieniądze odkładamy żeby w razie czego mieć za co przeżyć na czas szukania pracy i ja wtedy również podejmę obojętnie jaką pracę. Oczywiście będę pracować ale mam możliwość żeby nie brać na razie pierwszej lepszej pracy na umowe zlecenie
Tż swoją pracę bardzo lubi i nie ma z jej powodów ciężkiego stresu

[201604250957]

Napisane przez slaaave13

J
pokazali podstawowy skład, w takich zupach jest mnostwo chemii przeciez.
nie lepiej zrobic samemu?

mam opakowanie w domu, tam jest cały skład i nie ma nic chemicznego też wolę sama ugotować ale czasem jak robię dwa obiady osobny dla siebie i Tż i gotuję dla siebie zupę to nie umiem zrobić mało tylko męczę ją ze 3 dni wzięłam bardziej z ciekawości, w sumie pomyślałam że to może być dobra opcja na drugie śniadanie/lunch w pracy moim zdaniem jak ktoś ma ochotę na zupę i nie chce mu się gotować to po stokroć lepiej żeby zjadł tą z martwitu niż jakąś z proszku czy chińską z paczki

[201608160903]

Napisane przez JossStone

Ja pracuję w domu, nie wyobrażam sobie nie pracować... i nie chodzi o kontakt z ludźmi bo pracując w domu go nie mam Ale chodzi o własną kasę po prostu Jak mam jakieś zachcianki to je realizuję, a nie pytam tżta o zgodę Nie potrafiłabym tak żeby nie mieć nic swojego

my dzielimy wydatki na przyjemności po połowie na razie oboje zarabiamy powyżej średniej krajowej więc jest dobrze, ale znając zarobki w branży TŻta, w ciągu kilku lat jest szansa że podwoi zarobki, a ja dużo więcej nie wyciągnę. ale mamy umowę, że nawet jak będzie zarabiał pięć cyfr to będę pracować, ale już bez ciśnienia

Ilsa Lund - ja też mam 2 kierunki, CPE, ale co ważniejsze - mam już 2 lata doświadczenia w CV, a i tak o pracę nie jest łatwo, bo wszędzie na zastępstwo fajne prace... ALE teraz pracuję w firmie gdzie kobiety mają po 2-3 dzieci, bardzo prorodzinnej i najlepsze menedżerki chodzą na macierzyńskie bez problemu. Także takie miejsca są, polecam szukać w niepolskich firmach.

dahna1990 - rozumiem i szanuję, takie rozwiązanie sprawdza się dla Was. moja mama uznała, że fakt, że pod wpływem mojego ojca nie wróciła do pracy uważa za swoją życiową porażkę i bardzo mnie przy tym uczula, żebym tego nie zrobiła, bo są kobiety, które poświęcają się rodzinie i mężowi, a później zostają z niczym... cóż, nie podejrzewam o to mojego męża, ale po prostu bym umarła. jak mówię z pracy wracam z nerwicą i wrzodami a i tak będę jej bronić

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

mam opakowanie w domu, tam jest cały skład i nie ma nic chemicznego też wolę sama ugotować ale czasem jak robię dwa obiady osobny dla siebie i Tż i gotuję dla siebie zupę to nie umiem zrobić mało tylko męczę ją ze 3 dni wzięłam bardziej z ciekawości, w sumie pomyślałam że to może być dobra opcja na drugie śniadanie/lunch w pracy moim zdaniem jak ktoś ma ochotę na zupę i nie chce mu się gotować to po stokroć lepiej żeby zjadł tą z martwitu niż jakąś z proszku czy chińską z paczki

zupy możesz wekować http://lepszysmak.wordpress.com/2010/05/11/wekowanie/

[dahna1990]

Napisane przez JossStone

Ja pracuję w domu, nie wyobrażam sobie nie pracować... i nie chodzi o kontakt z ludźmi bo pracując w domu go nie mam Ale chodzi o własną kasę po prostu Jak mam jakieś zachcianki to je realizuję, a nie pytam tżta o zgodę Nie potrafiłabym tak żeby nie mieć nic swojego

U nas mimo że TŻ zarabia, a ja nie, to pieniądze są nasze wspólne, domowym budżetem zarządzam ja, a o zgodę na kupno czegoś pytam się tylko wtedy kiedy jest to większy wydatek i tak samo TŻ pyta się mnie jeśli chce kupić coś droższego np. do kompa, po prostu ustalamy to wspólnie i każdy jest szczęśliwy

[201604250957]

Napisane przez _agg_

zupy możesz wekować http://lepszysmak.wordpress.com/2010/05/11/wekowanie/

wiem ale mi się nie chce poza tym lubię najbardziej na świeżo

[_agg_]

Napisane przez kashmirka

wiem ale mi się nie chce poza tym lubię najbardziej na świeżo

a,no chyba że

[Miss Saeki]

Napisane przez Ilsa Lund

Nasza też ciągle "zapomina" że ślub jest cywilny i pyta czy wybraliśmy już kościół i takie tam Ostatnio TŻ już nie wytrzymał i jej wygarnął że odpowiadamy jej już n-ty raz że jest to nasza decyzja. Spodobało mi się ogólnie że się jej postawił w mojej obronie Bo tamtego dnia moja Teściowa troszkę już szalała, np. kazała sobie przedstawiać listę gości a ponieważ ona jest u mnie na pulpicie i nie musimy mieć wszystkiego w głowie to zaczęła przy nim mówić że nie ogarniam i nie radzę sobie z przygotowaniami Na to również zareagował

Ja siedzę w domu od połowy marca, był to mój wybór żeby kończyć magisterkę i licencjat ale obecnie bardzo chcę już do pracy To jest trochę dołujące bo mam dwa kierunki, stypendium naukowe, CAE, prawo jazdy i naprawdę szybko się uczę ale mam również 25 lat i ślub za 3 miesiące więc pewnie potencjalny pracodawca widzi że za jakieś 2-3 lata chciałabym zostać Mamą To po co im ja, wezmą sobie mężczyznę

Nie przesadzaj, takie gadanie to tylko wymówka. Przecież na rozmowie nie musisz mówić, ze zaraz ślub bierzesz albo, że chcesz mieć dzieci.
Ja mam 28 lat, pierwszą pracę po studiach znalazłam miesiąc po obronie (i nikt nie marudził, że jestem kobietą), dość szybko postanowiłam ją zmienić i też nikt nie marudził, że jestem kobieta (ba, szukali 4 różnych inżynierów (produkcji, jakości, materiałowy) i zatrudnili 3 kobiety (ja i dwie młodsze o rok ode mnie) i jednego faceta). Niedawno zmieniłam pracę, w dziale mam 50:50 kobiet i mężczyzn, kilka babek w firmie ostatnio zaciążyło i po prostu poszukali kogoś na zastępstwo na czas ich nieobecności.

[ladylukier]

Wszystko jest kwestią dogadania się, no i oczywiście własnych priorytetów Nam taki układ pasuje, innym nie - normalne.

[Miss Saeki]

Napisane przez kashmirka

wiem ale mi się nie chce poza tym lubię najbardziej na świeżo

Ja też. I tak jestem nauczona z domu, ze zupy gotuje się na jeden dzień, w małym garnku. Na drugi dzień to juz nie ta sama zupa...

[201608160903]

Napisane przez Miss Saeki

Nie przesadzaj, takie gadanie to tylko wymówka. Przecież na rozmowie nie musisz mówić, ze zaraz ślub bierzesz albo, że chcesz mieć dzieci.
Ja mam 28 lat, pierwszą pracę po studiach znalazłam miesiąc po obronie (i nikt nie marudził, że jestem kobietą), dość szybko postanowiłam ją zmienić i też nikt nie marudził, że jestem kobieta (ba, szukali 4 różnych inżynierów (produkcji, jakości, materiałowy) i zatrudnili 3 kobiety (ja i dwie młodsze o rok ode mnie) i jednego faceta). Niedawno zmieniłam pracę, w dziale mam 50:50 kobiet i mężczyzn, kilka babek w firmie ostatnio zaciążyło i po prostu poszukali kogoś na zastępstwo na czas ich nieobecności.

Inżynieryjne historie to zupełnie inna bajka, Miss Saeki. nie ma co porównywać do hordy absolwentek beznadziejnych kierunków humanistycznych (sama się do nich zaliczam!)

[deksterowa]

Ja też nie pracuje, tz zarabia na dom i jest nam tak dobrze. Myślę, że po obronie pracy poszukam pracy na pół etatu co by więcej kaski odłożyć na ślub.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_agg_]

ja nie umiem gotować zup w małym garnku,zawsze gotuje wielki gar ni cholery nie umiem wyliczyć proporcji żeby wyszłomało

[Ilsa Lund]

Napisane przez rise_against

Inżynieryjne historie to zupełnie inna bajka, Miss Saeki. nie ma co porównywać do hordy absolwentek beznadziejnych kierunków humanistycznych (sama się do nich zaliczam!)

Tak jest Jeszcze ta moja logistyka jest w miarę ale drugi kierunek mam beznadziejny i nie dorównuję paniom inżynier

[Dagunia]

Napisane przez dahna1990

U nas mimo że TŻ zarabia, a ja nie, to pieniądze są nasze wspólne, domowym budżetem zarządzam ja, a o zgodę na kupno czegoś pytam się tylko wtedy kiedy jest to większy wydatek i tak samo TŻ pyta się mnie jeśli chce kupić coś droższego np. do kompa, po prostu ustalamy to wspólnie i każdy jest szczęśliwy

A jak z prezentami ? Bierzesz ze wspólnej kasy i kupujesz prezent Tżtowi ?

[ladylukier]

Napisane przez dahna1990

U nas mimo że TŻ zarabia, a ja nie, to pieniądze są nasze wspólne, domowym budżetem zarządzam ja, a o zgodę na kupno czegoś pytam się tylko wtedy kiedy jest to większy wydatek i tak samo TŻ pyta się mnie jeśli chce kupić coś droższego np. do kompa, po prostu ustalamy to wspólnie i każdy jest szczęśliwy

No właśnie, u nas jest bardzo podobnie. Jak pracowałam, to kasa szła na wspólne konto i zarówno wtedy jak i teraz rozmawiamy tylko o większych wydatkach.

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez rise_against

Inżynieryjne historie to zupełnie inna bajka, Miss Saeki. nie ma co porównywać do hordy absolwentek beznadziejnych kierunków humanistycznych (sama się do nich zaliczam!)

i ja i ja i ja
już pół roku szukam pracy i lipa
właśnie to siedzenie w domu i brak kontaktu z ludźmi, rozmów na inne tematy niż dziecko najbardziej mi brakuje
jestem dobrej myśli

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez Dagunia

A jak z prezentami ? Bierzesz ze wspólnej kasy i kupujesz prezent Tżtowi ?

ja tak
jak pracowałam to też mieliśmy wspólne konto i to z niego się brało na wszystko

[Miss Saeki]

Napisane przez Ilsa Lund

Tak jest Jeszcze ta moja logistyka jest w miarę ale drugi kierunek mam beznadziejny i nie dorównuję paniom inżynier

A jaki masz drugi kierunek.
Ja mam skończone logistykę własnie i inżynierię produkcji (jakość) a obecnie nie pracuję ani w logistyce ani w inżynierii (ale pracowałam);p

[deksterowa]

Tak jeszcze dodam od siebie, że praca to jest wybór każdej z nas. Rozumiem te, które nie mogą żyć bez pracy i mają ambicje itd. Ja np dobrze sie czuje bez pracy, zajmując sie domem. Pieniądze zarabia tz ale na nasz wspólny budżet. Nie mam problemu z tym, żeby kupić coś sobie i nie muszę go pytać o zgodę.
Niektóre chcą pracować i tak się spełniaja, ja np chce być w domu, potem zajmować sie dziećmi itd i tak się spelniam.
Każdy niech wybiera po swojemu ale szanuje wybory innych

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dagunia]

Napisane przez Malinowa_mamba13

[/COLOR]

ja tak
jak pracowałam to też mieliśmy wspólne konto i to z niego się brało na wszystko

A my mimo tego że mamy wspólną kasę to prezenty robimy z "zaskórniaków". Nie potrafiłabym wziąć 800 zł z konta, kupić prezent Tżtowi i mu dać. Wtedy to nie prezent bo kasa jego też poszła na to. No i od razu by wiedział ile wydałam na niespodzianki dla niego

[201608160903]

Napisane przez deksterowa

Tak jeszcze dodam od siebie, że praca to jest wybór każdej z nas. Rozumiem te, które nie mogą żyć bez pracy i mają ambicje itd. Ja np dobrze sie czuje bez pracy, zajmując sie domem. Pieniądze zarabia tz ale na nasz wspólny budżet. Nie mam problemu z tym, żeby kupić coś sobie i nie muszę go pytać o zgodę.
Niektóre chcą pracować i tak się spełniaja, ja np chce być w domu, potem zajmować sie dziećmi itd i tak się spelniam.
Każdy niech wybiera po swojemu ale szanuje wybory innych

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to prawda. dla mnie to plus - im więcej kobiet zostaje w domu, tym mniejsza konkurencja na rynku pracy i dla mnie to lepsza sytuacja

Napisane przez Dagunia

A my mimo tego że mamy wspólną kasę to prezenty robimy z "zaskórniaków". Nie potrafiłabym wziąć 800 zł z konta, kupić prezent Tżtowi i mu dać. Wtedy to nie prezent bo kasa jego też poszła na to. No i od razu by wiedział ile wydałam na niespodzianki dla niego

no ja też mam z tym problem, wydaję ze 'swoich' żeby TŻ nie widział

[Ilsa Lund]

Napisane przez Miss Saeki

A jaki masz drugi kierunek.
Ja mam skończone logistykę własnie i inżynierię produkcji (jakość) a obecnie nie pracuję ani w logistyce ani w inżynierii (ale pracowałam);p

Naprawdę wolę nie mówić Jest tak tragiczny! Wzięty dlatego że po pierwszym roku nie poradziłam sobie ze statystyką Potem wróciłam na studia i zdałam ją na 4,5 Może kiedyś pójdę zaocznie na logistykę na PP i byłabym mgr inż. jak inni

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez deksterowa

Niektóre chcą pracować i tak się spełniaja, ja np chce być w domu, potem zajmować sie dziećmi itd i tak się spelniam.
Każdy niech wybiera po swojemu ale szanuje wybory innych

To również moje marzenie, TŻ proponował taki układ gdy będzie zarabiał więcej pieniędzy ale zawsze lepiej mieć jakieś zabezpieczenie gdyby coś mu się stało Najlepiej by było pracować 6 godzin, móc wrócić wcześniej i ogarnąć chatę a wciąż mieć poczucie niezależności

[lucyohlucy]

Dziewczyny, nadrobie wszystko rano jak sie obudze bo juz prawie 23 u mnie, rozpisalyscie sie!!

Mialam dzis 'tescia' na obiedzie/kolacji na szczescie niczego nie sfajczylam

Zrobilam zupe krem kukurydziano-kokosowa, antrykot wolowy i talarki zielenina I lody z goraca szarlotka. Ufffff

Co do naczynia zaroodpornego - zwykle zmywalam je jak juz ostyglo, kiedy peklo bylo juz zimne Ale te 'pajaczki' pekniecia pojawily sie juz po pierwszych uzyciach... moze jakies wadliwe, bo zwracalam uwage, zeby nie zmieniac szybko temperatury. No nic, musze kupic nowe, co poradzic.

Zostala MASA zmywania, ale TZ pozmywa rano hehe!

O, moj jak sie zlosci (zwykle na sport) to rzuca poduszkami Tak teatralnie zawsze sie zwijam sie smiechu